Prawa pracownika
"Solidarność" chce skrócenia pracy sklepów w wigilię
dżanek, Czw, 2010-12-09 14:00 Kraj | Prawa pracownika"Solidarność" chce, by w wigilię sklepy zostały zamknięte wcześniej niż zwykle. Swój apel w tej sprawie zostanie skierowany tak do klientów, jak i do właścicieli sieci handlowych.
Przewodniczący "S" Piotr Duda podkreśla że misją związku zawodowego jest nie tylko walka o godną płacę oraz ochrona miejsc pracy, ale też poprawa jakości wykonywania zawodu. Zaznacza że problem dotyczy ok. 150 tys. osób, głównie kobiet.
Zwrócono też uwagę, że przedłużenie godzin pracy sklepów do godz. 18 nie przekłada się na zwiększenie zysków, gdyż o tej porze niewiele osób robi jeszcze zakupy. Pracownicy natomiast muszą dodatkowo rozliczyć się z pieniędzy i posprzątać sklepy, przez co nierzadko docierają do domów o godz. 20.
Atak firmy na portal AntiJob
Akai47, Śro, 2010-12-08 14:55 Prawa pracownikaRosyjski portal "AntiJob" to strona internetowa gdzie pracownicy mogą narzekać na warunki pracy w firmach. Od 7 listopada strona nie działa, ponieważ jest ciągle pod atakiem botami. Aktywiści z portalu dowiedzieli się, że chodzi o wpisy o firmie IT Prime Lab, która jest na czarnej liście portalu. Firma chce, aby niekorzystne wpisy na jej temat zniknęły z sieci.
Portal "AntiJob" już kilka razy zmieniał serwery, ale nic to nie dało. Teraz portal szuka innego rozwiązana.
Zadomowienie kryzysu w stambulskich stoczniach Tuzli
Czytelnik CIA, Wto, 2010-12-07 22:57 Świat | Lokatorzy | Prawa pracownika | PublicystykaTekst pochodzi ze strony gentryfikacja.zlem.org
Spacerując po ulicach Tuzli mijamy sklepy i kramy z niebieskimi kombinezonami, rękawicami i kaskami, warsztaty produkujące większe i mniejsze części do statków, różnorodne firmy dostawcze, pracowników zbierających się podczas przerw wokół minibusów służących za ruchome herbaciarnie, mężczyzn palących, palących i pracujących dla podwykonawców. Życie południowej Tuzli wydaję się być całkowicie podporządkowane jej stoczniom. 30 do 35 tysięcy robotników było zatrudnionych w zatoce Aydınlı, w której znajduje się Region Budowy Statków Tuzla, największy w Turcji, stanowiący około czterech piątch przemysłu stoczniowego w kraju. Jednak jedynie 10-20% mężczyzn było zatrudnionych bezpośrednio w jednej z 48 tutejszych stoczni, na długoterminowych kontraktach i z ubezpieczeniem. Pozostałe 80-90% było opłacanych niebezpośrednio, przez wiele firm podwykonawczych, zatrudniających od 3 do 300 pracowników każda. Klasa pracująca Tuzli jest sfragmentaryzowana, zorganizowana głównie w sieci nieformalne, warunki pracy są niepewne, pracownicy wywodzą się głównie z handlu morskiego i są niedoświadczeni w produkcji przemysłowej oraz są wrogo nastawieni do oddolnych organizacji pracowniczych.
Hiszpania: Rząd wprowadza stan wyjątkowy na lotniskach
Yak, Wto, 2010-12-07 00:13 Świat | Militaryzm | Prawa pracownika | Tacy są politycyW odpowiedzi na piątkowy dziki strajk kontrolerów lotu, który prawie zupełnie zamknął hiszpańską przestrzeń powietrzną, premier Jose Luis Rodriguez Zapatero podjął decyzję o zmilitaryzowaniu systemu kontroli lotów.
Zarządzanie wieży kontrolnych na 10 głównych lotniskach, m.in. w Madrycie, Barcelonie, Sewilli i Wyspach Kanaryjskich, zostało przejęte przez oficerów Sił Powietrznych. Oznacza to, że cywilni kontrolerzy lotów znaleźli się pod kierownictwem Ministerstwa Obrony i mogą zostać ukarani za odmowę wykonania rozkazów wojskowych.
Jednocześnie, prokurator generalny z Madrytu otworzył śledztwo w sprawie domniemanego „buntu” strajkujących kontrolerów, za co może im grozić do 8 lat więzienia.
