Oświadczenie IP Śląsk w związku z udziałem Lubuskiej komisji IP w wyborach samorządowych

Publicystyka

Na stronie Federacji Anarchistycznej Śląsk opublikowane zostało następujące oświadczenie Inicjatywy Pracowniczej - Śląsk.

Domagamy się natychmiastowego usunięcia wyżej wymienionej komisji [chodzi o Lubuską Komisję Środowiskową - przyp. red], w związku z jej działaniami będącymi zaprzeczeniem idei anarchosyndykalizmu. Występek ten traktujemy jako próbę przejęcia i narzucenia niezgodnych priorytetów jakimi miała i ma kierować się Inicjatywa Pracownicza. Posunięcie to odbieramy jako zaplanowany atak na doktrynę anarchosyndykalistyczną i jawne wspomaganie struktur państwowych, będących w opozycji do naszych podstawowych wartości.

Nie jesteśmy zaskoczeni dążeniami do władzy ww. kolaborantów, wykorzystujących do tego celu Nasz związek, jednakże jesteśmy zaskoczeni poparciem "towarzyszy" z Poznania, oraz brakiem reakcji ze strony innych ośrodków. Przystępując do związku zdeklarowanego jako anarchosyndykalistyczny, byliśmy pewni jego podwalin, tak samo jak teraz jesteśmy niepewni naszego uczestnictwa w IP. Pamiętamy deklaracje z przed kilku lat, dotyczącą wykorzystywania symboliki związkowej podczas kampanii wyborczej - ktokolwiek wystąpi w koszulce związkowej podczas agitacji wyborczej, zostanie usunięty z OZZ Inicjatywy Pracowniczej. Wtedy "ZAUFALIŚMY" deklaracjom. Dziś komisja lubuska, wykorzystała nazwę związku, ogłaszając zainicjowanie kampanii wyborczej przez Inicjatywę Pracowniczą, co w naszym rozumieniu jest o wiele cięższym przewinieniem.

W chwili obecnej czekamy na reakcję innych ośrodków, które jeszcze nie zajęły stanowiska w danej sprawie.

Za: http://fas.bzzz.net/Oswiadczenie_IP_slask_w_zwiazku_z_udzialem_Lubuskiej...

Wprowadzacie w błąd swoich

Wprowadzacie w błąd swoich czytelników , w strukturach OZZ IP nie ma czegoś takiego jak IP Śląsk .

nie ma śląskiej komisji

nie ma śląskiej komisji środowiskowej? Cholera to z kim my organizowaliśmy tyle akcji? Uzurpatorzy?

A opolska komisja też w

A opolska komisja też w wchodzi w skład śląskiej?, bo jak by nie patrzeć Opole i Bielsko (bez Białej) to też Śląsk.

dajcie spokój, trzeba

dajcie spokój, trzeba dopasowywać się do lokalnych realiów. dajcie ludziom z Lubuskiego decydować co mają robić - jeśli ma się przez ich star poprawić byt pracowników, jeśli są za partycypacją i demokracją uczestniczącą, to stoję za nimi murem! Nie wszystkie grupy są tak liczne, każdy wybiera metody walki, które są mu dostępne.

Ale czy ktoś komuś broni

Ale czy ktoś komuś broni stosowania metod wykorzystujących struktury państwowe? Można stosować różne metody i sprawa jest przecież prosta - jeżeli ktoś (lub jakaś organizaja) chce startować w wyborach to nikt jej nie każe nazywać się i powoływać się na anarchizm - nie każcie jednak osobom chcącym budować ruch anarchistyczny, by takie postęptowanie wspierały czy akceptowały.

Tak, tak, zapomniałam,

Tak, tak, zapomniałam, przecież anarchizm to religia, są grzechy, potępienie i zapewne anarchistyczne piekło.

Jakie grzechy? Są błędy i

Jakie grzechy? Są błędy i niekonsekwencje. Przy pomarańczowej alternatywie przynajmniej się pośmieje.

Ale powoływanie się na

Ale powoływanie się na inicjatywę pracownicza to jeszcze nie powoływanie się na anarchizm. Przecież działacze z lubuskiego nie mówią, że są anarchistami, a w IP są bez wątpienia, więc w czym rzecz? To chyba dobrze że nie anarchiści chcą współpracować z anarchistami i robią wspólnie dużo dobrej roboty

Zaiste straszna "władzę"

Zaiste straszna "władzę" ma taki radny w Kostrzynie, no normalnie jak jakiś bankier z Wall Street.
Lubuska komisja robi 10 razy więcej niż dogmatycy ze Śląska, bawcie się dalej w czystej ideologicznie piaskownicy.

Nie chce się z nikim

Nie chce się z nikim przekrzykiwać kto więcej robi. Pewnym jest że znacznie więcej realnych zmian można przeprowadzić, tworząc oddolny ruch niż posiadając 1 radnego w radzie miasta. Jak sam napisałeś nie ma on żadnej władzy, jest odsuwany od wszelkich ważniejszych funkcji i w konsekwencji albo się do nich przyłącza albo zostaje wykluczony.

Otwórzcie oczy= lubuscy "działacze" wspinają się po barkach IP, po to samo koryto co wszyscy inni. Już zaczęli stosować nawet partyjną nomenklaturę. Oto cytat ze strony www.kostrzyniacy.pl gdzie reklamują się kandydaci:

"dla dobra mieszkańców powinno powstawać jak najwięcej terenów zielonych, placów zabaw dla dzieci i ścieżek rowerowych"

obłuda, kpina, żenada, hańba, blaga, łgarstwo, kant

Tak, Jacek - znany obłudnik

Tak, Jacek - znany obłudnik i kanciarz...

Brawo Śląsk!

Brawo Śląsk!

władza to władza

jak lubisz jakąkolwiek władzę to się od anarchizmu odpierdol i tyle

Nazwa IP Śląsk jest

Nazwa IP Śląsk jest określeniem, jakie jest min. na sztandarze tej sekcji. Wszyscy w IP wiedza, która komisja jest IP Śląsk!

Śląsk do przodu!

Śląsk do przodu!

