Szwajcaria: Demokratycznie za dyskryminacją

Taka ta szwajcaria zacofana i rasistowska. Brak sprawiedliwosci spolecznej, placy minimalnej, prawo glosowania kobietom dali chyba pozniej niz w Bangladeszu, kazdy facet ma w domu karabin, nie wolno budowac minaretow, a do tego teraz jeszcze beda wyrzucali imigrantow przestepcow (karygodne!!!) ze swojego kraju... Mozna by rzec poprostu smietnik syf i pogarda.. Tylko nie pasuje do tej ukladanki to ze jest to kraj o jednym z najwyzszych poziomow zycia mieszkancow (o ile nie sa imigrantami gwalcicielami rzecz jasna ;) - potraficie mi wytlumaczyc ta rozbieznosc?

prawda jest taka, że niestety nawet demokracja bezpośrednia nie jest doskonałym wyjściem, bo zawsze znajdą się zdolni macherzy od propagandy ;/

W demokracji bezpośredniej na wzór libertariański niemożliwe byłoby ustanowienie prawa pozwalającego na deportację kogoś z kraju. W ujęciu anarchistycznym zaś nawet podział społeczeństw na kraje byłby zatarty.

Pewnie nierasistowsko i anarchistycznie będzie utrzymywać seryjnych gwałcicieli i innych morderców = bo przeciez biedaczków nie mozna deportować do np. Rumunii. To tak, jakby mi gośc w somu zgwałcił córkę, ale ja go nie wyrzuce, bo nie jestem faszystą ani rasistą. Dążycie do totalnego absurdu i ośmieszenia anarchii.

Vox populi, vox dei.. ;-]]]]]

A tak zupełnie serio - jak przyjedzie do was w gości kuzyn/kumpel, cholera wie kto... Wy go ugościcie i zaprosicie na imprezę. Na imprezie się schla i narozrabia, a na do widzenia jeszcze telefon Wam ukradnie, to prędko go z powrotem do domu wpuścicie? W tym względzie popieram Szwajcarię - imigrant jest gościem i należy mu się szacunek, ale on musi się dostosować do praw gospodarza. Nigdy odwrotnie.

Jeżeli jest się imigrantem w jakimś kraju, oczekuje się pomocy, azylu, pracy, równych praw to należy się w GOŚCINIE zachowywać jak należy. Takie sankcje z pewnością nie odstraszą dobyrych imigrantów nie mających na celu zrobienie biznesu na narkotykach czy tych nie uwikłanych w światek przestępczy SZKODLIWY DLA SPOŁECZEŃSTWA. Z tego artykułu na CIA wynika, że jeżeli zaproszę kogoś do siebie na weekendowy obiad w domu i zacznie mi kraść moje rzeczy, zgwałci córkę czy żonę to ja mam go TOLEROWAĆ i nie wypraszać ?

Zatem proszę uważać, byś ty nie został posądzony, oskarżony i skazany za gwałt na podstawionej agentce STASI, po czym wysłany na galery. Jak zawsze, knebel i kij ma dwa końce. Sprawiedliwość bywa niesprawiedliwa i dyspozycyjna nawet tam, vide Roman Polański. Że o wysiedleniu za akt ekspriopracji, względnie wyłudzenie bonu na żarcie z pomocy społecznej nie wspomnę, to już groteska. Zakaz powrotu do 15, a nawet 20 lat to już w praktyce oznacza: na zawsze.
Tzw. przestępczość nie bierze się znikąd, to, wierzę, najczęściej efekt złożenia złej sytuacji ekonomicznej i patologii w otoczeniu człowieka. Ponadto, ludziom na emigracji dochodzi stres asymilacyjny. Anarchistycznym jest dla mnie okazać tolerancyjną postawę dla tychże, udzielić wsparcia socjalnego, pomóc w integracji, ostatecznie: w reedukacji lub terapii.
Nb. dziś rano w mainstreamowym radiu nawet członkini Helsińskiej FPC prof. Irena Rzeplińska wypowiadała się _za_ deportacjami (dla nieazylantów); doprawdy zjednoczona Europa :-/.

