Lokatorzy

Grupa aktywistów lokatorskich zajęła dom parlamentarzystów Anne i Alan'a Keene. Małżonkowie są parlamentarzystami z Partii Pracy i są znani jako "Pan i Pani Wydatki" ponieważ wykorzystali publiczne pieniądze na swoje prywatne wydatki. Małżeństwo znalazło się w centrum skandalu, kiedy wyszło na jaw, że wydali publiczne pieniądze, aby spłacić hipotekę za swoje dwa domy i zrobić remont.

Podczas spotkania mieszkańców Hounslow dwa dni temu, ktoś powiedział, gdzie stoi jeden z ich domów. Dom stoi pusty od ponad roku. Aktywiści postanowili go zająć. Aktywiści tłumaczyli, że ponad 10 tys. osób czeka na subsydiowane mieszkanie tylko w Hounslow, a politycy wydają pieniądze podatników na utrzymanie pustego domu.

Aktywiści twierdzą, że wszyscy ludzie, którzy tego potrzebują powinni zająć pustostany.

Także stwierdzili, że ponieważ Anne Keene głosowała za wojną w Iraku, mają nadzieję, że tam w domu niedługo będą mogli zamieszkać uchodźcy z Iraku.

25 czerwca w Warszawie odbyła się wspólna konferencja prasowa Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów i Komitetu Obrony Lokatorów. Konferencja została zwołana w odpowiedzi na stosunek władz Warszawy do lokatorów i krytyczne stanowisko lokatorów wobec polityki mieszkaniowych stolicy.

Konferencja otworzył Piotr z WSL. Wytłumaczył, że sytuacja jest dramatyczna dla wielu warszawskich rodzin, a miasto nie chce wejść w dialog z mieszkańcami lub z organizacjami społecznymi.

Pierwszy przemawiał Wiktor z Komitetu Obrony Lokatorów. Opowiedział o uchwale podwyższającej czynsze w Warszawie i o tym, że efekty uchwały dotyczą co najmniej kilkuset tys. osób w stolicy. Wiktor dał przykłady "pułapek" w udzielaniu zniżki czynszu i powiedział, że wiele osób nie skorzysta z tych zniżek. Dalej powiedział, że w wyniku podwyżek, narasta liczba eksmisji, a miasto nie ma dość lokalów socjalnych, aby zaspokoić potrzeby eksmitowanych lokatorów.

25 czerwca 2009 Związek Lokatorów i Spółdzielców organizował pikietę w związku z uroczystościami oficjalnego obchodu Międzynarodowego Dnia Spółdzielczości zorganizowanymi przez Krajową Radę Spółdzielczą w Warszawie. Członkowie spółdzielni mieszkaniowych chcieli zwrócić uwagę na "istniejące w spółdzielczości mieszkaniowej od wielu lat stosunki przypominające bardziej niewolnictwo i pańszczyznę niż spółdzielczość". Spółdzielcy twierdzą, że mają "dość permanentnego łamania obowiązującego prawa przez kierownictwa spółdzielni mieszkaniowych".

24 czerwca w Warszawie odbył się protest lokatorów przeciw polityce mieszkaniowej miasta. Hasłem protestu było "Warszawa: Europejska Stolica Bezdomności 2010 r." ponieważ polityka miasta prowadzi do zwiększenia poziomu bezdomności i nędzy. Wielu mieszkańców mieszkań komunalnych nie stać na wysokie czynsze, czy kupno mieszkania, a mieszkańców zreprywatyzowanych mieszkań tym bardziej nie stać na proponowane przez kamieniczników czynsze. Tymczasem, wraz ze wzrostem zapotrzebowania na mieszkania po przystępnych cenach, miasto zbywa lub oddaje coraz więcej mieszkań komunalne, nie dba o wiele domów, a na rynku prywatnym, deweloperzy, spekulanci i agenci nieruchomości windują ceny na taki poziom, że niewielu na to stać.

Potrzebna jest nowa polityka mieszkaniowa gdzie mieszkanie będzie traktowane jako prawo człowieka, a nie towar do mnożenia zysku. Niestety, politycy bronią interesów spekulantów, a nie obywateli. Z obywatelami niespecjalnie chcą o tym rozmawiać, co stało się jasne, kiedy wycofano punkt o polityce mieszkaniowej z ostatniej sesji Rady Warszawy. Nowa ustawa, w tym ustawa podwyższająca czynsze, nawet nie była dla zachowania pozorów konsultowana społecznie.

