Prawa pracownika
Wielka Brytania: IWW wywalczyła podwyżki dla sprzątaczy z londyńskiego City
Yak, Sob, 2011-08-20 22:44 Świat | Prawa pracownika | ProtestyPo trwającej od kilku miesięcy kampanii na rzecz oficjalnego uznania organizacji związku zawodowego IWW, zrzeszającego sprzątaczy zatrudnionych w potężnej korporacji LCC dostarczającej usług firmom z londyńskiego City a następnie w sprawie zagwarantowania jej pracownikom podwyżek płac i poszanowania ich praw związkowych, w dniu planowanej przez IWW pikiety koncern uznał żądania związkowców i podpisał porozumienie z protestującymi związkowcami.
Związkowcy z IWW, pracujący dla LCC między innymi w najnowszym i najdroższym londyńskim biurowcu – położonym przy Bishopsgate Heron Tower – otrzymają tak zwaną ‘londyńską płacę minimalną’ – 8.30 funta na godzinę – z wyrównaniem od maja tego roku. Firma zobowiązała się również do zwiększenia zatrudnienia tak, by zniknął problem przeciążenia sprzątaczy pracą, i poniechania w przyszłości antyzwiązkowych praktyk, w tym bezzasadnego zwalniania z pracy związkowych aktywistów. W związku z porozumieniem, londyńska organizacja sprzątaczy IWW odwołała planowaną na piątek demonstrację przed Heron Tower.
Brazylia: Wyzysk pracowników w Inditexie
Tomasso, Sob, 2011-08-20 21:35 Świat | Prawa pracownika | Represje | UbóstwoHiszpański koncern modowy Inditex, do którego należą takie marki jak Zara czy Massimo Dutti, wypłaci odszkodowania robotnikom szyjącym ubrania w Brazylii. To efekt dochodzenia prowadzonego przez brazylijskie władze, w sprawie grupy nielegalnych imigrantów, którzy byli wyzyskiwani w fabrykach. Pracowali w ciężkich warunkach, na bardzo długie zmiany i za symboliczną płacę.
15 imigrantów z Boliwii i Peru zostało uwolnionych przez służby w maju z nielegalnej fabryki pod San Paulo. Najmłodszy z nich miał 14 lat. Wszyscy dostali się do Brazylii nielegalnie. W fabryce szyli ubrania dla Zary, pracując w niebezpiecznych i niehigienicznych warunkach. Musieli spędzać 12 godzin w ciągu doby na stanowisku. Za swoją ciężką pracę otrzymywali od 156 do 290 dolarów miesięcznie. Minimalna płaca w Brazylii to miesięcznie 344 dolary.
Warszawa, Katowice, Chorzów: Protesty solidarnościowe pod placówkami Forda
Yak, Sob, 2011-08-20 09:40 Kraj | Prawa pracownika | Protesty ZSP zorganizowało wczoraj akcje solidarnościowe z hiszpańskimi pracownikami Visteon Cadiz Electronica walczącymi z zamknięciem zakładu w Kadyksie. Akcje były częścią Międzynarodowego Dnia Solidarności przeciw Ford-Visteon ogłoszonego przez hiszpańskie CNT i Międzynarodowe Stowarzyszenie Pracowników.
Przeczytaj ulotkę rozdawaną podczas akcji.
Visteon jest jedną z wielu spółek zależnych od Forda, które zostały stworzone, by zwiększać zyski firmy przez zlecanie pracy na zewnątrz, transferować środki poza firmę i dokonywać licznych kombinacji mających na celu unikanie płacenia podatków i spełnianie zobowiązań wobec pracowników. 450 pracowników Visteon w Kadyksie w Hiszpanii ma zostać zwolnionych, gdyż firma chce zarobić na likwidacji fabryki. Sekcja CNT działająca w zakładzie postanowiła podjąć walkę, w odróżnieniu od pozostałych związków działających w zakładzie.
