Ubóstwo

Czarnoskórzy uchodźcy nie mogą wydostać się z południa Libii

Świat | Dyskryminacja | Ubóstwo

Czarnoskórzy mieszkańcy Libii, są dyskryminowani przez nowe władze. Pisaliśmy już o tym wcześniej. Światowy Program Żywnościowy ONZ (World Food Programme) podaje, że w Libii istnieją strefy zagrożone głodem i że tymi strefami są właśnie miejsca zamieszkałe przez czarnoskórą mniejszość. Nowe władze Libii stosują wobec tej grupy odpowiedzialność zbiorową, oskarżając czarnoskórych o to, że byli najemnikami Kaddafiego.

Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji informuje, że 700 tys. czarnoskórych mieszkańców czeka na możliwość emigracji w mieście Sheba na południu Libii. Miasto jest nadal kontrolowane przez siły wierne Kaddafiemu. Miasto jest otoczone i nie ma możliwości przekroczenia granicy Czadu lub Nigru.

Niedożywienie w Stanach Zjednoczonych

Świat | Ubóstwo

Departament rolnictwa USA informuje, że 14,7 % rodzin w tym kraju cierpi na problemy „niepewności żywieniowej”. Stany Zjednoczone to według niektórych najbogatszy kraj świata. Nie posiada największego PKB na mieszkańca, jednak jest największą gospodarką świata licząc sprzedawane towary i usługi.
Jak widać jednak niedożywienie będące wynikiem potężnej nierówności społecznej dotyka i ten kraj.

Pomimo niedożywienia tak wielkiego odsetka społeczeństwa, którą się ładnie nazywa „niepewnością żywieniową”, rząd tego kraju przeznacza miliardy dolarów na liczne interwencje wojskowe, w których czynnie uczestniczy, a wręcz je inicjuje.

Źródło: Telesur

Przed młodzieżą nie ma drogi ucieczki

Świat | Publicystyka | Ubóstwo

W raporcie pt. „Pas de rentrée pur les ‘Ni-Nis” magazyn Le Monde opowiada historię 17-letniego Yetzel’a Decerra, żyjącego z rodzicami w północnej części Meksyku, jednego z działaczy i aktywistów „Ruchu na Rzecz Wykluczonych ze Szkolnictwa Wyższego” powołanego do życia w 2006 roku. „Nie ma dla mnie miejsca w publicznych placówkach szkolnictwa, nie stać mnie na szkoły prywatne, nie ma też dla mnie pracy”- Decerra wylicza problemy swoje oraz swoich setek tysięcy współtowarzyszy nędzy.

Uczelnie prowadzone przez państwo są na bardzo wysokim poziomie, jednak jest ich bardzo mało (spośród 122,750 podań złożonych w okresie rekrutacyjnym do Narodowego Autonomicznego Uniwersytetu w Meksyku, przyjętych zostało jedynie 10,300 osób, bo tyle tylko było wolnych miejsc; średnio w skali kraju, jedynie jedna na trzy osoby może liczyć na przyjęcie). Z 28 mln młodych Meksykan w wieku pomiędzy 15- 29 lat, aż 19 mln nie uczęszcza do żadnej publicznej szkoły, a 7,5 mln bezskutecznie szuka zatrudnienia. Ruch na Rzecz Wykluczonych, którego uczestnikiem jest Decerra, walczy o utworzenie 200 tys. dodatkowych miejsc na uczelniach wyższych, dla biednych i pochodzących z ubogich rodzin, chętnych do nauki młodych ludzi.

Kilka tysięcy mil od Meksyku, opracowany przez grupę ekspertów na zlecenie polskiego rządu raport informuje (opublikowany tego samego dnia, co sytuacja Meksyku opisana w „Le Monde”), że w maju 2010r. ludzie w wieku 18-34 lat generowali 50% bezrobocia w Polsce, podczas gdy połowa z nich nigdy nie podjęła żadnej pracy. I to pomimo faktu, że na przestrzeni ostatnich dwóch dekad liczba studentów w naszym kraju podwoiła się, zaś liczba absolwentów uczelni wyższych zwielokrotniła się o przeszło 250%. Równocześnie 60 procent młodych ludzi otrzymuje obecnie wynagrodzenie za pełen etat, pracę okresową lub dorywczą, nie otrzymując ani możliwości wspinania się ścieżką kariery, ani żadnych gwarancji trwałości zatrudnienia. Większość z tych pseudo-etatów dotyczy pracy znacznie poniżej zdobytych kwalifikacji osób zatrudnionych

Milan Kundera swego czasu słusznie zauważył, że ujednolicenie ludzkości prowadzi do jej zjednoczenia i nie ma przed tym ucieczki… Jakże to prawdziwe… Zapewne nie doprowadzi do zjednoczenia nikogo, poza wykluczonymi młodymi ludźmi- jedynego oparcia i ostoi człowieczeństwa w przyszłości. W każdym bądź razie, część francuskich obserwatorów zwiastuje rychłe powstanie generacji „Ni-Ni” (ani szkoły, ani pracy). Prawdopodobnie pierwszego, prawdziwego i zdeterminowanego ruchu globalnego.

