Dyskryminacja
Akcja przeciwko deportacji mongolskiej rodziny
Czytelnik CIA, Śro, 2011-01-19 17:28 Kraj | DyskryminacjaRodzina Batdavaa mieszka w Polsce od 2000 roku. Rodzice wraz z trojgiem dzieci, w wieku 10, 19 i 22 lat są bardzo zżyci z poznanymi tutaj ludźmi. Najmłodszy Karol urodził się w naszym kraju i uznaje Polskę za swoją ojczyznę. Żadne z nich nigdy nie miało konfliktu z prawem.
Karol jest obecnie w 4-tej klasie szkoły podstawowej. Nie zna kultury i obyczajów Mongolii, językiem mongolskim posługuje się słabo.
Średni syn, Oyun - Od, zwany Otko, niedawno napisał maturę i studiuje obecnie na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Najstarszy syn, Khash – Erdene, czyli Hasz, jest tuż przed obroną pracy inżynierskiej. Ma tutaj wielu przyjaciół, którzy zabrali się za próbę powstrzymania deportacji jego rodziny.
Własne paczki dla więźniów zakazane
mateusz_, Nie, 2011-01-16 23:25 Kraj | Dyskryminacja | RepresjeChcemy całkowicie zrezygnować z możliwości przesyłania czy przynoszenia paczek przez rodziny. - mówi Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Według nowych przepisów, produkty dla więźniów będą mogły być dostarczane wyłącznie z asortymentu i za pośrednictwem specjalnego sklepu internetowego. Wszelkie paczki od bliskich i znajomych zostaną zakazane.
Takie rozwiązanie jest motywowane częstymi, według służb, przypadkami przemytu substancji odurzających oraz telefonów komórkowych. Zarząd więziennictwa zdaje sobie sprawę, że decyzja spotka się z oporem rodzin osadzonych, ale jak dodaje Sałapa, Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo funkcjonariuszy i skazanych, a wszystkie głosy niezadowolenia ze strony rodzin czy skazanych są sprawami kompletnie drugorzędnymi
Za: policyjni.pl
Grecja: Rząd nie zbuduje muru na granicy z Turcją
Yak, Wto, 2011-01-04 00:06 Świat | DyskryminacjaWygląda na to, że rząd Grecji zamierza porzucić pomysł wybudowania 206 km muru przeciwko imigrantom na swojej granicy lądowej z Turcją. Zamiast tego, powstanie tylko 3-metrowy płot na ograniczonym odcinku granicy o długości 12,5 km, w pobliżu greckiej miejscowości Orestiada.
Pierwotny projekt miał być podobny do muru, który jest budowany na granicy Meksyku i USA.
Rzecznik Komisarz Cecilii Malstroem ds. Sprawiedliwości i spraw wewnętrznych w Komisji Europejskiej stwierdziła, że mury działają tylko na krótką metę i że potrzebne są bardziej strukturalne metody zwalczania imigracji. Komisja Europejska dąży do podpisania umowy o readmisji „nielegalnych" imigrantów z Turcją, która na razie nie jest zachwycona tą propozycją.
Według greckich władz imigracyjnych, każdego dnia, około 200 uchodźców przekracza granicę Turcji z Grecją. Większość pochodzi z Afganistanu, Algierii, Pakistanu, Somalii i Iraku. Około 80% nielegalnych imigrantów dociera na terytorium Unii Europejskiej przez Grecję. Europejska agencja Frontex z siedzibą w Warszawie prowadzi operację polowania na ludzi o nazwie „Operacja Posejdon”, w której uczestniczą funkcjonariusze i okręty straży granicznej z Bułgarii, Niemiec, Rumunii, Austrii, Węgier, Słowacji i Danii. Operacja trwa od 2006 r.
Kobiety dyskryminowane na rynku pracy
Tomasso, Czw, 2010-12-30 21:24 Kraj | Dyskryminacja | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownikaSytuacja kobiet na rynku pracy jest o wiele gorsza niż mężczyzn – wynika z raportu opublikowanego przez Główny Urząd Statystyczny. W 2009 roku było aktywnych zaledwie 47,5 proc. kobiet w wieku ponad 15 lat i 63 proc. mężczyzn. Na 1000 czynnych zawodowo mężczyzn przypadało 575 biernych, a na 1000 czynnych zawodowo kobiet aż 1104 biernych. GUS zwraca też uwagę, że odsetek kobiet aktywnych zawodowo w porównaniu z 2003 rokiem nieznacznie, ale zmniejszył się i wciąż należy do najniższych w Unii Europejskiej.