W ramach międzynarodowego dnia akcji, ZSP zorganizowało pikiety pod biurami i salonami Forda w Warszawie, w Chorzowie i Katowicach. Ulotki informacyjne o akcji zostały rozwieszone w fabryce Fiata w Tychach. List protestacyjny został wręczony dyrekcji Forda w Warszawie.
Katowice: Solidarność z pracownikami Ford-Visteon
Czytelnik CIA, Pią, 2011-08-19 21:52 Kraj | Prawa pracownika | ProtestyW ramach Międzynarodowego Dnia Akcji Wsparcia dla pracowników Visteon, Związek Syndykalistów Polski - Górny Śląsk przeprowadził małą akcję informującą o sytuacji zwalniania pracowników Visteon-Cadiz Electronics. Działacze Związku Syndykalistów Polski rozdawali ulotki w pobliżu salonu Forda mieszczącego się na pograniczu Katowic i Chorzowa. Część ulotek została też rozdana w centrum Katowic.
Ulotki informowały o sytuacji hiszpańskich pracowników, oraz o tym, iż nie jest to nic nowego w kapitalizmie i może spotkać każdego z nas. Ulotki wzywały do międzynarodowej solidarności ludzi pracy i do walki o wolność i równość.
USA: Starbucks zapłaci 75 tys. dolarów za dyskryminację pracownicy
Yak, Pią, 2011-08-19 18:47 Świat | Dyskryminacja | Prawa pracownikaFirma Starbucks zgodziła się zapłacić 75 tys. dolarów odszkodowania pracownicy cierpiącej na karłowatość, która została zwolniona podczas okresu próbnego z powodu zbyt niskiego wzrostu. Pracownica poprosiła o stołek, lub drabinkę, która umożliwiłaby jej normalną pracę za barem. Manager baru Starbucks w El Paso odmówił i zamiast tego zwolnił pracownicę.
Było to niezgodne z amerykańską Ustawą o niepełnosprawnych, która nakłada na pracodawców obowiązek dokonania rozsądnych starań, by umożliwić niepełnosprawnym pracownikom pracę w normalnych warunkach. Oprócz wypłacenia odszkodowania, firma będzie musiała przeprowadzić szkolenia dla managerów Starbucks w El Paso.
Nowy Jork: Strajkujący pracownicy Verizon jednoczą siły z krytykami publicznych kontraktów spółki
Yak, Czw, 2011-08-18 20:58 Świat | Prawa pracownika | Protesty Strajkujący pracownicy spółki telekomunikacyjnej Verizon połączyli siły z koalicją aktywistów na rzecz edukacji, którzy domagają się anulowania umowy wartej 120 milionów dolarów, która została podpisana przez Departament Edukacji ze spółką. Verizon ma otrzymać kontrakt na dostarczanie 1600 szkołom publicznym szerokopasmowego internetu.
Pracownicy i działacze edukacyjni są zgodni, że administracja Nowego Jorku nie powinna wspierać spółki niszczącej związki zawodowe i depczącej prawa pracownicze. W sobotę wygasły porozumienia zbiorowe podpisane przez Verizon z 45 tysiącami pracowników spółki. Zarząd nie zgodził się na rozmowy w sprawie przedłużenia porozumień, co może skutkować zniesieniem ustępstw wywalczonych przez pracowników w ciągu 50 lat. M.in. może to oznaczać cięcia pensji i świadczeń w wysokości 20 tys. dolarów rocznie na pracownika i zniesienie świadczeń emerytalnych dla nowych pracowników. Również byli pracownicy, znajdujący się obecnie na emeryturze będą musieli płacić 6 tys. rocznie za świadczenia medyczne, które miały być darmowe.
Gdańsk: Wielki Marsz Pustych Garnków
Renegade, Śro, 2011-08-17 16:34 Kraj | Lokatorzy | Prawa pracownika | Protesty | UbóstwoW niedzielę 28 sierpnia o godzinie 12:00 pod Złotą Bramą rozpocznie się czwarty już Marsz Pustych Garnków przeciwko podwyżkom czynszów i antyspołecznej polityce władz Gdańska. Zapraszamy do udziału mieszkańców lokali komunalnych, jak też wszystkie inne osoby mające dość ponoszenia kosztów decyzji podejmowanych ponad głowami
społeczeństwa. Razem wyjdźmy na ulicę i pokażmy, że mieszkańcy Gdańska nie będą biernie poddawać się kaprysom Pawła Adamowicza i jego dworu!
