Technika

Przyłącz się do światowej akcji 24-godzinnego odpoczynku od komputera, który odbędzie się w sobotę 3 maja.

Na stronie http://shutdownday.org/ możesz zadeklarować swój udział w akcji i sprawdzić ile energii zostanie zaoszczędzone dzięki eksperymentowi.

Nowe przepisy znalazły się w przyjętej przez Radę nowelizacji Decyzji Ramowej z dnia 13 stycznia 2002, w oparciu o którą kształtowana jest europejska polityka wobec "terroryzmu".

Nowelizacja wprowadza trzy nowe przestępstwa:
- publiczną prowokację do popełnienia przestępstwa terroryzmu,
- rekrutowanie do organizacji terrorystycznych
- przeprowadzanie szkoleń terrorystów

Nie od dziś wiadomo, że państwa uważają terroryzm za niebezpieczeństwo dla swojego ideologicznego porządku oraz status quo. Wojna z terroryzmem może dotyczyć każdego, bo o tym kto jest terrorystą i kto zagraża kapitalistycznemu światu decydują wyłącznie państwa, stojące w obronie swoich narodowych oraz globalnych interesów.

Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego (IFPI) obchodzi w tym roku swoją 75 rocznicę. Organizacja nie wydała jednak z tej okazji żadnego jubileuszowego oświadczenia czy deklaracji. Sprawę próbuje się przemilczeć, zaś fakty z kart historii zamazać.

Kanadyjskim anarchistom udalo się wczoraj zamknąć uroczyste otwarcie CANSEC 2008 - największych targów broni w Kanadzie. W wieczór inaugurujący Targi, oficjele z wielkich korporacji sektora zbrojeniowego, przedstawiciele firm czerpiących zyski z interwencji zbrojnych na całym świecie i ich poplecznicy z kół rządowych musieli opuścić w popłochu Centrum Kongresowe w Ottawie, po tym jak w budynku rozdzwoniły się sygnały alarmu przeciwpożarowego. Pod centrum wezwano wozy straży pożarnej i policji; po ustaleniu, że nic nie płonie rozpoczęto daremne poszukiwania sprawców zamieszania.

Zakupione kosztem wielu milionów dolarów system monitoringu i technologie zabezpieczajace, obecność umundurowanych oddziałów policji oraz gruntowne ponoć rozpracowanie przez służby wywiadowcze planów przeciwników CANSEC nie przeszkodziły aktywistom z Ottawy w przeniknięciu do budynku Centrum Kongresowego, gdzie wykonali prosty i skuteczny ruch: uruchomili alarm p-poż.

Pierwszego kwietnia międzynarodowa organizacja standardów ISO przyjęła format dokumentów firmy Microsoft stosowany w Office 2007 jako jeden z akceptowanych przez siebie standardów. Specyfikacja formatu pokrywa się pod względem zakresu tematycznego z istniejącym wcześniej formatem ODF stosowanym w Open Office.

Specyfikacja firmy Microsoft jest ułomna z wielu względów natury prawnej i technicznej. Pod względem prawnym, funkcje wykorzystane w aplikacjach służących do tworzenia rzekomo „otwartego” formatu są przedmiotem patentów, do których prawo ma Microsoft. Tak więc firmy, które zdecydowałyby się na implementację „standardu” w swoich aplikacjach i tak musiałyby płacić za wykorzystanie tych funkcji lub ryzykować procesy sądowe.

Możliwości monitorowania oraz przechwytywania poczty elektronicznej domaga się rząd w Delhi od firmy Research in Motion, oferującej usługę BlackBerry.

Kanadyjska firma Research in Motion (RIM), działa w 130 krajach, oferuje szeroką gamę usług bezprzewodowych, w tym smartphone'y pod marką BlackBerry oraz pocztę elektroniczną, z której korzystać mogą użytkownicy innych urządzeń. Urządzenia korzystają z sieci każdego operatora, jaki znajdzie się w zasięgu.

Książka poświęcona służbom wywiadowczym firm i stosowanym przez nie metodom. Tytułowe tajne służby kapitalizmu to działy badań i marketingu dużych firm, a także pracujące dla nich firmy badawcze, agencje reklamowe i domy mediowe. To one zbierają i przetwarzają coraz bardziej cenne informacje na nasz temat. W 2006 roku na całym świecie firmy zapłaciły za nie 24,6 mld dolarów, czyli o 5 procent więcej niż w 2005, kiedy wydatki na badania wyniosły 23,3 mld dolarów. Polskie firmy przeznaczyły na ten cel 534 mln zł. W zbieraniu informacji uciekają się one do coraz bardziej wyrafinowanych metod, nierzadko przypominających te, którymi niecałe dwadzieścia lat temu posługiwały się służby specjalne PRL-u.

