Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2009-04-06 10:57
a może by tak zacząć od małych, niepozornych akcji - uciąć łeb hydrze - zacząć kłaść przekaźniki RTV, GSMu i temu podobne. Największym problemem dla ruchu jest propaganda, więc może przy okazji w nią uderzyć. Jak zaczną być problemy z przesyłem na falach radiowych, ludzie sięgną do netu, jak sięgną do netu, to siłą rzeczy wejdą na Youtube i temu podobne. A potem to juz kwestia czasu, jak zaczną kojarzyć fakty. Zróbmy im ciszę w eterze - postawienie 100metrowego masztu przekaźnikowego trwa kilka tygodni i kosztuje parę srebrników - położenie go - trwa kila godzin i kosztuje trochę rdzy i srebrnej farbki zmieszanych w odpowiednich proporcjach.
Ataki terrorystyczne na fontanny też są dość uciążliwe (czerwony pigment i środek pianotwórczy - dobra metoda i łatwo rozpoznawalny znak).
Nie chodzi o konfrontacje - wojny podjazdowe z pozostawieniem podpisu - jesteśmy Polakami, partyzantka nam nie jest obca, więc walczyć w partyzantce. Psiarnia nie może ugryźć, jak nie ma kogo ugryźć. A nasze organy ścigania nie potrafią znaleźć własnego ogona, jeśli ktoś im nie wskaże, gdzie się on znajduje.
Metody BlackBlock'u są wg mnie jak najbardziej prawidłowe, ale błędem jest pozostawanie widocznym tylko na demonstracjach - to dla psiarni tylko poligon przed rewolucją - nauczą się z nami walczyc, zanim bedziemy gotowi, by do walki stanąć. partyzantka była zawsze najważniejsza i najskuteczniejsza w wojnie z okupantem, bo jesteśmy pod okupacją, jeśli ktoś się jeszcze nie zorientował.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
a może by tak zacząć od
a może by tak zacząć od małych, niepozornych akcji - uciąć łeb hydrze - zacząć kłaść przekaźniki RTV, GSMu i temu podobne. Największym problemem dla ruchu jest propaganda, więc może przy okazji w nią uderzyć. Jak zaczną być problemy z przesyłem na falach radiowych, ludzie sięgną do netu, jak sięgną do netu, to siłą rzeczy wejdą na Youtube i temu podobne. A potem to juz kwestia czasu, jak zaczną kojarzyć fakty. Zróbmy im ciszę w eterze - postawienie 100metrowego masztu przekaźnikowego trwa kilka tygodni i kosztuje parę srebrników - położenie go - trwa kila godzin i kosztuje trochę rdzy i srebrnej farbki zmieszanych w odpowiednich proporcjach.
Ataki terrorystyczne na fontanny też są dość uciążliwe (czerwony pigment i środek pianotwórczy - dobra metoda i łatwo rozpoznawalny znak).
Nie chodzi o konfrontacje - wojny podjazdowe z pozostawieniem podpisu - jesteśmy Polakami, partyzantka nam nie jest obca, więc walczyć w partyzantce. Psiarnia nie może ugryźć, jak nie ma kogo ugryźć. A nasze organy ścigania nie potrafią znaleźć własnego ogona, jeśli ktoś im nie wskaże, gdzie się on znajduje.
Metody BlackBlock'u są wg mnie jak najbardziej prawidłowe, ale błędem jest pozostawanie widocznym tylko na demonstracjach - to dla psiarni tylko poligon przed rewolucją - nauczą się z nami walczyc, zanim bedziemy gotowi, by do walki stanąć. partyzantka była zawsze najważniejsza i najskuteczniejsza w wojnie z okupantem, bo jesteśmy pod okupacją, jeśli ktoś się jeszcze nie zorientował.