s/ekspriopracji/ekspropriacji/

To co napisałeś o prawach do ziemi, to jest pobożne życzenie, i bzdura.
Na tej zasadzie, to chinole mogą sobie być w tym Darfurze, a biali nadzorować niewolnicze wydobycie diamentów w rejonach III świata, bogatych w te błyskotki.
Umyka Ci w ogóle kontekst kulturowy, zderzenia kultur, praw i tradycji wytworzonych w innych rejonach świata.
Na tej zasadzie, nie ma nic złego, z tego co piszesz,w naszym, tj świata zachodniego, interwencjoniźmie w Iraku i Afganistanie.
Można by napisać, że tak, owszem, nie ma, tylko co ludzie zachodu tam robią, i jak to wygląda. Nie chodzi oo obecność, tylko praktyki tam serwowane.
Niestety, tak prosto nie jest. Jest odmienność kultur, tradycji, mentalności.
I teraz, to samo ze Szwajcarią - nie chodzi o to, czy ktoś jest czarny, żółty, czy jest pigmejem. Szwajcaria nie zabrania emigracji. Stara się ją ograniczyć do ludzi przestrzegających ich praw. Umiejących się dostosować, i przyjeżdżających w celu ułożenia sobie życia, nie zaś kariery przestępczej.
Patrząc prawdzie w oczy. Statystyki są straszne. Nie rozumiem, dlaczego w imię idei tolerancji i multikulti społeczeństwo bogatszego kraju ma cierpieć i znosić zachowania patologiczne emigrantów. W Niemczech i Francji dane są jasne - większość przestępstw na tle seksualnym popełnianych jest przez kolorowych.
Zauważcie, że to prawo szwajcarskie mówi, że po popełnieniu przestępstwa, i odbyciu wyroku, imigranci będą wyrzucani. To jest straszak dla imigrantów, którzy usiłują się dostać do jakiegoś kraju, by np. handlować ludźmi czy zajmować stręczeniem. W takich kwestiach winny być drakońskie prawa. Np. bezwzględnie karać mężczyzn korzystających z usług gangów kontrolujących prostytutki. Wiecie, jak silne są gangi bułgarskie w Polsce, jak są okrutne wobec dziewczyn z Rumunii, Bułgarii i Wschodu? Kiedy cierpią najsłabsi, nie ma mowy o żadnej tolerancji i bajaniach na temat szczęśliwego społeczeństwa wielokulturowego. Jak się chce np zabierać głos w takich sprawach na forum społecznym, to najpierw trzeba coś robić. A już widzę jak wyglądałoby np stracie w ramach interwencji przeciw handlowi ludźmi z bułgarskimi gangsterami i ruchem (A)....
Naprawdę, tak czytając, to wg osób pokroju Yaka, film "Nieodwracalne", jest skrajnie rasistowską i proburżuazyjną agitką. Analizując, nie wolno by się zająć tym, że największa degrengolada jest przedstawiona za pośrednictwem arabopodobnych bohaterów (chyba że miało by to służyć ukazaniu rasistowskiej perfidii reżysera), natomiast uwypuklić należy, że parę z klasy średniej czy wyższej spotkała kara za ich mieszczański żywot....
Regułą jest to, że jak ktoś chce żyć dobrze i bezpiecznie, ma jakiś cel, to odcina się od swojego środowiska emigranckiego, bo tam siłą rzeczy zaczynają z miejsca kiełkować patologie. Zresztą, mamy przykład - ile razy będąc na zachodzie, Polacy w publicznych miejscach nie używają języka ojczystego z obawy przed przyczepieniem się jakiś bezdomnych wąsów i dresiarzy? I nie miałbym nic przeciwko, aby tę polską hołotę potraktowano tak jak na to zasługuje, tzn wyjebać ich na zbity pysk z GB.

No dobra, to teraz czas na referendum, a najpierw debate pt "Gdzie bedziemy wydalac gwalcicilei i dilerów ze szwajcarskim paszportem?".

Macie rację -- czas wstać od kompa i uskutecznić więcej ril lajf. Egzaltacją się niewiele wskóra. W resocjalizację wierzę, są przykłady, że to działa (więzienie dla Nek, zdaje się koło Johannesburga, z autorską terapią agresji dla killerów -- widziano dokument o tym kilka lat temu), no i jest humanitarne. Temat jest zbyt złożony, by nawet wysłowić własne zdanie w krótkim komentarzu. Generalnie widzę w tym bat systemu, bo jak można ekspediować rabusiów za włamy, to może gdzieś, kiedyś, i za skłoting. W końcu, więcej widzę korzyści w zapobieganiu, niż wypierdalaniu.

