Edukacja/Prawa dziecka

Oświadczenie ZSP Edukacji i Informatyki na temat kontroli dotyczących umów autorskich w warszawskich szkołach

Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika | Publicystyka

Ostatnio, Związek Pracowników Edukacji zwracał uwagę na fakt, że niektóre instytucje edukacyjne podpisują umowy o dzieło z przeniesieniem praw autorskich z nauczycielami. Ostrzegaliśmy, jakie może to mieć negatywne konsekwencje dla nauczycieli. W szczególności, udało nam się ustalić, że wiele szkół językowych w Warszawie korzysta z takich umów, oszukując nauczycieli, zwłaszcza obcokrajowców. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zareagował ogłaszając, że przeprowadzi inspekcję w szkołach, by sprawdzić, czy nauczyciele otrzymują odpowiednie umowy. Uzasadnieniem kontroli jest fakt, że umowy o przeniesieniu praw autorskich nie są obciążone składkami na ZUS.

Choć wspieramy środki zmierzające do zlikwidowania praktyki wykorzystywania tych nieuczciwych umów, krytykujemy postawę państwa względem praw pracowniczych. W czasie, gdy ZUS wykonuje ruchy przeciw szkołom językowym, które w większości są małymi firmami, dziesiątki tysięcy pracowników tracą całość lub część swoich składek ubezpieczeniowych na inne sposoby lub są zmuszeni pokrywać składki z własnej kieszeni. Pracownicy, który muszą sami opłacać składki jako fałszywi „samozatrudnieni”, zwykle opłacają najniższą możliwą składkę emerytalną, o wiele niższą, niż kwota, którą musiałby opłacić ich pracodawca. System ubezpieczeń społecznych traci w ten sposób ogromne sumy, a pracownicy tracą część swoich emerytur. ZSP potępia nadużywanie tego systemu przez pracodawców, oraz korzystanie z umów z przeniesieniem praw autorskich w branży IT. W proceder są również zaangażowane międzynarodowe korporacje, niechętnie poddawane kontroli przez państwo.

Co najważniejsze, choć szkoły mogą zostać ukarane za stosowanie nieprawidłowych umów, również nauczyciele mogą zostać uznani za dłużników podatkowych. Zdecydowanie sprzeciwiamy się rozwiązaniom, które karzą pracowników, którzy zostali zmuszeni do podpisania nieodpowiednich umów, zwłaszcza, że większość z nich nie jest świadoma konsekwencji.

Na koniec trzeba zaznaczyć, że wszystkie środki użyte przeciw nieuczciwym kontraktom nie równoważą systematycznych działań państwa na rzecz zniszczenia stabilności zatrudnienia w zawodzie nauczyciela i wprowadzenia w tej branży umów śmieciowych. Kontrolowanie bardzo małej części nadużyć nie rekompensuje jednoczesnego pogarszania sytuacji ogromnej grupy pracowników. Walka musi więc trwać nadal.

Związek Syndykalistów Polski - Sekcja Pracowników Edukacji i IT

Czy jesteś nauczycielem? Przykłady pułapek pracy na niepewnych warunkach

Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika | Publicystyka

Niepewne warunki pracy nauczycieli nie ograniczają się tylko do typowych umów śmieciowych. Wiele firm edukacyjnych zastawia na nauczycieli wiele skomplikowanych pułapek.

Na przykład, gdy firma chce zatrudnić nauczyciela, by prowadził określony kurs, nie zatrudnia go na pełen etat, nawet nie na czas określony. Zamiast tego, firmy pozbawione skrupułów traktują go w umowie jako „autora”. Dzieje się tak z następujących przyczyn:

  • Pracodawca twierdzi, że umowa dotyczy sprzedaży działa sporządzonego na piśmie, a nie prowadzenia kursu. Dzięki temu, można uniknąć wpisania liczby faktycznych godzin pracy w umowie, wpisując jedynie wartość całego kursu. W ten sposób można zostać oszukanym, gdyż nie ma żadnej umowy na przepracowane godziny i nie prowadzi się ewidencji czasu pracy. A ponieważ zapłata ma dotyczyć dzieła dostarczonego pisemnie, pracodawca może później twierdzić, że takie dzieło nie zostało nigdy dostarczenie – ignorując fakt pracy podczas lekcji. Pracodawca może też domagać się przekazania materiału pisemnego, do którego będzie później rościć sobie prawa.
  • Jako dostawca „własności intelektualnej”, firma płaci niższe podatki niż przy zatrudnianiu pracowników. Zazwyczaj nie przekłada się to na wyższe zarobki nauczyciela, bo firma zachowuje dla siebie różnicę.

Jedno jest pewne: podpisywanie takich umów jest niebezpieczne i istnieje wysokie ryzyko, że zostanie się oszukanym.

Mamy też informacje, że tego typu „zatrudnienie” jest często stosowane wobec obcokrajowców. Niektórzy z nich nie rozumieją co podpisują, lub jakie są tego konsekwencje.

Jeśli masz taką umowę, musisz wiedzieć, jakie ryzyko wiąże się z pozostawaniem w takiej relacji zatrudnienia. Są jednak sposoby, by zmniejszyć ryzyko, że zostanie się oszukanym: zbieraj informacje, które udowadniają ile godzin zostało przepracowanych, oraz które wskazują że praca polegała na nauczaniu, a nie na pisaniu „dzieła”. Zachowuj maile, smsy i wszystkie dowody na to, że pracujesz jako nauczyciel, a nie jedynie jako dostawca pisemnych materiałów.

