Dodaj nową odpowiedź

Na początku zaznaczę że

Na początku zaznaczę że jestem anarchosyndykalistą (z resztą według mnie każdy myślący pracownik powinien nim być). Nie jestem "uczony w piśmie" (rzadko czytuję klasyków anarchizmu a w historii nie studiuje dogłębnie ). Co mnie jednak wkurwia w powyższej dyskusji? Doskonały obraz polskiego anarchizmu- kłótnie o totalne pierdoły, brandzlowanie się historią i cytatami, dzielenie naszego małego planktonu jeszcze bardziej i napinka jak na jakiś forach kibicowskich. Kurwa mać może zamiast współpracować ze sobą w tematach które nas łączą (a choćby wrogów jako anarchiści mamy kilku wspólnych i nie tak słabych) to plujemy po sobie jak przedszkolaki (bo ten powiedział to a tamten tamto). Osobiście chciałbym dożyć takiego dnia gdy "nasze" anarchizmy zaczęły sobie pomagać a nie wykłócać się o wyższości i racje. Przestrzeni by działać wspólnie jest naprawdę wiele wystarczy tylko trochę ruszyć głową podać sobie grabę i działać- inaczej na zawsze zostaniemy na tym forum, przy tym temacie a rzeczywistość będzie żyć bez naszego udziału.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.