1 września wchodzą w życie nowe stawki czynszowe w mieszkaniach komunalnych, które dla zdecydowanej większości najemców oznaczać będą drastyczną podwyżkę opłat, nawet o 150%. Podwyżka o takiej skali bez wątpienia stanie się przyczyną dramatu wielu rodzin, które nie będąc w stanie regulować należności popadną w długi i staną przed widmem utraty mieszkań. Przewidując zwiększoną liczbę eksmisji, władze miasta dopuszczają nawet budowę podmiejskiego osiedla kontenerowego, do którego będą wykwaterowywać dłużników. Sprzedaż zabranych lokatorom mieszkań pomoże łatać rosnącą miejską dziurę budżetową, co zdaje się być głównym celem planowanych podwyżek.
List otwarty do Podróżnych
Czytelnik CIA, Śro, 2011-08-17 09:01 Kraj | Prawa pracownika | Publicystyka | StrajkKolejowe związki zawodowe od ponad trzech lat usilnie zabiegały o podwyżki płac. Bez skutku. Zapowiedź strajku spowodowała, że od sierpnia wprowadzono podwyżkę rzędu 120 zł. Tyle tylko, że właściciele nakazali wdrożenie podwyżki nie przekazując spółce dodatkowych pieniędzy na ten cel, co grozi dalszym zadłużaniem firmy i prowadzi do jej bankructwa. Chcemy, aby zlikwidowano patologie na kolei, a kolejarz mógł pracować w dobrze zarządzanej firmie, dającej dobrą ofertę dla podróżnych i w ten sposób zapracować na podwyżkę, a nie by doprowadzano firmy do upadłości.
Trwa strajk na kolei
XaViER, Śro, 2011-08-17 08:38 Kraj | Prawa pracownika | Strajk Pracownicy spółki PKP Przewozy Regionalne przeprowadzają dzisiaj 24-godzinny strajk. Z wyjaśnień członków Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego wynika, że w trakcie rozmów związkowcy zgadzali się na kolejne ustępstwa - w ostatecznym wariancie zgadzali się na proponowaną przez Zarząd podwyżkę w wysokości 120 złotych, proponowali podwyżkę 130 złotych od 1 lipca 2012 r. i rozmowy o ostatnich 30 złotych w roku 2013.
Przeczytaj List otwarty do podróżnych Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego.
Mimo ustępstw MKS-u Zarząd spółki potrzymał swoje stanowisko. Członkowie MKS oświadczyli, że czekają na ostateczną decyzję Zarządu spółki do godz. 20.00 16 sierpnia. Takiej decyzji nie było. Związkowcy informują, że podwyżek nie było od 3 lat, a średnie zasadnicze wynagrodzenie maszynisty kolejowego wynosi 1400 - 1600 zł brutto.
Finlandia: Bojkot firmy Beroa w solidarności z polskimi pracownikami
Yak, Czw, 2011-08-11 21:37 Świat | Prawa pracownika | Protesty Fińskie związki zawodowe zrzeszające pracowników firm budowlanych wezwały do bojkotu firmy Beroa, niemieckiego podwykonawcy w hucie Rautaruuki w Raahe, która nie wypłacała wymaganej przez prawo pensji swoim polskim pracownikom. Kilkudziesięciu z nich pracowało na budowie w zachodniej części Finlandii.
Związkowcy zarzucają niemieckiemu przedsiębiorcy, że płacił Polakom mniej, niż pozwala fińskie prawo. Płaca minimalna w Finlandii wynosi niecałe 16 euro, czyli około 65 złotych za godzinę, a nasi rodacy mieli otrzymywać znacznie mniej.
