Edukacja/Prawa dziecka

Olsztyn: Po konferencji LPR-nareszcie wyrok

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty | Represje | Ruch anarchistyczny

Sąd grodzki uniewinnił czterech aktywistów, którzy w czerwcu nie chcieli wyjść z konferencji programowej LPR.

Aktywiści stanęli przed sądem grodzkim, po tym jak na spotkaniu LPR-u głośno bili brawo i skandowali: Roman, Roman. Interweniowała policja, która później skierowała wniosek o ich ukaranie do sądu. Zarzut brzmiał: wzbraniali się przed opuszczeniem konferencji partii. Sąd przesłuchał Romanka, który poprosił o możliwość wolnej wypowiedzi. Mówił, że oskarżeni dopuścili się "chuligaństwa politycznego". Nie są jednak za to odpowiedzialni, winny jest libertyński system, który pozwalał młodym robić, co chcą, żyć w przekonaniu, że anarchia to wolność, winne są media, które propagowały hasła niewłaściwie pojętej wolności - mówił Romek. Sędzia uzasadnił wyrok tym, że materiał dowodowy zebrany w sprawie jest wątły i nie pozwala przypisać winy.

Globalny Dzień Akcji dla Edukacji

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

30 listopada odbędzie się Globalny Dzień Akcji dla Edukacji. Protesty odbędą się w różnych krajach m.in. w Grecji, we Włoszech, Hiszpanii, w Stanach, Kanadzie, Zimbabwe i w Kostaryce. Organizujcie akcje także w Polsce!

Na całym świecie warunki społeczne stają się coraz bardziej niepewne. Wszystkie aspekty życia są poddane siłom rynku. Coraz większa część życia zostaje utowarowiona, tak jak opieka zdrowotna, ubezpieczenia społeczne i edukacja. Jednocześnie jednak rośnie światowy ruch sprzeciwu.

Bydgoszcz - protest uczniowski w poniedziałek.

Edukacja/Prawa dziecka
2006-11-27 11:00
2006-11-27 13:00

W poniedziałek, dn. 27. listopada odbędzie się protest uczniowski przeciwko indoktrynacji w szkołach i na rzecz swobód w edukacji. Miejsce: Stary Rynek w Bydgoszczy. Godzina 11:00.

Szkoła przyczyną kalectwa

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

Około 30-50% uczniów ma wadę postawy. Muszą oni codziennie dźwigać tornistry o wadze ok. 10 kg.

Najczęściej skoliozy, czyli boczne skrzywienia kręgosłupa albo nierówne łopatki.Powód? W dużej mierze niewłaściwe ławki. A przecież dziecko 1/3 dnia przebywa w szkole. Potem idzie do domu, a i tu nie wszyscy rodzice zwracają uwagę na to, jak powinno siedzieć nad książkami. Do tego dochodzą: ciężkie torby i brak ruchu na wuefie. - mówi Mariusz Małecki, lekarz rodzinny

Prześladowanie w "tolerancyjnej" szkole

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 im. Marii Dąbrowskiej w Sieradzu ma miejsce interesujące wydarzenie, jakim jest niemal śledztwo, mające na celu wykrycie osoby odpowiedzialnej za pojawienie się nalepek z symbolem anarchii.

Samą sprawą jest strasznie zainteresowany ksiądz prowadzący w tej instytucji zajęcia religii, publicznie ogłasza na lekcjach że osobiście będzie ścigał daną osobę, a gdy wreszcie ujawni kim ona jest niewykluczone, że zostanie ona wydalona ze szkoły. Na paradoks zakrawa tu fakt, że w tej samej szkole mówi się o wolności słowa i poglądów do jakich uczniowie mają "prawo". Czego przykładem może byc całkowity brak reakcji na zachowania małej grupki skinów propagujacych nazistowskie hasła niszcząc przy tym ławki szkolne...

Niemcy uciekają od poprawczaków

Kraj | Świat | Edukacja/Prawa dziecka

Niemcy uciekają od poprawczaków, bo większość wychowanków wraca do przestępstwa. Kiedy młody Niemiec zaczyna się staczać, trzeba go wysłać za granicę i izolować od patologicznego środowiska. Niemieckie dzieci żyją w Polsce i uczą się w szkołach na Kaszubach. Obecnie w polskich domach na Kaszubach - tam gdzie rodziny znają język niemiecki - przebywa 66 młodych Niemców. Nad ich prawidłowym rozwojem czuwa cały sztab: 13 nauczycieli, kilku pedagogów, psycholog, terapeuta i psychiatra.