Równie alarmująco wyglądają statystyki osób pracujących. W 2009 roku pracowało jedynie 43,3 proc. kobiet i 58,3 proc. mężczyzn, a przepaść między płciami od wielu lat utrzymuje się. Według danych GUS bezrobocie w większym stopniu dotyka kobiety niż mężczyzn. W ubiegłym roku stopa bezrobocia wśród kobiet wynosiła 9 proc., a wśród mężczyzn 8,3 proc.. Kobiety częściej niż mężczyźni są również zagrożone długotrwałym bezrobociem. Zgodnie z danymi urzędów pracy w 2009 roku aż 30,3 proc. bezrobotnych kobiet i 21,1 proc. bezrobotnych mężczyzn pozostawało bez pracy dłużej niż rok.
Ateny: Policja linczuje ulicznych handlarzy
Jaromir, Nie, 2010-12-26 12:23 Dyskryminacja | Rasizm/NacjonalizmWczesnym popołudniem 23-go grudnia, na ul. Patision, nieopodal ASOEE (Ateńska Szkoła Ekonomii i Biznesu), imigranccy uliczni handlarze zostali zaatakowani przez sporą grupę policjantów, tajniaków i, jak przypuszczają świadkowie, kilku faszystów. Ów brutalny atak przypominał uliczny lincz. Zazwyczaj handlujący w tej zatłoczonej części ulicy imigranci są ostrożni, dbają wzajemnie o własne bezpieczeństwo i uciekają, gdy widzą zbliżającą się policję.
Policja (w tym DIAS, oddziały Delta oraz policja komunalna) wespół z faszystami ukrywała się w ulicznych zaułkach, by zaatakować imigrantów z zaskoczenia. Gonili bijąc ich i niszcząc ich dobytek. Handlarze szukając ratunku, uciekli na teren pobliskiej uczelni, gdzie u jej bram wraz z przebywającymi tam studentami, odparli atak policji za pomocą kilku gaśnic. Został również zniszczony policyjny van.
Mniej więcej godzinę po pierwszym ataku policji, na miejsce zdarzenia przyjechał motocyklowy oddział policji. W ramach zemsty, grupa rozwścieczonych imigrantów wraz z anarchistycznymi towarzyszami (którzy prowadzili w pobliżu akcję ulotkową w ramach solidarności ze strajkującymi pracownikami komunikacji miejskiej) zaatakowała ów oddział kijami i kamieniami.
Grecja: Imigrant z Egiptu zginął pracując na czarno w Ministerstwie Pracy
Vino, Nie, 2010-12-26 11:58 Świat | Dyskryminacja | Prawa pracownikaJak informuje internetowy serwis From the Greek Streets Emad Aziz, 32 – letni imigrant z Egiptu zginął w zeszłą niedzielę pracując na czarno w... gmachu Ministerstwa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Atenach.
Egipcjanin był zatrudniony przez agencję pracy tymczasowej zakontraktowaną przez ministerstwo, która wykorzystując luki w obowiązujących w Grecji przepisach nie zapewniła mu ubezpieczenia. Aziz spadł z trzeciego piętra myjąc okna w ministestwie. Został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. Był ojcem czwórki dzieci.
Vlasia Papathanasi, sekretarz generalny związku zawodowego personelu sprzątającego i pomocy domowych zwraca uwagę na fakt, że ze względu na obowiązujące przepisy agencje pracy tymczasowej nie są zobowiązane do opłacania za swych pracowników składek na ubezpieczenie społeczne, co w razie wypadku stawia ich i ich rodziny w beznadziejnej sytuacji. Związek organizuje demonstrację w tej sprawie przed budynkiem, w którym zginął Aziz w najbliższą środę o godzinie 18.
Rzeszów: Antysemityzm na stadionie bezkarny, bo nieświadomy
Tomasso, Pią, 2010-12-24 22:55 Kraj | Dyskryminacja | Kultura- Skandal! - tak komentują organizacje żydowskie i antyrasistowskie decyzję rzeszowskiej prokuratury o umorzeniu śledztwa przeciwko kibolom Resovii Rzeszów, którzy podczas derbów rozwiesili na stadionie antysemickie transparenty.
