Lokatorzy

Toruń: Demonstracja "Dość Antyspołecznej Polityki Rządu!"

Kraj | Lokatorzy | Prawa pracownika | Protesty
2012-05-26 13:00
2012-05-26 23:00

Zabiegani, zapracowani, borykający się z niezliczonymi problemami nie mamy często czasu by zastanowić się głębiej nad sytuacją w naszyzm mieście i kraju. Pracując często ponad osiem godzin dziennie, często przez siedem dni w tygodniu w wolnej chwili myślimy tylko o tym żeby odpocząć, zebrać siły na kolejną rundę tej walki o kawałek chleba. Przytłoczeni kredytami, podwyżkami cen żywności i paliwa, coraz bardziej nierealnymi wymaganiami pracodawców nie mamy nawet czasu by przeanalizować przyczyny takiej sytuacji.

26 maja kolektyw wolnościowy "No Logo" wraz z wieloma innymi organizacjami społecznymi przygotowuje w Toruniu demonstrację w obronie naszych praw. Demonstrację wymierzona w rząd Donalda Tuska, w antyspołeczna politykę tego rządu, lekceważnie opinii społeczeństwa. Wymierzoną w postępującą degenerację naszej demokracji, która staje się powoli tyranią kapitału. System, który miał zapewnić równe prawa całemu społeczeństwu zmienia się na naszych oczach w narzędzie, którym mniejszość posiadające odpowiednio duże środki finansowe wykorzystuje do kontroli i jeszcze większego wykorzystywania reszty.

Coraz szybciej rosnące dysproporcje w zarobkach, rozwarstwienie społeczne – cała grupa negatywnych procesów, które pociągając za soba następne. Z jednej strony strzeżone osiedla pilnowane przez prywatne grupy ochroniarskie ogrodzone wysokim murem. Z drugiej dzielnice nędzy, osiedla socjalne, kontenery do których wyrzucono tych, którzy nie byli w stanie zapłacić podwyższonego czynszu.
Władza zamist łagodzic te procesy i im zapobiegać wciąż myśli kategoriami neoliberalnymi, wciąż musząc wybierać między interesem obywateli a interesem wielkiego kapitału wybiera tych drugich.

Ostatnie lata i kryzys jaki zaserwował nam system neoliberalny, wynaturzona konsumpcja i napędzane nią kredytowe szaleństwo pokazały jasno, że “święte” dotąd teorie są równie utopijne jak wiara w komunizm. Niemal uświęcony wolny rynek i liberalna gospodarka okazała sie wielkim bublem. Wszelkie przewidywania analityków, bankierów i spekulantów okazały się mrzonkami. Okazało sie, że ten wspaniały system nie działa. Dziś już żaden z ówczesnych piewców wolnorynkowej gry nie będzie bronił polityki Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Bo okazało się, że to alterglobaliści mieli rację. Nazywano ich utopistami – jak na ironię okazało sie że prawdziwymi utopistami żyjącymi w krainie marzeń są włąsnie kapitaliści. Teraz to wiadomo ale co z tego?
Za kryzys nie zapłacili ci, którzy go wywołali. Skutki kryzysu przerzucono na społeczeństwo. Okazało się, że wielcy kapitaliści grzmiący na państwo opiekuńcze nie mieli skrupułów by korzystać z pomocy, z państwowych rezerw, z naszych pieniędzy zapłaconych w dziesiątkach różnych podatków. Prócz tego, że było to wyjątkowo niemoralne było również szczytem bezczelności.
Mimo tych wszystkich doświadczeń rządy dalej brną w tym kierunku. Uważają, że lekarstwem na wszystko jest prywatyzacja. Prywatyzacja zakładów pracy, szpitali, zasobów komunalnych. Wszystkiego.

