Rasizm/Nacjonalizm

Blood & Honour zaprasza na konferencję na Uniwersytecie Warszawskim

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Na niemal wszystkich wydziałach Uniwersytetu Warszawskiego można natknąć się na plakaty i ulotki neonazistowskiej grupy Blood & Honour, zapraszające na konferencję pt. "Europejska Forteca? Przyszłość unijnej polityki imigracyjnej" z udziałem m.in. generała Ilkki Laitinena, szefa unijnej agencji FRONTEX oraz byłego szefa brytyjskiego MSW, Charlesa Clarke'a. Konferencja odbywa się dziś w Sali Senatu Pałacu Kazimierzowskiego UW.

Nacjonaliści promują konferencję apelując by:

oddać hołd oddziałom Frontexu, które z poświęceniem wykonują na granicach Europy to, co my, Biali Patrioci, na ulicach naszych miast (...) Ramię w ramię z Frontexem obronimy Matkę Europę przed czarnuchami, błotnymi rasami i innymi darmozjadami! Naszym najwyższym priorytetem jest przetrwanie, ekspansja i postęp Białej Rasy. Żadna cena nie jest za wysoka, aby osiągnąć ten cel. Musimy użyć wszelkich możliwych środków, aby go urzeczywistnić.

Blood & Honour nawołuje dalej by:

złożyć cześć gen. Laitinenowi, dyrektorowi agencji FRONTEX, która napawa nas dumą, zwłaszcza, że za siedzibę obrała Nasz słowiański gród" (agencja rezyduje w Warszawie przy rondzie ONZ).

Sąd usankcjonował rasizm - uniewinnienie NOP

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Czwórka wrocławskich rasistów sądzona była za zorganizowanie 21 marca 2007 roku "patriotycznej" manifestacji. Podczas niej wznosili okrzyki: "Polska dla Polaków", "Polska cała tylko biała", "Biała siła, czarna kiła" i "Nasza święta rzecz, czarni z Polski precz". Były i transparenty: "Europa dla białych, Afryka dla HIV" i "Każdy inny, wszyscy biali". Całości dopełniła odezwa: "Polska jest krajem cywilizacji chrześcijańskiej i łacińskiej; krajem cywilizacji białego człowieka. Nie pozwolimy, by nasze dziedzictwo zastąpiła kultura buszu i bambusa". Cała sprawa od początku była dość dziwna, np. podczas rozprawy jeden z biegłych stwierdził, że głoszenie rasizmu nie jest prawnie zakazane.

Prokuratorzy prowadzący sprawę po uniewinniającym werdykcie nie kryli zdziwienia, ale prawdziwy szok przeżyli, czytając uzasadnienie wyroku. Sędzia Robert Zdych oczyszcza rasistów, tłumacząc m.in., że wznoszone przez nich hasła o wyższości białej rasy to jedynie klasyka "francuskich i angielskich XIX i XX-wiecznych doktrynerów"! Za jednego z nich uznaje Arthura de Gobineau, autora koncepcji o wyższości rasy białej nad innymi, z której w latach 30. XX wieku garściami czerpali niemieccy naziści.

Roman Dmowski - hitlerowiec

Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

Pod wpływem wydarzeń 11 listopada, kiedy to w Warszawie poważnie utrudniono – pomimo starań stołecznej policji – niepodległościowy marsz polskich patriotów, którzy pod przewodem Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej oraz m.in. Jana Żaryna, Janusza Korwin-Mikkego, Jana Pospieszalskiego, Rafała Ziemkiewicza i Pawła Kukiza chcieli oddać hołd Romanowi Dmowskiemu, stojącemu na cokole obok kancelarii premiera, ściągnąłem z półki wydaną w zeszłym roku książkę Grzegorza Krzywca Szowinizm po polsku. Przypadek Romana Dmowskiego (1886-1905).

I już po kilkunastu stronach pożałowałem, że nie zrobiłem tego wcześniej, i że na łamach LMD nie opublikowaliśmy przed 11 listopada recenzji tej pracy – dając tym samym argumenty przeciwnikom marszu oskarżanym przez prawicowe media, rzecznika rządu i policję o „chuligaństwo”, „lewactwo”, „rozbijanie legalnej demonstracji”, „zakłócanie porządku publicznego”, „mowę nienawiści” itd. itp.

Trochę to musztarda po obiedzie, ale jako że książka została wreszcie zauważona nie tylko przeze mnie (była nominowana do tegorocznej nagrody im. Kazimierza Moczarskiego, a na odbywających się w zeszłym miesiącu Targach Książki Historycznej zdobyła nagrodę KLIO w kategorii autorskiej) warto napisać o niej słów kilka, tym bardziej, że warszawski marsz i jego blokada zepchnął dyskusję o polskim faszyzmie i jego ideologa (który wciąż cieszy się powszechnym uznaniem Polaków jako „twórca Niepodległej”) na współczesnych pogrobowców idei pana Romana. A to bardzo ułatwia dyskurs wszelkim prawicowym „obrońcom porządku” usiłującym dowieść, że wrogiem demokracji nie jest patriotyzm à la ONR, lecz jego społeczny, lewicowy bądź anarchistyczny oponent.