- To skandal wpisujący się w lekceważenie przez policję czy prokuraturę aktów o charakterze rasistowskim, antysemickim i ksenofobicznym na stadionach i poza nimi. Dowodem na to jest ich nasilenie, jak choćby niedawny incydent w Lublinie. Tego rodzaju praktyka prowadzi do wytworzenia u sprawców świadomości przyzwolenia, żeby nie powiedzieć akceptacji przez Rzeczpospolitą Polską takich działań - mówi Piotr Kadlcik, prezes Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP.
To właśnie ten związek jako pierwszy kategorycznie potępił antysemickie transparenty rozwieszone na majowych piłkarskich derbach Rzeszowa pomiędzy Stalą a Resovią. Na sektorze zajmowanym przez kilkuset szalikowców Resovii kibole rozwiesili dwa ogromne transparenty - jeden z napisem "Śmierć garbatym nosom", na drugim była przekreślona karykatura Żyda w jarmułce. Kibole Resovii mieli także transparent: "Nadciąga Aryjska Horda".
USA: Nie będzie ułatwień dla imigrantów na drodze do obywatelstwa
Tomasso, Nie, 2010-12-19 10:49 Świat | Dyskryminacja | Tacy są politycyUstawa "Dream Act", która młodym nielegalnym imigrantom ułatwiałaby drogę do obywatelstwa USA, ostatecznie przepadła w sobotę w Senacie. Ustawę ponownie zablokowali republikanie i kilku demokratycznych senatorów. Rozczarowanie wyrazili obrońcy praw imigrantów.
"Dream Act" (Ustawa marzeń) otwierałby drogę do legalizacji pobytu w Stanach Zjednoczonych osobom, które przyjechały do tego kraju przed ukończeniem 16. roku życia, przebywają w USA co najmniej od pięciu lat i ukończyły szkołę średnią. Aby zalegalizować pobyt, musiałyby rozpocząć naukę w college'u albo służbę wojskową.
Rozczarowanie wynikiem głosowania w Senacie wyraziły organizacje broniące praw imigrantów. Ich zdaniem, "Dream Act" byłby szansą na legalizację pobytu dla ponad 2 mln młodych ludzi mieszkających obecnie nielegalnie w Stanach Zjednoczonych.
- Dzisiaj marzenia milionów tysięcy młodych ludzi zostały zmiażdżone. Z wielkim rozczarowaniem przyjęliśmy wiadomość o wyniku głosowania. Jest to bardzo smutne, bo ci młodzi ludzie, którzy zostaliby objęci ustawą, uczą się i pracują tutaj w Stanach Zjednoczonych, chcą być częścią tego społeczeństwa - powiedziała Monika Starczuk, wicedyrektorka programu "Inicjatywa Nowi Amerykanie". Zaznaczyła, że organizacje proimigranckie dalej będą walczyć o "Ustawę marzeń".
USA: Geje mogą otwarcie służyć w wojsku
Tomasso, Nie, 2010-12-19 00:52 Świat | Dyskryminacja | Kultura | MilitaryzmAmerykański Senat zagłosował za zniesieniem zakazu służenia w armii USA osób jawnie przyznających się do swojego homoseksualizmu. Wcześniej tak samo zagłosowała Izba Reprezentantów. Teraz nowe prawo potrzebuje tylko podpisu prezydenta, który wielokrotnie otwarcie wypowiadał się za zniesieniem zasady "don't ask, don't tell". Oznacza to, że obowiązująca od 17 lat zasada jest już praktycznie przeszłością. Prezydent najprawdopodobniej podpisze ustawę jeszcze przed początkiem nowego roku.
"Don't Ask, Don't Tell" ("Nie pytaj, nie mów") to zasada, która mówi, że dowódcy nie mogą pytać żołnierzy o ich preferencje seksualne, ale ci ostatni nie mogą ich zdradzać swoim zachowaniem w czasie służby. Inaczej grozi im dyscyplinarne zwolnienie. Zasadę ustanowiono w 1993 roku, kiedy był to krok w kierunku zapewnienia możliwości służenia w wojsku wszystkim obywatelom, niezależnie od preferencji seksualnych. Prawo promowane przez Billa Clintona, jak na swoje czasy było krokiem w oczekiwanym kierunku. Wcześniej osoby homoseksualne były określane jako "niekompatybilne z służbą wojskową."