Znajdźmy czas by 26 maja zaprotestowac przeciw takiej polityce. Presja społeczeństwa nie może być cały czas leckeważona – jeśli uderzymi z odpowiednią siłą władze zrozumieją, że z oporem ludzi trzeba się liczyć. Nie pozwólmy decydowac za nas. To nasze miasto, nasz kraj i każda władza począwszy od policjanta na ulicy po prezydenta kraju jest jedynie funkcjonariuszem, który ma za zadanie nam służyć. Funkcjonariuszem którego możemy i będziemy rozliczać z tego co robi.

Bądź z nami 26 maja.
Razem przeciw cięciom socjalnym!

www.odzyskacmiasto.wordpress.com

www.kolektywnologo.wordpress.com

Orange okupuje Warszawę

Kraj | Lokatorzy

Gigantyczna reklama okryła świeżo wyremontowaną kamienicę przy ul. Puławskiej na rogu z Goworka. - Bo jeszcze trzeba zrobić balkony i odpadają tynki - tłumaczy zarząd spółdzielni. Reklama będzie wisieć dwa miesiące - maj i czerwiec. Czyli podczas Euro.

Płachta pojawiła się 2 maja. Jest ogromna - zakryła obie elewacje budynku przy ul. Puławskiej 11, tuż przy pl. Unii. Dom około trzech lat temu został wyremontowany.

- Ale musimy wykonać remont uzupełniający - mówi Tadeusz Śliwiński, członek zarządu spółdzielni mieszkaniowej Puławska, do której należy dom. Według niego trzeba poprawić odpadające tynki i wymienić lub wyremontować balustrady na balkonach, które są za niskie w myśl dzisiejszych przepisów, a także zamontować nowe parapety. - Te prace spowodują, że będzie się osypywał tynk i opiłki. Siatka jest więc ochronna i będzie tylko na czas remontu, czyli na maj i czerwiec. Tak jest zgodnie z przepisami - tłumaczy. Jego wywód gwałtownie przerywa kobieta, która właśnie weszła na podwórze. - Boga w sercu nie macie, tak ludzi dusić w mieszkaniach? W mieszkaniu jest moja umierająca matka, a wy jej siatę na oknach wieszacie? I to starszy człowiek tak robi?! - woła do zmieszanego Śliwińskiego, który chowa się w klatce schodowej.

Portugalia: Precedensowy wyrok w sprawie zajęcia hipoteki

Świat | Gospodarka | Lokatorzy

Sąd w Portalegre, we wschodniej Portugalii, zwolnił zadłużoną rodzinę z obowiązku spłaty kredytu mieszkaniowego, wystarczającą bowiem rekompensatą długu było przejęcie nieruchomości dłużnika. Według sędziego z Portalegre, Portugalka samotnie wychowująca trójkę dzieci "nie ma możliwości spłaty zadłużenia". Równocześnie sąd podkreślił, że dłużniczka wykazała się dobrą wolą, chciała uregulować należności wobec banku poprzez dobrowolne oddanie domu.

Nieruchomość w momencie zakupu w 2006 r. bank wycenił na 117 tys. euro. Tymczasem cztery lata później bank oszacował przejmowany dom na 82 tys. euro. Bank zażądał zwrotu różnicy wraz z odsetkami. Łącznie chciał 46 tys. euro. W swoim werdykcie sąd w Portalegre odrzucił żądania banku, wskazując, że obowiązek spłaty długu został zrealizowany poprzez oddanie nieruchomości bankowi.