Otóż opasła, 500-stronicowa praca Krzywca, adiunkta w Instytucie Historii PAN, pokazuje przede wszystkim, iż antysemityzm Dmowskiego nie był li tylko dodatkiem do jego teorii i poglądów, dodatkiem, o którym – w obliczu innych zasług najwybitniejszego polskiego narodowca XX stulecia – można zapomnieć, darować albo po prostu nie wspominać. Stanowił on – podobnie jak w przypadku Hitlera – najważniejszy i nieusuwalny komponent zlepiający światopogląd narodowy w spójny i logiczny (logiką wszystko wyjaśniających spisków) konstrukt, który w Polsce przybrał niewinną w porównaniu z nazistowskim Holocaustem formę pałowania studentów żydowskich i wszelkiego rodzaju numerus clausus i numerus nullus.

Kiedy w programie Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać” (nota bene jeszcze nie widziałem żeby ktoś w tym programie rozmawiał) po 11 listopada sam prowadzący oraz red. Ziemkiewicz i przedstawiciel Młodzieży Wszechpolskiej przekonywali Michała Sutowskiego z Krytyki Politycznej żeby się odczepił od narodowców, bo oni pierwsi ginęli z rąk hitlerowców, moją pierwszą reakcją było pytanie „no i co z tego?”, wszak hitlerowcy mordowali wszystkich – kolaborantów i szmalcowników również. To jednak rzecz oczywista, choć zapewne nie dla red. Pospieszalskiego oddającego 11 listopada hołd „żołnierzom wyklętym” (jak ich sam nazywa) Narodowych Sił Zbrojnych, przemilczając (podobnie jak w przypadku antysemityzmu Dmowskiego) ich mordy na Żydach i współpracę z Niemcami. Refleksją mniej oczywistą jest mianowicie pytanie czy polscy narodowcy uzbrojeni w idee Dmowskiego zdecydowaliby się na fizyczną eksterminację Żydów, gdyby ich w tym nie uprzedził Hitler.

Do tej pory sądziłem, iż wściekle antysemicki język polskiej prawicy pierwszych dekad XX w. kończył się na planach wysiedlenia Żydów z Polski – dobrowolnie lub siłą. Czyli niewiele różnił się od szalejącego wówczas w Europie antysemityzmu, wraz z jej niemiecką odmianą, która również – przynajmniej do ataku na ZSRR w 1941 r. – zakładała ekspulsję europejskich Żydów poza kontynent. I tu muszę przyznać, że się myliłem – Krzywiec przeczytał Dmowskiego et consortes znacznie uważniej.

Okazuje się, że już na całą epokę przed Mein Kampf, bo w 1901 r. na łamach prasy narodowej Dmowski zadał pytanie: „Czy żydów zasymilować, czy wypędzić czy wymordować?” (s. 251). Jako że w asymilację sam nie wierzył, pozostawały więc dwa ostatnie rozwiązania. Ubolewał jednak nad brakiem możliwości do ich zrealizowania – „żadne z tych rozwiązań nie leżałoby w naszej mocy, chociażby było najbardziej pożądane” (s. 251). Aż kusi zadać pytanie – a jeśli „leżałoby w naszej mocy”?

Podobna rezygnacja przebija z elaboratu Uwagi o sprawie żydowskiej, jaki 10 lat wcześniej opublikował młodopolski poeta i tłumacz Antoni Lange: „Rasa żydowska, na swoje i innych ludów nieszczęście, zamiast wyginąć, jak to się stało z innymi narodami starożytności, przechowała się do naszych czasów. Gdyby Europa chrześcijańska, mająca zawsze wytępienie ich na celu, była dość konsekwentną i dość energiczną, aby ich rzeczywiście wytępić. Dziś jest za późno: sentymentalizm do takiego stopnia rozwinął się w ludziach, że nikt (przynajmniej głośno) nie postawił jedynie logicznej i konsekwentnej zasady rozwiązania kwestyi żydowskiej w duchu antysemickim, a mianowicie absolutnego wytępienia żydów ogniem i mieczem.” (s. 252-253). I dalej: „Wytępienie gwałtowne, odruchowe – ma tę złą stronę, że nie może być prawidłowo zorganizowane; jako takie zatrzymać się musi wpół drogi i do celu nie doprowadzić. Zaś tępienie systematyczne, jak łatwo obliczyć trwało by co najmniej 75-100 lat; a niepodobna przypuścić, aby tłum ludzki w ciągu stu lat był oprawcą. Jakkolwiek więc można i należy krwawe wybuchy przewidzieć, to jednak rzeź – dzięki swej bezowocności – musi być uważaną za najabstrakcyjniejszą abstrakcyę” (s. 254).

Lange i Dmowski ubolewali, że „rozwiązanie kwestii żydowskiej” – czy na drodze emigracji czy też mordu jest niemożliwe ze względów technicznych i logistycznych. Stąd być może atencja Dmowskiego dla Hitlera, w którym widział idealistę i fanatyka „narodowej sprawy”, a być może również i tego, kto „kwestię żydowską” rozwiąże ostatecznie... Cykl artykułów Dmowskiego, „Hitleryzm jako ruch narodowy”, chwalący m.in. antysemityzm Hitlera, ukazywał się w 1932 i 1933 r. m.in. w Gazecie Warszawskiej i Kurierze Poznańskim. Zaś krakowski Czas zamieścił 27 września 1933 r. omówienie tych szkiców pod wiele mówiącym tytułem: „Roman Dmowski jako hitlerowiec” (s. 156).

