Represje
List Michała Pawlaka z ateńskiego więzienia Korydallos
Vino, Nie, 2010-04-18 18:06 Świat | Represje | Ruch anarchistycznyWrocławska sekcja Związku Syndykalistów Polski organizuje zbiórkę książek i prasy dla zatrzymanego, szczegóły tutaj
Michał Pawlak przebywa w ateńskim więzieniu Korydallos od 6 grudnia 2009 roku oskarżony o konstruowanie materiałów wybuchowych, chociaż na razie nie zebrano przeciw niemu wystarczających dowodów. Sąd apelacyjny pierwszej instancji rozpatrzy odwołanie od przedprocesowego zatrzymania dopiero w czerwcu, czyli zgodnie z procedurami 6 miesięcy od daty zatrzymania. Michał czuje się dobrze, wziął się za pisanie. Poniżej list, który został pierwotnie zamieszczony na ateńskich Indymediach:
Nas nazywają terrorystami, wrogami społeczeństwa, demoralizatorami, najgorszym złem. Taki punkt widzenia serwują media w ramach swojej brudnej propagandy, kontrolowane całkowicie przez ośrodki władzy, istniejące jedynie po to, by oszukiwać, obrzucać błotem i przygotowywać kampanie wyborcze. Jedynym ich celem jest odebrać nam naszą wolność i każdy moment radości.
Walczymy o prawdę, która nie ma nic wspólnego ze wszystkim tym co głoszą świnie tuczące się w wygodnych fotelach parlamentu. I właśnie dlatego stanowimy dla nich zagrożenie, dlatego się nas boja i szczują na nas ich uzbrojone po zęby psy. Ale mają problem - w nas nie ma strachu, lecz jest solidarność, która oznacza, że gdy jeden z nas jest za kratami, w tym samym czasie znajdzie się przynajmniej trzech innych, którzy będą atakować i starać się zniszczyć wszystkie rządy okupujące świat.
W-wa: Rozprawa odwoławcza po protestach z 2005 r.
Roger, Nie, 2010-04-18 10:26 RepresjePo legalnej demonstracji przeciwników Rady Europy z dnia 16.05.2005 r. Przed Sądem Rejonowym w Warszawie stanęło 9 osób.
Akt oskarżenia wniesiony przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście z dnia 18 listopada 2005 roku dotyczył trzech typów przestępstw:
- "naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji" tj. czyn z kk.art.222par.1 ; grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności;
- "próbę odwiedzenia policjanta od wykonywania czynności służbowych" tj. czyn z kk.art.224par.2 , kara do 3 lat pozbawienia wolności;
- "używanie wobec funkcjonariusza policji słów powszechnie uznanych za obelżywe" tj. czyn z kk.art.226par.1 ; kara do 1 roku pozbawienia wolności
Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia V Wydział Karny 3 grudnia 2008 r. 2 osoby uniewinnił, a 7 – skazał na grzywny lub kary więzienia w zawieszeniu. O przesłanie uzasadnienia wyroku – niezbędnego do wniesienia apelacji wystąpiła piątka ukaranych aktywistów. Na uzasadnienie czekali ponad rok, wobec ustawowych 3 miesięcy. Na odwołanie mieli dwa tygodnie.
W poniedziałek 19.04.2010 r., o godz. 12.00, w Sądzie Okręgowym w Warszawie X Wydział Karny - Odwoławczy, przy ul. Chopina 1 w Warszawie, w sali nr 406, odbędzie się rozprawa odwoławcza od wyroku skazującego po III Szczycie Rady Europy w 2005 r. dotycząca Agnieszki. Ogłoszony wyrok będzie wyrokiem prawomocnym.
Sygnatura akt. sprawy odwoławczej: X Ka 207/10.
Więcej na temat apelacji skazanych w procesie karnym po III Szczycie Rady
Europy na stronie:
http://www.ack.most.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=...
