Protesty

Federacja Pracownicza przeciw Adecco

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Członkowie hiszpańskiego związku zawodowego CNT (Kordoba) od 28 listopada 2011 roku prowadzą strajk. Operatorzy dźwigów, wózków widłowych i inni wykwalifikowani pracownicy wykonywali niebezpieczna prace przy transporcie min. transformatorów. Wykonywali swoją prace dla międzynarodowego koncernu ABB za pośrednictwem firmy EULEN. Mimo, że pracowali dla tej samej firmy czasem nawet 10 -15 lat zatrudniani byli jako „pracownicy tymczasowi”. Brak gwarancji zatrudnienia i gorsze warunki pracy w porównaniu z pracownikami zatrudnionymi bezpośrednio przez ABB, spowodowało, że postanowili walczyć o swoje prawa. Zorganizowali się w związkach zawodowych. Gdy rozpoczęli strajk, koncern ABB dzięki pomocy ADECCO postanowił wykorzystać łamistrajków. 31. 12. 2011 r. zwolniono wszystkich członków komitetu strajkowego, a jedenaście dniu później wszystkich pracujących dla ABB za pośrednictwem firmy EULEN.

W pierwszej połowie stycznia pod warszawskim siedzibami ADECCO, oraz koncernu ABB w Warszawie, Związek Syndykalistów Polski zorganizował pierwsze akcje solidarnościowe z pracownikami z Kordoby. Do akcji solidarnościowych z hiszpańskimi pracownikami włączył się także Związek Zawodowy Federacja Pracownicza, który przeprowadził szereg akcji solidarnościowych pod siedzibami ADECCO w całym kraju. W akcjach zorganizowanych przez FP brały udział także sekcje Federacji Anarchistycznej (s. Czarna Galicja – Kraków, s. Częstochowa) oraz ZSP.

Opole: Protest solidarnościowy ws. agencji Adecco

Prawa pracownika | Protesty

 Protest pod Adecco w Opolu Dzisiaj w centrum Opola odbył się protest pod agencją pracy tymczasowej Adecco. Pikieta miała charakter solidarnościowy z pracownikami hiszpańskiej firmy ABB, którzy zostali zwolnieni z pracy za działalność w ramach związku CNT, a na ich miejsce zostały za pośrednictwem agencji Adecco zatrudnione łamistrajki. Więcej informacji na temat sytuacji w firmie ABB przeczytać można w ulotce.

Pikietujący krzyczeli "Nie będziemy elastyczni" oraz "Praca tymczasowa, wyzysk stały". Rozdawano ulotki i tłumaczono przechodniom sens protestu. W przemówieniach i ulotce podkreślano także patologiczny charakter wszystkich agencji pracy tymczasowej i procederu zastępowania umów stałych śmieciówkami. Przedstawiciel firmy Adecco wyszedł do demonstrujących, by ostrzec ich, że "jeśli w ciągu minuty nie odejdą, to wezwie policję". Policja przejeżdżała obok, ale nie interweniowała.

Poniżej filmy z akcji.

Frankfurt nad Odrą: blokady marszu neonazistów!

Świat | Antyfaszyzm | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm
2012-03-24 00:00
2012-03-24 23:00

APELUJEMY O UCZESTNICTWO W PROTESTACH PRZECIWKO DEMONSTRACJI NEONAZISTÓW WE FRANKFURCIE NAD ODRĄ, 24 MARCA 2012

Neonaziści chcą przemaszerować ulicami Frankfurtu nad Odrą. My zdecydowanie się temu sprzeciwiamy!

Pod hasłem "Wyjść z UE i zamknąć granice" neonaziści usiłują wzbudzić niechęć i strach wobec Europy Wschodniej, w tym wobec Polaków. Apel neonazistów gloryfikuje w dodatku czasy narodowego socjalizmu.

Rasistowskie uprzedzenia muszą spotkać się z protestem i wyraźnym znakiem sprzeciwu!