Marsz dla wolnych szkół w Warszawie

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

Wczoraj w Warszawie odbył się Marsz dla Wolnych Szkół zorganizowany przez Inicjatywę Uczniowską. Pomimo wyjątkowo nieprzychylnej pogody, na demonstracji zgromadziło się ok. 60 uczniów i ich sympatyków.

Demonstracja rozpoczęła się przemówieniem pod Pałacem Młodzieży, w którym przypomniano osiągnięcia wolnościowych wychowawców takich, jak Alexander Neill – twórca słynnej szkoły Summerhill, Celestyna Freinet – twórcy koncepcji tzw. „szkoły nowoczesnej”, oraz Paula Geheeba – twórcy Odenwaldschule i Ecole d’Humanite.

Po przemówieniu demonstranci przeszli ul. Marszałkowską, Królewską i Krakowskim Przedmieściem na Plac Zamkowy, skandując hasła: „Wolna szkoła, religia do kościoła”, „Chcemy edukacji, nie indoktrynacji”, „Wszystkie szkoły w ręce uczniów” i rozdając ulotki. Treść ulotki zobacz tutaj.

Giertych: Demokracja? W szkole?

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

- Nie wyobrażam sobie, by w szkole była demokracja. To nieporozumienie. To tak, jakby w wojsku żołnierz wybierał sobie rodzaj działań bojowych - powiedział Giertych podczas sobotniego spotkania z nauczycielami w Szczecinie. Nauczyciele pytali, czy wprowadzenie programu "Zero tolerancji" oznacza koniec demokracji w polskich szkołach. Jego zdaniem dotąd rządzili uczniowie w szkołach (sic!) i źle się to skończyło.

O Maturze

Edukacja/Prawa dziecka | Publicystyka

Uczniowie i nauczyciele od kilku miesięcy dyskutują o propozycjach zmiany w maturach, oraz amnestii maturalnej. Wśród wszystkich tych dyskusji i argumentów jednak nadal brakuje krytycznego spojrzenia na całą kwestię egzaminu maturalnego, na egzaminy w ogóle i na kształt całej edukacji.

Ta sprawa jest z pewnością bardzo skomplikowana, ale postaram się w skrócie wymienić 3 dość sprzeczne spojrzenia na sprawę sprawdzianów umiejętności i dostępu do „wyższego wykształcenia”.

A. Pierwszy punkt widzenia jest oparty na głębokim elitaryzmie i przekonaniu, że dostęp do wyższego wykształcenia i jego finansowanie jest i powinno pozostać ograniczone. Modele oparte na tym poglądzie ograniczają dostęp do instytucji wyższego wykształcenia do „najlepszych uczniów” wyłonionych zazwyczaj na podstawie wyników na egzaminach.

Ten pogląd jest najszerzej reprezentowany w Polsce, choć płatne prywatne uczelnie dają pewne możliwości tym, którzy nie znajdują się w najwyższej kategorii pod względem wyników. Establishment oświatowy wykazuje silny opór przeciwko otworzeniu dostępu do edukacji. Zazwyczaj uważa się prywatne uczelnie za „fabryki dyplomów” dla tych, którzy są gotowi płacić. W tej postawie jest pewna hipokryzja, gdyż na najbardziej prestiżowych kierunkach, takich jak np. prawo na Uniwersytecie Warszawskim, 60% studentów płaci za studia, a tylko 40% korzysta z bezpłatnej edukacji. Z powodu prób ograniczenia dostępu do korporacji prawniczej, nikt nie nazwał wydziału „fabryką dyplomów”, gdyż jest na to zbyt ekskluzywna. Ujawnia to milczące założenie, że aby stać na wysokim poziomie, edukacja musi być elitarna.

B. Drugi pogląd na wyższe szkolnictwo jest oparty na przekonaniu, że edukacja powinna być otwarta dla wszystkich, niezależnie od wieku, stanu majątkowego lub wyników w nauce. Ten światopogląd jednak nie wyklucza możliwości zachowania pewnych modeli elitarnych, tak jak to się dzieje w USA. W USA w zasadzie każdy, kto ukończy gimnazjum lub równoważną szkołę może starać się o wyższe wykształcenie. Faktycznie jednak niektóre uniwersytety cieszą się o wiele większym prestiżem i są zazwyczaj mniej dostępne pod względem ekonomicznym. W wielu przypadkach dyplom ekskluzywnych uczelni jest konieczny, by uzyskać dostęp do lepiej płatnej pracy.

Konflikt w polskich szkołach

Blog | Edukacja/Prawa dziecka

RasFufu!!!

