Protesty

Katowice: Marsz zapomnianych Bohaterów

Kraj | Antyfaszyzm | Protesty

Pierwszego września w Katowicach odbył się marsz zapomnianych bohaterów, zorganizowany przez ZSP – Górny Śląsk. Wydarzenie miało na celu upamiętnienie socjalistów, anarchistów i syndykalistów walczących z hitlerowcami w czasie drugiej wojny światowej. Dziś mało kto pamięta o Batalionach Chłopskich, 104 Kompanii syndykalistów polskich czy anarchistycznej organizacji wolność. Polska jest chyba jedynym krajem gdzie historia zawłaszczana jest przez ruchy skrajnie prawicowe. Aktywiści z górnego śląska postanowili to zmienić.

O godzinie 12 grupa ok. 50 osób wyruszyła ulicami Katowic w stronę pomnika Żołnierza Polskiego. Po drodze były przypominane fakty historyczne związane z lewicą walczącą podczas drugiej wojny światowej. Wykrzykiwane zostały takie hasła jak „Nacjonalizm, nie, dziękuję”, „Ani nacjonalizm ani kapitalizm”, „Nacjonalizm to nie patriotyzm”, „znajdzie się kij na faszystowski ryj” i tym podobne.

Policja składa doniesienie w sprawie protestu "przeciw brutalności policji"

Kraj | Protesty | Represje

W ubiegłą sobotę w marszu, który przeszedł ulicami gdańskiego Wrzeszcza wzięło udział około 300 osób. Uczestnicy protestowali przeciwko działaniom policji, domagając się zawieszenia funkcjonariuszy, którzy zatrzymywali 29-letniego Pawła T. Mowa o interwencji policji gdzie po zatrzymaniu i przewiezieniu na miejscowy komisariat przy ul. Białej po "intensywnych przesłuchaniach" Paweł T. został przewieziony następnie z ciężkimi obrażeniami do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego i gdzie następnie zmarł.

W środę o godzinie 14 przedstawiciele Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów woj. pomorskiego złożyli w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 212 par. 1 oraz art. 216 par.1 Kodeksu Karnego.

- To (transparent z napisem "mordercy", który nieśli w sobotę manifestanci - dop. red.) znieważyło policjantów w ten sposób, że zachowanie zebranych tam osób sugerowało jakoby kierowali zarzut, oskarżenia również do tych funkcjonariuszy, którzy na miejscu wykonywali czynności - mówi Partyka.

- Mam nadzieję, że nie będzie problemu żeby ustalić kto trzymał transparent - mówi Józef Partyka i dodaje, że zawiadomienie zostało złożone do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.

Oświadczenie organizatorów demonstracji "Stop policyjnej przemocy" i rodziny zmarłego Pawła:

Czechy: Zwycięstwo akcji bezpośredniej w kampanii przeciw Zepterowi

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Firma Zepter w Czechach nie zapłaciła Żanecie, jednej z pracownic firmy, prowizji do której była uprawniona. Grupa Sieć Solidarności Most (MSS) w miejscowości Most w Czechach zajęła się sprawą. Również pomogła Priama Akcia ze Słowacji. MMS zaczęła od różnych działań – najpierw były plakaty, potem protesty wysłane przez formularz emailowy. Kampania wysyłania protestów stała się międzynarodowa i wielu osób z Europy i Ameryki Połnocnej wysłało emaile do Zeptera, domagając się zapłaty dla Żanety.

Następnie zorganizowano protesty pod firmą. Najpierw w Moscie, potem w Pradze, Brnie i Bratysławie. W Brnie zorganizowano drugi protest i już następnego dnia firma Zepter zapłaciła Żanecie to co jej się należało, czyli równowartość nieco ponad 1100 złotych.

Żaneta cieszy się, że dostała pieniądze, a nasi koledzy z MSS i Priama Akcia cieszą się, że mogli uzyskać swój cel. Solidarność naszą bronią!

http://www.zsp.net.pl/zwyciestwo-akcji-bezposredniej-w-kampanii-przeciw-...

