Kultura
AlterKino.org: Masa krytyczna
Tomasso, Wto, 2011-03-29 19:09 Świat | Kultura | ProtestyFilm dokumentalny ukazujący nowojorskich rowerzystów zrzeszonych w „Black Label Bicycle Club”. Narratorem opowieści jest reżyser Anthony Howard, który bezskutecznie starał się o przyjęcie do tego elitarnego klubu. Obraz przybliża tematykę tejże subkultury, których członkowie cenią sobie wolność i dążą do zasadniczych zmian w życiu społecznym i politycznym.
Hobbyści łączą jazdę na rowerze z ideami bliskimi programom typu Jackass. Ze względu na innowacyjność produkcji, obraz był prezentowany w Museum of Modern Art w Nowym Jorku oraz na wielu festiwalach w USA. Siłą filmu są znakomitej jakości zdjęcia oraz undergroundowa muzyka.
Szczecin: Tradycja a prawa zwierząt
mtn, Sob, 2011-03-26 09:46 Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Kultura21 kwietnia 2011 (czwartek), godzina 17.00, wstęp wolny
Społeczny Infopunkt Alert, ul. Śląska 34, Szczecin
Szczecińska Inicjatywa Wegańska zaprasza na wykład „Tradycja a prawa zwierząt”, zorganizowany w ramach comiesięcznego cyklu „Spotkania z weganizmem”, który wygłosi Marta Kluszczyńska z poznańskiej grupy VegeOn!.
Program wydarzenia
Godzina 17.00
Zapraszamy na ciepłe napoje i wegański poczęstunek oraz wymianę poglądów w miłym towarzystwie. Gorąco zachęcamy do współtworzenia spotkania, poprzez przyniesienie wegańskich potraw, napojów, smakołyków. Podczas spotkania będzie można wesprzeć działania na rzecz zwierząt i promocję weganizmu.
*wszystkie potrawy muszą być wegańskie: nie mogą zawierać żadnych składników pochodzenia zwierzęcego: mięsa (również mięsa ryb), tłuszczu zwierzęcego (masło, niektóre margaryny, smalec), mleka i jego przetworów, jajek, żelatyny, lecytyny, laktozy i konserwantów pochodzenia zwierzęcego.
Godzina 18.00
Wykład Marty Kluszczyńskiej o kulturze i tradycji, które kształtują nasz stosunek do zwierząt. Dlaczego jedne kochamy, drugie zjadamy, a z trzecich się śmiejemy? Co sprawia, że niektóre zwierzęta traktujemy lepiej, a inne gorzej? Skąd biorą się tabu pokarmowe i czy można zmienić zwyczaje, które wydają się niemożliwe do zmiany? Czy da się pogodzić tradycję z walką o prawa zwierząt? Na te pytania będziemy próbowali odpowiedzieć w trakcie wykładu „Tradycja a prawa zwierząt".
Marta Kluszczyńska – weganka, studentka etnologii i antropologii kulturowej, działaczka poznańskiej grupy VegeON! (www.vegeon.bo.pl).
Organizatorzy:
Szczecińska Inicjatywa Wegańska wege-szczecin@wp.pl
Społeczny Infopunkt Alert w Szczecinie www.facebook.com/infopunktalert
Patronat medialny: Empatia www.empatia.pl
Wrocław: Windhorse [kino CRK]
Tomasso, Pon, 2011-03-21 20:30 Świat | Kultura23.03.2011
WROCŁAW
CRK (galeria)
ul. Jagiellonczyka 10d
godz.20:00
wjazd: darmo
„Windhorse” to niezwykły film nakręcony w niezwykłych okolicznościach – w radykalny sposób ujawniający brutalną prawdę o tym, co dzieje się we współczesnym Tybecie pod chińską okupacją. Reżyser Paul Wagner podjął się wyjątkowego wyzwania – nakręcić nielegalnie fabularny film w samym Tybecie, bez żadnych pozwoleń i w tajemnicy przed reżimem, korzystając tylko z pomocy amatorskiej ekipy i nieprofesjonalnych aktorów (większość z nich została wymieniona w czołówce pod pseudonimami lub w ogóle bez nazwisk, żeby uniknąć późniejszych represji za udział w tym przedsięwzięciu wobec nich samych i ich rodzin). Film nigdy nie trafił do oficjalnej dystrybucji kinowej, wobec silnego protestu chińskiego rządu. Wyświetlany był tylko na festiwalach, by doczekać się końcu wydania na kasetach VHS i na DVD. Uznaje się, że jest to pierwszy pełnometrażowy film w historii nakręcony techniką cyfrową.