Syberia - aresztowanie anarchisty
czerwony dres, Pią, 2010-04-16 22:30 Świat | RepresjeWieczorem 14 kwietnia funkcjonariusze rosyjskiego Centrum Przeciwdzialania Ekstremizmowi ("Centrum E") w Tyumen przeszukali dom i aresztowali anarchistę i członka Akcji Autonomicznej Andreya Kutzowa. Według przyjaciół pretekstem do aresztowania była podrzucona w trakcie przeszukania ulotka, którą funkcjonariusze uznali za "ekstremistyczną".
Kutzow wraz z Rustamem Fahretdninovem byli aresztowani w styczniu 2009 za "wandalizm polityczny" ale w końcu sprawa została zamknięta z powodu "braku dowodów". Ta historia zakończyła się sprawą karną przeciwko funkcjonariuszom "Centrum E" którzy wówczas pobili jednego z aresztowanych.
W zeszłym roku, trzy domy w mieście zostały przeszukane, a pretekstem do represji były: ulotka antymilitarystyczna i graffiti przeciwko lokalnej komisji uzupełnień wojskowych, plakaty przeciwko policyjnej brutalności na wiosnę 2008 oraz akcje upamiętniające Stanislawa Markelowa i Anastasie Barburowa 21 stycznia 2009, podczas których pod miejskim pomnikiem rewolucjonistów oprócz kwiatów znalazła się także przyklejona domowym klejem ulotka. Po tych wydarzeniach funkcjonariusze z "Centrum E" przeszukali domy aktywistów wraz z komandosami z SOBR, konfiskując komputery, prasę samizdatową i ulotki przeciwko policyjnej brutalności.
Hiszpania: Informacje w sprawie Tamary
Vino, Pią, 2010-04-16 19:36 Świat | Represje | Ruch anarchistycznyOd aresztowania anarchistki Tamary Hernández Heras minęły już 4 miesiące. Cały czas władze więzienne uniemożliwiają jej jakikolwiek kontakt ze świtem zewnętrznym, konfiskując pocztę która nie jest adresowana bezpośrednio do rodziny. Od strony prawnej zostało wniesione odwołanie, z którym załączono m.in. ekspertyzę dotyczącą możliwych skutków wybuchu listów wysyłanych przez Tamarę. Okazuje się, że według niej wysłane przez nią listy nie mogły spowodować poważniejszych obrażeń.
Te nowe informacje mogą przyczynić się do złagodzenia rygoru, pod jakim trzymana jest anarchistka przed procesem. Odwołanie zostało rozpatrzone negatywnie przez sędziego, więc ta sama apelacja została wniesiona do sądu prowincjonalnego w celu zezwolenia Tamarze odpowiadania na procesie z wolnej stopy. O sprawie Tamary pisaliśmy w artykule Anarchistka aresztowana za wysyłanie bomb do służb więziennych i ministerstwa sprawiedliwości
Nowy Jork: Nalot na anarchistów
Akai47, Czw, 2010-04-15 13:32 Świat | RepresjeWczoraj w Nowym Jorku policja zrobiła nalot na lokal gdzie spotykali się organizatorzy anarchistycznego festiwalu filmowego im. Brada Willa. W lokalu spotkał się kolektyw Independent Anarchist Media, który przygotował się do piątkowego festiwalu.
Dwie osoby zostały zatrzymane - nie wiadomo dlaczego. Już są na wolności. Film poniżej.
