Ekologia/Prawa zwierząt

Barack Obama przyjedzie do Warszawy, by promować wydobycie gazu łupkowego

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Gospodarka | Militaryzm

Wczoraj w Centrum Nauki Kopernik Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ambasada Stanów Zjednoczonych w Polsce zorganizowały debatę na temat wydobycia gazu łupkowego. Zgromadzonych gości przywitał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Minister z entuzjazmem wypowiadał się o polskich dążeniach do wydobywania gazu łupkowego z własnych złóż. Według Sikorskiego stworzenie globalnej inicjatywy na rzecz gazu łupkowego będzie ważnym elementem polsko-amerykańskich relacji. Podobnego zdania był Lee Feinstein, Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, który dodał, że może dojść do strategicznej współpracy obu państw.

Co do kwestii środowiskowych, podsekretarz stanu zapewniał, że nie stwierdzono negatywnych skutków odwiertów czy ich szczelinowania. - Woda wtłaczana do odwiertów pozostaje znacznie niżej od pokładów wodonośnych - zaznaczał, i dodawał, że odwierty wykonuje się zgodnie z rozporządzeniami i unijnymi normami środowiskowymi. Amerykańskie doświadczenia wskazują jednak na znaczne skażenie wód gruntowych toksycznymi substancjami w regionach intensywnej eksploatacji gazu łupkowego. Agencja Ochrony Środowiska do 2014 roku ma opublikować raport o wpływie gazu łupkowego na środowisko.

Szczecin: protest przeciwko budowie fermy norek w gminie Nowogard

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

 1 14 maja 2011r. w Szczecinie na pl. Grunwaldzkim, Szczecińska Inicjatywa Wegańska zorganizowała protest przeciwko budowie fermy norek w gminie Nowogard. Aktywiści przez półtora godziny, w milczeniu, przy akompaniameńcie gitary akustycznej, prezentowali zdjęcia zwierząt z ferm futrzarskich oraz rozdawali ulotki.

Protestowali, bo chcą, aby zwierzęta były traktowane w sposób etyczny i sprawiedliwy. Protestowali, bo hodowla norki amerykańskiej to również szkodliwość dla środowiska oraz zagrożenie lokalnych gatunków zwierząt.

Również mieszkańcy pobliskich wsi Sąpolnica, Ostrzyca i Korytowo, protestują przeciw planom budowy śmierdzącej fermy. Jednak Burmistrz Nowogardu twierdzi, że jego rolą jest wyłącznie sprawdzenie, czy przedsiębiorca chcący pod Nowogardem wybudować fermę na 80 tysięcy norek spełni wymagania wynikające z przepisów. W praktyce władze miasta są w stanie skutecznie zablokować taką inwestycję.

Rosja: Aresztowania obrońców lasu w Chimkach

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Represje

Siły specjalne rosyjskiej policji OMON zatrzymały w niedzielę w podmoskiewskich Chimkach około 30 obrońców środowiska naturalnego, którzy protestowali przeciwko wycinaniu pobliskiego lasu pod budowę autostrady Moskwa-Petersburg. Wśród zatrzymanych znaleźli się m.in. przywódczyni Ruchu Obrony Lasu Chimkińskiego Jewgienija Czirikowa, lider demokratycznej partii Jabłoko Siergiej Mitrochin, koordynator radykalnego Frontu Lewicowego Siergiej Udalcow i znany ekolog Jarosław Nikitienko. Według Czirikowej, część zatrzymanych została brutalnie pobita. OMON interweniował, gdy uczestnicy akcji po zakończeniu wiecu wyruszyli w kierunku Lasu Chimkińskiego. "Hańba! Faszyści! To nasz las!" - skandowali protestujący.

Spór o budowę w rejonie Chimek odcinka płatnej autostrady Moskwa-Petersburg trwa od kilku lat. Przeciwko obecnemu wariantowi przebiegu drogi, wymagającemu wycięcia w Lesie Chimkińskim pasa o szerokości 80-100 metrów, ostro protestują mieszkańcy Chimek i obrońcy przyrody. Zdaniem ekologów, istnieją inne, bardziej przyjazne dla środowiska naturalnego warianty poprowadzenia autostrady, na przykład wzdłuż linii kolejowej Moskwa-Petersburg. Konflikt dotyczy przebiegu drogi na odcinku pomiędzy 15. a 58. kilometrem, którego część przecina Las Chimkiński. Wycinanie drzew, mimo protestów ekologów, już się rozpoczęło.

Łódź: Aktywiści antyatomowi na spotkaniu z W. Pawlakiem

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

Na piątkowe spotkanie z wicepremierem i ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem, odbywające się w auli Wydziału Organizacji i Zarządzania Politechniki Łódzkiej przybyła grupa łódzkich aktywistów antyatomowych. Pomimo obecności znacznych sił policji, w tym funkcjonariuszy po cywilnemu, przybyłym udało się wnieść do auli sześciometrowy transparent: „Czarnobyl 1986, Fukushima 2011, teraz Polska?” który rozwinęli podczas wystąpienia wicepremiera.

Transparent skupił uwagę tak ponad setki uczestników spotkania, jak i samego Waldemara Pawlaka który skwitował jego rozwinięcie stwierdzeniem: „O widzę że Państwo też tu są…”. W swym przemówieniu wicepremier kilkakrotnie nawiązywał do planów budowy w Polsce elektrowni atomowych, starannie jednak unikał (być może ze względu na obecność przeciwników atomu) zajęcia jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Wskazywał za to na konieczność dyskusji w sprawie przyszłości polskiej energetyki, znaczenie alternatywnych źródeł energii i potrzebę ponownej oceny bezpieczeństwa i ekonomicznych aspektów energetyki atomowej po katastrofie w elektrowni atomowej Fukushima I.

Ze względu na to, że możliwość zadawania pytań premierowi miały jedynie 3 osoby wyznaczone przez prowadzących spotkanie pracowników politechniki, aktywistom nie udało się zmusić wicepremiera do zajęcia bardziej konkretnego stanowiska w sprawie budowy elektrowni atomowych w Polsce.