Kolejnym argumentem mającym zdezawuować obywatelską blokadę marszu faszystów w centrum Warszawy był jej rzekomy „antydemokratyzm”, tj. przekonanie, iż skoro miał on zgodę władz stolicy na przemarsz jej ulicami, to wara wszystkim od niego – w imię prawa i demokracji. Jest to argument o tyle zabawny, iż czym jak czym, ale prawem i demokracją polscy narodowcy nigdy sobie głowy specjalnie nie zaprzątali. To oni zamordowali prezydenta Narutowicza, to oni organizowali pogromy Żydów, to oni wreszcie byli zwolennikami odebrania im szeregu praw obywatelskich, czyniąc ich obywatelami drugiej kategorii.

Sam Dmowski o demokracji parlamentarnej, powszechnym głosowaniu i liberalnym ustawodawstwie wypowiadał się zawsze z pogardą. Demokracja, owszem, ale zawsze „narodowa” – inna zaś to frazes i zdrada.

„Dlatego [...] tępimy ustaloną już w szerokich kołach na tutejszym gruncie politykę haseł liberalnych, bezmyślnie lub nieuczciwie nadużywanych.” „A samo to powszechne prawo wyborcze, za którem agitacyę usiłują dziś organizować [demokraci], czyż nie jest ilustracyą niezgodnego z wymaganiami naszego życia politycznego liberalizmu? Dla kogo ono dziś potrzebne? Kogo ma uszczęśliwić?” (s. 310-311).

Stąd admiracja Dmowskiego i polskich narodowców dla włoskiego faszyzmu (o którym kilka ciepłych słów zdążył powiedzieć we wspomnianym programie telewizyjnym red. Ziemkiewicz) i niemieckiego hitleryzmu.

I dlatego też niezależnie od kłamstw wypowiadanych ex cathedra przez polityków, publicystów i historyków każda forma sprzeciwu wobec tej zbrodniczej ideologii demokrację umacnia, a nie osłabia.

Stefan Zgliczyński
http://www.monde-diplomatique.pl/index.php?id=1_5

Grzegorz Krzywiec, Szowinizm po polsku. Przypadek Romana Dmowskiego (1886-1905), Wydawnictwo Neriton, Instytut Historii PAN, Warszawa 2009.

Wrocław: Neonazistowska organizacja rozbita przez policje

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Wrocławska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dziewięcioosobowej grupie młodych ludzi podejrzanych o działalność neonazistowską. Członkowie grupy, należący do organizacji Opcja Socjalnarodowa, jak twierdzi prokuratura "o utajonej strukturze i członkostwie, która odwoływała się do totalitarnych metod nazizmu", rozwieszali na ulicach Wrocławia ulotki nawołujący do nienawiści rasowej. Zajmowała się tym m.in. grupa nastolatków zwana "Małym Hitlerjugend".

Ze śledztwa przeprowadzonego przez ABW wynika, że takich akcji było o wiele więcej. Zatrzymani organizowali także koncerty grup neonazistowskich i wydawali ich płyty. W komputerze jednego z oskarżonych znaleziono także poradnik działalności konspiracyjnej. Były tam m.in. informacje o taktyce i technice działań służb specjalnych.

Ateny: Policja linczuje ulicznych handlarzy

Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm

Wczesnym popołudniem 23-go grudnia, na ul. Patision, nieopodal ASOEE (Ateńska Szkoła Ekonomii i Biznesu), imigranccy uliczni handlarze zostali zaatakowani przez sporą grupę policjantów, tajniaków i, jak przypuszczają świadkowie, kilku faszystów. Ów brutalny atak przypominał uliczny lincz. Zazwyczaj handlujący w tej zatłoczonej części ulicy imigranci są ostrożni, dbają wzajemnie o własne bezpieczeństwo i uciekają, gdy widzą zbliżającą się policję.

Policja (w tym DIAS, oddziały Delta oraz policja komunalna) wespół z faszystami ukrywała się w ulicznych zaułkach, by zaatakować imigrantów z zaskoczenia. Gonili bijąc ich i niszcząc ich dobytek. Handlarze szukając ratunku, uciekli na teren pobliskiej uczelni, gdzie u jej bram wraz z przebywającymi tam studentami, odparli atak policji za pomocą kilku gaśnic. Został również zniszczony policyjny van.

Mniej więcej godzinę po pierwszym ataku policji, na miejsce zdarzenia przyjechał motocyklowy oddział policji. W ramach zemsty, grupa rozwścieczonych imigrantów wraz z anarchistycznymi towarzyszami (którzy prowadzili w pobliżu akcję ulotkową w ramach solidarności ze strajkującymi pracownikami komunikacji miejskiej) zaatakowała ów oddział kijami i kamieniami.

Palestyna/Izrael: Wspólna walka przeciwko okupacji nie wygasa

Świat | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm

 Ranny w głowę Nabi Saleh W ostatnich dniach odbyło się kilka akcji przeciwko okupacji Zachodniego Brzegu. Mieszkańcy miejscowości Nabi Salih przeprowadzają cotygodniowe protesty przeciwko zagarnianiu ziemi przez osiedle Halamish. W zeszły piątek, podobnie jak poprzednio, siły izraelskie zablokowały wyjścia z miejscowości, aby demonstracja nie mogła wyjść poza nią.

Protestujący przemieszczali się pomiędzy posterunkami blokującego drogi wojska. W pewnym momencie gdy osiągnęli główną ulicę zostali zaatakowani przez wojsko granatami hukowymi i gazem łzawiącym. Po chwili protestujący wycofali się wgłąb miejscowości, ale wojsko ruszyło za nimi i wtedy doszło do starć. Żołnierze, wbrew regulacjom własnej armii, strzelali granatami hukowymi oraz metalowymi kulkami zatopionymi w gumie na wprost w kierunku ludzi w samym środku wioski. Jeden z protestujących, Nabi Saleh, został ranny w głowę w skutek uderzenia jednego z takich granatów. W dodatku żołnierze opóźniali karetkę pogotowia, która została wezwana na miejsce.

