Aborcja to grzech!!!

Publicystyka

Po obejrzeniu relacji z dzisiejszej manifestacji i kontrmanifestacji w Warszawie naszła mnie pewna refleksja dotycząca argumentów wysuwanych przez prawicowców, dotycząca zakazu aborcji. Otóż dwie, z tego co widziałem i słyszałem - bardzo zaangażowane dziewczyny z Młodzieży Wszechpolskiej argumentowały, dlaczego w Polsce powinien obowiązywać całkowity, konstytucjonalny zakaz usuwania ciąży. Argument brzmiał „Aborcja to grzech”. Tłumiąc w sobie okropną ludzką cechę, jaką jest skłonność do bagatelizowania i wyśmiewania czyichś poglądów, doszedłem do „błyskotliwego” wniosku, że owe narodowe-radykałki mają rację.

Jakby nie spojrzeć na temat, nie można im zarzucić, że mówią nieprawdę. Aborcja to grzech i nie powinno być do tego żadnych wątpliwości. Na wikipedii czytamy: „Grzech w nauczaniu Kościoła katolickiego jest świadomym i dobrowolnym przekroczeniem Prawa Bożego.” Prawo Boże zostało skodyfikowane przez kościelnych hierarchów, którzy aborcję jednoznaczne uznali za grzech. Wszechpolki mają rację.

W związku z tym, że aborcja jest grzechem, niektóre środowiska chcą jej całkowicie zakazać. Dlaczego? Bo to czyn naruszający boże prawo i niezgodny z nauczaniem Kościoła. I tu zaczyna się spór i problem. Prawica bowiem chce narzucić swoją ideologię, wynikającą z zasad moralnych konkretnej grupy wiernych - olbrzymiej rzeszy ludzi, którzy do owej grupy nie należą. Zdaję sobie sprawę, że owa „grupa” to poważny odsetek społeczeństwa polskiego. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy tu do czynienia z narzucaniem woli jednej grupy ludzi drugiej grupie ludzi.

Przez prawicowych publicystów ci, którzy nie godzą się na zakaz aborcji, są określani mianem „zwolenników aborcji”. Bardzo chwytliwe hasełko. Wynika z niego bowiem, że aborcja sprawia owej grupie jakąś dziką przyjemność. W zasadzie brzmi to jak nazwa jakiegoś zrzeszenia hobbystycznego. Pasją ludzi z owego zrzeszenia jest poddawanie się aborcji, wykonywanie aborcji i upajanie się widokiem wyskrobanych płodów. Takie „publicystyczne” określenie kojarzy mi się z innym, również „publicystycznym” określeniem – że „Żydzi robią macę z krwi chrześcijańskich niemowląt”.

Ze względu tego typu prawicowe przekłamania lingwistyczne, warto za każdym razem podkreślać, że sprzeciwiając się zakazowi aborcji, nie jest się JEJ zwolennikiem. Jest się zwolennikiem PRAWA do niej – zwolennikiem prawa do aborcji. Gdyby nie było praw zakazujących wykonywania owego zabiegu, który jest sprzeczny z nauczaniem Kościoła, nie było by narzucania ideologii jednych – innym. W takiej sytuacji protestująca dziś wszechpolka, gdyby została by brutalnie zgwałcona i zapłodniona, nie skorzystała by z prawa do aborcji i urodziła dziecko. Jej wola, jej wybór. Inna sytuacja: okazało się, że płód jest nieuleczalnie chory i zagraża do tego życiu matki. Dzisiejsze przeciwniczki prawa do aborcji nie musiałyby z owego prawa, które jest sprzeczne z ich światopoglądem, korzystać. Szkoda by tylko było, bo to zapewne fajne dziewczyny, tylko zmanipulowane niosącą śmierć i zniewolenie, prawicową ideologią. Swoją drogą zastanawiam się, czy w obliczu bezsensownej śmierci również z taką zażartością broniłyby jednego z podstawowych założeń Wielkiej Karty Narodów.

Aborcja to grzech i ludzie, którzy chcą żyć zgodnie z nauczaniem Kościoła powinni o tym pamiętać. Nie powinni jej wykonywać, poddawać się jej, ale nie powinni też narzucać swego zdania innym. Prawo do aborcji charakteryzuje się tym, że jest tylko prawem, z którego można, ale nie trzeba skorzystać. Zakazowi muszą podporządkować się wszyscy. Co więc kieruje hierarchami i prawicowymi politykami, że tak bardzo sprzeciwiają się prawu, które dotyczy nie związanych z nimi grup. Czyżby obawa, że owieczki ulegną pokusie? Jeżeli tak, to owi przewodnicy prawej części społeczeństwa mają bardzo niskie mniemanie o swoich wiernych i elektoracie.