Poznań: Prokuratura odmawia wszczęcia dochodzenia o przekroczenie uprawnień policji podczas pacyfikacji protestu pod MTP
Tomasso, Czw, 2010-04-15 11:22 Kraj | Protesty | Represje | Tacy są politycyProkuratura Rejonowa Poznań-Grunwald odmówiła wszczęcia śledztwa we wszystkich sprawach o przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy policji podczas pacyfikacji protestu na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich (MTP) 8 marca b.r. Jednak zgodnie z prawem grunwaldzka prokuratura nie powinna zajmować się tą sprawą
8 marca b.r. na terenie MTP odbywał się Kongres 20-lecia Samorządu Terytorialnego, w którym udział wzięło ok. tysiąca wójtów, burmistrzów, prezydentów, starostów i marszałków miast polskich. Przed jego rozpoczęciem środowiska związane ze skłotem Rozbrat i poznańska Federacja Anarchistyczna zorganizowały pikietę. Protestujący pod hasłami „Miasto to nie firma. Rozbrat zostaje” – zablokowali wjazd, a następnie weszli nie zatrzymani na teren targów. Tam zostali zaatakowani przez siły prewencji policji. Wiele osób zostało dotkliwie pobitych, 38 zatrzymano i przewieziono na komisariat. Policjanci z taką siłą okładali nieuzbrojonych demonstrantów, że niektórym połamały się, wykonane ze specjalnego tworzywa, pałki.
Tajlandia: 40 tysięcy demonstrantów w dzielnicy handlowej Bangkoku, rząd sięga po cenzurę telewizji i internetu
czerwony dres, Śro, 2010-04-14 18:29 Świat | Protesty | RepresjeJak podała agencja Reutera około 40 tysięcy antyrządowych demonstrantów zebrało się dziś w dzielnicy Rachaprasong, która stanowi najbogatszy rejon handlowy Bangkoku i zapowiedziało, że nie ruszy się stamtąd, aż do momentu ustąpienia rządu.
W sobotę władza użyła broni palnej przeciwko demonstrantom. Śmierć poniosło co najmniej 19 osób w tym filmujący zajście kamerzysta Reutera, co dowodzi faktu, że strzelano na oślep do przypadkowych osób. Teraz oddolne źródła informują, że po zamieszkach Minister Informacji i Technologii Komunikacyjnych nakazał blokowanie wszystkich stron internetowych, które zawierają zdjęcia, filmy lub komentarze dotyczące niedzielnych zajść. Miał on nawet zapowiedzieć, że przez Ministra Spraw Zagranicznych wywrze nacisk na takie serwisy jak YouTube czy Twitter.
Już 8 kwietnia gdy po wdarciu się demonstrantów do parlamentu premier ogłosił stan wyjątkowy nakazano zablokowanie 47 stron internetowych i rozpoczęto zagłuszanie opozycyjnej telewizji.
Antyrządowi demonstranci to w większości ubodzy rolnicy, którzy przybyli do stolicy specjalnie na manifestacje. Liderzy protestów popierają byłego premiera Thashkina Shinawatrę, który uchodzi za lewicowca chociaż jest milionerem. Został on obalony w zamachu stanu i rządząca prawica oskarża go o korupcję.
Brazylia: Nieudana próba ewikcji skłotu Toren
Vino, Śro, 2010-04-14 18:13 Świat | Miejsca | Represje | Ruch anarchistycznyW poniedziałek 12 kwietnia o 7:30 rano na teren skłotu Toren w brazylijskim mieście Fortaleza wkroczył właściciel w towarzystwie wynajętych ochroniarzy, aby dokonać siłą nielegalnej ewikcji. Sytuacja była napięta, najemnicy grozili, obrażali i atakowali fizycznie znajdujących się wewnątrz mieszkańców. Część skłotersów postawiła opór, co poskutkowało destrukcyjnymi działaniami ze strony ludzi właścicieli - posunęli się do wyburzenia ściany, zniszczenia schodów i wybicia okien.
Rzeczy osobiste powyrzucano przez okna na ulice. Na miejscu pojawiło się kilku ludzi, którzy twierdzili, że są funkcjonariuszami w cywilu a ewikcja jest nielegalna. Nie mieli jednak żadnych identyfikatorów, czynności eksmisyjne trwały nadal. Brutalność i użycie przemocy zmobilizowało ludzi z sąsiedztwa, którzy przyszli skłotersom z odsieczą. Ktoś z sąsiadów zadzwonił na policję. Wywiązała się pyskówka pomiędzy przybyłymi, a właścicielem. Sąsiedzi zbesztali jego parareligijne przywiązanie do własności prywatnej, wziąwszy dodatkowo pod uwagę fakt, że dom stał pusty od 15 lat.
