Krótko o tym skąd wziął się bolszewizm

Publicystyka | Tacy są politycy

Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza Rosji - była to jedna z pierwszych partii lewicowych na terenie cesarstwa rosyjskiego. Powstała jako opozycja wobec ruchu narodnickiego.

Ruch narodnicki był tendencją dążącą to wywołania powstania chłopskiego, obalenia cara oraz wprowadzenia komunizmu agrarnego. Ruch ten rozwijał się w dużej mierze pod wpływem myśli Hercena, Czernyszewskiego czy znanych powstańców listopadowych przebywających na emigracji takich jak Worcell, Krępowiecki czy Świętosławski. Sympatykiem ruchu narodnickiego był początkowo Lew Trocki.

Programowo partia wzorowała się na Marksie. Od narodników różniła się tym, że potencjał do obalenia kapitalizmu w Rosji widziała w robotnikach (którzy stanowili ok. 3% populacji), a nie chłopach, którzy stanowili w Rosji większość. W marcu 1898 cała dziewiątka delegatów z pierwszego kongresu partii została aresztowana przez carską ochranę.

Przed drugim kongresem do partii wstąpił Włodzimierz Iljicz Uljanow zwany Leninem. To jego poglądy były przyczyną rozłamu w partii. Lenin uważał, że walka o prawa pracownicze nie były drogą do zmian. Chciał utworzyć scentralizowaną partię rewolucyjną. Uważał, że budowaniem socjalizmu powinni się zajmować zawodowi rewolucjoniści, a nie masy pracujące.

Wielu członków partii nie spodobały się te koncepcje. Widzieli w nich otwartą drogę do wodzostwa.

Partia podzieliła się na dwie frakcje: bolszewików oraz mienszewików. Bolszewicy, którzy stanowili większość zanegowali autonomię dwóch sekcji tj. Bundu oraz Socjaldememokracji Królestwa Polskiego i Litwy. Bund postanowił wystąpić z partii. Polska sekcja zachowała autonomię i przez jakiś czas nie dała się podporządkować wodzostwu Lenina.

Następne kongresy partii bolszewicy organizowali w pełnej separacji od mienszewików. Jedni i drudzy zgadzali się co do tego, że nadchodząca rewolucja będzie miała charakter liberalno-demokratyczny. O ile mienszewicy chcieli współpracować z burżuazją o tyle bolszewicy chcieli pociągnąć za sobą masy pracujące i zająć rolę przewodnią w rewolucji.

Po upadku rewolucji 1905 Lenin wyjechał z Rosji. Powrócił dopiero w 1917 kiedy to jego plan został zrealizowany.

Wodzostwo, którego obawiali się członkowie partii sprzeciwiający się poglądom Lenina stało się w dalszej perspektywie faktem. Prawda jest taka, że stalinizm wykluł się z leninowskiego jaja już na kongresie partii w Londynie.

Dyktatura wewnątrzorganizacyjna nieuchronnie prowadzi do bolszewizmu.

https://cia.media.pl/analiza_bolszewickiego_komunizmu_na_przykladzie_rosj...

Hierarchia zawsze prowadzi

Hierarchia zawsze prowadzi do syfu. CHWDB

Warto jednak zauważyć, że

Warto jednak zauważyć, że liczebnie liczniejsi anarchiści, nie byli w stanie 1. Obalić rządu tymczasowego, 2. Przeciwstawić się bolszewikom przed wprowadzeniem dyktatury. Widać po tym przykładzie, że siłą idei nie robi się polityki.

Bolszewicy za to siłą

Bolszewicy za to siłą narobili tyle tych idei, że cała Syberia jest w kościach tych, co w ich idee nie chcieli uwierzyć. Na szczęście anarchiści mają pod tym względem czystą kartę.

