Militaryzm
Libia: Nowa władza nie płaci
Anarchista49, Śro, 2011-11-09 08:57 Świat | Militaryzm | ProtestyNowa władza, która przejęła panowanie nad krajem po upadku rządu Kaddafiego w wyniku zbrojnej interwencji NATO, przestała płacić swoim żołnierzom. Nie chodzi tutaj o żołnierzy oficjalnej armii libijskiej, którzy pozostawali wierni poprzedniej władzy, ale także rebeliantów, którzy rozpoczęli obalanie reżimu.
Ostatnio odbył się stanowczy protest żołnierzy przeciwko praktykom nowej władzy. Władza natomiast tłumaczy się problemami organizacyjnymi. Nie płacenie żołnierzom teoretycznie sprzyjałoby pokojowi, ale nie płacenie uzbrojonym żołnierzom może doprowadzić do wojny. (telesur)
Szara podległa
Kurka nioska, Pon, 2011-11-07 20:21 Antyfaszyzm | Militaryzm | Publicystyka | Rasizm/NacjonalizmMój bunt nie pozwala mi spać, wiercę się wciąż i zasnąć nie mogę, albo budzę się nagle w środku nocy zlana potem i widzę GO – faszystę o świdrujących oczach, który gwałci moją wolność, odbiera mi płeć, kolor skóry i narodowość. Mówi tylko:
„Nie, tutaj nie wejdziesz, bo masz brzydki odcień skóry i macicę nierodzącą. Poza tym pewnie pożarłaś dziś już kilka płodów na śniadanie, wredna suczko. Tak, liż mi wyglancowanego gestapowskiego buta, pokażę ci, kto tu rządzi. Oto ja, biały pan!”
Ale ja widzę strach w jego oczach i widzę jak pot spływa mu po twarzy, bo czuje oddech antyfaszystów na swoim tłustym, hitlerowskim karku… Antyfaszystów międzynarodowych, zwinnych i ekstremalnych, rzucających koktajlami w brunatną hołotę. Ale cóż to? Zamiast czarno odzianej lewackiej bandy gramoli się na scenę jakiś gruby, czerwony na twarzy typ. To mój szef. Nie spodziewał się, że nie będzie windy do sceny mojego życia i będzie musiał wgramolić się sam na najtańsze piętro.
„Nie słyszałaś, co ten miły chłopiec mówił? Dalej, do mopa! Zaiwaniaj, ino szybko!”.
Zły szef, niedobry szef, w końcu powiedział to tak szczerze, tak jak to chciał powiedzieć już od dawna, tylko zawsze musiał udawać dobrego pana.
„Ojojoj, ja muszę na każdego pracownika tyle pieniążków wydawać, tyle mi kradną codziennie te darmozjady, tyle opłat i skarbówka do tego, i sanepid, i ZAiKS nawet!” zaczął marudzić w niezdarnej próbie wywołania we mnie poczucia winy. Na niektórych pracowników to działa. Na przedsiębiorczości zawsze mi kazali wczuć się w rolę pracodawcy, nigdy pracownika. Autorem podręcznika był Marek Belka.
Narodowiec odetchnął z ulgą i zapewnił mojego szefa, że będzie super i patriotycznie, że sport, zdrowie, Polska i WKS. Mój szef jednak ma dużą wiedzę na temat skojarzeń. Lubi myśleć z czym kojarzy się kufel pokryty kropelkami wody, z czym cytryny radośnie pluskające się pośród kryształowych kosteczek lodu, a przede wszystkim o tym, że klientom trzeba lizać tyłek, także tym hipotetycznym. A patriotyzm Narodowego Odrodzenia Polski? „Chłopie, to się nie sprzeda!” – jak zwykł mawiać mój szef objawiając swoją wiedzę o marketingu. Drink o nazwie Wąs Dmowskiego? Brunatny Mundur Dumnego Narodowca? Dlatego właśnie odparł młodzieńcowi:
„Ależ my robimy tutaj z kolegami takie lepsze święto, bo popieramy patriotyzm, ale cóż byśmy zrobili bez Ukrainek w naszych domach, Ukraińców na budowach, obcokrajowców w naszych restauracjach i burdelach? Cóż byśmy zrobili bez zagranicznych koncernów dorzucających nam zajebiste gadżety do ich produktów? Polska musi być kolorowa, z wieloma lśniącymi gwiazdami, biało-czerwona i biało-żółta. Bez tego nie ma sensu, oj nie ma. I wie pan, nawet ci związkowcy – darmozjady z OPZZ się z nami zgadzają!”.