Przedstawiciel związkowców Kyoesti Suokas powiedział agencji AFP, że bojkot oznacza, iż pracownicy zrzeszeni w fińskich związkach nie podejmą pracy w spółkach, które zatrudniają pracowników nieopłacanych właściwie i które nie przestrzegają fińskiego prawa.
Guy Standing: Prekariat. Nowa niebezpieczna klasa
oski, Czw, 2011-08-04 14:36 Gospodarka | Prawa pracownika | Protesty | PublicystykaPierwszy raz w historii lewica głównego nurtu nie posiada żadnego postępowego programu. Zapomniała widać o naczelnej zasadzie. Każdy postępowy ruch polityczny od zawsze budowany był na gniewie, potrzebach i aspiracjach wyłaniającej się szerokiej klasy społecznej. Dzisiaj tą klasą jest właśnie prekariat.
Jak do tej pory prekariat przeważnie angażował się w parady EuroMayDay oraz swobodnie organizowane protesty. Obecnie jednak sytuacja zmienia się dynamicznie. Pokazują to choćby protesty w Hiszpanii i Grecji, które nastąpiły po powstaniach pod wodzą prekariatu na Bliskim Wschodzie. Pamiętajmy, że państwa dobrobytu zbudowane były dopiero w momencie, gdy klasie robotniczej, zmobilizowanej w ramach zbiorowych działań udało się zażądać odpowiedniej polityki oraz instytucji niezbędnych do jej realizacji. Prekariat zajęty jest w tym momencie określaniem własnych żądań.
Prekariat wyłonił się na skutek liberalizacji, która podtrzymuje globalizację. Politycy powinni mieć się na baczności. Jest to nowa, niebezpieczna klasa, choć bynajmniej nie jest jeszcze tym, co Karol Marks określiłby mianem klasy dla siebie, ale raczej „właśnie-wytwarzaną-klasą”, podzieloną wewnętrznie na rozwścieczone i rozgoryczone frakcje.
Składa się z wielości ludzi znajdujących się w niepewnej sytuacji, żyjących jedynie skrawkami życia, nieustannie zmieniających tymczasowe zatrudnienie, wyłączonych poza narrację o rozwoju zawodowym. Prekariat obejmuje miliony sfrustrowanej, wykształconej młodzieży, której nie podoba się to, co ma przed sobą; miliony sponiewieranych kobiet w przytłaczających zawodach; rosnącą liczbę ludzi naznaczonych jednym kryminalnym występkiem na resztę swojego życia, miliony osób uznanych za „niepełnosprawnych” oraz setki milionów migrantów na całym świecie. Są mieszkańcami [denizens]; dysponują zakresem praw społecznych, kulturowych, politycznych i ekonomicznych znacznie węższym, niż otaczający ich obywatele [citizens].
Dzwonek dla socjaldemokratów
Inaczej niż w sytuacji proletariatu – przemysłowej klasy robotniczej, w oparciu o którą została zbudowana dwudziestowieczna socjaldemokracja – relacje produkcji, w ramach których funkcjonuje prekariat określane są przez częściowe zaangażowanie w zajęcia, w znacznym stopniu wymagające „pracowania-dla-pracy”, rosnącego zbioru czynności, które nie podlegają wynagradzaniu, a jednak są kluczowe, jeśli prekariat chce zachować dostęp do zatrudnienia i godnych zarobków.
Rozrost prekariatu nabrał tempa wraz ze wstrząsem finansowym, wraz z coraz większą ilością pracy tymczasowej oraz tej, w której pośredniczą agencje, wraz z outsourcingiem oraz porzuceniem przez firmy zapewniania pracownikom świadczeń pozapłacowych. Wstrząs zakończył epokę ułudy, w której życiowe standardy pracowników podnoszono poprzez ulgi podatkowe, zasiłki oraz tanie kredyty. Jednak faza pozornego dostatku nie mogła powstrzymać fal globalizacji, której logika implikowała obniżenie poziomu wynagradzania pracy na „Zachodzie”.