W 1979 roku trójka dzieci żyjąca w małej, tybetańskiej wiosce – Dolkar, jej brat Dorje i ich kuzynka Pema – są świadkami egzekucji dokonanej przez chińską policję na ich dziadku.
A potem śledzimy ich losy 18 lat później, już w Lhasie, stolicy okupowanego państwa. Dolkar robi karierę jako piosenkarka w miejscowym klubie nocnym – jest głęboko zasymilowana z Chińczykami i ma chińskiego chłopaka, który załatwia jej kontrakt nagraniowy na zestaw piosenek chwalących reżim. Jej bezrobotny brat Dorje spędza czas głównie pijąc i grając w bilard – nienawidzi szczerze okupantów, ale też nie ma zamiaru dołączyć się do podziemnego ruchu oporu, nie widząc w tym żadnej przyszłości dla swojego narodu. Podczas oprowadzania po mieście amerykańskiej turystki Amy, dowiaduje się od niej, że była świadkiem aresztowania młodej, tybetańskiej mniszki za wykrzykiwanie haseł przeciwko okupacji. Dolkar i Dorje dowiadują się później, że okazała się nią być ich kuzynka Pema, która poddana ciężkim torturom, zostaje potem w stanie bliskim śmierci przekazana rodzinie. To zmienia ich perspektywę patrzenia na wszystko, co dzieje się wokół nich.
***
UWAGA!
Projekcje filmów Kina CRK przeniesione są z Koncertowni do Galerii - również na terenie CRK! Sala będzie należycie ogrzana (jest tam kominek) więc nie ma co się martwić, że zewnętrzne zimno uniemożliwi komfortowe oglądanie pokazu :)
wstęp oczywiście wolny!
Szczecin: Abolicjonizm - radykalizm czy rozsądna droga do wyzwolenia zwierząt?
mtn, Sob, 2011-03-12 23:14 Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Kultura19 marca 2011 (sobota), godzina 17.00, wstęp wolny
Społeczny Infopunkt Alert, ul. Śląska 34, Szczecin
Szczecińska Inicjatywa Wegańska zaprasza na kolejne spotkanie z weganizmem zatytułowane "Abolicjonizm - radykalizm, czy rozsądna droga do wyzwolenia zwierząt?".
Godzina 17.00
Zapraszamy na ciepłe napoje i wegański poczęstunek oraz wymianę poglądów w miłym towarzystwie. Gorąco zachęcamy do współtworzenia spotkania poprzez przyniesienie wegańskich potraw, napojów, smakołyków. Podczas spotkania będzie można wesprzeć działania dla zwierząt i promocję weganizmu.
Godzina 18.00
Spotkanie rozpocznie Urszula Zarosa (Zakład Etyki Instytutu Filozofii Uniwersytetu Szczecińskiego, redaktorka portalu www.etykapraktyczna.pl) krótkim wstępem na temat filozofii Gary'ego Francione w prezentacji "Abolicjonizm - radykalna filozofia, czy efektywne narzędzie na drodze do wyzwolenia zwierząt?", poruszającej temat nurtu etyki praw zwierząt, który poprzez pokojowe środki (promowanie weganizmu, sprzeciw wobec wszystkich testów na zwierzętach, używania zwierząt w rozrywce, nauce, sztuce) dąży do całkowitego zniesienia wykorzystywania zwierząt przez człowieka.
Drugim gościem wieczoru będzie Dariusz Gzyra, założyciel Stowarzyszenia Empatia, który opowie nam o działaniach, najważniejszych akcjach i promocji weganizmu. Tym samym dowiemy się jak skutecznie można wcielać w życie idee abolicjonizmu poprzez umiejętną współpracę i wspólne działania.
Organizator:
Szczecińska Inicjatywa Wegańska wege-szczecin@wp.pl
Partner projektu:
Społeczny Infopunkt Alert w Szczecinie www.facebook.com/infopunktalert
Patronat medialny: Empatia.pl www.empatia.pl
Wydarzenie na portalu Facebook
http://www.facebook.com/event.php?eid=127943150610290
Lider Pink Floyd bojkotuje Izrael
Tomasso, Pon, 2011-03-07 19:43 Świat | Kultura | ProtestyLider zespołu Pink Floyd Roger Waters nawołuje do bojkotu Izraela z powodu "kolonialnej i rasistowskiej" polityki tego państwa. Wszystko ma związek z budową osiedli izraelskich na ziemiach arabskich i murem oddzielających Palestyńczyków od Izreala.