Jestem przeciwny aborcji, bo

Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba.

słaby

Kościoł katolickiego terroryzuje ludzi z tymi grzechami a ty mówisz, że to jest "wolny wybór". Jebać to "prawo Bożego". Nie ma coś takiego - tylko jest narzędziem kontrolu. Kurwa zaraza boska znisczyła mozgi nawet anarchistów.

pewnie nie łapiesz

Pewnie nie łapiesz pewnej ironii w tym tekście, ale ja też jestem zdania, że jak ktoś nie chce, to niech sobie nie robi aborcji. I tak większość katoliczek jakie znam jest za prawem do aborcji, więc coś z tym praniem mózgu słabo wychodzi Kościołowi.

Anarchiści regularnie

Anarchiści regularnie podłączają się do 8 marcowych manif a jednocześnie chwalą wszechpolek? Przeraza mnie fakt, że te młode dziewczyny mają wszczepione w sobie tak konserwatywne poglądy wpierane do głowy przez takich jak Roman Giertych albo Ojciec Dyrektor. Czy nie uważasz, że to co napisałeś jest niekonsekwentne?

hmm

Chyba nie wszycy łapią tą ironię. :-)

Odnoszę wrażenie, że

Odnoszę wrażenie, że wygodnie mu jest potraktować problem praw kobiet z ironią ale nie należy go bagatelizować.

Błagam, nie niszczcie

Błagam, nie niszczcie mnie... gdzie ja tutaj wychwalam wszechpolki. No ludzie... I jeszcze piszecie, że "boska zaraza" zniszczyła mi mózg. Tekst jest napisany tonem "nieco ironizującym", i jeżeli mam wyjaśniać, tak jak w podstawówce, co autor miał na myśli, to przepraszam was bardzo, ale jakoś czuję się z tym głupio.

Przeraża mnie fakt, że te młode dziewczyny mają wszczepione w sobie tak konserwatywne poglądy wpierane do głowy przez takich jak Roman Giertych albo Ojciec Dyrektor - mnie też przeraża, ale co mam im zrobić. Rozstrzelać? Mogę wyśmiać ich poglądy, pisząc IRONICZNY tekst, którego nie można rozumieć dosłownie.

A używając zwrotu "fajne dziewczyny", w domyśle jest "były by gdyby" nie to całe gówno, które mają w głowach. Po prostu uważam, że człowiek jest w głębi duszy dobry i skłonny do pomocy. Anarchiści w większości też ten pogląd podzielają, a dość dobrze wyraził go Kropotkin w Pomocy Wzajemnej.

Tytuł dałem dość prowokacyjny - to fakt. Szczególnie ciekawie prezentuje się na CIA. Ale ma zmusić do myślenia na zasadzie - aborcja to grzech ===> czym jest grzech określa Kościół ===> nie chcę się podporządkowywać Kościołowi i nie zgadzam sie na odgórne narzucanie mi jego przykazań ===> jak ktoś chce, niech się podporządkuje, ale niech mnie do tego nie zmusza ===> jedynym logicznym wyjściem z sytuacji jest prawo do aborcji.

Akai mogła nie wyłapać kontekstu, więc spoko. A panią Anitę zachęcam do czytania ze zrozumieniem :)

A jeżeli ktoś przeczyta artykuł i dalej uważa, że propaguję KK, to stanowisko autora jest następujące: za prawem do aborcji, przeciw zniewalającej ideologii prawicy i kościoła, za wolny społeczeństwem.

Mam nadzieję, że wyraziłem się jasno :)

Nigdzie nie widziałem w tym

Nigdzie nie widziałem w tym tekście bagatelizowania praw kobiet, nawet gdyby go odczytać bardzo dosłownie.