W ten sposób szeregi prekariatu wydatnie spęczniały. Większość znajdujących się w jego ramach osób nie przynależy do żadnej grupy zawodowej czy rzemiosła; nie posiada żadnej społecznej pamięci, na którą może się powoływać, ani żadnego cienia przyszłości ciągnącego się za ich naradami z innymi ludźmi. To wszystko zazwyczaj czyni z nich oportunistów. Największymi niebezpieczeństwami są patologie społeczne i ryzyko, że populistyczni politycy będą grać na ich lękach oraz niepewności, aby zwabić ich na skały neofaszyzmu, obwiniając za ich trudne położenie „rozrośnięty rząd” czy „obcych”. Jesteśmy dziś świadkami tego dryfu, coraz bardziej skrywanego pod sprytną zmianą marek, jak to się dzieje w przypadku Prawdziwych Finów, Szwedzkich Demokratów czy francuskiego Frontu Narodowego. Wszystkie te partie mają swoich naturalnych sprzymierzeńców w amerykańskiej Tea Party, ich japońskich naśladowcach, English Defence League oraz oryginalnych neofaszystowskich poplecznikach Berlusconiego.
Postępowi politycy muszą się przebudzić i zorientować, że ozdrowienie i wyjście z kryzysu finansowego będzie zależeć od ich odpowiedzi na potrzeby, obawy i aspiracje tej wyłaniającej się klasy.
Jest to pierwszy systemowy kryzys, w ramach którego nikt nie ma do zaoferowania żadnej postępowej wizji. Większość socjaldemokratów na świecie zgubiła wątek. Używana przez nich retoryka utkwiła gdzieś w dwudziestym wieku, zawierając porównania pasujące do zamkniętego społeczeństwa industrialnego, ale nie otwartego społeczeństwa bazującego na usługach, w ramach którego coraz większy odsetek ludzkości zaangażowany jest w to, co eufemistycznie nazywane jest właśnie usługami.
Niektóre z tych porównań zostały zaczerpnięte z metaforyki „ściśniętego środka”. Choć nie sprzeczne z ideą prekariatu, to jednak niezbyt trafione. Niejasne jest, co miałoby być owym środkiem w ramach powiązanego z globalizacją klasowego rozdrobnienia. Taka metaforyka wskazuje, że „środek” jest ważniejszy niż „ściśnięte dno”. Przywodzi na myśl obraz sponiewieranej tubki pasty do zębów. Socjaldemokraci powinni uważać z używaniem tego porównania, odkąd zainspirowało ono przedstawicieli Trzeciej Drogi do połączenia elastyczności na rynku pracy z ukierunkowanymi, zależnymi od wysokości dochodów świadczeniami dla „biednych”, które wytworzyły napięcia, doświadczane dziś przez rodziny o średnim przychodzie. Socjaldemokraci powinni używać pojęcia „ściśniętego środka” wstrzemięźliwie. Może on bowiem powrócić i się na nich zemścić. Lepiej już wyciągnąć rękę do prekariatu.
Pułapka prekarności
Prekariat nie posiada bezpieczeństwa ekonomicznego ani żadnej kontroli nad własnym czasem. Wiele spośród składających się na niego jednostek cierpi na to, co nazywam w swojej książce pułapką prekarności. Znajduje się ona ponad znaną wszystkim pułapką ubóstwa stworzoną przez głupotę „trafiania” do biednych poprzez świadczenia uzależnione od wysokości dochodów. Pułapka prekarności pojawia się, ponieważ ci, którzy sytuują się na marginesach ubóstwa, muszą przeznaczyć sporo czasu na zdobywanie dostępu do świadczeń, co znaczy, że ich bieda jest niedoszacowana, a jednocześnie nie mają żadnego bodźca do przyjmowania niskodochodowych, tymczasowych prac w trakcie pobierania zasiłków.
