Studenci Akademii Pedagogicznej w Meksyku, cz. 2

Świat | Publicystyka | Represje | Tacy są politycy

Poniższy tekst jest kontynuacją artykułu pt. "Studenci Akademii Pedagogicznej przeciw narkopaństwu".

Dziś 26 października dokładnie miesiąc temu miały miejsce wydarzenia w Iguali, stan Guerrero, Meksyk gdzie doszło do ataku policji na autobusy wiozące studentów. Coś się zmieniło od czasu kiedy pisałam o tych wydarzeniach pierwszy tekst? Dużo i nie wiele za razem. Przede wszystkim 43 osoby, studentów wyższej szkoły pedagogicznej dalej się uważa za zaginionych. Nikt oficjalnie nie chce potwierdzić, że ciała które znaleziono w masowych grobach mogą należeć do nich. A tych masowych grobów jest już 30!

Całe połacie wzgórz obok miasta Igala jest pokryte krwią ofiar polityki miejscowego burmistrza i jego rodziny do spółki z policją i narkomafią. Ile tam jest ofiar nikt dokładnie nie wie. Ostatnie doniesienia mówią, że znaleziono groby z zwęglonymi ciałami lub oblanymi substancją chemiczną prawdopodobnie kwasem a oprócz tego plecaki, piórniki , buty etc. co mogłoby jednoznacznie wskazywać, że są to ciała poszukiwanych studentów. Trzeba dodać że odkrywaniem tych masowych grobów wcale nie zajmuje się policja ale miejscowe milicje, zorganizowane przez samych mieszkańców stanu Gerrero wobec opieszałości w poszukiwaniach jakie wykazują władze na wszystkich szczeblach. Tak naprawdę to tyko obywatelom zależy żeby odkryć straszną prawdę. Rząd tymczasem nic nie robi i albo po prostu milczy i nie odpowiada na pytania lub powtarza jak mantrę słowa o tym, że działa i robi wszystko bal bla, albo jeszcze dokładniej to ujmując robi coś tyle, że odwrotnie: ukrywa prawdę, używa studentów jako karty przetargowej w swojej brudnej polityce, manipuluje wobec zbliżającej się kampanii wyborczej i wyborów w 2015. Szczytem cynizmu jest zaś postawa samych deputowanych ze stanu Guerrero, którzy na swoim ostatnim posiedzeniu nie zajmowali się wcale sprawą zaginionych, torturowanych i zabitych studentów ani problemem przemocy w regionie (ludzie boja się chodzić po ulicach,stolica stanu Guerrero i inne miasta przypominają wymarłe nocą).

Ich głównym punktem obrad było zamknięcie akademii pedagogicznej raz na zawsze by jej uczniowie nie stanowili zagrożenia dla porządku publicznego i w ten sposób skończyć z obywatelskim nieposłuszeństwem i protestami. Trzeba dodać, że tak byłoby najwygodnie dla wszystkich partii politycznych, które dziś znajdują się pod pręgierzem opinii publicznej. Słychać powszechnie głosy o całkowitym bojkocie wyborów i odwrocie od systemu partyjnego w Meksyku. W tak zawanym międzyczasie gdy politycy głowią się jak uratować swoje dupska, w całym Guerrero jak i innych częściach kraju trwają powszechne strajki, protesty uliczne w różnych formach od marszy pacyfistycznych po masowe rozruchy. W Guerrero podpalano sporo budynków państwowych i partyjnych, zajęto rozgłośnie radiowe, place, ratusze, wywłaszczono supermarkety wielkich sieci (teraz policja broni wejścia do nich z kałachami w ręku) a towary rozdano potrzebującym etc. W innych miejscach na przykład w stanie Meksyk ludność paliła samochody policyjne i komisariaty mając dosyć bierności tamtejszej policji, okradania ich i pomocy w uprowadzeniech etc. Trwają też protesty w centralnej częsci Meksyku, w mieście Guanajuato gdzie znalziono tydzień temu zwłoki innego studenta, jak podają naoczni świadkowie wcześniej policja dokonała próby wymuszenia od niego pieniędzy i potem aresztowała go, następnego dnia rano podano, że spadł z dachu budynku próbując dokonać kradzieży. Jago koledzy, rodzina i przyjaciele wszczeli kampanię przeciw kłamstwu i żądają ukarania winnych i rzetelnego śledztwa. Nieoficjalnie podaje się, że zginął z rąk policji i został zrzucony aby upozorować wypadek.

W tym samym czasie policja i wojsko dokonało pokazowych akcji przeciwko narkomafii zamieszanej w wydarzenia w Iguali. Zabiła jedego z jej przywódców ( oficjalna wersja policyjna jest taka, że sam osaczony się zastrzelił) a drugiego aresztowała. Wszystko to ma pokazać jak sprawnie działaja służby mundurowe i oczyścić je ze współudziału w zbrodni. Rozwścieczeni takim obrotem sprawy narkobosowie, widząc że całą odpowiedzialność chce się zrzucić taylko na nich a politycy wyjdą z tego bez szwanku, wywiesieli kilkumetrowy transparent w Iguali podając imiona i nazwiska wszysktich polityków, szefów policji, prokuratorów etc. którzy współpracowali z nimi od lat, a którzy teraz udają że nie mają z tym nic wspólnego. Jaka tragiczna musi być sytuacja żeby to kaci podawali nazwiska współkatów i w ten sposób odwalai robotę systemu sprawiedzliwości, który nic nie jest w stanie ustalić od miesiąca i to w erze internetu, satelitarnych zdjęć podsłuchów, kamer na ulicach i innych narzędzi totalnej inwigilacji gdzie puszczenie baka trudno ukryć?

Jednak cała sprawa już wymyka się spod kontroli rzadu i tak naprawdę czas działa przeciwko władzy bo siła buntu rośnie, przyłączają się do niej różne grupy społeczne i organizacje i jeśli na początku była to tylka sprawa lokalna to teraz jest już ogólopaństwowa czy międzynarodowa (spadek innwestycji, zawieszenie podpisania traktatku o współpracy z UE, proterst parlamętu europejskiego, śledztwo ONZetc.)

43 studentów stało się jakby hasłem wywoławczym do przebudzenia się uśpionych, zastraszonych Meksykanów by wstać i walczyć o sowoje prawa, wielu z nich którzy nie zdawali sobie do tej pory sprawy w jakim państwie żyją i że z demokracją nawet tą reprazentacyjną nie ma to nic wspólnego. Meksyk podąża drogą Kolumbii, narkopaństwo oplata swoich obywateli mackami jak ośmiornica a resztki demokracji to tylko jakieś pozory na papierze w które już nikt nie wierzy. Miejmy nadzieję, że śmierć tych chłopaków nie pójdzie na marne i że nie skończy się to tym, że trafią na karty zpomnianych bohaterów historii. Meksyk po latach letragu znów się budzi i staje do walki, tak jak w 1910 gdy wszystkich prześladowała dyktaror Porfilio Diaz…świadczą o tym tłumy które wyległy 22 pażdzierniaka na ulice meksykańskich miast i powiedziały basta. Życzę im powodzenia w drodze do normalności i pozbycia się raka którego sobie sami zafundowali przez lata tolerując wzrost przemocy, korupcji, niszczenia środowiska, wyprzedawania majątku narodowego korporacjom, bezkarności i niewydolności prawa wobec polityków, niszczenia społeczności indiańskich i cichego przyzwolenia na handel bronią i przemyt narkotyków. Żeby urwać głowę Hydrze trzeba by jeszcze zmienić relacje z USA ale to jest kolejny krok po uporządkowaniu swojego podwórka.

NataKr

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.