Kolonialna eksploatacja Sahary Zachodniej nadal trwa
Yak, Pią, 2010-12-03 23:27 Świat | DyskryminacjaPrzedstawiciele mieszkańców Sahary Zachodniej wezwali Unię Europejską do nie przedłużania kontrowersyjnej umowy z Marokiem, pozwalającej europejskim flotyllom rybackim na operowanie na wodach terytorialnych Sahary Zachodniej. Jak powiedział Mohamed Salem Ould Salek, występujący jako Minister Spraw Zagranicznych Sahary Zachodniej, „Unia Europejska nie uznała okupacji Sahary Zachodniej przez Maroko, a więc nie powinna podpisywać z Marokiem umów, które pozbawiają mieszkańców Sahary Zachodniej dostępu do zasobów naturalnych (chodzi o ławice ryb)”.
Sahara Zachodnia znalazła się pod okupacją Maroka po wycofaniu się Hiszpanii z tego terytorium w 1975 r. W listopadzie b.r. marokańskie siły policyjne zniszczyły obóz pod głównym miastem Laayoune, w którym mieszkało około 20 tys. protestujących przeciwko dyskryminacji ze strony rządu marokańskiego. Według marokańskiej strony rządowej, w zamieszkach, które się wywiązały podczas likwidacji obozu zginęło 10 policjantów. Według Polisario Front (organizacji narodowej dążącej do utworzenia odrębnego państwa Sahary Zachodniej), zginęło 36 osób, a ponad 700 zostało rannych.
Państwa Unii Europejskiej są zainteresowane utrzymaniem status quo. Rząd Hiszpanii nie jest skory do krytyki poczynań rządu Maroka ze względu na rozwijającą się współpracę obu państw w zwalczaniu imigracji do Unii Europejskiej.
http://www.winnipegfreepress.com/world/breakingnews/western-sahara-group...
Szwajcaria: Demokratycznie za dyskryminacją
Yak, Nie, 2010-11-28 23:10 Świat | DyskryminacjaW przeprowadzonym w Szwajcarii referendum większość głosujących opowiedziała się za bezwarunkowym wydalaniem cudzoziemców, którzy zostali prawomocnie skazani za ciężkie przestępstwa lub nielegalnie korzystali ze świadczeń socjalnych.
Referendum zorganizowano z inicjatywy współrządzącej prawicowej Szwajcarskiej Partii Ludowej (SVP). Według szwajcarskiej telewizji publicznej SF1, wydalanie poparło 52,9 proc. głosujących, a 47,1 proc. było przeciw.
Przyjęta w referendum poprawka do konstytucji federalnej trwale pozbawia prawa pobytu w Szwajcarii cudzoziemców, skazanych za wymienione z nazwy ciężkie przestępstwa. Są to kolejno: umyślne zabójstwo, gwałt i inne poważne przestępstwa natury seksualnej, inne przestępstwa z użyciem przemocy jak rabunek, a także handel ludźmi, handel narkotykami oraz kradzież z włamaniem. Skazani obcokrajowcy mają być wydalani po odbyciu orzeczonej wobec nich kary.
Co trzeci Chińczyk bije swoją żonę
Tomasso, Sob, 2010-11-27 13:56 Świat | Dyskryminacja | Prawa kobiet/Feminizm- 34,7 proc. Chińczyków stosuje przemoc wobec swoich żon – wynika z badań ekspertów. Podczas konferencji w Pekinie z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Przemocy wobec Kobiet prawnicy wezwali do uchwalenia ustawy chroniącej prawa kobiet w Chinach. 40-50 tys. skarg na przemoc w domu rocznie przyjmuje od kobiet Ogólnochińska Federacja Kobiet (ACWF). 85,4 proc. przypadków dotyczy pobicia żony przez męża. Główne powody stosowania przemocy wobec kobiet to: bezpłodność, nadużywanie alkoholu, brak męskiego potomka.