Wiele osób znajdujących się poza prekariatem czuje, że mogłoby w niego popaść niemal w każdym momencie. Boją się stania się lumpami, żyjącymi na ulicy z kilkoma plastikowymi torbami. Wielu cierpi na sprekaryzowany stan umysłu: niezdolni do ukształtowania tożsamości, rozdrabniają się w wirtualnych i czasochłonnych działaniach.
Najgorszym zmartwieniem ze wszystkich jest to, że duża część prekariatu oraz tych, którzy obawiają się w nim żyć, może zostać wciągnięta w ramiona neofaszyzmu. Takie sytuacje rzeczywiście mają miejsce. Populistyczni politycy pod wodzą Berlusconiego i Sarkozy’ego grają na lękach swojego krajowego prekariatu. Ich skorumpowany populizm może zostać zwyciężony jedynie przez politykę raju, strategię umożliwiającą prekariatowi pozyskanie kontroli nad własnym życiem, osiągnięcie społecznego i ekonomicznego bezpieczeństwa, oraz posiadania uczciwszego udziału w niezbędnych aktywach naszego dwudziestopierwszowiecznego społeczeństwa. Czym one są?
Bezpieczeństwo ekonomiczne
Pierwszym z nich jest samo bezpieczeństwo ekonomiczne. Mówiąc dosadniej, ogromna i rosnąca liczba ludzi w bogatych społeczeństwach jest całkowicie pozbawiona tego bezpieczeństwa, podczas gdy zamożni pławią się w luksusie. Brak zabezpieczeń jest znany z tego, że sprzyja ekstremizmowi, szczególnie zaś temu autorytarnego typu. Musimy być odważni i zauważyć, że w otwartych społeczeństwach rynkowych, w których elastyczna prekarna praca jest czymś powszechnym, dużą częścią owego braku zabezpieczeń jest niepewność (‘nieznane nieznane’), która nie podlega żadnemu ubezpieczeniu. Ani ubezpieczenie socjalne, ani zależna od wysokości dochodu pomoc społeczna nie dotrą do prekariatu.
Jedynym sposobem zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa ekonomicznego jest robienie tego ex ante, poprzez zapewnianie każdemu legalnemu rezydentowi kraju prawa do dochodu gwarantowanego. Obstawali za tym rozwiązaniem wielcy utopiści pokroju Tomasza More’a, Toma Paine’a czy Bertranda Russella, było ono również wspierane przez wybitnych ekonomistów i innych myślicieli społecznych.
Krytycy wykrzykiwali, że jest to nieosiągalne, że nagradzałoby nieróbstwo i powolny wzrost gospodarczy. Niedługo jednak pewnie przekonamy się, że nie możemy sobie pozwolić na niewprowadzenie go. Idea, jakoby każda osoba powinna otrzymywać skromne miesięczne wynagrodzenie, gromadzi zwolenników. Być może nieoczekiwanie zyskuje ich najszybciej w gospodarkach rynkowych o średnim przychodzie, takich jak Brazylia, gdzie aktualnie w zbiorze ustaw znajduje się prawo zobowiązujące jej rząd do wprowadzenia bezwarunkowego przychodu gwarantowanego dla wszystkich. W tym momencie ponad 50 milionów Brazylijczyków otrzymuje comiesięczny przekaz gotówkowy dzięki programowi bolsa familia; ich liczba miarowo rośnie. Brazylia jest jednym z bardzo nielicznych krajów, które w dwudziestym pierwszym wieku obniżyły poziom nierówności dochodowych, którego obywatele głosują na postępowych polityków oraz który kwitnie od momentu kryzysu finansowego.
Życie ubogie w czas
Postępowa strategia dla prekariatu musi pociągać za sobą bardziej sprawiedliwą kontrolę nad innymi kluczowymi aktywami społeczeństwa usługowego – czasem wysokiej jakości, przestrzenią wysokiej jakości, wiedzą oraz kapitałem finansowego. Nie ma żadnego prawomocnego powodu, dla którego wszystkie zyski z kapitału finansowego miałyby trafiać do wąskiej elity, która posiada szczególny talent robienia pieniędzy z pieniędzy. Jedynym sposobem redukcji nierówności dochodu na gruncie otwartego społeczeństwa rynkowego jest zapewnienie sprawiedliwej dystrybucji kapitału finansowego.
