Prawa pracownika

Warszawa: Prezes Polonii wstrzymał pensje pracowników

Kraj | Prawa pracownika

Prezes i właściciel zespołu Polonia Warszawa zawiesił wynagrodzenia dla swoich pracowników. Powodem miały być słabe wyniki sportowe zespołu. Jednak zawieszone zostały pensje nie tylko fizycznych pracowników zespołu, ale także pensje trenerów i pracowników administracji. Dyrektor wykonawczy Polskiego Związku Piłkarzy Bartosz Urbańczyk uważa, że Polonia może za to zostać wykluczona z PZPN. - To jedno z najpoważniejszych naruszeń zapisów kontraktowych - mówi w wywiadzie z "Przeglądem Sportowym".

- Przepisy PZPN mówią o tym, że klub może zostać ukarany finansowo, zawieszeniem lub odebraniem licencji, a nawet wykluczeniem z PZPN - zaznacza Urbańczyk, który dodaje, że po trzech miesiącach nie płacenia pensji, piłkarz może wystąpić o rozwiązanie kontraktu z winy klubu.

Decyzję o wstrzymaniu wypłat dla piłkarzy prezes uzasadnił w ten oto sposób: - Chciałem dotrzeć jakoś do ich głów, wpłynąć na ambicję. (sport.pl)

W Polsce kapitaliści nieźle zarabiają na wyzysku pracowników

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Z każdej złotówki zainwestowanej w pracownika jego szef odzyskuje przeciętnie 1,56 zł – wynika z raportu firmy doradczej PricewaterhouseCoopers na temat efektywności zarządzania 'kapitałem ludzkim' w polskich firmach. Jest to jeden z najwyższych wyników w Europie. Każda złotówka zainwestowana w personel przekłada się na 1,56 zł przychodu uzyskiwanego przez firmę. Średnia dla Europy to 1,17 zł, a w Stanach Zjednoczonych 1,43 zł. Tylko pracodawcy w Rosji osiągają lepsze od polskich wyniki – tam z każdej zainwestowanej złotówki zwraca się 1,87 zł.

Polscy pracodawcy nadal mają tak wysokie stopy zwrotu nie tylko dlatego, że praca ich podwładnych jest tak skuteczna, lecz także ze względu na niespecjalnie wysokie nakłady ponoszone na pracę. Szczególnie że polskie przedsiębiorstwa na spowolnienie gospodarcze zareagowały zamrożeniem wynagrodzeń. Przeciętny roczny koszt wynagrodzenia według PwC (płace zasadnicze, premie, bonusy, koszt świadczeń pozapłacowych, narzuty ZUS) wyniósł w Polsce w 2009 r. blisko 80 tys. zł, czyli pozostał niemalże bez zmian w porównaniu z poprzednim rokiem. Także w zakresie premii niewiele się zmieniło z uwagi na kryzys. Przeciętny udział bonusów w płacy całkowitej w Polsce jest stały i oscyluje wokół 14 proc.

Hiszpania: Carrefour Express w Pilar de la Horadada zwolnił delegata CNT

Świat | Prawa pracownika | Represje

Zwiazek CNT w hiszpańskiej miejscowości Pilar de la Horadada domaga się przywrócenia do pracy swojej delegatki Indiry. Zwolnienie delegatki miało miejsce po wysłaniu przez związkowców zgłoszenia do Inspekcji Pracy w sprawie warunków w pracy w Carrefour Express. Zwiazkowcy z CNT wzywają do bojkotu sklepu, dopóki zwolniona kobieta nie zostanie przywrócona do pracy.

Sekcja związku powstała w sklepie w lutym 2010 r. To nie pierwszy raz, kiedy związek CNT miał kłopoty z firmą Carrefour, gdzie - jak wiadomo - panują bardzo złe warunki pracy.

Tłumacze nie akceptują obniżki stawek w firmie Lionbridge

Świat | Prawa pracownika

Międzynarodowa firma tłumaczeniowa Lionbridge postanowiła pod koniec października jednostronnie obniżyć o 5% stawki wszystkim swoim tłumaczom. Jeden z tłumaczy, który otrzymał taką informację, postanowił udostępnić w sieci treść maila od managera ds. dostawców zewnętrznych.

