Requiem dla katolicko-nazistowskiego Ozonu

Publicystyka

Jakie to smutne. Nie lubię jak coś upada, ale tak naprawdę to mi wcale nie jest aż tak strasznie przykro. Bo nie można wydawać gazety której ideologią jest nienawiść, ignorancja i pogarda. Ozon taki był- może nie w całości, ale jednak tam zdarzało się coś co w innych gazetach nie ma miejsca. Tam była nienawiść.

Pismo było, jak to kąsliwie piszą internauci, wydawane dla "moherów" ale było niestety zbyt trudne do czytania dla tej grupy docelowej. Inni zauważają, że moher wymieszany z "popkulturą" niestety nie był strawny we współczesnych realiach. Ja z "Ozonu" pamiętam obrazek Matki Boskiej mający symbolizować polskość. Nie jestem katolikiem, krzywo się patrzę na kult obrazów, dla mnie było to lekko irytujące- w domyśle autorów tej aluzji każdy Polak powinien być katolikiem. Hmm, tolerancyjne to czasopismo nie było. Listy do redakcji słałem mniej więcej co miesiąc (z taką regularnością je przeglądałem) bowiem w kazdym numerze było coś czego po prostu nie można strawić chyba że jest się idącym na krucjatę katolikiem.

Żyjemy w epoce minimalizmu. No, może nie wszycy. W każdym bądź razie ja słucham minimalistycznej muzyki, z jej zapętlonymi samplami, wciągam pasjami postmodernistyczne, minimalistyczne filmy, strasznie lubię minimalistyczny dizajn i postmodernistyczną sztukę. Ale "Ozon", jesli ujmowac to w kategoriach sztuki współczesnej, był inny: popierał to co sprzeciwia się nowym trendom i patrzy na to stare. Taki byłem jak miałem naście lat, ale jakoś zaszedłem dużo dalej. Z Ozonem kojarzy mi się natomiast ruch stuckistów i ich malarstwo współczesne które sprzeciwia się postmodernizmowi.

Ozon był inny. Był uosobieniem tego co w nas jest tradycyjne, co kiedyś było w nas, ale z tego wyrośliśmy, ponieważ byliśmy otwarci na zmieny, staraliśmy się nie mieć w sobie ignorancji i uwaznie słuchac ludzi wokół nas. Ozon wciąż tkwił w wieży z kości słoniowej z której gromił niekatolików w rytm melodii że kto nie z nimi ten przeciwko nim. Brytyjska charytatywna akcja "Make Poverty History" na łamach wstępniaka redakcyjnego "Ozonu" została tak podsumowana (w sensie "jak niekatolicy moga robić coś dobrego" i po prostu oczernianai tych ludzi) że napisałem list do właściciela tego pisma pisząc co uważam o ludziach którzy szerzą nienawiść dla innych ludzi i po prostu walcza z tymi którzy robią przecież dobre rzeczy.

W "Ozonie" przewijała się stale nutka nienawiści do ludzi za to że już nie są katolikami. To pismo nie było strawne, bo jak inaczej się wyrazić o piśmie po lekturze którego połowy pierwszej strony siadacie do komputera i piszecie list do jego właściciela, jednego z konserwatywnych posłów, z pytaniem czy w ogóle czytuje to za co płaci?

Statek flagowy polskich katolickich fundamentalistów zatonął. Ale on już im nie jest potrzebny. Dziś mają państwowe media: radio i telewizję, oraz państwowe portale internetowe.

Z jednej strony się cieszę, z drugiej jest mi żal. Cieszę się, bo Ozon miał wiele w sobie z tego przerażającego ducha średniowiecznego, nie znoszącego sprzeciwu katolicyzmu plującego naokoło nienawiścią i chęcią zemsty. Miał taki posmak "prawdziwego katolicyzmu", tych jego odłamów które nie mogą zdzierżyć uległości współczesnych papieży wobec innych religii i wiar. To zawsze wywoływało u mnie złe skojarzenia z katolickim nazizmem, tym totalitarnym systemem który spowił Europę Salazara, Franco, Mussoliniego, Ustaszów i Pavelica, księdza Tiso.

Z drugiej strony była w Ozonie jakaś taka wola niesienia tego co niektórzy ludzie mają na myśli mówiąc "keep da fyah burning", tego płomienia wiary w cośtam. Los "Ozonu" powinien być ostrzeżeniem dla innych by tego typu "fyah", ów duchowy ogień, nieść z większą miłością.

RasFuFu!!!!

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.