Piątkowa akcja protestacyjna nie była zaplanowana. Była to spontaniczna odpowiedź na plany hiszpańskiego rządu zmierzające do częściowej prywatyzacji spółki AENA, zajmującą się zarządzaniem ruchem lotniczym. Szczególny niepokój kontrolerów wzbudziły pomysły wydłużenia zmian.
Ruda Śląska: Blokada w Kauflandzie
Renegade, Pon, 2010-12-06 16:28 Kraj | Prawa pracownika | ProtestyGrupa związkowców z NSZZ "Solidarność" przez godzinę blokowała dziś kasy supermarketu sieci Kaufland w Rudzie Śląskiej. Kierownictwo sklepu wezwało policję. Protestujący domagają się bezpiecznych warunków pracy, podwyżek wynagrodzeń, umów o pracę na czas nieokreślony dla wszystkich zatrudnionych i poszanowania prawa do zrzeszania się w związkach zawodowych.
- Szefowie sieci Kaufland Polska uparcie ignorują nasze zaproszenie do rozmów na temat przedstawionych postulatów. Najpierw przeprowadziliśmy serię pikiet przed wybranym sklepami sieci, ale nie wpłynęło to na zmianę postawy pracodawcy, dlatego zapadła decyzja o zaostrzeniu protestu – powiedział Alfred Bujara, przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność".
Protestujących związkowców z handlowej Solidarności wsparli przedstawiciele innych branż z naszego regionu. Grupa 30 osób wypełniła towarami do pełna kilkadziesiąt wózków, a następnie ustawiła z nich blokady przed kasami.
Odmowa wykonania niebezpiecznej pracy a odśnieżanie dachów
Akai47, Sob, 2010-12-04 13:43 Prawa pracownikaWłaściciel budynku jest odpowiedzialny za odśnieżanie dachu, ale jest także zobowiązany do zapewnienia swoim pracownikom bezpiecznych warunków pracy. A to z kolei oznacza, że pracę związaną z usuwaniem śniegu mogą wykonywać jedynie pracownicy specjalnie w tym celu przeszkoleni, uprawnieni do wykonywania pracy na wysokości.
(Jeżeli na dachach są zamontowane stałe konstrukcje lub urządzenia chroniące pracownika przed upadkiem z wysokości (np. murowane ściany, balustrady, bariery), to odśnieżania dachów nie zalicza się do prac na wysokości.)
Organizując pracę przy odśnieżaniu dachu, należy pamiętać o zagrożeniach dla pracowników i osób postronnych. Należy uchronić pracowników nie tylko przed upadkiem z dachu z powodu zbytniego zbliżenia się do jego krawędzi, ale również zabezpieczyć ich na wypadek, gdyby dach się załamał.
Hiszpania: Rząd straszy stanem wyjątkowym
XaViER, Sob, 2010-12-04 10:02 Świat | Prawa pracownika | Protesty Od piątkowego popołudnia hiszpańscy kontrolerzy lotów prowadzą akcję protestacyjną - wzięli zwolnienia lekarskie i nie przyszli do pracy. Kontrolerzy protestują przeciwko zatwierdzeniu przez rząd Zapatero prywatyzacji do 49 proc. udziałów AENA, która zarządza lotniskami.
Wojsko na prośbę rządu przejęło kontrolę nad przestrzenią powietrzną kraju. Wojsko będzie kontrolowało loty aż kontrolerzy cywilni wrócą do pracy. Na dzisiaj zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie rady ministrów. Rząd zapowiedział, że jeśli kontrolerzy się nie ugną, wprowadzi stan wyjątkowy.
Pracownicy ze swojej strony zapowiadają akcje strajkowe na Boże Narodzenie.
Bielsko-Biała: Dyrektor SP ZOZ przegrywa kolejny proces
Yak, Czw, 2010-12-02 21:31 Kraj | Prawa pracownikaNa posiedzeniu w dniu 29 listopada 2010 r. sąd wydał wyrok zgodnie z którym, członkini OZZ Inicjatywa Pracownicza, Pani Renata została zwolniona z pracy w SP ZOZ niezgodnie z polskim prawem pracy. Pracodawca jest zobowiązany wypłacić maksymalne odszkodowanie i pokryć koszty procesu. Na ogłoszeniu wyroku nie stawił się ani pełnomocnik, ani sam Dyrektor SP ZOZ Józef Kuliński.