Jeśli Cię oszukano, nie możesz o tym milczeć. Niech dowie się o tym opinia publiczna, a przede wszystkim klienci firmy. Oni powinni dowiedzieć się o takich praktykach.

Jeszcze ważniejsze jest to, żeby starać się nawiązać kontakt z innymi nauczycielami. Często w takich miejscach pracy nauczyciele nie mają ze sobą bliskich relacji, jednak to niezwykle ważne, by utrzymywali kontakt, jeśli wspólne działanie będzie konieczne w przyszłości.

Czy ty, lub ktoś kogo znasz znajduje się w tej sytuacji? Czy masz dość podpisywania jednej podejrzanej umowy po drugiej? Skontaktuj się z nami!

UCZYSZ W PRYWATNEJ SZKOLE?

Czy masz problemy z:

wiecznymi umowami śmieciowymi?
bezpłatnym urlopem lub zwolnieniem chorobowym?
potrąceniom z pensji?
antyspołecznymi godzinami pracy?
zupełnym brakiem bezpieczeństwa zatrudnienia?

Nie tylko Ty. Dołącz do nas i organizuj się.
Walczymy o lepsze warunki pracy, stałe zatrudnienie i godne warunki pracy we wszystkich sektorach branży edukacyjnej.

Kontakt: edukacja@zsp.net.pl

Zobacz też: biuletyn pracowników edukacji ZSP.

Mniej praw dla nauczycieli

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika

Władze Związku Nauczycielstwa Polskiego uległy naciskom Ministerstwa Edukacji oraz samorządów i zgodziły się na niekorzystne dla nauczycieli zmiany w Karcie Nauczyciela. Chodzi m.in. o zmiany w systemie przyznawania urlopów na poratowanie zdrowia.

Urlop ma być przyznawany decyzją lekarza medycyny pracy, a nie lekarza pierwszego kontaktu. O urlop pedagodzy mogliby się ubiegać dopiero po 20 latach pracy, a nie po siedmiu, jak obecnie. Po zmianach, urlop na poratowanie zdrowia mógłby trwać tylko rok. Zmienić się ma także czas trwania urlopu wypoczynkowego. Do urlopów nie będą się już liczyć wakacje, zimowe ferie, przerwy świąteczne, długie weekendy, kiedy szkoły nie pracują.

Co trzecie dziecko w Polsce rodzi się w biedzie

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Gospodarka | Ubóstwo

Co trzecie dziecko w Polsce rodzi się w biedzie lub nędzy. 132 tys. rodziców, którym w tym roku urodzi się dziecko, otrzyma z tego tytułu dodatek socjalny wypłacany najuboższym - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na prognozy resortu pracy.

Polska to nie jest kraj dla młodych. Są dyskryminowani, a to prowadzi m.in. do masowych emigracji - twierdzą specjaliści. W 2013 r. urodzi się w naszym kraju ok. 390 tys. dzieci. Blisko 35 proc. z nich przyjdzie na świat w rodzinach, w których miesięczny dochód na osobę nie przekracza 539 zł. To poziom pozwalający zaspokoić jedynie podstawowe potrzeby życiowe. Tzw. minimum egzystencji, wynosi ok. 500 zł na osobę. Jednorazowy dodatek socjalny to obecnie 1000 zł.

Ekstremalna bieda dotyka rodzin mających na utrzymaniu czworo lub więcej dzieci. Nie dojada w nich co czwarte dziecko. Osoby zajmujące się w gminach pomocą rodzinom wyliczają, że aby te najbiedniejsze przeżyły, trzeba je wspomagać w podstawowych rzeczach: zakupie odzieży, podręczników czy opału.

To dzieci i ich młodzi rodzice płacą najwyższą cenę za polską transformację. Dowodzą tego dane GUS. W powtarzanych co roku badaniach widać prawidłowość: skrajnym ubóstwem najbardziej zagrożone są młode rodziny, zwłaszcza wielodzietne. Ubóstwo w Polsce dotyczy głównie młodych. To mit, że dotyka głownie starszych.

Ofensywa przeciw domom kultury

Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika | Publicystyka

Pracownicy z Żar, nie jesteście sami!

Zeszłej jesieni, nauczyciele z Młodzieżowego Domu Kultury w Suwałkach skontaktowali się z sekcją pracowników edukacji Związku Syndykalistów Polski, by opisać swoją sytuację. MDK był likwidowany i łączony z regionalną strukturą Ministerstwa Kultury i Sztuki. Nowa placówka nie miała już statusu instytucji edukacyjnej, a więc nie mogła korzystać z takich samych dotacji. Jednak, co najważniejsze dla nauczycieli, ich umowy o pracę nie miały już funkcjonować w ramach Karty Nauczyciela, co oznacza mniejszą ochronę pracowników i gorsze warunki pracy (m.in. dwa razy więcej godzin lekcyjnych).

Nauczyciele w Suwałkach nie są sami. Jednak ich kampania na rzecz ratowania MDK, choć wspierana przez mieszkańców, była odizolowana od podobnych walk toczących się w całej Polsce.