Szczecin: Spotkania z weganizmem - przemysł futrzarski

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt
2011-05-08 17:00
2011-05-08 21:00

8 maja 2011 (niedziela), godzina 17.00, wstęp wolny
Społeczny Infopunkt Alert, ul. Śląska 34, Szczecin

Szczecińska Inicjatywa Wegańska zaprasza na kolejne spotkanie z weganizmem zatytułowane "Przemysł futrzarski".

Program wydarzenia:
Godzina 17.00
Zapraszamy na ciepłe napoje i wegański poczęstunek oraz wymianę poglądów w miłym towarzystwie. Gorąco zachęcamy do współtworzenia spotkania, poprzez przyniesienie wegańskich potraw i smakołyków. Podczas spotkania będzie można wesprzeć działania na rzecz zwierząt i promocję weganizmu.

Godzina 18.00
Projekcja filmu o futrach, poruszającego temat hodowli zwierząt, produkcji futer, biznesu oraz mody związanej z cierpieniem. Po filmie dyskusja na temat budowy kolejnej fermy norek w zachodniopomorskim oraz możliwości jej zablokowania.

W województwie zachodniopomorskim są największe fermy norek w kraju, liczące nawet do 100 tysięcy zwierząt! Mieszkańcy naszego miasta nie zdają sobie sprawy, że w naszym województwie jest kilkanaście ferm, w których zabija się setki tysięcy norek. Fermy te są obozami zagłady dla niewinnych istot, które spędzają tam kilka miesięcy w ciasnych klatkach, zanim zostaną zabite. Zwierzęta te pozbawione są naturalnych warunków do życia. Przykładowo ruchy lisa są szybkie i zwinne, w kłusie porusza się
z szybkością 6-8 km/h, w pogoni lub ucieczce z szybkością 45-50 km/ h. Jednak lisy hodowane na futro, żyją w klatkach, które mają pół metra kwadratowego. Zwierzęta często ranią się o kraty, a przez choroby psychiczne, wywołane brakiem przestrzeni i stresem, dokonują aktów kanibalizmu. Aby uszyć jedno futro przeciętnej wielkości zabija się 27 szopów, 40 soboli, 150 gronostai, 11 rysi, 18 lisów, 55 dzikich norek, 100 szynszyli lub 100 wiewiórek.

W Wielkiej Brytanii, Irlandii, Austrii i Szwajcarii jest całkowity zakaz hodowli norek. Takie prawo uchwalono ze względu na ochronę środowiska i humanitarne traktowanie zwierząt. Kiedy do tej listy dołączy Polska?

 zd

Organizatorzy:
Szczecińska Inicjatywa Wegańska wege-szczecin@wp.pl
Społeczny Infopunkt Alert w Szczecinie www.facebook.com/infopunktalert

Patronat medialny: Empatia.pl www.empatia.pl

Rosja: Walka z wycinaniem lasu w Chimkach trwa

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

Aktywiści ekologiczni wciąż walczą o uratowanie lasu w Chimkach. Wczoraj rano udali się na miejsce wycinki, gdzie natknęli się na pracujące maszyny, pilnowanych przez pracowników ochrony. Gdy aktywiści zaczęli się domagać dokumentów od ochroniarzy, zostali pobici. Wycinka jest prowadzona, mimo braku stosownych zezwoleń. Policja została wezwana, ale nie interweniowała.

Przez cały dzień, ekolodzy wydzwaniali do różnych urzędów, jednak nikt nie zjawił się, by skontrolować zezwolenia na wycinanie lasu. Dlatego aktywiści postanowili rozbić obóz i bronić lasu własnymi siłami. Wycinka była kontynuowana w nocy. Ochroniarze znów pobili ekologów i zmusili ich do skasowania zdjęć na telefonach.

Poniżej apel wideo o pomoc w walce o ocalenie lasu.

Aktywizm, skłoting, migracja, Amsterdam... czyli mini(pre)trasa prezentacji książki Marka Griksa"Los Buntownika"

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Kultura | Recenzje | Ubóstwo
2011-05-06 18:00
2011-05-09 23:00

Aktywizm, skłoting, migracja, Amsterdam... czyli mini(pre)trasa prezentacji książki Marka Griksa "Los Buntownika"

Ze względu na duże zainteresowanie w wielu miejscach organizacją prezentacji książki, a z drugiej strony limitem czasowym tym razem musimy zadowolić się przedstawieniem "Losu Buntownika" jedynie w trzech miastach. Jednak na jesień planujemy trasę prezentacyjną po całej Polsce z nadzieją odwiedzenia wszystkich (a nawet więcej;) miejsc, którym tym razem musieliśmy odmówić.

Tym razem odwiedzimy:

6.5.2011 godzina 18.00 klub NRD na ulicy Browarnej 6 Toruń
07.05.20011 18.00 skłot Rozbrat Pułaskiego 21 a Poznań
09.05.2011 20 godzina, CRK, Jagiellończyka 10d Wrocław

Marek Griks od nastu lat mieszka i aktywnie działa w Amsterdamie, jest autorem książki pt: "Los Buntownika" wydanej przez Bractwo Trojka, którą zaprezentuje podczas spotkania.

To książka pisana od czasu do czasu przez okres ponad dziesięciu lat. Taki przygodowy pamiętnik. Opisuje migrację z małych Siedlec do dużej Warszawy, a potem do holenderskiego Amsterdamu. Opisuje też "migrację" ze zbuntowanego, czasem pijanego punka do świadomego, trzeźwo myślącego ojca, ekologa i aktywisty. Od błędów młodości poprzez często bolesne doświadczenia, przygoda po przygodzie, autor szczerze do bólu obnaża swe życie, opisuje swą drogę i rozwój swej osobowości. Jak zaznacza poprzez pisanie stara się inspirować i przekazywać wartości i idee, które są dla niego ważne.