W chińskiej tradycji tylko urodzenie męskiego potomka może przedłużyć ród i zapewnić rodzinie dostatek. Mówi się nawet, że ojciec, który nie doczekał się syna, jakby w ogóle nie miał dzieci. Przemoc wśród chińskich rodzin ma tragiczne skutki. Niejednokrotnie młode kobiety nie wytrzymują presji i decydują się na ostateczny krok - samobójstwo. W Chinach od wielu lat notuje się najwyższą na świecie liczbę popełnionych samobójstw przez kobiety.
O mitach spółdzielczości i o hostelu "Emma"
H2, Pią, 2010-11-26 16:00 Kraj | Dyskryminacja | Edukacja/Prawa dziecka | Miejsca | Prawa pracownika | Publicystyka | Ruch anarchistycznyKilka dni temu w Warszawie został otwarty hostel "Emma", który działa na zasadzie spółdzielni prowadzonej przez pracowników. Pod newsem o otwarciu napisałem komentarz o tym że jedyne co można życzyć to wysokich pensji pracownikom, bo reszta osób oprócz przyjezdnych burżujów nic z tego nie będzie miała.
Później pojawiły się komentarze o tym, że 180 złotych za noc to nie tak drogo, bla bla bla i tak dalej. Być może rzeczywiście nie jest aż tak drogo jak w normalnym warszawskim hotelu. W sumie mnie też stać na kilka dni w takim miejscu za oszczędności z kilku miesięcy, tyle że osobiście nie lubię wydawać pieniędzy w błoto i za tą kwotę wolę spędzić tydzień albo więcej czasu za granicą u znajomych w dużo lepszych warunkach.
Mniejsza z tym. Podstawowym problemem jest orgazmiczny zachwyt jaki niektóre osoby dostają na słowo "spółdzielnia". Pojawiają się argumenty że "nie ma tam szefów". Tak się składa że ja też "nie mam szefów" dając prywatne korepetycje, ale musiał bym być naprawdę głupi aby stwiedzić że to powoduje, że jestem jakoś "poza" systemem kapitalistycznym.
Kapitalizm to trochę bardziej skomplikowany system niż tylko to, że szef zabiera ci większość pensji. W kapitaliźmie jesteśmy okradni po pierwsze w postaci tego co zabiera nam szef podczas pracy, po drugie kupując produkty po cenach kilkakrotnie wyższych niż kosztuje ich wyprodukowanie a po trzecie- i to jest najbardziej szkodliwy czynnik- przez wykonywanie prac, które tak naprawdę nie przynoszą żadnej korzyści ani materialnej ani że tak powiem "duchowej", jak było by w przypadku sztuki. Jest to koszt alternatywny całego systemu kapitalistycznego, którego nie da się policzyć.
W tym koszcie alternatywnym wchodzi praca wszystkich osób, które pracują w marketingu, bankowości, siłach przymusu utrzymujących sztuczny porządek kapitalistyczny. Również można podliczyć niewykonywaną pracę, którą nie mogą wykonywać osoby bezrobotne mimo że by chciały. Wchodzę ja jak i ludzie z hostelu Emma, którzy moglibyśmy pracować w czymś bardziej pożytecznym dla ogółu.
Tak jak ja udzielam korepetycji tylko dzięki temu, że w Polsce jest gówniany system edukacji, który zamiast pozwalać dzieciakom cieszyć się życiem, to zadaje im prace do domu, przez to produkuje masę zdyscyplinowanych debili, którzy później będą posłusznie lizać dupsko szefowi i pracować w nadgodzinach. Tak hostel "Emma" czy, wogóle samo pojęcie "hostelu" istnieje dlatego że nie ma żadnego systemu jakichś schronisk młodzieżowych a większości osób nawet się nie śni ze względów finansowych, aby przenocować w hotelu, więc muszą się gnieździć w takim zatłoczonym gównie.
Nie ma się co czepiać osób, które tam pracują. Każdy musi jakoś zarobić na życie. Jeden pracując w banku, drugi dając korepetycje dzieciakom z bogatych domów, inni organizując hostel dla burżujów. Ale też nie ma co robić z tego jakiejś nie-wiadomo-jakiej rewolucyjnej inicjatywy, bo nic szczególnego w niej nie ma.