Waters w niedzielę przekazał swoje oświadczenie palestyńsko-izraelskiej organizacji pozarządowej Centrum Alternatywnej Informacji. Muzyk zadeklarował, że będzie bojkotował Izrael i apeluje o to samo do innych artystów, dopóki kraj ten nie zakończy "okupacji i kolonizacji wszystkich ziem arabskich, nie zburzy muru oddzielającego Palestyńczyków i Izraelczyków, nie zrówna ich praw oraz nie zezwoli na powrót palestyńskich uchodźców - zgodnie z rezolucją 194 ONZ".
"Gdy rządy odmawiają działania, muszą to robić ludzie wszelkimi dostępnymi środkami pokojowymi. Dla niektórych to oznaczało przyłączenie się do Marszu Wolności dla Gazy, dla innych - do humanitarnej flotylli, która próbowała dostarczyć tak potrzebną pomoc humanitarną do Gazy. W moim przypadku jest to deklaracja moich intencji, by stanąć w akcie solidarności nie tylko z ludźmi z Palestyny, ale też z wieloma tysiącami Izraelczyków, którzy nie zgadzają się z rasistowską i kolonialną polityką swego rządu" - wyjaśnił Waters.
Kazik Staszewski pozywa znanego blogera
Tomasso, Śro, 2011-03-02 23:15 Kraj | KulturaPiotr Miączyński jest dziennikarzem „Gazety Wyborczej”. Prowadzi również blog, w którym opisuje absurdy polskiego życia gospodarczego z punktu widzenia konsumentów. I właśnie konsument stał się przyczyną problemów blogera.
W nagłówku blogu znajdował się niewielki napis – „Konsument mówi, że je aby jeść”. Jest to cytat z jednego z utworów Kazika, odnoszący się do poruszanych przez autora blogu treści. Te kilka słów okazało się powodem, dla którego reprezentująca Kazika kancelaria prawna przysłała blogerowi niezbyt sympatyczny list. Pismo od prawników zawierało dwa żądania: usunięcie feralnego cytatu ze strony i… udostępnienia statystyk blogu uwzględniających „liczbę wywołań, plików, stron, wizyt, lokalizacji oraz pobranych kilobajtów”. Ma to pozwolić na obliczenie zysków, jakie uzyskał bloger dzięki wykorzystaniu cytatu z utworu Kazika.
Alasbarricadas.org zostaje skazane przez Sąd Najwyższy w Hiszpanii na karę 6000 euro za komentarze na swoim forum
H2, Wto, 2011-03-01 13:05 Świat | Kultura | Represje | Ruch anarchistycznyZnany anarchistyczny portal alasbarricadas.org będzie musiał zapłacic 6000 euro kary za nieprzychylne komentarze dotyczące Stowarzyszenia Generalnego Autorów i Edytorów (SGAE) i jej szefa Ramoncín'a które pojawiły się na forum tej strony.
SGAE znane w hiszpańskojęzycznym internecie pod alternatywną nazwą "Sociedad General de Atracadores y Estafadores", czyli "Stowarzyszenie Generalne Złodziei i Wymusicieli", jest odpowiedzialne za wprowadzenie podatku od nośników danych jak na przykład czyste płyty CD, proces o zniesławienie wobec związku grafików CNT w Madrycie, proces również o zniesławienie przeciwko hiszpańskojęzycznej wersji nonsensopedii oraz wiele innych problemów jak na przykład głośna sprawa wysokiego mandatu za nadawanie bez pozwolenia muzyki na pewnym weselu w Hiszpanii, na które wprosili się detektywi SGAE.
Mimo starań stowarzyszenia trudno jest nie znaleźć setek filmów i komentarzy na forach, których twórcy dają jasno do zrozumienia swoje niezadowolenie z działania tej instytucji oraz jej szefa, punkrockowego wokalisty José Ramón Julio Martínez Márqueza bardziej znanego jako Ramoncín.
Jasna Polana 4
marcinsen, Wto, 2011-03-01 08:08 KulturaUkazał się czwarty już numer Jasnej Polany. W numerze:
•Słowem wstępu; •Patriotyzm i rząd - Lew Tołstoj; •Mniejszość kontra większość - Emma Goldman; •Tyrania jest tyranią - Howard Zinn; •Program wykładów nowej etyki - Edward Abramowski; •Wolność i spontaniczność - Erich Fromm; •Twarzą w twarz - Peter Nabokov; •Wędrowcy 2012 - Marcin Kreczmer;
Jak pisze Marcin, redaktor Jasnej Polany:
"Przydałaby się pomoc w tłumaczeniu tekstów, jakkolwiek niewielka i jednorazowa. Kontakt w stopce redakcyjnej czasopisma. Na ten sam email można zapisać się do elektronicznej prenumeraty. Dzięki."
