Kraj

Lublin: Przed sądem za napaść na Tekturę

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się w czwartek proces przeciwko 19-letniemu Konradowi B., którego prokuratura oskarżyła o udział w napaści - motywowanej politycznie - na siedzibę Stowarzyszenia Tektura.

Do incydentu doszło wieczorem 13 grudnia 2011 r. w Lublinie, po ulicznym marszu zorganizowanym przez ONR. Siedziba Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych Tektura obrzucona została kamieniami.

Prokuratura oskarżyła Konrada B. m.in. o "stosowanie przemocy wobec grupy osób z powodu ich przynależności politycznej". Grozi mu do 5 lat więzienia.

Konrad B., uczeń jednej z lubelskich szkół zawodowych, przed sądem nie przyznał się do zarzutów. Potwierdził, że uczestniczył w marszu ONR, ale zapewnił, że zaraz po marszu udał się do domu i w tym dniu z niego nie wychodził.

Sędzia odczytał zeznania oskarżonego złożone przed prokuratorem, w których przyznał się on do udziału w napadzie i rzucenia kamieniem oraz wystąpił o dobrowolne poddanie się karze. Zgodził się na karę więzienia w zawieszeniu i grzywnę. Jednak na kolejnym przesłuchaniu w prokuraturze zaprzeczył wcześniejszym zeznaniom, oświadczył, że jest niewinny i wycofał wniosek o poddaniu się karze bez procesu.

Spotkanie Ruchu Narodowego na Uniwersytecie Warszawskim odwołane

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Spotkanie z przywódcami Ruchu Narodowego Robertem Winnickim, Marianem Kowalskim oraz Krzysztofem Bosakiem nie odbędzie się. Organizator - NZS - twierdzi, że rektor nie wydał zgody na spotkanie. Władze uczelni zaś, że NZS sam zrezygnował po rozmowie z władzami uczelni.

Przeciwko organizacji wiecu politycznego nacjonalistów na uniwersytecie protestowały różnorodne środowiska, w tym redakcja CIA.

Poniżej oświadczenie rzeczniczki Uniwersytetu Warszawskiego Anny Korzekwy

"Spotkanie „Ruch Narodowy. Dlaczego?” – zapowiedziane przez Niezależne Zrzeszenie Studentów Organizację Uczelnianą UW – nie odbędzie się.

Kierownictwo Zrzeszenia wycofało się z pomysłu jego organizacji. Taka decyzja zapadła po rozmowach z przedstawicielami władz Uniwersytetu. W zaproponowanej formule – bliższej wiecowi politycznemu niż standardom akademickim – spotkanie nie mogło przynieść niczego dobrego ani dla Uniwersytetu, ani dla jakości dyskursu publicznego w naszym kraju.

Rolą Uniwersytetu jest m.in. tworzenie wzorów debaty publicznej. Planowane wydarzenie nie tylko nie tworzyłoby takich wzorów, ale mogłoby okazać się ich zaprzeczeniem. Dlatego bardzo dobrze się stało, że NZS OU UW zrezygnował z organizacji spotkania w takiej formule."

Ustawa legalizująca działania obcych służb policyjnych w Polsce

Kraj | Represje

W trakcie gdy media zajmują się kwestią wyboru wicemarszałka, 18 stycznia wpływa do Sejmu projekt ustawy, którego zapisy zezwalają na sprowadzenie na terytorium Polski zagranicznych funkcjonariuszy celem "ochrony porządku publicznego" m.in. w trakcie polskich manifestacji, protestów czy demonstracji.

Co więcej - prawo do decyzji o sprowadzeniu obcych służb otrzymuje minister MSWiA, bez potrzeby czyjejkolwiek akceptacji. Wnioskodawcą projektu jest Premier Donald Tusk, zaś sam projekt ma być realizacją unijnych dyrektyw.

Pełen tekst ustawy dostępny jest tutaj.

O ile dla nas jako dla anarchistów małe ma znaczenie jakiej narodowości są policjanci pacyfikujący protesty społeczne o tyle uważamy, iż ta ustawa mimo, iż jednocześnie może ułatwiać działania służb ratowniczych jednocześnie może ułatwiać działania represyjne stosowane przez policję.