Ponadto i tak przegrali, a

Ponadto i tak przegrali, a antykapitalizm po kilkudziesięciu latach jest z powrotem w punkcie wyjścia albo gorzej

Machno też nie patyczkował się ze swoimi wrogami

bezkrwawa, pokojowa rewolucja nie istnieje, gdyż klasa uprzywilejowana nie odda władzy bez walki.Czerwony terror był odpowiedzią na biały terror, podobnie jak anarchistyczny terror był skierowany głównie przeciw białym oraz nacjonalistom ukraińskim

Terror bolszewików był

Terror bolszewików był skierowany głównie przeciwko robotnikom i chłopom, więc tego typu gadaninę możesz sobie darować. Natomiast klasą uprzywilejowaną stali się właśnie oni, już jako partyjno-państwowa biurokracja.

co za brednie

Był skierowny przeciw klasom posiadającym, robotnicy popierali bolszewików.
Oddziały Machno mordowały Mennonitów jako kułaków i niemieckich kolaborantów

to że jakaś tam część

to że jakaś tam część robotników początkowo - a nawet później, po umocnieniu się bolszewików u władzy - popierała ich, samo w sobie nic nie znaczy. wielu robotników popierało narodowy socjalizm, faszystowskie dyktatury. wielu też szczerze opowiadało i opowiada się za parlamentaryzmem i burżuazyjną demokracją, czy bardziej ogólnie za towarową formą relacji społecznych, przyzwalając tym samym na władzę kapitału.

w ogóle taki argument jest śmieszny jak wychodzi spod klawiatury sympatyka bolszewizmu. nie kto inny jak właśnie teoretycy bolszewizmu z Leninem na czele akcentowali (poprawnie czy nie, to inna para kaloszy) "fałszywą świadomość" proletariatu i stricte robotniczych organizacji oraz związane z nią polityczne ograniczenia, które zdaniem bolszewików pozwalały jedynie na reformistyczny tradeunionizm. ich zdaniem zorganizowani robotnicy "sami z siebie" zdolni są zasadniczo tylko do roszczeń o "ilościowym" charakterze (np. walki płacowe i o długość dnia roboczego), natomiast popchnięcie walki klas w stronę "jakościowej" zmiany systemu na socjalizm zasadniczo miałoby leżeć poza ich możliwościami - na tym przecież opiera się głównie argument bolszewików o potrzebie powołania "rewolucyjnej awangardy"; kształcenia "zawodowych rewolucjonistów" mających oświecać i kierować robotniczymi masami niejako "z zewnątrz".

poza tym fakt, że część robotników poparła bolszewizm nie przeczy twierdzeniu, że bolszewicki terror summa summarum skierowany był przede wszystkim przeciwko masom pracującym. sam bolszewizm był do pewnego stopnia wewnętrznie zróżnicowany i niespójny pod względem teorii oraz praktyki na przestrzeni lat, wystarczy w porządku chronologicznym przeanalizować pisma Lenina żeby się o tym przekonać - były przykładowo momenty gdy Lenin przynajmniej werbalnie poparł umacnianie się oddolnie przecież utworzonych rad robotniczych, zniszczenie państwa itp, co do pewnego stopnia zbliżyło go do pozycji anarchistycznych. z tego co pamiętam, to wątek umacniania się bolszewików wśród proletariatu poprzez symulakrę (konkretnie upodobnienie się do anarchistów z ich poparciem dla samorządności robotniczej) rozwinął między innymi Maurice Brinton w "The Bolsheviks and workers' control" http://libcom.org/library/the-bolsheviks-and-workers-control-solidarity-...

masz tam także opisane przykłady represjonowania robotniczej autonomii i sprzyjanie recydywie kapitalizmu przez bolszewików m.in. poprzez przywrócenie systemu "one man management" w fabrykach, ograniczanie uprawnień rad robotniczych, tłamszenie strajków itp. ciekaw jestem, czy po lekturze tego pamfletu dalej będziesz utrzymywał, że terroryzowanie proletariatu przez bolszewików to "bzdury".

Poucz sie historii. Klasy

Poucz sie historii. Klasy posiadające co to znaczy w języku bolszewików marynarze z Kronsztadu i chłopscy powstańcy? A co to za klasy posiadające były w ZSRR w latach 30, 40, 50 itd? Albo w którymś krajów w których bolszewicy przejęli władzę?
Ofiary bolszewików które rzeczywiście należały do wcześniejszych "klas posiadających" to pewnie pare procent wszystkich ofiar tego terroru.
Robotnicy tak bardzo popierali bolszewików, że już na samym początku zlkwidowano niezależne rady delegatów i "władzę rad" zastąpiono władzą partii. W innych krajach nawet nie probowali tworzyć żadnych rad.
Jak nie masz pojęcia o czym gadasz to się najlepiej nie odzywaj.