Podczas spotkania będzie można nabyć książkę „Los Buntownika” oraz wiele innych ciekawych publikacji.

informacja o książce na stronie Bractwo Trojka

W tle wyświetlane będą filmy kolektywu Spirit Of Squatters, w którym Griks bardzo aktywnie się udziela.
www.youtube.com/user/spiritofsquatters
www.spiritofsquatters.com

Polskie strony autora:
http://www.positi.blogspot.com

Reakcja ludzi pod artykułem nt. gazu łupkowego

Blog | Ekologia/Prawa zwierząt

Fenomenalnie ciekawa okazała się reakcja na co dzień przeżartych populizmem ludzi, dotycząca spraw bezpośrednio ich dotykających. Konkretnie chodzi o bardzo negatywnie wpływającą na zdrowie ludzkie, technologię wydobycia gazu łupkowego. Ludzie zaczęli zauważać że warunki na jakie przystał nasz rząd są skrajnie głupie, a jednocześnie nikt ich nie chcę poinformować o tych złych stronach tym bardziej nie zwracając uwagi na ich przyszłe skutki. W tych ludziach jest duży potencjał do walki o swoją przyszłość i ten potencjał należałoby wykorzystać. W wielu komentarzach powołuje się na film o tytule: "gasland" opowiadający prawdę o skutkach wydobycia. Miejscowościami skazanymi na wydobycie są Ożarów, Tarłów, Boria. Pracę badawcze zaczną się od przyszłego roku. Teraz jest czas na działanie.

Link do artykułu : http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,88456,9534074,Ozarow__Tarlow__Boria__Am...

Link do komentarzy : http://forum.gazeta.pl/forum/w,60,124860594,124860594,Ozarow_Tarlow_Bori...

Link do filmu Gasland : http://alterkino.org/gasland

Japonia: Radioaktywny wyciek w elektrowni Tsuruga, kolejny napromieniowany pracownik w Fukushimie

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Prawa pracownika

Jak poinformowała w poniedziałek agencja prasowa Kyodo, zarządzający elektrownią atomową Tsuruga w prefekturze Fukui koncern Japan Atomic Power Co. zmuszony został do manualnego wyłączenia reaktora numer dwa w tym zakładzie po tym, jak w wodzie chłodzącej urządzenie znaleziono promieniotwórcze substancje pochodzące z prętów paliwowych. Wykrycie w wodzie chłodzącej reaktor zwiększonych ilość jodu – 133 i ksenonu świadczyć może o tym, że doszło do uszkodzenia cyrkonowych osłon prętów paliwowych w reaktorze i kontaktu paliwa jądrowego z wodą chłodząca.

Tymczasem zarządzający zniszczoną elektrownią atomową Fukushima I koncern TEPCO poinformował w poniedziałek, że druga pracownica elektrowni przyjęła podczas likwidacji skutków katastrofy przekraczające dopuszczalne normy dawki promieniowania. Koncern nie sprecyzował, jak dużą dawkę przyjęła kobieta, czy w związku z napromieniowaniem ucierpiało jej zdrowie ani kiedy doszło do jej napromieniowania.

Chcemy węgla- nie atomu!

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Gospodarka | Protesty | Publicystyka | Technika

17 maja w Katowicach o godz. 14.00, na placu teatralnym pod Teatrem Wyspiańskiego odbędzie się pikieta antyatomowa "Chcemy węgla nie atomu".

Organizatorzy zaznaczają, iż akcja ta ma na celu nie tyle trzymanie się bieżącego modelu energetycznego, co apel o jego usprawnienie.

Obecnie w dyskusji na temat zastosowania węgla w pozyskaniu energii często podnosi się kwestię dużej emisji zanieczyszczeń co jednocześnie staje się argumentem dla zwolenników energetyki jądrowej (którzy jednak bardzo chętnie pomijają problem składowania odpadów atomowych).

Tymczasem istnieją nowe technologie, które pozwalają na jednoczesne zwiększenie efektywności w pozyskiwaniu energii z węgla, zmniejszenie kosztów tego procesu i znaczną redukcję zanieczyszczania środowiska. Mowa tu o CEEC (Complex Energy Extraction from Coal - Kompleksowe Podziemne Procesowanie Węgla).

Opracowana przez Polaka, Bohdana Żakiewicza, technologia CEEC pozwala wykorzystać zarówno węgiel kamienny, jak i brunatny, tak z pokładów płytkich, jak również głębokich. W efekcie poddania złoża odpowiednim procesom uzyskuje się energię i gaz syntezowy. Co warte uwagi - robi to w sposób nieinwazyjny, co przekłada się na mniejszy wpływ na środowisko.

Standardowo regulacje Unii Europejskiej przewidują, że do roku 2020 emisje dwutlenku węgla do atmosfery powinny być zredukowane o 20 procent. W przypadku pozyskiwania energii poprzez CEEC emisje te mogą zejść do poziomu 100 kg na megawatogodzinę, co stanowi wartość kilkukrotnie mniejszą, niż w przypadku elektrowni obecnie stosowanych.

W przeciwieństwie do elektrowni atomowych, stawiając na CEEC nie musimy czekać na wybudowanie całego kompleksu - możemy się skupić na budowie kolejnych mniejszych elektrowni. Co więcej o ile w wypadku energetyki atomowej paliwo jądrowe musiałoby być sprowadzane z zagranicy, o tyle w przypadku węgla dysponujemy największymi złożami w Europie.

Za: http://www.fas.bzzz.net/Chcemy_wegla_nie_atomu

Antykongres: szczegółowa rozpiska na wszystkie dni zaplanowanych protestów.

Kraj | Blog | Ekologia/Prawa zwierząt | Gospodarka | Protesty | Ruch anarchistyczny

Antykongres coraz bliżej! Na stronie antykongresowej niedawno ukazały się aktualizacje dotyczące wydarzeń zaplanowanych na całe 3 dni Antykongresu!

Nie możesz wpaść na główną demonstrację? Bez obaw, do wyboru wykłady i inne akcje!

Zachęcamy do sprawdzania aktualizacji na stronie antykongresowej! Ukazały się również terminy planowanych prezentacji antykongresowych w poszczególnych miastach, do ściągnięcia plakaty!