Nagle poczułam łapy mojego psa na brzuchu. Och, jak dobrze, że to był tylko sen. Że mój pracodawca nie chce się ze mną jednoczyć przeciwko faszyzmowi, tylko ustalił mi jakby umyślnie grafik bym miała 11 listopada wolne. Nie mam wymówki, muszę iść bronić Polski przed zagładą. Pośród ognia palonych brunatnych mundurów i dymu wywołującego chaos stanę niczym pogańska bogini i palcem rozgniotę te robaczki jeden za drugim…
Niestety. Zapaliłam papierosa w akcie porannej rozkminy. Czego to mnie uczono na historii w szkole podstawowej, w gimnazjum i w liceum? Ano uczono mnie, że patriotyzm jest wspaniałą postawą, że pośród jesiennych listopadowych liści wypada śpiewać hymn Polski, złożyć biało-czerwone goździki na Grobie Nieznanego Żołnierza, że kombatanci wojenni dumni są i posępni, bo przeżyli wojnę i kręcić będą nosem na paskudną, zdradziecką postawę antypatriotyczną. Że antypatriotyzm to zdrada miejsca, w którym się urodziłam i wychowałam. Że polskie góry są piękniejsze od słowackich i czeskich, a Morze Bałtyckie zadziwia różnorodnością flory i fauny i nie trzeba nigdzie jechać, nawet do Bułgarii, bo tu najpiękniej. Że krzyż słuszny, że wiara katolicka, że kobiety w czarnych, żałobnych sukniach i powstańcy przystojni, a te pielęgniarki, a te łączniczki. Walczyliśmy zawsze słusznie i dzielnie. Mamy piękny język. Kto ty jesteś Polak mały jaki znak twój orzeł biały gdzie ty mieszkasz między swemi w jakim kraju w polskiej ziemi czym ta ziemia mą ojczyzną czym zdobyta krwią i blizną czy ją kochasz kocham szczerze a w co wierzysz w Polskę wierzę czym ty dla niej wdzięczne dziecię coś jej winien oddać życie. Tylko ja niewdzięczna nie wywieszam flagi na domu, a moi sąsiedzi tak, wszyscy. Płakali po prezydencie bardziej, niż po swoich rodzicach. Oni szanują tych poległych i szanują moich własnych pradziadków i prababcie zaginionych, w nieznanych grobach pochowanych. A ja nie i nie!
Czemu mam składać kwiaty nieznanym? Kilku moich znajomych nie wytrzymało nędzy, pogrążenia w długach i pogłębiającej się rozpaczy, niemożności utrzymania rodziny z kiepskiej płacy, nędzy ich partnerek, które miały jeszcze większy problem, by znaleźć pracę. Wszyscy oni żyli w oparach trucizny, w której nie było miejsca na miłość, a szorstkie i umęczone, choć młode ciała, nie miały w sobie tyle powabu, co kiedyś. Dla nich kwestia patriotyzmu była prostą odpowiedzią na pytanie „czy ten kraj daje tobie cokolwiek poza smutnymi pochodami, zażartą walką – spektaklem w obronie krzyża, kłamliwych zapewnień w telewizji, że jest przecież dobrze? I ileż jeszcze krwi można oddać za nią na próżno?”.
Co to za dzień niepodległości, kiedy wciąż chylimy karku dla nędznych wyzyskiwaczy wszelkiej maści? Podlegli kapitałowi brodzimy po pas w podobnym gnoju, jak sto lat temu, choć trochę czystszym i z bieżącą wodą. Nie mogę świętować niepodległości, która nie ma niczego wspólnego z wolnością. Nie kocham swojego państwa dlatego, że pozwala mi jakoś przeżyć i wypowiadać swoje poglądy poza głównym nurtem. Patriotyzm to kwiatki na groby, wspominki, marsze i stare pieśni – wielka zabawa sentymentalna, podróż do przeszłości w wehikule kierowanym przez historyka, który przedtem wymazał odpowiednie sceny krwią i zamknął pozbawionych głosu w piwnicach.