Jednym z mówców podczas przemarszu ma być jeden z głównych funkcjonariuszy niemieckiej skrajnie prawicowej partii NPD, Udo Pastörs. W ten sposób na demonstracji spotkać się mają przedstawiciele skrajnie prawicowych partii oraz bojówek. Do demonstracji mobilizuje przede wszystkim neonazistowska bojówka "Freundeskreis Nordbrandenburg". Organizacja ta to następczyni "Kameradschaft Märkisch-Oder-Barnim" , która rozwiązała się w 2010 roku pod presją społeczenstwa obywatelskiego, jak również skutecznych protestów i blokad antyfaszystowskiego stowarzyszenia "Bündnis Brandenburg Nazifrei".

Frankfurt nad Odrą nie jest miejscem dla nazistów!

Przedstawiciele ideologii dyskryminującej i degradującej ludzi nie mogą maszerować po ulicach Frankfurtu. Aktywnie przeciwstawiamy się ideologii, która uznaje ludzi za nierównych. Nie akceptujemy faktu, że ludzie są przez neonazistów naznaczani jako inni ze względu na pochodzenie, płeć, religię, itp., i z tego powodu dyskryminowani, izolowani i atakowani.

Przeciwstawimy neonazistom kulturę demokratyczną i antyfaszystowską!

Poniżej publikujemy odezwę koalicji "Kein Ort für Nazis in Frankfurt (Oder)" (Frankfurt nad Odrą nie jest miejscem dla nazistów).

Sojusz "Kein Ort für Nazis Frankfurt (Oder)" („Frankfurt nad Odrą nie jest miejscem dla nazistów“) składa się z wielu organizacji z Frankfurtu nad Odrą, Słubic i kraju związkowego Brandenburgii zajmujących się promocją społeczeństwa obywatelskiego. W inicjatywie naszej odnaleźć się mogą kościoły i wspólnoty wyznaniowe, związki zawodowe, partie, inicjatywy antyfaszystowskie, stowarzyszenia, jak również osoby prywatne.

Wspólnie, za pomocą masowych blokad, chcemy zapobiec marszowi neonazistów 24 marca i solidaryzujemy się ze wszystkimi, którzy razem z nami chcą osiągnąć ten cel. Liczne przykłady z przeszłości pokazują, z jaką skutecznością obywatele mogą wysłać jasny sygnał przeciwko skrajnej prawicy, wspólnie demonstrując obywatelskie nieposłuszeństwo. Postrzegamy się jako kontynuatorów tradycji Lubeki, Bernau, Strausbergu, Neuruppina, Berlina, Warszawy i Drezna. W miejscach tych skrajnie prawicowe marsze zostały zablokowane dzięki zaangażowaniu mieszkańców.

Razem możemy zapobiec neonazistowskiemu przemarszowi we Frankfurcie! Frankfurt nad Odrą nie jest miejscem dla nazistów!

Sojusz "Kein Ort für Nazis Frankfurt (Oder)"
Luty 2012

Źródło:
1) - www.antifa.bzzz.net
2) - http://kein-ort-fuer-nazis.de/aufruf

Hiszpania: Brutalne ataki policji na protestujących studentów

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty | Represje

W poniedziałek 20-go lutego, kilkuset młodych ludzi (w większości uczniów i studentów) zebrało się pod instytutem Lluis Vives w Walencji. Demonstrację skrzyknęli spontanicznie, przy pomocy portali społecznościowych.

Młodzi ludzie protestowali przeciwko już wdrażanym i planowanym w przyszłości cięciom w sektorze edukacji, zaś bezpośrednim bodźcem do wyjścia na ulice akurat wczoraj były nieogrzewane w szkołach klasy. Niedługo po tym, jak tłum zaczął gęstnieć, w okolicy pojawiły się wzmożone siły uzbrojonej prewencji.