Microsoft trafił do sądu za wprowadzanie w błąd nabywców systemu operacyjnego Windows Vista. Za pomocą marketingowych sztuczek chciał pomóc Intelowi wyprzedać starsze mikroprocesory - wynika z ujawnionych właśnie wewnętrznych e-maili koncernu.

Jednym z największych atutów systemu Windows Vista miał być Aero - nowy sposób wyświetlania grafiki. Ale nowa grafika wymaga znacznie silniejszych komputerów i już od 2005 r. Microsoft pracował nad ustaleniem minimalnych wymogów sprzętowych dla Visty. Odpowiednio mocne komputery miały dostać prawo do promowania się specjalnymi naklejkami "Windows Vista Capable".

Wprowadzono cztery wersje systemu Windows Vista. I tylko trzy zawierały grafikę Aero. Wersja podstawowa (Home Basic) na pierwszy rzut oka nie różniła się od starszych Windows XP. Koncern wprowadził też dwie wersje naklejek promocyjnych - i tylko jedna z nich oznaczała komputer zdolny wyświetlać trójwymiarowe przezroczyste okienka.

W marcu 2007 r. dwaj klienci, którzy kupili komputer z logo "Vista Capable", a nie mogli uruchomić grafiki Aero, pozwali Microsoft o wprowadzenie ich w błąd. Co więcej, niedawno sąd w Waszyngtonie zgodził się, by pozew zyskał status pozwu zbiorowego. A to może oznaczać spore kłopoty - jeśli Microsoft przegra, nie tylko musi zapłacić odszkodowanie pozywającym, ale też wszystkim, którzy mogli zostać wprowadzeni w błąd.

Jak można przeczytać na indymediach haker posługujący się pseudonimem "Neo" przyjął odpowiedzialność za już blisko tygodniową przerwę w działaniu redwatcha oraz zamknięcie strony kościoła twórcy (amerykańska organizacja neonazistowska ściśle współpracująca z blood and honor). Najwyraźniej następna w kolejce będzie główna polska strona blood and honor, więcej w oryginalnym tekście:

http://pl.indymedia.org/pl/2008/02/34955.shtml

Organizacja Reporterzy bez Granic skrytykowali kalifornijskiego sędziego za zamknięcie strony WikiLeaks.org. Umieszczona na amerykańskich serwerach strona została stworzona, bo można było publikować na niej w systemie wiki niejawne dokumenty, które w jakiś sposób wyciekły z różnych instytucji i firm („leaks” znaczy „przecieki”)

W zesżłym tygodniu kalifornijski sędzia Jeffrey White nakazał administratorowi usunięcie strony i zablokowanie domeny wikileaks.org. White uzasadnił wyrok pozwem, jaki wytoczył bank Cayman Islands, którego wycieknięte dokumenty opublikowano na stronie.

Według Reporterów bez Granic, jest to pierwszy przypadek, w którym sąd w USA zdecydował o zamknięciu całej strony ze względu na klika dokumentów na niej opublikowanej. Strona oczywiście nie zniknęła z sieci i aktualnie znajduje się pod adresem www.wikileaks.be

Strona napisy.org została zablokowana 17 maja na żądanie policji działającej na zlecenie dystrybutorów filmowych, którzy uznali niekomercyjne tłumaczenie filmów za "przestępstwo". Zatrzymano wówczas administratora strony oraz ośmiu współpracujących ze stroną tłumaczy.

Do dziś jednak nikt z nich nie otrzymał zarzutów. Prokuratura nie jest pewna czy popełniono w tej sprawie przestępstwo i skierowała sprawę do zbadania biegłemu. Stanowisko biegłego będzie brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. Jeżeli opinia będzie korzystna dla administratora www.napisy.org, to śledztwo zostanie umorzone, a policja będzie musiała odblokować stronę.

W sieci wciąż działa kilka stron udostępniających napisy, np. www.napisy24.pl. Aby uchronić się przed atakami udostępniają je "znajomym i wielkiej rodzinie".