Marek Mossakowski denerwuje już nawet burmistrza Bartelskiego

Kraj | Lokatorzy | Tacy są politycy

Znany kamienicznik Marek Mossakowski, który ma na sumieniu tragedie dziesiątków lokatorów (w tym Jolanty Brzeskiej) ostatnio staje się zbyt uciążliwy nawet dla sprzyjających mu władz miejskich. - Pan Mossakowski zażądał od nas ponad 5 mln zł odszkodowania za korzystanie z kamienicy przy ul. Hożej, którą odzyskał razem ze spadkobierczynią dawnych właścicieli - mówi Wojciech Bartelski, burmistrz dzielnicy.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że prawa do roszczenia do kamienicy Mossakowski kupił za 50 zł od faktycznej spadkobierczyni w 2008 r. W dodatku, sam Marek Mossakowski jest lokatorem komunalnym. - Jesienią napisał do ZGN podanie o wymianę okien - przypomina dyrektor ZGN Małgorzata Mazur. (gazeta.pl)

Działacze Komitetu Obrony Lokatorów zostali uniewinnieni

Kraj | Lokatorzy

Dziś, przed sądem rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ wydany został wyrok w sprawie zorganizowania niezarejestrowanej demonstracji upamiętniającej śmierć Jolanty Brzeskiej. Sąd uniewinnił oskarżonych z Komitetu Obrony Lokatorów.

Oskarżeni bronili się, powołując się na żenujące niekonsekwencje w zeznaniach policjantów, na fakt że w oczywisty sposób przepisywali oni od siebie zeznania, że były one sprzeczne z ich późniejszymi zeznaniami w sądzie, oraz na fakt, iż demonstracja była zorganizowana spontanicznie na wieść o śmierci Jolanty Brzeskiej, o czym lokatorzy dowiedzieli się na dwa dni przed demonstracją.

Sąd nie uznał argumentów oskarżonych, jednak nie dopatrzył się szkodliwości czynu, a wręcz uznał, że działania organizacji lokatorskich są pożyteczne dla społeczeństwa, nawet jeśli doszło przy tym do naruszenia przepisów karnych. Działacze lokatorscy zebrani na sali sądowej nie spotkali się wcześniej z takim uzasadnieniem wyroku i powitali wyrok gromkimi brawami.

Warszawa: Udana blokada eksmisji na ul. Hożej

Kraj | Lokatorzy | Protesty

Komornik w asyście policjantów przez 2,5 godziny starał się wykonać wyrok eksmisji z budynku przy ul. Hożej 1 na warszawskim Pl. Trzech Krzyży. Eksmitowanych lokatorów broniło kilkadziesiąt osób. Komornik dwukrotnie bezskutecznie próbował wejść do środka.

Eksmisja z jednego z mieszkań w wysokiej, narożnej kamienicy przy ul. Hożej 1 (przy pl. Trzech Krzyży) miała się zacząć o godz. 12. Przeciw wyrzucaniu lokatorów zaprotestowały organizacje lokatorskie. W blokadzie budynku uczestniczyli ich działacze, ale też squattersi z "Syreny" na ul. Wilczej. Głośno manifestowali i blokowali wstęp do budynku siedząc na schodach. Na rogu kamienicy zawisła płachta z napisem: "Lokatorzy to nie towar". Całe zdarzenie asekurowała policja. Pod kamienicą było ok. 20 funkcjonariuszy. Wszyscy czekali na decyzję komornika, który dwukrotnie próbował dostać się do środka. W końcu, po 2,5 godzinie, zrezygnował i odstąpił od wykonania wyroku.

Poniżej fotografie i film z akcji.

Warszawa: blokada eksmisji na Pl. Trzech Krzyży

Kraj | Lokatorzy | Protesty
2012-04-25 12:00
2012-04-25 14:00

Nie pozwólmy traktować mieszkańców jak towar, a Warszawę - jak spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Blokada eksmisji matki z rentą inwalidzką i jej syna: Środa, 25. kwietnia, godz. 12:00, Hoża 1 (Plac Trzech Krzyży)

Praca za darmo lub eksmisja

Kraj | Lokatorzy

Ustal okres ochronny, wiec zadłużeni lokatorzy mieszkań komunalnych nareszcie ( ku uciesze urzednikow ) mogą odpracować zaległości. Ale chętnych brakuje, w ciągu miesiąca zgłosiło się kilkanaście osób. W Gdańsku pracujących dłużników jest ponad tysiąc. - Dopiero jak podwoiliśmy godzinówkę, ludzie zaczęli się zgłaszać - mówi Agnieszka Kukiełczak z gdańskiego Zarządu Gospodarki Nieruchomościami.