W ogóle zdanie: Anarchiści regularnie podłączają się do 8 marcowych manif uważam za skandaliczne. Co to znaczy "anarchiści się podłączają"? To jest jakieś UFO z zewnątrz które się podłącza? Czy anarchistów i anarchistek problem zakazu aborcji nie dotyczy, bo to nie są ludzie i się nie rozmnażają jak ludzie? A może byście się zainteresowały/li raczej partyjkami, które się do manif podłączają, a które mają głęboko w przysłowiowej dupie problem kobiet, ale chcą to instrumentalnie wykorzystać w kampanii wyborczej i robieniu karier. Patrzcie kto robi kariery na tych manifach. Ciągle te same "bojowniczki" przemawiają. A w ogóle hasło, które tak namiętnie było wykrzykiwane na Marszu Kobiet uważam wrogie w stosunku do mnie osobiście: "Giertych do rodzenia, kobiety do rządzenia". Jeśli autorki tego hasła myślą, że dam sobą bez sprzeciwu komuś rządzić, bo jest kobietą, to niech sobie z głowy wybije. Powielacie (mówię do tych którzy/które to krzyczały) po prostu patriarchalne, hierarchiczne schematy. Ale niektórzy/niektóre widzą różnicę pomiędzy Balcerowiczem a Gronkiewicz-Waltz. Przepraszam, jeśli chodzi o władzę i bzdury neoliberalne, to ja nie widzę. A że jest kobietą nic tu nie zmienia.

Gdyby mężczyźni rodzili,

Gdyby mężczyźni rodzili, aborcja byłaby sakramentem!!!

Popieram, ale skoro

Popieram, ale skoro rządzący chcą zmniejszyć jeszce bardziej liczebność w tym kraju, to bardzo proszę - normalne Polki nie będą znosić takiej dyktatury. Same będą chciały decydować o swoim życiu i w końcu powyjeżdżają. Od kiedy jakis polityk może mi kazać umrzeć, bo aborcja to grzech?

ten artykuł jest przejrzysty jak słońce

trudno go nie zrozumieć, pozostaje problem reakcji na posunięcie prawicowców.
Niewiem, jak wy, ale je to widzę w nieco szerszym kontekscie :
Występuje u nas obecnie starcie o wygląd naszego społeczeństwa, czy ma być ono obywatelskie, czy zhierarchizowane, jak narazie górą jest to drugie. Kolejne manifestacje jedynie zaognią te starcie i spowodują, że coraz więcej ludzi będzie wrogich wobec jednej lub drugiej strony, jednak również jest możliwy tzw. scenariusz analogiczny do Hitlerowskiego dojścia do władzy, dlatego ja radzę umiarkowaną reakcje, jeśli ktoś chce na to zareagować.

Życie jest życiem, ale w

Życie jest życiem, ale w pierwszej kolejności ma do niego prawo kobieta a nie kształtująca się w niej galaretka.

spoko niedługo Polska się

spoko niedługo Polska się wyludni i zostaną tu tylko Prawdziwi Polacy i Wszechpolki

Młodzież katolicko-patriotyczna

Wspomniany monopol na prawdę jest, moim zdaniem ich głównym problemem.

Gdyby w Polsce mieszkali tylko heteroseksualni Polacy do 4 pokolenia wstecz, czynni katolicy, szowiniści, zrzucający się na kolejny wielki pomnik papieża i świątynie opatrzności, gdzie będa modlic się o kawałek chleba z czymś, wszystkie dni, poza np wtorkiem będa postem i świętem narodu. Nie byłby kogo tępić i trzebaby od czasu do czasu, tak proforma, kobiet gwalcić albo podpalić, żeby kierować swoją agresję w innym kierunku.

Wszechpolki - ucekajcie jak najszybciej od tych facetów !

Ironia

Ja także ironizowałam, kiedy napisałam, że boska zaraza zniszczyła ci mózg. ;-)

Ale nie ironizuję kiedy krytykuję tą logikę:
"nie chcę się podporządkowywać Kościołowi i nie zgadzam sie na odgórne narzucanie mi jego przykazań ===> jak ktoś chce, niech się podporządkuje". Rozumiem o co ci chodzi, ale to jest coś w rozdaju "chcesż być idiotką devotką - OK". Taki relatywyzm prowadzi następny do wypowiedzi jak "nie chcesz ogłądąć faszystowskiej przemocy - nie rób tego", tak czytamy tu na CIA. Trudno nie rozumieć, że takie relatywystyczne podejście do prawa kobiet jest dość popularne wsród niektórych anarchistów, którzy próbują uniknąc kontrowersyjnych stanowisk.

Jeśli ktoś czuje, że naprawdę chce mieć dziecko, popieram człowieka na 100%. Ale jest coś innego, kiedy nie chce, albo kiedy kobieta nie jest pewna ale czuje jak nie ma wyboru.