Czemu mam stać biernie, gdy paraduje wojsko? Czy te czołgi karmią niedożywione dzieci w szkołach? Czy te czołgi budują domy dla kobiet bitych, gwałconych i poniżanych? A ci żołnierze – czy oni bronią mnie przed wyzyskiem i bandytyzmem klasy rządzącej? Czy on naprawdę broni MOJEJ suwerenności? Czy polski żołnierz różni się znacznie od żołnierza innej narodowości? Czy polski żołnierz ma rację? Kto korzysta z usług kilkunastoletnich prostytutek na misjach pokojowych? Kto strzela do zwykłych ludzi w tych dalekich krajach? Co o tym wszystkim chcą napisać za kilka lat w podręcznikach do historii? Historie wojen i patriotyzm są praktycznie nieodłączne. Patriotyzm jest narzędziem wojny, sposobem pokazania, że my mamy słuszność. Historia wojen pochwala patriotyzm Polaków. Historia wrogiego kraju twierdzi to samo o swoich dzielnych obywatelach, którzy „mordują naszych żołnierzy”. Katecheta patriotyzmu kazał mi wyjść z klasy.
Czy polski narodowiec maszerujący w marszu niepodległości jedenastego listopada kamufluje się patriotyzmem i przyjęciem grzecznego imidżu? A może ubiera po prostu swój zwyczajny strój w stylu casual, który nadaje się do pracy, na uczelnię i jest formą, w której narodowiec może przetrwać bez zbytniego wyróżniania się z tłumu. Wyróżnianie się z tłumu byłoby nie na miejscu, skoro chce się z tym tłumem identyfikować. Poza tym nie chodzi wcale o to, że taki narodowiec jest niezadowolony, bo nie może sobie pohajlować. On jest niezadowolony, bo z jednej strony dopuszcza się jego sposób myślenia do głównego nurtu, a z drugiej zabrania mu się manifestować to publicznie. To na gruncie szkolnych podręczników do języka polskiego i historii powstaje jego pojęcie patriotyzmu. To na umiarkowanym szowinizmie i pochwale wojen, czym atakują nas z każdej strony media, utwierdza się w swojej wyższości. Niektórzy popadają w skrajność – i tu jest pies pogrzebany.
To jest nasze lustrzane odbicie. Organizacje blokujące marsz ugładzają swój wizerunek w identyczny sposób, co organizacje po drugiej stronie barykady. Może nawet nie ugładzają, tylko równają do zdefiniowanej wcześniej przez media „neutralności” czy „normalności”. Różnice w naświetleniu eksponują pewne kolory. Tak więc jedna strona chce wypaść nie mniej jaskrawo, niż druga. Manifestacja będzie kolorową wizją polski zamiast biało-czerwoną. Co to jednak znaczy? Że jedna strona i owszem, popiera patriotyzm, bo gdyby nie poparła, nazwano by ich zdrajcami niczym znany sabotażysta Blumsztajn, który najpierw radośnie zachwalał gwizdanie, po czym potępił gwiżdżących, że zagłuszali hymn Polski (a obecnie napisał felietonik o tym, jacy ci antyfaszyści to kibole). Ciekawe było to, że zrobiono to, czego GW chciała – zagłuszono narodowców, ale widocznie zimny pot zalewa czoło „normalnych nieantifowych antyfaszystów”, gdy przypadkiem zagłuszony zostanie Mazurek Dąbrowskiego. Tą logiką można się posłużyć w przypadku ataku narodowców na bezbronnego antyfaszystę, którego to byłam świadkiem. Atakowali oni drzewcami biało-czerwonych flag, których nie można zbezcześcić, tak więc antyfaszysta nie powinien się bronić (inna sprawa, że musiał siłą rzeczy uciekać, a nie udawać nindżę). Zatem pamiętajcie narodowcy – patriotyzm waszą bronią!
