Tacy są politycy

Eksplozja na Światowym Forum Gospodarczym

Świat | Gospodarka | Tacy są politycy

Prawdopodobnie mały ładunek wybuchowy eksplodował w hotelu Morosani. To obiekt położony około dwóch kilometrów od centrum, gdzie trwają główne obrady szczytu. Sama eksplozja nie była groźna. Rozbiła zaledwie dwa okna, ale to i tak wystarczyło by postawić na nogi całą lokalną policję - donosi "Forbes". Hotel wykorzystywany jest przez delegację szwajcarską. Ponadto podczas lunchu miało się tam odbyć forum o przestępczości zorganizowanej. Zaplanowane przemówienia mieli m.in. prezydent Kolumbii, oraz szef Europolu.

Meinstreamowe media podają iż śledczy podejrzewają na razie lewicowe grupy terrorystyczne, które sprzeciwiają się organizacji szczytu w Davos.

Warszawa: Radni na Pradze Północ coraz dalsi od problemów mieszkańców

Kraj | Lokatorzy | Tacy są politycy

Przewodnicząca Rady Dzielnicy Praga Północ W Radzie Dzielnicy Warszawa Praga-Północ trwa zażarta walka o władzę. Siły poszczególnych stronnictw są dość wyrównane, z jednej strony koalicja PO-SLD, z drugiej strony Praska Wspólnota Samorządowa i PiS.

Gdy jeden z radnych PO przeszedł na drugą stronę i zanosiło się na to, że radni wybiorą burmistrza z PiS, przewodnicząca Rady Dzielnicy, Elżbieta Kowalska-Kobus (która jest radną PO), zerwała sesję, aby nie dopuścić do głosowania, które mogło się rozegrać na niekorzyść PO. W związku z tym, Prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz (jak wiadomo, też z PO), stwierdziła, że skoro dzielnica "nie może się dogadać", należy wyznaczyć zarząd komisaryczny, który składa się... z urzędników należących do PO.

Radny, który „zdradził” PO został później oskarżony o pedofilię i szantaż nieletnich i jego kariera już jest zakończona. Prawdopodobnie zostanie zmuszony do złożenia mandatu.

Sesja Rady Warszawy, która miała być poświęcona rozwiązaniu sytuacji na Pradze Północ została zbojkotowana przez PO i SLD, by zapobiec ewentualnemu odwołaniu zarządu komisarycznego wyznaczonego przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Nieobecność radnych na sali obrad była inspiracją dla działaczy Związku Syndykalistów Polski z Warszawy, którzy napisali w tej sprawie oświadczenie.

Radni są tak dalece pochłonięci przepychankami, że jedynie ostre akcje Komitetu Obrony Lokatorów zmusiły ich do powołania Komisji Mieszkaniowej, która zajmuje się przyznawaniem lokali komunalnych osobom, które czekają w kolejce na przydział mieszkania.

Jean Ziegler o wolnym rynku w filmie „Nakarmimy świat”

Świat | Blog | Gospodarka | Kultura | Tacy są politycy | Ubóstwo

Jean Ziegler, specjalny wysłannik Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw żywności:

„Fakty i liczby są porażające. 100 tys. ludzi dziennie umiera z głodu, co 5 minut umiera z głodu dziecko, poniżej 10 roku życia. Co 4 minuty ktoś ślepnie z powodu niedoboru witaminy A. Według danych z najnowszego wydawanego corocznie raportu FAO (Światowej Organizacji Żywności i Rolnictwa), specjalnej agencji ONZ w Rzymie, 842 miliony ludzi na świecie cierpi z powodu skrajnego niedożywienia. Nie mogą pracować, zakładać rodzin, są inwalidami z powodu niedożywienia. Rok temu było ich aż 826 milionów, czyli liczba ofiar głodu rośnie. Ten sam raport FAO stwierdza, że przy obecnym rozwoju rolnictwa, świat jest w stanie wyżywić 12 miliardów ludzi. Innymi słowy: każde dziecko, które umiera z głodu to ofiara morderstwa”.

oraz dodaje:

