Prawa pracownika

Niemcy: Pikiety solidarnościowe FAU pod sklepami OBI

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Na prośbę polskich pracowników OBI, w Wiesbaden i Hamburgu odbyły się pierwsze akcje solidarnościowe zorganizowane przez niemiecki związek anarcho-syndykalistyczny FAU (należący do międzynarodówki MSP. Powodem akcji były antyzwiązkowe działania międzynarodowej korporacji OBI przeciw członkom związków zawodowych i pracownikom, którzy występują o swoje prawa. Najnowszym przykładem represji było nie przedłużenie umowy pracownikowi zaangażowanemu w spór zbiorowy komisji związkowej w OBI w Krakowie.

Hamburg

W sobotę 12 lutego, członkowie FAU z Kiel i Hamburga zorganizowali razem akcję pod OBI-Baumarkt Hamburg-Harburg, domagając się realizacji postulatów pracowników OBI w Polsce, m.in.: zaprzestania dyskryminacji płacowej kobiet, zaprzestania mobbingu wobec działaczy związkowych, zastąpienia pracowników tymczasowych pracownikami stałymi, podwyżki w wysokości 500 zł.

Pikietujący rozwinęli banner i rozdawali ulotki o różnych działaniach pracowniczych prowadzonych przez ZSP w Polsce i rozmawiali bezpośrednio z pracownikami sklepu. Pracownicy byli początkowo bardzo zdziwieni, ale ich reakcje były pozytywne. Z rozmów z pracownikami wynikło, że w sklepie nie ma ani rady pracowniczej, ani związku zawodowego. Pracownicy chcieli powiesić ulotkę o działaniach ZSP na firmowej tablicy ogłoszeniowej, ale szybko zareagowało kierownictwo. Kierowniczka sklepu wezwała ochronę i powiedziała pikietującym, że „mają 30 sekund by odejść”, gdyż inaczej wezwie policje. Według kierowniczki, sprawa OBI w Polsce nie ma nic wspólnego z OBI w Niemczech. Jednak ulotka z żądaniami wobec OBI została wręczona kierownictwu. Aktywiści oznajmili, że będą dalej kontynuować działania solidarnościowe wraz z ZSP-MSP.

Etatów nie ma i długo nie będzie

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Coraz mniej Polaków ma stałą umowę o pracę. Najbardziej pokrzywdzeni są młodzi, którzy na etat mogą liczyć dopiero po trzydziestce - wynika z najnowszego raportu GUS. Najszybciej pracę otrzymują prawnicy, ekonomiści, matematycy i informatycy. Jeszcze w czasie studiów pracę na umowę czasową ma co czwarty z nich. Zaledwie dwa miesiące po obronie dyplomu etat ma co piąty inżynier budownictwa. Co drugi absolwent politechniki pracuje na umowę już w sześć miesięcy po studiach. Najtrudniej jest humanistom (filologom i artystom) - co dziesiąty nie ma pracy nawet rok po studiach, a co dwudziesty jest stale bezrobotny.

Na bezterminową umowę przed trzydziestką liczyć może zaledwie co drugi pracujący młody Polak. Wśród zatrudnionych w wieku 20-24 lat umowy na czas nieokreślony ma zaledwie co trzeci z nich (280 tys. osób) - większość dostaje tylko umowy czasowe albo pracuje na zlecenia. Po 25 roku życia umowy na stałe otrzymuje 40 proc. zatrudnionych. Pracowników po trzydziestce z bezterminowymi umowami jest o 10 proc. więcej. Najszybciej etat dostaną młodzi pracownicy administracji publicznej (87 tys. pracuje na stałe umowy, a tylko 28 tys. na czasowe). Najmniejsze szanse na stałe zatrudnienie mają sprzedawcy (z ok. miliona osób w tej grupie, aż 600 tysięcy pracuje na umowach na czas określony).

