Antyfaszystowski turniej "No Surrender!" w Kijowie

Świat | Antyfaszyzm | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny

17 kwietnia w Kijowie będzie miał miejsce II międzynarodowy turniej antyfaszystów i antyfaszystek w Mieszanych Sztukach Walki "No Surrender! II". Walki odbędą się w kategoriach zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Zgłoszenia należy nadsyłać na kontakt podany poniżej. Zdjęcia z poprzedniej edycji dostępne tutaj. W związku z nadchodzącym wydarzeniem organizatorzy piszą:

"Zawody są organizowane z zamiarem kontynuacji nauki i użytkowania stylów walki nie tylko na ringu, ale również w sytuacjach z życia wziętych. Zaproszeni są wszyscy ludzie którzy nie chcą pogodzić się z dominacją nazistowskiego terroru na ulicach swoich miast. Poprzez uczestnictwo możecie nabrać doświadczenia i nauczyć swoich przeciwników jak nie bać się trudności. Walka z faszyzmem to nie tylko słowa, ale również walka na ulicy, która stanowi warunek zwycięstwa. Nie ma miejsca dla słabości i cierpienia.

Powinniśmy pracować nad naszym fizycznym treningiem, umiejętnościami, realną walką na ulicy. Każdy, kto nie tylko "nie zgadza się" na nazistowską przemoc, ale jest aktywną, myślącą osobą gotową walczyć z niesprawiedliwością - nie tylko w słowach, ale również czynem - rozumie, że zdolność do walki jest niezwykle ważna. Trzeba stawić opór nazistowskiej zarazie i jej nieustannej bezkarności. Porzućcie słabość i strach! Udowodnijcie, że jesteście w stanie nie tylko rozprowadzać "propagandę", ale również walczyć z godnością w ringu z równym przeciwnikiem. Zwycięstwo na ringu jest szansą na zwycięstwo na ulicy.

Pierwsze "No Surrender!" było organizowane w zeszłym roku w Moskwie ku pamięci zamordowanego jesienią 2008 roku Fedora Filatova ( "Fedyaya"). "No Surrender! II" jest organizowane ku pamięci Iwana "Kostołoma" Chutorskiego, który został zastrzelony na progu swojego mieszkania 16 listopada 2009 roku. Wania był jednym z organizatorów i głównym sędzią I edycji turnieju, a zarazem solidnym bastionem ruchu antyfaszystowskiego wschodniej Europy. Zamierzamy kontynuować tradycję walki przeciw przemocy, co aktywnie promował i rozwijał poprzez swoje działania.

Dodajmy, że śmierć Fedyaya i Kostołoma to nie jedyne zbrodnie, które naziści mają na sumieniu. Straciliśmy wielu przyjaciół. Dla nas antyfaszyzm to nie tylko naukowa debata czy kontrowersje, ale droga życia. Dlatego też turniej "No Surrender!" będzie kontynuowany pod hasłami bezkompromisowej walki z faszyzmem i ku pamięci naszych zamordowanych przyjaciół.

Program imprezy obejmuje również walki kobiet. Chętni do uczestnictwa w turnieju proszeni są o wysyłanie zgłoszeń na adres: turnir2010@gmail.com . Zasady walk i odpowiedzi na dodatkowe pytania będą wysyłane po wysłaniu zgłoszenia."

Na podstawie: avtonom.org, antifa.ru

Elegancko! Dobrze gdyby

Elegancko!
Dobrze gdyby także wśród polskich anarchistów zapanowała moda na rozwój fizyczny (zamiast wyniszczania się używkami)

Zainteresowanym sztukami walki polecam to forum: http://forum.fight-club.pl/ (pisują tam także anarchiści)

Myślę podobnie. W

Myślę podobnie. W działalności anarchistycznej brakuje kół samoobrony fizycznej i w ogóle zaniedbuje się - bądź nie docenia - fizycznej części rozwoju człowieka. Być może wskutek kojarzenia doskonalenia fizycznego z ruchami narodowymi i nacjonalistycznymi (no i oczywiście faszystowskimi). W moim mniemaniu to szkodliwe myślenie. Co byś powiedział na sieć anarchistycznych/syndykalistycznych Sokołów? ;D

Przed wojną w środowiskach lewicowych pomysły takie były urzeczywistniane, patrz np:

Władysław Uziembło: Czym było Czerwone Harcerstwo
http://www.lewicowo.pl/varia/viewpub/tid/2/pid/174

http://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwone_Harcerstwo_Towarzystwa_Uniwersytet...