Tekst autorstwa Zygmunta Baumana, przetłumaczony ze strony social-europe.eu.

Izrael: Trwają protesty przeciw drożyźnie

Świat | Protesty | Ubóstwo

Izraelczycy znów protestowali przeciwko drożyźnie. Tym razem jednak w sobotnich marszach w paru miastach brało udział łącznie kilka tysięcy osób, a nie dziesiątki czy setki tysięcy, jak było wcześniej.

Demonstracje tradycyjnie rozpoczęły się po zachodzie słońca, kiedy kończy się szabas. W Tel Awiwie na ulice wyległo około pięciu tysięcy osób. Mniej liczne marsze odbywały się też w Jerozolimie - gdzie manifestanci skandowali: "Bibi (premier Benjamin Netanjahu) ma trzy mieszkania!" oraz "walka się jeszcze nie skończyła!" - a także w Jaffie i Tyberiadzie.

AlterKino.org: Czarna siła

Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm | Represje | Ubóstwo | Wideo

Przez dziewięć lat szwedzcy dziennikarze podróżowali do USA, aby dokumentować rozwój ruchu czarnego separatyzmu. Materiały, jakie wówczas nakręcili są niezwykłym świadectwem czasów i fascynującą mozaiką obrazów, muzyki i intrygujących ludzkich osobowości.

"Czarna siła" na Alterkino.org

„Czarna siła” jest bodaj najpełniejszym filmowym dokumentem poświęconym rozwojowi ruchu afroamerykańskiej samoobrony. Wykorzystując pochodzące z lat 1967-1975 nagrania, wydobyte z archiwum szwedzkiej telewizji po trzydziestu latach zapomnienia, oraz współczesne wywiady z czarnymi artystami, aktywistami i naukowcami, reżyser GÖRAN HUGO OLSSON stworzył intrygujący obraz epoki. W filmie zobaczyć możemy niepublikowane wcześniej zapisy rozmów z czołowymi postaciami partii Czarnych Panter, takimi jak Bobby Seale, Huey P. Newton czy Angela Davis oraz społecznymi działaczami w rodzaju Stokely’ego Carmichaela, a gorącym rewolucyjnym nastrojom towarzyszy równie gorąca muzyka.

„To opowieść o duchowym podniesieniu społeczności, poruszające i inspirujące medium, które zabierze widza w podróż do szczególnego okresu historii (..)” – przekonują twórcy filmu – „prowokuje jednocześnie pytania o to, jak czarni Amerykanie postrzegają dziś siebie i kraj, w którym żyją”.

Brazylia: Wyzysk pracowników w Inditexie

Świat | Prawa pracownika | Represje | Ubóstwo

Hiszpański koncern modowy Inditex, do którego należą takie marki jak Zara czy Massimo Dutti, wypłaci odszkodowania robotnikom szyjącym ubrania w Brazylii. To efekt dochodzenia prowadzonego przez brazylijskie władze, w sprawie grupy nielegalnych imigrantów, którzy byli wyzyskiwani w fabrykach. Pracowali w ciężkich warunkach, na bardzo długie zmiany i za symboliczną płacę.

15 imigrantów z Boliwii i Peru zostało uwolnionych przez służby w maju z nielegalnej fabryki pod San Paulo. Najmłodszy z nich miał 14 lat. Wszyscy dostali się do Brazylii nielegalnie. W fabryce szyli ubrania dla Zary, pracując w niebezpiecznych i niehigienicznych warunkach. Musieli spędzać 12 godzin w ciągu doby na stanowisku. Za swoją ciężką pracę otrzymywali od 156 do 290 dolarów miesięcznie. Minimalna płaca w Brazylii to miesięcznie 344 dolary.