Gdzie jest miejsce anarchisty na blokadzie? Na blokadzie. Co napiszą o anarchiście na blokadzie? Że jest na czarno ubranym młodzieńcem rzucającym petardami w patriotów. Co napiszą o blokadzie, w której skład będzie wchodzić Koalicja 11 Listopada? Że anarchiści w niej byli i rzucali petardami w patriotów i przechodniów. Co na to odpowiedzą celebryci? Że oczywiście było też dużo agresji ze strony przeciwnej, ale tak w ogóle to potępiają każdą przemoc. Czy strategia patriotyczna czyli tzw. Kolorowa Niepodległa to inicjatywa, którą anarchista powinien wspierać? To już kwestia wyboru każdego anarchisty, aczkolwiek jeśli chce uczestniczyć w tej przepychance o polską flagę, musi się liczyć z pewnymi ideologicznymi implikacjami. Wszystkie zabiegi ultraprawicowej części tego spektaklu to rodzaj jarmarcznej rozrywki. Uczestnicząc w niej, co robi chyba całe środowisko lewicowe, anarchistyczne czy punkowe, łącznie ze mną, sami przebieramy w różnych zabawnych fatałaszkach na okazję tego „wielkiego święta” gdy wszystkie potwory nagle budzą się twierdząc, że są silne, zmuszając nas do uwierzenia w to. Pozostaje tylko mnóstwo innych dni w roku, kiedy przegrywają z kretesem nie potrafiąc zmobilizować na jedną lub kilka mniejszych okazji innych środowisk, niż muzyków-alkoholików, kibiców, kilku polityków-pajaców niezbyt liczących się na politycznej scenie, żołnierzy, prawicowych historyków (których udział wydaje się dość oczywisty z racji pełnionej funkcji w systemie…) i innych „naukowców”, którzy to stanowią betonowe podpory polskich szkół wyższych, ostoi hierarchii i stosunków wręcz monarchistycznych w tej podobno niepodległej Rzeczypospolitej.
W te pozostałe dni działają ludzie, którzy widzą, jak wiele jest spraw niczyich, których prawica nie tknie, których część lewicy będzie badać przez lupkę jak wspaniały okaz żuka, a niektórzy socjaldemo-neoliberałowie będą popularyzować naukowe wyczyny lewicy przyznając się nie raz otwarcie do wyzyskiwania ludzi… to znaczy – dawania im pracy w tych trudnych warunkach. Jeden dzień, po którym posprzątają uliczni sprzątacze ciężko pochyleni nad zwykłym śmieciem, który jest jakby symbolem ich skromnego życia wobec rządzących elit. Po którym media wyciszą się mniej więcej po miesiącu by przystąpić do bardziej aktualnego tematu Świąt Bożego Narodzenia. Jeden dzień po którym narodowcy i nienarodowcy grzecznie pójdą do domów, niektórzy nieco poobijani, niektórzy z pewnym opóźnieniem wywołanym przez pobyt w areszcie. Jeden dzień po którym „kolorowa niepodległa” zamieni się dzięki jakiemuś czary-mary w szarą podległą.
Jerozolima, Izrael/Palestyna: Protesty przeciw okupacji Palestyny
Vegan, Czw, 2011-11-03 19:31 Świat | Militaryzm | ProtestyW zeszły piątek odbyły się 2 demonstracje przeciw okupacji Palestyny przez Izrael. Podobne demonstracje odbywają się w każdy piątek. W południe zebrało się 25 anarchistek i anarchistów z transparentami oraz stoiskiem informacyjnym na temat rasistowskiego 9-12 metrowego muru, otaczającego Palestynę (Zachodni Brzeg i Gazę), który jest już w większości ukończony, na temat tzw. punktów kontrolnych, które w rzeczywistości są częścią segregacyjnej polityki Izraela tak jak sam mur, na temat zachowań żołnierzy ze specjalnych jednostek Magav, a także o charakterze policji granicznej, rozsianej na terenie całej Palestyny, jak i okupowanej arabskiej części starego miasta Jerozolimy.
W czasie protestu grała 12-osobowa lokalna samba "Yasamba" lub "Samba Ghetto Blasters". Wiele osób zainteresowanych tematem podchodziło by porozmawiać, część zgodziła się, by zakończyć okupację, lecz większość nie ukrywajac agresji wyznała, że nie będzie problemu, jeśli nie będzie Arabów w ogóle.
USA: Ponad milion ofiar śmiertelnych to sukces
Anarchista49, Pon, 2011-10-24 08:28 Świat | Militaryzm | Tacy są politycyPrezydent USA Barack Obama podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie określił mianem sukcesu amerykańską politykę wobec Iraku oraz Libii. Interwencja zbrojna w Iraku pochłonęła według niektórych źródeł ponad milion ofiar śmiertelnych. Interwencja państw NATO w Libii, która wg uchwały ONZ miała chronić ludność cywilną przed siłami wiernymi kadafiemu pochłonęła kilkadziesiąt tysięcy ofiar wśród samych „ochranianych”.