Przypomnijmy, 26 kwietnia 2010 r. członkini Inicjatywy Pracowniczej, Pani Renata została zwolniona w trakcie urlopu chorobowego (tzw.: L4). Wcześniej, o planowanym zwolnieniu członkini związku pracodawca poinformował komisję zakładową związku. W odpowiedzi na to Inicjatywa Pracownicza wystosowała pismo do pracodawcy, w którym czytamy min.: "Naszym zdaniem istnieje podejrzenie, że decyzja o zwolnieniu Pani Renaty ... może być związana z możliwością zaistnienia praktyk mobbingowych w naszym zakładzie, o których naszą organizację związkową w osobnych pismach informowali pracownicy SP ZOZ"
W dalszej części odpowiedzi związek zaapelował o wstrzymanie decyzji o zwolnieniu Pani Renaty do momentu zakończenia trwającej w tym samym czasie kontroli Okręgowej Inspekcji Pracy, oraz umożliwienie zapoznania się jej z protokołem pokontrolnym.
Pracodawca pomimo to zwolnił Panią Renatę. W pierwszych dniach maja sprawa trafiła do Sądu Pracy.
Londyn: Kolejny strajk pracowników metra
robotnik miesiąca, Śro, 2010-12-01 19:47 Świat | Prawa pracownika | StrajkWieczorem 28 listopada rozpoczął się 24 godzinny strajk pracowników londyńskiego metra. Był to kolejny z serii strajków zorganizowanych przez związki RMT i TSSA. Batalia o uratowanie ponad 800 miejsc pracy i bezpieczeństwo pasażerów trwa już od dłuższego czasu.
Tym razem podczas strajku zarząd metra nie posunął się do zatrudniania niewykwalifikowanego personelu jako łamistrajków. Strajk sparaliżował sporą część miasta, aczkolwiek związkowcy uruchomili kilka linii metra i część stacji ze względu na warunki pogodowe które zaskoczyły mieszkańców Londynu. Po nowym roku związkowcy zapowiadają strajk, który może trwać nawet 4 dni.
Odmowa wykonywania pracy ze względu na niską temperaturę oraz obowiązki pracodawcy
Akai47, Śro, 2010-12-01 13:44 Prawa pracownikaPracodawcy muszą zapewnić odpowiednią temperaturę w pomieszczeniach pracy. Temperatura musi być odpowiednia do rodzaju wykonywanej pracy. W pomieszczeniach, w których jest wykonywana lekka praca fizyczna i w pomieszczeniach biurowych temperatura nie może być niższa niż 18 stopni, a w innych, nie niższej niż 14 stopni C - chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają (np. praca w chłodni).
Tak wynika z rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 169, poz. 1650, z późn. zm.)
Pracodawca także ma obowiązek zapewnienia pracownikom pracującym na otwartej przestrzeni gorących napoi, miejsce do ogrzania i wysuszenia odzieży gdy temperatura spada poniżej 10 st. C..
O napojach i posiłkach profilaktycznych mówi Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28.05.1996 r. w sprawie posiłków profilaktycznych i napojów. Przepisy te stanowią, że pracodawca zapewnić powinien w okresie zimowym (tj. od 1.XI. do 31.III) posiłki pracownikom wykonującym prace o wydatku energetycznym powyżej 1500 kcal dla mężczyzn i 1000 kcal dla kobiet, gdy prace te świadczone są na otwartej przestrzeni. Napoje muszą być dostępne w trakcie całej zmiany roboczej, a ich ilość musi zaspokajać potrzeby pracowników.
Znane są przyczyny śmiertelnego wypadku na budowie wrocławskiego stadionu
Kurka nioska, Wto, 2010-11-30 06:53 Prawa pracownikaZnane są wyniki dochodzenia Okręgowego Inspektoratu Pracy w sprawie śmiertelnego upadku 35-letniego mężczyzny. Jak podaje wrocławskie naszemiasto.pl, przyczyną wypadku maszyny na budowie stadionu Euro 2010 na wrocławskich Maślicach była awaria układu hamulcowego. Co więcej, robotnik nie miał uprawnień do obsługi podnośnika, jednak miał już styczność z podobną maszyną na budowie w Niemczech, gdzie do obsługi potrzebne jest jedynie prawo jazdy. Jak okazało się także, do lania betonu powinien być użyty zupełnie inny sprzęt. Mężczyzna pracował na budowie zaledwie trzy dni.
Protesty pracowników "Klera"
Renegade, Pon, 2010-11-29 20:33 Kraj | Prawa pracownika | ProtestyDziś o godz. 11 w Opolu, Gliwicach i Częstochowie, w których Kler ma swoje salony protestowało kilkudziesięciu związkowców. Przyszli pod sklepy z transparentami, na których widniały hasła "miska ryżu odpowiednim wynagrodzeniem za prace prezesa KLER" czy "prezes w pracy cię prześladuje i sprytnie cię wykorzystuje".