W miejscowości Beit Ummar armia zajęła cywilne zabudowania i zaatakowała pokojowy protest. Około 44 demonstrantów, włączając w to wielu wspierających akcję Izraelczyków i osób zza granicy, przemaszerowało przez okoliczne ziemie rolnicze. Protestujący domagali się dostępu do ziemi, która krok po kroku jest konfiskowana przez pobliskie osiedle Karmei Tzur.

Rosja: Nacjonaliści nawołują do mordowania imigrantów z Kaukazu i Azji Środkowej

Świat | Rasizm/Nacjonalizm

Około tysiąca osób zostało wczoraj aresztowanych podczas demonstracji nacjonalistów i rasistów w Moskwie, która przerodziła się w zamieszki i pogrom imigrantów. Tłum wznosił hasła nawołujące do zabijania imigrantów, m.in.: „Bij żyda”, "Śmierć czarnodupcom”, oraz "Rosja dla Rosjan". Podczas zamieszek, kilkadziesiąt osób zostało rannych.

W zeszłą sobotę, tłum około 5 tys. nacjonalistów i kibiców atakował imigrantów z Kaukazu i Azji Środkowej, raniąc 29 osób i zabijając jedną osobę. Demonstracje wywołała śmierć kibica, który miał zostać zabity przez imigrantów z Dagestanu 6 grudnia.

Fotoreportaż: http://zyalt.livejournal.com/330396.html

Twórcy Redwatch skazani

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał Andrzeja P., Bartosza B. oraz Mariusza T. winnych redagowania strony Redwatch. Według sądu, w ten sposób nawoływali publicznie do przemocy wobec osób innej orientacji seksualnej czy innej narodowości.

Mężczyźni zostali skazani na kary od roku i miesiąca do półtora roku więzienia. Wyrok nie jest prawomocny. Na poczet kary zaliczono im czas spędzony w areszcie po zatrzymaniu.

Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni

Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

„Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.” Czyli znowu o ONR, MW, „nieuzasadnionej przemocy” i mitycznej Antifie.

Czy ONR i MW to niewinne ofiary przemocy? Skąd się wzięła przemoc w walce z neofaszystami i nacjonalistami? Kim naprawdę są i co propagują nacjonaliści z Obozu Narodowo Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej?

Przypatruje się z zaciekawieniem strategii medialnej jaką przyjmują teraz nacjonaliści organizujący „Marsz Niepodległości”. W oparciu o „ugrzecznioną” tegoroczną wersje nacjonalizmu z 11 listopada, przedstawiają się nam jako skrzywdzeni przez „agresywnych homoseksualistów” patrioci. Kto ich krzywdzi? Kto żyć nie daje? Niemalże wszyscy!!! Wiadomo, Gazeta Wyborcza i inne media nazywając ich faszystami. Porozumienie 11 listopada blokując ich legalny marsz. Grupy radykalnych antyfaszystów atakując ich przed i po marszu. Ktoś nieobeznany z historią najnowszą działań Obozu Narodowo Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej może czytając ich strony dojść do wniosku że rzeczywiście: „krzywda dzieje się niewinnej patriotycznej młodzieży”. Napadani, oczerniani, opluwani, blokowani, obrzucani błotem w mediach. Normalnie- „Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.” Czy ten ONR jest niczym rycerz bez skazy i zmazy? No właśnie... Przypatrzmy się najnowszej historii tego „ruchu ideowo wychowawczego” Ale też Narodowemu Odrodzeniu Polski, Młodzieży Wszechpolskiej, Blood&Honour i innym organizacjom skrajnej prawicy. Trochę faktów:

ONR świętował przez wiele lat rocznice „Wyprawy Myślenickiej” znanej także jako „Najazd na Myślenice” z roku 1936r. Były to zamieszki wymierzone w ludność żydowską, plądrowanie żydowskich sklepów i próba podpalenia synagogi, zorganizowane przez Adama Doboszyńskiego w Myślenicach.

W 2006 roku skrajni nacjonaliści, między innymi członkowie ONR, zaatakowali Festiwal Sztuki Niezależnej na squacie M9 w Sosnowcu. W wyniku ataku jedna osoba obecna na festiwalu została pchnięta nożem. Przed sadem stanęli zarówno poszkodowani(!) jak i napastnicy. Sąd skazał jedną osobę (napastnika który był pod wpływem alkoholu) na półtora roku kary pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Pozostałe osoby zostały uniewinnione.

2007 W Krakowie ONR organizuje marsz.. Na krakowskim rynku można usłyszeć hasła "Polska cała tylko biała", "Tu jest Polska, nie Izrael", "Żydzi z Polski precz" itp.

ONR kilkukrotnie uczestniczył w obchodach rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego na Górze św. Anny. Podczas składania kwiatów delegacja ONRu wykonała „pozdrowienie hitlerowskie” a wśród zgromadzonych ONR-owcy rozdawali antysemickie ulotki. Wznoszono też okrzyki „Niemcy won z tutejszych stron”. Wykonujących „pozdrowienie hitlerowskie” i posiadaczy antysemickich ulotek zatrzymała policja Odział ONR w Brzegu został rozwiązany przez sąd a działacze ONR zostali prawomocnie skazani za „hajlowanie” podczas uroczystości na Górze św. Anny w 2006 i 2007 r.