Izrael: Protesty społeczne będą kontynuowane pomimo militarnych prowokacji

Świat | Militaryzm | Protesty | Ubóstwo

Pomimo nacisków, by odwołać społeczne protesty w Izraelu w związku z atakami paramilitarnymi na terytorium kraju, oraz odwetem armii izraelskiej, organizacje uczestniczące w wiecach przeciw drożyźnie będą kontynuować swoje działania. Propozycje anulowania wystąpień spotkały się ze wściekłą reakcją demonstrujących. Sobotni wiec przybierze jednak formę marszu milczenia.

Podczas ataku sił paramilitarnych zginęło siedmiu Izraelczyków, a odwet armii izraelskiej spowodował śmierć sześciu Palestyńczyków w Rafah.

Gdańsk: Wielki Marsz Pustych Garnków

Kraj | Lokatorzy | Prawa pracownika | Protesty | Ubóstwo
2011-08-28 12:00
2011-08-28 17:00

W niedzielę 28 sierpnia o godzinie 12:00 pod Złotą Bramą rozpocznie się czwarty już Marsz Pustych Garnków przeciwko podwyżkom czynszów i antyspołecznej polityce władz Gdańska. Zapraszamy do udziału mieszkańców lokali komunalnych, jak też wszystkie inne osoby mające dość ponoszenia kosztów decyzji podejmowanych ponad głowami
społeczeństwa. Razem wyjdźmy na ulicę i pokażmy, że mieszkańcy Gdańska nie będą biernie poddawać się kaprysom Pawła Adamowicza i jego dworu!

1 września wchodzą w życie nowe stawki czynszowe w mieszkaniach komunalnych, które dla zdecydowanej większości najemców oznaczać będą drastyczną podwyżkę opłat, nawet o 150%. Podwyżka o takiej skali bez wątpienia stanie się przyczyną dramatu wielu rodzin, które nie będąc w stanie regulować należności popadną w długi i staną przed widmem utraty mieszkań. Przewidując zwiększoną liczbę eksmisji, władze miasta dopuszczają nawet budowę podmiejskiego osiedla kontenerowego, do którego będą wykwaterowywać dłużników. Sprzedaż zabranych lokatorom mieszkań pomoże łatać rosnącą miejską dziurę budżetową, co zdaje się być głównym celem planowanych podwyżek.

Smutny obraz bezrobocia: 400-osobowa kolejka po jeden etat

Kraj | Ubóstwo

Statystyki powiatowych urzędów pracy są przygnębiające. Liczba osób szukających zatrudnienia w Małopolsce zachodniej przekroczyła 25 tysięcy! Desperacja wielu bezrobotnych sięga zenitu. Nawet wykształceni ludzie są gotowi podjąć się pracy fizycznej, aby tylko zarobić na chleb.

Tak było ostatnio w Oświęcimiu, gdzie przy ul. Zatorskiej otwarto sklep. Kiedy ogłoszono, że jest jeden wolny etat na stanowisku sprzedawcy, przed budynkiem wyrosła gigantyczna kolejka. Stało w niej blisko 400 osób.

Bank Światowy ostrzega przed klęską głodu

Świat | Gospodarka | Ubóstwo

Dramatyczny wzrost cen żywności, które zbliżają się do poziomów rekordowych zagraża biednym, zwłaszcza w rejonie Rogu Afryki. Braki zapasów produktów żywnościowych, niestabilne rynki i ceny pogarszają sytuację - głosi raport Banku Światowego. W lipcu globalne ceny produktów żywnościowych były o 33 proc. wyższe niż rok temu. Wzrost ceny ropy pociąga za sobą dodatkowo podwyżki cen nawozów.

Raport Banku Światowego podkreśla, że wysokie ceny żywności przyczyniły się do obecnej klęski głodu w Rogu Afryki. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zmarło tam z głodu 29 tys. dzieci, a taki sam los grozi dalszym 600 tys. Kryzys zagraża 12 mln ludzi w tym kraju. Bank Światowy dostarczy tam 686 mln dol. funduszy pomocowych, jednak w opinii Zoellicka, który wielokrotnie nawoływał kraje G20 do uczynienia z ryzyka klęski głodowej absolutnego priorytetu, region ten będzie potrzebował znacznie więcej pieniędzy. Jak dotąd na pomoc dla regionu obiecano globalnie przeznaczyć 2,03 mld dol., z czego 870 mln ma być przekazanych w trybie pilnym. W ocenie raportu Banku Światowego, by uratować Róg Afryki przed głodem potrzeba jeszcze 1,45 mld.

Londyn: marsz „Stwórzmy naszym dzieciom przyszłość!”