Wzniosłość, mit, afirmacja
TymoteuszKochan, Nie, 2011-02-27 17:14 Kultura | PublicystykaMamy w dzisiejszej Polsce okazję obserwować pewną specyficzną i intensywną sytuację. Kraj, który powoli dojrzewa do świadomości własnej peryferyjności przechodzi przez okres niespokojnej krzątaniny wśród elit. Społeczeństwo - którego, co istotne, znacznej części w obecnym układzie ekonomicznym powodzi się zadowalająco - przechodzi w stan remisji i przestoju. Jest to jednocześnie chwila, kiedy elity polityczne i ekonomiczne rozgorączkowane są w poszukiwaniach koncepcji, jaka pozwoliłaby przypieczętować obecną hegemonię kapitału mitem założycielskim. Po Polsce grasuje barbarzyński wręcz głód wielkości. Wielkość staje się obiektem fetyszystycznego pragnienia wzniosłości i szyldem powszechnej ideologii. Etos i model chrześcijańskiej moralności odchodzi do lamusa, skompromitowany przed wyższą klasą średnią: wizerunek PiS i środowisk kojarzonych obecnie przede wszystkim z Radiem Maryja nie ma niezbędnej "przyczepności", by powielać i reprodukować system.
Ta żądza wielkości trawi pokolenia, które odrzuciły dotychczasowy model stawiający na miejscu najwyższej wartości miłość i jej poszukiwanie. Miłość, jako funkcjonalny nośnik ideologiczny szybko przeistoczyła się we własną karykaturę, jako wehikuł przeszła przeobrażenie od stadium eksplozji, której dopatrywać można się jeszcze w okresie PRL lub wcześniej, po chwiejność a obecnie w przede wszystkim wyparcie i własne przeciwieństwo. To etos beznamiętnego okrucieństwa rynkowego przebija się obecnie silniej niż narażająca na niewiadome i irracjonalne zachowania miłość. Hedonizm emocjonalny przeobraża się w konsumpcyjny - świadcząc jednocześnie o rozwoju społeczeństwa - ogłuszonego tą nagłą świeżą perspektywą. Ta spóźniona ewolucja wynika ze swoistości historii Polski, co interesujące - ta sama makdonaldyzacja i urynkowienie stosunków społecznych to koncepcja skompromitowana i wypierana obecnie z praktyki głównego nurtu ideowego państw majętniejszych.
U nas ta wzniosłość - nie będąc jeszcze samodzielnie ugruntowaną - histerycznie poszukuje obecnie nowego nośnika. Fundamentem pod funkcjonowanie tego nowego konstruktu ideologicznego może stać się forsowana obecnie koncepcja historycznej wiktorii i tryumfu. Ta historyczna wiktoria i mit założycielski Polski funkcjonuje od lat, jest nim nietykalna "Solidarność" - ona i jej tryumf ma nam wytyczać granice, skłaniać nas do afirmacji systemu na poziomie przeciwstawiana wrogiej, zabitej przeszłości. Co bardzo interesujące, model ten podświadomie zakłada i obowiązkowo włącza w siebie wiarę w możliwy powrót, znienawidzonych czasów "komuny", sprzedaje nam też i podaje jako gotowy produkt zestaw pojęciowy z demokracją i wolnością na czele, które mogą być zrozumiałe dla członków społeczności dopiero przez pryzmat kulturowej dominacji indywidualizmu.
To historyczne zwycięstwo samo w sobie nie jest wystarczające dla szerokich grup społeczeństwa, poszukują oni dla siebie dodatkowo zarysowanego historycznie i wciąż żywego [atrakcyjnego] wroga - ku takiej opcji zwraca się niegasnąca rusofobia. Dla środowisk politycznych bliżej centrum wróg w realiach kapitalistycznej swobody rynkowej jest już nośnikiem zbędnym, jeżeli liberalne kręgi są bowiem w stanie poprzez hegemonię kulturową formować rzeczywistość przez pryzmat faworyzowania swobody kapitału jako naczelnej wartości, wówczas wróg staje się ruchomy, nie zaś skonkretyzowany jak w konserwatywnej wersji.