Kropotkin i odbudowa Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników (cz.1)

Świat | Antyfaszyzm | Edukacja/Prawa dziecka | Gospodarka | Historia | Publicystyka | Ruch anarchistyczny

W grudniu 2012, międzynarodowy anarchosyndykalizm obchodził dwie rocznice: 90 rocznicę odbudowy MSP i 170 lat od narodzin najwybitniejszego teoretyka anarchokomunizmu, Piotra Kropotkina. Ten zbieg okoliczności może być uznany za symboliczny. Kropotkin nigdy nie był członkiem żadnej rewolucyjno-syndykalistycznej albo anarchosyndykalistycznej organizacji, lecz przyczynił się znacząco do stworzenia anarchosyndykalistycznej międzynarodówki, a jego pomysły miały znaczący wpływ na jej cele i zasady.

Kropotkin był jednym z pierwszych anarchistycznych myślicieli, który rozpoczął kampanię dotyczącą odrodzenia antyautorytarnego skrzydła Pierwszej Międzynarodówki, i kontynuował ją, nawet gdy większość aktywistów wolnościowych zabrała się za tak zwaną „propagandę czynu”. Kropotkin widział podstawy dla odnowy w związkach pracowników. Już w „Biuletynie Federacji Jury ”, kilkakrotnie pisał o ruchu pracowniczym i związkach pracowników i próbował utworzyć w tym okresie kontakty w kręgach związków zawodowych. W gazecie „Le Revolte” opublikował później 20 artykułów o potrzebie pracy w związkach zawodowych - w czasie gdy te pomysły nie były jeszcze wspierane przez takich anarchistycznych aktywistów i agitatorów jak Jean Grave, Errico Malatesta czy Johann Most.

Konformizm

Edukacja/Prawa dziecka | Publicystyka

Moje obserwacje z działu psychologii społecznej - konformizm

Najbardziej interesującym mnie tematem w ramach psychologii społecznej jest konformizm. Jest to temat szeroki i fascynujący, gdyż wyjaśnia przyczyny wielu ludzkich zachowań, które z pozoru są niezrozumiałe, nieetyczne bądź bezsensowne dla przeciętnego człowieka. Konformizm z bardzo dużą mocą wpływa na zachowanie większości ludzi, raczej trudno byłoby znaleźć człowieka, któremu konformistyczne zachowania byłyby zupełnie obce. A jednak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważnym determinantem naszego zachowania są cudze wpływy.

Często słysząc w telewizji, radio lub innych mediach o różnych okrucieństwach, do których dopuszczają się ludzie, mówimy: „nie rozumiem, jak można zrobić coś takiego”, „to mógł zrobić tylko jakiś potwór”. Badania nad konformizmem pokazują jednak, że tych wszystkich strasznych rzeczy dokonać mógłby tak naprawdę każdy z nas. Najlepszym przykładem tego może być eksperyment Milgrama, w którym uległość autorytetowi doprowadziła badanych do zadawania bólu bezbronnym osobom. Badani mieli traktować „uczniów” prądem elektrycznym po każdej błędnej odpowiedzi. Mimo krzyków, próśb o zakończenie eksperymentu, łez i jęków „uczniów” osoby badane nie protestowały i kontynuowały eksperyment zgodnie z poleceniem eksperymentatora. Niewiele osób wycofało się badania, choć gdyby w innych warunkach zapytać te same osoby o ocenę moralną takiego postępowania, zapewne byłaby ona negatywna. Eksperyment ten pomaga wyjaśnić okrucieństwa, których dopuścili się np. hitlerowcy. Pokazuje to też, że często „dobry człowiek” zdolny jest do zachowań, o które nigdy byśmy go nie posądzili.

Interesujące jest również to, w jakich warunkach ujawnia się konformizm. Nie jest to bowiem cecha bezwzględnie związana z osobowością, lecz zależy od wielu różnych czynników. Gdy zmieniono warunki eksperymentu Milgrama, liczba osób „wyłamujących się” również ulegała zmianie. Kiedy np. eksperymentator wydawał badanym polecenia przez telefon, a nie jak wcześniej osobiście, więcej osób rezygnowało z dalszego rażenia prądem swoich „uczniów”. Podobne wnioski można wyciągnąć z innych badań nad konformizmem. Kolejny eksperyment Milgrama, przeprowadzony tym razem w warunkach naturalnych wykazał, że ludzie konformizują się bardziej, kiedy wpływać ma na nich grupa od trzech do pięciu osób, niż kiedy wpływa jedna czy dwie osoby. Badano reakcje przechodniów na osoby stojące na zatłoczonym chodniku i spoglądającymi w niebo.

Innym czynnikiem, mającym wpływ na postawy konformistyczne, jest jednomyślność grupy. Bardzo dobrze obrazuje to jeden z eksperymentów Ascha. Osoba badana miała się wypowiedzieć w grupie osób podających błędną odpowiedź. W grupie tej znajdowała się też jeszcze jedna osoba, która podawała odpowiedź właściwą. Skutkiem tego osoba badana również podawała odpowiedź zgodną ze swoim przekonaniem. Wnioskować z tego można, że gdy choć jedna osoba „wyłamie” się z tłumu, innym również łatwiej będzie postąpić podobnie i zachować się nonkonformistycznie. Drugą stronę tego zjawiska można zaobserwować w eksperymencie Nemeth’a i Chiles. Osoby badane miały za zadanie nazywać przedstawiane im kolory. Wcześniej obserwowały, jak zadanie wykonuje inna grupa, w której trzy osoby właściwie rozpoznały kolor, a czwarta podała odpowiedź błędną. W trakcie badania okazało się, że nawet kiedyś większość grupy podawała złą odpowiedź, osoba badana była w stanie jako jedyna podać odpowiedź dobrą. Kiedy natomiast osobie badanej nie prezentowano wcześniej działania innej grupy (w której znajdowała się jedna nonkonformistyczna osoba), wynik badania był zupełnie inny. Osoba badana odpowiadała wtedy tak, jak reszta grupy, czyli udzielała błędnej odpowiedzi co do prezentowanego koloru.

