Dodaj nową odpowiedź

Każdy sobie tłumaczy jak

Każdy sobie tłumaczy jak chce. Tak się kończy zatrudnianie tłumaczy za miskę ryżu przez różne aspirujące do bycia lewicowym wydawnictwa, że tworzy się takie twory jak "Syndykalizm"- który w Polsce niektóre osoby interpretują jako ideologię- z hiszpańskiego określenia na związki zawodowe. Mityczny system-świat zamiast prostego systemu światowego i wielki miszmasz słowa wolnościowy, libertariański i jak teraz się okazuje także liberalny.

Później stado leszczy w różnych miejscach z herbatką po 12 zł mądrzy się na tematy na które nie ma chujowego pojęcia i dorabia ideologię gdzie nie istnieje.

W Meksyku na każdym placu budowy masz czarno-czerwone (ukośne) znaki związków zawodowych działających w budownictwie. Mogę ci zagwarantować że mają pracowników w takim samym albo i gorszym poważaniu niż Solidarność i OPZZ. Nie wszystko co świeci jest ze złota. Nie wszystko co czarne i czerwone jest anarchistyczne/wolnościowe i nie każdego kto przez pewien czas miał dostęp do literatury anarchistycznej (jak w przypadku braci Flores Magon) powinno się określać z automatu jako anarchistę.

Trzeba trochę poszperać i zrozumieć lokalną historię i kontekst polityczny a nie interpretować dzieje po linii najbardziej odpowiadającej swoim własnym przekonaniom.

Z tymi socjal-rewolucjonistami to faktycznie nie jestem w stanie zrobić dużego rozróżnienia z dzisiejszymi politykierami. Czyżby według ciebie przez ostatni wiek jakoś "wyszlachetnieli"? Oczywiście sytuację z Rewolucji Meksykańskiej i Rosyjskiej trudno jest sobie wyobrazić w dzisiejszych czasach (większość nie wiedziała by czy lufą celuje się do przodu czy do tyłu) ale nie mniej uważam że trzeba mieć mocno ograniczone zaufanie do dobroci wszelkich przodowników klasy pracującej.

Machno jak i trochę bardziej lewicowa część rewolucji meksykańskiej miały naiwniackie zaufanie do pozostałych rewolucjonistów. Skończyło się to tragedią, nawet jeśli Machno cudem uratował własne dupsko. Dlatego zwróciłem ci uwagę że podawanie przez ciebie przypadki z tych dwóch miejsc są wyjątkowo chujowym przykładem wchodzenia w układy.

Wracając do obecnych czasów i artykułu. W przeciwieństwie do Machny i Kronsztadu w strukturach IP nie byli zapisywani jacyś tam szeregowi marynarze kronsztadzcy którzy kiedyś tam zapisali się do partii nie wiedząc dokładnie o co chodzi lecz lider ugrupowania partyjnego w Polsce oraz liderzy grupek o psychiatrycznych poglądach politycznych. Myślę że jest w tym znaczna różnica i nie powinniści nadużywać analogii z rewolucjonistami w Rosji.

Z mojej strony to ostatni post pod tym artykułem więc jak ktoś chce pogadać to zapraszam aby się odzywał prywatnie albo w innym weselszym miejscu w internetach. To że się wypomina IP parę spraw uważam że jest bardzo dobre ale krytykowanie przez jednego z członów ZSP tutaj spraw w IP to śmiech na sali biorąc pod uwagę megalistę grzechów którą można wypomnieć ZSP.

ANTIKLAS.pl | fb

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.