Tacy są politycy

Ługańska Republika Ludowa: Zakaz odwiedzania barów dla kobiet

Świat | Prawa kobiet/Feminizm | Tacy są politycy

W Internecie pojawił się film przedstawiający zebranie władz tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Widać na nim dowódcę separatystów, Aleksieja Mozgowoja związanego z Liberalno-Demokratyczną Partią Rosji.

Przemówienie Mozgowoja rzuca światło na sytuację kobiet w "postępowym" państwie "stawiającym opór faszystowskiej juncie" w Kijowie.

Mozgowoj stwierdza, iż rolą kobiet jest bycie strażniczkami ognisk domowych i matkami, a widok matki w barze daje zły przykład w związku z czym zadba o to żeby kobiety odwiedzające bary i nocne kluby zaczęły ponosić za to kary.

Miesiąc temu "postępowa" republika wprowadziła prawo zakazujące homoseksualizmu pod karą od 2 do 5 lat więzienia.

Ukraina: Neofaszysta szefem policji w Kijowie

Świat | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy

Vadim Troyan, wice-dowódca Batalionu Azov i lider Zgromadzenia Socjal-Narodowego / Ukraińskich Patriotów został mianowany komendantem policji regionalnej w Kijowie.

Nominację otrzymał od nowego ministra spraw wewnętrznych, Arsena Awakowa. Według ministra, neofaszysta wykazał się profesjonalizmem w walkach przeciwko separatystom na wschodzie Ukrainy.

Organizacja Troyana, brała udział w walkach z policją podczas protestów na Majdanie w szeregach Prawego Sektora, którego pierwszym postulatem było przyjęcie jego członków w szeregi Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Szefostwo Zgromadzenia Socjal-Narodowego przebywało wówczas w więzieniu. Po obaleniu rządu, opuściło więzienia i nakazało swoim podkomendnym wystąpienie z Prawego Sektora, który przekształcił się w partię.

Studenci Akademii Pedagogicznej w Meksyku, cz. 2

Świat | Publicystyka | Represje | Tacy są politycy

Poniższy tekst jest kontynuacją artykułu pt. "Studenci Akademii Pedagogicznej przeciw narkopaństwu".

Dziś 26 października dokładnie miesiąc temu miały miejsce wydarzenia w Iguali, stan Guerrero, Meksyk gdzie doszło do ataku policji na autobusy wiozące studentów. Coś się zmieniło od czasu kiedy pisałam o tych wydarzeniach pierwszy tekst? Dużo i nie wiele za razem. Przede wszystkim 43 osoby, studentów wyższej szkoły pedagogicznej dalej się uważa za zaginionych. Nikt oficjalnie nie chce potwierdzić, że ciała które znaleziono w masowych grobach mogą należeć do nich. A tych masowych grobów jest już 30!

Całe połacie wzgórz obok miasta Igala jest pokryte krwią ofiar polityki miejscowego burmistrza i jego rodziny do spółki z policją i narkomafią. Ile tam jest ofiar nikt dokładnie nie wie. Ostatnie doniesienia mówią, że znaleziono groby z zwęglonymi ciałami lub oblanymi substancją chemiczną prawdopodobnie kwasem a oprócz tego plecaki, piórniki , buty etc. co mogłoby jednoznacznie wskazywać, że są to ciała poszukiwanych studentów. Trzeba dodać że odkrywaniem tych masowych grobów wcale nie zajmuje się policja ale miejscowe milicje, zorganizowane przez samych mieszkańców stanu Gerrero wobec opieszałości w poszukiwaniach jakie wykazują władze na wszystkich szczeblach. Tak naprawdę to tyko obywatelom zależy żeby odkryć straszną prawdę. Rząd tymczasem nic nie robi i albo po prostu milczy i nie odpowiada na pytania lub powtarza jak mantrę słowa o tym, że działa i robi wszystko bal bla, albo jeszcze dokładniej to ujmując robi coś tyle, że odwrotnie: ukrywa prawdę, używa studentów jako karty przetargowej w swojej brudnej polityce, manipuluje wobec zbliżającej się kampanii wyborczej i wyborów w 2015. Szczytem cynizmu jest zaś postawa samych deputowanych ze stanu Guerrero, którzy na swoim ostatnim posiedzeniu nie zajmowali się wcale sprawą zaginionych, torturowanych i zabitych studentów ani problemem przemocy w regionie (ludzie boja się chodzić po ulicach,stolica stanu Guerrero i inne miasta przypominają wymarłe nocą).