Powstaje wobec tego specyficzny układ, z perspektywy którego jesteśmy w stanie rozrysować mapę wszystkich obecnie stronnictw politycznych. IPN, ECS, kult JP2, katastrofa smoleńska - to fundamenty poszukiwań szeroko dostępnej wzniosłości. Potrzeba tej ideologicznej sublimacji wywodzi się wprost ze społeczeństwa, natomiast intencje poszczególnych elit wysuwających kolejne propozycje nie są motywowane chęcią realizacji tej potrzeby lecz koniecznością gaszenia ewentualnego pożaru i zażegnania kryzysu. Tak jak istnieje wiele szablonów funkcjonowania tego wehikułu spajającego społeczeństwo, tak samo materialistycznie i ekonomicznie wszystkie opcje koniec końców proponują to samo - wspomniany wcześniej hedonizm konsumpcyjny realiów rynkowych.
Chociaż to lewicy w Polsce zarzuca się brak koncepcji spójności i haseł, które pozostawałyby aktualne, to o wiele silniej pozbawiona swojej własnej koncepcji wzniosłości wydaje się być konserwatywna strona sporu, a najniezręczniej w tej sytuacji czuje się liberalizm, który jest triumfującą obecnie ideologią, ale całkowicie paraliżuje go ta konieczność szukania ujścia dla potrzeby odczuwania heroizmu w społeczeństwie - heroizm, wróg i bohaterstwo nie jest bowiem czymś, czego same elity kapitalistyczne, zajmujące w neoliberalnym schemacie najwyższe miejsce, czułyby potrzebę. Stąd milczenie lub krótkoterminowe przyłączanie się do mitu i fali wywodzącej się z innych stronnictw i ugrupowań.
Jeżeli jednak potrzeba uwznioślenia nie zostanie zaspokojona, społeczeństwo potencjalnie rozpocząć może poszukiwania odbicia swych wyobrażeń o własnym miejscu w życiu i świecie i znaleźć może je w zamiast w bezpiecznej strefie jednowymiarowej konkurencyjności [tu kwintesencją tego pędu są słowa 'elastyczność' i 'innowacyjność'] w działalności rewolucyjnej i dewastatorskiej dla dotychczasowych struktur. Bardzo interesującym przykładem może tu być tocząca się i powracająca od czasu do czasu dyskusja na temat propozycji, by uczynić wybory parlamentarne czy też prezydenckie obowiązkowymi dla wszystkich obywateli. Jest to kwintesencja aktywności systemu na rzecz poparcia swoich własnych działań.
Nie przedstawia się to jednak tak jednowymiarowo, jak pragnąłby tego sam system, równie dobrze bowiem ta wymuszona frekwencja mogłaby skłonić społeczeństwo do wprowadzenia w obieg polityczny siły nieszablonowej i postępowej, zagrażającej dotychczasowemu układowi sił. Jeżeli przypatrzymy się z jaką jednomyślnością partie polityczne łączą się w święceniu [czynnym lub biernym] Jana Pawła II, a także jak do mainstreamu nie przebija się żaden głos krytyki skutków transformacji, możemy pokusić się o pobieżną analizę interesów klasowych i stwierdzić bliźniaczą genezę i rodowód klasowy wszystkich obecnie elit politycznych w Polsce. Trudno odnaleźć obecnie prawdziwie kontrkulturowe i nonkonformistyczne środowiska, które byłyby w stanie stać się motorem ruchu reformatorskiego a nie byłyby zainteresowane w bliższej lub dalszej perspektywie jedynie funkcjonowaniem w istniejącym modelu ekonomicznym.
Alienacja jednostek i pozostawienie ich sobie samych we własnym dążeniu do konsumpcji i mnożenia bogactw doprowadziła do sytuacji w której społeczeństwo zupełnie wycofało się z życia zbiorowego, choć dawniej funkcjonowało na zasadzie wspólnotowej. To wycofanie jest sytuacją, która sprzyja magazynowaniu agresji i gniewu za niepowodzenia i pogłębiające się rozwarstwienie. To geneza pożaru, jaki świeża wzniosłość będzie miała za zadanie ugasić. Ten ideologiczny konstrukt pragnie być bezapelacyjnie bezwarunkowy. Każdy spoza kręgu afirmacji ma stać się ze skutkiem natychmiastowym wykluczonym z zarysowanej jako triumfująca wspólnoty. Żywy lub nie, ale wciąż wróg pozostaje punktem wyjścia do kontestacji wielkości funkcjonującej mitologii społecznej. Proponowana obecnie wzniosłość jest także specyficznie regionalna i prowincjonalna - nie jest to mit uniwersalny czy ponadnarodowy, a wręcz przeciwnie, swoiście ograniczony do genezy i historii klas najusilniej zainteresowanych zjednoczeniem wokół idei doniosłości i charakteru ostatecznego obecnych realiów w Polsce.