Czasy się strasznie zmieniły. Dziś to młodzi często wiedzą dużo więcej od swych nauczycieli. Tak, na to nakłada się polska transformacja ustrojowa- starsi wiekiem nauczyciele są dla młodych wyjadaczy w szkolnych ławkach zagubionymi w rzeczywistości leszczami, którzy nie potrafią się odnaleźć w świecie czata, forów dyskusyjnych, bib, ipodów, całonocnych imprez, róznych streetartowych zajawek. Nauczyciele dla młodego pokolenia nie są już wzorami, bowiem postęp techniczny uczynił z nich osobników zacofanych.

Już niekatualny światopogląd, nietolerancja, czasem zwykła dulszczyzna, obłuda, zachowanie na pokaz. To częste cechy osób ze starszego pokolenia Polaków wychowanych jeszcze za komuny. A to oni dziś chcą uczyć polską młodzież wychowaną już w innym świecie, w świecie innego światopoglądu niesionego z muzyką czy ze sportem. Konflikt ten tylko się będzie pogłębiać. To jest nie tylko konflikt pokoleniowy, on jest pogłębiony jeszcze historią kraju.

Dziś to nauczyciele sporo o życiu mogliby się nauczyć od swoich uczniów. I oni nawet często mają tą pokorę. Natomiast co do świata mediów drącego japę na temat ostatnich zdarzeń, to jedyne co ci ludzie mogą zaproponować to powrót do przeszłości- mundurków, gimnazjów damskich i męskich etc. Bo oni wiedzą lepiej.

"Na stanowiskach muszą zasiadać ludzie ministra Giertycha"

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

Dyrektorki okręgowych komisji egzaminacyjnych z Gdańska, Łodzi i Łomży usłyszały w ub. tygodniu od swojego zwierzchnika: - Nic do pani nie mam, ale w poniedziałek zostanie pani zwolniona, bo minister chce mianować swoich ludzi.

Kretyni kontratakują: pierwsze reakcje na tragedię Ani

Kraj | Blog | Edukacja/Prawa dziecka

Niedouczeni ignoranci z MENiS myśleli cały weekend, jak w najgłupszy sposób odpowiedzieć na tragedię Ani z Trójmiasta i wymyślili: należy oddzielić chłopców i dziewczynki i stworzyć oddzielne gimnazja dla każdej płci.

Wice-minister Orzechowski i minister Giertych widać nie mogą znieść, że molestowanie w szkołach jest heteroseksualne. Koniecznie chcą zwiększyć odsetek homoseksualnego molestowania w szkołach. Jeżeli zwiększy się liczba katechetów w szkołach, to mamy w zasadzie gwarancję, że liczba homoseksualnych gwałtów na terenie szkoły będzie wzrastać.

Panowie ministrowie: może od razu przemianować pedagogikę na pedofilię?

Inicjatywa Uczniowska: Ulotka

Edukacja/Prawa dziecka | Publicystyka

Szkoła. Miejsce, do którego uczniowie przychodzą, bo chcą. Uczą się tylko tego, co ich interesuje, nie ma ocen, nie ma prac domowych, ani zostawania na drugi rok. Mogą sobie wybierać, na które lekcje chodzą, a na które nie. Ich głos się liczy - mają wpływ na kształt szkoły.

Utopia?

Nie, to rzeczywistość.

Tak wygląda edukacja w dziesiątkach Wolnych Szkół na świecie. Podobne idee są powszechnie realizowane w Finlandii. I to ze znakomitymi wynikami. Mimo braku ocen, prac domowych, mimo małej liczby godzin w tygodniu, kraj ten zajmuje pierwsze miejsce we wszystkich niemal rankingach PISA (Projektu Międzynarodowej Oceny Uczniów). Z badań wynik też, że oni po prostu lubią chodzić do szkoły.

Osoby które uczą sie w takim środowisku są pewne siebie, szczęśliwe, mają zdrowe poczucie własnej wartości. Potrafią samodzielnie, krytycznie myśleć - czego tak bardzo brakuje w tradycyjnej edukacji. Wyglądają często jak zupełnie inny rodzaj ludzi, tak różny od zaszczutych kłębków nerwów, jakie siedzą w polskich szkołach.

Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że pozostawienie młodym ludziom dowolności w kwestii uczęszczania na zajęcia bynajmniej nie kończy się analfabetyzmem i masowymi wagarami. Wrecz przeciwnie - uczniowie wybierają dziedziny w których chcą sie rozwijać i na związane z nimi lekcje przychodzą po prostu by się czegoś nauczyć. Z chęci, nie ze strachu przed sankcjami.