Co do partii politycznych -

Co do partii politycznych - niestety one juz zdobyły sympatię środowisk kobiecych.

Nieformalna grupa "Pozrozumienie kobiet 8 marca" powstała w 2000 roku. Kilka lat temu Porozumienie kobiet 8 marca doszło do konsensus, że partie mogą przyjść na manifę pod warunkiem, że ich transparenty będą głosiły hasła kobiece/ w sprawie kobiet. Na logo partii zaproponowałyśmy 10% powierzchni baneru.

Partyjni koledzy Nowickiej i Bratkowskiej z PPP byli na manife, przynosili banery z nazwą partii i nie mieli transparentów z hasłami kobiecymi.

akai mnie sie zdaje że

akai, mnie sie zdaje że jednak za bardzo rozszerzasz tę logikę. Bo co innego jeśli ktoś jest zmuszony do czegoś siłą (za pomocą prawa państwowego czy prawa tradycyjnego - wszystko jedno), tzn. grożą tej osobie poważne sankcje, więzienie, a co innego jeśli ktoś ma taką a nie inną mentalność wygenerowaną przez daną kulturę.

Walka o przemianę kulturową to dłuższa droga niż walka o zniesienie jakiegoś prawa. Bo jeśli np. katoliczka jest absolutnie przekonana że nie może zrobić sobie aborcji, nawet jeśli prawo jej na to pozwala, to co ty proponujesz w tym przypadku zrobić? Nakazać jej zrobić aborcję, bo to wynik prana mózgu kościoła? Tego się nie da łatwo rozwiązać.

metody wszechpolskie

Więc tak, wszechpolacy mówią, że ludzi domagący się prawa do aborcji są zwolennicy aborcji - i rozumiemy, że to jest manipulacji. A tu napisałam, że problem indoctrinacji jest głęboki, i nie warto go ignorować, a nagle chcę nakazać kobiet zrobić aborcję? Proszę o mniej manipulacji - wystarczy od wszechpolaków.

Nic nie da się łatwo rozwiązać. I co z tego?

"Poważne sankcje" są także socjalnie sankcje dla osób szukających akceptacji społecznej. "Siła" jest także siła patriarchatu.

Możemy, i uważam powinni my znieść zakaz aborcji - ale tylko swiadomość społeczna będzie zmienić realną sytuację.

Wygląda na to że wielu osób po prostu nie są w stanie kumać, że dla kogoś ta mentalność kulturowa jest więzienie.

To się zmieni chyba tylko kiedy męzczyzni nie będą osoby dominujące w dyskusjach o prawach kobiet i kiedy XVIV wieczną materialistyczną tradycję marksistowską zginie. Anarchizm - to jest walka o przemianę społeczną - a przemiana społeczna jest równiez przemiana kulturowa. Zmiana ustroju politycznego nie wystarczy - mamy na to historyczne dowody. Wielu dziewczyń czują się represjonowane i z tym trzeba walczyć. Jest oczywiste, że trzeba akurat z tą mentalność przede wszystkim walczyć.

Kocham was wszystkich (oprócz tych, których nie znam:-)) ale ruch @ w Polsce jest słaby jeśli chodzi o teorii socjalnej i antyseksistowskiej i nie chcę rozmawiać z wami jak dzieci z podstawówki anarchistycznej :-) ale naprawdę możemy robić więcej by inteligentnie przeciwstawiać tą kulturę strachu, konformizmu i posłuszeństwa.

Do anonimowej kobiety

Rozumiem, że jesteś z Porozumienia Kobiet 8 marca. Kilka pytań i uwag do ciebie, do Xaviera i do Anity:

Wsród was są anarcho-feministki.

Także nie rozumiem czy zdanie "anarchiści się podłączają do manify" ma coś znaczyć czy nie. Jednak nie widzę tu nic złego w tym zdaniu jeśli często ludzie piszą o tym, że ktoś "podłączył się" do demonstracji - chyba tu Xavier przesadziłeś bo Anita nic pozytywnego o żadnej partii nie napisała i nie wiemy czy popiera te partie.

Jest bardzo ciekawe jednak, że kiedyś była taka polityka, że partie czy grupy polityczne nie powinni iść i promować się na demonstracji ale teraz tak robią - pewnie bo tak zyczą sobie te kobiety, które chcą promować swoje formacje.