W mailu czytamy:

“Globalny kryzys ekonomiczny z 2008 i 2009 r. dotknął nas wszystkich. Razem, jako partnerzy w biznesie tłumaczeniowym, walczyliśmy z tymi trudnymi i niepewnymi warunkami. Jednak udało nam się udowodnić naszym klientom naszą wartość. Jednak nadal sytuacja jest trudna. [...] Produkcja przemysłowa spadła o 0.2%, dolar stracił wartość w stosunku do euro [...] ekonomiści nie przewidują wzrostu dla Europy i Japonii w 2011 r. W tych niepewnych warunkach, klienci wymagają od nas, byśmy dostarczali „więcej za mniej". Aby pozostać konkurencyjni, musimy wymagać od siebie więcej, by sprostać wymaganiom.

Stanowisko OZZ Inicjatywa Pracownicza ws 11 listopada

Kraj | Antyfaszyzm | Prawa pracownika | Publicystyka

W związku ze zbliżającym się w dniu 11 listopada Marszem Niepodległości organizowanym przez siły skrajnie nacjonalistyczne i prawicowe, Inicjatywa Pracownicza wyraża swój stanowczy sprzeciw wobec głoszonych przez nie endeckich i szowinistycznych haseł. Popieramy wszystkich tych, którzy zamierzają w tym dniu wyjść na ulice, aby wyrazić swoje oburzenie wobec organizacji, które na co dzień nawołują do narodowościowych i etnicznych waśni, chełbią wojnę i sprzyjają rozwojowi totalitarnego państwa. Wzywamy wszystkich członków i sympatyków Inicjatywy Pracowniczej do czynnego wsparcia kontrmanifestacji.

11 listopada, jako dzień odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku, jest ważnym dniem także dla ruchu pracowniczego. Przyniósł on między innymi 8 godzinny dzień pracy, powszechne prawo tworzenia związków zawodowych i polityczne równouprawnienie kobiet. Nie odbyło się to jednak za sprawą endeckich i nacjonalistycznych elit, ale zaangażowania się, z bronią w ręku, polskich pracowników i pracownic w walkę nie tylko o niepodległość, ale także równość i sprawiedliwość społeczną. Warto pamiętać, iż odzyskanie polskiej suwerenności byłoby wątpliwe bez ofiary robotników, którzy zginęli w Rewolucji Rosyjskiej i Niemieckiej. Zarówno w Rosji, jak i w Niemczech ruch robotniczy został ostatecznie rozbity przez totalitarne reżimy. Również w Polsce autorytaryzm, pod hasłami nacjonalistycznymi, torował sobie drogę do władzy prześladując niejednokrotnie działaczy związkowych i szeregowych pracowników, którzy odważyli się upomnieć o swoje prawa.

Cała ta historia, nacjonalistyczny i totalitarny zamęt, światowy kryzys ekonomiczny i nastająca w jego wyniku bieda i nierówności społeczne, znalazły swój dramatyczny finał w wybuchu II wojny światowej, która przyniosła za sobą śmierć dziesiątek milionów osób, obozy koncentracyjne, broń masowego rażenia, czystki etniczne i totalne zniszczenie.

Dziś w Europie, w dobie kolejnego głębokiego globalnego kryzysu, hasła szowinistyczne i autorytarne odżywają. Jako pierwsi ich ofiarami padają imigranci, w tym blisko 2 miliony Polaków przebywających na Wyspach Brytyjskich, Irlandii i Niemczech oraz w innych państwach. Oni najszybciej tracą pracę i pomniejsza się im wynagrodzenia. Spotykają się z coraz większą wrogością ze strony tych, którzy ulegli hasłom wzywającym do rozprawienia się z imigrantami i wypędzenia ich do swoich krajów pochodzenia. Coraz częściej zabrania się Polakom i innych imigrantom używać swojego języka w miejscu pracy. Obarcza się ich całą odpowiedzialnością za pogorszenie się standardów pracy, wyższe bezrobocie i niższe zarobki. Te niechęci podsycają i wykorzystują siły polityczne, które pod hasłami nacjonalistyczni zamierzają zdobyć lub utrzymać swoją władzę.