W IP nie ma sekcji , są

W IP nie ma sekcji , są komisje , to oświadczenie poparła tylko Komisja Środowiskowa w Tarnowskich Górach , jedna z najmniej aktywnych w związku

za to lubuska jest

za to lubuska jest najaktywniejsza

"Niektórzy mówią, że

"Niektórzy mówią, że jesteśmy zbyt mali, by robić cokolwiek innego poza marzeniem o innym świecie, ale w rzeczywistości jesteśmy zbyt mali, by mieć nadzieję, że samo tworzenie wizji wpłynie na szerszą grupę ludzi. Nie stać nas na to, by odrzucić ideę wejścia w sojusz z ruchami, które są mniej radykalne niż my, albo na ideę wejścia do rady miasta, by zdemokratyzować instytucje miejskie."
To z tekstu na stronie rozbratu, jesli to sa poglady IP/FA Poznan to rece opadaja...
Slask ratuje twarz Inicjatywy Pracowniczej, jakby nie patrzec

ręce to opadają

jak ktoś wkleja fragment artykułu Sveinung Legard, który ukazał się w PA i traktuje to jako jakąś deklaracje ideową, a nie jak tekst autorski. Ja pierdole człowieku wyłącz komputer, włącz myślenie - czytałeś cały ten tekst, bo chyba nie rozumiesz co to jest autorska publikacja. Myślisz czasem samodzielnie czy tylko sloganami potrafisz się posługiwać.

Owszem, zadałem sobie ten

Owszem, zadałem sobie ten trud i przebrnąłem przez wypociny Legard, podobnie rozróżniam ideowe deklaracje od autorskich tekstów. Tekst poświęcony sensowi udziału w wyborach i zmiany lokalnych samorządów od środka umieszczony na głownej witrynie Rozbratu w dzień wyborów i w środku dyskusji o udziale w nich lubuskiej komisji IP jest właśnie deklaracją ideową tych co go tam umieścili, dlatego go cytuję - i to, kto jest jego autorem jest w tym momencie drugorzędne - ważne jest to, jakiemu celowi ma służyć jego publikacja w tym miejscu, czasie i okolicznościach.
Cały przydługi tekst sprowadza się po pochwały reformistycznego komunalizmu i stawiania fałszywej alternatywy między udziałem w lokalnych władzach, na warunkach postawionych przez partyjno-państwowe elity i próbie demokratyzacji ich od środka w granicach przyzwolenia tychże elit i z zabezpieczeniem ich interesów a zamykaniem się w subkulturowym czy purystycznym gettcie. Ignoruje przy tym zupełnie fakt, że jedyną siłą radykalnych ruchów społecznych może być masowe i zorganizowane poparcie grup społecznych niezadowolonych ze swej sytuacji, nie zaś zdobycie określonych stanowisk w rządzącej biurokracji. Innymi słowy - jeśli będziemy silni, lokalna czy centralna władza będzie się z nami liczyć, jeśli będziemy słabi - stołki nikomu nie pomogą. Albo będziemy w stanie wymusić na rządzących realizację naszych postulatów, w tym odebranie lokalnym klikom władzy nad życiem mieszkańców miast i przekazanie jej im samym w ramach struktur demokracji bezpośredniej albo swym udziałem w lokalnych organach władzy będziemy legitymizować istnienie tych pseudosamorządowych tworów.
Druga do budowy samorządu mieszkańców nie prowadzi przez udział w istniejących organach władzy, start w wyborach samorządowych jest w tej sytuacji uznaniem własnej porażki w budowaniu oddolnego ruchu samorządowego. Dlatego szkoda, że lubuska IP wybrała start w wyborach zanim ruch samopomocy lokatorskiej i bezposredniej demokracji lokalnej miał szansę na dobre się rozwinąć

nie no jak wiesz

lepiej co jest dla FA-Poznań tekstem programowym czy ideowym, a co publicystycznym materiałem do dyskusji to nie ma o czym gadać. Po prostu super ekstra ekspert i specjalista, który pewnie nawet na jednym wtorkowym spotkaniu FA nie był, ale wie lepiej :-) śmiechu warte szkoda czasu, ujadajcie dalej:-)

wtorkowe msze święte w poznaniu

tej tylko się nie podniecaj za bardzo bo to niezdrowe
a na wtorkowych mszach świętych w poznaniu na rozbracie ( inaczej spotkania fa-poznań )
nie trzeba bywać aby być ekspertem, specjalistą i wiedzieć lepiej
co tam wam pod czaszkami ćwierka-wystarczy porozmawiać albo poczytać wasze teksty i oświadczenia
tudzież obserwować waszą działalność

w twoich

wypowiedzi nic nie wynika po za tym, że stawiasz się w roli eksperta (choć nie masz ku temu podstawa). Masa żółci i nic więcej czyli typowy komentator internetowy

na mszach polewam wino

no tak jak w poznaniu są spotkania gdzie się współdecyduje o szerokiej aktywności to są to msze święte zapewne gdzie indziej /jeśli mają miejsce bo i z tym problem w ruchu/ to demokracja bezpośrednia.
właśnie ciekawym co tam nam ćwierka z perspektywy zacnego działacza z innego ośrodka.
no i jak z tą naszą działalnością jak rozumiem słabiutko i za mało radykalnie.
za wiele z naszej działalności to nie zaobserwujesz ze stron nawet a i z naszej strony bo sporo poza wirtualem no ale rozumiem że wiedzącyś.

No to szkoda że jako

No to szkoda że jako "publicystyczego materiału do dyskusji" przed 11 listopada na stronie Rozbratu nie było jakiegoś tekstu Dmowskiego albo Ziemkiewicza, albo najlepiej odgrzewanego sprzed lat kawałka o potrzebie "sojuszu ekstremów" i nawiązania dialogu z neofaszystami którzy też są antyliberalni i antyblobalistyczni. Gwarantuję że dyskusja byłaby długa i burzliwa;)
Skoro szkoda Twojego czasu to po chuj tu piszesz?

