Dodaj nową odpowiedź

odpowiedź

przeczytałem wszystkie twoje linki; zanudziłem się przy tym strasznie; jednocześnie doszedłem do wniosku, iż ty albo nie przeczytałeś ich w ogóle albo przejrzałeś je pobieżnie albo i nawet je przeczytałeś ale nie zrozumiałeś wszystkiego z powodu użycia "języka technicznego"; świadczy o tym przypadkowy obiektywizm w doborze materiałów odnośnie zwiększonego ryzyka leukemii oraz dopiski do linków wynikające z ich tytułów;

oki po uwagach do ciebie przejdę teraz do twoich przykładów; zacznę od końca bo szybciej będzie;
a propos wycieków: zdarzają się one nadzwyczaj często w każdym rodzaju przemysłu nie tylko w przypadku EJ; ale tylko te w EJ są nagłaśniane w mediach, bo kogo by interesował wyciek w elektrociepłowni...
w artykułach odnośnie wycieków we francuskich hiszpańskich i japońskich EJ pojawia się iż było to zdarzenie o poziomie 1 lub 2 w skali 7 stopniowej; o znaczeniu poszczególnych poziomów zagrożenia przeczytasz tutaj:

http://pl.wikipedia.org/wiki/International_Nuclear_Event_Scale

pożar: nic szczególnego, zdarza się w dużej liczbie stacji przesyłowych, przy transformatorach oraz w turbinowniach [bo o ten rodzaj pożaru chodziło]; każdy z wymienionych elementów jest przynależny do każdego rodzaju elektrowni czyli występuje i w przypadku elektrowni opalanej węglem, gazem, ropą no i oczywiście w OZE także, ale jest to naturalne bo jakoś prąd trzeba wytwarzać [prąd się wytwarza za pomocą turbin] oraz przesłać do odbiorcy [transformatory, stacje przesyłowe]; no więc cóż się mogło tam zapalić?? na szczęście nie jest to trudne pytanie, tylko takie nie medialne, a wynika to z trywialności odpowiedzi, otóż zapala się smar lub olej, który w tych elementach,jest używany do konserwacji, polepszenia właściwości ciernych itp. itd.
trzęsienie ziemi: no cóż na samym dole jednego z artykułów jak wół jest napisane, że ucierpiały także fabryki, co też jest naturalne patrząc na siłę trzęsienia; no ale w mediach lepiej brzmi "pożar w EJ" oraz "wyciek" a to że wyciek był ze zbiorników z odpadami a nie z samego basenu reaktora to już sprawa drugorzędna;
możliwy wybuch EJ we Francji: kolejny chwyt medialny [no tak Czarnobyl też WYBUCHŁ];po uważnym przeczytaniu dowiadujemy się o jaki wybuch mogło chodzić i gdzie on mógł zaistnieć; a chodzi o rurę odprowadzającą wodór używany do chłodzenia, ale dlaczego mogło dojść do wybuchu?? no tak kolejne z pozoru trudne pytanie, i kolejna prosta odpowiedź: rura była zardzewiała... czyli ktoś przeoczył jej wymianę [i to jest najważniejsza informacja a nie jakieś straszenie możliwym wybuchem];
komentarz do: "Francuskie elektrownie jądrowe (te, które będą budowane w Polsce) (...)" te które są wspomniane w cytowanych artykułach budowane były w latach '80 ubiegłego wieku, o ile się nie mylę ewentualna EJ budowana na terenie Polski będzie o wiele nowsza, według projektu EPR, taka jaką obecnie buduje Finlandia a po niej Francja; pod uwagę brany był również projekt amerykański AP1000; są to nowoczesne elektrownie z podniesionymi poziomami bezpieczeństwa;