Anarcho-syndykalistyczne związki zawodowe skupione w RedBlack Coordination, na swoim spotkaniu we wrześniu 2010 roku, odrodzenie się tendencji nacjonalistycznych i autorytarnych w Europie, uznały za najważniejsze zagrożenie dla interesów świata pracy. Wezwano do czynnego się przeciwstawienia tym siłom.

Z tych powodów musimy powstrzymać odrodzenie się ruchów skrajnie prawicowych w Polsce. Nie możemy dopuścić do tego, aby szowinistyczne i autorytarne hasła znalazły podatny grunt w naszym kraju, gdzie i tak polityka wobec osób o innym kolorze skóry czy innej narodowości, pozostawia wiele do życzenie; gdzie wielu przedstawicieli elit politycznych i biznesowych ledwie skrywa swoje nacjonalistyczne, autorytarne i antydemokratyczne zapatrywania. Musimy jednak pamiętać, iż protest 11 listopada to tylko akt symboliczny. Walka nasza rozgrywa się na co dzień, zwłaszcza tam, gdzie rozpacz pochodząca z biedy i niesprawiedliwych stosunków społecznych, staje się podatnym gruntem dla skrajnie prawicowych ideologii. Musimy stworzyć jasną alternatywę opartą o solidarność społeczną, łączącą ludzi bez względu na ich pochodzenie etniczne, zwalczającą kapitalistyczne stosunki społeczne i ekonomiczny liberalizm, który w istocie prowadzi do autorytaryzmu.

Komisja Krajowa OZZ Inicjatywa Pracownicza
(www.ozzip.pl)
2 listopada 2010 roku

Choroba to powód do zwolnienia z pracy w MAN Starachowice

Kraj | Prawa pracownika

Jak informują pracownicy MAN-a w Starachowicach, Dział Personalny w drakoński sposób kontroluje pracowników przebywających na zwolnieniach lekarskich. Od pewnego czasu odbywa się na te osoby istne polowanie kończące się często zwalnianiem ich z pracy. Osoby odwiedzające chorych w domach wypytują ich o to, na co się leczą, jakie leki przyjmują itp.

Jest oczywiste, że pracodawca ma możliwość kontroli wykorzystywania przez pracownika zwolnienia lekarskiego, ale pytanie o rodzaj choroby i zażywane leki jest niedopuszczalnym nadużyciem. Jak informują pracownicy, kontrolujące nie mają jakiejkolwiek wiedzy medycznej i nie mogą wypowiadać się na temat skuteczności zażywanych leków. Nie mogą także podważać zasadności wydania przez lekarza zwolnienia lekarskiego. A tak się dzieje. Do przebadania pacjenta i oceny stanu jego zdrowia upoważniony jest jedynie lekarz orzecznik i to do niego pracodawca powinien się zwracać, gdy ma wątpliwości, co do zasadności wydania zwolnienia. Pracodawca we własnym zakresie może jedynie skontrolować to czy pracownik przebywa w domu i czy nie wykonuje podczas choroby prac domowych czy innych. To wszystko!

Londyn: Strajk pracowników metra

Świat | Prawa pracownika | Strajk

Dnia 2 listopada w godzinach wieczornych rozpoczął się 24 godzinny strajk pracowników londyńskiego metra. Jest to trzeci 24 godzinny strajk w ciągu ostatnich 3 miesięcy. Strajk jednogłośnie poparło większość pracowników w referendum strajkowym zwołanym przez związki RMT i TSSA. Jest to kolejny rozdział konfliktu pomiędzy pracownikami a zarządem Transport for London i London Underground Limited, którzy planują zwolnić 800 pracowników i zamknąć 140 punktów sprzedaży biletów.

Menadżerowie i zarząd, znani z wypłacania sobie milionowych bonusów, szukają oszczędności kosztem pracowników i pasażerów. Londyńskie metro obsługuję obecnie dwukrotnie większą ilość pasażerów niż 5 lat temu. Każda redukcja personelu wpłynie negatywnie na jakość usług i bezpieczeństwo podróżnych. Media na czele z burmistrzem Londynu Borisem Johnsonem, szkalują związkowców, próbują skierować przeciw nim mieszkańców Londynu i rozpowszechniają fałszywe informacje zatajając prawdziwe przyczyny strajku. Tylko dzięki stanowczej postawie samych pracowników nie udały się ogłoszone przez TfL pół roku temu plany redukcji personelu.