W końcu, pod naporem lokalnych mieszkańców właściciel i wynajęci ochroniarze wycofali się, pozostawiając pomimo zniszczeń skłot w rękach mieszkańców. Przybyła na miejsce policja potwierdziła, że nie miał on prawa samodzielnie dokonywać czynności eksmisyjnych. Mieszkańcy skłotu otrzymali już pomoc od dobrych ludzi, głównie w postaci nowych materiałów budowlanych do naprawy wyrządzonych szkód, ale również jedzenie i fundusze. W oświadczeniu piszą "Nie zaakceptujemy sytuacji w której prawo do własności prywatnej jest ważniejsze niż prawo do życia! Walka trwa! Zajmowanie, opór, samostanowienie!"
Grecja: Nowe represje uzasadniane działalnością grup miejskiej partyzantki i nowe mobilizacje przeciwko nim
czerwony dres, Wto, 2010-04-13 21:08 Świat | Protesty | Represje | Ruch anarchistyczny Według bloga occupiedlondon nocą z 12 na 13 kwietnia oddolnie zorganizowany park Navarinou w dzielnicy Exarcheia w Atenach został zaatakowany przez policję. 70 osób zostało zatrzymanych na kilka godzin, bez wyraźnego powodu i zwolnionych bez żadnych zarzutów. Co ciekawe zatrzymany został także pies, którego właściciel zabrał na spacer do parku.
Od jakiegoś czasu media niezależne piszą o "polowaniu na czarownice" wśród greckich aktywistów i aktywistek.
Związek Wydawców Ateńskich Gazet Codziennych (ESIEA) był dziś pod okupacją od około 13:30 do 16:00. Okupujący chcieli w ten sposób wyrazić swoje oburzenie wobec stanowiska mass mediów względem 6 osób zatrzymanych w sobotę 10 kwietnia w serii rajdów na prywatne mieszkania. Wszystkim postawiono zarzuty "członkostwa w organizacji terrorystycznej" - a dokładnie w grupie Walka Rewolucyjna. Media opublikowały zdjęcia i nazwiska zatrzymanych i przedstawiły ich jako winnych wielu zamachów bombowych i strzelanin w ciągu całej minionej dekady. Okupacji ESIEA dokonało około 200 osób, które wywiesiły z budynku transparent "Zero tolerancji dla państwowych represji".
Natychmiast po sobotnim aresztowaniu kilkaset osób zajęło w geście solidarności Politechnikę Ateńską. O ile nam wiadomo okupacja trwa nadal.
Krzyczeliśmy apartheid [TVPKultura]
Tomasso, Pią, 2010-04-09 13:06 Kraj | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm | RepresjeKrzyczeliśmy apartheid
FILM DOKUMENTALNY, Polska, 2005
czas trwania: 35 min
23:15 TVP Kultura niedziela, 11 kwietnia 2010
Film przybliża wydarzenia z 24 lutego 1990 roku we Wrocławiu. Tego dnia odbyła się tam pokojowa demonstracja czarnoskórych studentów z okazji uwolnienia przez władze RPA Nelsona Mandeli. Niespodziewanie manifestanci zostali zaatakowani przez grupę skinheaów. Doszło do bójki. Obecna na miejscu zdarzeń policja zareagowała dopiero na apel Władysława Frasyniuka. Autorzy filmu dotarli po latach do niektórych uczestników wrocławskich wydarzeń. Wielu byłych skinheadów nie zechciało wspominać zajść przed kamerą, niektórzy jednak zdecydowali się o tym opowiedzieć. Kilku zerwało kontakty z dawnym środowiskiem, inni nadal promują nacjonalizm i rasistowskie poglądy, jeszcze inni popadli w narkomanię lub dołączyli do grup przestępczych.