Czym jest wobec tego ta wzniosłość? Sposobem paraliżowania, terapią, instrumentem panowania a także formą rozładowywania kompleksów narodowych. Nie jest to jednak zjawisko tak konkretne jak poszczególne przytaczane przykłady. Ta doniosłość i historyczność jest pożądana z równą siłą przez dziennikarzy prezentujących jako najważniejsze informacje dnia historie zagubionego w lesie czy chorego dziecka, czy także polityków na krawędzi wojny z Rosją i Białorusią. Konkretne grupy interesów i ośrodki kapitału są o tyle bezpieczne i nietykalne, iż ich interesy są realizowane zupełnie niezależnie od funkcjonujących ram pojęciowych tej mitologii, niemniej to właśnie to skuteczne funkcjonowanie mitu pacyfikującego na wypośrodkowanej płaszczyźnie całe społeczeństwo, zapewnia tym grupom interesu właśnie bezpieczne, trwające panowanie.
Przybieranie na sile w ostatnim czasie starań mających skonsolidować ten narodowy mit wskazuje na rosnące zagrożenia dla panowania obecnej hierarchii historycznej. Te zagrożenia będą wywodzić się wprost ze starzenia się społeczeństwa i zmiany pokoleniowej, wydaje się również, że słabnący konserwatywny kościół pociągnąć za sobą w dół wraz ze spadkiem popularności może podsycany kult papieski. Wielka potrzeba heroizmu w społeczeństwie, wzniosłości wydarzeń siłą rzeczy będzie musiała znajdować stałe ujście - a czy za to posłuży nowa fala, tendencja do powrotu we wspólnotowe pojmowanie charakteru społeczeństwa, czy też nostalgia za znaczeniem zostanie rozładowana na poziomie konformistycznych produktów, jakie bezustannie serwują instrumenty propagandy systemowej, pokaże najbliższa przyszłość. System zrobi wszystko, by połączyć się z nośnymi schematami historycznymi, tak by puenta przemawiała na jego korzyść, Janek Wiśniewski padł - za OFE.
Wrocław: MASA KRYTYCZNA [kino CRK]
Tomasso, Pią, 2011-02-25 07:17 Świat | Kultura | Protesty02.03.2011
WROCŁAW
CRK
ul. Jagiellonczyka 10d
godz.20:00
wjazd: darmo
MASA KRYTYCZNA
(B.I.K.E. - Be Inclusive Kill Exclusivity)
reż. Jacob Septimus & Anthony Howard - 2007
Film dokumentalny ukazujący nowojorskich rowerzystów zrzeszonych w "Black Label Bicycle Club". Narratorem opowieści jest reżyser Anthony Howard, który bezskutecznie starał się o przyjęcie do tego elitarnego klubu. Obraz przybliża tematykę tejże subkultury, których członkowie cenią sobie wolność i dążą do zasadniczych zmian w życiu społecznym i politycznym.
Hobbyści łączą jazdę na rowerze z ideami bliskimi programom typu Jackass. Ze względu na innowacyjność produkcji, obraz był prezentowany w Museum of Modern Art w Nowym Jorku oraz na wielu festiwalach w USA. Siłą filmu są znakomitej jakości zdjęcia oraz undergroundowa muzyka.
Jedzenie chipsów obniża inteligencję?
Tomasso, Nie, 2011-02-13 11:07 Świat | Edukacja/Prawa dziecka | KulturaDzieci, które jedzą dużo przetworzonej żywności, np. chipsów i słodyczy, mają nieco niższy iloraz inteligencji niż rówieśnicy na zdrowszej diecie - wynika z pracy opublikowanej w piśmie "Journal of Epidemiology and Community Health". Niezdrowa dieta może źle wpływać na rozwój mózgu - twierdzą naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu.
