Dodaj nową odpowiedź

jet dokładnie odwrotnie - to mi na nerwy działają te żałosne wpisy że ktos może bedzie, może wpadnie na rozprawe (pewnie o ile akurat nie bedzie mial czegoś waznego do załatwienie albo jesli nie umówi sie z dziewczyną)- na czyms takich nie da sie budowac konstruktywnie i co do tego juz dawno wzybyłem sie zludzen.to pokazuje ze mamy do czynienia z dzieciakami ktore odpowiedzialnosci i zaangazowania sie naucza jak pojda do pracy i okaze sie ze jak sie czegos nie zrobi to nie bedzie kasy i nie bedzie za co zaplacic rachunkow.bo przeciez aktywizm to dla nich mlodziezowe hobby.na ogol wszak jezdza rowerami po afryce badz upijaja si ena jakims koncercie kolejnej zbuntowanej kapeli