Ekologia/Prawa zwierząt

W sobotę w Angarsku miała miejsca kolejna próba ataku faszystów na uczestników obozu antynuklearnego. Na szczęście tym razem nikt nie został ranny. Jedna osoba, która ucierpiała wskutek poprzedniego ataku nadal przebywa w szpitalu w stanie ciężkim.

Pomimo ataków obóz nadal trwa i staje się coraz bardziej popularny i uczestniczy w nim coraz więcej okolicznych mieszkańców.

Jak podaje Dziennik Wschodni, w obrębie kilinik weterynaryjnych lubelskiej Akademii Rolniczej przy ulicy Głębokiej ma powstać najnowocześniejsze w Polsce wiwarium. Budynek tej placówki ma trzy kondygnacje, jego wzniesienie kosztowało 5 mln zł z budżetu uczelni i grantu Komitetu Badań Naukowych. Samo wiwarium ma kosztować 2,5 mln zł z budżetu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Zadaniem wiwarium jest przeprowadzanie eksperymentów i specjalistycznych zabiegów operacyjnych na zwierzętach.

Postanowiłem napisać parę słów o sytuacji i wydarzeniach nad Rospudą w ostatnim czasie.

Wybierając się nad Rospudę przede wszystkim nie należy obnosić się z koszulkami o treściach ekologicznych, paseczkami w kolorach tęczy itp., a tym bardziej z zielonymi wstążeczkami – mieszkańcy Augustowa nie są zachwyceni w ten sposób ubranymi turystami, nazywają z góry takie osoby ekoterorystami (nie myślałem że to hasło może mieć pozytywny wydźwięk, oczywiście tylko wśród osób broniących doliny Rospudy) i zwykle puszczają wiązkę wyzwisk gdzie ekooszołom jest jednym z najłagodniejszych określeń.

Zdesperowane niedźwiedzie domagają się odpowiedniej ochrony. Doprowadzone do ostateczności zwierzęta demonstrowały wczoraj na Dworcu Centralnym w Warszawie rozdając podróżnym wybierającym się do Zakopanego poradniki „Jak pozwolić dużym drapieżnikom przeżyć w krainie turystów?”.

WWF Polska zorganizowali w środę na warszawskim Dworcu Centralnym happening. Uczestnicy happeningu byli przebrani w kostiumy niedźwiedzi. Według nich, to nie turyści potrzebują pomocy, żeby uchronić się przed niedźwiedziami w górach, ale niedźwiedzie potrzebują pomocy aby przetrwać w krainie turystów.

Poradnik WWF jest dostępny tu

W ciągu ostatnich dwóch stuleci człowiek dokonał w świecie przyrody nieporównywalnie więcej zniszczeń niż, przez tysiące lal istnienia gatunku homo sapiens. Zniszczenia te nie mają charakteru lokalnego, nie dotyczą jedynie jakiegoś jednego, wyodrębnionego ekosystemu. Dziś za sprawą człowieka zagrożony jest ogólnoświatowy ekosystem, zagrożone jest życie biologiczne na całej naszej planecie. W odpowiedzi na pytanie, co doprowadziło do tak katastrofalnego stanu przyrody w ostatnich dwóch stuleciach, mówi się często, iż jest to wynik rozwoju technicznego, rewolucji przemysłowej, która nastąpiła pod koniec wieku osiemnastego. Odpowiedź la. dotyka jednak tylko powierzchni problemu. pomijając jego istotę. Rozwój techniki bowiem nie musi być wcale jednoznaczny z zagrożeniem dla środowiska, a nawet przeciwnie, może przyczyniać się do jego ochrony. Pomyślmy na przykład, o takich wynalazkach jak pojazdy napędzane elektrycznością (tramwaje, trolejbusy, meleksy, pociągi elektryczne) lub oczyszczalnie ścieków. Dzięki rozwojowi techniki możemy również poważnie myśleć o uzyskiwaniu energii z powietrza albo słońca (baterie słoneczne). Jak widać. technika jest w stanie dać nam energię czystą, nie naruszając harmonii przyrody. Wynika z tego. że technika sama w sobie nie musi stanowić zagrożenia dla przyrody, i że jakiś inny czynnik zadecydował o degradacji ogólnoświatowego ekosystemu. O jaki czynnik zatem chodzi? Oczywiście. czynnikiem tym są motywy i sposoby wykorzystywania techniki, czyli organizacja i zarządzanie środkami dostarczanymi przez technikę- Innymi słowy to system ekonomiczny, w jakim rozwija się technika, decyduje o kierunku rozwoju i sposobach jej wykorzystywania. System, na którego usługach pozostawała technika w ostatnich dwóch stuleciach, nazywa się kapitalizmem i jest przedstawiany jako szczytowe osiągnięcie cywilizacyjne. pomimo że to właśnie ów system doprowadził ludzkość na próg katastrofy ekologicznej.