Więc, niektóre kobiety, n.p. Joanna Senyszyn czy Jaruga-Nowacka przemowiły na manifie. Czy to nie jest reklama polityczna dla partii? (Moim zdaniem jest - nawet więcej niż 10% transparentów.)

O tym 10% nie czytałam nigdy, więc warto pytać skąd ludzie powinni o tym wiedzieć. Pamiętam, że 2 albo 3 lata temu, ktoś chciał Ikonowicza wyrzucić z Manify bo przyszedł, jak zwykle, z 2 flagami w każdej ręce i tacy jak on w sposób chamski promują swoje formacje polityczne. Więc trochę dziwne, że może tak chodzić Partia Pracy na przykład. Czym jest Ikonowicz gorszy od Partii Pracy nie wiem. Chyba mniej skrajnej prawicy jest w Nowej Lewicy niż w Partii Pracy.

Jestem ciekawa także jaki procent plansz używają PDcja standardowo na reklamę grupy - chyba 20%. No ale i tak, są bardziej grzeczni niż Sierpień.

Dobrze kumam, że kultura

Dobrze kumam, że kultura może stanowić dla kogoś więzienie i że trzeba to zmieniać. I że trzeba walczyć o przemianę kulturową. To są dla mnie truizmy. Tylko mówię, że to jest walka na dziesięciolecia. I pytanie co zrobić z tymi które/którzy chcą żyć w tym więzieniu? Co z nimi robić? Ja uważam, że przede wszystkim trzeba warunki tworzyć, żeby te które już są świadome i chcą wyjść z tego więzienia nie były prześladowane.

Poza tym wkurza mnie gadanie, że sprawy patriarchatu to sprawy tylko kobiet. Nie, to jest sprawa także mężczyzn, którzy w tym pieprzonym patriarchacie też byli i są dalej niewolnikami idealnego obrazu mężczyzny-macho. Patriarchat może inaczej dotyka mężczyzn, ale też dotyka i wielu bardzo boleśnie. Traktujmy się jako partnerów w dyskusji, a nie bęben w który należy bić i gadać o "wypraniu mózgów" itd. Jeśli ja mam wyprany mózg przez patriarchat to ty też, bo wszyscy się w tym systemie w ten czy inny sposób wychowywaliśmy i wszystkich nas dotknął jakoś.

Nie pisałem Anicie, że ona pochwala partie, tylko że zanim zacznie zarzucać coś anarchistom niech sama zobaczy w jakim te manify idą kierunku. Bo ja widzę po prostu powoli powielanie patriarchalnych schematów i tryumf liberalnego feminizmu w stylu "teraz rządzić będziemy my", albo "byleśmy się do koryta dorwały".

dla mnie emancypacja jest

dla mnie emancypacja jest uwalnianiem sie od zlych stosunkow jakie lacza mnie z innymi wbrew mojej woli - co jest warunkiem mozliwosci uksztaltowania sie lepszych stosunkow

emancypacja wtedy polega na "uwalnianiu sie" od czegos, np od patriarchatu

wspolnota to jest to, co mnie laczy z innymi - wspolne zasady, interesy

jak mozemy tworzyc wspolnote kiedy wiekszosc facetow pietnuje myslenie feministyczne, przemycajac poparcie dla istniejącego ladu społecznego? podejrzliwosc wobec doswiadczen i opinii kobiet jest sposob na mimowolna afirmacje istniejacego status quo

nie jestem anarchistka ale

nie jestem anarchistka ale popieram prawo do aborcji bo jestem kobieta i te zakazy wplywaja glownie na mnie

Ja się nie zgadzam z

Ja się nie zgadzam z autorem, który twierdzi ze Prawo Boże zostało skodyfikowane przez hierarchów kościelnych. Dla mnie Prawo Boze to, to co jest zapisane w Biblii a w hierarchów nie wierzę.

Oczywiście, że zostało

Oczywiście, że zostało skodyfikowane, czyli zebrane w odpowiednie paragrafy. Przecież Biblia nie jest jakimś kodeksem, tylko zbiorem starożytnych mitów i podań, wywodzących się z bliskiego wschodu.

Są w niej zawarte pouczenia, nakazy, ale nie są one zebrane w formie konkretnych, ściśle określających model postępowania praw.

Teksty w niej zawarte są często metaforyczne, tłumaczone ze starożytnych języków, a to zapewnia pewną dowolność interpretacji. A owej interpretacji dokonali hierarchowie wedle własnej wizji religii.

