Gospodarka

Polska coraz więcej dokłada się do budżetu Unii

Kraj | Gospodarka

Polska coraz więcej dokłada się do budżetu Unii Europejskiej. W 2008 r. zapłacimy tyle samo co Szwedzi. Całkowita kwota składki Polski (w skład której wchodzą pieniądze bezpośrednio z polskiego budżetu oraz cła i inne opłaty pobierane w Polsce) to 3,2 mld euro. 2,79 mld będzie musiał zapłacić budżet.

W 2006, Polska dostała 2.142 mld. euro dla rolników (przede wszystkim dla bogatych rolników) i tylko 1.951 mld euro z innych funduszy.

Chlebowski (PO) : "Platforma nie zerygnuje z podatku liniowego!"

Kraj | Gospodarka

Jak podaje portal wp.pl szef klubu PO Zbigniew Chlebowski oficjalnie zdementował informacje podaną w Dzienniku jakoby to w ramach jedności koalicyjnej z PSL-em Platforma Obywatelska miała zrezygnować z postulatu wprowadzenia podatku liniowego.

- Nie ma możliwości odejścia od podatku liniowego. On był, jest i będzie fundamentem Platformy Obywatelskiej. Sprawę podatku liniowego cały czas dyskutujemy. Są już wstępne przymiarki do ustalenia jego stawki na 15 proc. wraz z kwotą wolną - powiedział Chlebowski.

Jednocześnie Chlebowski dodaje że najpierw PO musi wywiązać sie z obietnic podwyżek wynagrodzeń - To nasz priorytet - przyznaje szef PO.

źródło: wp.pl

Platforma zrezygnowała z podatku liniowego

Kraj | Gospodarka

PO ustąpiła PSL w sprawie podatku liniowego, wprowadzenia bonu edukacyjnego i zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu. W nowej umowie koalicyjnej jest zapis o nieforsowaniu rozwiązań wbrew partnerowi koalicyjnemu. Zgodnie z tym wszystkie decyzje mają być ustalane drogą kompromisu, a jeżeli nie uda się go osiągnąć - sprawa będzie przewlekana.

Kupuj, kupuj, kupuj...

Świat | Gospodarka

Co najmniej trzy osoby zostały zadeptane na śmierć w południowo-zachodnich Chinach, gdy tłum klientów zaatakował supermarket, w którym rozpoczęła się wyprzedaż towarów. 31 osób zostało ciężko rannych.

Do wydarzenia doszło w mieście Chongqing w sobotę rano w markecie sieci Carrefour, gdzie rozpoczynała się akcja wyprzedaży. Tłum czekał przed sklepem od godziny czwartej rano - gdy otworzono drzwi, rzucił się w kierunku półek, przewracając i zadeptując słabsze osoby. Stan siedmiu ludzi, z 31 rannych, określono jako bardzo poważny.

Dolar słabnie, ropa drożeje

Świat | Gospodarka

Dolar jest coraz słabszy względem innych walut. Tanieje od kilku miesięcy i końca tego procesu na razie nie widać. We wtorek kurs sięgnął nowego dna - za euro płacono nieco ponad 1,45 dol. Jednak już z wtorku na środę spadek się pogłębił, gdy chińskie władze ogłosiły, że chcą wymienić część swoich ogromnych rezerw walutowych (1,43 bln dol.) z dolara na inne, mocniejsze waluty.

Jak informuje gazeta.pl przecena dolara wywołała reakcję łańcuchową: w górę poszły ceny surowców i metali szlachetnych, którymi handluje się na międzynarodowych rynkach w dolarach. Rano w czasie sesji giełdy w Nowym Jorku za baryłkę ropy z amerykańskich złóż z dostawą w grudniu płacono już rekordową kwotę 98,62 dol. Padł też kolejny rekord ceny ropy Brent z Morza Północnego. Za baryłkę tego surowca na giełdzie w Londynie płacono 95,19 dol. Przecena dolara i gwałtownie drożejąca ropa spowodowały przecenę akcji w Europie i USA.

Niebezpieczna prywatyzacja Stoczni Gdańskiej

Kraj | Gospodarka

Sprzedaż Stoczni Gdańskiej Donbasowi zagraża finansom Stoczni Gdańskiej - ostrzega państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu.

30 października zarząd stoczni zdecydował, że nowy właściciel, ISD Polska, spółka-córka ukraińskiego Związku Przemysłowego Donbasu, właściciel Huty Częstochowa, nie musi wpłacać całej sumy od razu, a jedynie 100 mln zł (do 29 listopada). Pozostałe 300 mln ma trafić na konto stoczni do końca 2008 r.