Spójność grupy jest czynnikiem, który wpływa na wzrost konformizmu. Grupa wywiera silniejszy wpływ na jednostkę, jeśli jest spójna. Trudniej byłoby grupie osób np. starszych wpłynąć na zachowanie osoby młodej, niż rówieśnikom tej osoby. Zasada ta dotyczy także poczucia związku jednostki z daną grupą. Im bardziej ta osoba czuje się z grupą związana, tym większy wpływ na nią będzie miała dana grupa. Dzieje się tak, ponieważ im silniejszy jest związek z grupą, tym większy lęk przed utratą akceptacji jej członków.

Wydaje mi się, że łatwiej ulegają wpływom innych osoby o niskiej samoocenie. Moje przepuszczenia związane są faktem, ż im wyższym autorytetem cieszy się osoba, której należy się podporządkować, tym więcej osób to robi. Przykładem tego może być jeden z wariantów eksperymentu Milgrama, kiedy prowadzić ma go osoba postrzegana przez badanych jako jedna z nich. Kiedy w pewnym momencie osoby badane odmówiły kontynuowania badania, „asystent” eksperymentatora miał wymierzać wstrząsy zamiast nich. Większość badanych zaczęła protestować, niektórzy z nich przeszli nawet do konkretnych czynów, mających na celu zatrzymanie dalszych badań. Wskazuje to, że ludzie chętniej podporządkowują się osobom, które uważają za ważniejsze, mądrzejsze, o wyższym statusie. W związku z tym osoby o niskiej samoocenie mogą częściej wykazywać zachowania konformistyczne, ponieważ więcej osób wydaje im się być kimś o większej władzy i autorytecie niż osobom z przeciętną samooceną.

Choć samo pojęcie „konformizm” kojarzyć się może negatywnie, nie zawsze musi mieć takie znaczenie. Często bowiem zachowujemy się konformistycznie, aby np. nie sprawić komuś przykrości. Wydaje mi się również, że przesadna grzeczność jest również pewną formą konformizmu - jesteśmy mili, pomocni i serdeczni dla osób, których najchętniej widzielibyśmy na innej planecie. Wynika to m.in. z kultury, która jest szczególnie charakterystyczna dla krajów cywilizacji wschodu. W krajach takich jak Japonia istnieją bardzo silne związki rodzinne, co wiąże się z szanowaniem tradycji, dużym poczuciem odpowiedzialności za pozostałych członków rodziny. W tej kulturze bardzo ważną cechą jest lojalność, grzeczność czy szacunek dla osób starszych i przełożonych, w związku z czym osobiste opinie czy odczucia danej osoby stają się nieistotne, a zachowanie przebiega zgodnie oczekiwaniami społecznymi.

O konformizmie mówić natomiast nie można, w przypadku kiedy po złożeniu publicznej deklaracji grupa naciska na zmianę zdania, lub po prostu wyraża inne stanowisko. Osoba, która publicznie wyraża swoją opinię nie zmieni zdania nawet, kiedy większość ludzi będzie wyrażać opinię sprzeczną z opinią tej jednostki. Jeśli jednak sprzeciw grupy będzie się powtarzał, osoba ta przy następnej okazji do wyrażenia swojego zdania najprawdopodobniej będzie mniej radykalna, a jej opinia będzie bardziej zbliżona do opinii ogółu. Wynika to z badań przeprowadzonych przez Saltzsteina i Sandberga.

Równie interesującym zjawiskiem jak konformizm jest dla mnie zjawisko oporu. Można powiedzieć, że jest czymś zupełnie przeciwnym do konformizmu, jednak można dostrzec między tymi zjawiskami jakiś związek. Każde z nich bowiem związane jest z pewną formą presji wywieranej przez społeczeństwo. Opór jednak jest odpowiedzią na zbyt silną presję, w wyniku której dochodzi do powstania poczucia zagrożenia wolności danej jednostki. Można go zaobserwować np. w momencie, kiedy ktoś próbuje wywrzeć zbyt duży nacisk na wymuszenie u danej osoby jakiegoś zachowania. Dobrze ukazuje to eksperyment Heilman przeprowadzony na ulicach Nowego Jorku. Ludzie chętniej podpisywali deklaracje dla ankieterów, kiedy ci twierdzili, że pewne środowiska chcą zabronić rozpowszechniania i podpisywania tego typu deklaracji. Stąd też wydaje mi się, że osoby przekorne mają silniejszą potrzebę manifestowania swojego poczucia wolności i odrębności od innych ludzi.