Łódź: Pracownicy Zakładu Drogownictwa i Inżynierii grożą wywiezieniem zarządu na taczkach

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

70 pracowników Zakładu Drogownictwa i Inżynierii w Łodzi zebrało się w poniedziałek przed bramą zakładu. – Wywieziemy zarząd na taczkach, jeżeli sytuacja firmy się nie poprawi – odgrażali się. Ich zdaniem, firma stoi na skraju bankructwa, a jej szefowie oraz władze miasta (które jest właścicielem spółki) nie robią nic, by ją ratować.

– Mamy pensję płaconą w dwóch ratach, nie dostajemy posiłków regeneracyjnych, w firmie nie ma mydła i roboczych ubrań, do niedawna nie było też ogrzewania, a myć musieliśmy się w zimnej wodzie – mówi Henryk Niedzielski, przewodniczący Solidarności w ZDiI. – Znosiliśmy to wszystko, by zakład wyprowadzić z długów. Gdy to się prawie udało, okazało się, że miasto nie ma dla nas pracy, a działalność naszego przedsiębiorstwa wisi na włosku.

Warszawa: KOL zapobiegł eksmisji na Bielanach

Kraj | Lokatorzy

W dniu 28 stycznia, działacze Komitetu Obrony Lokatorów dokonali interwencji blokującej eksmisję mieszkańca ul. Szekspira w dzielnicy Bielany. Wydział Zasobów Lokalowych dzielnicy wskazał lokatorowi lokal o tak nieakceptowalnym standardzie, że nawet komornik po zapoznaniu się z dokumentami Komitetu, odmówił przeprowadzenia eksmisji do czasu zapewnienia lokalu spełniającego minimalne standardy.

Jak się więc okazało, nie zawsze fizyczne blokowanie eksmisji jest konieczne by osiągnąć pożądany efekt.

Wzór pisma wzywającego do przyznania lokalu spełniającego normy prawne, sporządzony przez Komitet Obrony Lokatorów.

Poniżej zdjęcia lokalu, do którego miała zostać przeprowadzona eksmisja.

Paweł Szabłowski z NZS kłamie w mediach?

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy

Na skutek szumu medialnego związanego z planowaniem wystąpienia liderów Ruchu Narodowego na UW, rzeczniczka rektora uczelni podała na witrynie uniwersytetu lakoniczny aczkolwiek ciekawy komunikat:

Podanie o rezerwację sali na Uniwersytecie wpłynęło w czwartek, 7 lutego i nie było jeszcze rozpatrzone. Żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła. Organizatorzy z NZS UW zdecydowanie pospieszyli się z informacją i zaproszeniem na spotkanie.

Niepokoi też fakt, że w formularzu wynajęcia sali, jako cel rezerwacji, podana jest tylko organizacja debaty „Recepcja myśli narodowej”. Nie ma też słowa o gościach, których NZS UW planował zaprosić, a w takiej debacie mogli przecież uczestniczyć np. politolodzy czy historycy. Taki sposób postępowania NZS UW może budzić co najmniej zdziwienie.

Anna Korzekwa
rzecznik prasowy Uniwersytetu Warszawskiego

W odpowiedzi na artykuł: „Narodowcy na uniwersytecie”, „Gazeta Wyborcza” z 11 lutego 2013 r.

Szczególnie ciekawie wygląda ów komunikat na tle wypowiedzi działacza NZS UW - Pawła Szabłowskiego dla Gazety Wyborczej.

List kolektywu redakcyjnego CIA do władz Uniwersytetu Warszawskiego

Kraj | Antyfaszyzm | Publicystyka | Tacy są politycy

Jesteśmy jednocześnie oburzeni i zaniepokojeni faktem, iż na publicznej uczelni organizowane jest spotkanie z liderami tzw. „Ruchu Narodowego” http://www.facebook.com/events/474711252578807/

Wśród prelegentów wymienieni są Krzysztof Bosak, Robert Winnicki oraz Marian Kowalski.
Krzysztof Bosak i Robert Winnicki to wieloletni działacze Młodzieży Wszechpolskiej. Pierwszy nie jest już członkiem, drugi jest jej obecnym prezesem. Młodzież Wszechpolska znana jest ze swoich radykalnych poglądów i działań.

Krzysztof Bosak zasłynął swoją wypowiedzią w filmie dokumentalnym „Kocham Polskę”. Na pytanie o kwestię aktywnego udziału w usuwaniu studentów pochodzenia żydowskiego z uniwersytetów przez przedwojenną Młodzież Wszechpolską, odpowiedział, że chodziło jedynie o zachowanie parytetu tak jak w USA gdyż w przedwojennej Polsce Polacy mieli taki sam status jak czarnoskórzy w USA w latach 50-tych i 60-tych.