Pracownicy metra dostają listy poparcia od związków z całego świata jak i od związków najróżniejszych branż z Wielkiej Brytanii. W akcję poparcia zaangażowani są także anarchosyndykaliści z Solidarity Federation/IWA i IWW, którzy wspierali związkowców RMT i TSSA w pikietach informacyjnych.

Szczecin: demonstracja pod Zakładami Chemicznymi Police

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Według przedstawicieli zarządu spółki w czasie przerwy śniadaniowej zebrało się około 200 pracowników, według związkowców przynajmniej dwukrotnie więcej. Przyszli pod biurowiec zarządu Zakładów Chemicznych Police. Do organizacji wiecu nikt się nie przyznaje, co wskazywało by na jego spontaniczny charakter.
- Chodziły słuchy po zakładzie, że ludzie się organizują i chcą przyjść pod biuro, ale nie wiedzieliśmy ilu ani kiedy - mówi jeden z przedstawicieli związków.
Manifestujący nie mieli żadnych transparentów. Niektórzy byli ubrani w stroje robocze, inni "po cywilnemu". Domagali się "sprawiedliwego", nowego układu zbiorowego pracy. Właśnie negocjacje w sprawie nowego układu zbiorowego miały się rozpocząć w środę o godz. 10. I o tej porze rozpoczął się wiec. Układ zbiorowy ma być dostosowany do planu restrukturyzacji, który zakłada zwolnienie 400 osób z prawie trzytysięcznej załogi.

Hiszpania: Akcje solidarnościowe ze związkowcem CNT zwolnionym z hotelu Marylanza na Teneryfie

Świat | Prawa pracownika | Protesty

22 października delegat CNT w hotelu Marylanza na Teneryfie został zwolniony za działalność związkową. Kierownictwo hotelu zdawało sobie sprawę, że zwolnienie będzie nielegalne, więc próbowało go przekupić dużą odprawą. Jednak związkowiec chce wrócić do pracy.

W ostatnie weekendy, związek zorganizował pikiety solidarnościowe pod hotelami sieci Marylanza i domaga się przywrócenia delegata do pracy.

Pielęgniarki oskarżone o nielegalny strajk w Szpitalu im. Barlickiego uniewinnione

Prawa pracownika

2 listopada Łódzki sąd rejonowy uniewinnił cztery pielęgniarki oskarżone o kierowanie w 2008 r. nielegalnym strajkiem w Szpitalu im. Barlickiego w Łodzi. Był to drugi proces w tej sprawie. W pierwszym sąd rejonowy warunkowo umorzył postępowanie wobec kobiet na okres od roku do dwóch lat, ale nakazał im zapłacenie na rzecz szpitala od 1,5 tys. do 4 tys. zł. W maju tego roku wyrok ten uchylił Sąd Okręgowy w Łodzi.

Do strajku pielęgniarek w "Barlickim" doszło we wrześniu 2008 r. Pielęgniarki domagały się podwyżki płac. Po 11 dniach strajk zawieszono i zawarto porozumienie z dyrekcją. Międzyczasie kierownictwo szpitalu złożyło doniesienie do prokuratury o podejrzeniu nielegalności strajku.

Bielsko-Biała: Członkini IP przywrócona do pracy

Kraj | Prawa pracownika

22 grudnia 2008 roku członkini Inicjatywy Pracowniczej została zwolniona z pracy. W SP ZOZ zatrudniona była jako terapeutka zajęciowa. Pomimo sprzeciwu Inicjatywy Pracowniczej, która poinformowała pracodawcę o ochronie związkowej jakiej podlega, pracodawca podjął decyzje o jej bezprawnym zwolnieniu. Po 22 miesiącach 28 października br. sąd przywrócił członkinię IP do pracy.