W Poznaniu dłużnicy odpracowują długi w Centrach Integracji Społecznej. Spędzając tu osiem godzin dziennie, mogą zarobić miesięcznie 700 zł. - Rozumiemy, że to za mało, żeby spłacać zadłużenie, ale chodzi o to, by ludzie pracowali. Mówimy: zaczniecie spłacać, jak staniecie na nogi, a dopóki chodzicie do CIS, nie będziemy was eksmitować - tłumaczy Jarosław Pucek, szef ZKZL.

Warszawa: Po 2 dniach od oddania bloku komunalnego zaczęła odpadać elewacja

Kraj | Lokatorzy

Dwa dni temu, Hanna Gronkiewicz-Waltz wraz ze swoją świtą otwierała z wielką pompą nowo wybudowany blok komunalny na warszawskiej Pradze-Północ. Nie minęło kilka dni, a już od budynku odpadł duży kawałek elewacji - około 15 m2 płytek klinkierowych. Do wydarzenia doszło wczoraj w nocy, prawdopodobnie w wyniku wcześniejszego gradobicia. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Przyczyną zdarzenia było prawdopodobnie wadliwe wykończenie elewacji przez inwestora, który kończył budowę przy bardzo ujemnych temperaturach, by zdążyć w terminie z oddaniem budynku. Lokatorzy sąsiedniego budynku (który też ucierpiał w czasie budowy) zawiadomili o zdarzeniu Komitet Obrony Lokatorów.

Za: http://lokatorzy.info.pl/po-2-dniach-od-oddania-bloku-komunalnego-zaczel...

Warszawa: Komitet Obrony Lokatorów odwiedził ceremonię otwarcia nowego domu komunalnego

Kraj | Lokatorzy | Tacy są politycy

W dniu dzisiejszym, działacze Komitetu Obrony Lokatorów byli obecni na ceremonii wręczenia kluczy lokatorom komunalnym w nowo wybudowanym bloku komunalnym na warszawskiej Pradze-Północ. Podczas ceremonii obecni byli prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, burmistrz i wiceburmistrz dzielnicy, oraz wielu lokalnych polityków.

Działacze KOL mieli ze sobą plansze z napisami: "Jeden dom - kropla w morzu potrzeb", "Pieniądze na mieszkania, a nie na nagrody dla urzędników", "Nie bądź sknera - buduj więcej!". Skandowano: "Mieszkania zamiast igrzysk". Przemawiając przez megafon, działacz KOL podkreślił, że miasto bardzo często zasłania się brakiem zasobu komunalnego odmawiając mieszkań lokatorom uprawnionym do otrzymania pomocy mieszkaniowej. Oprócz tego, w wyniku dzikiej reprywatyzacji likwidowanych jest więcej mieszkań, niż powstaje w wyniku budownictwa komunalnego.

Słysząc przemówienia, HGW robiła dobrą minę do złej gry, znaczne zdenerwowanie było widać jedynie u wiceburmistrz Katarzyny Łęgiewicz.

Poznań: Orlik? Stop hipokryzji władzy (Grobelnego)

Lokatorzy | Protesty | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycy

Dziś w samo południe zaplanowano w Zespole Szkół Gimnazjalno-Licealnych nr 33 otwarcie nowopowstałego obiektu sportowego tzw. „Orlika”. Na uroczystości zjawił się prezydent miasta Ryszard Grobelny w otoczeniu urzędników i radnych, przede wszystkim z własnego ugrupowania (PRO) oraz licznych mediów. Pojawiło się także kilkoro przedstawicieli Federacji Anarchistycznej, którzy zaczęli swój protest zaraz po przybyciu prezydenta.