Inna rzecz, która wyjątkowo nie przypada mi do gustu to wykorzystywanie zarówno przez prywatne biznesy typu Falanster jak i spółdzielnie takie jak Cykloza czy teraz "Emma", tzw. "alternatywnego" wizerunku i wyłudzanie darmowej reklamy na portalach takich jak CIA. Jak ktoś ma biznes to niech płaci w jakimś odpowiednim miejscu za reklamę i tyle. Nie widzę powodu aby faworyzować knajpy prowadzone przez ludzi z "środowiska", względem innych spółdzielni (a spółdzielnie nie są znowu czymś aż tak bardzo rzadkim)- tylko dlatego że organizują jakieś paskudne wegańskie obiadki i puszczają trochę mniej komercyjny film.
Tym bardziej nie ma co promować "alternatywnych" knajp, które jak by nie patrzeć doskonale wpisują się w strategię gentryfikacji. Wiadomo jest że dla japiszonów lepiej aby była "alternatywna" knajpa, która być może kiedyś zostanie opisana w dziale kulturalnym "Gazety Stołecznej" niż jakiś zapaskudzony spożywczak czy, o zgrozo zlitujcie się nad nami- sklep mięsny.
Nie od dzisiaj wiadomo że tworzenie inicjatyw "na obrzeżach" systemu kapitalistyznego nic nie daje i większość takich inicjatyw albo bankrutuje albo zostaje wciągnięta do środka i staje się kolejnym miejscem wyzysku czy wykluczenia np. ze względu na wysokie ceny.
Walkę z kapitalizmem prowadzimy całościowo bo w całości dotyczy on naszego życia.
Zamiast cieszyć się otwarciem nowej knajpy, zadowolony będę wtedy, gdy nie będę słyszeć debilnych argumentów od nazywających samych siebie syndykalistami, że domaganie się 20 zł na godzinę od szefa w miejscu pracy jest czymś obciachowym bo wygląda jak haracz, zadowolony będę kiedy dzieciaki zaczną się buntować przeciwko zadawaniu pracy domowej i ich rodzice będą robić awantury w szkole zamiast wyrzucać kasę na korepetycje i wtedy gdy ludzie będą uciekać bez płacenia z "Emmy" oraz miejsc takich jak Cykloza.
Javier Hernández
Protesty imigrantów we Włoszech
Maniek Mos, Nie, 2010-11-14 00:14 Świat | Dyskryminacja | ProtestyOd 30 października we włoskim mieście Brescia kilku robotników imigrantów z Pakistanu,Maroka, Senegalu, Egiptu protestuje okupując 35 metrowy dźwig. Domagają się wydania pozwoleń na pobyt i umów o pracę. Pod dźwigiem prowadzona jest akcja solidarnościowa. Robotnicy od długiego czasu oczekują na wydanie dokumentów. Za złożenie podania płacili od 500 do 8000 euro.
Policja nie pozwala zbliżyć się nawet dziennikarzom.
Film:
http://www.youtube.com/watch?v=gjLD2Y4kOXE&feature=player_embedded
Artykuł:
http://www.iljournal.it/2010/qualcuno-lassu-aspetta-un-cenno/
USA: Sąd Najwyższy orzekł, że geje w armii muszą milczeć
Tomasso, Pią, 2010-11-12 23:07 Świat | DyskryminacjaSąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odmówił wydania zakazu egzekwowania prawa, który nie pozwalał zdeklarowanym homoseksualistom na służbę w wojsku. Kwestia praw osób homoseksualnych służących w wojsku amerykańskim poruszono na początku lat 90-tych. Wtedy rozpoczęły się starania o uznanie ich preferencji seksualnych. W odpowiedzi wojsko wprowadziło zasadę "Don't ask, don't tell" (Nie pytaj, nie mów). Zasada ta praktycznie nakazuje milczenie na ten temat.
Miesiąc temu federalna sędzia z Kalifornii nakazała wstrzymanie w USA egzekwowania zasady "nie pytaj, nie mów". Uznała ona prawo za niezgodne z konstytucją. Od tej decyzji odwołał się rząd. Sąd apelacyjny orzekł, że do chwili rozpatrzenia apelacji zasada "Nie pytaj, nie mów" może nadal obowiązywać. Od tego werdyktu odwołała się z kolei do Sądu Najwyższego organizacja Log Cabin Republicans, walcząca o pełną legalizację służby gejów w wojsku. Sąd Najwyższy wydał decyzję negatywną.