Nie może Cie zabraknąć podczas Antykongresu! Wesprzyj protesty stawiając się w Katowicach na dowolnie wybranej demonstracji w dniach od 16-18 maja!

Antykongres

16 maja (poniedziałek) :

- 9.00 – Demonstracja Antykongresowa.

- 14.00 – Zaraz po smacznym, wegańskim posieleniu szarych komórek wystawiamy je na odrobinę wysiłku przy projekcji filmu "Doktryna szoku".
Dokumentalna ilustracja ważnej książki Naomi Klein przekonująco opowiada o praniu mózgów neoliberalną ideologią
i programowaniu ich na nowo prowokowaniem kryzysów. "Doktryna szoku" Naomi Klein stała się globalnym bestsellerem. Była to książka ważna, celnie uderzająca w aksjomaty neoliberalizmu. Dziś jest bodaj jeszcze ważniejsza, bo przecież tezy zarówno
"Doktryny szoku", jak i "No Logo" w kontekście ostatniego wielkiego kryzysu okazały się w znacznej mierze trafne. W każdym razie trafniejsze niż dogmaty bezkrytycznych wyznawców wolnorynkowej globalizacji, w rodzaju Alaina Greenspana czy zaangażowanego w plan Balcerowicza Jeffreya Sachsa, którzy toczyli zresztą z Klein poważne spory i debaty.

- a wieczorem afterparty!
Music, szaleństwo i rewolucyjne dysputy do samego rana!!! ( DJ Marta ).

17 maja (wtorek) :

- 14.00 – Demonstracja Antyatomowa "Chcemy węgla nie atomu!". Ze względu na odbywający się w tym samym czasie w ramach EKG Pakiet klimatyczno-energetyczny, wspólnie będziemy demonstrować nasze niezadowolenie wynikające z rządowego planu budowy w Polsce elektrowni atomowej.
O godz. 14.00 spotykamy się na placu teatralnym pod Teatrem Wyspiańskiego. WSZYSCY ubrani w białe kombinezony maszerujemy pod siedzibę Katowickiego Holdingu Węglowego! Chemy węgla nie atomu!!!

Weźcie ze sobą antyatomowe banery, flagi i wszystko co nadaje się do antyatomowej propagandy! Białe kombinezony będą rozdawne
uczestnikom przed rozpoczęciem demonstracji, jeżeli masz taką możliwość, zabierz na demo własny kombinezon.

- 18.00 - jeden z redaktorów "Przeglądu Anarchistycznego" podzieli się z nami wiedzą w charakterze wykładu pt. "Walki globalnej klasy robotniczej w Indiach".

W ciągu ostatnich 20 lat obszar Delhi zmienił się w jedno z największych centrów przemysłowych świata. Budowa kolejnych fabryk wiąże się z równoczesnym rozwojem przemysłowej klasy robotniczej, zachodzącym za fasadą ideologii konsumeryzmu. Wraz z ośrodkami przemysłowymi takimi jak Delta Rzeki Perłowej w Chinach, czy Maquiladoras w północnym Meksyku okręg Delhi stał się centrum formowania globalnej klasy robotniczej.
Wykład i dyskusję uświetni pokaz filmu "Wspólne gniazdo. Proletariackie niepokoje w przemysłowym pasie Delhi".

- wieczorem jeszcze więcej muzyki, zabawy, a dyskusje jeszcze bardziej progresywne!!!

18 maja (środa) :

- 8.30 – Akcja Przeciwko Prywatyzacji.
O godz. 9.00 w Hotelu Monopol ( Sala Cristallo ), w ramach EKG odbędzie się panel "Prywatyzacja". Jednymi z poważniejszych tematów będą m.in.

* Cele rządowego programu prywatyzacji. Bilans dotychczasowych dokonań i ich długofalowe skutki dla polskiej gospodarki,
* Co zostało do sprywatyzowania? Plany prywatyzacyjne na najbliższe miesiące. Atrakcyjność ofert, inwestorzy, potencjalne zagrożenia,
* Prywatyzacja w sektorach trudnych i społecznie wrażliwych (górnictwo, transport, chemia). Warunki powodzenia.
Weź ze sobą bannery z antykapitalistycznymi hasłami, flagi, wszystko co krzyczy sobą, że prywatyzacja jest do dupy.
Zaczynamy o 8.30 na placu teatralnym pod Teatrem Wyspiańskiego!

- 14.00 - Michał Przyborowski, aktywista od lat wspierający ruch anarchistyczny, wygłosi wykład "Dzieje ruchu anarchistycznego w Polsce od zakonczenia II wojny światowej do czasow obecnych- lata 1945-2011".
a) ruch w latach1945-1980
b) ruch w latach 1980-1988
c) ruch w latach 1988-2011
Poczas wykładu będzie się można dowiedzieć wielu ciekawych informacji na temat dziejów takich grup jak Klub Artystow Anarchistow, Grupa im. Emanuela Goldsteina, Ruch Spoleczenstwa Alternatywnego, Międzymiastowki Anarchistycznej, Federacji Anarchistycznej i innych.

Wszystkie eventy, począwszy od fooda po wykłady i aftery, odbędą się w Autonomicznym Domu Kultury "Berza", na ul. Dworcowej 2 w Rudzie Śląskiej.
Wszystkie wspomniane w rozpisce akcje mają charakter zalegalizowanych protestów.

źródło: http://www.fas.bzzz.net/

SPOTKANIA ORGANIZACYJNO-INFORMACYJNE w sprawie szczytu:

Zachęcamy również do zapoznania się z terminami spotkań organizacyjnych ws. Antykongresu w poszczególnych miastach!
Zaznaczamy, że godziny już zaplanowanych mogą ulegać zmianie, by dowiadywać się o terminach spotkań odwiedzaj stronę antykongresową!