Goleniów: Pikieta w obronie zwolnionych związkowców

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

11 lutego w Goleniowie odbyły się dwie pikiety informacyjne przeciwko zwolnieniom działacza i działaczek związkowych Inicjatywy Pracowniczej z fabryki Baltic Spinning w Goleniowskim Parku Przemysłowym. Kilkanaście osób ze Inicjatywy Pracowniczej z Goleniowa i Poznania w południe rozdało ulotki na głównym placu Goleniowa, po czym pikietowało pod główną bramą Baltic Spinning. Na obu pikietach obecne były dwie z trzech zwolnionych osób. Pikiety cieszyły się zainteresowaniem lokalnych mediów oraz mieszkańców Goleniowa, którzy nie raz dzielili się komentarzami na temat trudnej sytuacji pracowników w regionie oraz wyrażali poparcie dla walki o prawa pracownicze.
Inicjatywa Pracownicza jest pierwszym związkiem zawodowym, który powstał w Parku Przemysłowym w Goleniowie, na terenie które działa 35 firm. Powodem jego powołania był kilkuletni brak podwyżek, utrzymywanie podstawy wynagrodzeń na poziomie minimalnej pensji krajowej oraz pogarszająca się od kilku lat atmosfera między pracownikami a zarządem. Już wcześniej pracownicy próbowali powołać radę pracowniczą, co jednak sabotował zarząd firmy.

Zwolnieni pracownicy pracowali w fabryce już kilka lat, a ich wyniki w pracy były powyżej normy. W odróżnieniu od części załogi mogli pracować na większości maszyn na linii produkcyjnej. Jedna ze zwolnionych kobiet miała szanse na awans. Ich pozycja w zakładzie pogorszyła się jednak, gdy zarząd zaczął podejrzewać ich o założenie związku zawodowego. W tym okresie, gdy otrzymali ostatecznie wypowiedzenie rzekomo z powodów ekonomicznych, zatrudniono inne osoby.
Całą trójka zwolnionych wystąpiła do sądu z żądaniem uznania zwolnienia za bezpodstawne. Inicjatywa Pracownicza działania zarządu Baltic Spinning uznaje za bezpardonowy atak na wolność zrzeszania się w miejscu pracy, zapowiada monitorowanie przebiegu sprawy oraz dalsze nagłaśnianie przypadków łamania praw pracowniczych w Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, w skład której wchodzi Goleniowski Park Przemysłowy.

Hiszpania: Katalońscy strażacy z CNT podejmują walkę

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Logo sekcji strażakówStrażacy leśni ("guaites forestals") są pracownikami straży pożarnej, którzy pełnią służbę obserwacyjną, by natychmiast wykrywać ogień w lasach, umożliwiając odpowiednim służbom precyzyjną reakcję. Odgrywają kluczową rolę w walce z pożarami lasów. Nie jest to służba represyjna – pracownicy mają do dyspozycji jedynie krótkofalówki i lornetki.

Od dziewięciu lat, strażacy domagali się lepszych warunków pracy i lepszego wyposażenia, pokrycia kosztów podróży i wyższych pensji. Od 2008 r., członkowie CNT-AIT utworzyli sześć sekcji anarcho-syndykalistycznego związku w ramach regionu Katalonii. Od 2009 r. państwowa firma, która zarządza strażą pożarną, szykanowała pracowników zrzeszonych w CNT, umieszczając blokady na drogach dojazdowych prowadzących do punktów obserwacyjnych i wyciągając przeciw nim konsekwencje dyscyplinarne. Najnowszym atakiem jest dyscyplinarne zwolnienie jednego pracownika i postępowanie sądowe wobec drugiego.

CNT organizuje kampanię wysyłania faksów do zarządu firmy, domagając się zaprzestania szykan przeciw związkowcom.

Strona związku strażaków CNT | Albumy z widokami z punktów obserwacyjnych

Holandia, Polska, Słowacja: Pikiety przeciw wyzyskowi w agencji pracy tymczasowej OTTO

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Dzisiaj odbyły się pikiety i akcje informacyjne przeciw praktykom agencji OTTO wobec polskich, czeskich i słowackich pracownikow w Holandii. Akcje zostały zorganizowane pod biurami agencji w Warszawie, oraz w Banskiej Bystricy i Presovie na Słowacji, oraz pod jednym z hoteli robotniczych należących do firmy w Holandii. Kampania jest owocem współpracy holenderskiej organizacji Vrije Bond ("Wolny Związek") oraz polskiej i słowackiej sekcji Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników: Związku Syndykalistów Polski, oraz Priama Akcia.