Anonimy, anonimy

Jesli mozesz to sie przedstaw prosze. Bedzie latwiej rozmawiac. Ja osobiscie nie widze nic zlego w tym, ze jedna ze codziennych praktyk jest wspolpraca ze srodowiskami ktore nie sa tak radykalne jak srodowisko rozbratu. Nie widze nic przerazajacego w tym, ze jesli jest mozliwosc wykorzystania narzedzi jakie daje do dyspozycji sytuacja aby z nich nie skorzystac. Aby nie byc goloslownym to prosze powiedziec co mozna zarzucic Marcelowi Szaremu , ktory zostal wybrany do zarzadu Cegielskiego przez zaloge jako ich reprezentant. Jego dzialalnosc w zarzadzie byla tak nie na reke przedstawicielom skarbu panstwa, ze wszelkimi sposobami starali sie go wyeliminowac. A na dzien dzisiejszy aparat panstwowy w uzgodnieniu z kapitalem zlikwidowal mozliwosc zasiadania przedstawicieli zalogi w zarzadach skarbu panstwa. Mozna by przypuszczac, ze przyklad Szarego dosc mocno namacil, ze te "wybory" zostaly po prostu zakazane. Sam udzial w wyborach nie daje automatycznie wladzy, a daje mozliwosc wiekszego uczestnictwa przy tej okazji w debacie publicznej. Ja osobiscie nie widze powodu, aby z tej mozliwosci rezygnowac.
Pozdrawiam

Jak chcesz to się

Jak chcesz to się przedstawię;) Myślę że poruszając temat Marcela sam dałeś sobie odpowiedź na swoje pytanie - która zresztą zawiera się w starym haśle FA: "Gdyby wybory mogły coś zmienić już dawno byłyby zakazane." Marcel był w radzie nadzorczej Ceglorza tylko dlatego że za nim stali ludzie z IP na zakładzie, duża grupa pracowników która wiele razy udowodniła, że potrafi go bronić. Represji ze strony kierownictwa potwierdzały tylko to, Marcel dobrze pełnił swoją funkcję, ale bez tych kilkuset ludzi przychodzących na płytę byłby nikim - dyrekcja w tydzień by się go pozbyła z rady nadzorczej i z zakładu pod byle pretekstem.
Jak w Kostrzynie na wezwanie IP Lubuskie będzie przychodziło tyle ludzi co na wiece IP w Cegielskim (czyli proporcjonalnie pół miasta chyba...;) to zapewniam Cię, że pod komisją środowiskową będzie stała od rana kolejka lokalnych politicos oferujących swoje poparcie.
IP w Cegielskim też nie wystawiała by ludzi do rady nadzorczej mając np. 20 ludzi na zakładzie, bo nawet jakby ich wybrano staliby się pionkami w rozgrywkach zarządu z Solidarnością i OPZZ. (A wcale nie powiedziane żeby ich nie wybrano, bo w takiej sytuacji dyrektorom byłoby zajebiście na rękę żeby na ręce patrzył człowiek reprezentujący 20 osób (nawet jeśli byłby radykałem) niż reformista, za którym stoi ogólnokrajowy związek). Podsumowując, małej grupie partycypacja nie pomoże, dużej nie jest aż tak potrzebna, a rezygnować z radykalnej linii wzamian za stołek to droga donikąd.
A tak BTW, szkoda, że podobnych rozmów nie ma na anarchistycznych listach dyskusyjnych, tam przynajmniej wiadomo, kto jest kto i nie trzeba czekać na moderację.

Mam inne przemyslenia w tej kwesti

Przyklad Marcela wskazuje wyraznie na to, ze do puki mozna to pewne dostepne narzedzia warto wykorzystywac, chociarzby po to aby miec dostep do informacji i podejmowanych decyzji. Doprowadzenie do sytuacji gdy wladza i kapital zacol by z przerarzeniem myslec o wyborach mozna w obecnej smutnej rzeczywistosci uznac ze nieomal rewolucyjne. Osobiscie nie jestem fanem tych rozwiazan ale poza ich ograniczeniami doszczegam jakis potencjal. Jak rozumiem dla srodowiska lubuskiego byl to tez pomysl na mobilizacje i wprowadzenie, czy tez kontynuacje w dyskursie ataku na neoliberalna polityke dyskryminacji biedy i wspierania zarlocznego kapitalizmu. Ja ta inicjatywa traktuje jako ich przegrupowanie i nie mam do nich zalu, ze na ten moment nie umieli tego zrobic inaczej i jako nie anarchisci mieli do tego prawo. Oczywiscie higiena nie do konca zostala zachowana i jak widac u niektorych wywolalo to sraczke:) pozdrawiam.
ps. ano dyskusji w ruchu anarchistycznym coraz mniej