Ich głównym punktem obrad było zamknięcie akademii pedagogicznej raz na zawsze by jej uczniowie nie stanowili zagrożenia dla porządku publicznego i w ten sposób skończyć z obywatelskim nieposłuszeństwem i protestami. Trzeba dodać, że tak byłoby najwygodnie dla wszystkich partii politycznych, które dziś znajdują się pod pręgierzem opinii publicznej. Słychać powszechnie głosy o całkowitym bojkocie wyborów i odwrocie od systemu partyjnego w Meksyku. W tak zawanym międzyczasie gdy politycy głowią się jak uratować swoje dupska, w całym Guerrero jak i innych częściach kraju trwają powszechne strajki, protesty uliczne w różnych formach od marszy pacyfistycznych po masowe rozruchy. W Guerrero podpalano sporo budynków państwowych i partyjnych, zajęto rozgłośnie radiowe, place, ratusze, wywłaszczono supermarkety wielkich sieci (teraz policja broni wejścia do nich z kałachami w ręku) a towary rozdano potrzebującym etc. W innych miejscach na przykład w stanie Meksyk ludność paliła samochody policyjne i komisariaty mając dosyć bierności tamtejszej policji, okradania ich i pomocy w uprowadzeniech etc. Trwają też protesty w centralnej częsci Meksyku, w mieście Guanajuato gdzie znalziono tydzień temu zwłoki innego studenta, jak podają naoczni świadkowie wcześniej policja dokonała próby wymuszenia od niego pieniędzy i potem aresztowała go, następnego dnia rano podano, że spadł z dachu budynku próbując dokonać kradzieży. Jago koledzy, rodzina i przyjaciele wszczeli kampanię przeciw kłamstwu i żądają ukarania winnych i rzetelnego śledztwa. Nieoficjalnie podaje się, że zginął z rąk policji i został zrzucony aby upozorować wypadek.

W tym samym czasie policja i wojsko dokonało pokazowych akcji przeciwko narkomafii zamieszanej w wydarzenia w Iguali. Zabiła jedego z jej przywódców ( oficjalna wersja policyjna jest taka, że sam osaczony się zastrzelił) a drugiego aresztowała. Wszystko to ma pokazać jak sprawnie działaja służby mundurowe i oczyścić je ze współudziału w zbrodni. Rozwścieczeni takim obrotem sprawy narkobosowie, widząc że całą odpowiedzialność chce się zrzucić taylko na nich a politycy wyjdą z tego bez szwanku, wywiesieli kilkumetrowy transparent w Iguali podając imiona i nazwiska wszysktich polityków, szefów policji, prokuratorów etc. którzy współpracowali z nimi od lat, a którzy teraz udają że nie mają z tym nic wspólnego. Jaka tragiczna musi być sytuacja żeby to kaci podawali nazwiska współkatów i w ten sposób odwalai robotę systemu sprawiedzliwości, który nic nie jest w stanie ustalić od miesiąca i to w erze internetu, satelitarnych zdjęć podsłuchów, kamer na ulicach i innych narzędzi totalnej inwigilacji gdzie puszczenie baka trudno ukryć?

Jednak cała sprawa już wymyka się spod kontroli rzadu i tak naprawdę czas działa przeciwko władzy bo siła buntu rośnie, przyłączają się do niej różne grupy społeczne i organizacje i jeśli na początku była to tylka sprawa lokalna to teraz jest już ogólopaństwowa czy międzynarodowa (spadek innwestycji, zawieszenie podpisania traktatku o współpracy z UE, proterst parlamętu europejskiego, śledztwo ONZetc.)

