Lokatorzy

Wbrew uchwale Rady Warszawy i deklaracjom Hanny Gronkiewicz-Waltz, pieniądze z podwyżek czynszów, które miały być "zarezerwowane" na remonty kamienic, nie są w planach budżetowych na 2010 roku.

Komitet Obrony Lokatorów, który studiuje plan budżetu zauważył, że pieniądze zniknęły z budżetu na 2010 rok. Chodzi o 200 mln zł mniej na remonty w skali miasta. Radni z różnych dzielnic już protestują.

Przypomnimy, że uchwała Rady Warszawy z 2 października 2008 r. o podwyżce czynszów, wprowadziła jednocześnie zapis, zgodnie z którym "dochody z tytułu czynszów za lokale mieszkalne są przeznaczane na utrzymanie, modernizację i poprawę stanu technicznego zasobu mieszkaniowego".

Warto podkreślić, ze radni koalicji PO-SLD, którzy decydowali się na taki budżet, złamali uchwałę rady miasta, którą politycznie kontroluje ta sama większość.

W związku z tym bezprawiem politycznym, Komitet Obrony Lokatorów będzie protestować na nasŧępnej sesji Rady m.st. Warszawy 22 października o godz. 11:00 w PKiN (4 piętro).

O kontenerach dla biednych lokatorów już pisaliśmy na CIA. Dziś w Bytomiu odbył się protest przeciw planom tworzeniu getta dla biednych. Akcję zorganizowały PPS i FAŚ.

W kontenerach mają mieszkać ludzie eksmitowani ze swoich mieszkań i inni biedni.

Wczoraj w tzw. "twede kamer" głosowano na temat zakazu skłotowania. Tak jak z góry było wiadomo w większości prawicowy rząd opowiedział się za zakazem. W Hadze, przed parlamentem zorganizowane było miasteczko namiotowe, by pokazać rządzącym, że zakaz zmierza jedynie do zwiększenia bezdomności. Zaprezentowane było wiele inicjatyw skłoterskich takich jak wege jedzonko, sklepy wolnej wymiany, niekomercyjna muzyka, art itp. Wszystko by pokazać, że poprzez ten zakaz te szczere inicjatywy spychane są do zejścia do podziemia. Ta pokojowa do czasu manifestacja skończyła się wieczorem pacyfikacją i aresztowaniem 85 osób.

W tym samym dniu w Amsterdamie z tej samej okazji odbyło się skłotowanie dwóch budynków przeznaczonych na sprzedaż. Właścicielem jest korporacja De Key, która słynie ze swych spekulacji i likwidacji mieszkań komunalnych na koszt drogich apartamentów. Świeżo wyremontowane mieszkania ze względu na wygórowaną cenę stały już puste ponad rok. Skorzystali z tego studenci, których na wynajem nie było stać i którzy tak jak wielu innych zmuszonych jest mieszkać u rodziców, znajomych albo dojeżdżać.

Miasto Warszawa obiecywało przeznaczyć każdą złotówkę z wyższych czynszów na remonty kamienic. Jednak teraz widzimy, ze pieniądze wcale nie pójdą na ten cel.

N.p. szesnaście milionów złotych, za które miały być wyremontowane domy komunalne na Woli, po prostu zniknęło z budżetu dzielnicy na przyszły rok.

W projekcie budżetu przychody ZGN z podwyższonych czynszów to 29 mln zł, a na remonty ma pójść 13 mln zł.

Wybuchła awantura na ten temat na komisji polityki gospodarki komunalnej, a potem na sesji rady. Dzisiaj podobne pytania padły na sesji rady dzielnicy Praga-Północ.

Nikt nie jest w stanie wytłumaczyć na co zostaną przeznaczone pieniądze.

Dziś odbyły się kolejne, z prawie 80 spraw założonych przez lokatorów z Białegostoku przeciwko Zarządowi Mienia Komunalnego w sprawie podwyżek czynszów w mieszkaniach komunalnych. W niektórych przypadkach opłaty wzrosły o 160%. Podwyżki obowiązują od pierwszego lipca b.r.

W jednej sprawie sąd przyznał rację Zarządowi Mienia Komunalnego, w pozostałych - zawiesił postępowanie. Dziś odbyło się 5 rozpraw. Cztery zostały zawieszone do czasu decyzji sądu wyższej instancji. Jedna się odbyła, bo lokator Zbigniew Górski nie zgodził się na zawieszenie postępowania. Jednak sąd przyznał rację Zarządowi Mienia Komunalnego i uznał, że podwyżka wprowadzona została zgodnie z prawem.