Żurawlów: Trzeci miesiąc protestu przeciw wydobyciu gazu łupkowego

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

Mieszkańcy Żurawlowa na Zamojszczyźnie już dwa miesiące protestują przeciwko działaniom amerykańskiej firmy Chevron. Blokują wstęp na pole, wydzierżawione przez koncern. Jak mówią – nie zrezygnują, dopóki firma nie opuści ich okolicy.

Po jednej stronie drogi namiot z protestującymi, po drugiej samochód z pracownikami firmy ochroniarskiej. Tak od początku czerwca wygląda sytuacja w Żurawlowie. Protest wybuchł, kiedy Chevron chciał ogrodzić wydzierżawioną działkę.

– Pisaliśmy do starosty dowodząc, że firma nie ma na to stosownych dokumentów – mówi Barbara Siegieńczuk, jedna z inicjatorek pikiety. – Chevron nie dopełnił niezbędnych formalności. Na odpowiedź czekamy od 24 czerwca.

Protestujący ślą listy i apele do władz na wszystkich szczeblach. Bez efektu, który by ich zadowolił.

Warszawa: Protest w siedzibie Agencji Zatrudnienia "Full Job"

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

W biurze agencji 16 sierpnia odbyła się kolejna akcja związana z agencją pracy tymczasowej Full Job. O godzinie 13 w lokalu wspomnianej agencji pojawili się pracownicy, zatrudnieni przez Full Job na zasadzie outsourcingu, z których niektórzy należą do ZSP, oraz wspierający ich aktywiści tej organizacji (w sumie 9 osób). Cel przedsięwzięcia taki sam jak poprzednio - odzyskanie zaległych wypłat za miesiąc czerwiec i lipiec. Tym razem jednak, akcja przybrała formę protestu okupacyjnego, nie zaś pikiety.

Przedstawiciele firmy F. J. od samego początku zachowywali się w sposób opryskliwy, można nawet rzec, cwaniacki. Do wcześniejszych pokrętnych tłumaczeń braku wypłat na koncie pracowników (brak rozliczenia się firmy F. J. z firmą Direct Post) dołączyli nowe , dotyczące braku rzetelności podczas świadczenia pracy przez pracowników. Na tak absurdalne zarzuty reakcja biorących udział w proteście mogła być tylko jedna. Wszyscy zdeklarowali solidarnie że nie opuszczą siedziby Full Job jeśli nie uzyskają kontaktu z właścicielem firmy. Sytuacji przedstawicieli F. J. nie poprawił wezwany (po raz pierwszy lecz nie ostatni tego dnia) patrol policji, który nie dopatrzył się w zachowaniu protestujących osób podstaw do interwencji, spisując jedynie dane personalne kierowniczki działu rekrutacji.

Warszawa: Pikieta pod agencją pracy Full Job

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Pracownicy agencji w Full Job protestowali przed siedzibą firmy w sprawie zaległych płatności. Grupa ZSP działająca w tym miejscu pracy żąda terminowych płatności i bezpośredniego zatrudnienia u pracodawcy-użytkownika, dla którego faktycznie pracują.

Jak na razie, kilka osób zostało zatrudnionych bezpośrednio. Choć może to oznaczać poprawę w zakresie płatności, to nie ciężko by było stwierdzić, że sama spółka oferuje godne warunki pracy.

Problemem jest to, że firma nie zapłaciła swoim pracownikom na czas. Personel agencji powtarzał jedynie jak zepsuta pozytywka, że nie odpowiadają za płatności dla pracowników, zwalając winę na brak płatności ze strony kontrahenta. Nie dało się odczuć ani cienia sympatii wobec osób, które ze względu na brak wypłaty pensji nie są w stanie opłacić swoich rachunków. To oczywiście nie jest dopuszczalne i ZSP będzie informować innych pracowników o sytuacji i powróci z kolejnymi działaniami przeciw agencji, jeśli postulaty pracowników nie zostaną spełnione.