Świat | Protesty | Ubóstwo

Wczoraj, 13-go sierpnia, ponad 3,000 osób w różnym wieku i reprezentujących różne środowiska, głównie z dzielnic Harringay oraz Hackney, ale również przy wsparciu ludzi z innych okolicznych dzielnic, przemaszerowało z Gillete Square, przez Dalston w dzielnicy Hackney aż do Tottenham Green w Harringay. Pomysł marszu powstał spontanicznie i został zaanonsowany zaledwie dwa dni wcześniej. Urodził się w szeregach stowarzyszenia NLUA (North London Unity Assembly) powstałego z inicjatywy środowisk tureckich, a także sojuszy anty-cięciowych (Anti-cuts Alliances) z północnej części Londynu.

Celem marszu było udzielenie lokalnym społecznościom odpowiedzi dot. przyczyn obecnego kryzysu finansowego i problemów subwencyjnych dotyczących m.in. dzielnic Tottenham i Hackney, a także dyskusja o powodach głębokiej frustracji i rozpaczy pośród miejscowych społeczności, które mogą inicjować uliczne zamieszki. Cały marsz prowadzony był na czele przez kilkanaścioro dzieci trzymających banner „Stwórzmy naszym dzieciom przyszłość!”. Pośród tłumu zobaczyć można było dziesiątki własnoręcznie wykonanych plakatów i transparentów najróżniejszych grup i organizacji.

Poznań: Eksmisja na bruk na raty dotknie 301 rodzin

Kraj | Lokatorzy | Ubóstwo

Jeszcze w sierpniu eksmitowanych w Poznaniu ma być 301 rodzin - ok. 650 osób. Mają otrzymać miesięczne zakwaterowanie w hotelu. Podobną metodę „eksmisji na bruk na raty” stosują od dawna władze Warszawy.

Spośród 301 mieszkań, w 38 mieszkają rodziny z małymi dziećmi, w 33 osoby niepełnosprawne. 10 rodzin to emeryci i renciści. Wśród osób zagrożonych eksmisją na bruk na raty są też cztery kobiety w ciąży i sześciu obłożnie chorych. To wynik kontroli przeprowadzonej przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.

Dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych skomentował to tak: „Posiadanie małego dziecka nie zwalnia z obowiązku płacenia. Taka osoba nie uniknie realizacji postanowienia sądu. Mając dzieci, trzeba być za nie odpowiedzialnym.” (poznan.gazeta.pl)

Co piąty Litwin żyje w skrajnym ubóstwie

Świat | Gospodarka | Ubóstwo

Litewski Urząd Statystyczny ogłosił, że 20,2 proc. ludności tego kraju, to jest 670 000 osób, żyje w warunkach skrajnego ubóstwa. Jest to skutek ostrego kryzysu gospodarczego, który dotknął kraj w 2009 i 2010 roku. Jako szczególnie ciężką raport Urzędu Statystycznego określa sytuację na wsi litewskiej, gdzie w skrajnym ubóstwie żyje 28,4 procent mieszkańców, podczas gdy w miastach odpowiednio 16,2 procent.

Od 2010 roku minimum dochodów, poniżej którego zaczynało się skrajne ubóstwo, wynosiło 701 litów na osobę (203 euro), podczas gdy rok wcześniej było to 831 litów (241 euro). Litwini, którzy ukończyli 65 rok życia, znajdują się powyżej tej granicy, ponieważ średnia emerytura wynosi na Litwie 750 litów (217 euro). Spośród osób uznanych za żyjące poniżej granicy skrajnego ubóstwa 55,8 procent to bezrobotni, a 12,3 procent zalicza się do kategorii "biednych pracujących".

Rosnący gniew Brytyjczyków znalazł ujście wczorajszej nocy

Świat | Protesty | Publicystyka | Ubóstwo

Burzliwe wydarzenia zeszłej nocy, w północnej części Londynu, przez media głównego nurtu przypisywane są złości młodych ludzi, powstałej po zastrzeleniu przez policję lokalnego mieszkańca. W pierwszej kolejności podkreślane jest to, że był to groźny i uzbrojony przestępca, który stawiał opór przy zatrzymaniu, po czym wdał się w strzelaninę. Czy tak było w rzeczywistości, tego stwierdzić w tej chwili nie sposób, gdyż policja odmawia udzielenia szerszych informacji.

Odnośnie eskalacji zamieszek i niespotykanego ostatnimi laty w Anglii wybuchu agresji, nie brakuje opinii bardziej dosadnych i tendencyjnych, mówiących o tym, że grupy młodocianych, ulicznych przestępców (co jest silnie zaznaczane- ze środowisk imigranckich), wykorzystały sytuację do bezsensownej walki z policją i plądrowania sklepów dla czystej przyjemności, czy chęci wzbogacenia się. Kilkaset przepełnionych furią osób atakowało policyjne oddziały, podpalało radiowozy, sklepy, niszczyło witryny centrów handlowych i banków.