W Gliwicach doszło do przepychanek z ochroną salonu, ale nikt nie ucierpiał. - To i tak na razie protesty ostrzegawcze. Jeśli nic się nie zmieni zorganizujemy znacznie większe akcje - zapowiadali związkowcy. - Słychać było okrzyki i wybuchy petard.
Pracownicy Klera przyznają, że eskalacja konfliktów zaczęła się w lipcu, gdy w fabryce utworzono związki zawodowe. Kilka miesięcy temu w firmie zaczęło się zaciskanie pasa kosztem tylko i wyłącznie pracowników. Zostaliśmy pozbawieni pieniędzy z funduszu świadczeń socjalnych, a także premii regulaminowej. Za to jesteśmy straszeni zwolnieniami i zamknięciem zakładu. Syn prezesa powiedział nam nawet "będziecie zapierdalać za miskę ryżu", dlatego też dziś w każdym salonie meblowym zostawiliśmy symboliczną miskę ryżu dla prezesa.
Ukraina: Strajk pracowników zatrudnionych na budowie stadionu we Lwowie
Akai47, Pon, 2010-11-29 15:18 Świat | Prawa pracownika | Strajk26 listopada ponad setka pracowników zatrudnionych na budowie stadionu we Lwowie rozpoczęła strajk, domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń. Pracownicy z podwykonawcy Komfortbud, nie otrzymują wynagrodzenia.
W piątek pracownicy chcieli opuścić budowę i zorganizować pikietę na zewnątrz ale ochrona stadionu ich nie wypuściła. Robotnikom grożono zwolnieniem, dlatego nie wszyscy z nich przyłączyli się do strajku.
Generalny wykonawca stadionu jednak twierdzi, że "strajku nie było".
"Nikt nie pikietował. Nigdy w życiu nie pozwoliłbym, aby ktoś pikietował na mojej budowie" - oświadczył Wasyl Ohorodnyk, dyrektor firmy "Altkomkyjiwbud".
Firma Komfortbud obiecała płacić zaległe pensje do 30 listopada.
Niewolnictwo na plantacjach bawełny w Uzbekistanie
mari.s, Nie, 2010-11-28 20:19 Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownikaUzbekistan jest jednym z największych producentów bawełny na świecie, "białe złoto" obok gazu zimnego i tradycyjnego złota stanowi podstawę jego gospodarki. Znacjonalizowana produkcja odbywa się jednak w warunkach przymusowych "prac społecznych", na polecenie prezydenta Karimowa.
Co roku, jesienią, do pracy przy zbiorach zmuszani są pracownicy budżetówki (lekarze, nauczyciele, wykładowcy), uczniowie (wówczas zaczynają się w Uzbekistanie wakacje), studenci i żołnierze. Praca odbywa się w fatalnych warunkach, często dochodzi do wypadków. Normy do wykonania to od 40 do 100kg dziennie, w zależności od płci i wieku. Są one trudno wykonalne, a za niewypełnienie planów grożą kary, także cielesne.
Strajk generalny w Portugalii - relacja
Yak, Sob, 2010-11-27 23:10 Prawa pracownika | Protesty | Publicystyka Poniższy tekst spotkał się z reakcją sekcji portugalskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników (zob. komentarz poniżej).
Dzień przed 35 rocznicą tzw. “zamachu stanu” z 1975 r., który zakończył się “rewolucją” z 25 kwietnia 1974 r., w Portugalii odbył się strajk generalny. Strajk zwołały dwa związki zawodowe głównego nurtu, CGTP i UGT (kontrolowane przez dwie partie polityczne - PCP i PS). Jednak ciekawe było to, że jedyna manifestacja, która odbyła się tego dnia została zwołana przez grupy autonomiczne, radykalnie lewicowe i anarchistyczne.
Jako anarcho-syndykaliści z MSP (IWA-AIT), przygotowania rozpoczęliśmy tydzień naprzód. Wydrukowaliśmy nowy numer naszej gazety, wymalowaliśmy hasła popierające strajk generalny na murach i staraliśmy się dążyć do radykalizacji strajku.
W dniu strajku generalnego, zorganizowaliśmy całodniową pikietę przez centrum Lizbony, rozdając ulotki propagandowe na ulicach i w supermarketach, przemawiając przez megafon pod agencjami pracy tymczasowej, zwołując ludzi na demonstracje. W pikiecie wzięli udział najróżniejsi ludzie, tak anarcho-syndykaliści, jak i anarchiści innych tendencji, w tym insurrekcjonaliści, a nawet zorientowani przeciw wszelkim organizacjom nihiliści, a także ludzie bez określonych poglądów, którzy jednak określali siebie jako anarchiści.