Sytuacja w zakladach pracy

Sytuacja w zakladach pracy jest jednak nieporownywalna z lokalnym samorzadem. W prywatnych firmach czy spolkach skarbu panstwa, jak Cegielski, problemem moze byc dostep do informacji o planach kierownictwa i tego, co sie dzieje w jego organach decyzyjnych, i z tego punktu widzenia obecnosci w organach wladzy, jak w radzie nadzorczej wlasnie, moze byc pozyteczna dla zwiazkow zawodowych, no i sama funcja rady nadzorczej w zakladzie to nie tyle zarzadzanie, ile wlasnie zapewnienie roznym grupom interesu - kapitalistom, akcjonariuszom, czy pracownikom w tym przypadku - wgladu w sprawy firmy i mozliwosc wyrazania opinii. Od rzadzenia sa zarzady albo dyrektor - zaleznie od tego jaki jest statut konkretnej firmy. Oczywiscie wchodzac do rady nadzorczej w jakims stopniu legitymizujesz istniejacy w zakladzie sposob rzadzenia, ale trudno raczej powiedziec ze przyjmujesz wspolodpowiedzialnosc za podejmowane decyzje. Slowem dla mnie przynajmniej plusy takiego rozwiazania goroja nad minusami, raczej nikt nie zarzuca IP ze wystawiajac kandydatow do rady nadzorczej sprzeniewierza sie zasad anarchosyndykalizmu i traci wiarygodnosc. Co innego z lokalnym samorzadem, rada miasta nie jest cialem konsultacyjnym tylko decyzyjnym wlasnie, i wchodzac do niej akceptujesz przedstawicielstwo na warunkach okreslonych przez panstwo jako zasade rzadzenia. W odroznieniu od zakladu jednak wiekszosc informacji, ktore mozesz uzyskac partycypujac w tym organie jest i tak publicznie dostepna - sesje rady miasta sa otwarte, duza czesc dokumentow jest publikowana przez BIP, a do wielu innych mona miec dostep na zasadach wolnosci dostepu do informacji - czy potrafimy korzystac z tych narzedzi, to juz inna sprawa, jednak przyklad Gdanska ostatnio pokazuje ze przynajmniej sie uczymy. Do tego dochodzi sprawa legitymizacji lokalnych wladz, w mojej rodzinnej Lodzi w ostatnich wyborach do rady miasta frekwencja byla ponizej 35%, wiec na granicy bojkotu:), w takiej sytuacja wchodzac do miejskich wladz uznajesz, ze osoby wybrane przez 1/3 mieszkancow maja prawo reprezentowac wszyskich, co wiecej, sam stajesz sie jedna z tych osob, i masz dokladnie tak slaby mandat do decydowania jak cala reszta radnych. Moim zdaniem dla anarchisty - dla kazdego uczciwego czlowieka w zasadzie - to kompromitacja a poza tym taktyczny blad. Powinnismy raczej starac sie zorganizowac te 65% ktora na wybory nie poszla, i na tej bazie zaczac tworzyc zewnetrzne wobec stuktur wladzy organy demokracji bezposredniej, opierajac sie wlasnie na argumencie ze wiekszosc mieszkancow wyrazilo w wyborach wotum nieufnosci wobec istniejacych samorzadow. Jasne, ze w skali kraju frekwencja byla wyzsza, okolo 47%, ale cieszacaj sie spolecznym zaufaniem, bojowej grupy dzialajacej w malym osrodku ogloszenie skutecznego bojkotu i rownoczesna organizacja alternatywnych form samorzadu mieszkancow wydaje sie osiagalna.
Co do zas perspektywy przechwycenia istniejacych samorzadow i przeglosowania wiekszej partycypacji mieszkancow - prawie pewne jest to, ze probujac cos zmienic w tan sposob zaraz natkniemy sie na ograniczenia ustawy o samorzadach. I co wtedy? Na dzien dobry panstwo wprowadzi w naszej "wolnej gminie" zarzad komisaryczny pod pretekstem naruszenia przepisow przez organy samorzadu, a potem ktos z nas stwierdzi "Nie chcem ale muszem" i wystawi sie w wyborach parlamentarnych zeby przeglosowac zmiany odpowiednich ustaw?
Co do kwestii higieny podejmowania decyzji i zachowania sie lubuskiej komisji srodowiskowej sie nie wypowiadam, cala sprawa i oswiadczenia obu stron pokazuja tylko moim zdaniem wewnetrzne problemy w IP. Ja do zwiazku nie naleze, pomagam IP w konkreknych przedsiewzieciach ale co do konflikow miedzy komisjami - sami musza sie z tym uporac. Pozdrawiam

Ale co wynika

Ale co narazie wynika z tego, ze w wyborach bierze udzial 35%? Co idzie za tym "bojkotem"? Ja nie widze ze strony anarchistow praktycznie, zadnych dzialan aby w jakikolwiek skuteczny sposob organizowac te "aktywnie" bojkotujace 65%. Nawet 10% jesli zaglosuje to i tak realnie wybrani beda decydowac za setki tysiecy i no i co realnie na to chcesz poradzic? Konkretnie! Jesli uda sie Tobie w Lodzi zorganizowac w trwalej struktorze wolnosciowej choc 1% ludnosci tego miasta masz odemnie wszystkie moje pieniadze. O tym co ty mowisz slysze od 15 lat a efektu zadnego ani widu ani slychu.
Pozdrawiam

Szacun

Czesc.
Wszystkich zainteresowanych tematem prosze o poczekanie na zapowiadane publikacje w tym temacie ktore maja sie ukazac na stronie ozzip.pl . Temat na pewno zastanie podjety na grudniowym zjezdzie roboczym IP. Ja osobiscie proponuje spotkanie bezposrednie uczestnikow komisji lubuskiej i slaskiej w tym temacie w najblizszych dniach. Jesli sie nie myle to, ewentualne usuniecie komisji moze sie odbyc tylko w wyniku decyzji zjazdu ktory sie odbedzie dopiero w marcu. Mam nadzieje, ze sekcja Slaska ma tego swiadomosc i ze na ten moment wstrzyma sie z wykonywaniem jakis gwaltownych ruchow jesli chca aby w zwiazku mogla nastapic dyskusja i poprzez demokracje bezposrednia podjeta decyzja. Istnieje mozliwosc zwolania zjazdu nadzwyczajnego ale i tak mysle, ze ludzia trzeba dac czas na zapoznanie sie ze sprawa.
Mam nadzieje, ze zainteresowane strony ta sytuacja satysfakcjonuje na dzien dzisiejszy.
Czekamy na zeczowa ocene postepowania niektorych uczestnikow srodowiska lubuskiego ze wspolnymi ustaleniami zjazdow IP. Na argumentacje komisji lubuskiej bo jak rozumiem ma prawo do obrony swojego postepowania.
Pozdrawiam Sxo

Dziękujemy anarchistycznym

Dziękujemy anarchistycznym purystom - teraz już wiadomo co trzeba robić, a czego nie należy.

jakby was zrzucić w 36' rok

jakby was zrzucić w 36' rok do Katalonii, to pewnie też nie byłoby dostatecznie czysto-anarchistycznie. joł

Wy nas byście za to

Wy nas byście za to zaprowadzili na manowce udziału w rządzie, co było jedną z kilku przyczyn upadku rewolucji.