Za kadencji Roberta Winnickiego Młodzież Wszechpolska nawiązała kontakty z zagranicznymi organizacjami faszystowskimi takimi jak węgierski Jobbik. To ugrupowanie znane jest z licznych aktów przemocy wobec Romów o czym piszą media zachodnie http://www.guardian.co.uk/world/2012/jan/27/hungary-roma-living-in-fear

Sama organizacja jest również stałym gościem nacjonalistycznego festiwalu Magyar Sziget na Węgrzech gdzie zjeżdżają się działacze skrajnej prawicy z całego świata i sprzedaje się m.in. Mein Kampf Adolfa Hitlera. To tam nawiązywane są kontakty międzynarodowe.

Marian Kowalski to postać jeszcze bardziej kontrowersyjna. Jest to dawny działacz UPR, obecnie rzecznik prasowy ONR. Działa przy Brygadzie Lubelskiej ONR, która jest największym oddziałem tej organizacji w Polsce.
Ostatnio właśnie ta grupa wmieszana była w kilka skandali. W listopadzie policja znalazła w mieszkaniu jednego z nich mundur SS, przepaski ze swastykami i nóż z symboliką SS.

Marian Kowalski organizował również koncert Voice of Patriots w klubie Grafitti w Lublinie na którym wystąpiły takie zespoły jak Tormentia, Wilcze Stado i Nordica (dawniej Agressiva 88). Ten ostatni to najostrzejsza kapela nazistowska w Polsce. Jej najbardziej znane utwory to Narodowi Socjaliści, Braterska Białych Więź, Duman Nadczłowieka czy Biała K*** Czarnucha.

Nordica i Tormentia to zespoły powiązane ze środowiskiem Blood & Honur. Jest to międzynarodowa organizacja neonazistowska działająca również w Polsce. Przedstawiciele tego środowiska pojawiają się na wielu akcjach ONR. Zostali sfilmowani w drodze na Marsz Niepodległości w 2011 roku http://www.youtube.com/watch?v=AaT3jPkPrlY
Kowalski jest ochroniarzem w klubie Grafitti, który znany jest z organizowania tego typu eventów. W załącznikach podaję zdjęcia z koncertów w klubie na których znajduje się jeden z działaczy ONR często występujący w mediach. Jego twarz pojawia się również na materiałach propagandowych grupy.

Sam ONR ostatnimi czasy aktywny jest w Kielcach. W zeszłym roku miała tu miejsce demonstracja na której pojawiła się symbolika polskiego oddziału Combat Adolf Hitler.

Jest to międzynarodowa organizacja terrorystyczna o profilu neonazistowskim.

Combat Adolf Hitler nie pojawili się tam pierwszy raz. Byli również widziani ze swoim oflagowaniem na marszach ONR w Warszawie. Widać ich na filmie z 2007 roku http://www.youtube.com/watch?v=TU74iLBuzdc Widać jak zwolennicy Hitlera i zwolennicy Dmowskiego dobrze czują się w swoim towarzystwie gdyż jednoczą ich antysemickie i rasistowskie hasła.

W kwestii antysemityzmu i rasizmu polecamy również wywiad kierownika głównego ONR dla Frondy.

W samych Kielcach członkowie ONR dokonali niedawno napadu na studenta i kobietę w ciąży o czym tutaj: http://lewica.pl/index.php?id=27393

Organizatorami spotkania z wyżej opisanym środowiskiem, które jest ewidentnie wiecem politycznym są działacze NZS UW. Ta grupa od dawna znana jest z uprawiania polityki na UW co w mediach przedstawiane było jako skandal. Mówiło się, że grafika przedstawiająca godło III Rzeszy w serduszku z godłem RP jest przekroczeniem wszelkich granic. My uważamy, iż przekroczeniem jeszcze szerszych granic jest promowanie organizacji faszyzujących na uczelni w której w okresie międzywojennym panował rasizm i szowinizm, gdzie dochodziło do brutalnych napaści na studentów i profesorów pochodzenia żydowskiego.