„Wolny rynek nie ma nic wspólnego z wolnością. To jeden wielki fałsz. Kiedy Nestle przejmuje afrykańskie rolnictwo to jest to wolność dla drapieżnego zwierzęcia w dżungli. To tak jakby Mike Tyson walczył w ringu z chudym, niedożywionym Bengalczykiem. Potęgę wielkich korporacji widać w liczbach opublikowanych w zeszłym roku przez Bank Światowy. 52% światowego produktu brutto, czyli wszystkich dóbr jakie wytworzono na całym świecie to produkcja 500 globalnych korporacji. Mają one tylko jeden cel: osiągnąć jak najwyższy zysk. Największym światowym producentem żywności, który zatrudnia 300 tyś.osób, działa na 5 kontynentach i używa ponad 8 tysięcy marek handlowych jest koncern Nestle. Zarządza nim miły, opalony Austriak. Ale on też musi się stosować do reguł korporacji, które każą maksymalizować zyski. Jeśli nie wykaże się astronomicznymi wynikami, to akcjonariusze go zwolnią i wielka władza nad światem jaką dziś dysponuje nic mu nie pomoże. Śrubowanie zysków to mordercza strategia wszystkich globalnych korporacji”.

Skąd te cytaty? Z filmu „Nakarmimy Świat”, austriackiego reżysera Erwina Wagenhofera. To znakomity dokument o wszechmocnych zarządach korporacji, o przepływie dóbr i pieniędzy, film o ubóstwie pośród niewyobrażalnego bogactwa i o ludziach umierających z głodu na oczach sytej Europy (a może raczej tuż obok Europy, odwróconej do nich plecami?).

Zapraszam do obejrzenia filmu on-line, poprzez serwis iplex.pl.

http://www.tomasso.pl

Izrael oczyścił z odpowiedzialności winnych ataku na Flotyllę Wolności

Świat | Militaryzm | Tacy są politycy

Krwawy atak na konwój z pomocą humanitarną dla strefy Gazy w maju 2010 roku był legalny - uznali wczoraj izraelscy śledczy, oczyszczając w ten sposób rząd i wojsko z odpowiedzialności za abordaż, który kosztował życie 9 osób (obywateli tureckich).

Turcja, której obywatele zginęli w ataku, nie kryła swojego niezadowolenia z powyższych ustaleń. Tym bardziej, że pośmiertne badania wykonane przez Ankarę sugerują, że w ciałach zabitych znaleziono ponad 30 kul, a w przypadku jednego aktywisty stwierdzono, że został on czterokrotnie postrzelony w głowę.

Nieludzkie traktowanie za przeciek do Wikileaks

Świat | Represje | Tacy są politycy

Bez pościeli, rzeczy osobistych i możliwości poruszania się - tak wygląda wiezięnna codzienność 23-letniego analityka wywiadu Bradleya Manninga, podejrzanego o przekazanie tajnych danych portalowi Wikileaks. Organizacja Amnesty International oskarżyła władze USA o jego nieludzkie traktowanie. AI pisze w oświadczeniu, że amerykański żołnierz od lipca ubiegłego roku przez 23 godzinny dziennie jest przetrzymywany w celi, gdzie prawie nie ma możliwości poruszania się, nie dano mu poduszki ani prześcieradła, nie ma też żadnych rzeczy osobistych.

W ubiegłym tygodniu Amnesty zaapelowała do ministra obrony USA Roberta Gatesa o poprawę warunków przetrzymywania Manninga. Jak podkreśla organizacja, został on zaklasyfikowany jako więzień "zagrożony samobójstwem".

Warszawa: Dyskusja z urzędnikami o losie lokatorów z reprywatyzowanych kamienic

Kraj | Lokatorzy | Tacy są politycy

Poniżej publikujemy zapis wideo dyskusji z warszawskimi urzędnikami o losie lokatorów komunalnych z kamienic reprywatyzowanych, często narażonych na drastyczne podwyżki czynszów, gdyż przestały wobec nich obowiązywać ograniczenia czynszów komunalnych. Dzieje się tak z powodu interpretacji prawnej art. 678 Kodeksu Cywilnego, którą stosują Władze Miasta, by pozbyć się problemu. Dyskusja miała miejsce na Warszawskim Spotkaniu Mieszkaniowym w dniu 19 stycznia 2011 r.