No właśnie owa ślepota cudownie wychodzi, np w sprawie stanowiska wobec gett arabskich w Szwecji, czy blokowisk we Francji. Z jednej strony bredzenie, że "żaden człowiek nie jest nielegalny", z drugiej brunatne gówno atakujące każdego innego jak leci. Gdyby nie było państwa, a ludzie mieszkali by w niewielkich zorganizowanych (A) wspólnotach, po tym jak by nam przybysz zafundował takie łajno, porąbalibyście go na plasterki.
Powiedz coś innego, powołaj się na Fallaci - i masz przejebane. A co do bydlaków z "Nieodwracalne", to były to araby lub turcy, coś w ów deseń, i ja po pobycie kilkuletnim na zachodzie z miejsca zauważyłem. Nie jestem rasistą, nie wieżę w multikulti i istnienie obok siebie różnych kultur, w każdym razie tak blisko. To nierealne. Programy prowadzone dla asymilacji pokazały to wybitnie, co więcej trzeba, by zrozumieć, że w ten sposób dokonujemy destrukcji naszej cywilizacji, a im dajemy ułudę lepszego życia?
Ale to takie gadanie. Ludzi i tak jest zbyt dużo, by można było coś konstruktywnego stworzyć. Dopiero jak dojdzie do wojen cywilizacji, to będzie szansa na jakieś rozwiązania. Obawiam się jednak, że świat zachodu może zostać nieodwołalnie zniszczony.

No i jak ich widzisz to co, fajnie jest? Zajebiści są po prostu.
Rasizm - zespół poglądów głoszących tezę o nierówności ludzi, a wynikająca z nich ideologia przyjmuje wyższość jednych ras nad innymi.
A ja nie piszę, że dana rasa jest gorsza, zresztą rasy to bzdura XIX wieczna. Tylko mam na myśli kulturowość i różnice.
Poczytaj o programach asymilicajnych, dżanek, a potem pisz gupoty, jak nic się nie rozjaśni. Gdzie miałeś w Skandynawii obozy uchodźców traktowanych jak gówno? Co nie przeszkadza im mordować własnych córek, bo chcą żyć jak ich koleżanki zachodnie.
Aaaa, szkoda gadać. Moje poglądy są zgodne z Orianą Fallaci, i tyle. O.
Swoją drogą, to dlaczego się utarło, że anarchista rasistą być nie może, e?
:)

Ale w Polsce jest już dostatecznie dużo złodziei. Wystarczy. Zresztą mnie się tu podoba i nie chcę uciekać przed złodziejami wszystkich krajów świata. Mam dosyć polskich złodziei:-)

Yak, może sam tam idź, bo choć twój rasizm inszy od ichniego, to jednak rasizm.

W anarchiźmie jest wiele nurtów. Sam zaś znam osoby, które - na platformie radykalnych ekologicznych poglądów - zbudowały ewidentnie rasistowskie teorie. To jest zresztą bardzo długa dyskusja, co jest rasizmem, a co nie. Dla mnie np rasizmem, i to strasznym, jest pseudodziałanie na rzecz równości w społeczeństwach zachodnich. Potworne jest to, że przychodzą takie głąby, dla których naszywka "niszcz nazizm" jest tym czym dla hitlerowców swastyka, czy ten czarny monolit dla Muzułman. I zakrzykują wszystkich. Że nie wolno się wtrącać, że każde prawo wymierzone w imigrantów czy Cyganów to powrót III Rzeszy, a oni mają takie prawa jak my.