Rozwinięto transparent z hasłem: ”Grobelny do kontenera”, wznoszono antyprezydenckie okrzyki. Na protestujących rzuciło się kilkoro organizatorów imprezy, próbując wyrwać transparent i zmusić aktywistów/aktywistki do opuszczenia terenu szkoły. Doszło do wymiany zdań i szarpaniny. Protestujący nie ustępowali, rozdano oświadczenia mediom. Pojawił się też wyższy rangą oficer miejscowej policji, który wezwał posiłki. Kiedy po 10 minutach protestujący postanowili zakończyć akcję, policjant z niecierpliwiony ciągle nalegał na „centrale” aby przesłała radiowozy: Posiłki pojawiły się jednak za późno, dodatkowo protest był całkowicie – w świetle polskiego prawa – legalny i uzasadniony.

Apel o pomoc dla Małgosi Witkowskiej z Krakowa

Kraj | Lokatorzy

Dnia 28 marca 2012 r. o godz. 9:30 rozpoczęto i wykonano przymusową, brutalną eksmisję inż. Małgosi Witkowskiej i jej siostrzenicy do lokalu socjalnego z Gminy Kraków, przy wyzwiskach od meneli, wichrzycieli i mętów społecznych, deklarowaniu, że osoby takie trzeba eliminować, że na to zasłużyła. Eksmisję wykonał urzędnik państwowy Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia - Dariusz Ulfig wraz z kierownikiem kancelarii komorniczej Wojciechem Pisarkiem, dwiema pracowniczkami tejże kancelarii i firmy przewozowej A. Baran.

Warszawa: Nieoznakowany patrol Okrzejówek

Kraj | Lokatorzy | Ruch anarchistyczny

W związku z pożarami w porcie praskim w nocy z 31 marca na 1 kwietnia Okrzejówki udały się na patrol. Tym razem patrolowane było miejsce ostatnich pożarów czyli Port Praski.

Był to nieoznakowany patrol uzbrojony w aparaty fotograficzne, które miały na celu ewentualne zrobienie fotografii osób podejrzanych i porównanie ich z wizerunkami nabytymi wcześniej. Wczoraj analizowano wykonane fotografie. Na razie nie widać na nich żadnych zbieżności.

Poznań: Chleba zamiast igrzysk

Edukacja/Prawa dziecka | Gospodarka | Lokatorzy | Prawa pracownika | Protesty
2012-06-10 14:00
2012-06-10 21:00

10 czerwca w Poznaniu - w dniu pierwszego meczu w ramach Euro2012 - odbędzie się demonstracja pod hasłem "Chleba zamiast igrzysk". Publikujemy poniżej wstępne stanowisko.

Więcej informacji wkrótce.

CHLEBA ZAMIAST IGRZYSK!

Organizacja Euro 2012 w Polsce miała przyczynić się do rozwoju polskich miast. Władze utrzymywały, iż wraz z tym nastąpi rozwój drobnej przedsiębiorczości, infrastruktury, turystyki i sportu jak również zwiększenie roli Polski na arenie międzynarodowej. Dobrodziejstwa płynące z organizacji mistrzostw porównywano do tych wynikających z realizacji powojennego Planu Marshalla.

Wbrew entuzjazmowi przejawianemu przez władze mieszkańcy miast, w których odbędą się mecze nie mają powodów do radości. Miasta te stanęły bowiem na skraju bankructwa wynikającego z zadłużenia sięgającego miliardów złotych. Nadchodzący kryzys społeczny nie wynika jedynie z wydatków związanych z Euro. Jego przyczyną jest antyspołeczna polityka, prowadzona od początku transformacji ustrojowej. Niemniej organizacja nadchodzących mistrzostw ujawnia hipokryzję władzy i priorytety, którymi się kieruje. Na wydatki związane z Euro lekką ręką przeznaczono ok. 96 mld zł. Najwięcej kosztował Stadion Narodowy w Warszawie, gdzie na każde 13 miejsc siedzących wydano równowartość dwupokojowego mieszkania!