Na zdjęciach i nagraniach z akcji widać młodych ludzi z zakrwawionymi twarzami i ganiających ich policjantów, ubranych w ciężkie stroje szturmowe prewencji, w kaskach i z pałkami teleskopowymi. Mundurowi brutalnie obchodzili się z demonstrantami, przeciągali ich po asfalcie i okładali pałkami na oślep kogo popadnie.

Grecja: Popularny dziennik pod kontrolą pracowników

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Strajk

Gazeta Eleftherotypia, jedna z najbardziej prestiżowych i większych gazet w Grecji, została przejęta przez pracowników i przekształcona w „Workers at Eleftherotypia”. Przejęcie gazety było efektem trwającego od grudnia 2011 roku strajku.

800 pracowników, kobiet i mężczyzn, obejmujących cały personel, od piszących, przez edytorów, po sprzątających, przez kilka miesięcy nie otrzymywało wypłat. Teraz wydają własną gazetę, która jest o 30 centów tańsza od większości dzienników i która wspiera fundusz strajkowy.

Od 15-tego lutego w kioskach w całym kraju ukazuje się gazeta, która jest prowadzona przez pracowników. Nie tylko udostępnia informację o samej walce pracowników Eleftherotypia, ale publikuje krytyczne informacje o wydarzeniach w Grecji.

jest to kolejny krok w Grecji w kierunku samorządności pracowniczej.

Wielka Brytania: Aktywiści blokowali deportację uchodźców do Ghany

Świat | Dyskryminacja | Protesty

Aktywiści sieci NoBorders, walczący z deportacjami imigrantów, blokowali wyjazdy do obozów internowania dla uchodźców w Harmondsworth i Colnbrook, nieopodal lotniska Heathrow w Londynie, by zapobiec deportacji 50 osób do Ghany.

Jedenaście osób przkuło swoje ręce wewnątrz betonowych bloków, uniemożliwiając przejazd więźniarkom z deportowanymi. Jedna z protestujących podwiesiła się na wielkim trójnogu. Blokujący skandowali hasła anty-deportacyjne, czekając na anulowanie lotu.

Średnio z samej Wielkiej Brytanii wylatuje jeden charterowy samolot deportacyjny tygodniowo.

Czechy: Marsz prawicowych ekstremistów w Jihlavie i kontrdemonstracja antyfaszystów

Świat | Antyfaszyzm | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm

Jihlavskie ulice w sobotę były strzeżone przez policjantów w radiowozach. Pilnowali przemarszu Stowarzyszenia Młodzieży Robotniczej, organizacji powiązanej ze skrajnie prawicową Partią Robotniczą. Marsz chcieli zablokować antyfaszyści wspólnie z mieszkańcami miasta. Grupa około pięćdziesięciu osób w czarnych strojach wymaszerowała spod dworca autobusowego po 13:30. Demonstranci mieli transparenty społecznej sprawiedliwości (DSSS), Republiki Słowackiej i flagi Kosowa.

Demonstrujący chcieli przejść od dworca autobusowego ulicą Fritzova Havlíčkova na Plac Wolności, jednakże policja na samym początku puściła marsz ulicą Chlumovy. Zmieniając trasę pochodu, policja nie przypuszczała, że jego uczestnicy wejdą w `konflikt` z antyfaszystami i niektórymi mieszkańcami Jihlavy, którzy nie zgadzają się z działaniami Młodzieży Robotniczej. Reporter MF Dnes ocenia, że na ulice wyszły setki przeciwników marszu. Posiadali oni bannery Antify i inne, z napisem "nienawidzę nazistów". Wśród uczestników kontrdemonstracji byli między innymi Romowie i uczniowie jihlavskich szkół.