4 maja - środa - 18:00 - Poznań
Squat Rozbrat - ul.Pułaskiego 21a

5 maja - czwartek - 18:00 - Łódź
Kryzysowa Kawiarnia Sztuki - ul.Piotrowska 83

10 maja - wtorek - Kraków
Kawiarnia Naukowa - ul. Jakuba 29-31

11 maja - środa - Opole
Klub Inicjatyw Niezależnych "Fabryka" - ul. Oleska 35

12 maja - czwartek - 20:00 - Szczecin
Społeczny Infopunkt Alert - ul.Śląska 34

W późniejszym terminie prezentacje odbędą się w takich miastach jak:

Wrocław, Trójmiasto, Lublin, Warszawa

Wrocław: Bold Native [kino CRK]

Kraj | Świat | Ekologia/Prawa zwierząt
2011-05-04 20:00
2011-05-04 22:00

04.05.2011
WROCŁAW
CRK (galeria)
ul. Jagiellończyka 10c/d
start: 20:00
wstęp: darmo

Bold Native
reżyseria: Denis Hennelly
produkcja: USA

+ wegańskie jedzenie
http://www.najadacze.pl/

Zapraszamy serdecznie na pierwszy we Wrocławiu pokaz Bold Native, filmu fabularnego traktującego o wyzwoleniu zwierząt, różnych strategiach mogących do niego prowadzić, o powodach, dla których niektóre osoby ryzykują własną wolność dla wolności innych. Film nie jest jednak wyłącznie kanałem służącym przekazaniu pewnej ideologii, dotyczy również skomplikowanych stosunków międzyludzkich, stawia pytania o możliwość zmiany jednostki,... szukania w sobie wyrozumiałości dla wyborów innych osób i niepostrzegania ich przez pryzmat własnych. Niezwykle bliski życia i niezmiernie ciekawy eksperyment, co więcej bardzo udany.

Trailer:
http://youtu.be/EB0ITQfWjfk

Charlie Cranehill - wyzwoliciel zwierząt poszukiwany przez rząd Stanów Zjednoczonych za terroryzm decyduje się wyjść z podziemi by koordynować akcją na skalę światową. Kobieta pracująca dla organizacji welferystycznej walcząca o to, by zapewnić zwierzętom hodowlanym bardziej humanitarne traktowanie. Od abolicjonistów do welferystów, Bold Native poddaje pod dyskusję współczesne używanie i eksploatację zwierząt biorąc pod uwagę kilka punktów widzenia.
http://boldnative.com

Nuklearny koszmar Ameryki

Ekologia/Prawa zwierząt | Publicystyka

W USA pracuje 31 reaktorów dokładnie takich, jak w Japonii – ale ciała regulujące ignorują ryzyko, by zwiększyć zyski prywatnych firm.

Pięć dni po potężnym trzęsieniu ziemi i tsunami, które uderzyło w Japonię, powodując najgorszą katastrofę atomową od czasów Czarnobyla, amerykańska agencja regulująca przemysł jądrowy wystąpiła przed Kongresem z dobrymi wiadomościami: to się nie może wydarzyć w USA. Po katastrofie w Japonii, władze w Niemczech nakazały szybko wyłączyć stare elektrownie w celu dokonania inspekcji, a Chiny wstrzymały przyznawanie pozwoleń na uruchomienie nowych elektrowni. Ale Gregory Jaczko, szef Komisji ds. Regulacji Przemysłu Jądrowego (NRC), zapewniał kongresmenów, że nie ma żadnych podstaw, by cokolwiek zmieniać w działających w USA elektrowniach atomowych. 10 dni po trzęsieniu ziemi w Japonii, NRC przedłużyło zezwolenie na funkcjonowanie czterdziestoletniego reaktora Vermont Yankee - brata bliźniaka Fukushimy - na kolejne 20 lat. Pozwolenie wydano pomimo, iż komin chłodzący dosłownie się rozpadł, a z elektrowni wiele razy wyciekały radioaktywne ciecze.

Być może Jaczko próbował zapobiec masowej panice. W końcu w USA są 104 reaktory rozsiane po całym kraju, które generują 20% energii elektrycznej kraju. Wszystkie zostały zaprojektowane w latach 60’tych i 70’tych i zbliżają się do końca swojego zaplanowanego okresu eksploatacji. Dave Lochbaum, starszy doradca w Związku Zaangażowanych Naukowców stwierdził, że w przemówieniu szefa NRC przed Kongresem zawarte były „bezczelne kłamstwa”.

Lochbaum - inżynier atomista – uważa, że Jaczko doskonale zdaje sobie sprawę, że stanowisko NRC straciło na wiarygodności w ciągu ostatnich lat. W niektórych elektrowniach, wysyko radioaktywne odpady są składowane w basenach umieszczonych obok reaktorów. W innych, zmiany w systemach chłodzenia sprawiły, że w przypadku stopienia rdzenia, sytuacja będzie jeszcze bardziej niebezpieczna. Kilka tygodni przed wydarzeniami w Fukushimie, Lochbaum opublikował raport, w którym wykazywał niedbalstwa NRC i wskazywał na 14 przypadków (tylko w minionym rokuu), gdy ledwo udało się uniknąć katastrofy. W reaktorze Indian Point na północ od Nowego Jorku, inspektorzy federalni odkryli wycieki, które pozostały nie naprawione przez 16 lat.

Jako szef NRC, Jaczko jest główną osobą odpowiedzialną za bezpieczne utrzymanie starzejących się elektrowni w całym kraju. Zarządza agencją zatrudniającą 4 tys. osób, z budżetem 1 miliarda dolarów. Ale NRC od dawna jest tylko pupilem przemysłu jądrowego i niechętnie zajmuje się niebezpiecznymi reaktorami. Victor Gilinsky – były pracownik agencji, który pracował w niej w czasie wypadku w Three Mile Island w 1979 r. - określił ją, jako „filię przemysłu jądrowego”. Nawet prezydent Obama skrytykował agencję w czasię kampanii w 2008 r., nazywając ją „umierającą agencję, którą trzeba odmłodzić, gdyż stała się zakładnikiem przemysłu, który ma regulować”.

Eksperci jądrowi ostrzegają, że konsekwencje bezczynności agencji będą poważne w nadchodzących latach. „NRC konsekwentnie stawia zysk przemysłu ponad bezpieczeństwo” – powiedział Arnie Gundersen, były manager przemysłu jądrowego, który stał się aktywistą antynuklearnym - „dlatego mamy w Ameryce kilkanaście Fukushim, które mogą w każdej chwili wybuchnąć”.

