Policja i kapitał to wróg ludzi i przyrody akcja w Krakowie

Kraj | Represje | Ruch anarchistyczny

Dnia 5 listopada 2014 r. o godz. 14.00 przed Konsulatem Generalnym Republiki Francuskiej w Krakowie przy ul. Stolarskiej 15 odbyła się pikieta, w której wzięły udział krakowskie środowiska wolnościowe, m.in. uczestnicy i uczestniczki Federacji Anarchistycznej, inicjatywy Koniec Stagnacji oraz niezrzeszeni aktywiści miejscy.

Krakowscy dziennikarze tradycyjnie zignorowali wydarzenie. A jeden z nich, Dawid Kuciński, Zastępca Redaktora Naczelnego portalu lovekrakow.pl na list z informacją o planowanej akcji odpowiedział następująco: „Z tego, co pan pisze, widać raczej, że winni i gorsi od stróżów prawa są pikietujący. Radzę zostać w domu i zająć się pożytecznymi rzeczami”. Dobrze to świadczy to o jego dziennikarskiej neutralności.

Akcja miała na celu uczczenie pamięci zamordowanego przez żandarmerię 25 października br. 21-letniego Rémiego Fraisse. Aktywiści zapalili koło budynku konsulatu znicze oraz postawili portret zamordowanego. Ponadto pikietujący chcieli wyrazić swoje oburzenie brutalnym zachowaniem policji zarówno podczas pacyfikacji protestów francuskich ekologów oraz alterglobalistów broniących mokradeł Testet – w dolinie rzeki Tescou na południowym-zachodzie Francji, (właśnie tam, w okolicach lasu Sivens gdzie został zamordowany Rémie Fraisse władze planowały budowę zapory), jak też podczas demonstracji, które odbyły się w różnych miastach Francji po zamordowaniu eko-aktywisty. Pikietujący, chcąc zwrócić uwagę mieszkańców Krakowa na zajścia we Francji, rozdawali naświetlające sprawę ulotki oraz trzymali transparent „Policja i kapitał to wróg ludzi i przyrody”. Uczestnicy akcji złożyli także w konsulacie list protestacyjny, który został przyjęty przez nieświadomą omawianych wydarzeń pracowniczkę Instytutu Francuskiego w Krakowie. Zachowująca się bardzo kulturalnie pani poprosiła również o ulotkę i zadeklarowała, iż przekaże list do konsula. Akcja trwała około 30 minut i spotkała się nie tylko z zainteresowaniem przechodniów, ale również policji. Należy przypomnieć, że przy niewielkiej ulicy Stolarskiej w Krakowie znajdują się aż trzy konsulaty oprócz francuskiego również niemiecki i amerykański. Właśnie dlatego przez całą dobę stoi tam radiowóz policyjny. Po rozdaniu ulotek, złożeniu listu oraz wygłoszeniu przemówień pikietujący zostali poproszeni o dowody osobiste oraz o sprzątnięcie zniczy.

W trakcie 47 minut po zakończeniu niezgłoszonej pikiety 9 (z 13 obecnych) uczestników i uczestniczek akcji zostali spisani/ne. Zdezorientowana jak to zazwyczaj bywa całą akcją policja dzwoniła do przełożonych, konsultując się, co ma uczynić z pokojowymi demonstrantami. Nawoływania do posprzątania zniczy oraz grożenie, iż sprawa trafi do sądu w wyniku nieprzyjęcia mandatów za zaśmiecanie pozostały jednak bez skutku. Po wezwaniu pomocy w ilości dwóch radiowozów oraz dokładnego sprawdzenia danych aktywistów dwóch „stróżów prawa” udało się do konsulatu w celu zapytania się czy znicze mogą pozostać. Okazało się, że mogą! Po niewielkiej dyskusji o „wolnym kraju” i absurdalności zachowań policji oraz oddaniu wszystkich dowodów pikietujący rozeszli się. Znicze i portret Rémiego pozostały przy budynku konsulatu.