Międzynarodowy Dzień Solidarności ze Strajkującymi Pracownikami EULEN/ABB

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Pisaliśmy już kilkakrotnie o strajku pracowników fabryki ABB w Kordobie w Hiszpanii. Pracownicy, którzy jako pracownicy zewnętrzni firmy EULEN mieli gorsze warunki pracy, postanowili walczyć o uznanie należnych im praw i przystąpili do strajku w dniu 28 października. W czasie strajku zostali zwolnieni (co jest ciężkim naruszeniem prawa do strajku), a następnie zostali zastąpieni niedoświadczonymi pracownikami pełniącymi rolę łamistrajków z firmy Eurocen, stanowiącej część międzynarodowej korporacji Adecco.

Pracownicy nie poddali się i nadal walczą z trzema wyżej wymienionymi korporacjami w sądzie i nie tylko. Domagają się przywrócenia do pracy, uszanowania ich prawa do strajku oraz odszkodowania za zbyt niskie pensje otrzymywane przez ostatnie lata, gdy firma nie przestrzegała płac wynikających z umowy zbiorowej. Właśnie w tej ostatniej sprawie jest już opinia sądu, że pracodawca zastosował stawki z nieodpowiedniego porozumienia zbiorowego. Fakt, że pracownicy postanowili walczyć o należne im pensje jest jedną z kluczowych przyczyn, dla których firmy ABB i EULEN poddali pracowników represjom i starały się ich pozbyć na różne sposoby.

Wrocław: Przeciwko podwyżce cen biletów

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty | Transport

Dzisiaj na wrocławskim Rynku odbył się protest przeciwko podwyżce cen biletów, które np. w przypadku biletów jednorazowych wzrosną aż o 25 proc. Protest został zorganizowany przez wrocławską sekcję Związku Syndykalistów Polski oraz Akcję Lokatorską i zgromadził kilkadziesiąt osób.

Przedstawiciele ZSP przypomnieli, że protestowali już w 2008 roku przeciwko ówczesnej podwyżce. Radni wówczas argumentowali, że muszą podnieść żeby podnieść jakość komunikacji zbiorowej w mieście. Od tego czasu, jak informują niezależni eksperci, jakość transportu miejskiego spadła, a nie wzrosła. Likwidowane są linie, częstotliwość kursowania spada. Teraz w kontekście kolejnej, jeszcze większej podwyżki, wrocławianie zastanawiają się, czy nie będzie to oznaczać jeszcze większej degradacji komunikacji zbiorowej. Podkreślano, że nie ma pieniędzy na usługi publiczne, ale na luksusowy stadion i fontanny zawsze się znajdą.

Mówca z Akcji Lokatorskiej wspomniał także, o ruinie kamienic wrocławskich i planach likwidacji mieszkalnictwa komunalnego.

- Dlaczego jest tak, że bogaci zamieszkujący podmiejskie wille, którzy widzą miasto z luksusowych samochodów decydują o jakości życia w mieście? - pytali zgromadzeni. - Decyzje o priorytetach w budżecie miasta powinny podlegać decyzji bezpośredniej mieszkańców, a nie władców, których sobie co cztery lata łaskawie można wybrać. To mieszkańcy miasta powinni decydować, czy lepiej wydać 100 mln na darmową i dobrą komunikację miejską, czy miliard na stadion.

Stop ACTA demonstracja w Amsterdamie

Świat | Protesty

Także w Holandii a mianowicie o ile mi wiadomo w Amsterdamie i w Utrechcie ludzie wyszli na ulicę by protestować przeciw ACTA. 11.2.12 w Amsterdamie kilkaset głównie młodych ludzi najpierw zgromadziło się na głównym placu Dam. Licznie przybyli członkowie takich grup jak Anonymous, Occupy, Partii Pirackiej etc. Na placu każdy kto chciał mógł się wypowiedzieć co sądzi na temat ACTA co głównie możemy zobaczyć na drugim wideo.

