Represje

Dziś wreszcie Rene K, działacz antyfaszystowski pochodzący z Niemiec aresztowany po „Paradzie Równości” w Warszawie 10 czerwca, mógł zostać odwiedzony w areszcie śledczym. Było to możliwe m.in. dzięki naciskom ambasady Niemiec i staraniom prawnika. Wcześniej jego prawa nie były respektowane: nie umożliwiono mu powiadomienia rodziny o zatrzymaniu i nie udostępniono mu tłumacza.

W ciągu ostatnich 3 tygodni, 6 aktywistów z Alternative Libertaire, francuskiej organizacji anarchistycznej, dostało zarzuty, albo mandaty za swoją rolę w protestach przeciw CPE.

W lutym tego roku, wybuchł protest przeciwko wprowadzonemu prawu CPE (le contrat de première embauche) czyli umowę pierwszego zatrudnienia, które pozwala pracodawcom zatrudniać młodych ludzi (w wieku 18-26 lat) na dwuletni okres próbny, w ciągu którego mogą ich w każdej chwili zwolnić bez podania jakiejkolwiek przyczyny. Ponad milion osób przyłączyło się do protestów. Odbyły się strajki w ponad 50 francuskich uniwersytetach. Protesty trwały ponad 3 miesiące i w końcu rząd musiał uchylić prawo.

Na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości oraz prokuratorów generalnych państw G-8 w Moskwie, generalny prokurator Anglii i Walii Peter Henry'ego Goldsmith wezwał do "zjednoczenia wysiłków państw G-8, aby położyć kres wykorzystywaniu internetu przez terrorystów."

We wtorek 13 czerwca w Trybunie został opublikowany artykuł "Skinheadzi do aresztu". W tym artykule napisano: "Wczoraj na wniosek prokuratury Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał aresztować na trzy miesiące Niemca Rene K., który podczas parady zaatakował policjanta".

To niedopuszczalne, że "lewicowa" gazeta pisze o lewicowym akytwiście w kontekście artykułu o faszystach, co może zostać zrozumiane w ten sposób, że Rene należał do bojówek faszystowskich.

W związku z zatrzymaniem 18 uczestników protestu w Warszawie, pod siedzibą małopolskiego kuratora oświaty odbyła się wczoraj o 17.30 pikieta solidarnościowa z aresztowanymi. W demonstracji zorganizowanej (w niespełna 2 godziny) przez Inicjatywę Uczniowską i Federację Anarchistyczną wzięło udział około 40-50 osób. Pikieta trwała ok. 20 minut.

Jeden obywatel Niemiec nadal przybywa w areszcie przy Komendzie Stołecznej w Pałacu Mostowskich w Warszawie. Ma zarzuty, w tym „napaść” na funkcjonariusza.

Dziś paradzie za prawami gejów i lesbijek nie udało się przejść ulicami Moskwy. Parada była zakazana i skuteczna współpraca kościoła, muzułmanów, neo-nazistów i policji do tłumienia zamieszek nie pozwoliła większości osób dotrzeć na miejsce.

Policja, milicja, prawosławne odpowiedniczki moherowych beretów i neo-naziści zablokowali wyjścia ze stacji metra. Zaczęli bić i wyganiać ludzi. Jednak wiele osób wróciło i próbowało spotkać się na miejscu. Przemarsz miał przejść do grobu nieznanego żołnierza w Aleksandrowskim Sadzie, symbolu walki przeciw faszyzmowi.

Geje i lesbijki będą demonstrować mimo zakazu.

Choć Rosja przejęła niedawno kierownictwo Rady Europy, prawa człowieka nadal ma w głębokim poważaniu. Poziom demokracji jest równie niski w Moskwie, jak w Warszawie.

Ostatnio w Burgos doszło do szeregu ataków na banki. Użyto między innymi kwasu i kamieni. Były to akcje solidarnościowe z Rubenem, jednym z anarchistów zatrzymanym 9 lutego w Barcelonie.

Mieszkańcy dwóch koreańskich wsi – Daechuri i Doduri od dawna walczą przeciwko eksmisjom. Rząd ma budować tam Camp Humphreys (K-6), bazę wojskową dla USA. Rolnicy zorganizowali protest przeciwko rozszerzeniu amerykańskich baz wojskowych. Armia okupuje ziemię.

Mieszkańcy wsi Daechuri i Doduri to w większości starzy rolnicy. Wielu z nich ma ponad 60-70 lat. Mimo tego zorganizowali poważny opór przeciw rządowi, który chce wbrew woli eksmitować ich, aby zbudować bazy wojskowe.

16 osób protestujących wczoraj pod siedzibą firmy Halliburton w Duncan w stanie Oklahoma w USA zostało aresztowanych. Protestujący demonstrowali przeciwko zaangażowaniu firmy w dostawy dla armii USA stacjonującej w Iraku.

Dnia 12 maja b.r. mieszkańcy dzielnicy Bakai w Ałma Acie w Kazachstanie stawili skuteczny opór policjantom, którzy próbowali przeprowadzić eksmisję. Bakai to dzielnica slumsów znajdująca się na drodze do lotniska. Władze twierdzą, że slumsy zostały zbudowane nielegalnie i postanowiły usunąć mieszkańców dzielnicy.

Zdjęcia mieszkańców walczących z eksmisją można zobaczyć tu: http://www.box.net/public/vvd28lxfcs#main

We wtorek, 9 maja, policja w Barcelonie zatrzymała czterech anarchistów oraz przeszukała ich miejsca zamieszkania. Powodem zatrzymania było rzekome posiadanie przez nich środków mogących służyć do skonstruowania "materiałów wybuchowych".

Wszyscy czterej zostali w czwartek po południu wypuszczeni, bedą odpowiadać z wolnej stopy, sąd zdecydował, że przedstawione przez policję dowody sa zbyt kruche, żeby wobec oskarżonych zastosować areszt prewenycjny.

W Warszawie tysiące ludzi nie stawia się na wezwania Wojskowej Komendy Uzupełnień. Teraz ściga ich policja - ale przede wszystkim na Pradze. Już zatrzymano na Pradze Północ siedemdziesięciu mężczyzn, a na Pradze Południe, 35.

Białoruska milicja aresztowała pięciu uczestników akcji "flash mob" na Placu Październikowym w Mińsku.

Uczestnicy akcji zebrali się w wyznaczonym miejscu, wyjęli lody i liżąc je, mieli przejść gęsiego wokół placu. Nie udało im się jednak spełnić zamierzenia, ponieważ milicja rozbiła akcję.