- Mamy opinię, że taki model transakcji nie zabezpiecza w wystarczający sposób stoczni, na wypadek gdyby nowy właściciel wbrew deklaracjom nie wpłacił w 2008 r. pozostałej kwoty - uważa Paweł Brzezicki, prezes ARP. - Poprosiliśmy zarząd stoczni, by do 18 listopada uzgodnione zostały dodatkowe gwarancje zabezpieczające interes stoczni.

Podział pracy w ekonomii uczestniczącej i anarchistyczne wizje pracy

Gospodarka | Publicystyka | Ruch anarchistyczny

W Polsce ukazała się książka Michaela Alberta „Ekonomia uczestnicząca”. Książka ta jest o tyle ciekawa, że zamiast recenzji, aktywiści Praskiej Grupy Anarchistycznej zamierzają przeprowadzić serię dyskusji w Warszawie oraz opublikować tutaj kilka polemik o systemie PARECON i Ekonomii Uczestniczącej proponowanej w książce Alberta. Pierwszym tematem jest „Podział pracy w ekonomii uczestniczącej i anarchistyczne wizje pracy”. Wśród kolejnych tematów będzie „Ekonomia uczestnicząca, mutualizm, kolektywizm i komunizm: Parecon i tradycja anarchistyczna” oraz „Anarchistyczne krytyki PARECONu”.

Teoria anarchistyczna jest pełna krytyki podziału i specjalizacji pracy. Jednym z wielkich krytyków tego podziału był Kropotkin, który wspominał o tym nie tylko w wielu swoich książkach, ale nawet napisał na ten temat odrębne dzieło pod nazwą „Praca umysłowa a praca fizyczna”. Argumentował z rożnych punktów widzenia. Według niego, specjalizacja pracy i permanentny podział prac prowadzi do znudzenia i do sytuacji, gdzie pracownik wykonujący tą samą pracę nie uczy się już niczego nowego. Być może wyjątkiem jest praca intelektualna, jednak dla większości, praca staje się czymś nudnym, bez wyzwań dla tych, którzy są zmuszeni ją wykonywać.

Kropotkin pisał w epoce, kiedy wielu rzemieślników przeszło od tradycyjnej produkcji w warsztatach do pracy w fabrykach i widział, jak monotonna i powtarzalna jest praca podzielona na części, w porównaniu do pracy wykonywanej w całości. Ci, którzy wcześniej byli bardziej twórczy w pracy i eksperymentowali z różnymi innowacjami albo bawili się artystycznym aspektem tej pracy, nagle zostali tego pozbawieni i mieli mniej satysfakcji z jej wykonywania.

Kropotkin, który był naukowcem, nie miał nic przeciwko temu, aby ktoś, kto jest szczególnie zainteresowany jakąś dziedziną wiedzy, został w tej dziedzinie specjalistą. Uważał on jednak, że edukacja musi być różnorodna i że wszyscy odnoszą korzyści, jeśli ludzie czegoś się dowiedzą lub doświadczą w różnych fachach i że świat nie powinien być podzielony na pracowników intelektualnych i pracowników fizycznych. Pracownicy fizyczni tradycyjne zajmują najniższą półkę społeczną i często są pozbawieni kontroli nad częścią swojej pracy. Właściciele wielkich fabryk wiedzieli, że zawsze będą mogli przekonać świat co do tego na czym polega ich rola w kierowaniu pracownikami. Sami pracownicy rzekomo być może są zdolni produkować np. buty, ale o handlu nic nie wiedzą, więc ta specjalistyczna wiedza, którą posiada tylko kierownictwo jest niezbędna.

Filozoficzny i ekonomiczny problem podziału pracy był problemem od dawna – nawet Platon o tym pisał. Platon widział ludzi jako nierównych, a więc nie miał nic przeciwko temu, żeby ci, których uważał za mniej wartościowych można było traktować jak bydło. Problem jest o wiele bardziej skomplikowany w dziełach Adama Smitha. W „Badaniach nad naturą i przyczynami bogactwa narodów” Smith z jednej strony prezentuje podział pracy jako coś, co jest najbardziej efektywne ekonomicznie, a z drugiej strony jako coś, co może psychicznie zniszczyć pracowników. Więc także Smith krytykował podział pracy, choć w polskiej publicystyce dotyczącej Adamie Smitha rzadko się o tym pisze. Schiller i wielu innych prekursorów Kropotkina, a także sam Kropotkin, uważali, że daleko idący podział pracy nie pozwala ludziom na rozwój swojej osobowości. Wśród tych, który szeroko pisali o pracy w swoich dziełach, warto wspomnieć James Guillame’a, który był w pewnym sensie anarchistycznym mentorem Kropotkina.