43 studentów stało się jakby hasłem wywoławczym do przebudzenia się uśpionych, zastraszonych Meksykanów by wstać i walczyć o sowoje prawa, wielu z nich którzy nie zdawali sobie do tej pory sprawy w jakim państwie żyją i że z demokracją nawet tą reprazentacyjną nie ma to nic wspólnego. Meksyk podąża drogą Kolumbii, narkopaństwo oplata swoich obywateli mackami jak ośmiornica a resztki demokracji to tylko jakieś pozory na papierze w które już nikt nie wierzy. Miejmy nadzieję, że śmierć tych chłopaków nie pójdzie na marne i że nie skończy się to tym, że trafią na karty zpomnianych bohaterów historii. Meksyk po latach letragu znów się budzi i staje do walki, tak jak w 1910 gdy wszystkich prześladowała dyktaror Porfilio Diaz…świadczą o tym tłumy które wyległy 22 pażdzierniaka na ulice meksykańskich miast i powiedziały basta. Życzę im powodzenia w drodze do normalności i pozbycia się raka którego sobie sami zafundowali przez lata tolerując wzrost przemocy, korupcji, niszczenia środowiska, wyprzedawania majątku narodowego korporacjom, bezkarności i niewydolności prawa wobec polityków, niszczenia społeczności indiańskich i cichego przyzwolenia na handel bronią i przemyt narkotyków. Żeby urwać głowę Hydrze trzeba by jeszcze zmienić relacje z USA ale to jest kolejny krok po uporządkowaniu swojego podwórka.

NataKr

Studenci Akademii Pedagogicznej przeciw narkopaństwu

Świat | Publicystyka | Represje | Tacy są politycy

Aby zrozumieć co się stało w nocy z 26 na 27 września w miejscowości Iguala w stanie Guererro w Meksyku trzeba się cofnąć w czasie i prześledzić różne czynniki i okoliczności które doprowadziły do tych krwawych, okrutnych zdarzeń i tego co nastąpiło po nich.

W trakcie samych zajść zginęło 6 osób, 25 zostało rannych i 43 dalej uważa się za zaginione. Większość z nich to studenci odpowiednika naszej Akademii Pedagogicznej: Escuela Normal Rural de Ayotzinapa. Jest to uczelnia o długiej tradycji złożona jeszcze w 1926 w trakcie wdrażania reform w systemie edukacyjnym i walki z analfabetyzmem spowodowanych Rewolucją Meksykańską. W trakcie całego swojego ponad 80 letniego istnienia oprócz przygotowywania nauczycieli do pracy w najbiedniejszych i trudnodostępnych regionach stanu Guerrero (południe Meksyku) była też kuźnią wprowadzania idei lewicowych w życie szkoły (zarządzana przez samych studentów w sposób demokratyczny, praca w grupach tematycznych, oddolna organizacja etc.) jak i w społeczeństwie meksykańskim. To stamtąd wywodzili się liderzy ruchów rewolucyjnych i partyzanckich od lat 50 po 70. Jest też to jedyna szkoła kształcąca nauczycieli z internatem , dlatego większość jej uczniów wywodzi się ze wsi, z najbiedniejszych warstw społecznych, których nie stać na wysłanie swoich dzieci na studia do miasta. Jest też w całości finansowana z budżetu co zawsze było punktem zapalnym i stanowiło problem dla samej szkoły (wieczne niedofinansowanie, brak remontu instalacji etc.) jak i dla kolejnych rządów lokalnych i federalnych. Ten konflikt o podłożu materialnym i ideologicznym trwa do dzisiaj. Stąd ciągłe protesty studentów i skargi jak też próby reformy lub zlikwidowania szkoły jako bezpłatnej i publicznej w ciągu ostatnich 8 lat. W 2011 roku doszło do blokady głównej drogi prowadzącej do kurortu Acapulco który też leży w stanie Guerrero i śmierci 2 studentów z rąk policji. Mimo utworzenia specjalnej komisji śledczej nigdy nie doszło do ukarania winnych i wyjaśnienia okoliczności śmierci tych studentów. Ci sami politycy co byli wówczas u władzy dalej są na swoich stanowiskach a policjanci którzy strzelali do tłumu nie siedzą w więzieniu.

Meksyk od wielu lat słynie z przemocy, uprowadzeń, zabójstw na zlecenie, samowolki policji i coraz większego wpływu karteli narkotykowych. Obecnie możemy już mówić, że na skalę podobną do kolumbijskiej. O ile wcześniej pewne struktury jeszcze działały to teraz kraj jest pogrążony w chaosie, przemocy i krwawych jatkach. Wszystkie partie rządzące lub z opozycji miały swoje 5 minut i żadna z nich nie zapobiegła tej katastrofie rozlewającej się na cały kraj przemocy. Ponadto używają dalej niewspółmiernej siły przeciw własnemu narodowi i obywatelom. Tutaj nie ma nikogo wśród polityków kto były czysty, tkwią w mniejszym lub większym bagnie po uszy a w ciągu ostatnich dwudziestu lat dochodziło do wielu podobnych wydarzeń jak te ostatnie w Iguali. Można by wspomnieć chociażby tragedie zaginionych kobiet z miasta Juarez, masakry w Acteal czy Aguas Blancas etc. to tylko niektóre przykłady.