Nie minuta ciszy, tylko całe życie w walce!

GRUPA ZIELONYCH ANARCHISTÓW I ANARCHISTEK KRAKOWA

Treść ulotki:Od kilku dni

Treść ulotki:

Od kilku dni światowe media donoszą o odbywających się w wielu francuskich miastach manifestacjach ku pamięci zabitego przez żandarmerię 25 października br. 21-letniego Rémiego Fraisse. W Nantes protesty te miały szczególnie gwałtowny przebieg. W stronę stróżów prawa poleciały koktajle Mołotowa, sześć osób zostało rannych (3 policjantów w wyniku oblanych kwasem solnym i 3 manifestantów od uderzeń pałkami, granatów i kul gumowych). Ta tragiczna sprawa przypomniała opinii publicznej nie tylko o istnieniu aparatu represji, ale także o trwającej od 2013 akcji przeciw budowie zapory w Sivens w departamencie Tarn na południowym-zachodzie Francji.

Zapora ma powstać na podmokłych terenach (mokradłach) – Testet w dolinie rzeki Tescou (w dorzeczu rzeki Tarn).

Celem budowy jest stworzenie dużego zbiornika retencyjnego, który ma zapewnić usprawnienie systemu irygacyjnego dla potrzeb rolnictwa oraz zapobiegać okresowemu wysychaniu rzeki. Od początku projekt wywoływał wiele kontrowersji. Realizowany dzięki środkom publicznym i dotacjom unijnym, mimo protestów organizacji ekologicznych, a także trzech kolejnych negatywnych ekspertyz naukowych opracowanych przez publiczne instytucje (Le Conseil Scientifique Régional du Patrimoine Naturel – Regionalna Rada Naukowa Dziedzictwa Natury i Le Conseil National de la Protection de la Nature – Narodowa Rada Ochrony Natury), był konsekwentnie promowany i siłą realizowany przez lokalne władze.

Przeciwnicy budowy zapory skupieni w ramach Collectif pour la sauvegarde de la zone humide du Testet (Kolektyw dla zachowania mokradeł Testet), wymieniają powody, dla których inwestycja powinna zostać przerwana:

- Przede wszystkim w efekcie realizacji projektu zostaną zniszczone ostatnie mokradła w basenie rzeki Tescou, które zasiedla co najmniej 94 chronionych gatunków zwierząt i 353 gatunków roślin wodnych. Przewidywane próby ochrony tej strefy przez 9 niewielkich podmokłych terenów rozsianych w różnych punktach biegu rzeki, nie zostały zaakceptowane przez środowisko naukowe. Jednak w grę wchodzą także kwestie polityczne i ekonomiczne.

- Budowa jest efektem rażącego konfliktu interesów – prowadzona jest przez CACG (La Compagnie d'aménagement des coteaux de Gascogne) – spółkę, w której radzie zasiada wielu lokalnych polityków. CACG najpierw opracowało raport wskazujący na korzyści płynące z budowy zapory, a następnie ta sama spółka otrzymała kontrakt na jej budowę. Co więcej, ten sam organizm zarządzać ma następnie systemem irygacji – a zatem obsługiwać klientów indywidualnych i czerpać z tego zysk.

- Projekt opiera się na licznych studiach opracowanych według norm wyznaczonych przez tę samą spółkę CACG, która jest wykonawcą projektu.

- Procedury wykonania projektu odbyły się z pogwałceniem zasad demokracji, ignorując zdanie lokalnych organizacji ekologicznych, negatywne opinie ekspertów i naukowców były ukrywane, działacze ekologiczni nie doczekali się odpowiedzi władz na swoje pytania

- Ogromne koszty inwestycji finansowanej ze środków publicznych (8,4 mln. euro) i koszty jej funkcjonowania wysokości 360 tys. euro rocznie są przykładem marnotrawienia pieniędzy podatników. Jednocześnie wykonawca odmawia stanowczo informacji, jakie są przewidywane koszty zakupu metra sześciennego wody przez rolników. Można założyć, że roczny zysk z zapory nie przyniesie rocznie więcej niż 16 tys. euro. Zatem 95% kosztów jej funkcjonowania poniesie podatnik. Obecnie jedynie 20 rolników potencjalnie korzystać będzie z systemu irygacji – budowa zapory to inwestycja ok 200 tys. euro na osobę ze środków publicznych.