2007.11.11 Ulicami Warszawy maszerował ONR i NOP. Wznoszono hasła: „Tu jest Polska nie Izrael”, "Polska cała tylko biała" Na flagach ONRu były między innymi krzyże celtyckie. W marszu aktywnie uczestniczyła całkowicie neonazistowska i terrorystyczna organizacja Combat 18 powiązana ściśle z Blood&Honour!!! Na flagach przez siebie przygotowanych umieścili mieczyk Chrobrego symbol polskich nacjonalistów i logo swojej organizacji C18. Na swojej stronie C18 nie kryje fascynacji Hitlerem, Hessem i innymi hitlerowskimi zbrodniarzami. Po tym marszu, w obawie przed medialna kompromitacją, organizację tą poproszono aby przychodziła, ale bez własnych transparentów.

2007- kolejny raz w Białymstoku pojawiły się swastyki i rasistowskie napisy "Polska dla Polaków", "White Power". W nocy naziści wdarli się na teren posesji, na której stoi budynek mieszczący meczet i Centrum Kultury Islamskiej. Neonazistowskimi znakami pokryta jest cała frontowa elewacja.

2007 Grupa skinheadów dopuściła się zdemolowania herbaciarni Fanaberia w Bytomiu. Zapowiadają, że to nie koniec. Sześciu młodych mężczyzn wtargnęło do herbaciarni Fanaberia 8 grudnia ok. godziny 20. W momencie wtargnięcia trwał tam wówczas pokaz tańca orientalnego, wewnątrz znajdowało 30 osób. Krzyczeli coś w stylu "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę". Ranili kuflem jednego z klientów - chłopak miał rozcięty łuk brwiowy. Wybili szybę od strony ulicy, zdemolowali witrynę i uciekli - mówi Remigiusz Staroń, właściciel herbaciarni.

Polscy nacjonaliści z Obozu Narodowo-Radykalnego zainicjowali internetową akcję solidarnościową z Grecką policją tłumiącą protesty społeczne. Na stronie ONR Mazowsze pojawiła się grafika „Spirit of Spartan! Solidarity with Greek Police!”. Na zdjęciu widzimy policjanta kopiącego leżącego na ziemi bezbronnego demonstranta.

2008 Policja zatrzymała ośmiu mieszkańców Brzegu (opolskie), którzy są podejrzewani o uczestnictwo w bójkach z Romami i próbę podpalenia kamienicy zamieszkałej przez Romów. W Brzegu działa bardzo aktywnie oddział ONR.

2009 Kolejny marsz ONRu w Warszawie i kolejna próba jego zablokowania. Hasła takie jak w poprzednich latach ale Zadruga krzyczała dodatkowo „Narodowy Socjalizm” Policja przeprowadza ONR inną trasą od zaplanowanej.

2009 kolejny atak na cudzoziemców. W biały dzień w galerii handlowej czarnoskóra kobieta dostała po twarzy. To nie pierwszy taki incydent w Białymstoku. Tuż po południu w Galerii Białej ogolony na łyso wyrostek wyzywa i uderza dziewczynę. Skini krzyczeli "White Power".

2009 W Gorzowie Wielkopolskim nauczyciel wychowania fizycznego został zaatakowany nożem ponieważ zareagował na faszystowskie pozdrowienie „Sieg Heil”.

2010 Członkowie Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR) zastraszyli organizatora oraz osoby które przyszły na demonstrację inicjatywy Wolne Konopie w Zakopanem. Demonstracja się nie odbyła.

Blood and Honour. Ta neonazistowska organizacja prowadząca witrynę „Redwatch”zasugerowała na swoim portalu polowanie na uczniów zabrzańskiej budowlanki, którzy posprzątali cmentarz żydowski.

Ognisko w kształcie swastyki, faszystowskie gesty - tak członkowie Nacjonalistycznego Stowarzyszenia "Zadruga" świętowali Noc Kupały. Miasto zabroniło jej organizacji po rasistowskiej manifestacji z NOP-em w pierwszy dzień wiosny na wrocławskim Tynku. Impreza jednak się odbyła. Nacjonalistyczne Stowarzyszenie "Zadruga" to neopogańska organizacja głosząca wyższość białej rasy, czystość krwi, atakująca katolicyzm i chrześcijaństwo za żydowskie pochodzenie. 21 marca zadrużanie manifestowali w Rynku razem z Narodowym Odrodzeniem Polski. Nieśli sztandary z kryptoswastykami, symbole Toporzyca (białego topora na czerwonym tle) i Swaroga. Demonstracja zmieniła się w rasistowski wiec. Zarzuty propagowania faszyzmu i nawoływania do nienawiści na tle rasowym dostali organizatorzy z NOP-u i Zadrugi. W czerwcu Zadruga ponownie chciała zorganizować w mieście zgromadzenie, tym razem z okazji Nocy Kupały - święta obchodzonego przez wyznawców religii pogańskich w noc z 23 na 24 czerwca. Miasto zakazało im tego w obawie, że znów pojawią się faszystowskie hasła i symbole. Ale neopoganie złamali zakaz. Film z imprezy umieścili w internecie na stronie swojej organizacji. Dariusz Petryk, szef wrocławskiej Zadrugi, nie ukrywa, że film nie pokazuje wszystkiego: - Staraliśmy się pousuwać z filmu takie gesty, a jeśli coś tam zostało, to na pewno nie nawiązuje do pozdrowienia faszystów. Swastyka to nasz symbol, jesteśmy z tego dumni. A że kojarzy się z Hitlerem? To symbol występujący na całym świecie od kilku tysięcy lat. Nie propagujemy faszyzmu, tylko rodzimą wiarę naszych przodków. Jesteśmy Słowianami i nacjonalistami.