Czym więcej czytam

Czym więcej czytam komentarze tu, tym bardziej IP nie lubię.

rozbrat radykalny jak jasna cholera

rozbrat to może jest radykalny w porównaniu z sld czy krytyką polityczną
ale to są dość żałosne formacje jako punkt odniesienia dla anarchistycznej grupy
czy środowiska
porównywanie stanowiska Marcela w zarządzie ze startem w wyborach jest nietrafione
z tej prostej przyczyny że czym innym jest walka na terenie jednego zakładu a czym innym
walka na terenie jednego miasta ( za pomocą dostępnych środków i narzędzi )

właśnie .

właśnie .

dawajcie co sie szczypać

no właśnie zaczęło się od IP przewidziałem że przejdzie na rozbrat i Fa Poznań jeszcze zostało kilka inicjatyw polecam jeszcze bractwo trojka.

na razie to szczypiesz się sam

to zostan jasnowidzem jak jesteś taki przewidujący albo zacznij czytać ze zrozumieniem
gdyż temat rozbratu pojawił się w komentarzu Sławomira i ja się do tego odniosłem pisząc swój
komentarz-niestety zamiast odnieść się merytorycznie odnosisz sie emocjonalnie
niestety w polsce zbyt wiele osób bierze wszystko do siebie osobiście i potem są problemy
zamiast dyskusji ( nawet takiej ze złosliwostkami jak np. to abyś został jasnowidzem )
życzę dobrej nocy i polecam przeczytać przed snem wywiad z greckim anarchistą w ostatnim
numerze Innego Świata to może się skończą czcze gadki o tym czy startowac w wyborach czy nie itp itd

jasno/widz

nie tyle do ciebie pije choć sam nie wiem czy was jest więcej czy mniej bo przecież się nie podpisujecie, komentarzy gdzie wymieniano Fa poznań było więcej.
nie uważam startu w wyborach samorządowych jako dogmatu tak jak i nie uważałem nigdy bojkotu wyborów za takowy / choć brałem udział w tych działaniach min. na prawyborach/ szczególnie tych do parlamentu czy na prezia - warto było propagować wtedy anarchizm i dlatego chętnie jezdziłem.
karta wyborcza może być pewna bronią w odpowiednich okolicznościach i bywa że ma to sens np. nie wezwanie do bojkotu przez CNT w latach 30-tych bardzo prawdopodobne dało przewagę frontu ludowego.
Sam osobiście nie biorę udziału w wyborach, choć zdarzyło mi się brać udział w referendum / które też uważam za narzędzie jednak bardzo liche/, jednak odcinanie się ruchu od części swego dorobku jak demokracja uczestnicząca czy municypalizm wolnościowy. trzymanie się schematów jak mantra powtarzanych w stylu to już było... hm nic nie jest tak samo, drugi raz do tej samej rzeki się nie wchodzi choćby przekraczało się ją w tym samym miejscu.
Jako ruch powinnyśmy ciągle od nowa analizować sytuacje, warunki, możliwości nawet jeśli ona przypomina nam odniesienia historyczne.
a Grecja no właśnie Grecja a gdzie ona?
Jak rozumiem działasz po Grecku, chyba coś przeoczyłem czy może analizujesz i stosujesz taktykę czy swą aktywność na miarę i w rzeczywistości w jakiej żyjesz.
co do jasnowidztwa to próbujesz mi wmówić a może jasnowidzisz że odniosłem się emocjonalnie do tej złośliwostki, kurcze rozczaruje ciebie no nie, a szkoda bo jaki jasnowidz by się nam przydał.

Na pewnym etapie, CNT

Na pewnym etapie, CNT aktywnie blokowało aktywność dołów organizacji i ich autonomię, w imię "jedności antyfaszystowskiej". Większość anarchistycznych analiz tych wydarzeń (napisanych przez samych członków CNT) wskazuje na to, że była to przyczyna marginalizacji anarchistów i utraty przez nich kontroli na ulicy, co przyczyniło się do klęski całego ruchu.

Wszędzie tam, gdzie ktoś nawołuje do porzucenia zasad w imię "jedności" trzeba sobie przypomnieć te analizy.

@

Zasady nie są raz na zawsze ustalone powinny wypływać one z zaangażowania, realnej oceny, uczestnictwa ale tez ciągłej dyskusji i zmian które ciągle zachodzą dlatego powinny być zmienne bo tak zostają jedynie zapisaną kartką.
Jest to niezmiernie trudne.
Jedność pomimo podziałów jest orężem i wykorzystywane przez wiele ruchów dawało efekty, ale znów tak jak wyżej nie za wszelką cenę i znów ocena i wybór odpowiedniej taktyki/drogi.
CNT była ruchem społecznym w jej łonie jak w każdym dużym ruchu społecznym było sporo sprzeczności, różnych dróg przyjmowanych jako słuszne, nie da się do końca narzucić takiemu ruchowi jednej taktyki czy tych samych zasad.
mówiło się o demokracji bezpośredniej jednak często w warunkach bojowych w zajmowanych miastach najzwyczajniej w świecie mianowano odgórnie burmistrza z CNT bo mieszkańcy woleli to niż nie mieć np. zaopatrzenia które ów człek wraz z pomocnikami miał im zapewnić. Rozumiem ludzi w tym momencie, często jednak świadomie/nieświadomie nadużywano takiej władzy, bywało ze coś nie działało a bywało że dobrze działało ot w życiu różnie bywa i różni są ludzie.coś co się sprawdza w danym czasie w jednym miejscu nie znaczy że sprawdzi się gdzie indziej w innym czasie / i inne wersje/

ale o co biega?

to może powinieneś napisać broszurę albo książkę jak ruch powinien działać-chętnie przeczytam
mimo tego że jak ktokolwiek mi mówi co powinienem lub nie powinienem to mam ochotę go zabić :-)
polecałem wywiad z greckim anarchistą w ostatnim Innym Świecie właśnie
dlatego, że przedstawia on całe spektrum działań tamtejszego ruchu...a Ty wyjeżdżasz z historią
niebojkotowania wyborów przez CNT w 1936 roku po czym pytasz:"a Grecja no właśnie Grecja a gdzie ona?"
to już nie wiem o co biega skoro doświadczenia greckiego ruchu @ są mniej aktualne niż CNT z 1936?
tak przy najmniej odczytuje to co napisałeś...
co do demokracji uczestniczącej i municypalizmu wolnościowego-są to również schematy powtarzane jak mantra
przez część ruchu w polsce, ale nie wiem dlaczego się dziwisz, że nie wszyscy uznają to za dorobek, a wręcz
przeciwnie-co uważam za pozytywne zjawisko, gdyż powstaje dzięki temu pole do dyskusji i eksperymentów