Kampania rozpoczęła się na prośbę polskich pracowników OTTO, którzy zostali perfidnie oszukani przez firmę OTTO i postanowili skontaktować się z holenderskimi działaczami na rzecz praw pracowników imigrantów. Dzięki pracy Vrije Bond, udało się ustalić, jakie problemy nagminnie występują wśród pracowników OTTO. Wśród najczęściej wymienianych problemów, są bezpodstawne potrącenia z pensji, oraz wygórowane ceny noclegów w hotelach robotniczych należących do OTTO. Informacje wjęz. polski , materiały w jęz. słowackim. Materiały posłużą do ostrzegania pracowników przed podejmowaniem pracy w firmie.

Jak dowiedzieliśmy się dziś, jeden z pracownikow, który nie pracuje już w OTTO, otrzymał list od firmy z informacją, że potrącono mu 1000 euro z pensji, na którą czekał - bez podania przyczyny, ani dowodów. Akcje informacyjne będą kontynuowane, w ciągu weekendu i w nadchodzących tygodniach. M.in. Federacja Anarchistyczna Śląsk i Częstochowa organizują akcję protestacyjną w Gliwicach.

Bunt w Tychach: pracownicy Fiata zniszczyli 300 aut

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Pracownicy tyskiego Fiata mówią dość! Twierdzą, że są regularnie mobbingowani, mają wyśrubowane normy, a jednocześnie mało zarabiają. W nocy (z czwartku na piątek) doszło tam do sabotażu. Grupa nieznanych osób uszkodziła około 300 samochodów: Fiat 500, Fiat Abarth, Fiat Panda i Ford Ka. Nowiutkie samochody mają porysowany lakier, wgniecenia i inne uszkodzenia.

- Straty są bardzo duże. Sam na parkingu widziałem co najmniej 80 odstawionych uszkodzonych aut. Nie popieramy takich działań. Wielokrotnie ostrzegaliśmy dyrekcję zakładu, że może do nich dojść, bo ludzie są na skraju wytrzymałości - mówi Franciszek Gierot, szef WZZ Sierpnia 80 w tyskiej fabryce.

Przeczytaj też inne nasze artykuły o walce pracowników Fiata w Polsce i we Włoszech:
Komunikat Podziemnego Ruchu Oporu z Fiat Auto Poland w Tychach | Pismo pracowników Fiata w Tychach do włoskich kolegów | List solidarnościowy pracowników z Tychów przeciw represjom we włoskiej fabryce Fiata | Włochy: Fiat znów wymusił gorsze warunki pracy strasząc przeniesieniem fabryk

Kraków: W OBI nie przedłużono umowy związkowcowi w trakcie prowadzenia sporu zbiorowego

Kraj | Prawa pracownika

W krakowskim markecie OBI przy Al. Bora Komorowskiego 32, nie przedłużono umowy o pracę Robertowi Nowakowskiemu, członkowi Komisji Zakładowej Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień80” wyznaczonemu do prowadzenia negocjacji w sporze zbiorowym z pracodawcą. Jak pisze Komitet Wsparcia Roberta Nowakowskiego:

Obi w ten perfidny sposób pozbywa się związkowców którzy w imieniu wszystkich pracowników walczą o godne warunki pracy w Polsce. Robert Nowakowski pracował ciężko, wręcz ponad siły w OBI długie lata pozbawiony pełnowartościowej umowy o pracę. Zarządzający w Obi nie zapewniając dostatecznej ilości sprawnego sprzętu, oraz odpowiedniej ilości pracowników narazili Roberta Nowakowskiego na dźwiganie ponad normę i ciąganie niesprawnych wózków co przyczyniło się do utraty przez pracownika, zdrowia. Teraz został usunięty jak zużyty niewygodny przedmiot.