Nie wiadomo już kto jest kim bo policjant za dnia jest bandytą w gangu narkotykowym w nocy. Trwa w najlepsze handel narkotykami do USA a w druga stronę płynie strumień nielegalnej broni. Oczywiście władze nie chcą się przyznać do tego, że mają w tym swój udział i oficjalnie prowadzą walkę z narkoprzestępczością (też przy pomocy agentów amerykańskich) co prowadzi do zbrojnych konfliktów między armią a kartelami, ale też kosztem zwykłych obywateli osaczanych przez jednych i drugich. Próby stworzenia oddziałów samoobrony cywilnej niestety w wielu przypadkach skończyły się fiaskiem poprzez aresztowanie ich liderów i krytykę ze strony państwa oraz próby przechwycenia ich i przekształcenia w prywatne policje różnych partii (w Guerrero istnieją 4 takie policje wszystkie są powiązane z partiami politycznymi choć niektóre oficjalnie się odcinają od tych wpływów, co czyni z nich również łatwe do manipulacji i użycia w walce z przeciwnikami politycznymi ale nie do obrony zwykłych obywateli i ich rodzin).

W tym kontekście należy teraz rozpatrzeć to co się stało w nocy 26 września kiedy autobusy wiozące studentów do miasta Iguala zostały zaatakowane przez oddziały policji najpierw miejscowej, lokalnej a potem oddziały prewencji a z drugiej strony przez kartel zwany Guerreros Unidos (jeden z czterech działających na terenie stanu Guerrero i walczący o wpływy z trzema innymi jak również z wszystkim co mu staje na drodze.). Były 4 ataki pierwszy około 9 wieczorem 26 września a ostatni około 24:30 w nocy 27 września. Miedzy pierwszym a czwartym nie przybył nikt z policji ani wojska zobaczyć co się dzieje i zapobiec dalszemu rozlewowi krwi mimo, że padły pierwsze trupy i było wielu rannych, którym odmówiono udzielenia pomocy lekarskiej mimo telefonicznego wzywania pomocy i powiadomienia pogotowia oraz przyprowadzenia niektórych rannych do placówki zdrowia gdzie czekając na pomoc która nie nadchodziła się wykrwawiali. Oficjalnie policja zaatakowała bez żadnego konkretnego powodu nieoficjalnie tych powodów jest mnóstwo. Ale o tym później. W czasie pierwszego ataku ostrzelano dwa autobusy którymi studenci się przemieszczali aby uczestniczyć w praktykach terenowych i potem pojechać na manifestacje z okazji 2 października w mieście Meksyk (2 października 1968 roku doszło do masakry studentów na placu Trzech Kultur, od tamtej pory co roku odbywają się demonstrację upamiętniające tę tragedię). Policja lokalna w czasie obstrzału autobusów (oddała około 400 wystrzałów z broni 9mm i AR -15 i aresztowała 44 studentów z trzeciego autobusu który nadjechał później i przewiozła ich na komisariat, o czym świadczą zdjęcia z kamery tam umieszczonej oraz zeznania dwóch studentów którzy widzieli jak samochody policyjne zabierały ich kolegów a oni sami byli ukryci), nastepnego dnia jeden z aresztowanych został odnaleziony ze śladami strasznych tortur, wydłubano mu między innymi oczy i zerwano skórę z twarzy, reszta 43 studentów dalej uważa się za zaginionych choć odnaleziono masowe groby ,na których miejsce wskazali aresztowani później policjanci i narkobandyci przyznając się do mordu 17 studentów w nocy z 26 na 27 września. Oprócz tych pierwszych autobusów zaatakowano potem kolejne dwa którymi przybyli inni studenci z pomocą swoim kolegom już wiedząc o pierwszym i drugim ataku i braku reakcji ze strony kogokolwiek (służba zdrowia, policja federalna, wojsko etc.) Do nich także otworzono ogień, rozbiegli się po mieście i okolicznych górach gdzie byli ścigani i strzelano do nich jak do zwierzyny łownej. W tym ataku ostrzelano też przypadkowy autobus z powracającymi nastolatkami z meczu, zginął jeden z 15 letnich piłkarzy. Oprócz tego zabito tez kierowcę i pasażerkę taksówki. W 4 ataku na studentów uczestniczyli tez narkobandyci z Guererros Unidos przybyli na ,,pomoc” policji i obstrzelali studentów (zabili kolejnych dwóch) i nauczycieli którzy właśnie dawali wywiad mediom (ich przybycie nie zapobiegło dalszej tragedii).