Wnioski są oczywiste to: antysemici, rasiści, homofobi, neofaszyści. Przytoczone tu informacje zostały pozyskane z wielu skrajnie różnych źródeł. Nie są oczywiście kompletne, warto tu wspomnieć chociażby wielokrotne(!) ataki nacjonalistów na „Parady Równości”, skłoty w różnych miastach czy prywatne mieszkania działaczy ruchu anarchistycznego/antyfaszystowskiego. W tym kontekście kreowanie się nacjonalistów na „ofiary przemocy” jest żałosnym(!) kamuflażem i strategią która ma za zadanie utrzymanie tematu nacjonalizmu w mediach. Powtarzam jest to żałosny kamuflaż i chyba tylko niewidomy da się zwieść. Temat przemocy bardzo chętnie podchwytują media zapominając zupełnie kto był agresorem na blokadach 11.11. Kto zaczął atakować blokady? Jeśli mówimy o przemocy to mówmy chronologicznie! To nacjonaliści byli agresorami. To Oni atakowali pokojowe blokady przy użyciu kamieni i butelek. Wreszcie to nacjonaliści pocięli się nawzajem nożami podczas trwania Marszu Niepodległości w ramach bójki kibiców dwóch klubów piłkarskich!!! Temat ten jest wyciszany przez organizatorów Marszu Niepodległości. Niech dziennikarze się zainteresują dlaczego pod nosem policji 200 metrów(!) od pomnika Dmowskiego ma miejsce krwawa rozprawa nożowa między nacjonalistami. Jeżeli Ci ludzie potrafią napadać na siebie nawzajem i dźgać się nożami, to czy ktoś ma jeszcze wątpliwości kto to jest? Czy potrzeba aby zadźgali kogoś od nas nożem na blokadzie aby część osób przejrzała na oczy?

Na pewno część z uczestników akcji 11 listopada zadała sobie podczas blokad pytanie-Czy nadstawiać agresorom drugi policzek? Uciekać? Bić się? Liczyć na policję? Ta sytuacja dla części blokujących była szokiem. Byli nieprzygotowani na zmasowaną agresje nacjonalistów. Dla wielu osób to bardzo kontrowersyjny temat-przemoc w działaniach antyfaszystów. Nie wiedzą skąd się wzięła? Dlaczego? Czy jest potrzebna? Dobrze że osoby obecne od niedawna w ruchu antyfaszystowskim zadają sobie te pytania. Gorzej jeśli odpowiadają sobie na nie w oparciu o wiedzę z Gazety Wyborczej i stron nacjonalistycznych. Nieświadomie kopiują schematy myślowe z neoliberalnych mediów i mimowolnie podchwytują nacjonalistyczną retorykę. Przemoc ze strony radykalnych antyfaszystów jest reakcją(!) i odpowiedzią(!) na przemoc ze strony neofaszystów! Jest odpowiedzią na zmasowaną agresję skierowaną w różne osoby i środowiska. To nacjonaliści i neofaszyści atakują lewicowe kawiarnie, skłoty, demonstracje i spotkania, koncerty muzyki alternatywnej, cudzoziemców, osoby „wyglądające inaczej” lub o innej orientacji seksualnej. Atakują nie przebierając w środkach. „Manife” kilka lat temu obrzucano bryłami lodu. Parady Równości wielokrotnie atakowano przy użyciu kamieni i butelek. Skłotersi byli napadani i bici rurami metalowymi. Macieja D. antyfaszystę, ugodzono w plecy nożem w taki sposób że cudem uniknął śmierci. Nie dziwi mnie więc, że znajdują się grupy osób które biorą sprawy w swoje ręce. Nie robią tego z nudów lub chęci wyładowania się. Grupy takie są ODPOWIEDZIĄ na agresje. Nie nadstawiają drugiego policzka, nie czekają na sądy i policję. Działają. Bronią się przy użyciu wszystkich dostępnych środków często uprzedzając ataki . Bo jeśli się nie obronią to Oni wylądują w szpitalu. To nie na redaktora Blumsztajna czekają naziści z metalowymi rurami w okolicy koncertów hardcorowo/punkowych. To nie dziennikarze Gazety Wyborczej zostali zaatakowani przez grupę 150 kibiców Legii Warszawa na blokadzie przy ulicy Podwale. To nie lewicowi celebryci są atakowani pod swoimi domami. Łatwo w takim momencie pisać o „nieuzasadnionej agresji”. Łatwo znaleźć „chłopca do bicia” czyli mityczną Antife. Jest to powtarzający się schemat od lat. Protesty tak, ale pokojowe, miłe i kolorowe. Czarny Blok i zadymiarze-nie. Odpowiedzią ruchu alterglobalistycznego na taką kampanię oszczerstw i próbę rozbijania protestów była kampania „Wszyscy jesteśmy Czarnym Blokiem”. Analogicznie: wszyscy jesteśmy Antifą! Ja też! Bo Antifa to ruch antyfaszystowski a nie grupa 10 osób jeżdżąca po Polsce za ONRem. W ruchu tym jest miejsce na różne działania. Te radykalne i te mniej radykalne. Te bez przemocy i kiedy trzeba z przemocą.

