Kurdystan: Protesty przeciw przymusowemu poborowi

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Militaryzm | Represje

W syryjskim Kurdystanie w dniach 27 i 30 grudnia odbyły się protesty przeciwko przymusowym wcieleniom do Powszechnych Jednostek Obrony podlegającym Kurdyjskiej Partii Pracy PKK walczącym przeciwko dżihadystom z ISIS.

Protesty dotyczyły głównie sprawy 15-letniej Hemrin Aidi wcielonej do armii wbrew swojej woli. Nie jest to pierwszy przypadek dokonywania przymusowego poboru w Kurdystanie. Podobne protesty miały miejsce w październiku 2014 i dotyczyły czterech osób.

Odmowa służby w Powszechnych Jednostkach Obrony jest karana więzieniem. Taka polityka spotyka się z krytyką Powszechnych Jednostek Obrony ze strony zachodniej lewicy oraz Human Rights Watch według której miał miejsce przypadek zabicia więźnia, który odmówił służby.

Należy przy tym pamiętać, że PKK i Powszechne Jednostki Obrony są dużo mniej represyjne wobec mieszkańców syryjskiego Kurdystanu niż siły rządu Syrii lub dżihadyści.

Źródła:

http://syriafreedomforever.wordpress.com/2015/01/01/pyd-%D8%A7%D8%AD%D8%...

http://www.internationalviewpoint.org/spip.php?article3685

http://www.hrw.org/reports/2014/06/19/under-kurdish-rule-0

http://www.hrw.org/news/2014/06/18/syria-abuses-kurdish-run-enclaves

Pokój i miłość

tylko pokój i miłość nas ocali ;D

Pobór do sił YPG - co wiemy, czego nie wiemy.

Co do przymusowego poboru:
Wiemy, że w czerwcu 2014 Autonomia Kobane wprowadziła przymusowy pobór do sił YPG/YPJ, motywując to bezpośrednim zagrożeniem ze strony ISIS. Tu znajduje się dość dokładne omówienie zasad poboru: http://www.diclehaber.com/en/news/content/view/410688?from=1923065108
Wiemy, że pobór dotyczy rodzin, tj. z każdej rodziny jedna dorosła osoba miała być powołana na półroczną słuzbę w YPG/YPJ.
Nie wiemy, jak definiowani sa obdżektorzy - jeśli w rodzinie jest więcej niż jedna osoba poasująca do kryteriów poboru i żadna z nich nie chce iść do armii, to kto jest karany?
Nie wiemy, jaka jest różnica w traktowaniu obdżektorów i dezerterów.
Nie wiemy, jaka jest odpowiedź administracji Rojavy na protesty.

To wszystko są szczegółowe aspekty, które mogą, ale nie muszą wpłynąć na naszą ocenę samego faktu, że Autonomia Rojavy, będąc bezpośrednio zagrożona, sięgnęła po pobór przymusowy,jako jeden ze sposobów wzmocnienia obrony.

Co do szczgółowych spraw opisanych w artykule:

Hemrin Aidi - lat 15
Zgodnie z prawem Autonomii, w ogóle nie powinna podlegać poborowi, który dotyczy osób w wieku 18-30 lat. Za wyjątkiem Kobane (z powodów dość oczywistych) YPG i YPJ zobowiązały się zrezygnować z niepełnoletnich żołnierzy. Nie wiemy, na ile ta obienica jest realizowana. Nie wiemy też, gdzie i kiedy Hemrin Aidi została wcielona armii. Patrząc na daty artykułu z syriafreedomforever i daty manifestacji, widzimy dziwne niespójności. W dodatku artykuł nie wymienia YPJ ani YPG, tylko nieokreślone "PYD militias".

W dokumentach HRW i International Viewpoint nie udało mi się znaleźć żadnej wzmianki o obdżektorach, a raport HRW podający przypadki śmierci więźniów nie wymienia nikogo skazanego za odmowę służby wojskowej. http://www.hrw.org/node/126064/section/9

Wiemy, że na terenie Rojavy obecni są członkowie ruchów wolnościowych z Europy. Być może udałoby się do nich dotrzeć i uzyskać jakieś szczegóły.