29 grudnia 2008 roku do sądu pracy wpłynął pozew przeciwko Specjalistycznemu Psychiatrycznemu Zespołowi Opieki Zdrowotnej w Bielsku-Białej. Poszkodowana domagała się „uznania wypowiedzenia za bezskuteczne i przywrócenia do pracy”. 19.02.2009 odbyło sie pierwsze z czterech posiedzeń Sądu Pracy w tej sprawie. Na drugiej rozprawie zostali przesłuchani świadkowie. Miedzy innymi Jacek Z. i Andrzej Kliś, działacze Inicjatywy Pracowniczej w SP ZOZ. Rozprawie przewodniczyła SSR Mariola Adamiec – Witek. Podczas przesłuchania Andrzeja Klisia, sąd nie zezwolił na korzystanie z dokumentacji związkowej. Domagał się szczegółowej znajomości dat i dokumentów związkowych z przed kilku miesięcy. Istotne w sprawie jest to, że przesłuchiwany do sądu stawił się z kompletem dokumentacji związkowej, zawierającymi uchwały i protokoły Komisji Zakładowej, aktualnym wyciągiem z KRS, statutem związku, oraz ich kopiami dla obu stron i sądu.

Katowice: Delta Trans próbuje zastraszyć związkowców

Kraj | Prawa pracownika

Szef Solidarności Piotr Duda ocenia, że zakładający związek zawodowy pracownicy grupy spedycyjno-transportowej Delta Trans padli ofiarą nacisku i zastraszania. Duda interweniował, gdy domniemani przedstawiciele pracodawcy obserwowali wchodzących na zebranie związkowców.

Zarząd grupy Delta Trans zapewnia, że nikogo na związkowe zebranie nie wysyłał, a o incydencie dowiedział się z mediów. Według zarządu osoby obserwujące związkowców występowały wyłącznie we własnym imieniu. Fakt powołania związkowych struktur w grupie zarząd "przyjął do wiadomości", a zarzuty dotyczące zastraszania uważa za bezpodstawne.

- W tej chwili założyć związek zawodowy w prywatnej firmie to większe bohaterstwo, niż działać w podziemiu - powiedział Duda, komentując sobotni incydent przed siedzibą śląsko-dąbrowskiej Solidarności w Katowicach, gdzie zorganizowano zebranie wyborcze tworzącej się w grupie Delta Trans międzyzakładowej komisji Solidarności.

Francja: Fala protestów nie słabnie pomimo starań polityków

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Tacy są politycy

Wbrew doniesieniom francuskich mediów głównego nurtu i działaniom żółtych związków, które chętnie by widziały koniec fali protestów, ruch strajkowy we Francji nie wygasa.

Choć Senat zatwierdził 22 października nową ustawę emerytalną, na czwartek 4 listopada planowany jest strajk pracowników Air France, który może spowodować uziemienie tysięcy lotów na terenie całej Francji. Potencjalne utrudnienia w lotach będą dotyczyć nie tylko pasażerów podróżujących Air France, ale także pasażerów korzystających z linii lotniczych, które mają umowy podpisane z Air France na obsługę lotów przesiadkowych.

Żółte związki CFDT, CFE/CGC, CFTC, CGT, FSU, UNSA podpisały 21 października porozumienia, które osłabiły siłę protestów, przez zmniejszenie liczby mobilizacji. Sekretarz związku CFDT, Francois Cheroquem, oświadczył, że CFDT nie będzie popierać dalszych strajków, jeśli ustawa emerytalna wejdzie w życie. Tonem niemal przepraszającym, CFDT i CGT oświadczyły, że „ze względu na nastroje dołów związkowych, nie możemy zakończyć protestu”. Zamiast strajku generalnego, zwołano jedynie dwa dni akcji. Liderzy związkowi w widoczny sposób są przestraszeni perspektywą, że wydarzenia wymkną im się spod kontroli. Zignorowano w ten sposób codzienne działania protestacyjne pracowników w całym kraju. Komitet międzyzwiązkowy nie odwołał się już do rad zakładowych i regionalnych, by ustalić dalszy plan działań. Spowodowało to odwołanie bezterminowych strajków przez pracowników kolei, oraz pracowników 4 rafinerii.