Izrael/Palestyna: wspólne akcje przeciwko okupacji wokół Dnia Ziem i chrześcijańskich świąt
czerwony dres, Pon, 2010-04-05 17:13 Świat | Dyskryminacja | Protesty | Represje Miniony tydzień był czasem wyjątkowej aktywności dla aktywistów i aktywistek w Izraelu i Palestynie m.in. z powodu obchodów corocznego Dnia Ziem i chrześcijańskich świąt.
W poprzednią niedzielę zatrzymano w Betlejem 10 aktywistów palestyńskich, 4 izraelskich i 1 międzynarodowego podczas pokojowego protestu z okazji chrześcijańskiego święta niedzieli palmowej. Demonstracja miała zwrócić uwagę na represje wobec ruchu palestyńskiego i ograniczania wolności religijnej w Izraelu, brało w niej udział ok. 200 osób. Wśród zatrzymanych znalazł się Abbas Zaki - ambasador Organizacji Wyzwolenia Palestyny w Libanie i członek centralnego komitetu partii Fatah. Pomimo zatrzymania w tych samych warunkach i pod tymi samymi zarzutami tylko 10 Palestyńczyków zostało w areszcie, resztę natychmiast zwolniono.
Nigeria: Policja zabiła 2 osoby na demonstracji przeciwko brutalności gliniarzy
czerwony dres, Pon, 2010-04-05 14:57 Świat | Protesty | RepresjeProtest zwołany w Ajegnule (częśc aglomeracji nigeryjskiego megamiasta Lagos) 3 kwietnia, wobec zabójstwa przez policję 24-letniego Charlesa Okafora dwa dni wcześniej, zamienił się w masakrę po tym jak gliny odpowiedziały na rzucone w nich kamienie strzałami. Lokalne media podają, że w tym incydencie zginęły 4 osoby przypisując dwa zgony działaniom policji. Źródła w policji w Lagos zaprzeczają tym zarzutom, mówiąc że nikt nie zginął.
Trwa społeczna presja na lokalne władze by zrobić porządek z notorycznie skorumpowanymi i brutalnymi służbami w Lagos. Problem stał się głośny właśnie po śmierci Okafora, który zmarł po tym jak policja zatrzymała go robiącego graffiti. Policja odmawia wzięcia odpowiedzialności za śmierć, twierdząc że w trakcie autopsji nie znaleziono żadnych śladów pobicia i mówiąc dziennikarzom, że "on po prostu przewrócił się" gdy policja dokonywała aresztowania.
Protest w Ajegunle miał lustrzane odbicie w Abujy gdzie 2 kwietnia motocyklowi kurierzy zablokowali barykadami drogę po tym gdy (jak twierdzą) gliniarz zabił ich kolegę na punkcie obserwacyjnym przy skrzyżowaniu. Policja temu także zaprzecza i mówi, że śmierć miała miejsce w wyniku wypadku.
Dalsze protesty są prawdopodobne.
tłum. z libcom.org
Altergodzina: Miasto to nie firma, Rozbrat zostaje! (mp3)
Tomasso, Nie, 2010-04-04 20:57 Kraj | Świat | Kultura | Protesty | Represje | Ruch anarchistyczny W sobotę 20 marca w Poznaniu odbyła się demonstracja w obronie centrum społecznego Rozbrat. 26 marca ma się odbyć licytacja działki, na której znajduje się poznański Rozbrat, co grozi likwidacją tego unikalnego w skali Polski ośrodka społeczno-kulturalnego i eksmisją jego mieszkańców. Pod hasłem "Miasto to nie firma - Rozbrat zostaje" około półtora tysiąca osób protestowało przeciwko planom sprzedaży terenu. W demonstracji udział wzięli aktywiści i aktywistki ruchów społecznych i obywatelskich z całej Polski i z zagranicy. Usłyszycie kilkunastominutowy dźwiękowy reportaż z tej demonstracji, przybliżający opinie oraz postulaty jej uczestniczek i uczestników.