Coraz bliżej strajku w Przewozach Regionalnych

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Strajk w Przewozach Regionalnych jest coraz bardziej realny. Przedstawiciele trzech największych kolejowych central związkowych opuścili salę podczas spotkania z zarządem spółki. Powód był prosty - spotkanie nie odbywało się w ramach sporu zbiorowego, którego zarząd nie uznaje.

Na dziś (8 sierpnia) zarząd Przewozów Regionalnych zwołał spotkanie ze związkami zawodowymi. Według związkowców, spotkanie zostało zorganizowane "jedynie w celu przedstawienia informacji o aktualnej sytuacji spółki chcąc tym samym zachować pozory prowadzenia dialogu ze stroną społeczną". - Zarząd spółki Przewozy Regionalne konsekwentnie unika rokowań ze związkami zawodowymi w sprawie sporu zbiorowego, którego przedmiotem jest Pakt Gwarancji Pracowniczych - komentują dzisiejsze spotkanie z zarządem związkowcy.

- Jeżeli spotkanie nie odbywa się w ramach sporu zbiorowego, to związki, które uczestniczą w sporze, nie wezmą udziału w tej grze zarządu, który nie przestrzega prawa – powiedział na spotkaniu przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek. Następnie przedstawiciele trzech największych kolejowych central związkowych (KKZZ, SKK NSZZ Solidarność, FZZP PKP) opuścili salę.

- Jeżeli władze Przewozów Regionalnych do 14 sierpnia br. nie przystąpią do procedowania sporu zbiorowego, to możliwy jest strajk we wszystkich zakładach spółki - informuje centrala Związku Zawodowego Maszynistów.

Rosja: STOP obozom koncentracyjnym dla migrantów

Świat | Dyskryminacja | Protesty | Represje

 Etniczne czystki - przedwyborczy PR 7.08.br. w Moskwie przed budynkiem Federalnej Służby Migracyjnej zorganizowano serię pikiet przeciw obozom koncentracyjnym dla migrantów, donosi korespondent Grani.ru. Inicjatorem akcji była organizacja liberalnych komunistów Autonomiczne Działanie. W pikietowaniu wzięło udział około 10 osób. Uczestnicy wyszli z plakatami: Ludzie nie są nielegalni!; Czystki etniczne – przedwyborczy PR!; Migracje to nie „problem”, a prawo – faszyzm to jest problem!.

Pracownicy FSM agresywnie reagowali na działania aktywistów i zadawali im prowokujące pytania, szczególnie zainteresował ich fakt, ile im zapłacono. Jednak nie doszło do żadnych przykrych incydentów. Nikogo nie zatrzymano.

Jak Solidarność Polskę wyzwoliła!

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Publicystyka | Strajk

Wbrew pozorom celem Solidarności nie było wprowadzenie kapitalizmu czy „obalenie komuny”, ale realizacja 21 (i to socjalistycznych postulatów). Jako prosty chłopak zobaczę co zawdzięczam wspaniałej transformacji, jak owe postulaty mają się do dzisiejszych realiów.

1. Akceptacja niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych, wynikająca z ratyfikowanej przez PRL Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącej wolności związkowych.

To powodzenia. Po pierwsze dostańcie umowę o pracę, a potem spróbujcie założyć związek zawodowy. Dzisiejsze prawko jest tak nieaktualne, że dla szarego pracownika założenie związku jest praktycznie niemożliwe do zrealizowania, szczególnie w mniejszych zakładach, którymi polska podobno stoi.

2. Zagwarantowanie prawa do strajku oraz bezpieczeństwa strajkującym i osobom wspomagającym.

Lockout na porządku dziennym. Władze związkowe nie wydają zgody na strajk, pomimo pozytywnego wyniku referendum.

3. Przestrzegać zagwarantowaną w Konstytucji PRL wolność słowa, druku, publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.

