Rosnący deficyt budżetowy władza będzie łatać. Pieniędzmi z naszych kieszeni.

Kraj | Publicystyka | Tacy są politycy | Ubóstwo

Coraz więcej podatników musi tłumaczyć się fiskusowi, skąd przed laty wzięli pieniądze na inwestycje i wydatki własne. W przypadku wykrycia zatajonych dochodów fiskus nakłada na podatnika ryczałt w wysokości 75 proc. ukrywanej sumy. Chociaż przepis stworzono w celu walki z szarą strefą, to urzędy skarbowe mają prawo karać z jego tytułu także podatników fizycznych.

Wystarczy, że podatnik buduje dom lub kupuje samochód, a w deklaracjach podatkowych przedstawia niskie dochody. Albo wykazuje duże straty z prowadzonej działalności, a jednocześnie kupuje nowe maszyny. Wystarczy nawet, że przeznacza sporo pieniędzy na osobiste cele konsumpcyjne. Dla urzędu skarbowego ważne jest, ile podatnik zarabia a ile wydaje i skrupulatnie stara się to monitorować.

Niestety ani ustawa, ani ordynacja podatkowa nie wyjaśniają na kim spoczywa obowiązek udowodnienia pochodzenia przychodów podatnika. Nie ma też sprecyzowanych wymagań, co do okresu przechowywania dokumentów ani tego, jaki okres fiskus może badać. Niejeden podatnik tłumaczy się przed fiskusem z dochodów z lat 80 i 90.

W przepisach jest określony pięcioletni okres przedawnienia decyzji o nałożeniu 75-procentowego podatku. Jednak interpretacja przepisów wygląda po stronie fiskusa tak, że 5 lat zaczyna naliczać się od momentu, kiedy urząd skarbowy odnotuje wydatek, który jego zdaniem jest niezgodny z możliwościami finansowymi podatnika. Wtedy zaczyna się dochodzenie skąd, gdzie i za co.

Dla fiskusa nieistotne jest, że mało kto przechowuje dokumentację sprzed 15 czy 20 lat, a pamięć ludzka po takim okresie może szwankować ile i na co kto wydał pieniędzy, oraz skąd je posiadał. Prawnicy utrzymują, że wiarygodnym dowodem przed sądem mogą być: umowy o pracę, cywilnoprawne, wystawione faktury, księgi podatkowe, zaświadczenie o zatrudnieniu i wynagrodzeniu od byłego pracodawcy. Istnieje też możliwość tzw. uprawdopodobnienia możliwości uzyskania określonych przychodów, np. poprzez świadectwo pracy. Ci sami prawnicy zapominają jednak dodać, iż w obecnych warunkach zatrudnienia, rzadko który pracodawca po rozwiązaniu lub wygaśnięciu umowy (zazwyczaj "śmieciówki") wystawia świadectwo pracy. Poza tym orzecznictwo i praktyka pokazują, że powyższe ewentualności dowodowe są wyjątkowo rzadko uznawane w postępowaniach.

Niech podsumowującym ten absurd przykładem będzie przypadek oszukanych i okradzionych klientów Amber Gold. Najnowszy "Newsweek" podał, że pomorska Izba Skarbowa sprawdza, czy wpłaty klientów do Amber Gold zgadzają się poziomem z ich dochodów. Klienci, którzy nie będą w stanie udowodnić pochodzenia pieniędzy będą prawdopodobnie musieli zapłacić podatek w wysokości 75 proc. Z resztą od pieniędzy, które stracili...

(tekst w oparciu o Puls Biznesu)

:)

Pieniądz nieopodatkowany to pieniądz kradziony!
:D

Dla mnie spoko. Zawsze mnie

Dla mnie spoko. Zawsze mnie zastanawiało jak to jest możliwe, że ktoś zarabiający niewiele ponad najniższą krajową kupuje nowe auto... niby taki gospodarny?

Jeśli wasza sytuacja jest zła
To znaczy, że nie umiecie oszczędzać
To znaczy, że nie umiecie gospodarzyć
Telewizor mówi tak

[Gaga - Rząd jest zajęty]

O i jakakolwiek prywatność

O i jakakolwiek prywatność poszła się ... Stary, z takim podejście za parę lat w kiblu będziesz miał kamerę, czy przypadkiem nie odświeża ci tam powietrza bukiet Państwowych kwiatów z pasa zieleni przy pobliskiej drodze. Bo byś miał przychód nieopodatkowany, jak ten rolnik co go skazali za łowienie państwowych ryb w swoim stawie.

libertariańskie brednie

Najlepiej nie płacić podatków jak w Somalii !!

Najlepiej oddawać władzy w

Najlepiej oddawać władzy w ramach haraczu wszystkie zarobione pieniądze/dobra :) Co za logika?