Innym ciekawym elementu konformizmu jest mechanizm związany z sugestią. Jednym z eksperymentów badających to zjawisko był eksperyment Jacobsa i Campbella przeprowadzony na Northwestern University. Podobnie jak w badaniach Sherifa wykorzystano zjawisko autokinezy. Zadanie polegało na ocenie odległości. Okazało się, że oceny badanych były uzależnione od oceny pierwszej osoby, która wyrażała swoją opinię. Osobą tą był pomocnik eksperymentatora, który specjalnie podawał mocno zawyżone odległości. Wszystkie oceniające po nim osoby również podawały zawyżone odpowiedzi, gdyż były one uzależnione właśnie od pierwszej zasłyszanej wypowiedzi, która zadziałała jak sugestia. Co ciekawe, mechanizm ten funkcjonuje nie tylko w sytuacji tak błahej jak ta stworzona w tym eksperymencie – jego działanie widać także w kwestiach poważnych, jak życie i śmierć. David Phillips stwierdził bowiem, że po ujawnieniu w mediach informacji na temat czyjejś samobójczej śmierci, odnotowuje się wzrost liczby prób samobójczych czy wypadków lokomocyjnych (samochodowych bądź lotniczych). Ten przykład pokazuje, jak duży wpływ na ludzkie działania ma siła sugestii.

Wszystkie te zjawiska są trudno dostrzegalne na pierwszy rzut oka w codziennych sytuacjach, jednak dostrzeżenie ich nie jest niemożliwe. Jako przykład podać mogę subkulturę punk, której głównym założeniem jest non- lub wręcz antykonformizm. Niezależność, samodzielność myślenia, indywidualizm – to główne zasady będące swoistym kryterium przynależności do tej grupy. Jednak i wśród jej członków rozróżnić można osoby bardziej lub mniej konformistyczne. Zdarza się bowiem – jak w każdej grupie – że pod wpływem kilku osób jednostka rezygnuje ze swoich poglądów i wartości na rzecz wspólnoty. Idea punka zakłada między innymi antywojenne i antyprzemocowe nastawienie, pogardę dla rozwiązań siłowych. Kiedy natomiast pojawi się rzeczywisty lub wyimaginowany wróg z etykietką „faszysty”, duża część osób o poglądach pacyfistycznych nagle zaciska pięści i z bojowym okrzykiem rusza do walki, w której używa przemocy fizycznej – którą jeszcze przed chwilą się brzydziła. Co ciekawe, gdyby te osoby po chwili zapytać, za co tak nienawidzą „faszystów” – wszyscy zgodnie odpowiedzą: za przemoc. Jest to jednak przykład skrajnie radykalnej części tej grupy społecznej, zazwyczaj do subkultury tej dołączają osoby niekonwencjonalne, często z natury postępujące przekornie i tak, by jak najbardziej wyróżniać się z tłumu.

Dla kontrastu przytoczę też przykład subkultury, w której każda próba wyrażenia odmiennego zdania niemal zawsze wiąże się z nieprzyjemnymi konsekwencjami, a kilka takich prób prowadzić może wręcz do wykluczenia ze środowiska i ustanowienia tej osoby jako wroga nr 1. Są to skinheadzi, zwłaszcza ich nacjonalistyczne skrzydło. W tych grupach każdy, kto choćby w tylko jednej kwestii wyraził sprzeciw, musi liczyć się z wysokim prawdopodobieństwem zostania odrzuconym. Źle wypastowane buty, nieodpowiedni znajomi lub choćby nieznaczna niezgodność ze światopoglądem grupy – jakiekolwiek odstawanie nie jest tam mile widziane. Ciekawym przykładem może być sytuacja, w której grupa skinheadów dostrzega osobę płci przeciwnej, uznaną przez ową grupę za „wrogi element”. Członkowie grupy wyrażają dla tej osoby pogardę lub nawet obrzydzenie i zapewniają, że nigdy w życiu nie zbliżyliby się nawet do kogoś takiego. Kiedy jednak któryś z członków grupy zostaje sam na sam z tą osobą, presja przestaje działać a determinantem zachowania stają się bardziej osobiste odczucia i preferencje. Co więcej: presja tej grupy może być tak silna, by doprowadzić do rozpadu wieloletnich związków.

Wydaje mi się, że konformizm jest pewną formą zrzucenia odpowiedzialności za swoje własne czyny na grupę. Wygodniej jest bowiem zrezygnować z niej i móc usprawiedliwiać się słowami „wszyscy tak robią”, „to on mi kazał”. W sytuacji, w której ktoś jako jedyna lub jedna z niewielu osób protestuje, jednostka ta przyjmuje na siebie o wiele większą odpowiedzialność, niż gdyby takie samo zachowanie zdarzyłoby się komuś, kto znajduje się w „większości”. Ludzie mogą się bać tej odpowiedzialności i konsekwencji z tym związanych. Wielu ludziom również może się zwyczajnie nie chcieć myśleć i analizować codziennych sytuacji, w których czasem zupełnie nieświadomie podążają za tłumem. Bezrefleksyjnie mówią i robią to, co przyjęło się mówić i robić w ich środowisku. Stąd też wydawać by się mogło, że konformizm jest związany z konserwatyzmem danej osoby. Tak się dzieje na przykład w przypadku kontynuowania tradycji, czemu często nie towarzyszy jakakolwiek refleksja nad słusznością czy sensem takiego postępowania. Tradycja przyjmowana jest jako coś osobistego, własnego, choć w rzeczywistości nie wynika to z żadnych wyznawanych wartości czy poglądów.