Wiadomo, dlatego jako związek zawodowy należy uczestniczyć w wiecach TV-Trwam, która rzekomo jest dyskryminowana.

4. a) przywrócić do poprzednich praw: – ludzi zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 i 1976, – studentów wydalonych z uczelni za przekonania,
b) zwolnić wszystkich więźniów politycznych (w tym Edmunda Zadrożyńskiego, Jana Kozłowskiego, Marka Kozłowskiego),
c) znieść represje za przekonania.
5. Podać w środkach masowego przekazu informację o utworzeniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego oraz publikować jego żądania.
6. Podjąć realne działania mające na celu wyprowadzenie kraju z sytuacji kryzysowej poprzez:
a) podawanie do publicznej wiadomości pełnej informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej,
b) umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym uczestniczenie w dyskusji nad programem reform.

Jak wiadomo, wszelkie decyzje, jak na przykład 'rewitalizacja' nadodrza czy budowa miejskiego stadionu były poddane szerokim konsultacją społecznym...

A tak poważnie nie pamiętam, żeby cokolwiek było z kimkolwiek konsultowane.

7. Wypłacić wszystkim pracownikom biorącym udział w strajku wynagrodzenie za okres strajku jak za urlop wypoczynkowy z funduszu CRZZ.

Wynagrodzenie za urlop wypoczynkowy? Przecież dzisiaj tego nie ma. Elastyczny kodeks pracy. Umowy śmieciowe i zerowe efektywnie eliminują problem wynagrodzenia za okres urlopu.

8. Podnieść wynagrodzenie zasadnicze każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.

U nas ceny rosną a wynagrodzenia spadają.

9. Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.

Przecież takie coś zepsułoby rynek, który przecież zajebiście wszystko reguluje.

10. Realizować pełne zaopatrzenie rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportować tylko i wyłącznie nadwyżki.

Tutaj się udało. Niczego w sklepach nie brakuje. Tylko iść i kupować. Ciekawe tylko za co

11. Wprowadzić na mięso i przetwory kartki – bony żywnościowe (do czasu opanowania sytuacji na rynku).
12. Znieść ceny komercyjne i sprzedaż za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym.
13. Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej, oraz znieść przywileje MO, SB i aparatu partyjnego poprzez: zrównanie zasiłków rodzinnych, zlikwidowanie specjalnej sprzedaży itp.

Zasiłków rodzinnych też już praktycznie nie ma.

14. Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn do lat 55 lub [zaliczyć] przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek.

Przyznam, że to mój ulubiony punkt. Wywalczyli wydłużenie wieku emerytalnego o 17 lat dla kobiet i 12 dla mężczyzn,

15. Zrównać renty i emerytury starego portfela do poziomu aktualnie wypłacanych.

16. Poprawić warunki pracy służby zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym.

Każdy chyba wie jak nasza służba zdrowia działa. A z tym ubezpieczeniem dla pracujących też różnie bywa ze względu na umowy o dzieło naprzykład

17. Zapewnić odpowiednią liczbę miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących.

I tutaj chyba niczego nie udało się wywalczyć

18. Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na wychowanie dziecka.

Urlop macierzyński? Co to jest? No chyba, że któraś z pań jest jedną z nielicznych szczęściar pracujących na etat.

19. Skrócić czas oczekiwania na mieszkanie.

W wolnym rynku mieszkań już nie rozdają. Można je sobie skredytować na 40 lat, o ile ma się szczęście. Jednak 'za komuny' było lepiej. Przynajmniej pod tym względem.

20. Podnieść diety z 40 zł do 100 zł i dodatek za rozłąkę.

Dodatek za rozłąkę? Jak żyję o tym nie słyszałem

21. Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i systemie 4-brygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od pracy.

Udało się, nie pracujemy w sobotę! No chyba, że pracodawca sobie tego zażyczy.

Teraz zaczynam rozumieć starszych ludzi powtarzających "za komuny było lepiej"
Jak widać większość postulatów 'S' nie została zrealizowana do dziś. Transformacja stała się jedneak faktem. Szkoda tylko, że nie w tę stronę co trzeba...