- Zapora jest przykładem produktywistycznego modelu rolnictwa promowanego m.in. przez Unię Europejską, który okazał się jak dotąd katastrofalny tak dla polityki zatrudnienia, jak i zdrowia, środowiska czy finansów publicznych.
Sprzeciw wobec budowy prowadzony jest przez koalicję wielu ugrupowań o orientacji ekologicznej i antyglobalistycznej i o różnym „temperamencie” protestu: La Confédération paysanne (konfederacja rolników), Europe Écologie Les Verts, le Parti de gauche et le Nouveau Parti anticapitaliste oraz grupy radykalne jak anarchistyczny Czarny Blok.
Okupacja terenu budowy prowadzona jest z przerwami od października 2013. Protesty przybrały na sile w lutym 2014, gdy władze lokalne zezwoliły na usunięcie zwierząt i wycinkę drzew na terenie inwestycji. Okupujący zostali siłą usunięci przez żandarmerię, w efekcie nakazu sądowego wydanego na prośbę władz samorządowych. W kwietniu w ramach akcji „wiosna w Sivens” prowadzone były akcje protestacyjne, w których brało udział ok. 400 osób, zakończone również sądowymi wyrokami opuszczenia miejsca. Ponowna okupacja zaczęła się w sierpniu 2014 w związku z rozpoczęciem akcji wycinki drzew. Najgwałtowniejsze starcia ze służbami porządkowymi miały miejsce 26 i 27 sierpnia, gdy w odpowiedzi na strzały kulami gumowymi protestujący obrzucił policję kamieniami, koktajlami Mołotowa , butelkami z kwasem solnym. Część manifestujących podjęła wówczas strajk głodowy. 6 września ok 150 osób protestowało w Albi, w tym 7 prowadziło strajk głodowy, 7 września odbył się protest na terenie wycinki drzew – protestowało wtedy ok 1000 osób. 10 września 70 przeciwników budowy zajęło siedzibę rady generalnej w Albi.

25 października na okupowanym terenie zgromadziło się prawie 5 tys. osób. W nocy z 25 na 26 jeden z manifestantów został znaleziony martwy. Autopsja i śledztwo (mimo początkowych zaprzeczeń służb porządkowych) wykazały, że przyczyną śmierci były liczne rany będące efektem wystrzału granatu, rzuconego przez któregoś z żandarmów.

W rekcjach władz państwowych i policji na tę wiadomość dominuje jednak potępienie dla brutalności… manifestujących. Szef żandarmerii w publicznym wywiadzie uważa za bezzasadne żądanie zawieszenia w obowiązkach funkcjonariuszy odpowiedzialnych za dramat. W początku listopada w całej Francji odbyły się manifestacje dla uczczenia pamięci zabitego w czasie protestu, część z nich jak wspomniano zakończyła się konfrontacjami z policją, która i tym razem użyła gumowych kul i granatów.

W tym samym momencie znana skądinąd Ségolène Royal – tym razem w funkcji Ministra ekologii, zrównoważonego rozwoju i energetyki podjęła decyzję o zwieszeniu budowy zapory. Czekamy aż mistral zawieje znowu z południa Francji...

Więcej informacji: http://www.collectif-testet.org/

GRUPA ZIELONYCH ANARCHISTÓW I ANARCHISTEK KRAKOWA

a jakie to te "pozyteczne

a jakie to te "pozyteczne rzeczy" panie kucinski? wchlanianie idiotycznej medialnej papki z tv, czy tez wychwalanie swojego dobrodzieja-pracodawcy, ze laskawie zaplacil 1000zl?

