Protesty

Miasto wycofało się z projektu budowy parkingu na Osowie w Szczecinie, do czasu uchwalenia planów zagospodarowania przestrzennego dla tej okolicy. Zapewnił o tym wiceprezydent miasta Andrzej Grabiec podczas spotkania z mieszkańcami w poniedziałek. W ten sposób chciał uniknąć konfliktu.

W poniedziałek wybuchły zamieszki w Kabulu. Ich przyczyną był wypadek samochodowy spowodowany przez żołnierzy USA, w wyniku którego zginęły trzy osoby. Amerykanie mieli dodatkowo otworzyć ogień do wzburzonego tłumu.

Wzrasta liczba protestujących w więzieniu Guantanamo na Kubie. Liczba osób protestujących przeciwko ich bezprawnemu zatrzymaniu bez aktu oskarżenia, wzrosła z trzech do 75. Częśc z nich została umieszczona w szpitalu na przymusowym żywieniu. Większość z nich pochodzi w Afganistanu, Iraku i Pakistanu.

Od dziesięciu lat ekolodzy z Towarzystwa na rzecz Ziemi walczą przeciwko regulacji rzeki Soły płynącej przez Śląsk i Małopolskę. Przeciwstawiają się miedzy innymi wycince istniejących lasów łęgowych, będących schronieniem dla zwierząt i naturalną ochroną przed podwodzią.

Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zwrócił się z listem do Ministra Sprawiedliwości z prośbą by zbadał, kto jest odpowiedzialny za wyzysk w służbie zdrowia.

Jak podaje onet lekarze często są zmuszani do pracy po 55 godzin bez przerwy. Wskazują też na niskie zarobki.

Od tygodnia trwa protest niemieckich studentów przeciwko propozycji CDU-FDP w sprawie zmian w prawie dotyczących szkolnictwa wyższego jak podają indymedia. Planują miedzy innymi wprowadzić opłaty za studia, zmniejszyć wpływ studentów na działalność uczelni, znieść odpowiedzialność uniwersytetu za swoją działalność wobec społeczeństwa, uelastycznić zatrudnienie.

Dziś paradzie za prawami gejów i lesbijek nie udało się przejść ulicami Moskwy. Parada była zakazana i skuteczna współpraca kościoła, muzułmanów, neo-nazistów i policji do tłumienia zamieszek nie pozwoliła większości osób dotrzeć na miejsce.

Policja, milicja, prawosławne odpowiedniczki moherowych beretów i neo-naziści zablokowali wyjścia ze stacji metra. Zaczęli bić i wyganiać ludzi. Jednak wiele osób wróciło i próbowało spotkać się na miejscu. Przemarsz miał przejść do grobu nieznanego żołnierza w Aleksandrowskim Sadzie, symbolu walki przeciw faszyzmowi.

Od dwóch miesięcy trwa strajk w supermarkecie Mercadona w Barcelonie. Przyczyną strajku było wyrzucenie trzech działaczy związkowych CNT.

Strajkujący domagają się między innymi przywrócenia do pracy zwolnionych, przestrzegania prawa pracy i zwiększenia higieny pracy, zaprzestania nękania pracowników…

Pracownicy zapowiadają strajk aż do zwycięstwa. Zwrócili się o pomoc do towarzyszy i towarzyszek z zagranicy. Poparcia udzieliła już IWA (International Workers' Association).

więcej

Groźba strajku generalnego zawisła nad Zimbawbwe. Rząd postawił w stan gotowości służby przodkowe. Grozi krwawą rozprawą jeżeli dojdzie do strajku. Nastroje wśród robotników wskazują, że strajk i tak nastąpi. Gertrude Hambira z Gapwuz stwierdziła, że znaczna część pracowników farm nie zarabia nawet $1.3 milionów Dolarów Zimbabwe na miesiąc, podczas gdy zarobki pozwalające żyć na skraju nędzy wynoszą 42 miliony Dolarów Zimbabwe.