Warszawa: Trzecia akcja protestacyjna pod firmą Impuls, która nie wypłaca wynagrodzeń

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

W dniu 2 sierpnia pod biurem agencji Impuls odbyła się kolejna akcja protestacyjna zorganizowana przez Związek Syndykalistów Polski. Impuls nie płaci wynagrodzeń swoim pracownikom, ani nawet nie informuje ich, kiedy otrzymają wynagrodzenia. Tym razem, do protestujących wyszedł jeden z szefów i fizycznie zaatakował jednego z protestujących, który przemawiał przez megafon, po czym ukrył się w biurze i wezwał policję. Szef zeznał policjantom, że sam został uderzony.

Pracodawca był bardzo zdenerwowany rzekomymi "kłamstwami", o jego firmie, czyli informowaniu opinii publicznej o braku płatności. Przechodzący pracownicy wyrazili dosadnie swoje zdanie o tej firmie, gdyż sami lub ich znajomi pracowali kiedyś dla Impulsu. Jedna kobieta, której syn jest byłym pracownikiem Impulsu, weszła na górę by skonfrontować szefa. Jej syn otrzymał wypłatę spóźnioną o 4 miesiące i tylko dlatego, że wciąż przychodziła do biura robić awantury i zapowiadała założenie sprawy. Szef powtarzał w kółko, że to są "kłamstwa" (bo zapłacił 4 miesiące po terminie).

Widać, że akcje denerwują szefostwo Impulsu. Jednak jest jasne, że protest musi być dalej eskalowany, gdyż kierownictwo firmy najwyraźniej pozbawione jest jakiejkolwiek przyzwoitości, a wciąż nie brakuje zdesperowanych ludzi godzących się na wszystko i nie umiejących się organizować. Bez organizacji i akcji bezpośredniej, pracownicy są zdani na niełaskę szefów-złodziejów.

Niemcy: Tydzień akcji przeciw Fundacji im. Heinricha Bölla

Świat | Prawa pracownika | Protesty

W ramach tygodnia akcji akcji przeciwko zatrudnieniu na umowach śmieciowych w Fundacji im. Heinricha Bölla, niemiecki Związek Wolnych Pracowników i Pracownic (FAU) zorganizował akcje protestacyjne pod biurami związanymi z fundacją. Protesty odbyły się m.in. w Berlinie, Hannowerze i Dreźnie. Fundacja korzysta z usług zewnętrznych firm, aby uniknąć bezpośredniego zatrudniania dużej części pracowników, przez co nie są oni opłacani według stawek minimalnych obowiązujących w branży i są zmuszani do pracy we wczesnych godzinach porannych, lub późnych wieczornych, lub w czasie weekendu, bez żadnego dodatkowego wynagrodzenia.

Podczas wczorajszego protestu w Berlinie, przemawiał pracownik, który stracił pracę po ujawnieniu swoich warunków zatrudnienia. Jak się okazało, wszyscy pracownicy zatrudniani przez agencję pracy tymczasowej zostali zwolnieni, a na ich miejsce mają przyjść pracownicy innej agencji. Błędy formalne popełnione przez poprzednią agencję pracy tymczasowej powodują, że pracownicy mogą skutecznie walczyć w sądzie o uznanie swojego stosunku pracy bezpośrednio przez Fundację im. Heinricha Bölla.

Przemawiający podkreślili też hipokryzję Fundacji, która realizuje programy "wsparcia dla demokracji" w krajach Europy Wschodniej, jednocześnie łamiąc podstawowe prawa zatrudnianych przez siebie pracowników. Sprawa dotyczy pracowników zatrudnianych przy obsłudze eventów fundacji.

Grudziądz: Rolnicy zablokowali most na Wiśle

Kraj | Protesty

Rolnicy zaostrzyli formę protestu i zablokowali most na Wiśle w Grudziądzu. Po półgodzinnym spacerowaniu po pasach na jednej z ulic centrum, zmienili plan akcji i maszynami rolniczymi zablokowali przeprawę.