Treść ulotki

Treść ulotki w komentarzu pod tym samym tekstem na stronie:
http://www.siemysli.info.ke/policja-kapital-wrog-ludzi-przyrody-akcja-w-...

Więcej zdjęć i treść

Tytuł artykułu jest

Tytuł artykułu jest bynajmniej zabawny z punktu widzenia przeciętnego obywatela. "Kraków" w powiązaniu ze słowem "przyroda" wzbudzać musi dość dwuznaczne skojarzenia. Przecież to miasto gdzie tzw. ekolodzy doprowadzili do zakazu ogrzewania mieszkań piecami węglowymi nie przejmując się zbytnio losem ubogich mieszkańców miasta, których nie stać na zmianę instalacji grzewczych. Co ciekawe tym samym "aktywistom" nie przeszkadzają kominki kopcące bardzo podobnie do pieców, ale w polskich warunkach kojarzące się nieuchronnie z wyższym statusem społecznym...

ekolodzy to zrobili? ah jo?

ekolodzy to zrobili? ah jo?

Bynajmniej zabawny Norbo

A co wspólnego ma zakaz ogrzewania węglem w Krakowie do zabójstwa człowieka we Francji?

Ekologia to dość szerokie pojęcie, w ramach którego istnieją rożne kierunki i poglądy - czasem sprzeczne (głęboka ekologia, ekologia społeczna itd. itd.) Widzę Norbo, że zawężasz pojęcia i podajesz kiepskie argumenty...

Ekologia to nauka o

Ekologia to nauka o ekosystemach. Reszta to jakieś wydziwaczenie zazwyczaj, kompromitujące faktycznych ekologów. W obronie "wiejskiej sielanki" najczęściej występują ludzie z miast, którzy pojęcia nie mają o życiu na wsi - sami pięćdziesiąt metrów do sklepu jadą jakimś pojazdem (spalinowym najczęściej) a wsi dróg czy kolei odmawiają bo "lasu szkoda". "Ludzie zachodu" (z miast oczywiście) rozczulają się nad jakimś zabitym zwierzątkiem gdzieś w Trzecim Świecie zapominając jak ich przodkowie wytrzebili praktycznie wszystkie niebezpieczne czy "bezużyteczne" gatunki rodzimej fauny. A najfajniejsze jest gdy przedszkolaki grosiki zbierają aby wykupić konika z rzeźni co wcale nie przeszkadza im wcinać schaboszczaki serwowane przez przedkszolną kuchnie... Jest tego cała masa, zabawne i bezużyteczne działania. Takie protesty przeciwko kopcącym w Europie fabrykom nie przeszkadzają w bezmyślnej konsumpcji produktów z Azji Wschodniej gdzie kopci się i truje do bólu? albo kupna biżuterii ze złota wydobywanego przez afrykańskie dzieci z użyciem rtęci? Nie, pewnie że nie - jesteśmy super bo machamy flagą...

do Norbo

Szanowny Norbo. Widzę, że definicję ekologi przyjmujesz na poziome, który obrazuje poniższy przykład:

"Czym jest język polski?
Odp.: To przedmiot w gimnazjum".

No cóż, nie wiem czy płakać czy się śmiać. Ja akurat jestem ze wsi;). Chyba muszę zaburzyć Twoje postrzeganie świata.
1. Nie przeszkadzają mi osoby zbierające grosiki na zwierzaki, jeśli tylko te grosiki trafiają rzeczywiście na prawdziwy cel.
2. Nie jestem zwolennikiem dokarmiania dzikiej zwierzyny.
3. Staram się nie kupować plastiku i segreguje śmieci.
4. Nie widzę powodu by niszczyć przyrodniczo wartościowe miejsca. Konflikt na wsiach dotyczy przede wszystkim osób, które nie żyją z ziemi. Rolnikom z sąsiedztwa nie na rękę jest ani szybka kolej, ani droga szybkiego ruchu, gdyż to utrudnia poruszanie podczas prac w polu. Na rękę to jest biznesowi od stacji benzynowych i biznesowi inwestującemu w przedmieścia. Rolnik na przedmieściach zostaje bez ziemi i pracy.
5. Jem mięso

To tak w kilku słowach. Przeszkadza Ci podejście ludzi do ekologi, ale prezentujesz serie życzeń, które chciałbyś by się zmieniły... to do dzieła!