Sama wojna w Libii kosztowała Stany Zjednoczone 12,5 miliarda dolarów dotychczas, podczas gdy nie wszyscy obywatele tego kraju mają ubezpieczenia zdrowotne, a wielu z nich jest niedożywionych. Należy zwrócić także uwagę, że o swych sukcesach wojennych z niewątpliwą dumą mówi były laureat pokojowej Nagrody Nobla... (Telesur)
Turcja: Kolejny krok w przygotowaniach do wojny światowej
Yak, Sob, 2011-10-22 20:16 Świat | MilitaryzmTurecka firma ASELSAN opracowała nowy system identyfikacji swój-obcy dla myśliwców F-16. Dzięki niemu tureckie lotnictwo będzie mogło atakować izraelskie cele. Wcześniej myśliwce F-16 dostarczone Turcji przez USA rozpoznawały izraelskie pojazdy i samoloty jako przyjazne, co uniemożliwiało atakowanie ich.
Prawdopodobnie Turcja zaczęła już instalowanie nowego systemu w samolotach. Wkrótce ma on być również zamontowany w pojazdach pancernych oraz na okrętach. Prace nad własnym systemem identyfikacji przeciwnika trwają w Turcji już od dwóch lat.
Armia USA przeprowadza na Bliskim Wschodzie manewry na dużą skalę
Yak, Śro, 2011-10-19 18:37 Świat | MilitaryzmW tym tygodniu, Stany Zjednoczone uruchomiły na Bliskim Wschodzie program ćwiczeń wojskowych na dużą skalę. W ćwiczeniach uczestniczy 41 ogromnych samolotów transportowych. Ćwiczenia mają na celu sprawdzenie, czy wojska będą w stanie szybko przetransportować kompletne oddziały wraz ośrodkami dowodzenia i pełnym wyposażeniem bojowym. Transporty będą lądować w Izraelu i Arabii Saudyjskiej. Armie Izraela, Egiptu i Arabii Saudyjskiej są utrzymywane w gotowości bojowej.
Lotniskowiec USS John C. Stennis jest w drodze z Zatoki Perskiej na wody Morza Śródziemnego. W momencie, gdy pojawiły się oskarżenia o próbę zamordowania sudyjskiego ambasadora w Waszyngtonie przez Irańczyków, lotniskowiec zbliżał się do Morza Czerwonego. Wraz z lotniskowcem płynie siedem okrętów – w większości niszczyciele i fregaty. (debka.com)
Wcześniej 400 czołgów, a teraz 4 fregaty - czyli Grecja się zbroi
Skoruta, Wto, 2011-10-18 22:45 Świat | MilitaryzmO rosnącym apetycie greckich wojskowych na zbrojenia pisaliśmy już wcześniej. Pogrążona w kryzysie zadłużenia Grecja zamierza dodatkowo zmodernizować swą marynarkę wojenną dwoma lub nawet czterema francuskimi fregatami, wykonanymi w technologii stealth, a więc trudno wykrywalnymi przez radar - dowiaduje się "Der Spiegel".
Aten nie stać jednak obecnie na zapłacenie 300 milionów euro za każdy z tych okrętów i dlatego Paryż zaproponował, że fregaty, zbudowane w państwowej stoczni DCNS, przekaże nieodpłatnie na pięć lat. Dopiero potem Grecy będą musieli za nie zapłacić (ze zniżką, wynoszącą 100 milionów euro), albo francuska marynarka wojenna przejmie te jednostki - ustalił niemiecki tygodnik.
Pakistan: Samoloty szpiegowskie USA zabijają setki ludzi
Anarchista49, Wto, 2011-10-18 06:16 Świat | MilitaryzmJak podaje londyńskie Biuro Dziennikarstwa Śledczego, od 2004 r. 775 cywili w tym 173 dzieci zostało zabitych przez amerykańskie samoloty szpiegowskie na terenie Pakistanu. Po opublikowaniu raportu, amerykańska agencja szpiegowska CIA przyznała się, że swoimi samolotami zabiła ogólnie 2050 osób, ale że wszystkie miałby być zaangażowane w konflikt, "wyjątkiem 50 cywilów".