Uważamy, iż odbycie się tego eventu będzie świadectwem legitymizacji nacjonalizmu ze strony całego środowiska Uniwersytetu Warszawskiego i będzie nie tylko policzkiem dla części dawnych profesorów UW takich jak Marceli Handelsman czy Ludwik Widerszal, ale także dla obecnych studentów obcego pochodzenia.

Zachęcamy do odwiedzenia wymienionego na wstępnie eventu na portalu społecznościowym facebook, gdzie studenci UW wprost piszą swoim oponentom, że specjalnie dla nich zrobią podczas "debaty" getto ławkowe, "spuszczą w kiblu" oraz zafundują bilet do Izraela w jedną stronę.

Po szumie medialnym jedyny gest ze strony UW to poinformowanie, że podanie o wykorzystanie sali nie zostało jeszcze rozpatrzone i że działacze NZS kłamali w sprawie tematu eventu.

Domagamy się jasnej odpowiedzi na pytanie czy na UW jest przyzwolenie na nacjonalizm czy go nie ma.

Były fotoreporter "Gazety Wyborczej" wygrał w sądzie pracy z Agorą

Kraj | Prawa pracownika

Damian Kramski, były fotoreporter trójmiejskiego oddziału "Gazety Wyborczej", wygrał z Agorą przed sądem pracy. Proces dotyczył zwolnienia fotoreportera z pracy za to, że odmówił podpisania aneksu, który pozbawiał go praw do zysków z publikowania jego archiwalnych zdjęć.

Wydany w piątek wyrok gdańskiego Sądu Pracy, który unieważnia zwolnienie z pracy Damiana Kramskiego, nie jest prawomocny. - Pełnomocnik Agory SA zapowiedział, że złoży odwołanie - mówi Michał Kozicki, który reprezentował przed sądem Damiana Kramskiego. - Nie ma jeszcze pisemnego uzasadnienia wyroku, ale jego ustne uzasadnienie nie daje Agorze SA wielkich szans na wygraną - przekonuje Kozicki.

- To wielki sukces naszej zakładowej organizacji, która powstała m.in. w reakcji na bunt fotoreporterów, którzy odmówili podpisania niekorzystnych dla siebie aneksów do umów o pracę - mówi Wojciech Orliński, szef "Solidarności" w Agorze. - Związek zawodowy zapewnił Damianowi Kramskiemu pomoc prawną. Gdy dostaniemy pisemne uzasadnienie, zdecydujemy, czy wyrok gdańskiego sądu to precedens, który umożliwia innym fotoreporterom dochodzenia swoich praw w sądzie - dodaje.

Poznań: spotkanie „Strajk to jedyny rozsądny dialog z pracodawcą?"

Kraj | Prawa pracownika | Strajk
2013-03-15 18:00
2013-03-15 21:00

Inicjatywa Pracownicza zaprasza na otwarte spotkanie
15 marca 2013 r., godz. 18
Poznań, Księgarnia „Zemsta”, ul. Fredry 5

Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, która reguluje zasady prowadzenia legalnej akcji strajkowej w Polsce została uchwalona w 1991 r. W latach 80. „prawo do strajku”, czyli możliwość dochodzenia korzystniejszych warunków pracy poprzez kolektywne wstrzymanie się od pracy, było jednym z sztandarowych żądań ruchu solidarnościowego. Tymczasem w ostatnich latach prawo to jest ograniczane: pracodawcy zwalniają prowadzących strajk i próbują udowadniać, że związki nie dopełniły kolejnych wymogów ustawy (np. rozbicie strajku w fabryce Chung-Hong pod Wrocławiem), lub stawiają przed pracownikami ograniczenia formalno-prawne (np. pracownicom poznańskich żłobków sugeruje się, że nie mogą strajkować, bo są pracownikami samorządu). Czy utraciliśmy zdobycz walk społecznych z lat 80.?

Ustawa jest skomplikowana i wymaga od pracowników przejście przez sporo etapów (rokowania, mediacje, referendum), zanim będą mogli podjąć legalną akcję strajkową. Jest to czasochłonne, wymaga wiedzy prawnej i wyłonienia reprezentantów, którzy będą gotowi negocjować z zarządem. Bywa, że pracownicy – o ile w ogóle się nie zniechęcą czy nie przestraszą – w akcie protestu decydują się na inne formy oporu: biorą urlopy na żądanie, protestują przed zakładami pracy, oddają honorowo krew czy spowalniają produkcję. Czy w takiej sytuacji walka o prawo do strajku jest najważniejszym wyzwaniem przed ruchem pracowniczym?