o bieganiu

nie mam na razie zamiaru pisać żadnej broszury powinieneś zaproponować tutaj tym którzy ciągle wiedzą lepiej co to jest anarchizm, anarchosyndykalizm i co uznają a co nie za takowy. ja jestem daleki od tego.
ja pisałem o tym że są różne taktyki, sposoby działania, tradycje, sposoby organizacji w ruchu a nie jedynie wybrane. no i nic nie było o tym co powinieneś. co do CNT to jest to ciągle wywoływane jako przykłady przez niektórych twórców tego portalu. sam zresztą przejrzyj sobie komentarze w kilku tematach.
o grecji i dyskutowaliśmy wielokrotnie i mamy u siebie ludzi którzy tam byli a i są grekami są to ciekawe doświadczenia jednak w odmiennym kontekście i rzeczywistości jak u nas.warto słuchać, uczyć się ale przykładac wszystko do naszej rzeczywistości.
ja za to odebrałem że uważasz że ruch u nas powinien działać jak w grecji i po grecku. tyle słyszałem takich tekstów i dupa bo jakoś nawet w części ruch nasz tak nie działa czyli czcze gadanie i tylko gadanie.żyjemy tu i teraz.
a ja uważam że doświadczenia, dorobek ruchu nie dziele na ten pożądany i nie pożądany po prostu jest i tyle - nic nie wycinam nawet jak w moim prywatnym odczuciu jest to słabe, czy nie do końca z moim widzeniem spraw zgodne czy z moja praktyką. Ten szeroki wachlarz stanowi dopiero o sile, i daje możliwości różnorodnym jednostką na realizacje idei jak i siebie.skoro część ruchu jakiegoś dorobku nie uznaje to zubaża to pole do dyskusji i eksperymentów.
pozdrawiam

skala

kwestia skali nic więcej

" porównywanie stanowiska

" porównywanie stanowiska Marcela w zarządzie ze startem w wyborach jest nietrafione
z tej prostej przyczyny że czym innym jest walka na terenie jednego zakładu a czym innym
walka na terenie jednego miasta ( za pomocą dostępnych środków i narzędzi )"

to samo mialem napisac, w pelni sie z tym zgadzam, nic dodac nic ujac.

fajny obrazek

Dwie ekipy w różnych mundurach będą się mordować. Gratuluję lewakom determinacji z jaką między sobą walczą. Dla internetowych napinaczy fragment tekstu Peji: "...na forum nazwą mnie chujem
Nie poskutkuje jeśli żaden w cztery oczy
Nie powie tego w twarz, masz ikre? spróbuj psioczyć..."

;))))

Kiepska prowokacja - waszej ekipy tnącej się kosami pod Dmowskim i tak raczej nie przebijemy;)

Wklejanie tych samych

Wklejanie tych samych komentarzy na cia i stronę FASiu musi byc fascynujace, ale za to ich czytanie juz niebardzo. Proszę o odrobine inwencji twórczej.

zabawne, bo jak się okazuje

zabawne, bo jak się okazuje komisja z Tarnowskich Gór sama poparła te zasady które teraz oprotestowuje, jakiś komentarz ze strony autorów tego oświadczenia "IP Śląśk"?

1. Na ostatnim Krajowym Zjeździe Delegatów Inicjatywy Pracowniczej w marcu 2009 roku, oficjalnie przyjęto Deklarację Ideową i Programową, która mówi: „Wypowiadamy się przeciwko akcji politycznej i wykorzystaniu ruchu pracowniczego do celów politycznych i bieżących interesów partii politycznych. Popieramy zaangażowanie się ruchu pracowniczego w sprawy lokalne, zmierzające do przywrócenia autentycznej samorządności”.
2. Przeprowadzono dyskusję, co w takim układzie może lub nie członek np. Komisji Krajowej. Stwierdzono w par. 27 pkt. 4 nowegoprzejętego Statutu, że: „Członkowie Komisji Krajowej nie mogą w czasie trwania kadencji należeć do partii politycznych i kandydować do Sejmu, Senatu i Parlamentu Europejskiego oraz na Prezydenta RP.” Celowo pominięto w tym zapisie samorządy lokalne, co było przedmiotem naszego konsensusu. Przypomnijmy, że były wówczas przedstawione i przedyskutowane wyniki ankiety związkowej (wyniki otrzymali wszyscy delegaci), w której na pytanie "Czy IP powinna zaangażować się w działalność samorządów lokalnych poprzez uczestnictwo w wyborach?", 40 proc. odpowiedziało "tak", 28 proc - "raczej tak", 10 proc. - "raczej nie", 15 proc.- "nie" i 7 proc. - "trudno powiedzieć".

Uchwała w sprawie zmian w Statucie i cytowanego zapisu par. 27 pkt 4. przyjęta została przez Krajowy Zjazd Delegatów jednogłośnie, co oznacza, że za takim zapisem głosowało pięciu delegatów reprezentujących Śląsk, w tym dwoje reprezentujących Komisję Środowiskową OZZ Inicjatywa Pracownicza w Tarnowskich Górach.

www.ozzip.pl

„Wypowiadamy się

„Wypowiadamy się przeciwko akcji politycznej i wykorzystaniu ruchu pracowniczego do celów politycznych i bieżących interesów partii politycznych. Popieramy zaangażowanie się ruchu pracowniczego w sprawy lokalne, zmierzające do przywrócenia autentycznej samorządnoci"

chyba bardzo roznie rozumiemy te czesc deklaracji bo ja nie widze tu zadnego przyzwolenia na start w wyborach a tym bardziej nie uwazam ze start ludzi z lubuskiej ma byc czescia przywracania autentycznej samorzadnosci....

„Członkowie Komisji Krajowej nie mogą w czasie trwania kadencji należeć do partii politycznych i kandydować do Sejmu, Senatu i Parlamentu Europejskiego oraz na Prezydenta RP.” Celowo pominięto w tym zapisie samorządy lokalne, co było przedmiotem naszego konsensusu.

To prawda, osobiscie uwazam to za duzy blad, ale nie odnosi sie to wogole do obecnej sytuacji w ktorej podczas kampani byla uzyta nazwa ip (Wypowiadamy się przeciwko akcji politycznej i wykorzystaniu ruchu pracowniczego do celów politycznych...)

Pozdrawiam i mam wielka nadzieje ze ta dyskusja zejdzie z toru chorej wojny personalnej....