Osobiście nie mam złudzeń - każda scentralizowana władza, oparta na instytucjonalnej przemocy BĘDZIE jej nadużywać. Do pewnego stopnia popieram tez tezę, że PYD jest odpowiedzialna za stan rzeczy na terenach, na których rządzi. Dlatego uważam, że - bez dramatycznego potępiania - należy wyjaśniać i nagłaśniać takie przypadki. Żeby rewolucyjna władza była świadoma, że jej rewolucyjność nie jest superimmunitetem.

'Należy przy tym

'Należy przy tym pamiętać, że PKK i Powszechne Jednostki Obrony są dużo mniej represyjne wobec mieszkańców syryjskiego Kurdystanu niż siły rządu Syrii lub dżihadyści.'

Należy pamiętać, żeby racja zawsze była po naszej stronie. :D

Serio, a czego się spodziewaliście na wojnie? Romantyzmu i rewolucji? Normalni ludzie chcą żyć, nie umierać. Czy w ISIS czy gdzie indziej.

"Opór to życie!"

Brak słów obrazujących kontekst relacjonowanych tu zdarzeń powoduje, iż zdarzenia te traktowane są jak tania sensacyjka rodem z prasy brukowej. Zanim zamieści się informacje o protestach przeciwko praktykom stosowanym w Rojavie, należałoby napisać czym jest sam projekt Rojava, chyba że autor myli istnienie nacjonalistycznego kurdystanu w Iraku z wolnościowymi kantonami zachodniej Syrii. Abstrahując od kwestii kontekstu motyw przewodni – protest antymilitarystyczny w miejscu, w którym od zdolności bojowych zależy życie ludzkiego ducha, zdaje się co najmniej groteskowy. Jakiż sens ma protest wymierzony przeciwko możliwościom stawiania oporu. Czyż dramatem można nazwać sytuację osób, które mają możliwość stawiania oporu prześladowcom, czy też raczej okrutne działania prześladowców są czymś dramatycznym?
Czym innym jest militaryzm państwowy a czym innym militaryzm wolnościowy. Czyż biorący udział w hiszpańskiej rewolucji anarchiści byli tyle samo warci co monarchiści tylko z tej racji, że prowadzili działania militarne? Oczywiście z pacyfistycznej (defetystycznej) perspektywy wszyscy walczący są siebie warci, niezależnie bowiem od intencji które walczącymi kierują sam fakt podejmowania walki skazuje ich na potępienie w oczach pacyfisty. Czy to słuszna ocena potępiać wszystkich walczących, jak robią to pacyfiści? A może należałoby zastanowić się nad sensownością samego pacyfizmu potępiającego wszelki (podkreślam wszelki - w tym wolnościowy) - militaryzm?
„Opór to życie!”Solidarność z Kobane!(A)

Może ustalmy jedną rzecz

Może ustalmy jedną rzecz szanowny autorze. Kurdyjskie kantony w Syrii są w stanie stałego oblężenia przez siły IS. Siły, które nie kryją, że ich celem jest co najmniej czystka etniczna. Sytuacja mająca miejsce w kantonie Kobane dobitnie to pokazała. W związku z tym uchylanie się od udziału w obronie powinno być karalne. Ba, moim zdaniem więcej, powinno kończyć się wykluczeniem ze społeczności i banicją. Nie chcesz bronić wspólnie z innymi swojego domu, bo wolisz czekać aż zrobią to za ciebie inni? To do widzenia. To jedna rzecz.