PS Nie mam bynajmniej na myśli harcerstwa czy skautingu, lecz samą ideę zagospodarowania tego obszaru kultury.

bardzo fajna

bardzo fajna sprawa!!
przypomnę jeszcze 2 artykuły które pojawiły się swego czasu na indy:
http://pl.indymedia.org/pl/2006/06/21379.shtml?comments=true
http://pl.indymedia.org/pl/2006/06/21395.shtml?comments=true

rozumiem, popieram

Positi : Ktoś mieszkający np. w Amsterdamie może sobie pomyśleć, że kolesiom się przewraca w głowie od przemocy. Jednak ja dobrze pamiętam kiedy to nawet w osiemdziesięciotysięcznym rodzinnym mieście zawsze musiałem nosić ze sobą nunczako, bo jeśli człowiek wyglądał alternatywnie to nie był pewny ani dnia ani godziny. Nawet nie chodziło o nazioli, bo z tymi poradziliśmy sobie szybko, jednak o jakiś drechów, "recydywę" itp. Na skłocie w Warszawie dla własnego bezpieczeństwa organizowaliśmy treningi walki ulicznej, czyli wszystkiego kto co umiał i co było skuteczne w konfrontacji. To, że chłopaki ( i dziewczyny) tak do tego podchodzą świadczy jedynie o twardych rosyjskich realiach. Każdy chce być sobą, a nikt nie chce zostać pobity, a nawet zabity więc samoobrona i trening są konieczną walką o przetrwanie.

Od kiedy Kijów w Rosji

Od kiedy Kijów w Rosji leży?

I edycja była w Moskwie i

I edycja była w Moskwie i sama idea turnieju narodziła się w Rosji. Zresztą na ukrainie też nie jest łatwo w temacie nacjonalistów.

Nacjonalisci także maja

Nacjonalisci także maja podobny turniej, ciekawe jakby wyglądalo spotkanie na ringu obu grup hehe

Trafna uwaga.Inna sprawa,że

Trafna uwaga.Inna sprawa,że wschodnia Ukraina jest rosyjskojęzyczna i w ogóle mocno pro-rosyjska, można więc przyjąć,że realia są bardzo podobne.BTW powszechnie wiadomo w środowisku @ o faszystowskich zabójstwach w Rosji,a mniej trochę o napaściach na aktywistów ekologicznych przeprowadzanych na Ukrainie przez zbirów wynajmowanych przez biznesmenów czerpiących korzyści z niszczenia przyrody i lekceważących prawo,co w sytuacji powszechnej dość korupcji uchodzi im bezkarnie.Nie tak dawno zamordowano dzialacza związanego z Kijowskim Centrum Ekologiczno-Kulturalnym, innego skatowano...
U nas aż tak hardcorowo na szczęście nie jest,ale na pewno warto aby ludzie zaangażowani w dzialalność anarchistyczną, ekologiczną,antyatomową itp.integrowali się nie tylko przy piwie ale też,regularnie na treningach samoobrony...

a może intelektualny

a może intelektualny ..
rozwój jest potrzebny. Tylko z przemocą jest tak, że siła wzmacnia naszych przeciwników - tak nie wygramy ..

skupmy się na realnych problemach .. na faszyźmie umysłów, a nie na pustych łysych łepetynach w glanach i szelkach

To się nie musi wykluczać.

To się nie musi wykluczać.

przeważnie jednak się

przeważnie jednak się wyklucza..
ci "dbający o tężyznę" odcinają się od niewtajemniczonych w świat walk, a nawet jeśli nie chcą tego podziału to treningi absorbują ich całkowicie. Do tego dochodzi silny element konspiracji.

idealnie byłoby utrzymać to w harmonii, jednak Sparta była jedna ...

Co to za bzdury i

Co to za bzdury i stereotypy??!!

Rozwój fizyczny w niczym nie przeczy rozwojowi intelektualnemu wręcz przeciwnie - pomaga (np. w koncentracji, samodyscyplinie, opanowaniu itd.)
A postawa samorozwoju na każdym polu powinna charakteryzować świadomego anarchistę

Nie wiem co ma to akurat ze Spartą wspólnego. Jak już to z Atenami gdzie dyskusje filozoficzne odbywały się na ówczesnych "siłowniach"

dokladnie, trening ciala

dokladnie, trening ciala idzie w parze z treningiem umyslu i jest to fakt nie tylko naukowy ale przede wszystkim doswiadczenie.

A o doskonaleniu umyslu zamiast ciala moze pisac tylko hipis ktory mieszka w dobrej dzielni albo ktos za kogo bojowa czesc antyfaszystow odwala 'czarna robote'.

Dobrze powiedziane,nic

Dobrze powiedziane,nic dodać nic ująć...