Może nie najlepiej ale

Może nie najlepiej ale prosta matematyka dowodzi, że statystyczny Kowalski nie byłby w stanie za pieniądze odprowadzane w postaci podatków zakupić usługi (mowa tu o całej gamie usług publicznych: systemie edukacji, służbie zdrowia, drogach, oświetleniu ulicznym, straży pożarnej, etc. etc.) finansowane obecnie ze środków publicznych. Bo jednak są to środki publiczne, które w jakiejś formie musiałyby istnieć także w dowolnej utopii socjalistycznej, czy anarchistycznej jeśli ktoś woli taki przymiotnik. Bez tego elementu osoby sytuowane poniżej przeciętnej (z jakiegokolwiek powodu) najzwyczajniej w świecie wypadłyby poza to co nazywamy cywilizacją. To zwykła propaganda służąca propagowaniu idei społeczeństwa opartego wyłącznie na zależnościach ekonomicznych.

norbo, piszesz stale o

norbo, piszesz stale o rozwiązaniach w ramach tego systemu. Staramy się negować takowe rozwiązania w imię "naszych" pomysłów :) Póki co, to kwestia knajpowych pogaduszek, ale przestrzeń do ich wdrożenia wreszcie się pojawi. Kwestia czasu. O tych zagadnieniach należy intensywnie myśleć, a ów tekst tylko pokazuje skalę bezczelnej grabieży państwa na obywatelach.

Ale jednak my żyjemy w "tym

Ale jednak my żyjemy w "tym systemie" a opisywane pomysły skarbówki raczej nie dotyczą przeciętnego obywatela. Myślisz, że zainteresują się bezrobotnymi, którzy nadal uparcie żyją a powinni przecież umrzeć z głodu skoro nie mają żadnych dochodów? Nie sądzę, byłoby to oficjalne uznanie tragicznej sytuacji, na które władza promująca mit "kapitalistycznego sukcesu" nigdy sobie nie pozwoli. Ewentualne kontrole dotkną "klasę średnią" (raczej jej wyższe niż niższe warstwy), w której powszechne są praktyki ukrywania dochodów. Osoby znajdujące się na dole hierarchii społecznej (ekonomicznej) po pierwsze nie mają co ukrywać, po drugie nie są w stanie zapłacić karnego podatku co czyni je nieatrakcyjnymi z punktu widzenia celu opisywanego działania państwa jakim jest pozyskanie dodatkowych przychodów. Nie jest to "bezszczelna grabież państwa na obywatelach" tak jak piszesz tylko rozgrywka pomiędzy warstwami uprzywilejowanymi - w zestawieniu z obecnym kryzysem niższe spośród nich mają okazje przekonać się, że kapitalizm to nie "wolna gospodarka" ale bewzględna dominacja kapitału, może czegoś to ich nauczy.

Nie pisałem jednak tylko o "tym systemie". W jakiejkolwiek formie gospodarki uspołecznionej dążenie do indywidualnego wykorzystywania owoców pracy z pominięciem potrzeb społecznych jest zjawiskiem negatywnym prowadzącym do akumulacji, a w konsekwencji do restauracji kapitalizmu. Niestety ty rozczulasz się nad "ofiarami" Amber Gold, które usiłowały zrealizować "kapitalistyczny sen" poprzez akumulację i lokowanie środków w abstrakcyjne inwestycje finansowe. A przecież to właśnie powszechna wiara, że "każdy tak może" jest jednym z kluczowych powodów sukcesu kapitalizmu i wiarę tą należy zwalczać a nie promować.

Jeśli pojawi się analogiczne systemowe działanie skierowane przeciwko osobom zmuszonym przez sytuację do pracy na czarno aby przeżyć (na co raczej się nie zanosi) to zacznę się przejmować. Interesów współczesnej burżuazji nie zamierzam jednak bronić.

We Francji już tak jest.

We Francji już tak jest. Najlepiej zarabiający w zeszłym roku zapłacili podatek w wysokości 102% dochodu... by żyło się lepiej.

"Najlepiej zarabiający"

"Najlepiej zarabiający" znaczy kto? O największym przychodzie? Więc ci najwięcej kradnący na pracy innych. Niechaj im wszystko łupią, to i tak zysk nie przez nich wygenerowany. Rączka rączkę..

kim by oni nie byli i

kim by oni nie byli i cokolwiek by nie robili. Za sam fakt istnienia płacisz państwu więcej niż jesteś w stanie zarobić. Czujesz w tym sens?

:)

Jaromir i norbo czują.

No, w Szwecji jakiś sens to

No, w Szwecji jakiś sens to ma, ale to jest kraj w którym za zwykłą prace można sobie godnie żyć. Trudno mówić o jakimś życiu za 1300 złotych w tym pokurwionym grajdole, więc jakie ja mam kurwa podatki jeszcze płacić, tym bardziej, że to pożal się Eris państwo więcej utrudnia, a nie ułatwia.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.