Kolega (albo i koleżanka)

Kolega (albo i koleżanka) powyżej zauważył że warto też zastanawiać się nad skutecznością swoich działań, i tyle. Nic nowego.

Oczywiście. Tyle że nie

Oczywiście. Tyle że nie wiem czy bolszewicy mają tutaj coś istotnego do zaproponowania, skoro wygrali bitwę, ale przegrali wojnę (w sensie nie osiągnęli celu jaki sobie stawiali, mimo że pokonali wielu wrogów). Jeśli to było zwycięstwo to pyrrusowe.

krótko, więc z uproszczeniami

Lenin był jednak przeciwnikiem jednoosobowego sprawowania władzy, a "zawodowy rewolucjonista" miał mieć zarobki nie wyższe niż robotnik wykwalifikowany. Większość decyzji miała być podejmowana kolektywnie, a funkcje kierownicze miały być kadencyjne. Całe państwo nazwano od podobno rządzących nim rad.
W kierunku biurokratyzacji poszła raczej praktyka niż teoria.

to tak jak z liberalizmem, w

to tak jak z liberalizmem, w teorii jest spoko bo bogactwo spływa z góry na dół, wszyscy są wolni i żyją długo i szczęśliwie. Praktyka idzie w innym kierunku...

bolszeizm opierał się na egalitaryzmie

liberalizm na egoizmie i indywidualizmie, to jak krzesło i krzesło elektryczne

co do czerwonego terroru to karzda rewolucja niesie za sobą przemoc, inaczej nie dało by się dokonać zmian powstrzymywanych przez biały terror. pokojowa rewolucja to oksymoron

w tym przypadku to akurat

w tym przypadku to akurat kontrrewolucja, skoro ten terror był skierowany przeciwko rewolucjonistom dążącym do "trzeciej rewolucji" po lutowej i październikowej

a co do rzekomego egalitaryzmu bolszewików to sobie przeczytaj co to za równość

http://www.anarchista.org/node/207

Niestety

ale autor założył sobie teze że stalinizm wynika z leninizmu i stara się ją "udowodnić".Ta teza jest oczywiście bzdurna, można się z koncepcją bolszewików nie zgadzać ale z jej szeregów wywodzą się zwolennicy Robotniczej Opozycji,Komunizmu Rad,Lewicy Komunistycznej, autor o tym zapomina (?)

oczywiście, stalinizm

oczywiście, stalinizm spadł z nieba. Nie wspominając już że terror przeciwko nie tylko białym, ale wszelkim konkurentom bolszewików z anarchistami na czele zaczął się już w 1918 a nie wtedy kiedy zły Stalin, który rzekomo "nie wiadomo skąd się wziął" przejął władzę. Takie pierdoły to możecie pisać w trockistowskich gazetkach, może jacyś naiwni się na to nabiorą.

Lenin planował poszerzenie

Lenin planował poszerzenie KC do 50-100 osób, głównie robotników (w czym zawierali się chłopi) i dalszych ok. 400 ludzi do kontrolowania KC. Lenin swoją pozycję zawdzięczał autorytetowi, ale przecież parę spraw na politbiurze przegrał. Stąd to dyktatury absolutnego władcy jest jeszcze kawałek drogi.
Lenin niechętny był ambicjom zarówno Stalina jak i Trockiego.
W istocie stalinizm musiał być zaprowadzany na trupach starych bolszewików.

przedszkole

no poważny tekst niema co :)))) tyle tu błędów rzeczowych że niema z czym nawet polemizować. autor pewnie niewiele wie o temacie, o którym pisał ale chciał coś napisać no to napisał co wiedział, a że artykuł "słuszny" i antybolszewicki to anarchiści chętnie na swojej stronie opublikują.