Po około dwóch godzinach przemów, ciągle gęstniejący tłum spontanicznie zdecydował by zrobić nie legalną, bo nie zapowiedzianą demonstrację. Przemarsz szybko dostał asystę policji, która na początku próbowała zagrodzić przejście. Jednak tłum za każdym razem spontanicznie, czasami nie spodziewanie czy zmyłkowo skręcał w jakąś inną jeszcze bardziej zatłoczoną ulicę. Policja mimo starań szybko się przekonała, że ten chaotyczny tłum bez przywódców i odgórnej organizacji wymyka im się spod kontroli. Pozostawało im jedynie czasami nadganiając towarzyszyć przemarszowi.

Warszawa: Protest pod Ratuszem przeciw zamykaniu szkół

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

Kilkadziesiąt osób pikietowało dziś przed stołecznym ratuszem protestując przeciwko zamykaniu szkół w Warszawie. Zdaniem protestujących miasto powinno szukać oszczędności gdzie indziej, a nie zamykając placówki oświatowe. Pikietę zorganizowało Porozumienie Oświatowe, czyli grupa rodziców uczniów ze szkół zagrożonych likwidacją, wraz ze studentami z Demokratycznego Zrzeszenia Studenckiego.

Na początku lutego Rada Warszawy podjęła uchwały przewidujące zlikwidowanie ośmiu szkół. Jedna szkoła podstawowa oraz przedszkole zostaną przekształcone, kolejnych pięć placówek będzie wygaszanych, co oznacza, że nie będzie do nich już prowadzony nabór, ale uczniowie będą kontynuować naukę.

"Edukacja to nie towar", "Tylko matoły zamykają szkoły", "Mała szkoła - wielka duchem", "Oszczędności to pozorne", "Demokracja bezpośrednia", "Ostatnia kadencja" - skandowali pikietujący. Mieli z sobą transparenty, na których można było przeczytać m.in. "Edukacja nie na sprzedaż", "Burmistrzu nasza szkoła istnieje od lat. Ty tu jesteś gościem. Nie niszcz!".

Leszno: Kolejny protest przeciw ACTA

Kraj | Protesty

Internet dla ludzi, nie dla korporacji! - z takimi okrzykami przeszli ulicami Leszna przeciwnicy ACTA. Mimo mrozu grupa około 30 osób z transparentami przemaszerowała z Rynku na Plac Metziga, dalej pod Centrum Manhattan i Galerię Leszno. - Wyszliśmy na ulicę, byśmy mogli spojrzeć w oczy swoim dzieciom - mówili uczestnicy demonstracji. Protestujący w maskach Guya Fawkes rozdawali przechodniom ulotki i skandowali hasła: "Internet dla ludzi, nie dla korporacji! ", "Donald Tusk gdzie twój mózg", "Nie dla ACTA".

- Ta umowa to nie tylko kolejny krok do inwigilacji społeczeństwa, ale także do monopolu wielkich korporacji - mówili uczestnicy pikiety. - Nie będzie można kupić tańszych części do samochodów, ani zamienników leków. Naszym dzieciom będziemy musieli powiedzieć, że nie mogą ściągnać piosenki z internetu czy napisać czegokolwiek, bo wszystko będzie cenzurowane. Nie chcemy żeby tak było, dlatego tutaj jesteśmy. Podczas manifestacji zbierano podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum w sprawie ratyfikacji umowy ACTA. Manifestacja przeciwko ACTA odbyła się w Lesznie po raz trzeci.

Portugalia: Masowe demonstracje przeciw cięciom socjalnym

Świat | Gospodarka | Prawa pracownika | Protesty

Setki tysięcy ludzi wyszły na ulice w miastach Portugalii protestując w ten sposób przeciw planowanym cięciom socjalnym. Demonstracja w Lizbonie była największa od ponad 30 lat i mogło w niej wziąć udział nawet 300 tys. ludzi. Urzędnicy z tzw. „trojki”, czyli tercetu Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który doprowadził już gospodarkę Grecji do kompletnej zapaści, mają w tym tygodniu zająć się Portugalią.

