Dodaj nową odpowiedź

Czerwony Donbas walczy.

Czerwony Donbas walczy. Faszyści-banderowcy już utopiliby go w morzu krwi, gdyby tylko mogli, a mogliby, gdyby nie Rosja. To Rosja trzyma w szachu banderowców z Kijowa. Bez tego powstańcy byliby już zakopani. Co dziwne ucieszyłoby to wielu polskich "lewicowców". Nie ma co się łudzić - Putin to szef rosyjskiego kapitału. Jeśli popiera Donbas to robi to ze swoich powodów. I świetnie, niech tak będzie. Rosja Putina to biała Rosja, ale w Kijowie jest brunatna władza faszystowsko-oligarchiczna. Zatrzymać faszyzm można tylko przy wsparciu białej Rosji. Bez tego Donbas zostanie spacyfikowany. Powstańcy zostaną wybici, reszta rozgoniona. Nie trzeba Putina kochać, a nawet popierać, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że bez Rosji Donbas zostanie pobity. Nie kochamy Putina, nie cierpimy go, więc niech banderowcy utopią Donbas we krwi?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.