Pobierz: Altergodzina: Miasto to nie firma, Rozbrat zostaje! (mp3)
Ponadto druga część rozmowy z Ewą Jasiewicz, dziennikarką społeczną i aktywistką ruchu Free Gaza oraz z Przemysławem Wielgoszem, redaktorem naczelnym polskiej edycji miesięcznika Le Monde Diplomatique. Rozmowa dotyczyła m.in. łamania prawa międzynarodowego w kontekście wojny w Iraku oraz trwającej obecnie akcji informowania polskiej opinii publicznej na temat sytuacji w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu. Rozmówcy opowiedzieli również o próbach nawiązywania kontaktów między pracownikami służb ratownictwa medycznego z Polski i Palestyny.
USA: Pisała po ławce w szkole. Wyprowadzili ją w kajdankach
Tomasso, Nie, 2010-04-04 16:57 Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Represje12-letnia uczennica ze szkoły w Stanach Zjednoczonych została wyprowadzona w kajdankach. Powód? Pomazała ławkę żółto-zielonym markerem. Teraz domaga się odszkodowania w wysokości miliona dolarów. Do zdarzenia doszło w lutym w szkole w dzielnicy Queens w Nowym Jorku. Alexa Gonzales, czekając na swojego nauczyciela hiszpańskiego, pisała po ławce. - Kocham moich przyjaciół Abby and Faith. Lex tu była. 2.1.2010 - napisała na ławce żółto-zielonym mazakiem. Dorysowała też uśmiechniętą twarz.
Nauczyciel wezwał do szkoły policję, która z budynku wyprowadziła 12-latkę w kajdankach. Zaprowadzono ją do komisariatu, gdzie spędziła kilka godzin. - Zaczęłam płakać. Zrobiłam tylko dwa małe "gryzmoły". To można łatwo. Ale oni założyli mi kajdanki tłumacząc, że to jest konieczne - opowiadała potem uczennica.
Alexa, która ma jedną z lepszych frekwencji w szkole, od tego czasu nie wróciła na zajęcia. Alexa jest nadal zawieszona w prawach ucznia. Nakazano jej osiem godzin prac społecznych oraz napisanie referatu nt. tego, co nauczyło ją zajście. Z pewnością wypracownaie będzie ciekawe, tym bardziej, że dziewczyna wraz ze swoją matką postanowiły pozwać nowojorską policję za straty moralne. Żądają miliona dolarów.
Hiszpania: Polski przedsiębiorca budowlany bił i zmuszał do pracy pracowników
Tomasso, Śro, 2010-03-31 17:32 Świat | Dyskryminacja | Prawa pracownika | RepresjePolski przedsiębiorca budowlany Artur Z. K. został zatrzymany w miejscowości Buitrago koło Madrytu przez hiszpańską Gwardię Cywilną za wykorzystywanie swoich rodaków, zatrudnianych do pracy na budowach. Według poszkodowanych, mężczyzna zmuszał ich groźbami i biciem do pracy 16 godzin na dobę. Nie pozwalał też na wychodzenie z domu i kontaktowanie się z nikim z zewnątrz.
Byli wystraszeni, kiedy z nimi rozmawialiśmy. Jeden ze strachu odmówił złożenia zeznań. Bał się, gdyż przedtem "szef" mocno go pobił. Miał rany i sińce na całym ciele, a mimo to powtarzał, żebyśmy zostawili go w spokoju, że nie chce nikogo oskarżać. [...] Żyli i pracowali jak niewolnicy na polach bawełny - powiedział jeden z hiszpańskich policjantów.
Przedsiębiorcy, którego murarze nazywali "szefem", bali się wszyscy w środowisku polskim. Kilku murarzy, którzy odważyli się go zadenuncjować, powiedziało, że jako zapłatę otrzymywali dziennie jedną kanapkę, karton wina i paczkę papierosów. Nie mogli uciec, gdyż od rana do nocy byli obserwowani i pilnowani. - Codziennie o 6 rano stawiał nas w rzędzie, rozdawał racje i wyznaczał obowiązki. [...] Zawsze pilnował nas, groził i bił bez powodu - powiedział jeden z nich.