Podczas dyskusji, pan Tomasz Krettek przekonuje, że obecna interpretacja prawna władz miasta, według której lokatorzy z komunalnymi umowami najmu stają się najemcami właścicieli zreprywatyzowanych budynków, jest korzystna dla lokatorów. Straszy też, że mogliby mieć jeszcze mniej praw.

Jednak według Strony Społecznej, władze miasta zastosowały tę interpretację jedynie po to, by pozbyć się problemu lokatorów komunalnych, chociaż z punktu widzenia prawnego, władze nadal są zobowiązane dostarczyć lokal komunalny osobom posiadającym komunalne umowy najmu, nawet jeśli budynek został zreprywatyzowany.

Krzysztof Bukiel z OZZL za likwidacją własnego związku zawodowego!

Kraj | Blog | Prawa pracownika | Strajk | Tacy są politycy

„Dążę do likwidacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, bo Związek jest, jeżeli on istnieje, ma wielką siłę to jest jedynie dowód patologii w danej dziedzinie, bo tak naprawdę najlepszym obrońcą pracownika to jest pracodawca, który bije się o pracownika” – Krzysztof Bukiel, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL).

Nie dziwi mnie fakt wypowiadania takich nonsensów przez tzw. "związkowca", który jest zwolennikiem Unii Polityki Realnej oraz jej ultraliberalnych dogmatów. Dziwi mnie natomiast fakt, że tego Pana jeszcze pracownicy nie wywieźli na taczce i nie dali kopa w dupę na rozpęd.

http://www.tomasso.pl

Koncesjonowana wolność słowa dla Iranu

Świat | Tacy są politycy

Po negocjacjach z amerykańskim Departamentem Skarbu, firma Google udostępniła swoje oprogramowanie użytkownikom w Iranie. Chodzi o Google Earth, Picasa i Google Chrome. Amerykański rząd domagał się, by do tych technologii nie miał dostępu rząd Iranu, więc Google zablokowało adresy IP należące do irańskich władz.

Dostęp do usług Google odgrywa jednak istotną rolę dla politycznych planów rządu USA, ze względu na dużą wagę polityczną “aktywizmu medialnego” za pośrednictwem serwisów społecznościowych, takich jak Youtube i Twitter. Wiele z protestów irańskiej opozycji było organizowanych za pomocą Twittera.

Z tego powodu, podczas ostatnich protestów w Iranie, Departament Stanu USA poprosił Twittera, by przełożył planowaną przerwę techniczną na czas po zakończeniu protestów w Iranie. (AFP)

Lubin: Wyburzyć bloki, bo zasłaniają kościół

Kraj | Tacy są politycy

Lokatorzy czterech bloków usłyszeli, że za trzy lata będą się musieli wyprowadzić z mieszkań. Podczas spotkania lubińskich samorządowców z biskupem legnickim, Stefanem Cichym, prezydent Robert Raczyński zadeklarował, że w ramach dbania o zabytki, w ciągu trzech lat wyburzy cztery bloki w Rynku, które zasłaniają kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej. Mieszka tam 60 rodzin, które są oburzone takim planem.

- Niech pan prezydent lepiej swój dom zburzy - denerwuje się Jadwiga Ozimek. - Nie miał takich pomysłów, gdy te bloki popadały w ruinę. Teraz, gdy je wyremontowaliśmy i włożyliśmy tu mnóstwo pieniędzy, wykupiliśmy mieszkania, chce je burzyć. Może niech najpierw swój bałagan sprzątnie i zajmie się tą okropną dziurą w Rynku.

Więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/stronaglowna/358100,lubin-prezydent-chce-...

Tunezja: Prezydent ucieka z kraju

Świat | Protesty | Represje | Tacy są politycy | Wybory

Po ucieczce z Tunezji dotychczasowego prezyenta Zin el-Abdin Ben Ali, władzę przejął premier Mohammed Ghannouchi. Kilka godzin wcześniej jego gabinet został rozwiązany. Jedną z pierwszych jego decyzji było wypuszczenie z więzienia szefa nielegalnie działającej Partii Pracujących Komunistów Tunezji (POCT) Hamma Hammami - donosi onet.pl. Przed aresztowaniem 12 stycznia przez prawie rok ukrywał się przed policją. Oskarżano go o działalność antypaństwową.