Przyczyny ataku? Moim zdaniem jest ich kilka. Przede wszystkim ze strony władz niechęć do studentów zwanych normalistas ponieważ są jedną z bardziej aktywnych grup społecznych stojących w otwartym konflikcie z polityką na szczeblu lokalnym ale też i ogólnopaństwowym (prywatyzacja wyższych uczelni). Poza tym jet to duża grupa (ponad 500 studentów uczy się w Ayotizinapie), dobrze zorganizowana i od lat radykalna w działaniach, mieszkają razem w internacie i jak sami mówią są jedną dużą rodziną. Po drugie ich działania kompromitują pseudolewicowe władze z partii PRD które nic nie zrobiły dla szkolnictwa w regionie i zajmują się raczej narkobiznesem. Tutaj mamy tez przykład jaki ma wpływ kartel narkotykowy i jak obsadza swoimi ludźmi teren. W miasteczku Iguala jest to tak ewidentne że trudno to ukryć wszyscy o tym wiedzieli od dawna ale żadne władze ani stanowe ani federalne nic nie zrobiły. Bezpośrednią przyczyną ataku tego dnia lokalnej policji i kartelu było przemówienie/konferencja żony brumistrza Iguali która ma zamiar kandydować w przyszłych wyborach. Właśnie tego wieczoru gdy studenci przemieszczali się w autobusach w okolicy budynku gdzie odbywał się wykład a potem fiesta.

Od tego wydarzeń minęło już trzy tygodnie. Aresztowano pionki czyli policjantów z Iguali, niektóre płotki z narkogangów ale nikogo z władz lokalnych czy stanowych. Nikt też nie podał się do dymisji. Rodzinom zmarłych i zaginionych mydli się cały czas oczy i manipuluje informacją o niby poszukiwaniach. Masowe groby, które odnaleziono dalej są tajemnicą ponieważ nie dopuszcza się niezależnych specjalistów z Argentyny do pobrania materiału genetycznego i zidentyfikowania ofiar (są spalone przez wapno)choć pierwotnie władze zgodziły się na ich udział w śledztwie. Rodziny i przyjaciele studentów są pozostawieni samym sobie mimo całej presji międzynarodowych organizacji praw człowieka czy parlamentarzystów europejskich.

Wczoraj w akcie desperacji studenci podpalili budynek lokalnego rządu a w całym Meksyku odbywają się liczne strajki, okupacje i protesty. I co? I nic? Gubernator stanowy chce referendum o jego odwołaniu, bo sam się nie podda, w jego mniemaniu byłoby to przyznaniem się do winy, a prezydent Meksyku nabrał wody w usta i dystansu od całej tragedii tak jakby stan Guererro leżał na Antarktydzie a nie w państwie Meksyk.

Natakr

Meksyk: Przemoc, porwania, morderstwa na studentach

Świat | Represje | Tacy są politycy

Nocą 26 września miały miejsce trzy ataki na dwie grupy młodych ludzi (grupę studentów i drużynę piłkarską) w stanie Guerrero. Wcześniej grupa 57 studentów zaangażowanych w protesty przeciwko cięciom w mieście Iguala zaginęła.

Władze nie ustosunkowały się do wydarzeń. Dziennikarz Ezequiel Flores odnalazł masowy grób z 28 zmasakrowanymi ciałami z których część zidentyfikowano jako zaginionych studentów. (zdjęcie przedstawia płonący budynek rządowy w Chilpancingo w stanie Guerrero)

Pierwszy atak został zorganizowany przez policję lokalną (odpowiednik straży miejskiej) na trzy autobusy pełne studentów. Zabito jednego studenta, raniono sześciu, aresztowano dwudziestu pięciu. Drugi atak miał miejsce w tym samym miejscu. Studentów rozmawiających z dziennikarzami zaatakował uzbrojony mężczyzna.

