Strajk! Pracownicy Psychiatryka w Bielsku-Białej mają dość!

Kraj | Protesty | Strajk

Pracownicy Specjalistycznego Psychiatrycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Bielsku-Białej wobec pogarszającej się dramatycznie sytuacji materialnej pracowników SP ZOZ są zmuszeni do przeprowadzenia akcji strajkowej.

Pracownicy SP ZOZ mają już dość ciągłego zasłaniania się przez Dyrekcję i Starostwo brakiem pieniędzy! Mają dość fatalnej polityki kadrowej powodującej rozrost administracji! Mają dość udawania, że SP ZOZ zmierza w dobrym kierunku!

Motorem protestu, jest Związek Zawodowy Pracowników Lecznictwa Psychiatrycznego i Uzależnień, powołany z inicjatywy Związku Syndykalistów Polski – Pracowników Służby Zdrowia.

Akcja strajkowa będzie polegała na nie wykonywaniu swoich obowiązków przez pracowników wszystkich działów przez 2 godziny (między 9.00 a 11.00) w dniu 12 maja 2015r. Następnie w godzinach między 11.00 a 13.00 obok Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej odbędzie się pikieta solidarnościowa, tych pracowników, którzy mają w tym dniu wolne oraz pracowników bielskiego Szpitala Pediatrycznego.

Pracownicy SP ZOZ wobec pogarszającej się dramatycznie sytuacji materialnej pracowników Specjalistycznego Psychiatrycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej są zmuszenie do przeprowadzenia akcji strajkowej. Ich postulaty płacowe nie są spełniane od 8 lat! Bo tyle właśnie trwa spór zbiorowy.

Do tej pory bardzo łagodne artykułowali swoje postulaty - pisali pisma, rozmawiali. Ale jak się okazało to wszystko na nic - przez lata byli zbywani. Jednak czara goryczy już się przebrała. Mają już tego dość i postanowili wyartykułować swoje żądania w formie strajku. Ich pensję od wielu lat stoją w miejscu. Mało tego, na skutek namów Dyrekcji poszli jej na rękę i zrezygnowali z 13-nastej pensji. Dyrekcja tłumaczyła ten krok tragiczną sytuacją finansową SP ZOZ.

Przez lata następowały kolejne etapy realizacji Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, jednak żaden z nich nie spowodował wypracowania porozumienia między pracownikami a Dyrekcją.

Obok niezadowolenia poziomem wynagrodzenia należy dodać również tragiczne warunki pracy, zwłaszcza na oddziale całodobowym. Przepełnione sale chorych, brak podstawowego sprzętu medycznego, niedostateczna ilość personelu medycznego, zły stan budynków i pomieszczeń, brak pieniędzy na zajęcia terapeutyczne pacjentów – to tylko niektóre kwestie wymagające natychmiastowej reakcji ze strony osób odpowiedzialnych za realizację publicznych świadczeń medycznych w psychiatrii w naszym rejonie. Niestety mamy wrażenie, że Dyrekcja oraz Starostwo Powiatowe są głównie zajęte roszadami kadrowymi na najwyższych szczeblach.

Jako przykład niech posłużą dwa przypadki. Pierwszy to sprawa Pana ex-dyrektora Józefa Kulińskiego, który wsławił się głównie tym, że przez 6 lat był w konflikcie z pracownikami we wielu kwestiach i dopiero wotum nieufności ze strony związku zawodowego – a następnie kontrola Starostwa w 2014 roku – doprowadziła do jego odejścia. Szkoda, że Pan starosta Andrzej Płonka i delegowana przez niego Rada Społeczna przez 6 lat byli głusi na sygnały pracowników.

Jednak to nie był wypadek przy ,,pracy'' decydentów. Kolejny dyrektor objął funkcję tylko na niecałe 3 miesiące. Okazało się, że starostwo nie dopatrzyło się, iż osoba ta nie miała odpowiedniego wykształcenia, aby sprawować funkcję dyrektora w publicznej placówce leczniczej. Żeby było ciekawiej to kolejna (tym razem Pani dyrektor) musiała odejść równie szybko, ponieważ funkcję dyrektora SP ZOZ łączyła z prywatną działalnością gospodarczą na rynku usług medycznych...