Podsumowując: konformizm jest zrezygnowaniem ze swojego zdania lub zachowania, które preferowalibyśmy będąc sami, ze względu na otaczających nas ludzi. Może to być cecha pozytywna (objawiająca się w grzeczności lub spowodowana empatią) lub negatywna (kiedy działając zgodnie z grupą robimy komuś krzywdę, tak jak pokazywał to eksperyment Milgrama). Jego nasilenie, obecność lub brak w postępowaniu danej osoby jest zależny od wielu czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Konformizm paradoksalnie może też prowadzić do zachowań nonkonformistycznych – jak w badaniach Ascha, które pokazały, że jednostka wzorując się na osobie nonkonformistycznej przełamuje swój własny konformizm. Dlatego też uważam ten dział psychologii społecznej za tak interesujący – ma bardzo duży wpływ na działania jednostek i mas, a jednocześnie kryje w sobie wiele ważnych mechanizmów, pozwalających zrozumieć ludzkie postępowanie.

salud!

Prawiczki i Maryja Dziewica

Kraj | Blog | Edukacja/Prawa dziecka | Ironia/Humor

 CHErwoni Królowa odebrała hołd i prośbę o wstawiennictwo w walce ze zbrodnią. Tak, obalimy ten nierząd i wywalczymy Wolną i przyzwoitą, oddaną Bogu Polskę! Razem z nami księża i moherowe babcie!

Żeby najzdrowszą tkankę społeczeństwa prześladować, naprawdę trzeba być matołem - mówi Tomasz. - To potencjalni bohaterowie, tylko warunków jeszcze nie ma, żeby zostali bohaterami. Ale będziemy prosić o wstawiennictwo i Najświętsza Panienka sprawi, że i te warunki się pojawią - tłumaczy Tomasz i dygocze z zimna. Jest świt, czekamy na peronie owinięci w szaliki.

Najzdrowszą tkanką są dla Tomasza kibice, a szaliki są klubowe - Legii i Jagiellonii. Tomasz ma biało-czerwony. - Bo choć kibicuję Legii, dzisiaj pielgrzymuję dla Polski - mówi. Jedziemy na piątą patriotyczną pielgrzymkę kibiców do Częstochowy.

Tomasz tłumaczy, że Jasna Góra to obok stadionu najlepsze miejsce dla kibiców. - Uczucie, które mam w kościele, tylko w jednym miejscu mi się powtarza. To już chyba o czymś świadczy, prawda?

O co modliło się prawackie kibolstwo na Jasnej Górze :)

- O ojczyznę, żeby ludzie kierowali się patriotycznymi wartościami i przegonili lewaków.
- O zwycięstwo w najbliższym meczu.
- O pracę dla mamy.
- O koniec prześladowań kibiców i wolność głoszenia patriotycznych haseł i palenie patriotycznych rac na stadionach.
- O wolność dla dobrych chłopaków, którzy siedzą w więzieniach.
- O zakaz homoseksualizmu.
- O zdrowie dla babci i zdrowie dla ojczyzny.
- O upadek ''Gazety Wyborczej''
- O szczęście na nowej drodze życia dla brata i bratowej i Polskę bez Tuska.

gazwyb

Kraków: Solidarnie przeciwko likwidacji szkół?

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

Kilkuset uczniów, rodziców, nauczycieli, oraz solidaryzujących się z nimi mieszkańców Krakowa spotkało się dziś przed Magistratem by głośno zaprotestować przeciwko polityce wiceprezydent Anny Okońskiej-Walkowicz oraz Rady Miasta. Czy uda się obronić przed likwidacją kilkanaście placówek? Dziś woli walki i zaangażowania nie brakowało, padały deklaracje solidarnego działania na rzecz ratowania wszystkich szkół. Już teraz przedstawiciele Gimnazjum 27 zapowiedzieli, że jeśli władze się nie wycofają rozpoczną protest głodowy.

Niemal rok temu w podobnych okolicznościach ważyły się losy innych przeznaczonych do likwidacji placówek. Walcząc o przetrwanie większość z nich działała indywidualnie, próbując dogadywać się z wydziałem edukacji UMK i radnymi. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji gdzie dyrektorzy czy rodzice licytowali się, która ze szkół powinna przetrwać. Padały stwierdzenia: “likwidować trzeba, ale nasza szkoła została wpisana na czarną listę przypadkowo”. Efekt był taki, że zamknięto 4 placówki (w tym Przedszkole 114 z atrakcyjnym budynkiem przy ulicy Stradom), które miały najmniej zaprzyjaźnionych radnych. Jakiegokolwiek wsparcia ze strony innych szkół, w tym tych zagrożonych likwidacją obecnie, nie było.

Europa w kryzysie - 120 milionów osób poniżej granicy ubóstwa

Kraj | Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Gospodarka | Ubóstwo

Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że prawie 120 milionów mieszkańców Unii żyje poniżej europejskiej granicy ubóstwa (ich dochód jest niższy niż 60 procent przeciętnego dochodu w Unii) - podaje TVP Info powołując się na informacje Polskiego Radia.

Większość ubogich Europy zachodniej to imigranci sprowadzani do wykonywania robót za psie pieniądze, których nie tykał się świadomy autochton znający swoje prawa i potrafiący się zorganizować.

Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża to właśnie Europa może stać się kolejnym punktem zapalnym na świecie po Egipcie, Libii i Syrii. Stary Kontynent dotknięty jest głębokim kryzysem stąd niezbędne jest skoncentrowanie pomocy dla jego mieszkańców.

Władze Tureckie pacyfikują studentów w Ankarze

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Militaryzm | Represje | Tacy są politycy

Około tysiąca studentów starło się z policją na terenie uniwersytety METU w Ankarze. Studenci protestowali przeciw wizycie premiera Recep Tayyip Erdogana – który przez ostatnie lata forsuje kkoncepcje prywatyzacji uczelni wyższych w Turcji.