Dzięki szybszemu oddaleniu pozwu możliwe będzie szybsze złożenie apelacji i przyspieszenie ewentualnej sprawy przed Trybunałem w Strasburgu.

Ukazał się trzeci numer pisma "Sprawa Lokatorska"
Zawartość numeru:

- Jak wiceprezydent Warszawy wprowadził w błąd Radnych i przeforsował zmiany w zasadach najmu lokali komunalnych
- Żyć czy płacić? Mieszkać czy żyć?
- Zmiana zasad najmu lokali komunalnych w Warszawie
- Brutalna eksmisja w Krakowie
- Zsyłka do kontenera – rozbudowa osiedli lokali socjalnych w Polsce
- Windykatorzy należności – jak bronić praw lokatorów?
- Na złodzieju czapka gore – odpowiedź krytykom
- Kampanii Mieszkanie Prawem Nie Towarem

Do pobrania tutaj

Miasto chce, aby ludzie, którzy dotychczas mieszkali w wygodnych mieszkaniach dostali gorsze, poprzez wymianę na mniejsze. Ludzie zaczynają wnioskować o mniejsze lokale w Warszawie ponieważ nie stać ich na wysokie czynsze. Kiedy ludzie starają się o ulgi, czasami dowiadują się, że ich lokal jest "za duży" i nie dostaną obniżki, jeśli nie zgodzą się na przeprowadzkę do mniejszego lokalu.

Katarzyna Lęgiewicz z Biura Polityki Lokalowej tłumaczy:
Na razie lokatorzy występują o ulgi czynszowe. Przyznajemy je na rok. W trakcie jej trwania, jeśli np. na 80 mkw. mieszka samotna osoba, proponujemy zamianę lokalu na mniejszy. Jeśli odmówi, następnej ulgi nie przyznamy. Ruch zamian może więc ruszyć w przyszłym roku.

Na razie nie wiadomo kto dostanie te duże mieszkania. Choć jest bardzo dużo rodzin, które ich potrzebuje, gdy miasto ma duże lokale, często stoją puste latami.

7 października, w Bielsku-Białej na terenie kina, w którym odbywała się premiera najnowszego filmu bielskiego Studia Filmów Rysunkowych, kilkanaście osób z Komitetu Lokatorskiego „Pod Bezpiecznym Dachem” przywitało zaproszonego na tę uroczystość prezydenta miasta Jacka Krywulta transparentem „SPRZEDAĆ PREZYDENTA! NIE NASZE DOMY”. Lokatorzy próbowali wręczyć pismo panu Jackowi K., jednak on nie chciał go przyjąć tłumacząc, że „takie pisma składa się na biuro”. Jest to typowa dla władz miasta, postawa arogancji względem obywateli.

Dzień wcześniej odbyła sie apelacja w bielskim sądzie, w sprawie przekazania przez miasto części kamienicy wraz z lokatorami tzw. „spadkobiercą”. Mimo, że miasto jest jedną ze stron w sprawie - zignorowało proces i nikt z pełnomocników miasta się nie stawił.

PRZEMYŚL, WARSZAWA. "Cudem" znajdują się właściciele kamienic, które przez lata były bezpańskie.

ABW w Rzeszowie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Przemyślu, prowadzi śledztwo w sprawie "procederu nielegalnego przejmowania kamienic". Dworskiego 40 i 40 a, to zdaniem mieszkańców tych kamienic, obiekty przejęte niezgodnie z prawem. Prokuratura umorzyła jednak postępowanie w tej sprawie. W tej sprawie interweniował w MSWiA oraz w Ministerstwie Sprawiedliwości poseł Marek Kuchciński (PiS) i taką otrzymał odpowiedź.

Okazuje się też, że Komenda Miejska Policji w Przemyślu prowadziła 5 postępowań przygotowawczych, a "w dwóch przypadkach prowadzone były czynności sprawdzające". Chodzi o sprawy pożydowskich kamienic. Od początku lat 90. zaczęli pojawiać się właściciele tych budynków, ich spadkobiercy lub pełnomocnicy, którzy domagali się oddania im kamienic. Zaniepokojeni lokatorzy interweniowali m. in. u posła Kuchcińskiego. - Poddawali w wątpliwość przedstawiane im tytuły prawne, które miały dawać osobom legitymującym się nimi, podstawę do określenia się jako właściciel lub zarządca danej kamienicy - twierdzi poseł. Później, nowi właściciele lub zarządcy korzystali z prawa sprzedaży kamienicy lub też zwiększali stawki czynszu. Część lokatorów skarżyła się, że są poddawani "działaniom represyjnym".