Nie ma to jak konkrety w

Nie ma to jak konkrety w komentarzu

niema jak to konkrety w

niema jak to konkrety w tekście, komentarz to tylko komentarz więc pozwoliłem sobie na odrobinę złośliwości nie podpartej dłuższym merytorycznym wywodem no ale cuż wzorowałem się na komentowanym tekście

Dlaczego teza, że stalinizm

Dlaczego teza, że stalinizm jest konsekwencją leninizmu jest niby błędna?
A teza, że nazizm był konsekwencją nacjonalizmu jest pewnie bezbłędna?
O co w ogóle chodzi. Trocki, Lenin, Stalin - żadna różnica, skoro ich system zakłada centralizację komunistyczną. Ideologiczna cenzura musiałaby się za każdym razem kończyć więzieniami, torturami i cichą eliminacją wrogów. Władza pociąga za sobą konsekwencję władzy (Bo nie istnieje władza bez konsekwencji władzy!). A ta, z silną podbudową ideologiczną i dogmatem wykańcza organizm społeczny dopóki nie stworzy on skutecznego oporu (oczywiście opór taki będzie nazwany przez władzę komunistyczną reakcyjnym). Na nic wtedy ideały humanistyczne na które powołuje się ideologia komunistów, bo tworzą one wtedy tylko fasadę dla wierutnego kłamstwa. Następuje całkowite odwrócenie rewolucyjnych założeń. Ja akurat nie rozumiem jak anarchista może dopuszczać bolszewizm, skoro jeszcze nie tak dawno było to z natury anarchistycznej niedopuszczalne. Relatywizm jakiś.

Przypominam, że CIA nie

Przypominam, że CIA nie czytają i nie komentują wyłącznie anarchiści.

Dyskusje takie jak powyżej

Dyskusje takie jak powyżej (stalinizm z leninizmu itd) są całkowicie odtwórcze, gdyż bazują na idealistycznej koncepcji dziejów (idee kształtują rzeczywistość). Faktem jest, że rewolucja w jednym kraju nie może się powieść, gdyż porewolucyjny system będzie funkcjonował w otoczeniu gospodarki kapitalistycznej, która jest wydajniejsza i ekspansywna. Bez względu na to czy zwyciężyliby anarchiści, bolszewicy czy jeszcze inny odłam lewicy rewolucyjnej - tak ostatecznie kraj musiał by zintegrować się z gospodarką kapitalistyczną. Jedyną możliwością byłoby zwycięstwo rewolucji w większości krajów centrum kapitalizmu.

Cóż, takie są fakty

Cóż, takie są fakty stalinizm to jedna z wersji bolszewizmu (obok trockizmu czy wcześniejszych mniejszych grup). Coś ci się mocno pomyliło, jeśli zwykłe stwierdzenie faktu nazywasz "idealistyczną wizją dziejów" :-)

To czy rewolucja w jednym kraju może się powieść to jedna sprawa, a odrębna jest taka do czego ta rewolucja prowadzi. Anarchiści już na kilkadziesiąt lat wcześniej pisali, że próba zniesienia kapitalizmu za pomocą państwa skończy się nie socjalizmem, ale kapitalizmem państwowym, skupieniem władzy nad środkami produkcji w rękach nowej klasy rządzącej. Nie wiem gdzie tu widzisz "idealistyczną wizję dziejów". Sprawdziło się. Natomiast marksiści wcześniej twierdzili, że można wprowadzić w ten sposob społeczeństwo bezklasowe. Nie sprawdziło się i nie mogło się sprawdzić. Jeśli ktoś dalej to podtrzymuje to znaczy, że nie wyciąga zadnych wniosków z historii i jest idealistą, bo wierzy że same chęci (a może dobroć partyjnych biurokratów którzy nie będą nadużywać władzy?) pozwolą jakoś ominąć mechanizmy prowadzące do wyzysku i wszystkiego co się potem z nim wiąże (zbrodni itd)

Nie uniknie się tego, jeśli jakaś grupa ludzi ma władzę nad większością, a w państwie zawsze tak jest, to skończy jako wyzyskiwacze, klasa używajaca tej władzy do wyzyskiwania większości tzn pracowników. Tak naprawdę jest to taki sam mechanizm jak w kapitalizmie, gdyż to własnie władza pozwala na wyzysk Rozumiał to także początkowo Marks, kiedy pisał, że "kapitał to przede wszystkim władza" ale potem mu się niestety zapomniało i marksisci też postanowili zapomnieć, co przyniosło opłakane skutki w XX wieku