Wyrażamy Zdecydowany protest przeciw działaniom firmy mającym na celu zniszczenie i ograniczenie wolności związków zawodowych w Polsce. Również fakt zawierania z pracownikami długoletnich umów niepełnowartościowych i pozbywaniu się ich gdy na skutek ciężkiej pracy podupadną na zdrowiu uważamy za działanie wymagające napiętnowania. Dlatego postanawiamy prowadzić protest w tym informowanie o nim opinii publicznej, do czasu zaprzestania przez Obi opisanych praktyk.

Zobacz też: Warszawa: Pikieta solidarnościowa ZSP pod OBI i ugoda dla zwolnionej pracownicy | Wrocław: Akcja solidarnościowa ZSP z pracownikami OBI | OBI w Niemczech: Skąpy gryzoń bez rad pracowniczych

Kryzys Opieki: Wywiad z opiekunem - anarchistą

Świat | Prawa pracownika | Publicystyka | Zwolnienia

Wywiad z opiekunem z Sheffield w Wielkiej Brytanii o problemach opieki społecznej związanych z recesją i proponowanych działaniach oszczędnościowych, opublikowany na portalu libcom.org.

Pracuję jako opiekun dla prywatnej firmy, która zapewnia opiekę społeczną osobom z trudnościami w uczeniu się i zaburzeniami psychicznymi. Firma działa na terenie miasta Sheffield. Według rządu, cięcia wydatków publicznych nie zaszkodzą podstawowym usługom, pracownikom i usługobiorcom. W rzeczywistości sytuacja jest taka, że warunki pracy są coraz gorsze, opieka dzienna przestaje istnieć, a ci, którzy płacą za pomoc są wyłączeni z decyzji co do opieki, na którą mają ponoć wpływ.

W mieście Sheffield budżet rady miasta zostanie w przyszłym roku zmniejszony o 8,35%, a to przyczyniło się do ogromnych cięć w podstawowej opiece. Przede wszystkim obniżył się poziom zatrudnienia, a tym samym powiększyło się bezrobocie w regionie. Ci, którzy nie stracili pracy są w sytuacji nie do pozazdroszczenia, gdzie muszą wypełniać powstałe w ten sposób luki i pracować w nadgodzinach w stresujących warunkach. Wielu pracowników opieki, niektórzy z ponad 20 latami doświadczenia, odeszło, bowiem stało się to dla nich zbyt dużym obciążeniem. Oznacza to, że zanika najbardziej wykwalifikowana kadra, podczas gdy nowi pracownicy nie są przyzwoicie (i zgodnie z wymogami prawa) przeszkoleni przed rozpoczęciem pracy z klientami. Jest to niebezpieczne zarówno dla klientów, którzy często mają poważne problemy zdrowotne, jak i dla pracowników, którzy nie otrzymują wsparcia w uczynieniu ich pracy bezpieczną (niektórzy klienci przejawiają trudne zachowania, agresję itd.)

Wielu ludzi, z którymi pracuję panikuje, że ich renty zostaną zmniejszone i że będą zmuszeni do przejścia na tzw. "work fare scheme" (czyli że będą zmuszani do bezpłatnej pracy, by utrzymać prawo do renty). Trudności w pracy przez to powiększyły się, co z kolei ma wpływ na dobre samopoczucie klientów i pracowników. Jeśli chodzi o pracowników, zamrożono nam płace na czas nieokreślony (płace już są bardzo niskie - a ceny żywności, rachunki, czynsz itd. znacznie wzrosły w ostatnich miesiącach) i utraciliśmy szanse na awans i rozwój w firmie. Taktyka zarządzania w ostatnich tygodniach była próbą przesunięcie odpowiedzialności w dół. W istocie oznacza to zwiększenie godzin pracy i obowiązków bez dodatkowego wynagrodzenia. Ludzie martwią się, ciągłe zmiany w polityce firmy powodują poczucie zagubienia wśród kadry i klientów. Wielu ludzi w firmie bardzo dba o ludzi będących pod ich opieką, toteż gdy odchodzą, obie strony przeżywają olbrzymi emocjonalny wstrząs.