Tylko teraz, jakby się który z tych antyrasitów zastanowił, to by zauważył, że pozostawiania takich np Cyganów samym sobie, to jest skandal, i rasizm właśnie. Przekonanie, że oni są gorsi, na innym etapie ewolucji społecznej, i mogą żyć jak chcą. Oni są inni, i ich nie obowiązują standardy XXI wiecznej Europy! Stąd małżeństwa 40 latka z 11 latką zwyczajowe, stąd reguła gadżi (nie wiem, czy tak to się pisze), wg której każdy nie cygan może zostać pobity, okradziony, zgwałcony, bez jakichkolwiek konsekwencji, a tymi gadżi jesteśmy my - nie cyganie. Stąd brak ochrony i pomocy dla kobiet, chcących wyrwać się z tego kulturowego piekła na studia, do normalnej pracy, do faceta polaka. Nie mówię już o hurtowo okaleczanych osobach do żebrania na ulicy, czy stręczenia w knajpach dziewczynek 13 letnich pochodzenia romskiego. Znam przypadek, kiedy dziewczyna musiała uciekać przez całą Polskę do normalnego życia, bo gdzie tylko byli Cyganie, tam ją osaczali, identyfikowali i denuncjonowali jej klanowi.

"dla mnie sprawa jest jasna i klarowna. jeśli ktoś popełnia przestępstwo (np. zabija kogoś) to jest takim samym przestępcą niezależnie od koloru czegokolwiek, od oczu po skórę. Jeśli natomiast nie robi nic złego, to wara. I niech sobie żyje jak chce." - dzanek

Nic mi do tego, czy ktoś ma w domu Buddę, Wishnu, Ctulhu na piedestale. Czy ma rude włosy czy zielone, oczy niebieskie czy fiołkowe. Metr pięćdziesiąt w kapeluszy czy jest 2 i pół metrowym Ajnem. Fajnie. Każdy choć trochę zorientowany w prawach przyrody wie, że różnorodność genetyczna to motor ewolucji i rozwoju. Ja zaś lubię poznawać różnych ludzi i inne kultury.
Natomiast kiedy jakaś grupa, o wspólnej kulturze, tradycji, religii ustawicznie produkuje jakieś patologie czy problemy społeczne o charakterze kryminalnym, rzecz już wygląda nieco inaczej. Niemcy ogarnięci nowy trendem kulturowym sfajcyli połowę Europy w XX wieku. Podejście "a niech se robią co chcą we własnym kraju" do tego też doprowadziło. Dziś patrzymy na hołotę boneheadowsko-stadionową, i nie zauważyłem jakieś litości czy chęci resocjalizacji wśród wypowiadających się na tych stronach, a to też jest przecież pewna kulturowość spajająca sporą rzeszę ludzi. Dlaczego więc z takim oddaniem i z wyzwiskami bronicie inne grupy, wśród których agresja skierowana wobec innych jest normą, tylko z powodu takiego, że mają inny kolor skóry? To jest właśnie rasizm. Napawa nas obrzydzeniem działalność kościoła katolickiego, który masowo dopuszcza się zbrodni o charakterze pedofilskim, malwersacji finansowych, manipulacji ludzkimi umysłami. Czy to nie obejmuje już arabów i żydów (wśród ortodoksyjnych żydów jest bardzo podobny stosunek do kobiet, co u talibów), bo mają inny kolor skóry?
To jest rasizm, i to jaki! Przy tym skopanie w 10 jednego murzyna na polskiej ulicy to jest pikuś.