W początkach chrześcijaństwa istniał silny nurt, który nie podporządkowywał się hierarchom - byli to gnostycy. głosili oni wiele ewangelii, które zostały potem uznane za herezję (np. ewangelia Marii Magdaleny, albo ewangelia Judasza). Teksty te nie były zgodne z oficjalną linią "ojców kościoła" więc zostały uznane za herezje.

Na takiej podstawie można śmiało twierdzić, że to bezpośrednio najważniejsze osoby kościoła są odpowiedzialne za tworzenie tzw. bożego prawa.

A odnosząc się do sformułowań encyklopedycznych: Prawo boskie jest częścią prawa kanonicznego, w którego skład wchodzi jeszcze prawo stanowione przez kościół (dostosowywanie pierwotnego, zebranego przez "ojców kościoła" prawa do wymogów danych czasów).

Piszesz: Dla mnie Prawo Boze to, to co jest zapisane w Biblii a w hierarchów nie wierzę

W biblii, czyli w starym i nowym testamencie. Jeżeli uznajesz prawa starego testamentu, to łamiesz prawo kanoniczne, które odnosi się negatywne do większości praw starotestamentowych, po tym, jak zanegował je Jezus, mówiąc, że "starych praw nastąpił kres".

No... to się doteologizowałem :) Na koniec tego wywodu o boskim prawie proponuję dla odreagowania lekturę "Dupy Henryka".

Pilne!!

zna ktos lekarza ktory podejmie sie aborcji na terenie gdasnka??!! prosze pisac!! pilne!! dorota005@op.pl

aborcja eutanazja kara

aborcja eutanazja kara śmierci- jestem przeciw

TO GŁOS SUMIENIA (Maadaalenaa

Tak naprawdę pisać można by było bardzo dużo i wiele (Na każdy temat).Moim zdaniem,nie o to w tym wszystkim chodzi.Mozna przekonywać i podawać tysiące argumentów opowiadajacych się ,,za ,, dokonaniem aborcji, bądź tyleż samo hipotez wysuwających sie za zdecydowanym ,,nie,, co do dopuszczania sie tego czynu.Ja mam własne zdanie co do tego ,,problemu,, i nikt mnie nie namówi na jakąkolwiek zmianę w moim myśleniu(JESTEM PRZECIWNA).Tak naprawde pisanie, jest tylko po to ,by mogło za jakiś czas umknac z naszej świadomości-Jeśli jesteśmy jej przeciwni,to nikt i nic nie zmieni naszych racji.I podobnie jest,gdy jesteśmy ,,za,, tym,gdy popieramy.RZECZYWISTA PRAWDA okazuje sie już ,,po fakcie,,- Wtedy sumienie daje znać o tym czynie.(TYLKO ZE WÓWCZAS JEST ZA PÓŹNO).To w pojedynke kobieta walczy sama ze sobą i z własnymi myslami.Wówczas nie ma już prawa głosu,nawet prawa do krzyku.STAŁO SIĘ,a ona tego wówczas chciała.WTEDY rozumie sie rzeczywisty ogrom tego ZABÓJSTWA.Wtedy możesz pisać na tysiacach portali,,Nie dokonujcie tego,to grzech, to niszczy wszystko dookoła,,- A kobieta która to czyta-dalej uparcie trwa przy swoim zdaniu (Dokonam tego, to tylko bzdety),aż sama będzie w sytuacji dokonanej-tak jak kobieta pisząca na portalu i która została zignorowana.WOWCZAS pojawia sie ból,łzy,rozpacz...NALEZY,ZAWSZE,podkreślam ZAWSZE,,popatrzyć,, na skutki swoich wyborów, często tych nieprzemyślanych i wydajacych sie bardzo błahych-ale TYLKO do czasu.KAZDA Z WAS.KTORE JESTEŚCIE ZA - ZROZUMIE TO W KONKRETNYM CZASIE- To jedynie mogę Wam przyrzec.(A teraz wierzcie,bądź wyśmiewajcie i bagatelizujcie)-Jak też wcześniej pisałam...Ja moimi słowami nikogo przy niczym nie utwierdzę...TO Ty jesteś czlowiekiem,umiesz rozrózniać to co dobre-BOG dał Ci ten dar-Decyzja należy do Ciebie i Ty za nią odpowiesz.,,ZAPYTAJ SIEBIE,, Proszę zarazem o głos Waszych sumień- To on ma tutaj decydujący głos.Z poważaniem -Magdalena

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.