Władze miasta starają się cały czas przyciągać uwagę na stolicę, organizując festiwale, Euro 2012, różne zjazdy i wydarzenia itd. Mają ambicję zostać Europejską Stolicą Kultury, ale szybciej miasto stanie się Europejską Stolicą Bezdomności. Organizatorzy protestu zapowiedzieli, że zamierzają wręczyć Hannie Gronkiewicz-Waltz dyplom z haniebną nagrodą i że zorganizują kolejne protesty. Nie wykluczone, że będą bardziej radykalne.

Dziś doszło do słownych starć z radnymi podczas sesji Rady Miasta w Warszawie. W planie obrad miał być punkt o projekcie uchwały w sprawie zasad wynajmowania lokali przez Miasto oraz wystąpienie przedstawiciela Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów oraz wniosek Komitetu Obrony Lokatorów o uchylenie, bądź zmianę uchwały o podwyższeniu czynszów.

Sesja Rady wygładała dziś jak cyrk - co było raczej dobre, gdyż przybyli różni ludzie ze swoimi protestami. Oprócz lokatorów, przyszli kibice Polonii, niezadowoleni, że miasto dało wielkie pieniądze na budowę stadionu Legii, a nic nie dali Polonii. Przyszli ludzie w sprawie bezprawnego przekazania gruntów na Bielanach. Po jakimś czasie, także przyszli ludzie w obronie Pola Mokotowskiego.

Radni późno rozpoczęli sesję, ponieważ trwały jeszcze ostatnie punkty z poprzedniej sesji. Ratusz, a osobiście pani Hanna Gronkiewicz-Waltz, chcieli zrobić głosowanie w sprawie Pola Mokotowskiego w ekspresowym trybie, co oznaczało, że radni wnioskowali o odwołanie punktu dotyczącego lokatorów z planu obrad. Doszło do słownych utarczek, gdyż lokatorzy nie zgodzili się, żeby tak ważna kwestia została usunięta.

Lokatorzy czują się lekceważeni przez miasto i zapowiadają zaostrzenie wszystkich protestów. Nie wykluczono, że niedługo zobaczymy na ulicach Warszawy "czarne miasteczko" lokatorów i że dojdzie do akcji bezpośrednich.

Jeden z lokatorów w Suwałkach złożył do sądu pozew przeciwko Zarządowi Budynków Mieszkalnych w sprawie trzykrotnego wzrostu czynszu w mieszkaniu komunalnym... i sprawę wygrał. Wyrok nie jest prawomocny i ZBM najprawdopodobniej będzie się odwoływał.

Lokatorzy z mieszkań komunalnych w Białymstoku chcą wejść z miastem w spór zbiorowy. Uważają, że zostali przerobieni przez włodarzy Białegostoku i więc wczoraj pojawili się na sesji Rady Miasta z protestem.

Rada uchwaliła ustawę o podniesienie progów, przy których lokator może ubiegać się o obniżenie stawki czynszu o 25 proc. Jednak lokatorzy domagali się rozłożenia podwyżki na raty a nie za jednym zamachem.

Do głosu został dopuszczony Zbigniew Górski, jeden z przedstawicieli mieszkańców.

- Gdy spotkaliśmy się 1 czerwca, prezydent zapowiedział, że rozpatrzy nasze postulaty. Do jednego z nich, czyli rozłożenia podwyżki w czasie, jednak się nie odniósł.

Górski powiedział, że lokatorzy nie zgodzą się z taką sytuacją. - W tym tygodniu przygotujemy dwa pisma. Do rady miejskiej oraz do wojewody, by unieważnić tę uchwałę. A jeśli to nie poskutkuje, zaczniemy kierować do sądu pozwy przeciwko miastu i spróbujemy wejść w spór zbiorowy z prezydentem.

18 czerwca lokatorzy zaprotestują znowu na sesji Rady Warszawy. Sesja odbędzie się o godz. 11 na IV piętro PKiN. Krótki filmik z ostatniej akcji lokatorskiej na sesji i stenogram przemówienia A. Smosarskiego są dostępne na stronie Komitetu Obrony Lokatorów.

Mieszkańcy lokali komunalnych nie godzą się na podwyżki czynszów zaplanowane od 1 lipca. Nowe opłaty zostały już wyliczone przez Zarząd Mienia Komunalnego i rozesłane do lokatorów.

Po proteście lokatorów na sesji Rady Miasta, radni chcieli rozmawiać z przedstawicielami mieszkańców, aby znaleźć tzw. "kompromis". Właśnie wczoraj mieszkańcy spotkali się z politykami. Politycy zaproponowali podniesienie progów dochodowych, przy których obowiązywałyby obniżki czynsz.

- Jeśli osoby, które zostały zaproszone na negocjacje, nie zdecydują się na tę propozycję, od 1 lipca wchodzi to, co już jest zapowiedziane - powiedział Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu radnych PO.