Czy syndykalistyczny slogan „Strajk to jedyny rozsądny dialog z pracodawcą” wskazuje nam na najbardziej dziś skuteczny sposób wzmacniania siły pracowników? Jeśli tak, to jaki strajk – legalny, dziki, włoski, polityczny, generalny, okupacyjny? Jeśli nie – to z czego to wynika? Czy strajk jest skuteczny w czasach kryzysu? Czy strajk to dobra oferta dla wszystkich?

W tym samym czasie, gdy w Hiszpanii czy Grecji odbywają się milionowe strajki, w Polsce strajk jako forma protestu jest mało popularna. Dlaczego nie korzystamy z prawa do strajku? Czy tylko dlatego, że wiele osób nie może wziąć udziału w strajku, gdyż pozostają poza formalnym stosunkiem zatrudnienia lub na śmieciowych umowach, a za udział w strajku grozi im natychmiastowe zwolnienie? Czy może dlatego, że arena walki przesunęła się z miejsc pracy na konflikty lokatorskie czy miejskie? A może dlatego, że wyizolowane strajki, jakie czasem wybuchają w Polsce, toczące się w jednym miejscu pracy i prowadzone są przez niewielką część załogi, są skazane na porażkę i represje, co wcale nie wzmacnia i tak słabego ruchu pracowniczego?

Podczas spotkania przeanalizujemy min. na podstawie doświadczeń zdobytych podczas konfliktów w Chung Hong Electronics Poland oraz w poznańskich żłobkach zmiany, jakie zaszły od czasu zalegalizowania prawa do strajku. Przedyskutujemy przykłady konkretnych konfliktów pracowniczych w Polsce, jak też uregulowanie prawne kwestii strajków za granicą. Celem spotkania jest wymiana doświadczeń i przeprowadzenie dyskusji strategicznej, która pomoże rozwinąć kampanię na temat prawa do strajku i jego ograniczeń w Polsce.

Inicjatywa Pracownicza planuje przygotowanie broszury na temat obowiązujących przepisów z zakresu rozwiązywania sporów zbiorowych, możliwości i ograniczeń podejmowania akcji strajkowych w Polsce. Spotkanie towarzyszy Zjazdowi Delegatów i Delegatek OZZ „Inicjatywa Pracownicza”.

Miejsce: Księgarnia "Zemsta", ul. Fredry 5, Poznań

ZSP przeciwko fikcyjnym umowom a nowa akcja ZUSu

Kraj | Prawa pracownika

Od jakiegoś czasu, Związek Syndykalistów Polski walczy przeciw różnym rodzajom fikcyjnych umów, który służą tylko do tego, by przenosić najróżniejsze koszty i obowiązki z pracodawców na pracowników. Niedawno związek pracowników edukacji donosił o szkołach językowych w Warszawie, które oszukują nauczycieli, m.in. korzystając z tzw. „umów autorskich”. Zobacz tekst na ten temat opublikowany w biuletynie pracowników edukacji | Oświadczenie

Taki rodzaj umowy jest bardzo ryzykowny dla pracowników. Korzysta się z takich umów nie tylko w szkołach, ale nawet w sytuacji niestandardowych, np., nasza koleżanka pracująca w telemarketingu miała taką umowę. Osoba zatrudniona na taką umowę nie otrzymuje wynagrodzenia od liczby przepracowanych godzin i może zostać w łatwy sposób oszukana. Tego typu incydenty zdarzały się już niejednokrotnie w warszawskich szkołach językowych. Przy tym, nieuczciwi pracodawcy najchętniej oszukiwali cudzoziemców w ostatnich miesiącach ich pracy.

Dzisiaj zostaliśmy poinformowani, że ZUS postanowił walczyć z korzystaniem i nadużywaniem umów z przeniesieniem praw autorskich i wszczyna kontrolę. Dlaczego ZUS?

Warszawa: Kolejny wybryk NZS UW - tym razem spotkanie z faszystami

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Pokojowy banner bez cienia antysemityzmu Ledwo ucichł skandal związany z promowaniem symboliki nazistowskiej przy okazji debaty o książce Piotra Zychowicza, która stawia tezę, iż Polska powinna wejść w sojusz z Hitlerem i zaatakować ZSRR prawicowa organizacja studencka organizuje kolejny event. Panel dyskusyjny na temat... Ruchu Narodowego.