Firma Microsoft wystosowała do Yahoo ofertę kupna w wysokości 44 miliardów dolarów. Microsoft chce w ten sposób uzyskać dostęp do 130 milionów internautów odwiedzających miesięcznie portal Yahoo. Portal wyszukiwania MSN Search, który miał konkurować z Google, nigdy nie osiągnął dobrych wyników pod względem dochodów z reklam, ani pod względem popularności wśród użytkowników.

Korporacja Yahoo wchłonęła w ciągu ostatnich 10 lat wiele popularnych usługodawców internetowych wraz z ich bazą użytkowników, w tym: GeoCities, eGroups, Inktomi, Konfabulator, AltaVista, AlltheWeb, a w 2005 r. również flagowe serwisy tzw. „Web 2.0”: Flickr (serwis umożliwiający wgrywanie fotografii i oznaczanie ich kategoriami („tagami”) i del.icio.us, pionierski serwis wykorzystujący dane użytkowników kategoryzujących na własną rękę zasoby sieci.

Śledztwo trwało ponad 18 miesięcy. Dowody zgromadzono na 4620 stronach. Fredrik Neij ("TiAMO"), Gottfrid Svartholm ("Anakata"), Peter Sunde ("Brokep") oraz biznesmen Carl Lundström zostali oskarżeni o współudział w naruszeniu praw autorskich do 4 programów, 9 filmów i programów tv (m.in. Harry Potter and the Goblet of Fire" czy program BBC "Doctor Who") oraz 22 utworów muzycznych (m.in. "Let It Be" zespołu The Beatles). Hakan Roswall, oskarżyciel publiczny działający w imieniu takich firm, jak Warner Bros., Colombia Pictures, 20th Century Fox, Sony BMG, Universal oraz EMI, zażądał wymierzenia ekipie TPB kary finansowej w wysokości 188,000 USD oraz konfiskaty komputerów.

Przedstawiciele witryny zapewnili użytkowników, że niezależnie od wyniku procesu, nie zniknie ona nawet na minutę z internetu. Po nalocie policji w maju 2006 roku TPB wyniósł się ze swoimi serwerami ze Szwecji. Obecnie komputery serwisu rozsiane są po całym świecie, a jego operatorzy - jak przyznają dla celów bezpieczeństwa - sami nie wiedza dokładnie gdzie.

Adres IP to ciąg liczb, które pozwalają zidentyfikować komputer w globalnej sieci. Według Unii Europejskiej powinien on być traktowany w podobny sposób jak dane osobowe. Jak twierdzi komisarz Peter Scharr, przemawia za tym argument, że za pomocą adresu IP można zidentyfikować konkretną osobę.

Inne poglądy na tą sprawę mają przedstawiciele koncernu Google. Według nich adres IP pozwala zaledwie na zidentyfikowanie lokalizacji danego komputera, a nie indywidualnego użytkownika. Za przykład mogą służyć tutaj kafejki internetowe, gdzie z jednego komputera korzysta wiele osób. Scharr zgodził się z tym twierdzeniem, uznano jednak iż są to wyjątki.

Jednak członkowie organizacji Electronic Privacy Information Center (EPIC) uważają, że taka polityka Google ma na celu jedynie osiągnięcie lepszych wyników finansowych. Przedstawiciel EPIC, Marc Rotenberger, dodaje: "Im więcej firmy wiedzą o tobie, tym większa jest cena reklamy".

Sobota [26.01]
17:20 Wojna Ruperta Murdocha z dziennikarzami - dokumentalny (TVP Kultura)
20:15 Wojna Harta - dramat USA (TVP1)
20:30 Bez znieczulenia - dramat polski (TVP Kultura)
22:40 Wal-Mart. Wysoki koszt niskich cen - dokumentalny (TVP Kultura)
00:00 Słodka szesnastka - dramat ang-niem-hiszpński (Ale Kino!)

Niedziela [27.01]
22:10 Miasto Boga - dramat brazylijsko-francuski (TVP 1)
22:10 Rewolta - dramat ang-amer. (HBO)
00:25 Niemcy rok zerowy - dramat włoski (TVP Kultura)

Poniedziałek [28.01]
11:50 Niemcy rok zerowy - dramat włoski (TVP Kultura)
12:00 Paciorki jednego różańca - dramat polski (Kino Polska)
16:45 Pedagogika: dziecko a ekologia - dokumentalny (Planete)
21:35 Taki piękny kraj - komediodramat izraelski (Ale Kino!)
22:25 Nienawiść - dramat francuski (Zone Europa)
23:20 Tylko razem - komediodramat szwedzko-duńsko-włoski (Ale Kino!)