Należy dodać, że większość tych ataków nie ma żadnych podstaw w prawie międzynarodowym. Rząd Pakistanu nie protestuje, bojąc się interwencji na większą skalę, ponieważ to oznaczałoby utratę władzy i instalacje rządu całkowicie posłusznego USA. (Telesur)
Wojsko zabiera się za cenzurowanie Internetu
XaViER, Pią, 2011-10-14 06:20 Kraj | MilitaryzmProkuratura i policja zaczęły szukać autorów wpisów, w których nazywają polskich żołnierzy biorących udział w wojnach w Iraku czy Afganistanie bandytami, okupantami, lub piszą o nich "a niech giną", itp. A MON zapowiada, że będzie zawiadamiał śledczych o wszystkich wpisach w Internecie.
Za akcją stoi sierżant Jacek Żebryk z Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdnie, który brał udział w wojnie w Afganistanie i Iraku. Nie spodobało mu się co Polacy piszą w internecie o ich "misjach" uważając, ze to po prostu zwykła okupacja, skoro większość społeczeństw tych krajów jest przeciwna obecności obcych wojsk.
Sierżant Żebryk zgłosił się do Żandarmerii Wojskowej, gdzie chciał złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Żandarmeria stwierdziła jednak, że nie może prowadzić śledztw przeciwko internautom. Zdesperowany żołnierz złożył blisko 30 zawiadomień o popełnieniu przestępstw na forach internetowych. - Będę składał kolejne, jak tylko znajdę podobne wypowiedzi w internecie - zapowiada. Podobne zawiadomienia o przestępstwach internautów chce składać MON.
USA: Politycy grają kartą wojny handlowej z Chinami
Yak, Śro, 2011-10-12 19:48 Świat | Gospodarka | Militaryzm | Tacy są politycyWe wtorek, Senat przegłosował ustawę zaproponowaną przez senatora Sherroda Browna z Ohio, która nakłada na rząd obowiązek wypowiedzenia wojny walutowej Chinom. Wielu komentatorów postrzega ustawę jako próbę odwrócenia uwagi społeczeństwa od realnych przyczyn kryzysu ekonomicznego, w obliczu rosnących protestów na Wall Street i w całym kraju.
Zarówno Demokraci, jak i Republikanie prześcigali się w ostrych oskarżeniach skierowanych przeciw Chinom, starając się zrzucić odpowiedzialność za kryzys z barków amerykańskich banków. Senator Brown zlekceważył ostrzeżenia o katastrofalnych konsekwencjach wojny handlowej dla światowej gospodarki twierdząc: „Już od 10 lat jesteśmy w stanie wojny handlowej – i nie idzie ona nam zbyt dobrze”. Również prezes rady nadzorczej Rezerwy Federalnej, Ben Bernanke, oskarżył politykę walutową Chin o „spowalnianie odbudowy globalnej ekonomii”. Prezydent Obama oskarżył Chiny o „agresywne wykorzystywanie międzynarodowego systemu finansowego”.
Meksyk: Prezydent pod trybunał za zbrodnie wojenne
Anarchista49, Śro, 2011-10-12 08:40 Świat | MilitaryzmDzisiaj organizacje społeczne z Meksyku zamierzają złożyć w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze pozew przeciwko prezydentowi kraju Felipe Calderonowi za zbrodnie wojenne podczas tzw. wojny przeciwko narkotykom.
Prawnicy ujawnili treść swego pozwu. Pozew mówi, że proceder rozpoczął się „wraz z wojną przeciwko handlowi i produkcji narkotyków, 11 grudnia 2006 r., czego wynikiem jest stan wyjątkowy w Meksyku, a w wyniku kryzysu humanitarnego najbardziej dramatycznego w historii kraju zginęło już ponad 50 tys, 250 tys, osób zostało przesiedlonych i 10 tys. zaginęło (...) Istnieje permanentne naruszanie praw człowieka wśród ludności cywilnej, a w szczególności wśród grup najbardziej bezbronnych takich jak: kobiety, imigranci, które są bezustannie prześladowane przez władze i przestępczość zorganizowaną.”
Honduras: Walka o ziemię – 44 zabitych
Anarchista49, Śro, 2011-10-12 08:33 Świat | Gospodarka | Militaryzm | UbóstwoWojna o ziemię zdolną do użytkowania na północy Hondurasu w departamencie Colón w rejonie Bajo Aguán pochłonęła już 44 ofiary śmiertelne.
Rolnicy z tego rejonu walczą o dostęp do ziemi możliwej do kultywacji, a należącej do państwa. Państwo nie chce oddać w użytkowanie Ziemi, ponieważ przeciwko temu są Stany Zjednoczone, które w pobliżu mają swoja bazę wojskową, a teren jest strategiczny z punktu widzenia wojska. Są również podejrzenia, że ziemię chce się sprzedać lub oddać wielkim posiadaczom należącym de facto do oligarchii rządzącej krajem.