Czytałem tekst Anny Czerwińskiej podsumowujący działania 11 listopada. Padło tam tak bardzo prawdziwe zdanie. Zdanie pod którym podpisuję się obiema rękoma i nogami: „Gdyby nie anarchiści, gdyby nie antifa – nasze ulice mogłyby w czasie przemarszów faszystów wyglądać jak w Belgradzie, czy w Moskwie. To oni płacą cenę za nasz pozorny spokój” Bo Blumsztajn odejdzie jak zwęszy koniunkturę gdzie indziej, Biedroń ma dobrych prawników i chroniący go status osoby publicznej a „zwykli” antyfaszyści zostaną ze swoimi problemami. Z problemami z którymi borykają się nie od roku czy dwóch ale od dziesiątek lat. Koncepcje „wujka dobra rada” Blumsztajna nie sprawdzają się w rzeczywistości. Bo otaczająca nas rzeczywistość jest pełna przemocy z którą musimy sobie radzić. Przemoc ze strony: nacjonalistów, neofaszystów, policji, państwa czy pracodawców nie zniknie jak zamkniemy oczy, nadstawimy dupy na razy i uszy na głosy autorytetów. To nie ta bajka Seweryn. Nie jestem „twoim narodowym bohaterem”. Przepraszam że Cię zawiodłem. Bo nie wiem jak Wy, ale Ja po prostu kuureewskoo nie lubię po chrześcijańsku nadstawiać drugiego policzka.

Arek „Świerku” Świdnicki

W oparciu wiedzę wielu osób oraz informację z:
cia.bzzz.net -zakładka Rasizm Nacjonalizm
antifa.bzzz.net
gazeta.pl
pl.indymedia.org
nacjonalista.pl
http://pl.wikipedia.org/
bhpoland.org/
onr.h2.pl/strona/news.php
narodowiec.com.pl/forum/index.php
falanga.boo.pl/
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090322/LUBLI...
http://www.youtube.com/watch?v=aTWY0ncasvY&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=jZ5DlTdbbUg&feature=player_embedded#
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080502/REGION/194385381

Hiszpania : niepokoje w rocznicę śmierci gen. Franco

Świat | Rasizm/Nacjonalizm

W sobotę przypadała 35 rocznica śmierci faszysty - generała F. Franco . W całej Hiszpanii odbywały się setki manifestacji . Najwięcej manifestujących było w Dolinie Poległych pod Madrytem gdzie znajduje się jego grób. Frankiści z całej Hiszpanii zjechali się aby oddać mu cześć . Gwardia cywilna musiała rozdzielać zwolenników generała, od antyfaszystów . Po jednej stronie demonstrujący zaciskali dłonie w pięść, w komunistycznym symbolu walki, po drugiej zaś wyciągali ręce w faszystowskim pozdrowieniu.

Rosja: Demonstracje rasistów i protesty antyfaszystów z okazji święta narodowego

Świat | Antyfaszyzm | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm

W dniu 4 listopada, z okazji Święta Jedności Narodowej obchodzonego w Rosji, odbyły się marsze wielu grup nacjonalistycznych, w tym "Ruchu Przeciw Nielegalnej Imigracji" (DPNI) i "Słowiańskiej Siły". W demonstracjach uczestniczyło kilka tysięcy ludzi.

Faszyści uczestniczący w demonstracji skandowali: "Rosja dla Rosjan, Moskwa dla Moskwiczan". Protestujący domagali się deportacji imigrantów i wykonywali nazistowskie gesty.

Podobne demonstracje odbyły się w Petersburgu i Nowosybirsku.

Poniżej film z demonstracji w Moskwie.

Antifa.bzzz.net: Sojusz faszystów z policją potwierdzony!

Blog | Rasizm/Nacjonalizm

Poniżej publikujemy zrzut ekranu z jednego z faszystowskich forów internetowych, w którym sami przyznają się, że współpracowali z policją w celu ustalenia ewentualnych alternatywnych tras dla swojego marszu. Jest to kolejny dowód na obłudę i płytkość haseł „antysystemowych” polskich faszystów, którzy nigdy nie przestali i nie przestaną być młodzieżową dobudówką partii i sił związanych z establishmentem i aparatem państwowej represji.

Źródło na www.antifa.bzzz.net

Członek Ogólnopolskiego Ruchu Narodowego na liście wyborczej wspieranej przez IP

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny

Jak czytamy na stronie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza "W Kostrzynie nad Odrą i w Nowej Soli działacze Inicjatywy Pracowniczej zainicjowali utworzenie bezpartyjnych, społecznych list kandydatów do rad miasta. Znaleźli się na nich działacze społeczni i związkowi, reprezentanci mniejszości etnicznych i najuboższych warstw społecznych. Głównym celem jest zmiana charakteru debaty publicznej i wprowadzenie do dyskusji postulatów ważnych społecznie i radykalnych politycznie."

Ten w Nowej Soli, gdzie IP od pewnego czasu zajmuje się aktywizacją lokatorów i lokatorek mieszkań socjalnych, nazywa się Nowosolski Ruch Sprawiedliwości Społecznej i posługuje się znanym m.in. z manifestacji obrony Rozbratu hasłem "Miasto to nie firma". Jednym z jego kandydatów jest Roman Weiss, który jak czytamy na stronie Komitetu jest członkiem Inicjatywy Pracowniczej, Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej (założonej przez byłego kandydata na prezydenta RP Piotra Ikonowicza) i Ogólnopolskiego Ruchu Narodowego.