Bolszewizm wprowadzono nie w

Bolszewizm wprowadzono nie w jednym kraju, tylko w całym szeregu, w pewnym momencie 1/3 ludności świata żyła w tym systemie.

ziomuś 1/3 to żyła w

ziomuś 1/3 to żyła w systemie kapitalistycznym stricte. Zapominasz że Chiny też były "komunistyczne". Większość krajów Afryki, Azji i cała Europa Wschodnia.

taka szacunkowa liczba jest

taka szacunkowa liczba jest podawana ziomuś, Chiny to 1/5 ludności swiata. Nie wiem skad ci się wzięła ta większosć krajów afrykańskich
masz tu mape
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Sino-Soviet_split_1980.svg

ziomuś

Stalin wprowadził koncepcje komunizmu w jednym kraju ograniczając bolszewicką koncepcje rozwoju rewolucji

ziomuś, wprowadził

ziomuś, wprowadził koncepcje czy może stalinizm? Koncepcje sa w głowie a "komunizm w jednym kraju" był w wielu krajach ;-) widzę, że idealizm rządzi wśród dzisiejszych obrońców bolszewizmu ;-)

Dyskusje takie jak powyżej

Dyskusje takie jak powyżej (stalinizm z leninizmu itd) są całkowicie odtwórcze, gdyż bazują na idealistycznej koncepcji dziejów (idee kształtują rzeczywistość)

za to twój post prezentuje zwulgaryzowany, jednokierunkowy "materializm historyczny" żywcem wyjęty ze stalinowskich bryków. oczywiście, że idee kształtują rzeczywistość i to dosłownie - to jak myślimy i działamy w dużej mierze wynika z przetworzenia określonych IDEI, z którymi stykami się od małego. samo przetwarzanie wymaga wcześniejszego przyswojenia języka w parze ze zdolnością myślenia symbolami - inaczej materialne manifestowanie idei, czy to w postaci słowa mówionego czy pisanego, byłoby kompletnie nieczytelne dla odbiorcy.

rzecz jasna idee nie "robią" tego w sposób dowolny, tylko zawsze "rezonując" ze światem materialnym (mowa więc wzajemnym oddziaływaniu).

Bez względu na to czy zwyciężyliby anarchiści, bolszewicy czy jeszcze inny odłam lewicy rewolucyjnej - tak ostatecznie kraj musiał by zintegrować się z gospodarką kapitalistyczną

to prawda, ale zasadnicze pytanie brzmi jaki byłby przebieg tej integracji i z jakim skutkiem dla późniejszej praktyki rewolucyjnej. przykładowo bolszewicy niemal na samym początku sprawowania władzy, gładko i bez poważniejszych oporów ze strony szeregowych członków i sympatyków zaadoptowali kapitalistyczne środki do osiągnięcia socjalistycznego celu, co praktycznie na starcie przekreśliło dojście do socjalizmu, choćby częściowe i krótkotrwałe zważywszy na niesprzyjające otoczenie. w efekcie po dziś dzień idea "socjalizmu" potocznie kojarzy się z systemem brutalnej, sterowanej przez państwo akumulacji pierwotnej i przez większość pracowników jest postrzegana jako niewąskie skurwysyństwo gorsze nawet niż faszyzm.

tak więc sami bolszewicy, niezależnie od warunków zewnętrznych, mieli potężny udział w recydywie kapitalizmu.

anarchiści z kolei przegraliby podobnie jak komuniści rad w Niemczech weimarskich, a promowane przez nich formy - oddolnej i kolektywnej - władzy nie utrzymałyby się na dłuższą metę w kapitalistycznym otoczeniu, ale przynajmniej nie skompromitowaliby swojej teorii i praktyki w oczach następnych pokoleń.

Jedyną możliwością byłoby zwycięstwo rewolucji w większości krajów centrum kapitalizmu.