Kropotkin pragnął sprawnie funkcjonującego przemysłu, ale w przeciwieństwie do Smitha był przeciwny zdobywaniu zysku i kumulowaniu kapitału gromadzonego poprzez coraz bardziej tanią produkcję. Wydajność produkcji miała dla Kropotkina wartość jedynie wtedy, gdy pozwalała pracownikom mniej pracować i zostawało im więcej czasu na inne zainteresowania - na życie prywatne i społeczne. Zwiększenie wydajności nie powinno się odbywać przez wyzysk pracowników. To kapitalistyczna wydajność postawiła produkcję ponad ludźmi. Stało się tak nie dlatego, że ta produkcja była niezbędna do życia, ale ponieważ większa produkcja przy niższych kosztach daje nadwyżkę i zysk właścicielom.

Kropotkin najbardziej wyraźnie opisał te mechanizmy w swojej książce „Pola, fabryki i warsztaty”.(Mamy nadzieję, że niedługo będziemy to tłumaczyć. To jedna z najważniejszych książek anarchizmu, a wielu uważa to za najlepszą książkę Kropotkina. Jednak nie opublikowano jej w języku polskim). Kropotkin opisał tam, w jaki sposób podział pracy faktycznie dzieli pracowników na kasty. Idealny pracownik, w pojęciu kapitalistów, jest maszyną, która powtarza i wykonuje pracę coraz szybciej. Pracownik idealny może wykonać nawet część pracy, ale nie ma pojęcia o całości i musi być koordynowany i kontrolowany. Dlatego Kropotkin zaproponował to, co nazwał „zintegrowaną pracą”, gdzie ludzie mogą pracować równocześnie lub w rotacji w fabrykach i na polach, wykonywać zarówno pracę intelektualną jak i pracę fizyczną, o ile są do tego zdolni.

Ideał zintegrowanej pracy pozostał popularny wśród anarchistów - stosowano go w różnych grupach komunalnych i w kooperatywach. Jego znaczenie w teorii alternatywnych społeczeństw wzrosło w erze post-fordyzmu i znowu zyskało na popularności w erze wysoko wyspecjalizowanej i podzielonej pracy o wysokim poziomie alienacji. Kwestia podziału pracy i humanistyczna wizja człowieka pracy są istotne dla Alberta.

Albert pisze o „pakietach pracy”. Te „pakiety” powinny gwarantować nie tylko różnorodność pracy, lecz również powstrzymywać rozwój hierarchicznych stosunków w miejscach pracy. Albert pyta jak ma wyglądać „równość” w miejscu pracy:

„Co oznaczałoby twierdzenie, że robotnik wykonujący przez cały dzień monotonną pracę przy taśmie, dyrektor kontrolujący wydatki, plany, organizację zakładu oraz menedżer nadzorujący działalność dziesiątków zwykłych robotników mają równy głos w firmie, dla której pracuje?

Nie wszystkie zadania są tak samo atrakcyjne. Nawet w wypadku formalnie demokratycznej rady równy wpływ na decyzje jest nierealny w sytuacji, gdy niektórzy pracownicy wykonują tylko monotonne, meczące zadania, a inni takie, które są zajmujące oraz upodmiotawiąjące i nie tylko podnoszą ich morale i koncentrację, ale również dostarczają im informacji kluczowych dla podejmowania decyzji. Demokratyczne rady pomagają w stworzeniu warunków dla partycypacji oraz odpowiedniego wpływu na decyzje, ale potrzebne jest coś jeszcze, żeby zrównoważyć sumę przydzielonych zadań pod względem wpływu pracy na zdolność do uczestnictwa i dokonywania ocen opartych na posiadanej wiedzy. Jeśli niektórzy pracownicy mają lepsze informacje i większą odpowiedzialność, to zdominują proces decyzyjny w zakładzie pracy i w tym sensie staną się rządzącą „klasą koordynatorów” .