Dzwoniliśmy w tej sprawie do znanego działacza obrony praw pracowniczych Piotra Krzyżaniaka, który jest "rzecznikiem wyborczym" komitetu. Przyznał on, że ów kandydat ma poglądy narodowe. Krzyżaniak zaznaczył jednak, że komitet trzeba było zarejestrować gdyż do spraw lokali socjalnych odwołują się wszyscy kandydaci na urząd prezydenta miasta oraz wszystkie inne komitety. Chodziło zatem o to by w sprawach lokatorów i lokatorek socjalnych mówili oni sami, swoim głosem. Weiss natomiast, który jest zielonoświątkowcem zna to środowisko, które odwiedzał początkowo jako kaznodzieja i wprowadził do niego ludzi z IP. Sprawą lokatorów i lokatorek socjalnych według Krzyżaniaka nie chcieli się zająć zielonogórscy anarchiści, ani lokalni komuniści totalitarni, a jedynie właśnie KSS i ROP. Krzyżaniak powiedział, że w takiej sytuacji IP musi współpracować z nimi i to z nimi stworzyła listę wyborczą, zaś jej członków i członkinie ocenia po słowach i czynach, a nie przynależności. Zaznaczył, że poglądy Weissa są częściowo zbliżone do poglądów lewicy radykalnej oraz akceptuje on niehierarchiczną strukturę IP (brak etatów i wspólność podejmowania decyzji). Dodał także, że ORN "nie ma nic wspólnego z nazistami z ONR".

Stanowisko IP w sprawie wyborów samorządowych: tutaj

Wrocław blokuje faszystów

Kraj | Antyfaszyzm | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm

We Wrocławiu ruszyła kontrmanifestacja. Jest kilka osób przeciwko faszystom. Na razie nie za dużo. Faszyści wspierani są przez kibiców. W miarę rozwoju sytuacji będziemy aktualizować informację.

Zdjęcia z Wrocławia.

Ostatecznie w kontrmanifestacji przeciwko NOP wzięło udział ok 200 osób.

17:25 - Demonstracja dotarła pod pomnik Chrobrego. Ludzie skandują: Polak nie faszysta! oraz Precz z faszyzmem.

17:16 - Obie grupy podążają w stronę pomnika Chrobrego. Policja uniemożliwia blokady. Na każdą próbę biernego oporu funkcjonariusze reagują atakiem.

17:10 - Kolejna próba blokady rozbita przez policję.

17:00 - Około 100 faszystów i kibiców rozpoczęło marsz pod ochroną policji. Towarzyszą im gwizdy. Antyfaszystów jest ponad 200.

16:55 - Policja blokuje antyfaszystów uniemożliwiając utworzenie blokady.

Faszystowskie państwo – państwo faszystowskie

Antyfaszyzm | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny

Oczywiście jedynie nazizm doprowadził do paroksyzmu grę między suwerenną władzą zabijania i mechanizmami biowładzy. Ale ta gra jest faktycznie wpisana w funkcjonowanie wszystkich państw.
Michel Foucault

Faszyzm wymaga jednak dogłębnej analizy i powszechnej znajomości nie tyle z uwagi na ruchy jawnie neofaszystowskie, które stanowią raczej tylko margines życia politycznego w Europie. Musimy go poznawać przede wszystkim dlatego, że faszyzm z lat 1919 - 1945 jest genealogią teraźniejszości (…) Powinniśmy go poznawać, albowiem po dziś dzień „klasyczne faszyzmy”Hitlera i Mussoliniego stanowią utajony wzorzec dla niejednego ruchu i systemu państwowego, które się oficjalnie od nich odżegnują.
Jerzy W. Borejsza

Rozpocznę w sposób autobiograficzny. Problemem faszyzmu zainteresowałem się z dwóch powodów, które pojawiły się niemal jednocześnie. Pierwszy, łączy się z politycznymi wydarzeniami, m.in. krótkotrwałą popularnością skrajnej prawicy w Polsce, jak też z ogólnym prawicowym zwrotem i polityczną praktyką, którą niektórzy badacze uznają za faszystowską – w tej sytuacji poszukiwałem narzędzi pozwalających mi prowadzić krytykę takiej polityki i ogólnie samego faszyzmu jako zjawiska i ideologii. To wymagało przyjrzenia się historycznym przejawom tegoż ruchu i tejże idei. Drugim powodem, były zawiłe ścieżki poszukiwań intelektualnych, gry skojarzeń czy odnośniki, zawarte w lekturach myślicieli takich jak Agamben, Bauman, Foucault, którzy traktują faszyzm jako zasadę polityczną nowoczesności. Potem była już tylko fascynacja. Fascynacja fenomenem faszyzmu, która nie wiązała się ze zmianą ideologiczną, ale utwierdzała w radykalnych, antyfaszystowskich perspektywach.

Poniższy tekst nie jest wynikiem szerokich i wyczerpujących badań nad faszyzmem, a raczej propozycją, raportem ze stanu badań, wycinkowym, niepełnym ujęciem. Przy czym autor chce powiedzieć, że nie jest ani historykiem, ani socjologiem, nie jest ekspertem, tylko filozofem, a ten, cytując Lyotarda, nie wie, czego nie wie1. Toteż wszelkie uwagi, wskazówki, wskazania na obszary wymagające przebadania, rozważenia, autor przyjmie z wdzięcznością.

1. Istota państwa socjalnego

Kanał XML