W demonstracji uczestniczyły osoby i grupy o poglądach trockistowskich, anarchistycznych, squattersi, radykalni ekolodzy, antyglobaliści, oraz anarcho-syndykaliści z MSP. Niewykluczone, że pojawili się nawet leninowcy.
Demonstracja liczyła na początku około 200 osób, jednak gdy maszerowaliśmy przez ulicę, ludzie czytali ulotki i bannery, słuchali haseł i przyłączali się do demonstracji. W końcu było nas około 1500 osób. Wiele z uczestników demonstracji nie miało nic wspólnego z anarchizmem, ale byli bardzo niezadowoleni z sytuacji politycznej i odczuwali silną potrzebę protestu. Była to największa w tym stuleciu demonstracja w Portugalii zorganizowana przez anarchistów i radykalną lewicę.
Efekt był moim zdaniem bardzo dobry – pokazał innym siłom politycznym i rządowi (no i nam samym), że nasze idee zyskują zwolenników i że ruch anarchistyczny i radykalno lewicowy rośnie w Portugalii. Myślę, że będzie to punktem wyjścia do kolenych akcji i do zbliżenia się do ludzi.
Policja
Policja nie reagowała podczas akcji poprzedzających demonstrację i przez cały poprzedni tydzień. Wszystkie akcje zakończyły się sukcesem.
Na koniec demonstracji, policja zaczęła mówić ludziom na końcu pochodu (tym, którzy przyłączyli się jako ostatni), że marsz jest pełen przemocy z winy ludzi protestujących przeciwko szczytowi NATO i że lepiej się oddalić. Spowodowało to pewne napięcie w tłumie, jednak udało nam się dotrzeć do miejsca zakończenia demonstracji i nic złego się nie wydarzyło.
Media
Na kilka dni przed strajkiem generalnym, pojawiły się w prasie dwa artykuły na nasz temat. Było to dosyć śmieszne. Nasza grupa (AIT Sekcja Portugalia) rozdawała ulotki przy przystani dla promów. W tym czasie stacje telewizyjne cały czas kręciły reportaż o strajku generalnym. Gdy dziennikarze zobaczyli członków AIT-SP rozdających gazetę naszącą tytuł “Strajk Generalny”, nagrali z tego materiał i zrobili wywiady z ludźmi, którzy czytali gazetę na przystankach autobusowych. Po południu telewizja nadawała program na temat strajku, a w tle leciały zdjęcia naszej gazety, jednak bez żadnego wytłumaczenia. W końcu pojawił się materiał, w którym dziennikarz twierdził, że to anarchiści wezwali do strajku generalnego.
Dzięki temu w dniu demonstracji, obecne były kanały telewizyjne i radiowe i główne gazety. Dziennikarze byli przygotowani na małą akcję, którą mogliby wyśmiać jako śmieszną akcję anarchistów. Jednak, gdy nie dało się w ten sposób przedstawić tego wydarzenia, ze względu na ilość uczestników, w reportażach pominięto całkowicie wzmianki o anarchistach. Wielu ludzi, dla których telewizja jest jedynym źródłem informacji, uwierzyło, że tej demonstracji po prostu nie było.
W mediach pojawiła się informacja o przemocy pomiędzy uczestnikami demonstracji, a siłami policyjnymi (co było oczywiście kompletnym kłamstwem), oraz o atakach na bary McDonalda, itp. To był najlepszy dowód na to, że media są gotowe do tworzenia własnej, wyreżyserowanej rzeczywistości. Sposób, w jaki działały media był jednak inny, niż dotąd. Zobaczymy, jak to sie bedzie rozwijać dalej.
Dodatkowa akcja
Po demonstracji, jej uczestnicy, należący do różnych obozów politycznych (od trockistów do anarcho-syndykalistów) poszli zająć pusty budynek, niedaleko placu, gdzie miała miejsce demonstracja. Podczas pierwszej godziny okupacji, rozdawano darmowe jedzenie i picie. Drugiego dnia, gdy policja odwiedziła squat, próbowano wypędzić ludzi z budynków. W tym czasie w domu przebywało ok. 10 osób. Wszyscy zostali wezwani przez komisarza, by dokonano identyfikacji. Następnie wyrzucono ich na ulicę. Zajęty budynek miał szczególną nazwę, która według mnie dość dobrze pasuje: “Dom strajkującego” (casa do grevista).
Taki jest mój osobisty pogląd na przebieg strajku generalnego w Portugalii, który odbył się 24 listopada 2010 r. i był największym strajkiem w Portugalii od 1988 r.
Ernesto Vieira
(opinie wyrażone w tym artykule są jedynie opiniami autora).