Kwatera Glówna NATO postanowiła wybudować sześć supernowoczesnych radarów dalekiego zasięgu w Polsce; jeden ma być w turystycznej miejscowości Przejma Wielka nad jeziorem Szelment. Mieszkańcy okolicznych wsi i właściciele setek działek rekreacyjnych są przeciwko takiej lokalizacji radaru.

Studenci z Bednarskiej zebrali 60 tys. podpisów, kiedy zaczeli akcję zbierania podpisów parę tygodnia temu. Zebrali tak wiele, że musieli ulepszyć system i zamierzali znowu zbierać podpisy. Ale prawicy zależy na tym, aby nikt nie dowiedział się, ile podpisów można zebrać. Czy da się zebrać milion podpisów? Nacjonaliści tego nie chcą. Boją się demokracji, ponieważ tylko mniejszość w społeczeństwie ich popiera.

Na angielskojęzycznej wersji strony Młodzieży Wszechpolskiej zainstalowano program, którego uruchomienie powoduje wysyłanie co trzy sekundy fałszywego podpisu. Ten program walczący z www.bezgiertycha.rp4.pl reklamowany jest na forum strony nacjonalistów. Tam wyjaśniony jest jego cel: "utrudnienie pracy moderatorom filtrującym wpisy" oraz "blokada bazy danych lub serwera na którym leży strona".

Władze miasta Warszawy nie dały zgody na Masę Krytyczną 26 maja ze względu na wizytę papieża. Jednak to może być tylko wygodny pretekst: Benedykt opuszcza miasto 2 godziny przed rozpoczęciem akcji.

W ten weekend odbędzie się dwudniowy BIKEPUNKFEST. Organizatorzy festiwalu będą próbować powtórzyć słynny projekt Provos z lat 60, który obecnie działa w różnych miastach USA i Europy: w newralgicznych miejscach Warszawy pojawią się charakterystyczne żółte rowery na które zawsze będzie można wsiąść i się przejechać.

24 maja około 200 osób blokowało trasę katowicką na wysokości Skrzynek koło Kórnika. Protestowali przeciwko planom budowy przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne linii wysokiego napięcia koło ich domów.

Walka mieszkańców trwa już od roku. Jak piszą w swojej petycji, w tym czasie protestujący wysłali wiele skarg, odbyli wiele zebrań mieszkańców z lokalnymi władzami, znaleźli uchybienia w Planie Zagospodarowania Przestrzennego, wykryli przestępstwo (sfałszowanie tekstu uchwały Rady Miejskiej). Przedstawili też alternatywną drogę dla linii wysokiego napięcia.

18 maja setki tysięcy robotników wzięły udział w jednodniowym strajku generalnym przeciwko bezrobociu do którego wezwała południowoafrykańska federacja związków zawodowych Cosatu. Ogromne marsze przeszły przez biznesowe dzielnice Johannesburga i Durbanu. Zablokowano ulice. Sklepy zostały zamknięte, podobnie jak liczne szkoły. Strajk dotknął też kopalnie złota.

W stolicy Bangladeszu, Dhace, tysiące protestujących robotników podpaliło szesnaście fabryk ubrań. Walczą o lepsze pensje i jeden dzień wolny. Zaostrzenie protestu nastąpiło po zabiciu demonstranta w poniedziałek przez policję.

Pracownik fabryki tekstyliów w Bangladeszu zarabia średnio 20 dol miesięcznie. Ale właściciele zakładów tekstylnych w Bangladeszu obniżają płace z powodu jeszcze tańszej konkurencji z Chin. Eksport odzieży z Bangladeszu przyniosł w ub.r. 6 mld dol. Ubrania to najważniejszy towar eksportowy Bangladeszu i w tej branży pracuje ponad 1,8 mln ludzi w 2,5 tys. fabryk.