...której bolszewicy przeciwdziałali równie skutecznie, co w Rosji - sabotując (komunizm rad w Niemczech) lub otwarcie zwalczając autentycznie rewolucyjne tendencje (Hiszpania 1936-1939 r.). tak więc ponownie, idee MAJĄ ZNACZENIE. ktokolwiek twierdzi inaczej ten nawet nie będzie dobrym marksistą, nie wspominając o byciu rewolucjonistą.

Właśnie, czasem lepiej

Właśnie, czasem lepiej przegrać, żeby w bardziej sprzyjających warunkach móc powrócić na scenę, niż do końca skompromitować idee i praktyki. Faszyzm nie zadał takiego ciosu lewicy, jaki lewica sama sobie zadała.

wiadomo anarchiści w

wiadomo anarchiści w przegrywaniu są nieźli,ale to pewnie dlatego że "lepiej czasami przegrać" :)))))))
tylko skąd wiadomo kiedy lepiej przegrać a kiedy nie? :)

PS. czy polscy piłkarze to anarchiści? :))))

Widzisz, polscy piłkarze to

Widzisz, trzymając się tej analogii - polscy piłkarze są raczej jak bolszewicy, którzy już wypadli z gry. Anarchiści ciągle w tej grze uczestniczą, mimo kilku przegranych meczów.

chyba w klasie B :)

chyba w klasie B :)

ojoj, to nam pojechałeś.

ojoj, to nam pojechałeś. normalnie pozostaje mi tylko pochylić głowę i z pokorą przyznać, że boleszwicy to ekstraklasa, baa nawet mistrzowie - ale w dyscyplinie "spierdolić po całości rewolucję i przygotować grunt pod kapitalizm".

to ciekawe bolszewicy, wypadli z gry

jota w jote pisze to GW.Co jest oczywiście kłamstwem partie komunistyczne o korzeniach bolszewickich istnieją w wielu krajach i mają się dobrze.Oczywiście polski zaścianek to inna para kaloszy

partie komunistyczne

partie komunistyczne istnieją. pytanie jaką politykę realizują? To jest, jakby powiedział Marks, farsa.

istnieją partie z

istnieją partie z "komunizmem" w nazwie i o bolszewickich korzeniach, ale one zrezygnowały nawet z państwowego socjalizmu, który już sam w sobie był reformistyczny gdy marksiści go przyjęli. O komunizmie już nie mówiąc. Jedyne co im pozostało z tego państwowego socjalizmu to autorytaryzm. Są też różni trockiści przy czym jak się wydaje część z nich przyznała w końcu rację anarchistom i ich teksty o oddolnym socjalizmie, rewolucyjnym socjalizmie czy radach czyta się jak zbiór cytatów z Bakunina bez podanego źródła (tylko trudno stwierdzić czy to autentyczna zmiana czy tylko taki anarchistyczny język żeby zdobywać poparcie)
Niektóre jak w Chinach są neoliberalne z tym, że bardziej przypominają reżim Pinocheta a nie PO

Sam jestem anarchistą, ale

Sam jestem anarchistą, ale to co piszecie to bzdura. Anarchizm, który nigdy w historii nie był ruchem bardzo silnym, dziś jest cieniem tego co przed wojną. W skali globu leninizm, w rożnych odmianach, natomiast radzi sobie całkiem nieźle. Zasadniczo na zachodzie Europy, cała lewica rewolucyjna (łącznie z anarchistami) jest znacznie bardziej reformistyczna, niż jeszcze w latach 70. XX w. Natomiast w Azji, Afryce, Indiach, nie mówiąc już o Ameryce Południowej poza leninistami, nie ma innej rewolucyjnej lewicy (tzn. może są grupki pasjonatów, ale społecznie oni nie istnieją). I nie mówię tu o kadrowych organizacjach, tylko masowych. Miałem okazję w zeszłym roku, być na ok. 100 tys. demonstracji robotniczej w Dheli - morze czerwonych flag z sierpem i młotem. W Ameryce Południowej, tylko w krajach bardziej "zachodnich" typu Argentyna, Meksyk i tylko w większych miastach widać ślady działań anarchistów, cała reszta to całkowita hegemonia organizacji leninowskich i trockistowskich. itd. itp. Proszę was, kompromitacja "bolszewizmu" to pobożne życzenie, ale z faktami ma to niewiele wspólnego.