Jak argumentuję w swojej książce, czas wysokiej jakości jest bardzo istotnym aktywem. Potrzebujemy polityki wyrównującej dostęp do niego. Mówiąc raz jeszcze, nie ma żadnego „naturalnego” powodu, dla którego bogaci mogą mieć dużo więcej kontroli nad własnym czasem niż prekariat. Ci drudzy muszą bowiem przeznaczyć ogromne jego ilości, by sprostać wymogom biurokracji, gnać od jednej tymczasowej, niepewnej pracy do drugiej, oraz uczyć się nowych zestawów trików zwanych „umiejętnościami”, które mogą się stać przestarzałe, zanim nawet będą mieli szanse zastosować je w praktyce. Podobnie nie ma żadnego powodu utrzymywania społeczeństwa, w którym zamożni mają dostęp do porad na temat tego, jak prowadzić swoje życie w korzystny sposób w momencie, gdy prekariat nie ma na to żadnych szans. To są formy nierówności, które są strukturalne i nie wynikają z czyichś zasług czy lenistwa.
Dlaczego elita i salariat powinny posiadać dostęp do tak dużej ilości przestrzeni wysokiej jakości, podczas gdy prekariat boryka się z ciągłym kurczeniem się „dóbr wspólnych”, jak postrzegają oni zamierające wokół nich parki, biblioteki oraz usługi komunalne? Wielkie przemysłowe miasto Manchester ogłosiło zamknięcie niemal wszystkich swoich publicznych szaletów. Potrzebujemy postępowej strategii dla ratowania dóbr wspólnych.
Dlaczego prekariat musi mieć mieszkania popadające w ruinę w momencie, gdy te należące do bogatych są w pełni chronione? W ramach cięcia wydatków publicznych w miastach Stanów Zjednoczonych, niektóre z jednostek straży pożarnej ograniczają swój zakres działania do ochrony jedynie ubezpieczonych budynków, pozostawiając nieubezpieczone domy na pastwę ognia.
Dlaczego salariat może otrzymać dużo tańsze kredyty niż ci, którzy są pozbawieni stałych umów o pracę? Znamy powody, jednak wynikają one ze skumulowanych nierówności, które nie opierają się w żaden sposób na zasługach czy pracowitości. Prekariat obserwuje to z rosnącym gniewem. Politycy powinni zareagować, inaczej bowiem będziemy zbierać plony tego rozdźwięku. Stać nas na więcej!
Przełożył Krystian Szadkowski
Ten artykuł zostało opublikowany po raz pierwszy przez Policy Network (www.policy-network.net). Dziękujemy za zgodę na tłumaczenie i publikację.
Tekst zaczerpnięty z EduFactory: http://ha.art.pl/prezentacje/39-edufactory/1948-guy-standing-prekariat-n...
Jerozolima: Strajk pracowników kamieniołomu
Yak, Pon, 2011-08-01 11:58 Świat | Prawa pracownika | Strajk Palestyńscy pracownicy kamieniołomu Salit na terytoriach okupowanych rozpoczęli w zeszłym miesiącu strajk, domagając się wypłaty zaległych pensji. Kamieniołom mieści się we wschodniej części Jerozolimy. Oprócz zaległych pensji, pracownicy domagają się podwyżek i podpisania układu zbiorowego dotyczącego m.in. emerytur.
Strajk popiera niezależny związek zawodowy WAC-Ma’an, w którym działają zarówno Żydzi jak i Arabowie i który walczy z prekaryzacją pracowników i domaga się równych praw dla wszystkich pracowników: Żydów, Palestyńczyków i imigrantów z innych krajów.
Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków pracują w podobnych warunkach jak te, które panują w kamieniołomach Salit. Rzadko kiedy są zrzeszeni w związkach zawodowych.