Za sumę wydaną na poznański stadion można by w ciągu następnych 10 lat opłacać ponad 6 tys. miejsc w żłobkach publicznych. Przygotowanie Euro wiąże się z nadzwyczajnymi wydatkami, które nie zostaną zrekompensowane przez zagranicznych turystów ani inwestorów.

Podczas, gdy na organizację turnieju piłkarskiego wydaje się miliardy złotych, w całej Polsce obcina się wydatki na realizację podstawowych potrzeb społecznych. Zamykane są przedszkola, szkoły i domy kultury, wzrastają opłaty za żłobki, komunikację publiczną i mieszkania. Prywatyzuje się lub zamyka przychodnie, szpitale i zakłady pracy. Brakuje pieniędzy na walkę z bezrobociem, które wciąż rośnie. Znacznie podniesiono opłaty za żywność, gaz, prąd, paliwo, wodę i leki. Ponad to dochodzi do prób podwyższenia wieku emerytalnego, równocześnie ograniczając wydatki na rehabilitację seniorów.

Rosnące koszty utrzymania nakładają się na postępujący w całym kraju kryzys mieszkaniowy. Aby zaspokoić podstawowe potrzeby ludności Polski, należałoby wybudować 1,2 mln lokali. Powoduje to, iż rynkowe ceny wynajmu i kupna nieruchomości utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Tymczasem samorządy wyprzedają więcej mienia komunalnego niż budują, przeprowadzając jednocześnie masowe eksmisje. Na bruk wyrzuca się m.in. kobiety z dziećmi, niepełnosprawnych i emerytów, którzy następnie latami oczekują na przydział lokali socjalnych. Dramatyczny brak tanich mieszkań i masowe eksmisje to tylko część kosztów ogromnego poziomu zadłużenia miast.

Euro 2012 generuje zyski dla elit, na które składamy się wszyscy. Ta sytuacja uderza w największym stopniu w kobiety. Jako pierwsze narażone są na zwolnienia, niższe pensje i śmieciowe umowy. Nierzadko skazane są na głodowe zasiłki i długotrwałe bezrobocie. Ponadto często zależne są od działania publicznych instytucji opiekuńczych lub same w nich pracują. To one w pierwszej kolejności ponoszą skutki cięć i prywatyzacji. Ograniczenie dostępu do usług opiekuńczo-wychowawczych, czy mieszkań i ciągły wzrost cen energii, żywności, transportu oznacza wykonywanie przez kobiety więcej pracy w domu jak również poza nim.

Pomimo że to od stanu opieki zależy funkcjonowanie całego społeczeństwa, elity władzy traktują ją jak zbędny koszt. Gdyby codzienna praca wykonywana w domu wraz z pracą opiekuńczą nie zostały wykonane, to fabryki, szpitale, urzędy, sklepy i żadne inne instytucje, prywatne bądź publiczne, nie mogłyby działać. Zależność ta w żadnej mierze nie jest uwzględniana w kształcie budżetów miast. Przy obecnym niedofinansowaniu opieka znów staje się prywatną powinnością, a nie obowiązkiem całej społeczności. Matki zostają z dziećmi w domu lub przenoszą ciężar opieki na babcie; opiekunki godzą się na pracę za głodowe stawki, a samodzielni rodzice pozostają bez wsparcia. Praca opiekuńcza musi być przecież wykonana – lecz w jaki sposób i jakim kosztem się to odbędzie, nie jest już problemem władz. W ten sposób zamiast rozwoju generuje się biedę i nierówności.