Firma, dla której pracuję uważa, że nie działa dla zysku, a to zwykle sprawia, że ludzie uznają taką firmę za działającą z pobudek etycznych. Rzeczywistość jest taka, że zamiast inwestować pieniądze w konieczny sprzęt (np. żeby zastąpić dziesięcioletnie komputery), przeznacza się je na dekorację biur menedżerów i recepcji firmy (aby sprawić, by "wyglądały bardziej profesjonalnie" - najwidoczniej wizerunek dobrej opieki jest ważniejszy od praktykowania dobrej opieki).

Firma rozpoczęła także dziwną taktykę traktowania pracowników z agencji jako swego rodzaju "banku pracowników", aby wypełnić luki wytworzone przez uprzednie zwolnienia. Oznacza to, że za każdego pracownika agencji płacą podwójnie (stawki za usługi agencji są mniej więcej takie same jak płace pracowników). Zasadniczo więc firma zwalnia oddanych i doświadczonych pracowników, aby zatrudniać na krótki okres niewykwalifikowanych pracowników agencji, ponosząc podwójne koszty za ten przywilej. Przyczyny tego planu wydają się dość oczywiste. Pracownicy agencji są w niepewnej sytuacji, a jeśli skarżą się na długie godziny pracy i niskie płace, to mogą być zwolnieni bez wypowiedzenia, inaczej niż w przypadku stałych pracowników. Zmiany, które kierownictwo chce wprowadzić w ciągu kilku najbliższych miesięcy wymagają siły roboczej, która nie czuje się ani bezpieczna, ani też zdolna stawić opór wobec tego wyzysku.

Tłumaczenie za: http://libcom.org/news/crisis-care-interview-anarchist-support-worker-08...

ALTERGODZINA - o Pracownicach chińskich fabryk

Prawa pracownika

ALTERGODZINA - audycja społecznie zaangażowana

W każdą środę o godz. 22:00 w Akademickim Radiu LUZ w Internecie (www.radioluz.pwr.wroc.pl) i we Wrocławiu na 91,6 FM

W dzisiejszej ALTERGODZINIE usłyszycie fragment wykładu Pun Ngai – profesorki nauk społecznych uniwersytetu w Hongkongu oraz działaczki społecznej na rzecz robotnic-migrantek oraz robotników budowlanych. Wykład odbył się 22 listopada w Pracowni Pytań Granicznych UAM w Poznaniu, organizatorem spotkania był Ogólnopolski Związek Zawodowy inicjatywa Pracownicza. Wykład dotyczy powiązań między relacjami płci i klasy w chińskim systemie pracy-hoteli robotniczych.

Lizbona: Nowe protesty pod Hotelem Vincci

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Manuel Puente, pracownik należący do związku CNT w Granadzie w Hiszpanii doznał w 2010 r. wypadku przy pracy w Hotelu Vincci. Wypadek wydarzył się, gdy zmuszono go do pracy wykraczającej poza jego obowiązki. Gdy przebywał na zwolnieniu chorobowym, został zwolniony. CNT wezwało do międzynarodowej kampanii solidarnościowej.

W styczniu 2011 r., portugalska sekcja IWA, AIT-SP, zorganizowała dwie pikiety solidarnościowe pod hotelem, informując przechodniów i gości o sytuacji pracowników hotelu. Członek zarządu hotelu próbował zastraszyć osoby rozdające ulotki, twierdząc, że nie mają prawa demonstrować przed hotelem. Jednak akcja była kontynuowana bez przeszkód.

http://www.ait-sp.blogspot.com/

Grecja: Strajk głodowy 300 migrantów. Wezwanie do akcji solidarnościowej

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Represje

Inicjatywa Pracownicza otrzymała od zaprzyjaźnionej grackiej organizacji anarcho-syndykalistycznej ESE, list wzywający do wspólnej akcji 11 lutego. Wówczas to w całej Grecji planowane są protesty solidarnościowe z prowadzącymi głodówkę 300 migrantami.