Katastrofa w Japonii nie mogła się wydarzyć w gorszym momencie dla przemysłu jądrowego. W ostatnich latach, energię jądrową prezentowano jako jedyne źródło energii, które może zastąpić węgiel dość szybko, by zatrzymać postępy globalnego ocieplenia. Na całym świecie buduje się około 60 nowych elektrowni jądrowych, co branża nazywa „renesansem”. W budżecie na 2012 r., Obama przeznaczył 54 miliardy federalnych gwarancji na pożyczki na budowe nowych reaktorów. O wiele więcej, niż przeznaczone zostało na odnawialne źródła energii (18 miliardów).

Bez tak wysokich dotacji z kieszeni podatników, nigdy nie zbudowano by nowych reaktorów. Od czasu Projektu Manhattan i budowy bomby jądrowej w latach 40'tych, sen o nuklearnej przyszłości prawie w całości był napędzany przez budżet państwowy. Reaktory jądrowe, które obecnie istnieją w USA powstały jedynie dlatego, że Kongres przyjął ustawę Price-Anderson w 1957 r., która ograniczała odpowiedzialność operatorów elektrowni atomowych w razie katastrofy. Ale nawet w sytuacji, gdy podatnicy przejmują na siebie większość ryzyka, giełda i tak nie zgodziłaby się na finansowanie reaktorów jądrowych bez bezpośredniej pomocy finansowej na poziomie federalnym. M.in. dlatego, że koszt budowy jest tak wysoki (20 miliardów dolarów na elektrownię), ale także dlatego, że technologia nuklearna jest jedyną inwestycją, która może stać się całkowicie bezużyteczna w ciągu kilku godzin. „Na wolnym rynku, gdzie ryzyko i koszty są wzięte pod uwagę, energia jądrowa nie istnieje” – powiedział Amory Lovins, wiodący ekspert Rocky Mountain Institute. Elektrownie jądrowe są „tworem polityki rządu i interwencjonizmu”.

Są też dziełem lobbystów i dotacji do kampanii wyborczych. W ciągu ostatnich 10 lat, przemysł jądrowy przekazał ponad 4,6 miliarda dolarów członkom Kongresu. Tylko w zeszłym roku, branża wydała 1,7 miliarda dolarów na lobbying na poziomie federalnym. Z powodu szczodrego strumienia pieniędzy, NRC ma nastawienie korzystne dla biznesu. W agencji pracuje wielu utalentowanych inżynierów i naukowców, ale pięciu członków komisji, którzy nadzorują ich pracę ma bezpośrednie powiązania z przemysłem, który mają rzekomo regulować. Rober Alvarez, były doradca w Departamencie Energii, powiedział: „Są zrośnięci z branżą. To typowy układ 'drzwi obrotowych’, gdzie szefowie agencji, to byli managerowie przemysłu jądrowego i wice-wersa. Nie ma tam zbyt wielu sceptyków."

Jeffrey Merrifield, były członek komisji w NRC, który odszedł w 2007 r., jest dobrym przykładem. Gdy Merrifield kończył służbę publiczną, po prostu zadzwonił do prezesa Exelonu, największego w kraju operatora elektrowni jądrowych, i poprosił o rekomendację. Dzięki znajomościom, dostał pracę w Shaw Group, firmie budowlanej, która buduje reaktory jądrowe. Zrobił co mógł, by się odwdzięczyć. Podczas katastrofy w Fukushimie, Merrifield wypowiadał się dla Fox News i na użytek filmów Instytutu Energii Nuklearnej, który jest grupą lobbystów. W jednym z filmów, zatytułowanym "Były członek komisji NRC jest przekonany, że budowa nowych elektrowni w USA powinna być kontynuowana”, Merrifield zapewniał widzów, że katastrofa w Japonii nie jest niczym groźnym. „Powinniśmy budować nowe elektrownie, gdyż to jest dobre dla narodu i dla naszej przyszłości” – powiedział.

Tak intymne relacje pomiędzy urzędnikami ciał regulujących, a przemysłem, nie są niczym nowym. NRC współpracuje ściśle z elektrowniami od 1974 r., gdy agencja powstała na bazie Komisji Energii Jądrowej, której jawnym mandatem było promowanie energii jądrowej. „Z powodów politycznych, USA chciało pokazać, że coś dobrego może wynikać z energii jądrowej” – powiedział Robert Duffy – politolog w Coloradu State University, który napisał wiele książek o historii przemysłu jądrowego. „Był duży nacisk ze strony władz, by szybko budować elektrownie jądrowe”. Bez skutecznego nadzoru ze strony rządu, firmy z branży często szły na skróty podczas projektowania i budowy reaktorów. W Diablo Canyon w Kalifornii, inżynierowie zamontowali newralgiczne przewody chłodzące nie w tę stronę, co trzeba. Musieli je potem demontować i montować na nowo.

Ale nawet niedbały nadzór agencji był zbyt uciążliwy. W 1996 r., NRC próbowała zbadać wady konstrukcyjne w szeregu reaktorów i wypisała znaczące grzywny. Gdy branża poskarżyła się senatorowi Pete Domenici z Nowego Meksyku, silnego poplecznika energii jądrowej, Domenici zagroził NRC odcięciem funduszów, chyba że agencja odpuści. Jak mówi Lochbaum, „agencja odpuściła”. I tak sprawy się mają do dziś.