Druga to rzekome porwania. Ostatnio fani IS rozpętali na twitterze nagonkę na YPG i kurdów że porywają dzieci do wojska itp. Widzę że również anarchiści łyknęli haczyk. Tymczasem na te sprawę jak i podobne trzeba patrzeć ze zrozumieniem lokalnego kontekstu. Społeczeństwo kurdyjskie mimo wszystko jest dośc konserwatywne. Nie chodzi przy tym o burki i tym podobne dekoracje, ale o prawo o decydowania przez kobiety o własnym życiu. W wielu przypadkach to ojciec jako Pan i Władca decyduje całkowicie o tym kim jest i co robi jego córka. Milicje kurdyjskie - mam w szczególności na myśli role YPJ (Kobiece Oddziały Ochronne)- są w tym społeczeństwie oaza równouprawnienia. Zdarza się że kobiety uciekają do milicji bo wiedzą że tam będą traktowane jako podmiot a nie przedmiot. Oczywiście dla rodzinny, która nie może pojąć że córka podjęła samodzielnie decyzje to jest porwanie. Nie wiem jak dokładnie sprawa wyglądała z Hemrin Aidi, ale poprzednia rzekomo porwana dziewczyna w sprawie której były protesty (Navenda Ragihandina), nie dość że okazał się pełnoletnia to jeszcze zwiała do YPJ przed zaranżowanym przez rodzinę małżeństwem. Także nie przepisywałbym na przyszłość z libcomu jak leci, ale trochę się zastanowił nad kontekstem i opisał go w artykule.

Na koniec szanowny autorze Powszechne Jednostki Obrony (YPG) NIE PODLEGAJĄ PKK a PYD (kwestia powiązania PKK z PYD to osobna sprawa). Ale to taki szczegół.

Protestowanie przeciwko

Protestowanie przeciwko jedynej sile zdolnej bronić ludzi przed dżihadystami to głupota. Nie czas na pacyfistyczne mrzonki gdy każdy/każdy zdolny do noszenia broni powinien/powinna chwytać za karabin aby bronić Rojavy i jej społecznych zdobyczy.

Może dla tych ludzi te

Może dla tych ludzi te zdobycze nie są warte umierania w walce z ISIS?

Szukam ludzi wyrażających

Szukam ludzi wyrażających chęć wyjazdu do Syrii, a dokładniej do zapalnych rejonów Kobane w wiadomym celu.

Jak się z Tobą

skontaktować?

dzięki za konkretne komentarze

Petros i autorze 3 komentarza, dzięki. Jak rzadko w dyskusjach w sieci można się z Waszych komentów czegoś dowiedzieć, poszerzają treść artykułu, super.

Co do Kurdów, kurcze, gdybym nie miał kręgosłupa w proszku chętnie bym pojechał... Paradoksalnie taka destabilizacja w regionie to ich największa szansa od lat. Co do tych wcieleń, to o ile w ogóle prawda, bo czarny PR może teraz wszystko, to więzienie nawet w takiej sytuacji jest przegięciem. Ostracyzm i banicja, jeżeli przegłosowałaby to większość - już prędzej. Poza wszystkim przymusowy pobór jest zupełnie bez sensu - bo jak ktoś nie ma ducha walki to pożytek z niego żaden, jeszcze zdezerteruje z posterunku albo spanikuje i zacznie strzelać po swoich. Co innego dodatkowy podatek na rodziny, które nikogo nie wystawią, a mogą.

Dzięki za dzięki

Szerzenie wiedzy o Rojavie to część mojej pracy jako anarchoida (nie nazywam siebie anarchistą, żeby nie prowokować lustracji moich poglądów ;-) - więc, wywołany przez tow. S. nie miałem wyboru i musiałem przysiąść fałdów i napisać coś konstruktywnego.
Przy okazji się pochwalę, że właśne tłumaczę z N. "Konfederalizm Demokratyczny" Ocalana i niebawem wyjdzie (czywiście darmowy ebook na CC-BY-SA), w towarzystwie bardzo porządnych esejów wprowadzających w temat.
Kolegę tak nas chwalącego proszę o kontakt mailem. Ja też chwilowo nie mogę pojechać do Rojavy, ale pomagać można już, teraz i stąd - a roboty jest nie do przerobienia.

Pozdrowienia dla wszystkich z rewolucyjnej Grecji. Zaglądajcie na mojego Wordpressa, a kto się nie brzydzi - i na FB.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.