Prawicowy prezydent postanowił wysłać na teren konfliktu dodatkowo 600 żołnierzy. (Telesur)
USA: Krociowe zyski na zabijaniu
Anarchista49, Pon, 2011-10-10 06:46 Świat | Gospodarka | Militaryzm | Tacy są politycySztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI) opublikował raport dotyczący zysków z handlu bronią. Stany Zjednoczone w 2010 r. zarobiły ponad 21 miliardów dolarów. Co prawda rynek broni w roku 2010 zmalał o 40% stosunku do roku 2009, jednak udział USA w handlu bronią na całym świecie wzrósł z 35% w 2009 r. do 53% w 2010r. To oznacza, że cały świat zmniejszył swój rynek handlu bronią za wyjątkiem jednego kraju: USA. Dane te dotyczą jedynie legalnego handlu bronią. Nie dotyczą one zaś czarnego rynku obrotu bronią, do istnienia którego niewielu ma wątpliwości.
Najwięcej zysków z handlu bronią czerpią Stany Zjednoczone, za nimi na drugiej pozycji plasuje się Rosja. Pierwszą trójkę zamykają Niemcy. Produkowana broń w większości służy wyposażeniu armii. Po raz kolejny jesteśmy świadkami paradoksu, gdy kraje mówiące w pięknych słowach o umiłowaniu pokoju, najwięcej zarabiają na handlu bronią.
Londyn: Demonstracja przeciw wojnie w Afganistanie
Yak, Sob, 2011-10-08 18:38 Świat | Militaryzm | ProtestyPonad tysiąc ludzi zebrało się dzisiaj w południe na antywojennej demonstracji na londyńskim Trafalgar Square, by zaprotestować przeciwko wojnie w Afganistanie w związku z 10. rocznicą jej rozpoczęcia (7 października 2001). - Dziennikarze są współwinni wojnom, jeśli nie kwestionują kłamstw, przy pomocy których rządy uzasadniają je - stwierdził założyciel Wikileaks Julian Assange.
W wiecu wzięli udział m. in. założyciel Wikileaks Julian Assange, muzyk Brian Eno, lider związku zawodowego Unite Len McCluskey, egipski pisarz Ahdaf Soueif, amerykański weteran ruchu pokojowego Noam Chomsky i rodziny poległych żołnierzy.
Rozwieszono transparenty, m.in. "Obciąć wydatki na wojnę, a nie na świadczenia socjalne", "Wycofać Brytyjczyków z Afganistanu". Niektórzy uczestnicy protestu ubrani byli w pomarańczowe kombinezony przypominające te, które noszą więźniowie Guantanamo oraz w czarne kaptury. Podobne kaptury zakładano więźniom w Iraku i Afganistanie.
Grecja: Wojskowi dążą do przejęcia inicjatywy
Yak, Pią, 2011-10-07 09:33 Świat | Militaryzm | Tacy są politycyStowarzyszenie zrzeszające żołnierzy zawodowych w Grecji opublikowało list otwarty do rządu, w którym „wyraża rosnące zaniepokojenie zdolnością państwa do ochrony interesów emerytowanych żołnierzy”. Było to związane z protestem, który miał miejsce w piątek, podczas którego około 300 emerytowanych wojskowych zaatakowało budynek Ministerstwa Obrony krzycząc: „Precz z juntą PASOK”. W swoim liście otwartym, wojskowi napisali również: „wojsko ma pełne moralne prawo bronić się przed atakami i będzie to czynić”.
Zaledwie dwa tygdnie temu, Minister Obrony Beglitis oświadczył: „Ostatnie dni świadczą o tym, że dochodzimy do kresu pewnej epoki w Europie i Grecji. Jeśli nie dokonamy natychmiast świadomych wyrzeczeń, otwarta zostanie droga do konfliktu wewnętrznego”. W zeszłym tygodniu, brygadzista Stylianos Pattakos, ostatni żyjący członek junty wojskowej, która rządziła krajem w latach 1967-1974 powiedział: „Za naszych czasów, nie było długów. Ani jedna Drachma nie była marnowana. Grecy nie są zdyscyplinowani jak Niemcy, czy Brytyjczycy. Potrzebują silnej władzy.”