Katastrofa w Japonii powinna być pobudką dla popleczników energii jądrowej. W USA są 31 starzejące się reaktory takiego typu jak w Fukushimie i wcale nie trzeba trzęsienia ziemi, czy tsunami, by doprowadzić je na skraj stopienia rdzenia. Owszem, katastrofa naturalna wywołała kryzys w Japonii, ale prawdziwym problemem było to, że elektrownia straciła zasilanie i nie można było utrzymać pracy systemów chłodzenia. W elektrowniach w USA, problemy z zasilaniem powodowały tak prozaiczne przyczyny, jak przegryzanie kabli przez wiewiórki. Gdy następuje utrata zasilania, operator ma tylko kilka godzin na to, by przywrócić zasilanie. Jeśli nie zdąży, następuje początek stopienia rdzenia. Wszystkie elektrownie są wyposażone w zapasowe generatory spalinowe i akumulatory. Ale w Fukushimie, generatory zostały zalane przez tsunami, a baterie wytrzymały tylko 8 godzin - nie dość długo, by przywrócić zasilanie i zapobiec katastrofie. Standardy NRC nie przyczyniają się do tego, by zapobiec podobnej katastrofie w USA. Tylko 11 spośród elektrowni jądrowych działających w USA jest wyposażonych w akumulatory, które mogą dostarczać zasilanie do 8 godzin. Pozostałe 93 elektrownie mają akumulatory, które wytrzymują tylko 4 godziny.

Ale to tylko początek problemów. Starzejące się reaktory są kopalnią złota dla operatorów. Takie elektrownie są drogie w budowie, ale tanie w eksploatacji. To znaczy, że im dłużej działają, tym stają się bardziej zyskowne. NRC zrobiło co mogło, by zwiększyć zyski, pozwalając operatorom na „podrasowanie” elektrowni, by mogły pracować bardziej intensywnie. Nie wymagano przy tym większych zabezpieczeń. Np. elektrownia Vermont Yankee mogła zwiększyć produkcję mocy o 20%, przez co zwiększono ryzyko wystąpienia problemów w razie katastrofy. Ciało doradcze w NRC ostro sprzeciwiło się takim zmianom, ale agencja pozwoliła na nie, gdyż zysk był ważniejszy, niż bezpieczeństwo. Jak stwierdził Lochbaum, "NRC wystawiło miliony Amerykanów na niebezpieczeństwo".

Polityka pod hasłem “bezpieczeństwo na ostatnim miejscu” przypomina politykę, która doprowadziłą do katastrofy BP w Zatoce Meksykańskiej w zeszłym roku. Reaktory jądrowe zostały zaprojektowane tylko na 40 lat, ale NRC wciąż na nowo przedłuża pozwolenia na funkcjonowanie starzejących się elektrowni. Na 63 wnioski o przedłużenie uprawnień, agencja wystawiła 63 zgody. W niektórych przypadkach, inspektorzy NRC nie sprawdzili nawet informacji podawanych przez operatora i zadowolili się tylko przeklejeniem informacji pochodzących od operatorów. To budzi niepokój, zwłaszcza że przedłużono pozwolenia na eksploatacje reaktorów, które miały poważne problemy, jak Davis-Besse w Ohio, gdzie inspektorzy NRC przegapili otwór wielkości piłki nożnej, który omal nie doprowadził do katastrofy w 2002 r. "NRC z pewnością pozwoli na dalszą eksploatację" - powiedział Gundersen, były manager w przemyśle jądrowym.

Nawet, jeśli jakiś reaktor zostanie uznany za bardziej ryzykowny, z powodu informacji o możliwych trzęsieniach ziemi, jak w przypadku elektrowni w Indian Point, znajdującej się o 38 mil od Nowego Jorku, NRC nie zwiększa wymogów bezpieczeństwa. Obecna ocena ryzyka uszkodzenia rdzenia w reaktorze Pilgrim w Massachusetts jest osiem razy wyższa niż w 1989 r. Ale nie zrobiono wiele, by przygotować elektrownię na trzęsienie ziemi. Dodano jedynie kilka dodatkowych gaśnic i sprzętu ratowniczego. Elektrownia w Diablo Canyon w Kalifornii znajduje się w jednej z najbardziej aktywnych seismicznie stref na świecie. W teorii, ma być w stanie wytrzymać trzęsienie o sile 7,5 stopni. Ale sąsiednie uskoki są w stanie generować trzęsienia ziemi o skali 7,7 stopni, lub wyżej. Czy należy zatem zamknąć elektrownię? Były członek komisji NRC stwierdził: „Na takie pytania NRC powinna potrafić udzielić odpowiedzi – ale niestety, nie jest w stanie”.

Największym problemem starych elektrowni są odpady jądrowe. W Fukushimie, najwięcej emisji radioaktywnych pochodziło z basenów ze zużytymi prętami paliwowymi. Są one pokryte specjalnym stopem i są chłodzone po wykorzystaniu w reaktorze. Te pręty są niezwykle gorące – ich temperatura sięga 1100 stopni celsiusza. Potrzebują ciągłego chłodzenia, by nie zaczęły się palić. Ale większość elektrowni w USA nie ma systemu, który zapewniłby chłodzenie w wypadku awarii zasilania. Baseny ze zużytym paliwem nie są umieszczone w zabezpieczonych bunkrach, gdyż NRC uważało, że jest praktycznie niemożliwe, by specjalny stop pokrywający pręty się zapalił. Jednak Fukushima udowodniła, że jest to fałszywe założenie. Trzęsienie ziemi uszkodziło system chłodzący zużyte pręty paliwowe, a woda wyciekła. Pręty rozgrzały się do takiej temperatury, że ich pokrywa zaczęła się palić, uwalniając cez-137 i inne cząstki radioaktywne. Pręty w końcu ostudzono wodą morską, ale najpierw uwolniona została duża dawka promieniowania.

W teorii, baseny miały przechowywać paliwo dość krótko, a docelowo, zużyte paliwo miało być przechowywane w Yucca Mountain w Newadzie. Ale ten projekt okazał się niewykonalny pomimo 20 lat badań i 7 miliardów dolarów inwestycji. Prezydent Obama w końcu skasował ten projekt w zeszłym roku. To oznacza, że dziesiątki tysięcy ton odpadów jądrowych są przechowywane w basenach przy reaktorach w całym kraju. Uwolnienie tylko jednej dziesiątej radioaktywnego materiału przechowywanego w Vermont Yankee mogłoby zabić tysiące ludzi i zamienić dużą część Nowej Anglii w obszar zamknięty na całe stulecia. Ale NRC ignorowało to ryzyko przez dziesięciolecia - twierdzi Alvarez, były doradca Departamentu Energii.