To codzienność tysięcy uczniów na całym świecie. Dlaczego więc mielibyśmy utrzymywać status quo?

Chcemy, by osoby, których znaczną część dnia spędzają w szkole, zostały dopuszczone do głosu. Koniec z fasadowymi samorządami. Dziś wielu profesorów zastanawia się, czemu nie mamy społeczeństwa obywatelskiego. Być może odpowiedź jest prosta - jeśli szkoła nie należy do uczniów, to państwo nie należy do obywateli.

Postulujemy dogłębną przemianę podejścia do kształcenia. Panuje logika bezwzględnej konkurencji, wyścigu szkół, klas, a nawet poszczególnych uczniów. Od dziecka przygotowywani jesteśmy do "wyścigu szczurów". Skończmy z ocenami, rankingami, szkołami dla wybitnych i gettami dla niedostosowanych. Wprowadźmy ocenianie kształtujące (OK), i zamiast wypełniać wiedzą, uczmy ją zdobywać.

Nakazać czy naprawić? Nie ma łatwych rozwiązań na patologie kryminalne

Edukacja/Prawa dziecka | Prawa kobiet/Feminizm | Publicystyka | Tacy są politycy

Choć temat jest dość drażliwy, nie byłoby w porządku nie skomentować tragicznego samobójstwa nastoletniej Ani z Gdańska, a zwłaszcza sposobu, w jaki ta tragedia jest wykorzystywana przez zwolenników cięższych kar i reform w szkołach. Tak jak piszę w tytule - nie ma łatwych rozwiązań.

Po pierwsze, temat nie jest dla nas łatwy, gdyż bardzo jesteśmy poruszeni tym, co się stało. Nikt nie powinien być poddany takiemu molestowaniu i jako społeczeństwo nie możemy być niewrażliwi na przemoc i degenerację ludzi. Oprócz tragicznych konsekwencji samego zdarzenia, jest jeszcze bardziej tragiczny aspekt sprawy: ten incydent pokazuje, jak bardzo ludzie stali się bierni i obojętni wobec przemocy i jak łatwo ludzka empatia może się zamienić w nienawiść i egoizm. Brak reakcji kolegów Ani w czasie, gdy była molestowana, reakcja ojca jednego ze sprawców, który po śmierci Ani mówił, że wszystko było z jej winy, brak reakcji nauczycieli – wszystko to sprawiło, że czuję się zła i smutna. To pokazuje, że mamy do czynienia z niezwykle głębokim problemem społecznym i że konieczne jest podjęcie działań zakrojonych na szeroką skalę, by temu przeciwdziałać.

Gdybym miała zgadywać, jakie były przyczyny tragedii Ani, prawdopodobnie byłabym jeszcze bardziej zła, niż ci, którzy najczęściej narzekają na przestępczość, jak Roman Giertych i Zbigniew Ziobro. Ci ludzie, jak wiemy, chcą karać i to surowo. Widzą złych ludzi i wyobrażają się w roli szeryfów, Rambo, Brudnego Harry’ego – ludzi, którzy mają dość i działają jak bohaterowie, którzy likwidują złoczyńców, aby reszta społeczeństwa mogła spać spokojnie. Jednak zdarzenie, które miało miejsce rodzi więcej pytań. Kto jeszcze jest odpowiedzialny za to, co się stało? Jeśli spojrzymy na to uczciwie, czy nie jest tak, że koledzy z klasy, którzy byli obojętni na los Ani i pozwolili innym ją molestować nie są współodpowiedzialni za tą tragedię? Co z ojcem jednego ze sprawców, który prawdopodobnie jest mizoginem, który nauczył swojego syna pogardy dla kobiet?

Uczniowie popierają strajk nauczycieli w Grecji – masowe okupacje szkół i represje anarchistów

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika | Protesty | Represje | Ruch anarchistyczny

Nauczyciele w Grecji strajkują od 6 tygodni. Niektórzy z nich wrócili do pracy po tym, jak uczniowie okupowali ponad 900 szkół w kraju. Uczniowie walczą nie tylko z systemem, ale czasami nawet były incydenty z rodzicami, którzy próbowali wyciągnąć ich z akcji.

W Grecji jest związek wszystkich służb cywilnych, który popierał strajk – tak więc inni pracownicy przyłączyli się do protestu. W środę 25 października odbył się duży protest w Atenach. Po demonstracji policja zaatakowała anarchistów bez powodu. Pobiła i aresztowała dwie osoby. Kilka osób musiało zostać hospitalizowanych.

Kanał XML