Partycypacyjnym antidotum na korporacyjny podział pracy, wymuszający podział klasowy, jest zasada, że jeśli wykonujesz wyjątkowo nieprzyjemne i uprzedmiotawiające zadania przez jakąś część dnia lub tygodnia, to resztę czasu powinny zajmować zadania przyjemniejsze i upodmiotawiające. Ludzie nie powinni wykonywać przez cały czas tylko monotonnej i nieprzyjemnej pracy bądź umysłowej i dającej satysfakcję. Zamiast tego wszyscy powinniśmy mieć zrównoważony zestaw zadań.”

To że Albert nie popiera przymusowego podziału pracy jest pozytywne. Ale niestety, w przeciwieństwie do Kropotkina i innych egalitarnych anarchistów, nie nalega w jasny sposób na to, aby ludzie dla zasady dzielili się nieprzyjemną pracą. Zamiast tego formułuje zasadę, że w pakietach pracy ludzie powinni mieć różne zadania ocenione na skali „przyjemności” czy „trudności”.

„Nie mówimy tutaj, że lekarze powinni czasem myć baseny, ani że sekretarki powinny co jakiś czas uczestniczyć w seminariach. (...) Krótkotrwały pobyt w innych warunkach – gorszych czy lepszych – nie naprawi niesprawiedliwości związanych z wykonywaniem podstawowych obowiązków.(...) Ponadto wykonywanie tylko elitarnej pracy w jednym miejscu i monotonnej w innych nie podważy hierarchicznej organizacji pracy w żadnym z tych miejsc”.

Z tego powodu wielu anarchistów uważa, że Albert jest czasami niekonsekwentny w sprawie podziału pracy nieprzyjemnej, skoro z jednej strony uważa, że lekarze nie muszą myć basenów, a z drugiej strony z teorii pakietów pracy wynikałoby, że powinni wykonywać trochę brudnej pracy w ramach swoich obowiązków. Czemu więc nie mieliby myć basenów? Czy każdy pracownik ma równe szanse, by odmówić mycia basenów, czy ci niekwalifikowani będą mieli mniejszy wybór? Pytanie jest dość istotnie dla wielu anarchistów, którzy słyszą od czasu do czasu słynny argument antyanarchistyczny: "a kto w anarchizmie będzie myć toalety?" Możemy mieć różne podejścia do tego problemu – ale więcej o tym w trzeciej części tej serii o anarchistycznej krytyce Pareconu. Warto dodać, że nawet jeśli czasami Albert pisze niejasno i można go zrozumieć inaczej, to ci, którzy popierają model Parecon rozumieją przede wszystkim, że każdy powinien myć basen jeśli to stanowi część zadań w danym miejscu pracy.

Warto powiedzieć kilka słów o tym jak anarchiści rozumieją Parecon i jak wprowadzają go w życie. O tym zostało mowa była kilka lat temu na Alternatywym Forum Ekonomicznym w Warszawie, gdzie Żaczek opisał m.in. funkcjonowanie księgarni-kawiarni Mondragon w Kanadzie.

Każdy członek kolektywu jest częściowo kelnerem i kucharzem, myje naczynia, kupuje książki i pracuje przy kasie, sprząta. Każdy robi wszystko. Członkowie kolektywu rozumieją, że może w pewnych dziedzinach gdzie wymagany jest certyfikat (może w księgowości) trudno podzielić pracę, ale wszystkie inne rodzaje pracy wykonują wszyscy w systemie rotacyjnym. W rezultacie każdy wykonuje trochę pracy fizycznej i trochę pracy intelektualnej i wszyscy czują się równi.

Również ważne, kolektywne spotkania są traktowane jako część pracy.

Kolektyw Mondragon uważa, że rotacja pracy nie tylko czyni pracowników równymi, ale daje im narzędzia, aby rozumieć pozycje i pracę innych. Dzięki temu zapobiega się tworzeniu hierarchii.

Sprawiedliwy handel - część rozwiązania

Gospodarka | Publicystyka

W sklepach w Polsce zaczęły się pojawiać artykuły oznaczane znakiem „Sprawiedliwy handel”. W Warszawie jest już kilkanaście punktów, gdzie można nabyć towary certyfikowane przez organizacje stowarzyszone w ramach Fair Trade Labeling Organizations International - FLO. Ta organizacja certyfikuje ok. 420 organizacji producentów w 50 krajach Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej, obejmujących ok. 800 tys. rodzin rolników i robotników. Asortyment produktów „Fair Trade” obejmuje te produkty, które historycznie przyczyniły się do budowy globalnego imperializmu gospodarczego: a więc przed wszystkim kakao, cukier, herbata i kawa.