Według studium przeprowadzonego w 2003 r., koszt operacji polegającej na przeniesieniu zużytego paliwa z basenów do bardziej bezpiecznej lokalizacji kosztowałby 7 miliardów dolarów. Dlaczego NRC nie egzekwowało takiego środka bezpieczeństwa? Zdaniem Alvareza, operatorzy nie zamierzają za to płacić. Wolą przerzucić ryzyko na społeczeństwo. Gilinsky tłumaczy to inaczej: „Latami twierdzili, że zużyte paliwo nie jest problemem. Teraz, NRC nie chce publicznie przyznać, że się mylili, choć wszyscy - po Fukushimie - o tym wiedzą".

Jako szef NRC, Gregory Jaczko miał reformować agencję. Wcześniej służył jako doradca ds. naukowych u boku senatora Harry Reida z Newady. Został nominowany do komisji w wyniku protestów. Jednak NRC pod jego rządami nie śpieszyło się ze zmianami po Fukushimie. Agencja twierdzi, że przygląda się reaktorom. Ale nikt nie spodziewa się, że agencja faktycznie coś zrobi. Od czasu ataków terrorystycznych, agencja używała bezpieczeństwa narodowego jako wymówki, żeby nie udzielać informacji - mówi Diane Curran, prawnik, specjalizująca się w bezpieczeństwie jądrowym.

Krytycy mówią, że czas, by zewnętrzna agencja, taka jak Narodowa Akademia Nauk, zajęły się inspekcją zabezpieczeń starzejących się elektrowni. Ale lepszym pomysłem byłoby odwołanie ustawy Price-Anderson i zmuszenie przemysłu jądrowego do wzięcia odpowiedzialności za zarządzanie starymi elektrowniami, zamiast przerzucać koszty na podatników. Katastrofa w Japonii będzie kosztować Tokyo Electric około 130 miliardów dolarów – trzy razy tyle, co koszty katastrofy Deepwater Horizon dla BP. Jeśli operatorzy musieliby odpowiadać finansowo za swoje elektrownie, rozpadające się reaktory zostałyby naprawione lub zamknięte w mgnieniu oka.

Zamiast tego, pozwolono branży pójść na skróty, by zwiększyć zyski. Ale samo NRC stawia „atomowy renesans” pod znakiem zapytania. „To nie protesty zatrzymały przemysł jądrowy, ale giełda na Wall Street” – twierdzi republikanin Ed Markey z Massachusetts. Energia wiatrowa i gaz naturalny już teraz są tańsze niż energia nuklearna, a cena energii słonecznej wciąż spada. Z każdą nową Fukushimą, koszt energii jądrowej i ryzyko się zwiększają.

Pytanie nie brzmi, czy będzie trzęsienie ziemi, czy tsunami – twierdzi Lochbaum – pytanie brzmi, czy jesteśmy przygotowani na nieprzewidywalne zdarzenia i czy robimy, co w naszej mocy, by chronić społeczeństwo. Chyba tak nie jest. Jeśli wydarzy się katastrofa nuklearna, nie chciałbym mówić Amerykanom "wiedzieliśmy, ale nic nie zrobiliśmy".

JEFF GOODELL – THE ROLLING STONE – 27 KWIETNIA 2011 R.
http://www.rollingstone.com/politics/news/america-s-nuclear-nightmare-20...

Łódź: Czernobyl 1986 Fukushima 2011 teraz Polska?

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

 pochódW godzinach popołudniowych łódzkie środowiska anarchistyczne i ekologiczne rozpoczęły już po raz trzeci w ostatnich dniach akcje przeciwko planom budowy elektrowni atomowej w Polsce. Kilka dni wcześniej odbyła się pikieta i spotkanie w jednym z łódzkich klubów z weteranem protestów antyatomowych, Januszem Waluszką.

Tym razem przeciwnicy zgromadzili się w centrum miasta na Placu Wolności, gdzie przemawiano do zgromadzonej publiczności i Łodzian, informując o zagrożeniach i kosztach inwestycji atomowej w naszym kraju. Następnie pochód ruszył ul. Piotrkowską symbolicznie wywożąc na taczkach atomowe beczki, za którymi niesiono transparent „Czernobyl 1986 Fukushima 2011 teraz Polska?".

Pochód po 40 minutach przy dźwiękach samby dotarł do pasażu Rubinsteina, gdzie ponownie odbył się odczyt i rozdawanie ulotek przechodniom. Po kilkunastu minutach zgromadzeni w tym miejscu rowerzyści ruszyli karawaną rowerową do Rogoźna, gdzie wieczorem odbyło się ognisko i impreza integracyjna.

Wrocław: Milczący protest przeciwko elektrowni atomowej

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

 Protest antyatomowy pod Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu O godzinie 13 pod Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu, 25 lat po wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu, 25 aktywistów i aktywistek ubranych w kombinezony, z zaklejonymi ustami, wzięło udział w niemym proteście przeciwko planom budowy elektrowni atomowej w Polsce.

W czasie protestu na żółtych beczkach ze znakami radioaktywności, bębniarze wybijali równomierny rytm, który miał symbolizować zagrożenie, jakie niesie energetyka jądrowa. Ekolodzy wręczyli Wojewodzie Wrocławskiemu list otwarty do premiera Tuska zatytułowany: "Energia atomowa - niebezpieczna, droga, niepotrzebna".

Protestujący domoagali się merytorycznej debaty dotyczącej energii jądrowej a nie propagandy, którą rząd formuuje w strategicznym dokumencie promującym energię atomową "Bezpieczeństwo, które się opłaca". Dokument jasno opisuje cele tej kampanii 'przeknowyania do atomu', a ostatecznym argumentem, który ma nas wszystkich skłonić do poparcja elektrowni atomowej jest jej faktyczne uruchomienie (str. 27, url: http://bip.mg.gov.pl/files/przetargi/11280/KONCEPCJA%20PO%20MODYFIKACJI_...).

Kanał XML