Działacze Partii Socjalistycznej starają się odwieść pracowników od dalszych protestów obiecując, że odwołają ustawę, jeśli dostaną się do rządu w wyborach w 2012 r.

Belgia: Blokady solidarnościowe z protestami we Francji

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Dziesiątki działaczy związkowych ze związków Centrale Générale i SETca zorganizowały we wtorek 26 października blokadę składów paliwowych należących do koncernu TOTAL w Mons i Nivelles. Celem blokady było uniemożliwienie wyjazdu cystern z paliwem przeznaczonym dla Francji. Transporty zostały zamówione przez francuski rząd w celu złamania strajku pracowników rafinerii, walczących o utrzymanie wieku emerytalnego.

Związkowcy z Centrale Generale od tygodni zachowywali czujność, sprawdzając, czy transporty paliwa nie są przeznaczone dla strajkującej Francji. Gdy w składzie paliw we Fleuy stwierdzono zwiększenie zamówień o około 40-50 cystern dziennie, czyli o około 1500 m3 paliwa, związkowcy przystąpili do akcji, oświadczając, że w pełni popierają prawa francuskich pracowników do strajku i nie godzą się na przymusową mobilizację pracowników grupy TOTAL.

Około 70 aktywistów było obecnych o 7 rano przy bramie zakładu, domagając się, by dyrekcja ograniczyła transporty do dotychczasowego poziomu. Po niecałym dniu, dyrekcja firmy TOTAL Belgium zgodziła się nie wysyłać dodatkowych cystern do Francji.

Kapitaliści zalegają pracownikom już 144 mln zł wynagrodzeń

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika | Ubóstwo

(Z Dziennika "Gazeta Prawna") Kwota należności niewypłaconych pracownikom w trzech pierwszych kwartałach 2010 r. wyniosła 144 mln zł i dotyczyła 72 tys. osób. To prawie o połowę więcej niż w tym samym okresie roku 2009 - wynika z najnowszych danych Państwowej Inspekcji Pracy.

Średnia kwota zaległości pracodawców wobec pracowników po pierwszym półroczu tego roku to 1534 zł, ale w poszczególnych branżach kwoty te bywają znacznie wyższe. W branży "informacja i komunikacja" (m.in. działalność wydawnicza, produkcja filmów, nagrań wideo, czy programów telewizyjnych) pracodawcy są winni swoim pracownikom średnio po ok. 6,1 tys. zł. W branży "górnictwo" - po 4,3 tys. zł, w branży edukacyjnej - po 3,9 tys. zł.

Według inspekcji pracy najniższe zaległości w wypłacie wynagrodzeń są w administracji publicznej - średnio po 133 zł oraz w sektorze "opieka zdrowotna i pomoc społeczna" - 620 zł.

Główny inspektor pracy Tadeusz Zając poinformował w piątek na konferencji prasowej, że problem nieterminowego wypłacania pensji narasta. "Zamierzam zaprosić do siebie przedstawicieli pracodawców, którzy mają największe problemy z terminową wypłatą wynagrodzeń, jak również poruszyć tę kwestię na posiedzeniu Komisji Trójstronnej" - powiedział dziennikarzom Zając.

"Kryzys gospodarczy 2009 roku nadal jest obecny" "Z danych zgromadzonych w czasie kontroli wynika, że przyczynami nieprawidłowości przy wypłatach wynagrodzenia za pracę są trudności natury ekonomicznej, czyli ten kryzys gospodarczy 2009 roku nadal jest obecny. Jest też problem z wyegzekwowaniem przez pracodawców zapłaty za wykonane usługi przez ich kontrahentów, co - w ich ocenie - powoduje brak środków na wypłatę wynagrodzeń" - powiedział Zając.

Z danych PIP wynika, że liczba pracodawców, naruszających przepisy w zakresie świadczeń przysługujących za pracę wzrosła z 13,1 tys. do 13,8 tys. Zmalała (z 351 do 333) liczba pracodawców naruszających przepisy regulujące kwestie rozwiązywania stosunku pracy z przyczyn niezależnych od pracowników, np. zwolnień grupowych

Kanał XML