a teraz przejdźmy do rzeczy trudniejszych i bardziej interesujących: kwestia podawanego przez autorów publikacji wzrostu zachorowań na leukemię wśród grupy największego ryzyka [na polski: małe dzieci];
sprawa jest już o wiele bardziej kontrowersyjna i .... starsza ode mnie i od ciebie;
od samego początku EJ nie do końca jest rozpoznana kwestia tak zwanych małych dawek oraz bycie na nie narażonym przez dłuższy czas; od kilkudziesięciu lat spierają się na ten temat mądrzejsi od nas no ale nadal nikt nie doszedł do jednolitego stanowiska; pominę spory uczonych o ewentualny mechanizm biologicznego oddziaływania małych dawek; za to zajmę się naszym tzw. zdrowym rozsądkiem; no więc sprawa się ma tak: na samym początku powstania EJ nie było wiadomo [i nadal nie jest do końca jasne] jaki wpływ na ludzi mają wspomniane już małe dawki [dalej m.d.] oraz narażenie przez długi czas na nie; powstaje też problem co uznać za małe... kwestia oddziaływania dużych dawek była dobrze zbadana [efekty bojowego zastosowania bomb atomowych]; sprawa m.d. jest już inna, należy się zastanowić do czego je odnieść żeby można było stwierdzić, że są to m.d., bardzo rozsądnym wyjściem było stwierdzenie że mamy coś takiego jak promieniowanie naturalne które towarzyszy nam od samego początku [a w dawnych okresach prehistorycznych było o wiele większe niż teraz]; no ale tu pojawia się kolejny problem: tzw tło naturalne nie jest wszędzie takie same, i np. w Polsce mamy 3,4mSv/rok w Finlandii jest około 8mSv/rok, 35mSv/rok w Kareli, Indie oraz w Guarapari, Brazylia,a w Ramsar w Iranie jest to około 260mSv/rok; ludzie, jako organizmy lubiące uporządkowanie, doszli do wniosku, że dobrym pomysłem będzie określenie d.m. jako pewien ułamek dawki otrzymywanej od tła naturalnego; no i tak zrobili;
dochodzimy do miejsca w którym należy wyjaśnić iż d.m. nie jest jednak dobrze określona ale na potrzeby przepisów ochrony radiologicznej trzeba było ją jakoś określić; ale po co coś źle określać? to bardzo proste: trzeba mieć jakieś podstawy do określenia narażenia dla ludności mieszkającej w pobliżu EJ oraz pracowników;
limity służą tez temu, że EJ muszą ich przestrzegać czyli np zmniejszać lub całkowicie eliminować emisje szkodliwych substancji poza obudowę bezpieczeństwa;
po tym przydługawym wstępie wytłumaczę o co mi chodzi: na świecie są miejsca z tłem naturalnym o wiele większym niż w Polsce, ale dane epidemiologiczne stamtąd nie wskazują na zwiększenie zachorowań na raka i leukemię, więc jakim cudem populacja ludzka narażona na większą długotrwałą ekspozycję w tych rejonach nie wykazuje wzrostu zachorowań? a w populacji mieszkającej obok EJ, w środowisku z mniejszym tłem naturalnym, zwiększonym o drobny ułamek przez EJ [co ogólnie i tak daje o wiele mniej niż w przypadku np mieszkańca Finlandii nie mówiąc już o prowincji Ramsar w Iranie] wykazuje tendencję wzrostu zachorowań?? i to jest właśnie kwestia zdrowego rozsądku: jak można badać minimalny wpływ EJ skoro mamy miejsca na świecie gdzie tło jest o wiele większe.
no i w tym miejscu pojawia się kwestia podanych przez ciebie prac odnośnie leukemii u dzieci, część prac które podałeś mają tylko chwytliwy tytuł ale po przeczytaniu ich dochodzimy do wniosku, że albo nie udowadniają tego co byś chciał albo wprost zaprzeczają [i tu właśnie wychodzi kwestia przypadkowego obiektywizmu oraz nieuważnego czytania [tudzież w ogóle nieczytania] podanych artykułów];
zacytuję tylko kilka fragmentów:
"(...)However we do not know what is causing this increased risk. According to our knowledge the radioactive radiation is too low to cause it."
"(...)The yields of dicentric and acentric chromosomes were not correlated with the cumulative dose, indicating the inability of unstable aberrations to monitor long-term exposures. It was also shown that the unstable aberrations were not correlated with the most recent annual dose."
"(...)An important reason for the observed excess in cancer incidence compared to the control population may be the higher level of health care in the so-called nuclear cities of Russia which may have resulted in increased diagnosis and registration of cancers. A statistically significant dependence of the cancer incidence on the dose of ionizing radiation was not established.(...)"