I na to zgodzili przedstawiciele. Inne z ich postulatów nie zostaną spełniony.

Radni muszą jeszcze uchwalić zmianę.

Mieszkańcy nie wykluczają, że na sesji znów pojawią się protestujący.

Dzisiaj, 9.06. w Kronice Krakowskiej TVP o godz. 18 podane zostało sprostowanie w sprawie manifestacji lokatorów 4.06. Telewizja przeprosiła za nieporozumienie i poinformowała, że lokatorzy odcinają się od rasistowskich wypowiedzi w dniu 4 czerwca.

Panie Małgorzata Witkowska i Danuta Michalewska w imieniu Forum Jedności i Godności Lokatorów Krakowa pragną gorąco podziękować wszystkim, którzy pomogli telefonując do redakcji Kroniki Krakowskiej TVP. Stało się to wyłącznie dzięki Waszym interwencjom telefonicznym. Solidarność naszą bronią!

Lokatorzy kamienicy położonej przy ul. Dietla w Krakowie wywiesili na jej fasadzie baner z napisem "Tej kamienicy nie oddamy oszustom". Protestują przeciwko przejęciu budynku przez spadkobierców dawnych właścicieli.

W 2003 r. w jednej z krakowskich kancelarii notarialnych pojawił się "pełnomocnik" właściciela jednej z połówek kamienicy. Na jego podstawie sprzedał ten udział w kamienicy krakowskiej spółce zajmującej się obrotem nieruchomościami. Według umowy spółka zapłaciła zaledwie 60 tysięcy dolarów.

Jednak okazuje się, że nikt nie zażądał żadnych dokumentów potwierdzających, że dawny właściciel żyje.

4 czerwca w Krakowie zanim rozpoczęła się wspólna demonstracja anarchistów, lokatorów i związkowców odbył się o godz. 10 wiec Forum Jedności i Godności Lokatorów na Rynku Głównym z udziałem kilkudziesięciu osób. W trakcie wiecu doszło do incydentu z udziałem grupy neofaszystów, którzy próbowali się przyłączyć do protestu lokatorów. Na szczęście lokatorzy wykazali się czujnością i wyprosili nieproszonych gości. Na miejscu była ekipa Telewizji Kraków, która nagrała relację z wiecu i z głównej demonstracji.

W wydaniu telewizyjnym Kroniki Krakowskiej 4 czerwca o godz. 18.00 można było jednak zobaczyć wypowiedź jednego z neofaszystów, jako rzekomego uczestnika protestu lokatorów. Oto co usłyszeliśmy od niego w TVP:

Kilkadziesiąt osób pikietowało krakowski hotel, w którym zamieszkają polscy i zagraniczni politycy podczas imprezy politycznej w Krakowie. Loktarzy przynieśli ze sobą transparenty w trzech językach - po polsku, angielsku i francusku. Były na nich hasła "Żądamy przestrzegania konstytucji" i "Stop niewolnictwu mieszkaniowemu".

Pikietę zorganizowało Forum w Obronie Godności i Jedności Lokatorów, a przyłączyli się do niej także FA Kraków. Kolejna demonstracja lokatorów odbędzie się dziś o godz. 10:00 na Rynku Głównym.

Już napisaliśmy na CIA, że w poniedziałek w Białymstoku odbyła się demonstracja lokatorów mieszkań komunalnych. Lokatorzy protestowali przeciwko podwyżkom czynszów.

Jak okazuje się, 150-osobowa grupa także weszła na salę obrad i przerwała sesję rady. Na mównicy pojawił się jeden z przedstawicieli lokatorów, Zbigniew Górski.

Kilkuset lokatorów mieszkań komunalnych protestowało w poniedziałek w Białymstoku przed budynkiem Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego przeciwko nowym stawkom czynszów. Podwyżki czynsów wchodzi w życie w Białymstoku. od pierwszego lipca bieżącego roku. Po podwyżce minimalne opłaty mają wynosić 2,62 zł, a maksymalne 8,34 za metr kwadratowy.

Uchwała rady, zdaniem protestujących, nie uwzględniła realnej sytuacji mieszkańców, w szczególności tego, iż 80 proc. lokatorów w mieszkaniach komunalnych to emeryci i renciści.

Prezydent Miasta Tadeusz Truskolaski zdecydował się na rozmowy z delegatami z demonstrantów. W ich następstwie za tydzień zostanie zorganizowane w tej sprawie spotkanie w zarządzającym mieszkaniami komunalnymi Zarządem Mienia Komunalnego.

W Białymstoku jest około 8,1 tys. mieszkań komunalnych. Mieszka w nich około 7 proc. mieszkańców miasta.