"Imigranci nie są tacy sami. Zgadzam się z reszta twojej wypowiedzi, ale to mi akurat nie pasuje. Jak można dogadać się z człowiekiem, który np. odrzuca indywidualizm albo odmawia uznania rozdziału Kościoła od państwa? Takie różnice, o znaczeniu według mnie podstawowym, praktycznie uniemożliwiają współżycie. Z prostego powodu: jak dogadać się z osobą, której ogląd i rozumienie rzeczywistości stoją w skrajnej sprzeczności z tym, co uważam za sprawiedliwe. Jak? Idąc takim tropem dochodzimy do dwóch opcji, albo wymuszamy na przyjezdnych uznanie jakichś podstawowych wartości, albo akceptujemy wszystko jak leci w imię różnorodności, a wtedy działa zasad równości i akceptujemy również i nazizm."
No właśnie. Jestem bardzo ciekaw, na ile ludzie emigrujący z Afryki, gdzie przeszli piekło o którym my sobie nawet nie mamy co myśleć, np służyli jako dzieciaki w jakiś komandach eksterminacyjnych wioski, zmieniają swoje myślenie. Czy dziecko tak ukształtowane ma w ogóle jakiekolwiek szanse, będąc dorosłym, zachowywać się jak europejczyk? W większości przypadków dzieciaki z patologicznych rodzin polskich nie mają jakichkolwiek szans na resocjalizację, a co dopiero mówić o tak zniszczonej i zdeformowanej psychice. To oczywiście przykład skrajny, ale popatrzcie na te getta w Szwecji chociażby. Kraj, który jest wzorem dla reszty Europy, jeśli chodzi o opiekę socjalną, i to nie taką głupią, jak u nas, tylko wspartą naukowo i działaniami ideowymi, i nie potrafią sobie poradzić z barierą kulturową, gdzie zderzenie z wartościami zachodnimi powoduje okopanie się na pozycjach możliwe najbardziej radykalnych. Dochodzi do tego, że europejczycy nie radzący sobie z dzisiejszymi prawami i wolnościami obywatelskimi, przechodzą na radykalny Islam, który jest napędzany nienawiścią do wszystkiego, co wolne i kolorowe.
Każdy, kto mówi, że działania francuskie z Romami, czy Szwajcarskie z imigrantami to faszyzm, nietolerancja i ksenofobia, powinien pojechać na zachód, i na własnej skórze przekonać się, jak faktycznie funkcjonuje społeczeństwo multikulti. Do Londynu, gdzie w dzielnicy kolorowej będą na niego pluć, a spróbuj podskoczyć hiphopowcom czy zdreadzonym murzynom w odpowiedzi. Umówić się z algierką we Francji, i odprowadzić ją wieczorem do domu. Pójść kupić flaszkę w sklepie w dzielnicy tureckiej w Niemczech wieczorem.

Emigrant jest dobry gdy nakręca "gospodarke" ale niby dlaczego mamy "utrzymywać" go w więzieniu z "naszych" podatków
Ogólnie nie ma o czym dyskutować Szwajcarzy to faszyści i kropka ;>
Oni twierdzą mniej więcej że Szwajcarski gwałciciel,złodziej czy cokolwiek jest ok na tyle żeby można go było zamknąć w więzieniu (łaskawie)
ale "obcy" już na tyle ok nie jest i trzeba plebs wyrzucić po za granice
kraju Emigrant jest dobry gdy nakręca "gospodarke" ale niby dlaczego mamy "utrzymywać" go w więzieniu z "naszych" podatków
Ogólnie nie ma o czym dyskutować Szwajcarzy to faszyści i kropka ;>
Oni twierdzą mniej więcej że Szwajcarski gwałciciel,złodziej czy cokolwiek jest ok na tyle żeby można go było zamknąć w więzieniu
ale "obcy" już na tyle ok nie jest i trzeba plebs wyrzucić po za granice
kraju dzielącego przestępców na tych bardziej i mniej szlachetnych
Generalnie jakiś absurd dzielącego przestępców na tych bardziej i mniej szlachetnych na podstawie pochodzenia
Generalnie jakiś absurd