a teraz przejdę do zarzutów głównych wypunktowanych w 7 punktach na samym początku;
ad 1. "Jest to inwestycja niezwykle kosztowna." no tak to proste: każda większa inwestycja jest kosztowna, podaj poziom kosztów, ogólnikami łatwo żonglować...
"(...)Koszty budowy EJ to miliardy euro, a w planach tych nie uwzględnia się kosztów zamknięcia i demontażu (min. drugie tyle)." uwzględnia się; dlatego cena prądu z EJ jest wyższa niż jakby się nie uwzględniało, chociaż w porównaniu z cenami za prąd z innych źródeł i tak jest to najtańsze źródło;
ad 2. "(...)niezbędne jest ograniczenie transportu samochodowego (np. na rzecz kolei)." jak to sobie wyobrażasz?? nie uwzględniłeś, że kolej też musi skądś czerpać energię żeby poruszać lokomotywy, prąd od tak sobie nie jest w gniazdku, trzeba go jakoś wytworzyć [w Polsce to się robi za pomocą elektrowni opalanych węglem];
ad 3. każda gałąź przemysłu jest niebezpieczna; najlepiej żeby w ogóle nikt nie stawiał nawet linii przesyłowych wysokiego napięcia bo też są badania wykazujące ich wyjątkową szkodliwość dla otoczenia; spór o wpływ EJ na zdrowie człowieka nadal trwa, wspomniane badania nie są ostateczne są tylko argumentem we sporze; wspomnę że dużym problemem technicznym jest badanie tak małych dawek, oraz dużym problemem jest statystyczna interpretacja danych;
ad 4. krótko i zwięźle, patrz: ADS [accelerator driven system] oraz reaktory powielające;
ad 5. jak już wspomniano Polska nie jest w stanie wojny z nikim; akt terroru jest możliwy w prostszych do wykonania scenariuszach: np zatruwania ujęć wody, i inne; jak na razie jest to gdybanie paraliżujące strachem ludność [a o to chodzi terrorystom];
ad 6. "(...)jak również dzięki swoim powiązaniom z sektorem militarnym (produkcja plutonu do bomb atomowych)." fajnie, że wyszczególniłeś o co chodzi z zastosowaniami militarnymi :P:P; w produkcję plutonu militarnego zaangażowane były reaktory rmbk w których próbowano połączyć zastosowania cywilne i wojskowe, jak ten mariaż się skończył to chyba wszyscy wiemy; od samego początku cywilnej energetyki jądrowej była ona oddzielona od zastosowań militarnych, wynikało to z tego, iż najefektywniej pluton do bomb tworzy się w czasie pierwszych 2-4 tygodni pobytu paliwa w rdzeniu, a to powoduje zwiększoną częstość przeładunków paliwa w rdzeniu; w energetyce jest to nieopłacalne, przeładunków dokonuje się raz na rok do dwóch lat;
w warunkach wolnego rynku OZE też sobie nie radzi, jedynym dla niej ratunkiem jest wzrost dofinansowania przez UE co widać na przykładzie ich ustaw i co ostatnio wcielili w życie Niemcy, więc nie tylko EJ była dofinansowywana; no ale tylko EJ jest wrogiem publicznym numer jeden; należy też wrócić uwagę na fakt iż budowa każdej większej instalacji przemysłowej [min EJ dotyczy się to również dużych farm wiatrowych, słonecznych itp.] zawsze jest droga i nie pewna pod względem ubezpieczenia; należy też dołożyć czynny opór pewnych środowisk...;
ad 7. trafna uwaga nie mamy własnych kopalni uranu min dzięki rabunkowi tych złóż przez ZSRR...; oprócz Rosji są też inne źródła uranu, powstały już EJ na tor którego jest więcej w przyrodzie...; a i tak docelowa ma być elektrownia termojądrowa [fuzyjna];

miłego czytania :P

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.