Badaniu objętych zostało niemal 4 tys. dzieci. Przy pomocy ankiet od rodziców zebrano informacje na temat rodzaju pokarmów spożywanych przez maluchy w wieku 3, 4, 7 oraz 8,5 lat. Dzieci poddano testom na inteligencję w wieku 8,5 lat. W analizie brano pod uwagę czynniki, które mogą mieć wpływ na iloraz inteligencji (IQ) dzieci, a także poziom wykształcenia matki, przynależność do grupy społecznej oraz długość okresu, w którym dziecko było karmione piersią. Okazało się, że maluchy, które w wieku 3 lat jadły dużo przetworzonej żywności - bogatej w niezdrowe tłuszcze typu trans oraz w cukry proste - miały nieco niższe IQ (o kilka punktów) w wieku 8,5 lat niż rówieśnicy, którzy jedli dużo warzyw, owoców, węglowodanów złożonych, ryb.
20.02 Ruda Śląska/ Berza_Cinema: "Muzyczna Partyzantka" & "Władza Precz!"
Czytelnik CIA, Sob, 2011-02-12 17:38 KulturaOstatnio z nudów odpaliłem telewizor, najpierw sprawdziłem co leci na Tvp Kultura.. nic szczególnego, potem sprawdziłem jeszcze kilka kanałów m.in Discover i Planete. No i na na tym ostatnim zobaczyłem zajebisty dokument o Białorusi a dokładnie o protestujących przeciwko Łukasznce młodych ludziach. Film na tyle mną wstrząsnął że zadałem sobie trud odnalezienia jego nazwy (nie znałem jej bo nie widziałem filmu od początku). Udało mi się i dzięki temu zostanie od wyświetlony wraz z innym filmem 20 lutego w ADK BERZA.
MUZYCZNA PARTYZANTKA
kraj: Polska
reżyseria: Mirosław Dembiński
rok produkcji: 2007
czas trwania: 58 minuty
Za naszą wschodnią granicą leży kraj, gdzie muzyka rockowa jest jeszcze najprawdziwszą muzyką protestu i wyrazem tęsknoty za wolnością. Białoruskie zespoły sportretowane w filmie Mirosława Dembińskiego tworzą ludzie świadomi, zaangażowani i odważni, jak główna bohaterka, 20-letnia wokalistka Swieta. Towarzyszymy im w trasie koncertowej po kraju, pełnej zabronionych i przerwanych koncertów, wcześniej obserwujemy ich wizytę w Polsce.
Są przedstawicielami młodego pokolenia, które nie chce się dłużej bać. Po sfałszowanych wynikach wyborów w 2006 r. wielu z nich znajdzie się w tłumie młodzieży za wzorem ukraińskiej Pomarańczowej Rewolucji zebranej na centralnym placu stolicy. Ich protest songi rozbrzmiewać będą z aresztu, dokąd po kilku dniach zabrano protestujących.
WŁADZA PRECZ!
Scenariusz i reżyseria: Andrzej Wojciechowski
czas: 30 min
„Władza precz!” to film dokumentalny o polskim ruchu anarchistycznym. Powstał w 2004 roku na fali protestów antywojennych i antyglobalistycznych, na zlecenie Telewizji Polskiej. Jego realizacji podjął się młody reżyser Andrzej Wojciechowski. Film niezostał jednak nigdy wyemitowany. 30-minutowy materiał przybliża najpierw działalność poznańskiego skłotu i niezależnego centrum „Rozbrat”.Poznańscy aktywiści opowiadają o sobie, swoich protestach, własnej koncepcji zmian i współpracy z robotnikami z zakładów Cegielskiego. Skarżą się na agresywność policji.
BERZA ADK
Ruda Śląska (Chebzie) ul. Dworcowa 2 / Pawła
20.02.2011 niedziela / godzina 18:00
wlot - free
Ewolucja papieskiej ideologii wykluczającej kobiety z kapłaństwa urzędowego
Mahesz, Czw, 2011-02-10 03:04 Klerykalizm | Kultura | Prawa kobiet/Feminizm | PublicystykaOrganizacja Women can be Priests, zrzeszająca m.in. kobiety domagające się dopuszczenia do stanu duchownego lub pełniące funkcje kapłańskie w Kościele Rzymsko-Katolickim (sic!), zwraca uwagę na zmianę w ideologicznej argumentacji podawanej przez papieża, uzasadniającej, dlaczego kobiety muszą być wykluczane z roli kapłańskiej. W odróżnieniu od poprzedników, w swojej działalności w ciągu ostatnich 25 lat Benedykt XVI ogranicza się tylko do 3 argumentów:
- Jezus na apostołów wybrał tylko mężczyzn.
- W ten sposób Jezus ustanowił męskie kapłaństwo jako stałą normę, której ma przestrzegać Kościół.