Pierwotnie zamierzali dwie godziny blokować przejście przez ruchliwą ulicę Piłsudskiego a od godziny 17.00 blokować ulice miasta ciągnikami. W końcu zdecydowali się zablokować most. Przeprawa jest całkowicie nieprzejezdna. Tworzą się kilkukilometrowe korki. Kierowcy zamierzający przedostać się przez Wisłę powinni wybrać most łączący Chełmno ze Świeciem.

Australia: Pizza Domino's musi zapłacić pracownikom za zaniżone zarobki

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Rzecznik Sprawiedliwych Stosunków Pracy w Australi nakazał Pizzy Domino's zapłacić ok. 590 tys. dolarów odszkodowania kierowcom za to, że otrzymywali w przeszłości zbyt niskie wynagrodzenia. Pracownicy Domino's zrzeszeni w Federacji Anarchosyndykalistycznej (ASF-IWA) w 2012 r. utworzyli związek kierowców po tym, jak obniżono im pensje. Stali na stanowisku, że , że Domino's nie płacił kierowcom zgodnie ze standardami i wystąpili do firmy z listą żądań. Dzięki temu, oraz dzięki skoordynowanych akcjach międzynarodowych, kierowcy odzyskali starą stawkę. Teraz także dostaną od Domino's pieniądze należne z tytułu otrzymywania obniżonych pensji.

Podczas audytu firmy odkryto, że Domino's rzeczywiście za mało płaciło kierowcom w wielu restauracjach. Teraz Domino's mówi, że zmieni praktykę i będzie specjalnie szkolić franczyzobiorców, aby płacili uczciwe pensje.

Aktywiści ASF są zadowoleni z decyzji, choć nadal pewne żądania wobec firmy pozostały niespełnione. Uważają to za duże zwycięstwo pracowników i związku w walce z korporacjami.

Druga akcja pod firmą Impuls

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

30 lipca odbyła się druga akcja pod firmą Impuls. Ten, kto przyszedł dziś by dostać pensję, odszedł z niczym. Nie wiadomo kiedy firma zamierza zapłacić pracownikom pieniądze. Dziś z kwitkiem byli odsyłani pracownicy, którym firma zalega z wypłatami nawet od kilku miesięcy. Impuls także zmienił dni wypłaty, więc nie wszyscy wiedzą kiedy mają się stawiać po wypłatę.

Niektórzy pracownicy już pozwali firmę Impuls, ale na razie brak reakcji. Złożono też pisma do prokuratury. Nie czekając na reakcję sądów i prokuratury (bo zwykle pracodawcy się tym nie przejmują) ZSP będzie nadal pikietować pod firmą i naciskać na firmę, dopóki wszyscy pracownicy nie otrzymają wynagrodzeń.

Do zobaczenia w kolejce po wypłatę pod koniec tygodnia!

USA: Strajkowali pracownicy fast foodów

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Strajk

29 lipca w siedmiu amerykańskich miastach: Nowym Jorku, Chicago, St. Louis, Milwaukee, Detroit, Flint oraz Kansas City strajkowali pracownicy fast foodów: McDonalda, Burger-Kinga, KFC oraz Wendy’s. O różnych porach dnia przerywali oni pracę i wychodzili na ulice z transparentami z hasłami „Dość wyzysku” oraz „Jesteśmy ludźmi”. Protest poparło wiele związków zawodowych, lokalnych społeczności oraz kościołów i organizacji religijnych.

Strajkujący, z których wielu otrzymuje płace minimalną na poziomie 7,25 USD za godzinę, domagali się podwyżki płac do 15 dolarów za godzinę. Przekonywali, że za obecne pensje nie są w stanie utrzymać siebie i swoich rodzin. Wielu pracowników restauracji szybkiej obsługi w USA żyje poniżej poziomu ubóstwa.

Kanał XML