Gdy zamieszki nie ustawały, przywódca zdecydował się opuścić kraj. Według różnych źródeł odleciał do Libii lub na Maltę. Okazało się, że schronienia udzieliła mu Arabia Saudyjska. Kilka godzin wcześniej rozwiązał rząd i zapowiedział wybory. Obiecał też nie ubiegać się o kolejną kadencję. Zbiegł jednak, bojąc się o swoje życie. Najpierw zagraniczne media, a potem sam premier Ghannouchi ogłosił informację o ucieczce prezydenta i przejęciu za niego władzy.

W całym kraju obowiązuje godzina policyjna (między 17 a 6 rano). W kraju wprowadzono też stan wyjątkowy. Władza zapowiedziała, że jeśli rozkazy sił bezpieczeństwa nie będą wykonywane, do akcji wkroczy wojsko. Wprowadzono też zakaz zgromadzeń powyżej trzech osób - wyborcza.pl cytuje za państwową telewizją.

W ostatnich dniach zabito (w zależności od źródeł) między 20 a 50 osób. 74-letni prezydent władzę w Tunezji objął w wyniku krwawego przewrotu w 1987 roku. Nosił oficjalny tytuł Dożywotniego Prezydenta.

Atak na pokojową demonstracje | Ostra amunicja przeciw demonstrantom | Protest

USA wzywa serwis spolecznościowy Twitter do ujawnienia danych

Świat | Represje | Tacy są politycy | Technika

Amerykański sąd w stanie Virginia wezwał serwis społecznościowy Twitter do ujawnienia adresów, kontaktów, szczegółów płatności i "tweetów" osób, które - zdaniem rządu USA - są związane z przeciekiem tysięcy not dyplomatycznych, ujawnionych przez portal Wikileaks. Wśród inwigilowanych jest twórca Wikileaks Julian Assange, podejrzewany o przecieki kapral Bradley Manning oraz islandzka posłanka Brigitta Jonsdottir.

23-letniego amerykańskiego żołnierza oskarżono wcześniej o przejęcie tajnego nagrania wideo z zapisem dokonanego w 2007 roku w Bagdadzie amerykańskiego ataku śmigłowcowego, w którym zabito dwóch dziennikarzy Reutera, oraz o ściągnięcie plików z ponad 150 tys. dokumentów Departamentu Stanu USA. Amerykańscy urzędnicy wezwali też do ujawnienia danych islandzkiej posłanki Jonsdottir, która przez pewnie czas współpracowała z Wikileaks. Sąd poprosił serwis społecznościowy o ujawnienia wszystkich jej "tweetów" (krótkich wiadomości, umieszczanych w serwisie), począwszy od listopada 2009 roku.

Szwajcaria: "Płaćcie albo wasze psy zostaną zlikwidowane"

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Tacy są politycy

Władze szwajcarskiej miejscowości Reconvilier w kantonie Berno wymyśliły bardzo drastyczny sposób egzekwowania należnego podatku od właścicieli psów. "Płaćcie albo wasze psy zostaną zlikwidowane" - ogłoszono. Obywatele są oburzeni, a władze zapewniają, że nie chodzi o masowe egzekucje psów, lecz... o wywarcie presji na ludzi, którzy nie stosują się do reguł.

W Reconvilier mieszka 2245 ludzi i 280 psów. Roczna opłata za posiadanie czworonoga wynosi 50 franków. Przedstawiciele lokalnych władz mówią, że właściciele psów zalegają z tymi opłatami na setki tysięcy franków. Władze twierdzą, że prawo kantonalne, pochodzące jeszcze z 1904 roku, zezwala na likwidowanie psów, których właściciele opłaty nie uiszczą. Wielu Szwajcarów nie kryje oburzenia, podkreślając, że nie wolno przecież karać psa śmiercią za to, że jego pan nie zapłacił podatku.