Nie wiem w czym rzecz jeśli chodzi o deportacje przestępców. To proste ze społeczeństwo nie chce brać odpowiedzialności za takich ludzi. Za "swoich musi" Gdyby był jakiś niezamieszkały ląd byłbym za banicją - to najbardziej humanitarna kara. Natomiast z faktu ze zachodnie modele integracji i multikulti zawodzą nie znaczy ze nie jest mozliwe współżycie rożnych społeczności Historycznie - w średniowieczu żydzi i chrześcijanie w krajach islamskich mieli stosunkowo dobrze. Nieraz władcy. Hiszpania przed i po rekonkwiście była krajem 3 religii o zadziwiającej tolerancji ... do czasu ale to inna bajka. Potem wygnano maurów i żydów. Żydów wygnano z Anglii, Francji (wielokrotnie - bo tez namawiano ich często do powrotu, księstw niemieckich (tu nie w pełni skutecznie z powodu rozdrobnienia politycznego - po prostu przeganiano ich przez 100 lat z miejsca na miejsce). W rzeczypospolitej zaś uzyskali własny samorząd który jako całość rozliczał się z koroną. Tu mieszkała połowa a później 3/4 wszystkich żydów. Bardzo długo stosunki miedzy społecznościami były bardzo dobre ( o czym donoszono z zaniepokojeniem Rzymowi) Popsuły się i to nie tylko z winy tej niemieckiej choroby zwanej nacjonalizmem. Zawiniły obie strony. Od ponad 600 lat żyją muzułmanie - czy są z tego jakiekolwiek większe problemy? Co więcej jak ktoś zauważył różnorodność genetyczna jest korzystną cechą dla populacji. to samo jest w obrębie kultury - ilość ścierających się menów służy społeczeństwu. XX wiek to przecież ekspansja elementów czarnej kultury - blues, jazz. rock, funk itd.. a cha rap. Nawet rasistowskie zespoły wykorzystują tą kulturę. Czy różnice miedzy tatarami i żydami aszkenazyjskimi ( a i Chazarami którzy tu byli a gdzieś znikli w historii a tutejszymi były 600 lat temu mniejsze niż dziś miedzy francuzami a muzułmanami z sahelu ? Wątpię. Także cyganie są tu od kilkuset lat i jakoś istnieli na zasadzie wrogiej tolerancji i koegzystencji a może i fascynacji - cygańskie romanse -wolne życie koczowników itp Mozę więc to obecne pomysły są głupie? A nie tak ze niema możliwości ułożenia sobie współżycia. Nietzsche twierdził ze nie zna nikogo w Niemczech kto nie byłby antysemitą - a stanowili niecały 1 % społeczności.Także we Francji było podobnie - oczywiście w XIX w wraz z procesem asymilacji. W Polsce i w strefie osiedleńczej Rosji stanowili 20% i jakoś to trwało.

Nie, bo pod oświadczeniach konkwistadorskich, a Indianami ameryki północnej, z Aborygenami, wiemy jak to się kończy. Nie możemy hołoty i skurwysyństwa innym zrzucać na łeb. Oni wywodzą się z naszej kultury, i my jesteśmy pośrednio za ich zbrodnie odpowiedzialni. Tak, ta cywilizacja jest odpowiedzialna za coraz to nowe dewiacje seksualne i zbrodnie na tym tle chociażby.
Natomiast pora się naprawdę zastanowić, jak zacząć regulować pewne kwestie kulturowe, bo jedno jest pewne - dalej to tak funkcjonować nie może. To jest dalej ten sam syf, ukryty pod lukrem wspólnego bujania się murzynów, arabów, turków i białasów na teledyskach w MTV. A naprawdę, to ludzie się nienawidzą, wchodzą sobie w drogę tak w życiu, jak i w interesach, są jeśli chodzi o mentalność i religię oddaleni od siebie o miliony lat śiwetlnych.
Np z co z mafią bułgarską w Polsce. Polscy mafiozi to są dopiero wzorce internacjonalistów i antyrasistów, ba, kosmopolitów gębą pełną, skoro im nie przeszkadzają Bułgarzy zabierający sporą część rynku prostytucji....

Tak na marginesie, to kilkakrotnie u tak zwanych władz interweniowałem w sprawie stręczenia dzieci romskich i okaleczonych żebrzących. Raz widziałem min. cygankę z oberżniętymi piersiami, potwornymi ranami na klatce, straszny widok. A trzeba wam wiedzieć, że było zimno, ludzie w kurtkach i czapkach, a ta rozchłestana. Nasza władza rozkłada ręce, niektórzy, bo najchętniej do komór gazowych by takie przypadki powsadzali, inni - byli tacy - rozkładali ręce, bo przepisy są jakie są, i także - w ramach też pewnego PC - nie wolno ruszać.

Pozwolisz jednak, że będę bazował na pewnikach, jak np memy, a nie niejasnych przesłankach ideowych o systemie ekonomicznym i społecznym. Spytam wprost - czy uważasz, że warunki jakie mają zapewnione imigranci w Szwecji są złe? Jeśli tak, to czego byś dla nich chciał? Czy nie tego, czego często sami Szwedzi nie mają? W takim razie czy to jest sprawiedliwe? Kto ma finansować ów dobrobyt imigrantów, jeszcze większy, bo i tak idą niebagatelne sumy?

Wspólnoty kulturowe, a także takie czynniki jak memy nie są wyimaginowane. Nie są również wyimaginowane ofiary wojen, w których zapalnikiem było zderzenie cywilizacji czy kultur.