Turcja: Policja zabiła 27 protestujących

Świat | Represje | Tacy są politycy

W Turcji trwają masowe protesty przeciwko działaniu islamistów w syryjskim Kurdystanie i postawie rządu Erdogana. Przerodziły się one w brutalne zamieszki po śmierci pierwszego demonstranta postrzelonego w głowę.

W aresztach przebywa kilkaset osób.

Co musi zostać odnotowane. Według Wolnej Armii Syryjskiej islamiści są w posiadaniu broni chemicznej jednak nie zostało to jeszcze udowodnione.

Kurdom udało się przejść do kontrofensywy i wypchnąć islamistów z niektórych zajmowanych przez nich pozycji w mieście (zdjęcie po lewej stronie).

Iran: Antysemicka konferencja z udziałem polskiego neofaszysty

Świat | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy

W dniach 27 września - 1 października 2014 miała miejsce konferencja władz irańskich pod tytułem "Nowy Horyzont". Uczestniczyło w niej ponad 30 osób dyskutujących tematy takie jak "Syjonistyczny spisek 9/11" i "Lobby izraelskie w różnych krajach".

O ile odbywanie się tego typu konferencji w Teheranie nie jest niczym nowym, interesujący jest fakt, iż konferencję odwiedzili ci sami ludzie, którzy są znani z sympatii wobec reżimu rosyjskiego i polityki Putina na Ukrainie.

Wśród gości byli Mateusz Piskorski i Thierry Meyssan (na zdjęciu), a także włoski faszysta łączący faszyzm z maoizmem Claudio Mutti i niemiecki neonazista Manuel Ochsenreiter.

(zdjęcie zostało zrobione w Teheranie)

Kolaboracja brytyjskich trockistów z rosyjskimi neonazistami

Świat | Blog | Tacy są politycy

Znani brytyjscy lewicowcy organizują ostatnio spotkania propagandowe z udziałem rosyjskiej "lewicy" wspierającej prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy i tzw. Noworosję nazwaną przez jednego z rosyjskich antyfaszystów Duginlandią - od nazwiska czołowego ideologa nacjonal-bolszewizmu i euro-azjatyzmu Aleksandra Dugina.

Na tego typu spotkaniach w całej Europie pojawiają się delegaci Borotby oraz Borys Kagarlitsky, któremu poświęcimy odrobinę uwagi.

2 czerwca przyłączył się za pomocą skype'a do konferencji Solidarność Antyfaszystowskim Oporem na Ukrainie w której prelegentami byli Richard Brenner, Lindsey German (Counterfire), Andrew Murray (Komunistyczna Partia Wielkiej Brytanii), Siergiej Kirichuk (Borotba) i Alan Woods (International Marxist Tendency).

O tym z kim debatują brytyjscy trockiści informowali m.in. polscy antyfaszyści, których jeden z przybocznych Woodsa, Jorge Martin nazwał "wulgarnymi kłamcami".

27 sierpnia Kagarlitsky przemawiał na spotkaniu "Jak powstrzymać wojnę". Tym razem uczestnikami byli Tariq Ali, Lindsey German, Jeremy Corbyn, Owen Jones, Francesca Martinez, Stafford Scott, Kate Smurthwaite i Christian Fuchs.

Wszyscy ignorują to w jakich środowiskach obraca się Kagarlitsky na terenie Rosji. A bierze udział w konferencjach obok skrajnego prawicowca i islamisty Geydara Dżemala oraz Aleksandra Dugina czy szwedzkiego antysemity Izraela Szamira czy włoskiego neofaszysty Claudio Mutti.

Kagarlitsky i Brenner wzięli też udział w konferencji w Jałcie (o której informowaliśmy). Wśród prelegentów ostatecznie nie znalazła się większość neofaszystów, która zapowiadała przybycie, jednak obecni byli Mateusz Piskorski oraz Roberto Fiore z włoskiej Forzy Nouvy.

Poniższe zdjęcie przedstawia natomiast Kagarlitsky'ego m.in. z Alekseyem Belyaev-Gintovtem (działacz Dugina) i Yevgeniyem Zhilinem z Oplota (neohitlerowski pro-rosyjski gang aktywny na wschodzie Ukrainy).