Komorowski chce więcej urzędników

Kraj | Tacy są politycy

Prezydent naszej "Najjaśniejszej" skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o redukcji zatrudnienia w administracji rządowej. Wobec tego, najprawdopodobniej liczba etatów na stołkach administracji publicznej zamiast redukcji o zakładane w ustawie 10%, wzrośnie, jak przewiduje "Dziennik Gazeta Prawna", o 30 tysięcy. Groteskowy jest również fakt, że urzędy (by po spodziewanej redukcji etatów o 10% utrzymać niezmienną liczbę urzędników) podczas sejmowych prac nad ustawą zatrudniały nowych, niepotrzebnych pracowników (sic!).

Wysyłając ustawę do Trybunału prezydent zakwestionował nie tylko zmniejszenie stanu liczebności urzędników o 10 procent, ale także zakaz jej zwiększania do 2013 roku. Od 2007 roku liczba urzędników w Polsce wzrosła o 10 procent. Jest ich obecnie ponad 310 tysięcy.

Raport ws. wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej: Koncerny cięły koszty, władze przymykały oko

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Tacy są politycy

- Wyciek ropy do Zatoki Meksykańskiej był skutkiem niedociągnięć ze strony koncernów, oraz braku nadzoru władz - wynika z raportu specjalnej komisji badającej największą katastrofę ekologiczną w historii USA. Zdaniem śledczych, problemy mają charakter "systematyczny" i bez zmian prawa oraz instytucji nadzorujących, nie można wykluczyć kolejnych podobnych awarii.

Śledczy ustalili, że eksplozja Deepwater Horizon nie była skutkiem wyłącznie nieszczęśliwego wypadku. - Katastrofa była skutkiem serii niedopatrzeń, błędów i zaniechań ze strony koncernów BP, Haliburton i Transocean oraz braku odpowiedniego nadzoru ze strony władz - napisano w raporcie. Co najważniejsze, raport wskazuje, że wszystkie niedociągnięcia miały i prawdopodobnie mają charakter systemowy, a nie ograniczały się do jednej platformy.

Francja: CGT ignoruje Sarkozy'ego

Świat | Prawa pracownika | Tacy są politycy

Jak nakazuje francuska, wieloletnia tradycja, prezydent kraju po Nowym Roku zaprasza do swojej siedziby przedstawicieli różnych organizacji i grup społecznych, by w uroczystej atmosferze złożyć im życzenia noworoczne. W czwartek wieczorem, w Pałacu Elizejskim, odbędzie się takie spotkanie dla przedstawicieli organizacji pracodawców i największych związków zawodowych.

Dzisiaj przedstawiciele CGT, najbardziej wpływowej centrali związkowej we Francji, zapowiedzieli, iż nie przyjmują zaproszenia prezydenta i, po raz pierwszy w historii istnienia swojej organizacji, nie zjawią się na imprezie. Taka decyzja syndykatu motywowana jest nieustępliwością rządu w sprawie reformy emerytalnej, która m.in podnosi wiek emerytalny z 60 na 62 lata. Według CGT, nieustępliwość prezydenta kłóci się z "zachęcaniem do dialogu społecznego" i z "koniecznością istnienia silnych związków", o czym mówi się zwykle na noworocznym przyjęciu w Pałacu Elizejskim. Dlatego związkowcy odmówili udziału w czwartkowym spotkaniu, które określili jako "pokazowe".
Z zaproszenia Sarkozy'ego skorzystali oczywiście członkowie 'żółtych' związków zawodowych, którzy zdeklarowali swoją obecność na przyjęciu, tłumacząc to 'szacunkiem do republikańskiej tradycji'.

Przypomnijmy, że pomimo gwałtownych protestów związkowych i społecznych oraz strajku generalnego sektora publicznego i części prywatnego (m.in. transport, szkoły podstawowe i średnie, energetyka, rafinerie, urzędy, służba zdrowia, poczta i media publiczne) rząd Francji z premierem Francois Fillon'em na czele, przyjął w końcu października ubiegłego roku kontrowersyjną rządową reformę emerytalną.

Kanał XML