W apelu czytamy: We wtorek 25 stycznia dawny budynek Wydziału Prawa w Atenach (aktualnie nieużywany) przemienił się we front walki o demokrację i sprawiedliwość; miejsce, gdzie wiele konfliktów społecznych miało miejsce w przeszłości, a w tych czasach zapewnił oparcie 250 z 300 pracowników-migrantów walczących w Atenach i Salonikach o bezwarunkową legalizację pobytu wszystkich migrantów; walczących o równe prawo do życia dla tych, którzy nie chcą dłużej pozostawać niesłyszalni.
Od samego początku polityczny establishment i media głównego nurtu wywierają nacisk na głodujących, zarzucając strajkującym bezprawie i uzasadniając w ten sposób pogwałcenie uniwersyteckiej autonomii i siłową ewikcję budynku.

Popołudniem 30. stycznia policja całkowicie wstrzymała ruch w centrum Aten, a następnie otoczyła budynek Wydziału Prawa. Tysiące osób, które wyszły w geście solidarności z protestującymi, zatrzymano, nie pozwalając zbliżyć się do terenu okupowanego przez policję. Ludzie organizowali w odpowiedzi spontaniczne wiece. Od 18-tej do 5-tej nad ranem, strajkujących zastraszano, aby zmusić ich do opuszczenia zajmowanego budynku. W późnych godzinach tej wyjątkowo długiej nocy, strajkujący wespół z popierającymi ich demonstrantami ostatecznie przemieścili się do innego budynku w centrum Aten, w pochodzie zorganizowanym o godzinie 4. w nocy!

Goleniów: Próba zwolnienia działacza IP

Kraj | Prawa pracownika | Represje

Dziś o północy dyrekcja zakładów Baltic Spinning, działających na terenie Goleniowskiego Parku Przemysłowego (faktycznie specjalna strefa ekonomiczna), podjęła próbę wręczenia wypowiedzenia pracującemu na nocną zmianę Adamowi Z., członkowi Komitetu Założycielskiego OZZ Inicjatywa Pracownicza w ww. zakładzie. Działacz nie przyjął wypowiedzenia. Poinformował dyrektorkę i członkinię zarządu firmy, Annę Rafał, o posiadanej przez niego ochronie związkowej.

Związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza powstał na terenie zakładów Baltic Spinning pod koniec listopada 2010 roku. Wcześniej przedstawiciele załogi kontaktowali się z Komisją Krajową informując o łamaniu praw pracowniczych na terenie zakładu. Zanim jednak związek zaczął na dobre funkcjonować, dyrekcja zakładu dowiedziawszy się o jego istnieniu postanowiła zwolnić jednego z członków Komitetu Założycielskiego.

Dziś o północy przedstawiciele dyrekcji specjalnie przyjechali na nocną zmianę. Zawezwano Adama Z. i poinformowano go, iż z przyczyn ekonomicznych zostaje zwolniony, oraz że ma się w poniedziałek nie pokazywać w pracy (Adam Z. miał zawartą umowę na czas nieokreślony). Adam Z. poinformował przedstawicieli dyrekcji, że reprezentuje organizację i zgodnie z ustawą o związkach zawodowych pracodawca nie ma prawa wypowiedzieć mu umowy bez zgody związku zawodowego.

Akcja: Zadzwoń do Infolinii Banku Millennium! Wspieraj prawo do umowy o pracę!

Kraj | Prawa pracownika

Dziś rozpoczyna się sprawa jednego z (byłych) pracowników Call Center Banku Millenium o ustalenie stosunku pracy. Były pracownik, członek Konfederacji Pracy, opisał panujące w Call Center praktyki polegające na stosowaniu umów o dzieło nawet wtedy, gdy pracownikowi przysługuje prawo do podpisania stałej umowy. W związku z tym, wzywamy wszystkich do udziału w akcji bezpośredniej poczynając od dziś!