- Ta forma męskiego kapłaństwa została konsekwentnie potwierdzana przez uniwersalną naukę Kościoła oraz Tradycję.
Czyli wg nauk Benedykta XVI Jezus ustanowił męską hierarchię biskupów i kapłanów, a Kościół zawsze i wszędzie realizował to jako normę w praktyce oraz doktrynie.
Zmiana argumentacji polega na tym, że w czasach współczesnych Benedykt XVI w swoich tezach pomija następujące argumenty, które zawierała m.in. ogłoszona przez Watykan ok. 1977 r. deklaracja Inter insigniores (o niedopuszczeniu kobiet do kapłaństwa urzędowego. Tłumaczenie):
- Św. Paweł zabronił kobietom nauczania w Kościele.
- „Słowo stało się ciałem jako mężczyzna”.
- „Tylko mężczyzna jest człowiekiem doskonałym, dlatego może odpowiednio reprezentować Chrystusa” (argument Tomasza z Akwinu) itd.
„Kapłaństwo nie jest powołaniem kobiety” (ulubiony argument Jana Pawła II, np. w liście Mulieris dignitatem).
Z kolei przed ogłoszeniem przez Watykan w deklaracji Inter insigniores (o niedopuszczeniu kobiet do kapłaństwa urzędowego) przez teologów przytaczane były następujące argumenty ideologiczne:
- Kobiety nie mogą dotykać świętości.
- Kobiecie nie przystoi tonsura.
- Kobiety nie zostały stworzone na podobieństwo Boga.
- Kobiety są mniej inteligentne niż mężczyźni i nie można na nich polegać. Ostatni powód głoszono w ramach prawa kanonicznego aż do 1915 r.
W 1976 roku, czyli rok przed opublikowaniem deklaracji
Na podstawie:
The Pope's ‘teaching’ on why women can't be priests - a new focus?
Papieska Komisja Biblijna
DEKLARACJA O DOPUSZCZENIU KOBIET DO KAPŁAŃSTWA URZĘDOWEGO [wbrew oficjalnemu tytułowi jest to deklaracja o NIE-dopuszczeniu kobiet do stanu duchowego]
Kapłaństwo i ordynacja kobiet
Egipska młodzież chroni budynki publiczne przed rządowymi bandytami
XaViER, Wto, 2011-02-01 15:29 Świat | KulturaDyrektor Biblioteki Aleksandryjskiej (noszącej imię biblioteki zniszczonej w starożytności) ogłosił na stronie, że młodzież podjęła się ochrony budynku i mieszczących się w nim skarbów kultury - donosi brytyjski Guardian.
Dyrektor napisał również, że młodzież zorganizowała się sama i chroni nie tylko Bibliotekę, ale także osiedla i budynki publiczne, w tym także Muzeum Aleksandryjskie, przed, jak to określił, "bandytami oraz prawdopodobnie prowokatorami i agentami rządowymi". Napisał, że przyjaciele i miłośnicy kultury mogą być spokojni o bezpieczeństwo zbiorów.
Podobne milicje ludowe powstały w całym Egipcie. Zwykli bandyci, wypuszczeni zapewne świadomie przez władze i rządowi agenci atakują nocami ludzi oraz budynki użyteczności publicznej, zwłaszcza zawierające skarby kultury, by następnie pokazać zniszczenia w państwowej telewizji i tym samym przedstawić protestujących jako "barbarzyńską hołotę" bez szacunku dla kultury i uzasadnić rządy silnej ręki.
Kair: Policja i ochroniarze rozkradli muzeum starożytności
Czytelnik CIA, Nie, 2011-01-30 15:49 Świat | KulturaW Egipcie w Muzeum Starożytności w Kairze w wyniku zamieszek zostało skradzionych i zniszczonych wiele eksponatów z okresu Starożytnego Egiptu. Już w dniu wczorajszym informowano o uszkodzeniu dwóch mumii.
Niestety Egipcjanom nie udało się zapobiec plądrowaniu Muzeum w Kairze. Dzisiejszy dzień przyniósł kolejne tragiczne informacje, tym razem ofiara szabrowników i złodziei padł według słów wieloletniej Dyrektor Muzeum w Kairze słynny Skarb Tutanchamona.
Wieloletnia Dyrektorka Kairskiego Muzeum Waffa El Saddik powiedziała ze za tymi wydarzeniami stoja ludzie z Ochrony Muzeum oraz policjanci. "To byli ochroniarze Muzeum, nasi ludzie " - powiedziała El Saddik dla niemieckiego "Tagesspiegel".