Wczoraj minister transportu Jerzy Polaczek stwierdził, że "przebieg Via Baltica jest już ustalony, a obwodnica Augustowa stanowi jego część" pod konferencji prasowej. - Informacje prasowe na ten temat są niemiarodajne - mówił Polaczek. Tak jak jego poprzednicy z rządów SLD powtarzał, że przebieg korytarza ustalono jeszcze w latach 90. Przedstawiciele ekologicznych organizacji pytali złośliwie, po co w takim wypadku w ogóle wykonywać kosztującą 2 mln zł analizę. I przypominali, że unijne przepisy mówią jasno: każdy korytarz transportowy musi zostać wytyczony na podstawie dokładnych badań. W sprawie Via Baltica konieczność sporządzenia takiej analizy Rada Europy wymusiła na Polsce jeszcze w 2003 roku.

Jak podaje "Dziennik", Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ujawniła wyników ekspertyzy, którą sama zamówiła ponieważ według ekspertów z firmy Scott Wilson przebieg trasy Via Baltica przez Rospudę nie jest optymalny.

Informacje o tym są dostępne w internecie od dawna. (Tutaj są mapy). Firma Scott Wilson przebadał 40 wariantów drogi ekspresowej łączącej Warszawę z granicą litewską w Budzisku i wyłoniła trzy najkorzystniejsze. Żaden z nich nie wiedzie przez Dolinę Rospudy.

Alternatywne trasy były przedstawiona na spotkaniu GDDKiA w Warszawie 28 sierpnia 2006 r.

Wyniki ekspertyzy firmy Scott Wilson, jednoznacznie wskazują najlepszy przebieg trasy: Warszawa - Pułtusk (albo Ostrów Mazowiecki lub Ostrołęka) - Ostrołęka - Łomża - Suwałki - Budzisko. Analizę opracowaną przez brytyjską firmę GDDKiA ma od listopada 2006 r.

Wieloletnia, zasłużona aktywistka dla zwierząt - Karolina - wciąż potrzebuje naszej pomocy! Na forum Vegie.pl piszą, że aby rozpoczęło się leczenie trzeba znaleźć 50 tys. zł na wysłanie próbki jej szpiku do kliniki w USA, aby choroba została odpowiednio zdiagnozowana.
Część środków udało się zebrać z darowizn, jednak na większą część Karolina i jej mama wzięły kredyt. Chociaż spłacają go z trudem (mają tylko siebie) było warto - udało się ustalić jakich szczepionek Karolina potrzebuje żeby żyć.

Jak Polacy zapatrują się na tę sprawę? Większość (62%) jest zdania, że obwodnica augustowska powinna zostać poprowadzona inną trasą, tak aby nie ucierpiała na tym przyroda Doliny Rospudy.

Wczoraj protestowało w Warszawie ok. 50 mieszkańców Augustowa. Protestowali w dwóch miejscach: przed siedzibami Greenpeace i polskiego przedstawicielstwa Komisji Europejskiej. Przed siedzibą przedstawicielstwa KE ośmioro mieszkańców Augustowa przykuło się łańcuchami do opon tirów. Przed siedzibą Greenpeace'a trzech z nich przykuło się do bramy i rozwiesiło transparenty. Do Warszawy mają przyjechać też augustowianie przeciwni budowie obwodnicy przez dolinę Rospudy.

Animalia w Gadce Szmatce
01.08.2007

W dzisiejszej 'Gadce Szmatce' (20.00 – 22.00) zaprezentujemy Wam krótką rozmowę z Romkiem z Ruchu na rzecz Praw Zwierząt 'AnimAliA' (www.animalia.prv.pl). Posłuchamy także nagrań łódzkiej grupy Envisage, która świeżo dołączyła do grona kapel promowanych przez Radio Positive. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam do słuchania.
Autor: małe

www.radiopositive.pl

4-5 sierpnia odbędzie się Forum Ekologiczne w Krasnokamsku. 27 lipca, mieszkańcy miasta okupowali budynek Dumy w protescie politycznym. Mieszkańcy chcą m.in., aby nie doszło do budowy biurowca na ul. Mira 9 gdzie obecnie znajduje się plac zabaw dla dzieci. Teraz protestujący postanowili zaprosić do nich radykalnych ekologów oraz innych aktywistów.

Dziś w Dublinie odbyła się akcja przeciwko niszczeniu Doliny Rospudy. Rozdawano przechodniom ulotki nawołujące do przyłączenia się do protestu poprzez wysyłanie e-maili do polskich władz z żądaniem ochrony Rospudy. Przyszli na akcję nie tylko Polacy. Aktywiści zostali dobrze przyjęci przez publiczność.

Premier Kaczyński mówił dziś o odłożeniu budowy, aż do podjęcia decyzji przez UE w sprawie Polski. Czy to już koniec zagrożeń?

Premier wstrzymał rządową inwestycję na terenie chronionym przez unijny program 'Natura 2000'. Jednak prace w okolicach Doliny Rospudy będą kontynuowane. Decyzja Trybunału Sprawiedliwości UE może być ujawniona zarówno jutro, jak i za kilka tygodni czy miesięcy.

Planowane prace przy budowie obwodnicy w Dolinie Rospudy nie rozpoczną się - powiedział premier Jarosław Kaczyński dziś w radiowych Sygnałach Dnia. Premier wyjaśnił, że najpierw "musimy wygrać sprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości". Premier zaznaczył, że na innych odcinkach budowa będzie kontynuowana. Trybunał Sprawiedliwości może rozpatrywać sprawę nawet dwa tygodnie. Ekolodzy postanowili zwinąć obóz.