Zadzwoń do Infolinii pod numer 801 331 331 lub (22) 598 40 40 (z tel. komórkowych i spoza Polski)

Najprawdopodobniej połączysz się z osobą pracującą na umowie śmieciowej. Pogadaj z nią/nim tyle ile możesz. Powiedz pracownikowi, co traci pracując na umowę o dzieło (zobacz informacje poniżej) i jak można wystąpić o ustalenie stosunku pracy. Jeśli nie masz dużo czasu, podaj adres strony www.pracownik.net.pl, gdzie znajdują się takie porady.

Londyn: Demonstracja przeciwko cięciom

Świat | Prawa pracownika | Protesty

W sobotę 29 stycznia pod hasłem „Obronić Edukację – Zwalczaj Każde Cięcia” odbyła się demonstracja zwołana przez EAN (Education Activist Network) i NCAFC (National Campaign Against Fees & Cuts). Organizacje te złożone głównie z aktywistów studenckich i pracowników oświaty, nie poddają się po przegłosowanych przez parlament brytyjski podwyżkach opłat za studia.

Zjednoczeni razem ze związkowcami różnych branż domagali się w sobotę zniesienia opłat za studia jak i zaprzestania cięć budżetowych. Tuż przed południem, zanim rozpoczęła się demonstracja, kilkuset aktywistów z grupy Arts Against Cuts (zrzeszającej pracowników muzeów, galerii i artystów) rozpoczęło okupację British Museum w proteście przeciwko cięciom wydatków na kulturę i oświatę.

Warszawa: Reforma OFE, reforma emerytur. Spotkanie dyskusyjne

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika | Ubóstwo
2011-02-05 17:00
2011-02-05 20:00

 Plakat5 lutego w Warszawie zapraszamy na inauguracyjne spotkanie Klubu Dyskusyjnego LA - tematem dyskusji będą proponowane przez rząd PO zmiany w systemie emerytalnym, które będą dla nas punktem wyjścia do ogólniejszej dyskusji o systemach emerytalnych.

Reforma OFE, reforma emerytur - bieda-emerytury czy sprawiedliwy system emerytalny?

Na początku tego roku, rząd Platformy Obywatelskiej zapowiedział obniżenie kwot składek emerytalnych przekazywanych do OFE - w ramach reformy więcej pieniędzy ma trafiać do ZUS, a mniej do prywatnych funduszy. Propozycje rządowe na nowo rozbudziły dyskusję o polskim systemie emerytalnym - na ile jest on wydajny, sprawiedliwy, lepszy od innych... W centrum tej dyskusji leży dylemat: jaki sposób organizacji systemu emerytalnego jest lepszy?

Ten oparty na międzypokoleniowej solidarności gdzie pracujący finansują świadczenia emerytów (utożsamiany z ZUSem i nazywany repartycyjnym) czy indywidualny system w którym każdy oszczędza na swoją emeryturę sam (kojarzony z OFE). Obydwa rozwiązania mają też określone konotacje polityczne - liberałowie skłonni są popierać system indywidualny, a socjaldemokracja - repartycyjny. W tej - niewątpliwie kluczowej debacie, rzadko usłyszeć można jakiś inny punkt widzenia - czy to oznacza, że dla powyższego dylematu nie ma alternatywy?

Biorąc za punkt wyjścia obecne propozycje rządu, zastanowimy się:

- jakie istnieją modele systemów emerytalnych i czym się różnią miedzy sobą?
- na czym polegała reforma systemu emerytalnego w 1999 r.?
- jakie cechy powinien spełniać dobrze zorganizowany system emerytalny?
- w jaki sposób poszczególne rozwiązania przekładają się na realizację takich wartości jak: dobrobyt, wzrost gospodarczy, równość i sprawiedliwość?
- czy istnieje alternatywa dla dylematu ZUS czy OFE?

Spotkanie odbędzie się 5 lutego (sobota) o godz. 17:00
Centrum Społeczne Młodych Socjalistów
Warszawa Śródmieście, ul. Hoża 5/7 lok. 81


Patronat medialny:
Przegląd anarchistyczny, Lewica.pl, Le Monde Diplomatique edycja polska

Kanał XML