Dodaj nową odpowiedź

Nie mam wątpliwości, że

Nie mam wątpliwości, że USA także i w przypadku Iranu realizuje przede wszystkim swoje strategiczne cele. Nie ma też wątpliwości, że kraj w którym w majestacie prawa kamienuje się za cudzołóstwo a za homoseksualizm wiesza, a sąsiedniemu krajowi grozi się wymazaniem z mapy świata - nie chce wykorzystania programu energii atomowej tylko w celach cywilnych. W "najlepszym" wypadku jako straszak, by utrzymać u władzy Ajatollahów i dalej spokojnie utrzymywać swoje społeczeństwo w ciemnocie i strachu. Fakt, że USA chce kontrolować przepływ surowców w tej części świata nie wyklucza automatycznie, że prezydent Iranu, co się naczytał Davida Irvinga ma czyste intencje.

Porównując sytuację Iranu do Iraku sprzed kilku lat trzeba jednak zwrócić uwagę, że ówczesne władze Irackie tak jak deklarowały, zlikwidowały swój arsenał broni chemicznej i biologicznej oraz zakończyły swój program nuklearny. Iran nie współpracuje z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej i nie zamierza rezygnować ze swoich planów. Elektrownie atomowe są dla Teheranu tak ważne, że zaryzykuje dla nich sankcji i interwencji zbrojnej? Wątpię, ze chodzi o żarówki w irańskich domach.
A jeśli tak, to tym gorzej dla społeczeństwa irańskiego, bo to zwykli cywile będą ginąć podczas potencjalnej interwencji a Ahmadineżad z Chameneim będą mogli sobie przybić piątkę, że postawili się "wielkiemu szatanowi".

Nie wierzę w czyste intencje ani jednych ani drugich.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.