USA: Strajk w elektrowni atomowej w Nine Mile Point
Yak, Nie, 2011-07-31 11:41 Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Prawa pracownika | StrajkZwiązkowcy z zespołu elektrowni atomowych w Nine Mile Point w stanie Nowy Jork wrócą do pracy po zakończonym 18-dniowym strajku, który rozpoczął się 9 lipca. Pracownicy wywalczyli 2% podwyżek za każdy rok kontraktu. W strajku uczestniczyło około 460 pracowników.
Zmiana systemu świadczeń emerytalnych przez właściciela elektrowni Constellation Energy Nuclear Group była bezpośrednią przyczyną, która skłoniła pracowników do podjęcia działań strajkowych. W wynegocjowanym porozumieniu, świadczenia emerytalne nowych pracowników są bardziej wyrównane w porównaniu ze świadczeniami wieloletnich pracowników.
Od 2003 r. nie odbył się w USA żaden strajk pracowników elektrowni atomowej. Nie uczestniczyło w nim około 120 pracowników działu bezpieczeństwa, którzy są pozbawieni prawa do strajku. Do obsługi elektrowni musieli zostać skierowani członkowie zarządu i pracownicy tymczasowi. Pracownicy musieli pozostawać w elektrowni kilka dni z rządu. Jednak Komisja Nadzoru Jądrowego stwierdziła, że odbyło się to bez uszczerbku dla ich zdrowia.
Warszawa: Pikieta solidarnościowa pod kawiarnią Starbucks
Yak, Sob, 2011-07-30 21:58 Kraj | Prawa pracownika | Protesty Dziś w Warszawie, pod kawiarnią Starbucks, odbyła się pikieta solidarnościowa w ramach globalnego tygodnia solidarnościowego ze strajkującymi pracownikami firmy w Chile. Od 2009 r., bariści w Chile próbowali negocjować w sprawie poprawy warunków zatrudnienia. Jednak sieć Starbucks odmówiła wprowadzenia jakichkolwiek zmian. Nie mając innego wyjścia, pracownicy 30 barów Starbucks w Chile rozpoczęli strajk w dniu 7 lipca b.r. O sprawie pisaliśmy już tutaj.
Dwa tygodnie po rozpoczęciu strajku w Chile, w Nowym Jorku sieć Starbucks zwolniła Tiffany White-Thomas, matkę dwójki małoletnich dzieci, za ogłoszenie, że przystąpiła do związku zawodowego IWW.
W związku z zaistniałą sytuacją, Związek Syndykalistów Polski zorganizował pikietę solidarnościową pod kawiarnią Starbucks na pl. Bankowym. Pikieta wywołała żywą reakcję kierownika baru, który kompletnie nie zrozumiał na czym polega pikieta solidarnościowa i zablokował wejście do baru, utrudniając klientom wchodzenie i wychodzenie - byle tylko pikietujący nie byli w stanie rozdać ulotek wewnątrz baru. Pomimo działań kierownictwa, przechodniom rozdano ulotki opisujące przyczyny strajku pracowników Starbucks.
Bielsko-Biała: Ponad 41 tys. zł odszkodowania za nielegalne zwolnienie pracownicy szpitala
Yak, Czw, 2011-07-28 09:25 Kraj | Prawa pracownika28 października 2010 roku Sąd Apelacyjny w Bielsku-Białej orzekł przywrócenie do pracy członkini związku zawodowego działającego w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Bielsku-Białej, zmieniając wyrok sądu niższej instancji (w pierwszej instancji zapadł niekorzystny dla pracownicy wyrok).
Kolejny proces, będący wynikiem braku uregulowania przez pracodawcę zobowiązań finansowych wynikających z przywrócenia pracownicy do pracy, rozpoczął się 4 miesiące po powrocie do pracy pracownicy. Pierwsza rozprawa w Sądzie Rejonowym o wysokość odszkodowania miała miejsce w lutym, ostatnia w dniu 22 lipca. Podczas ostatniej rozprawy zapadł wyrok przyznający działaczce odszkodowanie w wysokości ponad 41.000 zł. za nielegalne zwolnienie z pracy.