Otwartym pozostaje pytanie, czemu brytyjska lewica nie zaprasza całej tej śmietanki na spotkania "antywojenne" w Wielkiej Brytanii.

https://cia.media.pl/niemcy_reka_reke_myje_sojusz_ekstremow_na_emigracji

Solidarność dała dupy

Kraj | Prawa pracownika | Publicystyka | Tacy są politycy

Nie raz już Związek Syndykalistów Polski pisał o tym, co się stało z członkami „Solidarności” w supermarkecie Dino. Nie będę więc w tym artykule powtarzać informacji zawartych gdzie indziej. (Dla zainteresowanych, jest link na końcu.) Chcę jednak skomentować reakcje pewnych profesjonalnych związkowców, dlatego że nie jest nam obojętne, co się stało z pracownikami, którzy na swoje nieszczęście zaufali temu związkowi.

W ciągu ostatnich dni, niektórzy etatowi działacze „S” starają się bronić tego związku przed krytyką ZSP. Wśród aktywnych komentatorów i promotorów związku wyróżniają się Ł.K. z Działu Rozwoju Związku Komisji Krajowej, D.C. - radny PiS, od lat związany z „S”, oraz R.S. - PR-owiec związku. Większość ich komentarzy i argumentacji podpiera się legendą „S” i liczebnością związku, a nie odnosi się do sprawy Dino. Jest to temat, którego zazwyczaj unikają. Ale to, co mówią (czy nie mówią) o sprawie zwolnień związkowców i łamania praw pracowniczych w marketach tylko nasuwa kolejne pytania.

Krym: W Jałcie dojdzie do konferencji europejskich neofaszystów

Świat | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy

W Jałcie będzie mieć miejsce spotkanie neofaszystów z Jobbika, Forzy Nouvy, Brytyjskiej Partii Narodowej, a także środowisk Mateusza Piskorskiego oraz Falangi. W spotkaniu wezmą też udział liderzy "separatystów" oraz Siergiej Głaziew - doradca Putina. Razem powołają Antyfaszystowskie Forum Federacji Rosyjskiej.

Mateusz Piskorski znany jest jako jedyny polski poseł na sejm, który dał sfotografować się ze swastyką oraz jako czołowy agent Kremla. Będzie na Krymie nie po raz pierwszy. Ostatnio odwiedził go w towarzystwie elity europejskich neofaszystów jako "niezależny obserwator" referendum w sprawie oderwania od Ukrainy.

Z kolei działacze Falangi odwiedzili "separatystów" w Donbasie. Poniżej pełen skład "antyfaszystowskiej" delegacji na konferencję jałtańską: Mateusz Piskorski (Samoobrona), Bartosz Bekier (Falanga), Frank Creyelman (Vlaams Belang, Belgia), Luc Michel (Parti Communautaire National-Européen, Belgia), Pavel Chernev (Ataka, Bułgaria), Angel Djambazki ( Bulgarsko Natsionalno Dvizhenie, Bułgaria), Erkki Johan Bäckman (Finlandia), Márton Gyöngyösi (Jobbik, Węgry), Giovanni Maria Camillacci ( Lega Nord, Włochy), Roberto Fiore ( Forza Nuova, Włochy), Konrad Rękas (Samooborona, Konserwatyzm.pl, Polska), Nick Griffin (Brytyjska Partia Narodowa).

Oraz ciekawy film z Piskorskim z jego wycieczki na referendum na Krymie.

Chile: Masowy protest studentów

Świat | Protesty | Represje | Tacy są politycy

Około 80 000 chilijskich studentów i ich sympatyków protestowało przeciwko prezydenckiemu projektowi reformy edukacji 21 sierpnia.

Protestujący domagali się poprawienia jakości kształcenia i zlikwidowania opłat za studia na każdym poziomie. Postulaty wsparli również nauczyciele.

Zażądali też większej partycypacji i rozmów w kwestii zmian obawiając się "negocjacji za zamkniętymi drzwiami".

Chilijska centrolewicowa prezydent obiecała poprawić jakość szkolnictwa, które ulega stagnacji od czasów Pinocheta i uchodzi za przyjazne bogatym, a nieprzyjazne biednym.

22 sierpnia studenci zajęli ministerstwo edukacji. Doszło do ulicznych starć z policją.