Proszę was, kompromitacja

Proszę was, kompromitacja "bolszewizmu" to pobożne życzenie, ale z faktami ma to niewiele wspólnego

to ustalmy może z jaki faktami, bo ty pijesz do liczebności, a ja np. tu i tu oceniam bolszewizm przez pryzmat "rewolucyjności" ich teorii oraz praktyki. jeśli rzeczywiście jesteś anarchistą to przyznasz chyba, że z antykapitalizmem i dążeniem do komunizmu ww. miały/mają niewiele wspólnego, skoro historycznie zawsze prowadziły albo do sekciarskiego zwalczania innych radykalnych tendencji (takich jak anarchiści i komuniści rad) i w efekcie osłabiania całego spektrum radykalnej lewicy, albo do systemu proto-kapitalistycznej, sterowanej przez państwo akumulacji pierwotnej (będącego wstępem do kapitalizmu "as usual")?

a odnosząc się do liczebności to nie przeczę że jest tak jak piszesz, tylko ponownie - co z tego? nie wszystko czego dotknie się robotnik, nawet w liczbie mnogiej, automagicznie przemienia się w złoto. jeszcze raz powtórzę, wielu robotników popierało narodowy socjalizm, faszystowskie dyktatury, wreszcie miażdżąca większość opowiada się (choćby biernie) za burżuazyjną demokracją - przy tym ostatnim zjawisku teza o "masowości" współczesnego bolszewizmu jest zwykłą kpiną. wiadomo też, że żaden z ww. systemów nie doprowadzi(ł) nas do komunizmu, a nawet przyczynia (przyczyniał) się do obniżenia poziomu życia robotników - bolszewizm wcale nie jest bardziej obiecujący pod tym względem od anarchizmu tylko dlatego, że jego sympatyków jest tu i ówdzie więcej.

Anegdota żeby zlustrowac o

Anegdota żeby zlustrowac o co chodzi Pewien brytyjski anarchista pisał na blogu o London Anarchist Bookfair i konferencji o marksizmie która tez co roku odbywa się w UK. Konferencja o marksizmie jest na terenie uniwersytetu i anarchiści tez tam chcieli zorganizować bookfair. Odmówiono im dlatego, że władze uniwersystetu nie pozwalają rewolucjonistom organizować tam wydarzeń. Anarchiści zaprotestowali skoro marksistowska konferencja sie tam odbywa a marksiści to tez rewolucjoniści. Uniwersytet odpowiedział im "ale wy naprawdę chcecie rewolucji" :)

Na świecie nie ma już "rewolucyjnej lewicy" poza anarchistami bo marksiści nie sa już rewolucjonistami, to sa wszystko reformiści i co więcej z upływem czasu te reformy sa coraz mniejsze. Piszesz tu o Azji, w Nepalu w 2008 roku w wyborach wygrała partia komunistyczna jedna z bardziej hardkorowych partii komunistycznych na świecie, spore poparcie i co była tam jakaś rewolucja? W Chinach rządzi partia komunistyczna. Jest neoliberalna i zajmuje się głównie represjami wobec robotników. a jedyną grupą ktora teraz masowo do niej wstępuje sa kapitaliści. Tak wygląda największa partia komunistyczna na świecie.

Z drugiej strony ostatnio w Hiszpanii w czasie strajku generalnego w anarchistycznych demonstracjach wzieło udział ok 100 tys pracowników i czego to dowodzi, że ruch anarchistyczny na świecie jest masowy?
W krajach Ameryki Południowej ruch anarchistyczny jest akurat spory, największy na świecie poza Hiszpanią

Te partie komunistyczne sa gdzieniegdzie i mają poparcie, ale tam gdzie maja to w najlepszym razie reformizm, a najgorszym neoliberalizm. Jeśli są gdzieś rewolucjoniści wśród nich to na pewno nie masowe partie tylko małe grupy. Czy to według ciebie kompromitacja pomysłu likwidacji kapitalizmu w bolszewicki sposób? Bo właśnie o tym rozmawiamy a nie o liczbie członków partii ze słowem "komunizm" w nazwie, bo tu hegemonem jest Komunistyczna Partia Chin a o niej już napisałem