Polityka państwa i budżety miast nie mogą być podporządkowane organizacji zawodów sportowych. Nasze społeczności muszą być tak zorganizowane, aby w pierwszej kolejności zaspokoić potrzeby związane z opieką i edukacją. Jest to niezbędny warunek umożliwający poprawę warunków życia nas wszystkich. Dlatego domagamy się, aby stały się one docenionym i dofinansowanym priorytetem, a nie niewolniczym obowiązkiem kobiet, wykonywanym przez nie za darmowo, podczas gdy na stadionową rozrywkę łoży się miliardy.

Nasze codzienne powszechne potrzeby są ważniejsze od zabawy i zysków dla elit. Można je zrealizować na drodze zmiany politycznych priorytetów. Potrzebujemy tanich mieszkań czynszowych, równego dostępu do darmowej edukacji. Potrzebujemy bezpłatnych żłobków i przedszkoli, opieki dla seniorów, sprawnie działających domów kultury, dobrej i ogólnodostępnej służby zdrowia, taniej i sprawnej komunikacji miejskiej.

Chcemy odebrać, to co nam zabrano, chcemy mieć wpływ na nasze życie.

Oficjalne hasło Euro 2012 brzmi „razem tworzymy przyszłość“. Twórzmy ją razem, ale bez żerujących na nas elit! One nie są nam do niczego potrzebne. Organizujemy się bez nich zgodnie z własnymi potrzebami!

OZZ Inicjatywa Pracownicza

strona: www.10czerwca.eu

Strona na facebooku: https://www.facebook.com/pages/Chleba-Zamiast-Igrzysk/332654503456137

Warszawa: Odbył się II Dzień Gniewu Społecznego

Kraj | Lokatorzy | Prawa pracownika | Protesty

 Fot. Joanna Erbel W dniu 31 marca odbył się II Dzień Gniewu Społecznego, zorganizowany przez Związek Syndykalistów Polski i Komitet Obrony Lokatorów. Data demonstracji zbiegła się z piątą rocznicą istnienia ZSP. W demonstracji uczestniczyli również m.in. działacze Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, Lewicowej Alternatywy, Federacji Anarchistycznej oraz Młodych Socjalistów, a także wrocławskiej Akcji Lokatorskiej. Pomimo nie najlepszej pogody, w tym gradu, uczestniczyło w nim kilkuset działaczy organizacji lokatorskich i pracowniczych. Tematem przewodnim była antyspołeczna polityka władz, która odbija się na każdym aspekcie życia mieszkańców tego kraju. Mówiono m.in. o likwidacji mieszkalnictwa komunalnego, o skandalicznych reprywatyzacjach, wyrzucaniu lokatorów na bruk, zamykaniu szkół i prywatyzacji stołówek szkolnych, o podwyższaniu wieku emerytalnego.

Demonstracja wyruszyła z pl. Zamkowego, idąc Traktem Królewskim, zatrzymując się po drodze pod kamienicą Mossakowskiego na Krakowskim Przedmieściu, gdzie przypomniano o zbrodniczej działalności tego kamienicznika i wspierających go władzach miasta. Lokatorzy nieśli podobiznę prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz, z napisem „Królowa slumsów”. Skandowano: „Urwać głowę naszej królowej”.

Zatrzymano się przed Pałacem Prezydenckim, gdzie były przemówienia o służalczej polityce zagranicznej państwa i nikomu niepotrzebnych interwencjach wojskowych w Iraku i Afganistanie, oraz o udziale polskich władz w ukrywaniu obozów tortur CIA na terenie Polski. Wśród haseł było znane: „Rząd na bruk, bruk na rząd”.

Następnym przystankiem był Uniwersytet Warszawski, gdzie przemówienia dotyczyły komercjalizacji edukacji i wdrażaniu tzw. „Procesu Bolońskiego”, który zamienia uczelnie w fabryki wyspecjalizowanych pracowników i daje przedstawicielom biznesu decydujący głos w doborze programów studiów, jednocześnie niszcząc „nieopłacalne” dziedziny wiedzy, takie jak np. asyriologia. Skandowano „Edukacja nie na sprzedaż”.

Kanał XML