Chile: Ataki bombowe dokonane przez anarchistów

moze w Polsce by cos w koncu wysadzili? ;|
hehe, kroki badzo stanowcze, moze za bardzo przypominajace dzialania niektorych rzadow... ale popieram.

Do dziś działają tam partyzantki miejskie różnych odłamów radykalnej lewicy: neokomuniści z FPMR,guevaryści z MIR,teologia wyzwolenia z LAUTARO,no i anarchiści z BASG i BGB

nie wiem czy to takie fajne, wątpię żeby w ten sposób mieli zdobyć poparcie dla idei anarchistycznych, już szybciej wzrost represji ze strony rządu i rozbicie ruchu

Tylko potem się nie dziwić że anarchistów nazywają terrorystami itp... Nie znam sytuacji tego kraju,ale sam bym się czegoś takiego nie dopuścił podatnicy zapłacą i wszystko wróci do ładu ile w tym + a ile - ?

przyznam że metody rzeczywiście nie są specjalnie konstruktywne, lecz chociaż zamieszanie jakieś się wydarza, może uczestnicy ruchu zbliżają się bardziej do idei wiedząc że to już nie zabawa w pikiety tylko prawdziwa wojna z rządem?

Metody nie są konstruktywne? Ja bym powiedział, że metody sa po prostu stanowcze i konkretne. I zgadzam sie, że w Polsce tesh by się przydało cos takiego.

trzeba być debilem by podkładać bomby pod cywilne instytucje. Niczym to się nie różni od działań rządu. Dla mnie jest to totalna porażka.

Dlaczego debilem? te instytucje byly zamkniete, nie bylo ofiar. Pozatym wlasnie atak na instutucje panstwa to prawdziwa walka, a nie wysadzanie czegos na targowisku.

Przecież mogli zabić zwykłych cywilów ( mimo że ataki były przeprowadzone w godziny kiedy ludzie zazwyczaj siedzą w domach), a potem wszyscy mówią, że anarchiści to terroryści i nikt nie chcę nas słuchać. Przez takie zamachy odstraszamy ludzi od ruchu anarchistycznego, a chyba nie o to chodzi.

gdzie polskim"anarchistom" do greckich czy chilijskich