Nie jest to debata gdyż panelistami są czołowi przedstawiciele polskiego ultranacjonalizmu. Są to: Krzysztof Bosak, Robert Winnicki i Marian "Siłka" Kowalski. Tym razem spotkanie nie odbywa się w auli Starego BUW tylko w Auditorium Maximum. Sam NZS ogólnopolski odcinał się od działań swojego oddziału na UW.

Osoby zajmujące kierownicze stanowiska w organizacji są wśród studentów znane ze skrajnie prawicowych sympatii. Zaprzeczają jednak swoim sympatiom nacjonalistycznym.

Ministerstwo przygotowało założenia projektu o "ochronie" praw lokatorów

Kraj | Lokatorzy

Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej przygotowało założenia projektu noweli ustawy o ochronie praw lokatorów i innych ustaw; dokument czeka na rozpatrzenie przez Komitet Stały Rady Ministrów - poinformował w czwartek wiceminister Piotr Styczeń.

Styczeń poinformował, że ministerstwo w projekcie noweli zaproponowało m.in. zmianę definicji mieszkaniowego zasobu gminy i publicznego zasobu mieszkaniowego. "Chcemy umożliwić gminie i jednostkom samorządu terytorialnego zawieranie umów najmu lokali mieszkalnych na czas oznaczony nie krótszy niż jeden rok i nie dłuższy niż pięć lat" - mówił.

Wiceminister dodał, że zostanie wprowadzona zasada, że bazowa stawka czynszu w publicznym zasobie mieszkaniowym powinna pokrywać co najmniej koszty utrzymania nieruchomości. Zaznaczył, że gminy nadal będą mogły obniżać stawki czynszu na podstawie kryteriów przyjętych przez władze lokalne.

Bezrobocie będzie nadal rosło

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika | Zwolnienia

Sytuacja na rynku pracy w tym roku ulegnie pogorszeniu - ostrzega wiceminister pracy Czesława Ostrowska. Ministerstwo przedstawiło w Sejmie informację o bezrobociu w Polsce.

Wiceminister zaznaczyła, że w ubiegłym roku ministerstwo zanotowało 20-procentowy wzrost zwolnień grupowych. Jak podkreśliła, w tym roku, w związku z pogorszeniem się koniunktury gospodarczej, na rynku pracy może być jeszcze gorzej. Spowolnienie gospodarcze negatywnie przekłada się bowiem na nastroje pracodawców i wielkość zatrudnienia.

Stopa rejestrowanego bezrobocia w końcu 2012 roku wynosiła 13,4 procent i była prawie o jeden procent wyższa niż rok wcześniej.

Bezdomny spowodował alarm bombowy, by iść do więzienia

Kraj | Ubóstwo

Łukasz M., bezdomny, w poniedziałek rano zadzwonił na policję z informacją, że na wrocławskim Dworcu Głównym podłożony został ładunek wybuchowy. Alarm okazał się fałszywy.

Łukasz M. tłumaczył prokuratorowi, że wywołał alarm, bo chciał zwrócić na siebie uwagę. - Cieszył się z zatrzymania przez policję, a prokuratorowi podziękował za wniosek o areszt. Stwierdził, że jest bezdomny, a w noclegowniach są złe warunki - mówi prokurator Małgorzata Klaus.

Prokuratura zdecydowała się na wniosek o areszt, bo mężczyzna nie jest nigdzie zameldowany. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował mężczyznę na trzy miesiące.

Mniej praw dla nauczycieli

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika

Władze Związku Nauczycielstwa Polskiego uległy naciskom Ministerstwa Edukacji oraz samorządów i zgodziły się na niekorzystne dla nauczycieli zmiany w Karcie Nauczyciela. Chodzi m.in. o zmiany w systemie przyznawania urlopów na poratowanie zdrowia.

Urlop ma być przyznawany decyzją lekarza medycyny pracy, a nie lekarza pierwszego kontaktu. O urlop pedagodzy mogliby się ubiegać dopiero po 20 latach pracy, a nie po siedmiu, jak obecnie. Po zmianach, urlop na poratowanie zdrowia mógłby trwać tylko rok. Zmienić się ma także czas trwania urlopu wypoczynkowego. Do urlopów nie będą się już liczyć wakacje, zimowe ferie, przerwy świąteczne, długie weekendy, kiedy szkoły nie pracują.

Kanał XML