Nie bardzo rozumiem, jak nasz system ekonomiczny i społeczny popycha ich do zbrodni. Powiedz mi proszę, czy chodzi ci o to, aby mieli takie same warunki do startu na rynku pracy jak my? Jak to osiągnąć? Nauczyć języka, zwyczajów, wykształcić w zawodzie...To jest nierealne, musieli by przejść pranie mózgów. Jak nawet znajdują pracę, to przecież nie wszyscy. I wtedy krzyk - to brak pracy i rozwoju powoduje zejście na drogę przestępstwa. Tylko że my, tu u siebie będąc, tez jej nie mamy....

To nie są nasi, bo nie mają naszych kulturowych genów. Że piesek potrafi się zaprzyjaźnić z kotkiem, nie znaczy, że są takie same. A i tak kotek w końcu postawi na swoim, jak piesek mu zacznie pozwalać. I tak, już piesek nie posiedzi sobie na sofie, ani nie zje pierwszy jedzonka z miseczki. Bo kotek jest mniejszy i słabszy, więc mu się należy....

Ja nie jestem Polakiem, ale ja studiowalem Polonistyke, jestem z Francji.
Zyje tutaj od 15 lat i musze wam powiedziec, ze Szwajcarzy to kraj faszystow.
Oni nie lubia Niemcow, do dobrze, bo my tez nie lubimy, ale takze tez
zadnych obcych nie lubia. Ja wiem, ze nie jedem moze ma dobrych kolegow
Szwajcarow, ale niestety oni sa bardzo falszywi Szwajcarzy.
Za plecami obgaduja obcych.
Dlatego ostrosznie z nimi. Ja sie przeprowadzilem z "Deutsch" do
"Romandie". Tam moge po francusku rozmawiac, jest duzo lepiej niz
Deutschschweiz.

Szwajcaria jest najgorszym krajem na swiecie.
Obcych nikt tutaj nie lubi, ale kazdy udaje, ze jest mily,
ale jak sie dowie, ze ty jestes obcy, no to ci powie ze masz wracac do "domu",
lub "Du bischt ja a Schiss Uusländer" lub "Schwatz Maal uf Schwiizerdütsch"
takze " jestes pierdolony obcokrajowiec" lub "Masz rozmawiac po Szwajcarsku".

Szwajcarski jest glupi jezyk, Hochdeutsch prawdziwy jest jezyk, ale oni lubia
swoj Mundart Schweizerdeutsch=Szwajcarski.

Wogole to nie jest uznany jezyk na swiecie, ale uzywaja wszyscy,
Czy polityk, lub rolnik, lub Professor. Kazdy!

Te bydlaki najczesciej kontroluja tylko obce auta, ja zyje przy granicy w CH.
Tutaj jest wszystko totalnie zacofane. Domy z roku 1566 lub starsze.

Zadnej mowoczesnosci. Nic. Za smiecie trzeba placic taka naklejka, Müllgebührenmarke.
Za kazdy worek smieci 3.40 CHF = 10 PLN. A ja mam prawie 1 worek na dzien,
takze 300 PLN na miesac.

Parkingow nie ma wogole za darmo, wszedzie trzeba placic, nawet pod domem.
W Szwajcarji jest totalnie glupia polityka.
Trzeba za wszystko placic.

Na rower trzeba miec ubezpieczenie. Trzeba tez na rower kupic naklejke.

Mieszkanie moje kosztuje 2100 CHF = 6300 PLN.
Zarobki wsumie male, do kosztow zycia.

Za lekarza i kase zdrowotna trzeba placic majatek.

Zakupy strasznie drogie.

Zyje 15 lat, ale sie bardzo zle czuje tutaj.
Chce wrocic z rodzina do kraju w 2011, tutaj nie mozna zyc.
Napoczatku sie wydaje ladnie itd. Kazdy udaje, ze ciebie lubia,
ale to tylko naiwnosc, ktory naz manipulje.
Po 15 latach tutaj, moge tylko powiedziec jedno.

To jest du dupy kraj.
Kiedys zylem tez w Niemczech, ale Niemcy to tez swinie, ostatnie bydlo.

Sorry, za slaby Polski, ale juz ponad 15 lat nie pisalem po polsku.