Jednak najbardziej zatrważające jest to, że jesteśmy świadkami specyficznej polityki Dyrekcji oraz Starostwa, które mnożą etaty wśród kadry kierowniczej SP ZOZ (na 140 pracowników jest ok 20 kierowników różnych szczebli). Z tego hitem jest (utworzone na początku 2015 r) stanowisko z-cy dyrektora ds. administracyjno-finansowych – pracującego na 1 etatu, czy przyjęcie nowego specjalisty ds. jakości – pomimo posiadania takiego pracownika od lat (mającego wszystkie certyfikaty i uprawnienia), ale oddelegowanego do pracy w rejestracji....

Widzimy na co dzień rozrost pracowników administracji (zwłaszcza kierowników), za którym nie idzie wyrabianie punktów do kontraktu z NFZ. Natomiast SP ZOZ nie jest w stanie znaleźć pieniędzy na zatrudnienie bardzo potrzebnego lekarza psychiatry, którego od lat brakuje, i który obok zapewnienia fachowej opieki medycznej pacjentom, wypracowuje punkty do kontraktu z NFZ.

W marcu 2009 roku pracownicy w referendum strajkowym opowiedzieli się za przeprowadzeniem strajku. Wtedy Dyrekcja – reprezentowana przez Pana Józefa Kulińskiego zaproponowała podwyżkę o ok. 100 zł. Nie było to spełnienie postulatu, ale pracownicy wykazali dobrą wolę i chęć współpracy. Dodatkowo Dyrekcja została zmuszona wypłacać zaległości z tytułu nie przekazywania na konto Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych pieniędzy za lata 2006-2008.

Kolejne lata to chocholi taniec między pracownikami a Dyrekcją. Pensje stały w miejscu, a sytuacja ekonomiczna personelu pogarszała się. Dyrekcja w 2011 roku po naciskach związków zawodowych wprowadziła jeszcze jedną podwyżkę o ok. 100 zł. W dalszym ciągu nie było to spełnienie postulatu (400 zł netto). Do realizacji brakowało 200 zł. Przypominamy, że podwyżka miała być wprowadzona od stycznia 2008. Tak więc po 3 latach trwania sporu zbiorowego pracownicy otrzymali połowę postulowanej kwoty. Dyrektor Kuliński rozpoczął zabawę w ,,kotka imyszkę'' polegającą na ,,kreatywnej księgowości.'' Na spotkaniach z przedstawicielami pracowników pokazywał wyliczenia podwyżki, które jego zdaniem spełniały postulat 400 zl netto. Rzeczywistość była jednak inna.

Pojawiły się też działania próbujące wymusić nacisk na personel – zwłaszcza niższego szczebla w postaci straszenia wprowadzeniem podwykonawców i przetargu na niektóre stanowiska w SP ZOZ. Po ogłoszeniu przetargu na salowych i pracowników obsługi (23 osoby) okazało się, że żadna firma nie jest zainteresowana przejęciem tych pracowników. Jest to naszym zdaniem spowodowane tym, że pracownicy SP ZOZ mają bardzo rozbudowane zakresy obowiązków - nieadekwatnie do struktury zatrudnienia i specyfiki pracy z pacjentami psychiatrycznymi.

Obecnie wynagrodzenie brutto pracowników na stanowisku salowy (stanowisko w warunkach szczególnych) jest na poziomie minimalnej pensji krajowej. Podobnie wygląda sytuacja na innych stanowiskach wśród pozostałego personelu medycznego. Dyrekcja próbuje nakłaniać personel do nowych obowiązków bez podwyżki pensji.

Pracownicy SP ZOZ mają już dość ciągłego zasłaniania się przez dyrekcję i starostwo brakiem pieniędzy. Mamy dość udawania, że jest wszystko dobrze. Mamy wrażenie, że pieniądze z naszego ośrodka (świadczącego pomoc psychiatryczną dla populacji ok. 300.000 mieszkańców Bielska-Białej i okolic) gdzieś ,,wypływają'' a osoby odpowiedzialne najwyraźniej nic sobie z tego nie robią.

Związek Zawodowy Pracowników Lecznictwa Psychiatrycznego i Uzależnień