Wśród bannerów niesionych przez demonstrantów były: “Walka trwa”, „Nie dla wyzysku, nie dla nierówności, nie dla papuperyzacji”. Związkowcy nazwali warunki tzw. „pomocy” finansowej „programem agresji skierowanym przeciw pracownikom”. Związkowcy podkreślają również, że ponad 400 tys. pracowników w kraju zarabia miesięcznie 432 euro (ok. 1800 zł), podczas gdy próg ubóstwa określony jest na poziomie 434 euro. W zamian za pożyczkę w wysokości 78 miliardów euro, władze Portugalii zgodziły się sprzedać państwowe firmy i wprowadzić reformy prawa pracy, takie jak skrócenie liczby dni urlopu w roku.

Grecja: Parlament debatuje o cięciach, które dotkną 150 tys. pracowników - barykady na ulicach

Świat | Gospodarka | Protesty

Aktualizacja, 13 lutego: W nocy z niedzieli na poniedziałek, grecki parlament zatwierdził program drastycznych cięć socjalnych.

Aktualizacja (za grecjawogniu.info): Po dzisiejszych demonstracjach w Atenach płoną dziesiątki banków oraz innych budynków. Intensywne starcia trwają również w Salonikach i Patras. Przed 22:00 doszło do próby zajęcia miejskiego ratusza. W Agrinio, zachodnia Grecja, grupa demonstrantów wkroczyła do biura wiceministra Thanosa Moraitisa niszcząc meble i sprzęt biurowy. W Heraklionie tłum uzbrojony w kamienie i kije zdemolował biura dwóch parlamentarzystów. Na wyspie Korfu grupa około 500 osób wyłamała drzwi do biur członków partii Pasok i Nowej Demokracji dokonując kompletnego przemeblowania. W Atenach, Duża grupa demonstrantów próbowała zaatakować dom byłego premiera Costasa Simitisa, ścierając się z rozlokowanymi w okolicy jednostkami prewencji. Celem kolejnego ataku padł posterunek policji przy Akropolu. Splądrowano sklep z bronią.

Przed budynkiem greckiego parlamentu doszło dziś do gwałtownych starć demonstrantów z policjantami. Spłonęły okoliczne sklepy i kawiarnie. W tym czasie w parlamencie trwała debata na temat cięć socjalnych wymaganych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unię Europejską, w wyniku których m.in. zlikwidowanych zostanie 150 tys. miejsc pracy, a pensja minimalna zostanie zmniejszona o 22%. W różnych częściach miasta płonęły ogniska i barykady. Do starć doszło pod Szkołą Prawa i Ministerstwem Finansów.

W proteście uczestniczyły dziesiątki tysięcy ludzi przeciwnych cięciom. Był to największy protest w ciągu ostatnich miesięcy. Pod parlementem zebrało się ok 50 tys. ludzi. Jak podała policja, 14 rannych demonstrantów zostało zabranych do szpitala. Ponadto co najmniej 50 osób przez gaz łzawiący miało problemy z oddychaniem, rannych jest też co najmniej ośmiu policjantów.

Estonia: Demonstracje przeciw ACTA

Świat | Protesty

Wczoraj, na pl. Wolności w stolicy Estonii, Tallinie, odbyła się demonstracja licząca około 2 tys. osób. Hasłami demonstracji były: „Kocham mój kraj, ale nienawidzę rządu”, „1984 - Orwell pomylił się tylko o kilka dekad”, „ACTA-Globalna cenzura”. Podobnie jak na demonstracjach w innych krajach, demonstranci podkreślali niedemokratyczny, tajny charakter negocjacji nad porozumieniem. Społeczeństwo estońskie również nic nie wiedziało na temat traktatu aż do ostatniej chwili. W Tartu, na pl. Ratuszowym zebrało się około 2300 osób (na 100 tys. mieszkańców).

Były to największe demonstracje w Estonii od czasu „rewolucji: z przełomu lat 80’tych i 90’tych. Choć głównym tematem demonstracji była sprawa traktatu ACTA, popularność protestu wynika z rosnącego niezadowolenia z rządu.

Kanał XML