Tylko odnośnie punktu 3.

Tylko odnośnie punktu 3. Zgadzam się, że segregowanie śmieci jest ważne zarówno z punktu widzenia ekologii, jak i społeczeństwa. Dlaczego zatem ludzie mają wykonywać tak ważną pracę "pro bono" podczas gdy za bezsensowne zajęcie zarabia się pieniądze? Tak właściwie to jest to "absurd absurdalny" - im mniej sensu, tym więcej pieniędzy. To dominujący trend we współczesnym świecie. Czy zatem promowanie tego rodzaju zachowań jest celowe? Nie żyjemy przecież w warunkach braku siły roboczej...

Może to i nie na temat, ale świetnie wpisuje się w społeczno-ekonomiczny charakter serwisu. No i to powód dla którego ja śmieci nie sortuje, niech miasto zamiast organizować kolejne religijne imprezy zatrudni do tego ludzi, a tak się składa, że jest to trzeci zdolny do pracy...

???

NORBO
..."ekologia" w dosłownym tłumaczeniu znaczy dokładnie co dosłowne tłumaczenie słowa "ekonomia". Odnosi się do właściwego gospodarzenia we własnym domu jako domostwa i właściwym podejściu do przyrody która jest domem człowieka.

Dość obce dla mnie jest Twoje podejście do utrzymywania porządku we własnym domu. ani miło nie siedzi się w brudnym domu jak i nie miło jest obcować z niszczona przyrodą.

Podejście roszczeniowe to pachnie mi po trochu, lenistwem, brakiem odpowiedzialności, potrzeba posiadania służby która za mnie posprząta.... Tak sobie myślę Norbo, że Ci strasznie żyć w takim świecie... no ale to już Twój osobisty problem.

Roszczeniowe? No teraz to

Roszczeniowe? No teraz to już faktycznie mnie powaliłeś. Uznanie pracy użytecznej społecznie za część ekonomii to "chęć posiadania służby", jasne, a ziemia jest płaska i trzeba bardzo uważać żeby nie wypaść bo potem człowiek tak sobie wisi i czeka aż ktoś się zlituje i go ściągnie.... Ludzie myślcie, wielka kasa dla finansistów, za abstrakcyjne usługi, za ganianie za świńskim pęcherzem - czyli za to bez czego społeczeństwo doskonale mogłoby się obejść. A to co ma sens, co faktycznie jest istotne z punktu widzenia społeczeństwa ma być wykonywane za darmo?.... Im więcej sensu tym mniej kasy - produkujesz żywność, ciuchy czy coś podobnego to żyjesz w nędzy, sprzedajesz światu znaczek doczepiony do tego czegoś i masz kasę... Ten świat jest do góry nogami.

Być może w twojej "anarchistycznej" opinii uznanie sortowania śmieci za zawód godny wynagrodzenia jest nie na miejscu ponieważ w twoim świecie nie ma miejsca na coś tak brudnego i myślisz sobie jaki to dobry jesteś bo cośtam powrzucasz do różnych worków. Nie wiem, i nawet nie chcę wiedzieć. Ale wiem, że każde miasto poradzi sobie bez maklerów czy stylistów, bez śmieciarzy żadne....

Ja się panu redahtorowi z

Ja się panu redahtorowi z lovekrowekrakówek nie dziwię. Ta część "lewicy" i "kontrkultury" dała się już dawno zakwalifikować jako folklor, ewentualnie grupa rekonstrukcyjna z dziejów chwalebnych, jak np lata 80 te. To są po prostu popłuczyny, a energii i parcia to tyle ile w zużytych już kilkakrotnie kondonach.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.