Demonstracja rozpoczęła się o godzinie 15:50. Mimo iż przebiegała spokojnie o godzinie 16 15 bez ostrzeżenia czy też wyrażnego powodu około trzech tysięcy policjantów zaatakowało tłum używając gumowych kul, gazu łzawiącego oraz armatek wodnych. Znaczna liczba demonstrantów została ranna włączając w to ofiare uderzenia pojemnikiem z gazem łzawiącym wskutek którego doznała krwotoku śródmozgowego i obecnie podłączona jest do aparatury podtrzymującej życie.

Policyjna raport mówi o użyciu 2 tysięcy pojemników gazu łzawięcgo 80 bomb dzwiękowych oraz 8 pojazdów z armatkami wodnymi. Dwunastu studentów zostało aresztowanych pod zarzutem ataku na funkcjonariuszy policji. Na chwile obecną odmawia się im kontaktu z adwokatem - bez podania jakiejkolwiek przyczyny.

Czechy: Uczniowie przeciwko szefowi departamentu edukacji

Świat | Edukacja/Prawa dziecka

Szesnastu uczniów w Budziejowicach w Czechach zapowiedziało strajk głodowy, w proteście przeciwko obecności regionalnym departamencie edukacji Vitezslavy Baborovej z Komunistycznej Partii Czech i Moraw.

Partia ta jest jedynym ugrupowaniem w Europie środkowo-wschodniej, które po 1989 roku nie pozbyło się słowa "komunizm" w nazwie zmieniając jedynie program tak aby był zgodny z konstytucją.

Protest rozpocznie się w poniedziałek i potrwa około doby. Mianowanie tak kontrowersyjnego urzędnika to efekt koalicji socjlademokratów z post-stalinistami.

Sytuacja przypomina wydarzenia sprzed kilku lat w Polsce kiedy centro-prawicowy PIS mianował ministrem edukacji skrajnego prawicowca Romana Giertycha.

Węgry: Protest studentów w Budapeszcie

Świat | Edukacja/Prawa dziecka

Węgierscy studenci zablokowali centrum Budapesztu. Blisko dwa tysiące żaków protestowało przeciwko niekorzystnym zapisom w nowej ustawie o szkolnictwie wyższym. Minister kultury i oświaty odrzucił żądania studentów!

Demonstranci zgromadzeni w poniedziałkowy wieczór na terenie uniwersyteckiego kampusu przemaszerowali pod gmach parlamentu. Protest, do którego licznie przyłączali się mieszkańcy Budapesztu to sprzeciw żaków wobec nowej ustawie o szkolnictwie wyższym, która została przyjęta przez rząd.

W myśl nowych zapisów ustawa aż o 40 proc. zmniejsza liczbę miejsc na prawie i kierunkach humanistycznych i ekonomicznych. Cięcia obejmą wszystkie uczelnie finansowane przez państwo. Ponadto absolwenci publicznych uczelni muszą odpracować w kraju dwukrotnie dłuższy okres niż czas trwania studiów. W przeciwnym wypadku zobowiązani są do pokrycia połowy kosztów kształcenia – informuje serwis polskieradio.pl

Chorwacja: Studenci walczą o swoje wynagrodzenie

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika

Grupa około 40 studentów zatrudniona przez Studencką Służbę Zatrudnienia nie otrzymała wynagrodzenia za swoją pracę przy budowie gazociągu Skradin-Šibenik. Wykonawca budowy Montmontaža - Plinovodovod wisi im 218 000 kun.

W ich sprawie odbyły się już protesty w mieście Split gdzie studiują oraz w Zagrzebiu. Studenci pracowali po 13 godzin dziennie w 40 stopniowym upale. Dostawali tylko 3 litry wody na 15 osób. Nie przestrzegano również przepisów BHP. Pracowali aby zarobić na życie i edukację.

Uczelnia i organizacja, która załatwiła im pracę twierdzi, iż nie ponosi odpowiedzialności za wynagrodzenia. Walka trwa.

Protesty pracowników edukacji na Słowacji - wywiad z Priama Akcia

Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika | Publicystyka

Poniżej przedstawiamy wywiad z członkinią słowackiej sekcji IWA, Priama Akcia, na temat strajku w edukacji, przeprowadzony we wrześniu b.r. przez członkinię związku pracowników edukacji ZSP. Wywiad dotyczył jednodniowego strajku pracowników edukacji. Wywiad miał na celu poznanie doświadczeń naszych słowackich kolegów w nagłaśnianiu strajków i akcji bezpośrednich pracowników edukacji.

Na początek kilka pytań na temat strajku pracowników edukacji. Jakie są ich podstawowe żądania?

Początkowo, mieli trzy główne żądania i wszystkie były związane z finansami. Żądali, by środki wydawane z budżetu na edukację w latach 2013-2015 miały procentowo taki stosunek do PKB jak w innych krajach członkowskich Unii Europejskiej. Ponadto, żądaniem było, by wszyscy pracownicy sektora edukacyjnego otrzymali wyższe realne wynagrodzenia, a zwłaszcza wykwalifikowani pracownicy edukacji (psychologowie szkolni, logopedzi, itp...) w wysokości od 1,2 do 2 razy średniej w budżetówce.

Co sądzisz na temat tych postulatów? Z jakimi innymi problemami borykają się pracownicy edukacji?