Aby zapobiec dyktowaniu cen produktów rolnych przez wielkich światowych dystrybutorów, standardy Fair Trade zobowiązują skupujących do przestrzegania cen minimalnych określonych dla każdego produktu. Ponadto, muszą też udostępnić część wartości transakcji w postaci kredytu dla producentów, który pozwala im na przygotowanie dostawy. Producenci otrzymują też większą część zysków ze sprzedaży swoich produktów na rynkach państw rozwiniętych. Dzięki temu, producenci stają się mniej zależni od wahań koniunktury na rynkach światowych i mogą w bardziej przewidywalny sposób inwestować w rozwój swoich społeczności. Na stowarzyszenia producentów nakładany jest za to obowiązek wspierania indywidualnych rolników i przestrzegania ich praw pracowniczych. W tym zakresie obowiązują nie tylko ustalenia minimalne, ale również obowiązek wykazywania ciągłych postępów. Pełną listę standardów można zobaczyć na stronie FairTrade.net.

Innym wariantem standardów Fair Trade jest wspieranie spółdzielni rolniczych działających na terenach uwolnionych od wpływu państwa i kontrolowanych przez ruch EZLN stanie Chiapas w Meksyku. W tym przypadku, konsumenci kawy pochodzącej ze spółdzielni Mut Vitz, Yachil Xojoval Chulchan oraz Yochin Tayel Kinal wspierają nie tylko podstawowe prawa producentów, ale także wspierają ich walkę z bojówkami wielkich latyfundystów oraz stosowane w tych kolektywach zasady demokracji bezpośredniej.

Kooperatywa Café Libertad w Hamburgu organizuje import zapatystowskiej kawy i jej zbyt na terenie Niemiec (i innych krajów europejskich); łączy polityczną "pracę solidarnościową" ze wsparciem dla wspólnot rdzennych mieszkańców Chiapas. Café Libertad wsparła w ciągu ostatnich pięciu lat sumą około 44 tysięcy Euro budowę pogotowia dentystycznego w Caracol Morelia, zaopatrzenie uchodźców w Polhó, budowę kliniki dentystycznej, budowy studni i projekty szkolne w zapatystowskich wspólnotach. Wszyscy członkowie Kooperatywy Café Libertad są zorganizowani w Związek Wolnych Pracownic i Pracowników (Freien Arbeiterinnen- und Arbeiter-Union - FAU-IAA).

Kawę można kupić m.in. na stronie http://www.sprawiedliwy-handel.pl Paczka 250 g. kosztuje tam 11 zł. Podobne ceny są w katalogu witryny http://www.sklep.sprawiedliwyhandel.pl która oferuje produkty oparte na bardziej liberalnych zasadach marki „Fair Trade”.

W momencie, gdy produkty Fair Trade zaczynają się pojawiać w dużych sieciach supermarketów, np. w „Leclerc”, czy sieciach sklepów „Green Way” pojawia się wątpliwość, czy kupowanie etycznych produktów w sieciach supermarketów i franczyz, w których nadal panuje wyzysk pracowników (a tak się dzieje w Polsce) nie podważa sensu takiego zakupu. Dlatego warto w miarę możliwości eliminować nieuczciwych pośredników lub domagać się od nich przestrzegania praw pracowniczych we własnych placówkach.

Całkiem inną sprawą jest to, że na zakup produktów pochodzących ze sprawiedliwego handlu stać tylko osoby z klasy średniej. Jest to więc pewnego rodzaju luksus, na który nie każdy może sobie pozwolić. Wybory konsumenckie są tylko jednym z elementów kształtowania rzeczywistości, w której żyjemy. Same w sobie są krokiem w dobrym kierunku, ale nie mogą doprowadzić do całościowych zmian jeżeli nie będzie im towarzyszyło zaangażowanie w walkę o przestrzeganie praw pracowników zarówno w miejscu, gdzie żyjemy, jak i tam skąd pochodzą konsumowane przez nas produkty.

Rostowski ministrem finansów?

Kraj | Gospodarka

Według mediów prawdopodobnie ministrem finansów będzie Jacek Rostowski, ekonomista, członek rady programowej ośrodka badawczego CASE, który zakładał Leszek Balcerowicz. Stanowisko ministra gospodarki prawdopodobnie zostanie zaproponowane Waldemarowi Pawlakowi.

ONZ twierdzi, że produkcja biopaliw to zbrodnia przeciw ludzkości

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Gospodarka | Ubóstwo

ONZ ostro krytykuje wykorzystywanie roślin uprawnych do produkcji biopaliw. Zdaniem jednego z ekspertów Narodów Zjednoczonych konsekwencją rosnącej popularności biopaliw może być głód. Wytwarzanie paliwa z kukurydzy czy cukru podbija ceny żywności do rekordowych poziomów. A to wielu społecznościom grozi niedożywieniem.