Przyzwolenie jest w

Przyzwolenie jest w następnej części która wyjaśnia co to znaczy, własnie w tej, którą komentujesz dalej uważając ją za błąd. Można się z nią zgadzać albo nie, ale domaganie się wykluczenia tej komisji jest bezpodstawne jak na chwilę obecną, co do tego nie ma wątpliwości. Osoby z IP ktore myślą tak jak ty musiałyby przekonać innych w kwestii władz lokalnych, a nie wróże im sukcesów jeśli próbują to robić przy pomocy takich oświadczeń. Kiedy tak się zachowują to nawet mnie nie są w stanie przekonać do jakiegoś ich poparcia - a ja jestem przeciwnikiem wyborów do władz "samorzadowych" w takim kształcie jak obecne !

Nie są w stanie przekonać dlatego, że sami łamią zasady które ustalili, bo zdążyli zmienić zdanie. Po to jest tworzona ta oddolna struktura delegatów żeby przy jej pomocy podejmować decyzje. To że łamią te zasady bardzo mi się nie podoba jako anarchiście. Mam nadzieję że ludzie którzy wydali to oświadczenie przemyślą sobie pare rzeczy

Mam inne pytania (mała

Mam inne pytania (mała dygresja):

1. dlaczego w związku wprowadzono ankietowanie zamiast oficjalnego referendum
2. dlaczego takie głosowanie nie było przeprowadzone w komisjach, dlaczego delegaci nie pojawiają się na zjazdach z głosami od komisji (pisemnymi mandatami) i dopiero na zjeździe podejmują decyzje w imieniu swoich komisji?

Oprócz tego, ile głosów mają komisje na zjeździe i jakie są zasady głosowania? Zwykle są 2 zasady: albo każda komisja (sekcja) ma 1 głos, albo jest system proporcjonalny.

Prawdę mówiąc, czytałam statuty prawie wszystkich organizacji anarchosyndykalistycznych, które istnieją i w żadnym nie ma tak mało o zasadach głosowania, a tak dużo o kompetencjach Komisji Krajowej.

zabawne, że nie mozna zmienić zdania

jak widzimy zjazd delegatów IP odbył sie w marcu 2009 a dzisiaj mamy koniec listopada 2010
czy to oznacza,że przez 19-20 miesięcy delegaci/komisje nie mogli zmienić zdania?
czy to oznacza, że przez 19-20 miesięcy maja myśleć i działać wg wytycznych zjazdu krajowego?
zabawne...

rzeczywiscie zabawne

ależ można zmienić zdanie jednak warto by było tym zdaniem się podzielić z innymi. to nie zabawa, pracuje się na ciężkich bywa frontach z żywymi ludzmi, w zakładach pracy, sądach, na spotkaniach, na murach, demach itd.

Oczywiście że to zabawne,

Oczywiście że to zabawne, bo wytyczne zjazdu krajowego to ich własne wytyczne :) Podjęli decyzję która nadal przeciez jest w mocy a zachowują się jakby dostali amnezji i zapomnieli sobie. "Deklaracje dotyczące symboliki" pamiętają a nie pamiętają ani statutu ani decyzji własnego zjazdu

"Przystępując do związku zdeklarowanego jako anarchosyndykalistyczny, byliśmy pewni jego podwalin, tak samo jak teraz jesteśmy niepewni naszego uczestnictwa w IP. Pamiętamy deklaracje z przed kilku lat, dotyczącą wykorzystywania symboliki związkowej podczas kampanii wyborczej"

Albo to jakas dziwna amnezja, albo ktoś inny wydał oświadczenie w imieniu IP Ślask, probujac obchodzić strukturę delegatów, nie widże innej możliwości, Stąd moje pytanie do autorów bo o mało nie spadłem z krzesła jak przecztałem że wszyscy delegaci ze Ślaska głosowali za czymś co tu uznają za "zaplanowany atak" na anarchizm

zabawa nie zabawa

Nie przeginał bym w drugą stronę, rozumiem jak to w ruchu nie tylko @, ludzie są zamotani życiowo , drugie to ważniejsze jest działanie na dziś, walka, codzienna aktywność. to dla mnie jest ważniejsze niż tony oświadczeń i statutów co nie znaczy że niepotrzebne.
Warto jednak pamiętać co się ustala i na jakich zasadach się opiera co nie znaczy że nie zmiennie.
Rozumiem też ze ruch ciągle się przetasowuje, odchodzą ludzie, przychodzą nowi coś wtedy ucieka ale jest energia.
Warto w każdej grupie pracować nad ciągłością, i nie skokowa aktywnością ale i być otwartym na świeżych ludzi, pomysły itp.
dlatego wyważmy to wszystko
a mnie bardziej interesuje by lepiej, sprawniej i konkretniej działać co mam nadzieje że będzie nam zaprzątało głowę a nie tylko ciągłe stanowiska i oświadczenia a to mam nadzieje że nie poprzez jakieś portale ale na bezpośrednich spotkaniach i w realu

W zasadzie delegaci sami nie

W zasadzie delegaci sami nie powinni głosować, tylko komisje, a tematy powinny być w nich przedstawione i zagłosowane wcześniej. Tak działają każda normalna organizacja anarchosyndykalistyczna - oprócz tego dziecka Rosemary IP.

A jak chcecie tu trollować ze swoimi autorytarnymi lewackimi komentarzami, lepiej dać innych możliwość komentowania na stronach IP, bo mam dość tego reformistycznego i antyanarchistycznego syfu co tu piszecie.

Akai, przeginasz.

Akai, przeginasz. Autorytaryzmem pachnie właśnie napierdalanie we wszystkich, którzy odstają od jedynej-słusznej-drogi. Poza tym przez takie publiczne opluwanie sami rozbijacie ruch. A z Poznania niech się śmieje ten, kto zbuduje w swoim mieście większy i lepszy ruch, niż to co zbudowali przez lata towarzysze z Wielkopolski. Jak wy chcecie budować demokrację uczestniczącą? Wytykając palcami i plując na każdego, kto choć trochę odbiega od waszego anarchistycznego puryzmu? Jeśli przeszkadzają już wam ludzie we własnym ruchu, to co możecie powiedzieć o ludziach spoza niego? A może robotnikom-homofobom czy katolikom też nie będziecie pomagać, a tylko stuprocentowym pracownikom-syndykalistom, rodem z początku XX wieku? Przyzwoitość kazałaby wam chociaż się utemperować i nie atakować tak zajadle.