Dziś w Warszawie odbyła się demonstracja lokatorów. Lokatorzy protestowali przeciw wysokim czynszom i domagali się rozwoju budownictwa komunalnego.

Protestujący maszerowali Nowym Światem zatrzymując się pod kilkoma budynkami gdzie były problemami z kamienicznikami m.in. przy kamienicy Bazarnika i Mossakowskiego. W demonstracji wzięli udział lokatorzy z rożnych organizacji i kamienic, mający różne problemy z reprywatyzacją, m.in. była duża grupa z Noakowskiego 16.

Demonstracja była z okazji Międzynarodowego Dnia Lokatora.

Demonstracja przeciwko rosnącym kosztom mieszkań: Warszawa, 2 października (piątek) rondo De Gaulle’a, start godz. 17:00.

Dziś w Białymstoku miały odbyć się kolejne rozprawy lokatorów, których pozwał Zarząd Mienia Komunalnego. Sąd rejonowy jednak zawiesił postępowania bo czeka na prawomocne rozstrzygnięcia pierwszych takich spraw. Dwa tygodnie temu trzy pozwy zostały oddalone jednak lokatorzy apelują.

Ludzie z Bytomia zaczynają buntować się przeciw budowie "mieszkań" w kontenerach. W barakach mają mieszkać eksmitowani lokatorzy. Przeciwnicy budowy kontenerowego osiedla przy ul. Składowej chcą, żeby prezydent miasta przez miesiąc pomieszkał w takim lokalu i ocenił swój pomysł.

Adrian Król z stowarzyszenia "Dla Bytomia" napisał o tym kilka dni temu na swoim blogu. Jego zdaniem, kontenery mogą zamienić się w socjalne getto, w którym ludziom będzie się żyło coraz gorzej. Plany nie podobają się także okolicznym mieszkańcom. W proteście zbierają podpisy i zorganizowali pikietę pod magistratem.

Wczoraj lokatorzy z Komitetu Obrony Lokatorów oraz Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów pojawili się na sesji Rady Warszawy. Trwa proces wyjaśnienia jak radni zagłosowali nad uchwałą, która zmieniła kryterium dochodowe dla osób ubiegających się o mieszkanie komunalne. Lokatorzy w tym tygodniu otrzymali list od prezydent Warszawy broniący wiceprezydenta Jakubiaka, który, według lokatorów, wprowadził Radę w błąd. Sprawą zajmuje się Komisja Etyki Rady.

Korespondencję z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewcz-Waltz prowadzi na ten temat Komitet Obrony Lokatorów. Szczegóły są opisane tutaj: http://lokatorzy.info.pl/gronkiewicz-waltz-przekonuje-ze-czarne-jest-bia...

Jednak trudno załatwić cokolwiek w taki sposób, gdy osobą naruszająca etykę jest prominent z Platformy Obywatelskiej, a Komisja Etyki Rady jest kierowana i zdominowana przez kolegów z tej samej partii. PO także dominuje w Radzie.

Wczoraj radni złożyli wniosek, aby Andrzej Jakubiak odpowiedział na pytanie w sprawie tej sytuacji na sesji, ale wniosek nie został przegłosowany. Był również złożony wniosek o odwołanie ze stanowiska przewodniczącej Pani Ewy Malinowskiej-Grupińskiej. Także przegrał. (Grupińskiej także bronili radni z SLD.)

Dotychczas w Krakowie jest podwójny standard: gmina od dawna umarza długi firmom, które mają problemy finansowe i nie mogą płacić czynszu. Na podobne ulgi jednak nie mogą liczyć lokatorzy mieszkań komunalnych, którzy wpadli w spiralę zadłużenia. Nowy projekt abolicji mieszkaniowej przewiduje m.in., że lokatorzy, którym przysługuje lokal socjalny będą mogli liczyć na umorzenie większości długu. Zostanie im jedynie naliczony wstecz czynsz socjalny czyli 1,54 zł za metr kwadratowy. Jeśli więc ktoś zalegał z opłatami np. 5 lat zapłaci za ten okres tylko stawkę socjalną.

Autor projektu, radny Wojciech Kozdronkiewicz, proponuje też podniesienie kryterium dochodowego, uprawniającego do lokalu socjalnego.

Najemcy, którzy mają wyższe dochody i nie przysługuje im lokal socjalny, będą musieli uregulować np. w ratach stary dług, ale od momentu wprowadzenia abolicji będą płacić tylko 100 a nie - jak obecnie - stawkę za "bezumowny najem" 200 proc. czynszu.

Projekt także przewiduje, że osobami, które zamieszkiwały z najemcą w momencie jego śmierci, będą mogły też liczyć na zawarcie umowy najmu w mieszkaniu.