Dodaj nową odpowiedź

Sam jestem anarchistą, ale

Sam jestem anarchistą, ale to co piszecie to bzdura. Anarchizm, który nigdy w historii nie był ruchem bardzo silnym, dziś jest cieniem tego co przed wojną. W skali globu leninizm, w rożnych odmianach, natomiast radzi sobie całkiem nieźle. Zasadniczo na zachodzie Europy, cała lewica rewolucyjna (łącznie z anarchistami) jest znacznie bardziej reformistyczna, niż jeszcze w latach 70. XX w. Natomiast w Azji, Afryce, Indiach, nie mówiąc już o Ameryce Południowej poza leninistami, nie ma innej rewolucyjnej lewicy (tzn. może są grupki pasjonatów, ale społecznie oni nie istnieją). I nie mówię tu o kadrowych organizacjach, tylko masowych. Miałem okazję w zeszłym roku, być na ok. 100 tys. demonstracji robotniczej w Dheli - morze czerwonych flag z sierpem i młotem. W Ameryce Południowej, tylko w krajach bardziej "zachodnich" typu Argentyna, Meksyk i tylko w większych miastach widać ślady działań anarchistów, cała reszta to całkowita hegemonia organizacji leninowskich i trockistowskich. itd. itp. Proszę was, kompromitacja "bolszewizmu" to pobożne życzenie, ale z faktami ma to niewiele wspólnego.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.