Senator PO chwali się swoimi zasługami

Kraj | Dyskryminacja | Tacy są politycy

Znany senator Platformy Obywatelskiej (wcześniej PiS) Jan Libicki chwali się swoim ostatnim sukcesem, a mianowicie odrzuceniem za jego wnioskiem projektu ustawy gwarantującej najbiedniejszym emerytom i rencistom powyżej 75 roku życia otrzymywanie leków refundowanych bezpłatnie.

We wpisie blogowym w którym komentuje sprawę nazwał ten projekt "demagogiczno-socjalistyczno-populistycznym". Ten sam polityk zasłynął również ubolewaniem, iż rodzice dzieci niepełnosprawnych protestujący pod sejmem w sprawie zasiłków pielęgniarskich nie rozumieją, iż on również musi opłacać asystenta do pchania swojego wózka inwalidzkiego, a opłaca go ze swojej pensji oraz twierdzeniem, że homoseksualizm jest "wynaturzeniem".

Pensja minimalna w Polsce wynosi obecnie 1 680 zł brutto. Wielu emerytów otrzymuje miesięcznie kwotę poniżej tysiąca złotych. Natomiast minimalne uposażenie posła i senatora wynosi prawie 10 000 złotych. Utrzymanie senatu kosztuje polskie społeczeństwo 180 milionów złotych rocznie.

Izraelska posłanka: "Matki wszystkich Palestyńczyków muszą zostać zabite"

Świat | Klerykalizm | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy

Ayelet Shaked, znana posłanka izraelskiego parlamentu określiła wszystkich Palestyńczyków jako terrorystów, dodając, że ich matki powinny zginąć podczas nalotów za rodzenie "małych węży".

"Muszą umrzeć, a ich domy muszą zostać zniszczone aby nigdy więcej nie rodziły terrorystów" - stwierdziła też, że "Wszyscy są naszymi wrogami, a ich krew powinna się znajdować na naszych rękach".

Tego typu rzeczy znajdują się na jej profilu na Facebooku.

Ayelet Shaked jest posłanką z ramienia partii HaBayit HaYehudi, skrajnie prawicowej i klerykalnej partii syjonistycznej.

Źródło: http://www.presstv.ir/detail/2014/07/16/371556/israel-must-kill-all-pale...

Boliwia: Zalegalizowano pracę dzieci od 10 roku życia

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Tacy są politycy | Ubóstwo

Zdominowany przez Ruch Na Rzecz Socjalizmu, partię słynnego prezydenta Evo Moralesa przegłosował ustawę umożliwiającą pracę dzieciom od 10 roku życia. Do tej pory wiek uprawniający do pracy wynosił lat 14.

Według Moralesa dziecko pracujące cechuje "większa świadomość społeczna", a według głównego lobbysty ustawy, Javiera Zavalety, ustawę usprawiedliwia sytuacja w kraju. Ma ona być jednym z kroków do likwidacji ubóstwa do roku 2025.

W Boliwii pracuje zawodowo 850 000 dzieci i młodzieży od 5 do 17 roku życia z czego większość, 87% w najcięższych zawodach takich jak budownictwo lub górnictwo.

Według oficjalnych statystyk 354 000 pracuje w mieście, 446 000 na obszarach wiejskich.

Wołomin: Zakaz aborcji z przyczyn medycznych na terenie powiatu

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm | Tacy są politycy

"Szpital Powiatowy w swojej działalności kieruje się bezwzględnie zasadą ochrony życia ludzkiego" - to nowy zapis statutu lecznicy w podwarszawskim Wołominie przyjęty przez radnych PiS i koalicyjnej Wspólnoty Samorządowej.

Radni pochwalili też Bogdana Chazana za odmowę wykonania aborcji i "uratowanie" dziecka. Uchwała dotycząca zakazu aborcji z przyczyn medycznych w szpitalu trafiła do wojewody. Ma ją sprawdzić pod kątem zgodności z prawem.

Tymczasem w TVN 24 ginekolog, profesor Dębski opisał dziecko "uratowane" przez Chazana, które trafiło do jego kliniki. Według Dębskiego dziecko nie ma połowy głowy, mózg znajduje się na wierzchu a gałka oczna zwisa z jego oczodołu.

Zdjęcia były tak drastyczne, że nie zostały pokazane na wizji.

Kanał XML