Tylko z przemocą jest tak,

Tylko z przemocą jest tak, że siła wzmacnia naszych przeciwników - tak nie wygramy

Skrajna głupota!
A jak chcesz niby wygrać??? Spójrz na Hiszpanię czy Machnowszczyznę. Zresztą możesz spojrzeć nawet na Powstanie Spartakusa czy cokolwiek innego. Walka o wolność toczy się właśnie przemoca. Tzn. nasi wrogowie nie poddadzą się bez walki i będą usiłowali narzucić swoją władzę. Dlatego musi występować opór. Jeżeli anarchiści przegrywali to własnie dlatego że byli zbyt słabi militarnie

A skoro anarchiści zakładają także w walce zdecentralizowane struktury to oznacza że główny aspekt postawione być musi na osobisty rozwój każdego bojownika, bo potencjalnie każdy musi być gotowy do walki o wolnośc (każdy bo anarchizm nie zakłada jakiejś jednej elitarnej siły zbrojnej tylko siły masowe i zdecentralizowane)

Dlatego należy odrzucić wszelki pacyfizm bo w istocie wspiera on państwo, władze itd. bo promuje bezradność i bezsilność.

Mocne slowa,zwlaszcza w

Mocne slowa,zwlaszcza w ostatnim zdaniu... Przytaczasz historyczne przyklady wielkich wolnościowych zrywów,które... skończyly się klęską... Tymczasem kierowany przez Gadhiego ruch niepodleglościowy w Indiach odniósl zwycięstwo,podobnie amerykański ruch na rzecz praw obywatelskich kierowany przez Martina Luthera Kinga... Droga non-violence pozwala pozyskać więcej sympatyków niż wrogów,daje przewagę moralną nad przeciwnikiem,ale też ma swoje ograniczenia,nie zawsze i nie wszędzie daje się skutecznie zastosować.Nie chodzi o to aby odmawiać sobie prawa do czynnej samoobrony,czy calkowicie odrzucać ewentualność walki zbrojnej,lecz aby traktować takie sprawy jako ostateczność,coś bardzo niefajnego,co czasem może być konieczne...

''może intelektualny

''może intelektualny ..
rozwój jest potrzebny. Tylko z przemocą jest tak, że siła wzmacnia naszych przeciwników - tak nie wygramy ..

skupmy się na realnych problemach .. na faszyźmie umysłów, a nie na pustych łysych łepetynach w glanach i szelkach''
Tiaaaa.....Dojdzie do walki na ulicach a ty co zrobisz ? wyślesz innych żeby sie za ciebie bili? kogo trenujących antyfaszystów? silnych robotników?? chyba cie pojebało.Nikt cie niezmusza ani do uczestnictwa w takiej grupie ani do trenowania. nie chcesz trenować , ok twoja sprawa ,ale odczep sie od tych którzy trenują. ps sam jestem łysy czasem chodze w szelkach i glanach , i bynajmniej nie mam pusto w głowie.

PS. nie interesuje mnie to w

PS. nie interesuje mnie to w co wciskasz swoje stopy i pośladki. uogólnień używa się wtedy gdy np. nie chce się używać takich słów jak "faszysta" - od stereotypu do stereotypu - widocznie czasem lepiej być hipisem

nikogo się "nie czepiam" to

nikogo się "nie czepiam" to po pierwsze
tylko na chwilę obecną do żadnej rewolty nie dojdzie bo takie problemy jak centralizowanie świata w rękach coraz mniejszej garstki ludzi schodzą na dalszy plan. Przytłoczone walką z ludźmi, którzy po swojemu interpretują historię wyciągając z niej wnioski najprostsze - niech przywódca będzie jeden, a kraj będzie silny. I w ramach tej filozofii stają się "faszystami". Siłę przeciwstawiaj sile - 100% na tak. ale - to działa jak zaraza

samorozwój jak najbardziej ..
moja wypowiedź to reakcja na otaczające mnie realia, w których uświadamianie otoczenia ma większą moc niż wzajemny wpierdol który tylko ich napędza. Piorytety wynikają z okoliczności. Moim zdaniem w kwestii globalnej ten nie jest najważniejszy.

twoim zdaniem . a zdaniem

twoim zdaniem . a zdaniem ludzi którzy walczą z naziolstwem zamiast siedzenia przy kawce trening sztuk walki jest bardzo ważny.

samoorganizacja = punkowa

samoorganizacja = punkowa zaloga wynajmuje sale gimnastyczna na treningi streetfightingu i kickoxingu, instruktor z klimatow, niezla sprawa , podstawy powinien miec kazdy kto chce powiedziec glosno "faszyszyzm nie!".

dlaczego punkowa?:D) jak

dlaczego punkowa?:D) jak ktoś nie jest punkiem to wg ciebie niemoże? ja niejestem a tak robie

Odbiegając od dyskusji, czy

Odbiegając od dyskusji, czy wybiera się jakaś grupa reprezentująca polskich antyfaszystów?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.