Przedstawiciele przemysłu energetycznego bronią się przed tymi oskarżeniami i przypominają, że biopaliwa są mniej szkodliwe dla środowiska niż paliwa kopalne, a poza tym pomagają krajom zachodnim, głównie USA, uniezależnić się od importu ropy z regionów niestabilnych politycznie. ONZ-owski sprawozdawca wzywa też do wprowadzenia pięcioletniego zakazu przeznaczania kolejnych terenów rolnych na potrzeby przemysłu biopaliwowego.

Czy Żelichowski ratuje Dolinę Rospudy?

Kraj | Gospodarka

Ekolodzy mają nadzieję, że jeśli Stanisław Żelichowski znowu zostanie ministrem środowiska, ostatecznie zakończy się spór o ochronę Doliny Rospudy.

- Pan Żelichowski naprawdę dbał o ochronę środowiska, a nie jedynie o interesy polityczne swojej partii. Środowiska ekologiczne dają mu kartę zaufania - mówi Radosław Ślusarczyk z ekologicznej organizacji Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

PIP: kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni

Kraj | Dyskryminacja | Gospodarka | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownika

Choć więcej kobiet niż mężczyzn ma wyższe i średnie wykształcenie, wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni. O czynnikach sukcesu i równości kobiet w miejscu pracy dyskutowano w środę podczas międzynarodowej konferencji w Katowicach.

PO chce całkowicie znieść zakaz handlu w święta

Gospodarka

Zgodnie z decyzją poprzedniego Sejmu sklepy zatrudniające pracowników na podstawie umowy o pracę mają być zamknięte przez 12 dni w roku. Wymyślona przez PiS ustawa wchodzi w życie w piątek - pierwszym dniem jej obowiązywania będzie 1 listopada.

- Ludzie muszą mieć wybór. Kto chce, niech kupuje w święta. Kto nie - niech zostanie w domu - ujawnia "Gazecie" Zbigniew Chlebowski wskazywany przez PO jako kandydat na ministra finansów lub gospodarki.

Posłowie PiS, lewicy, Samoobrony, LPR oraz PSL twierdzili że należy troszczyć się kobiety, które pracując w święta w sklepach, pozbawione są kontaktu z rodziną.

Przeciw zniesieniu zakazu ostro protestują za to związki zawodowe. - Będziemy strajkować. Nikogo nie trzeba będzie do tego namawiać. Ludzie już się przyzwyczaili do myśli, że święta spędzą z rodziną. Ja się pytam, czy PO działa w polskim interesie, czy w interesie zachodnich sieci sklepów - denerwuje się Alfred Bujara z Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność".

Nowa fala prywatyzacji?

Kraj | Gospodarka

Dziennik "Financial Times" opublikował artykuł w którym Adam Szajnfeld zapowiada szybką prywatyzację prawie wszystkich 1200 państwowych przedsiębiorstw. Elektrownie i kopalnie węgla mają być prywatyzowane jak najszybciej.

Naomi Klein - No Logo [PL] [PDF]

Świat | Gospodarka | Pliki PDF | Prawa pracownika | Ruch anarchistyczny

Pobierz: Naomi Klein - No Logo [PL] [PDF]

Opis:
Naomi Klein stała się gwiazdą światowego dziennikarstwa i ruchu antyglobalistycznego, gdy napisała "No Logo" - jedną z ewangelii antyglobalizmu. Dzięki tej książce londyński "The Times" uznał ją za najbardziej wpływową na świecie osobę poniżej 35 roku życia .Kultowa książka lewicowej kanadyjskiej dziennikarki, nazywana "biblią antyglobalistów" i współczesnym "Kapitałem". Mimo, że funkcjonuje jako "manifest" rozmaitych ruchów kontestacyjnych, nie ma w sobie nic z poetyki okrzyków wznoszonych podczas ulicznych demonstracji czy haseł wypisywanych na transparentach.

Przeciwnie - No Logo - to wnikliwa, drobiazgowa, poparta wielką ilością przykładów, liczb i zestawień analiza strategii i funkcjonowania międzynarodowych korporacji oraz wpływu ich działalności na nasz społeczny, ekonomiczny i kulturowy krajobraz, zarówno w skali lokalnej, jak i globalnej.

Kanał XML