Ten komentarz chyba nie

Ten komentarz chyba nie bardzo jest na temat. Ślepota chyba nie pozwala widzieć niektórym, że ta akcja wyborcza to właśnie zaplanowane rozbijanie ruchu, które niektóre osoby (nie żadni anonimowi "zwykli katolicy", ale konkretnie, świadome politycznie jednostki) realizują od dawna. Najpierw doprowadziły do rozbicia nieformalnej IP kilka lat temu, przez rejestrację w sądzie związku o tej samej nazwie, a teraz realizują kolejny etap - oczyszczenie lub marginalizację w IP resztek anarchistów poprzez prowokację wyborczą.

Co do Warszawy-Pragi, to robi na tyle dużo i konsekwentnie od lat, że nie musi się nikomu kłaniać. Pomagali też katolikom, za co byli krytykowani nawet w tej dyskusji. Natomiast narażona jest na ataki ze strony ludzi, który właśnie kole w oczy, że nie mają totalnego monopolu w ruchu i nie mogą sterować go na manowce. Nienawiść w stosunku do nich jest tym większa, że Warszawa-Praga doskonale pamięta wszystko co się działo w ruchu przez ostatnie 20 lat i w ten sposób nie pozwala kreować jego historii dowolnie przez kilka osób, które chciałyby ją napisać na nowo i zwalić całą winę za "rozbijanie" na wszystkich którzy sprzeciwią się jedynie słusznemu ośrodkowi.

Do Laury

No ale z tego co wiem, bo sam uczestnicze w spotkaniach gdzie dyskutowane sa przed zjazdem zglaszane projekty i propozycje ktore pojawia sie na zjezdzie i nasi delegaci maja na podstawie dyskusji i decyzji podjetych w duchu wolnosciowej demokracji nasze wytyczne i glosuja tylko na podstawie tych decyzji. Ankiety sa narzedziem pomocniczym zarowno w przeprowadzaniu dyskusji *nie bezposrenio nad ankieta* ale przy okazji, jak i materialem badawczym, ktory pozwala dostrzec zdania mniejszosci w danej kwesti. Nie wiem skad wysnowasz wniosek, ze jest inaczej.
Jesli wyjasnianie nieprawdziwych stwierdzen ktore tu produkujecie nazywasz antyanarchistycznym syfem to powiedz mi jak nazwac to co wy tu robicie?

Czy dzialacze slascy mieli prawo zmienic zdanie? No jasne, ze tak! Ale jesli chcieli zmienic zasady, czy je dookreslic to powinni skorzystac z narzedzia ktorym jest zjazd nadzwyczajny, zjazd roboczy, spotkania, publikacje itd
Byc moze dla was to reformizm.
Co do mozliwosci komentowania na stronie IP, coz nie jest to strona portalu informacyjnego, czy tez forum. Jest to strona zwiazku. Duskusja wewnatrz zwiazku IP odbywa sie za pomoca innych kanalow. A uczestnicy zwiazku maja swobodny dostep do publikowania na tej stronie jesli tylko skataktuja sie z ludzmi zajmujacymi sie ta strona. W odruznieniu od internetowej napinki IP dziala w realu i nie mamy zbytnio czasu aby bawic sie tak ja wy tutaj. pozdrawiam

"Jesli wyjasnianie

"Jesli wyjasnianie nieprawdziwych stwierdzen ktore tu produkujecie nazywasz antyanarchistycznym syfem to powiedz mi jak nazwac to co wy tu robicie?"

Ja bym to nazwał walką o to, by ruch anarcho-syndykalistyczny nie zamienił się w trockistowskie szambo... Ale każdy to oceni jak będzie chciał.

pokaż mi palcem tych

pokaż mi palcem tych trockistów, to postawię piwo. Jarek Urbański? Metys? To są może ci trockiści? Jeszcze niedawno ten ostatni miał być "drobnym kapitalistą", a teraz wam się odmieniło? Dlaczego ciągle kopiecie pod nimi doły, to są na prawdę spoko ludzie i od lat mocno zaangażowani...

O wszystkim już było, nie

O wszystkim już było, nie ma po co wałkować jeszcze raz.

fight'n'fun zajrzyj sobie do

fight'n'fun zajrzyj sobie do encyklopedii z lat 50-70 i obczaj hasła typu anarchizm, syndykalizm, Proudhon itd. Zdziwi Cię jak komuniści nazywali anarchistów i anarchizm: ideologia drobnomieszczańska, skupia wykolejonych inteligentów, drobnych kupców, dziennikarzyny, lumpenproletariat itd, teraz nazywa się innych trokami, drobnymi kapitalistami, entrystami, biznesmenami cholera wie czym jeszcze. Tylko gdy zapytać o podstawy tych określeń, to głucho się robi.

A mi się wydaje, że

A mi się wydaje, że wyzwiska się nie zmieniły. Nadal mówi się o "studenciakach" i "inteligencikach", "gówniarzach", "sekciarzach", oraz o konieczności budowania "jedności i zgody" (w domyśle pod jednym kierownictwem). Współczesnym akcentem są tylko "wirtualni działacze".

:)

:)

Można jeszcze dodać

Można jeszcze dodać "warchołów", "wichrzycieli" i "elementy anarchistyczne".

ideowe piekielko brawo brawo

Brawo brawo, tak dalej dogmatycy, to, co z tak wielkim trudem ktoś zbudował i jakoś się to kreci naturalnie po polsku trzeba zniszczyć, bo za dobrze idzie.
Do tak zwanych anarchistów hahaha ja nie mam z anarchizmem nic wspólnego nie będę błyszczał cytatami, ale trzymam kciuki za ten projekt. Choć nie popieram wszystkich akcji IP. Nigdy nie odbierałem OZZ IP jako własności jedynej słusznej idei anarchii. Więc panowie i panie dogmatycy jak dla mnie OZZ IP jest związkiem zawodowym i przede wszystkim związkiem. Nie własnością anarchistycznych konserw.
Pozdrowienia

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.