Żądania dotyczą w zasadzie jednego – zwiększenia nakładów finansowych na pracowników tego sektora. Uważam, że te żądania mogłyby być bardziej dokładne. Tylko pierwsze żądanie zawiera jakieś ramy czasowe i jest złagodzone przez określenie „porównywalne”. Nie wiadomo jednak co to słowo miałoby oznaczać. Trzecie żądanie brzmi OK, ale nie podano, do kiedy ma zostać zrealizowane. Ponadto, pracownicy branży edukacyjnej, którzy nie są pracownikami edukacyjnymi zostali zignorowani. Drugie żądanie, to tylko hasło.

Inne problemy finansowe wiążą się z opłakanym stanem szkół, które powinny zostać wyremontowane i wyposażone na nowo, m.in. w pracownie komputerowe, itp. Jednak zazwyczaj się słyszy, że „nie ma na to pieniędzy”.

Jednak nie wszystko da się rozwiązać jedynie przez zwiększenie wydatków. Nadal jest zbyt wielu uczniów na nauczyciela, ale rząd twierdzi co innego i przejmuje się jedynie optymalizacją kosztów. Poprzedni rząd stwierdził nawet, że mógłby przekazać pracownikom więcej pieniędzy, ale najpierw należałoby zwolnić pewien odsetek spośród nich.

Innym problemem jest poczucie, że właściwie nie wiadomo, w jakim kierunku ma się rozwijać edukacja. Wciąż przeprowadzane są reformy, zmiany programu i kształcenia nauczycieli...

Kto nawołuje do strajku? Jak wygląda sytuacja ze związkami zawodowymi w słowackich szkołach? Czy wielu nauczycieli należy do związków zawodowych? Co sądzisz o związkach głównego nurtu?

Jednodniowy strajk został ogłoszony przez związek OZPŠaV, w którym zrzeszona jest większość pracowników edukacji i pracowników naukowych. Mają około 50 tys. członków (na ogółem 100 tys. pracowników w tej branży). Ten związek jest klasycznym związkiem reformistycznym, z pionową strukturą, zorganizowaną od góry do dołu. [przyp. Tłumacza: zobacz też Związki zawodowe torpedują strajk pracowników edukacji]

Wiemy, że w zeszłym roku, nauczyciele niezadowoleni z działaniami głównego związku zawodowego, założyli własną inicjatywę. Jak to się rozwija?

Inicjatywa przybrała postać nowego związku ( NŠO) z własnym „charyzmatycznym liderem”. Kilka tygodni temu powiedzieli, że mają około 300 członków. Nic nie wiem o tym co robią na poziomie poszczególnych zakładów.

Z jakim przesłaniem Priama Akcia uczestniczyła w strajku? Czy popieraliście te działania? Wzywaliście do kontynuowania protestu? Jak ludzie na to reagowali?

Priama Akcia opublikowała list solidarnościowy ze strajkiem i rozesłała go do mediów, na Facebooka, oraz na fora dyskusyjne obu związków, tak by szeregowi członkowie związków mogli się z nim zapoznać. Jako nauczycielka, udzieliłam wywiadu dla PA o warunkach pracy w branży, o stosunku różnych grup (dyrekcji szkół, uczniów, rodziców) względem strajku i ogólnym marazmie, który przenika tą branżę.

W wywiadzie, jasno stwierdziłam, że jeśli żądania nie zostaną spełnione, jedynie bezterminowy strajk może być skuteczną bronią. Związki zawodowe są oczywiście o wiele bardziej ostrożne. Prezes związku stwierdził w mediach, że dłuższy strajk byłby „odważnym krokiem”. Gdy rozmawiam o tym z moimi kolegami, jesteśmy zgodni że nie ma porozumienia między nauczycielami, a innymi pracownikami sektora nie zrzeszonymi w związku. Dlatego jesteśmy zdani na łaskę związków i ich działań. Przykład NŠO nie jest zbyt zachęcający, gdyż struktura nowego związku przypomina bardzo starą strukturę pod względem hierarchiczności.

Jak sądzisz, co wydarzy się dalej? Czy będą kolejne akcje, czy też jednodniowy strajk był tylko na pokaz?

Mam szczerą nadzieję, że będzie więcej akcji, zwłaszcza jeśli żądania nie zostaną spełnione. Ale mam wrażenie, że negocjacje nie przyniosą satysfakcjonującego rozstrzygnięcia i dojdzie do jakiegoś kompromisu, z którego nikt nie będzie zadowolony. Główny związek wspomniał o możliwej kontynuacji działań strajkowych, ale jak na razie podchodzi do takich działań niechętnie.

Jak udał się strajk i jakie są Twoje wrażenia?

Strajk miał kilka cech negatywnych. Ponieważ związek nie zorganizował żadnego protestu, większość nauczycieli po prostu pozostała w domach i dlatego nie było poczucia wspólnej walki. Niektórzy nauczyciele z Bratysławy wrzucili w ostatniej chwili wezwanie do „spaceru” na Facebooku, ale było to tak słabo zorganizowane, że uczestniczyło w tym tylko około 50 osób. Jednak to dobrze, że starali się wziąć sprawy we własne ręce. Mam nadzieję, że strajk oraz rozwój negocjacji pokażą, że istnieje głęboka potrzeba organizowania się i panowania nad własnym protestem, gdyż w innym przypadku, można jedynie biernie przyglądać się co się dzieje w naszym imieniu. A tego nie chcemy.

Dziękuję i powodzenia!

Kanał XML