Tyle, że takie prowadzenie

Tyle, że takie prowadzenie dyskusji do niczego nie prowadzi. Ja nie dyskutuje z tym, czy ideologia leninowska, jest lepsza czy gorsza, bardziej czy mniej rewolucyjna, tylko czy jest jak niektórzy twierdzą skompromitowana. No i to jest bzdura, bo nie jest skompromitowana. Skompromitowana idea to taka, której nikt nie bierze na poważnie, która jest masowo odrzucana. Teorie i organizacje leninowskie są masowe na całym świecie, inspirują ludzi, po prostu nie są skompromitowane.

Kwestie rewolucyjności to w ogóle odrębny temat, i dotyczy w równym stopniu organizacji anarchistycznych - które są nie mniej zintegrowane z systemem niż jakiekolwiek inne grupy lewicy. Nawet w Grecji, gdzie w pewnym momencie państwo praktycznie przestało istnieć, a na wezwanie grup anarchistycznych stawiały się dziesiątki tysięcy osób, poza rzucaniem koktajlami mołotowa anarchiści nie mieli nic do zaproponowania. Gdyby powiedzmy udało się im zdobyć parlament, co by zrobili? Dokładnie to samo co partia komunistyczna - czyli nic. Wywiesili by flagę, ogłosili parlament skłotem i tyle.

Demonstracje w Hiszpanii były organizowane przez szeroką koalicję radykalnej lewicy - od anarchistów po trockistów, leninistów, partie komunistyczne, zielonych, feministki itd. itp.

Zacznijmy od tego, że ty

Zacznijmy od tego, że ty nie mówisz o ideologii leninizmu tylko o partiach ze słowem "komunizm" w nazwie, nawet jeśli to neoliberalne partie.

Skompromitowana idea to taka która nie sprawdziła się w praktyce, a bolszewizmu już nikt nie bierze na poważnie, nawet sami "bolszewicy" dlatego się go pozbyli. Teraz częściej zamiast wprowadzać komunizm, wprowadzają neoliberalny kapitalizm np w Chinach prędzej inspirują sie Adamem Smithem albo Balcerowiczem niż Leninem. Można też powiedzieć że oni swojej ideologii nigdy nie brali zbyt poważnie, dlatego zamiast wprowadzać komunizm, socjalizm wprowadzali co najwyżej państwowy kapitalizm, do tego zbrodniczy To też jest kompromitacja.
Na poważnie biorą go tylko małe grupy albo jednostki takie jak ty :)

Obecnie większość z tych partii "komunistycznych" na świecie w praktyce odrzuca antykapitalizm, nie wiem czy to do ciebie dociera. Sa socjaldemokratami. Porówując to do innego typu państwowego socjalizmu, Chavez jest bardziej radykalny niż oni, chociaż w Wenezueli też nie zlikwidowano kapitalizmu.

To, że bolszewizm "nie jest masowo odrzucany" to miał być dowcip? Przyznaję, że się udał :) A jak nie to moze obudziłeś się jakiejś śpiączki i ominęlo cie ostatnie 30 lat, kiedy bolszewizm upadł we wszystkich krajach gdzię rządzili bolszewicy z wyjątkiem Kuby, Wietnamu i Korei Północnej? (Chin w to nie wliczam bo tam też upadł, pozostał z niego tylko totalitaryzm połączony teraz z dzikim kapitalizmem)

W paru krajach można te partie nazwać dużymi, bo mają kilka procent poparcia,

Ciekawe kiedy w Grecji państwo przestało istnieć nie bądź idiotą, nie było tam nawet potrzeby wyprowadzenia wojska na ulice. Kilkadziesiat tysięcy ludzi w kraju który ma 10 milionów mieszkańców to jest nic a na pewno nie żadna rewolucja. To sa tylko protesty

Przy Hiszpanii nie mówiłem o ogólnej liczbie demonstrantów bo było ich milion

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.