Rozmowy przeprowadzane z mieszkańcami m.in. dzielnicy Tottenham, w dzień po ulicznych starciach przedstawiają sytuację w zgoła innym świetle niż medialni żurnaliści. Wielu z mieszkańców, gromadzących się od wczesnych godzin rannych w miejscu starć, ogląda zniszczenia i głośno daje wyraz swojej dezaprobacie w kierunku działań rządu i policji. Pytani mieszkańcy opowiadali o długo narastającej frustracji wobec niestabilnej sytuacji gospodarczej, rosnącej fali cięć pomocy socjalnych, wzrostu cen wielu usług publicznych, w tym m.in. transportu, czy zmniejszaniu subwencji na edukację publiczną, by powstrzymać narastający deficyt budżetowy.

Równie często wymienianym powodem eskalacji przemocy jest narastający konflikt między, licznymi w tej części miasta, mniejszościami etnicznymi a policją, która wg relacji mieszkańców traktuje ich niesprawiedliwie i przedmiotowo.

Bezrobotny tubylec, 40-letni Scott Allen powiedział, że obawiał się podobnego wybuchu niezadowolenia w innych mniej zamożnych częściach miasta. Twierdzi, że napięcia wśród niższych warstw społecznych w ubogich partiach Londynu, budowane są przez rządową politykę cięcia wydatków kosztem najbiedniejszych.

Do zamieszek doszło niespełna rok przed przyszłorocznymi igrzyskami olimpijskimi, których obstawę musi na swoje barki wziąć Metropolitan Police. Allen powiedział, że zaniedbane i zniszczone dzielnice, takie jak Tottenham, nie ujrzą korzyści w zamian za miliardy funtów wydanych na organizację igrzysk, co również budzi gniew mieszkańców. „W ciągu kilku ostatnich tygodni wszystko kręci się wokół Olimpiady, tego ile rzekomo miasto na niej zyska i jaką uzyskamy z tego tytułu spuściznę. Cóż, ta spuścizna już tu jest” – powiedział, nawiązując do zniszczonych po nocnych zamieszkach ulic.

Dzielnica Tottenham została masowo dotknięta gwałtownymi i ostrymi cięciami wydatków, zarządzonymi przez 15-miesięczny koalicyjny rząd, aby doprowadzić do stanu równowagi bilans miejskich ksiąg rachunkowych. Zmniejszono drastycznie środki na usługi dla młodzieży, a zwalnianie pracowników sektora publicznego, z których wielu mieszka właśnie w dzielnicach jak Tottenham, spowodowało tu znaczny wzrost bezrobocia.
Zeszło nocne zamieszki były poprzedzone wybuchami przemocy w roku ubiegłym, gdy w Londynie miały miejsce protesty przeciwko „polityce zaciskania pasa”.

26-letni czarnoskóry mężczyzna, który ukrył się pod imieniem Jason powiedział, że tego typu działania, przemoc, agresja wobec sił porządkowych, niszczenie mienia to „wołanie o pomoc” i próba zwrócenia na siebie uwagi przez osoby, które są bezsilne wobec swojej sytuacji. „Nie mam pracy, żadnych perspektyw, nie mam nic. Nikt nie chce nam pomóc. Potem są zdziwieni, że na ulicach rodzi się przemoc”- powiedział wzburzony Jason dodając, że bezrobotny pozostaje od momentu ukończenia szkoły.

„To jest getto, slumsy, nikt się nie przejmuje naszym losem. Zostałem zatrzymany przed moim domem przez policję bez żadnego powodu. To się często powtarza. Nie ma pracy…. Ale wciąż obcinają kolejne pomoce socjalne, jesteśmy pozostawieni na pastwę losu. Wielu ludzi w dzielnicach jak ta, nie ma za co żyć. Mamy tego wszyscy dosyć.”

Tubylcy często wspominają, że społeczny gniew narasta od dłuższego czasu, podsycany natrętnymi wizytami policji, która skupia się na nękaniu osób pochodzących z mniejszości etnicznych.
„Tak wiele możliwości zostało odebranych ludziom z warstwy robotniczej i wszystko zmierza ku temu, że proces ten będzie się pogłębiał, coraz bardziej dotykając mniejszości narodowe”- mówi 28-letnia matka dwójki dzieci, przedstawiająca się jako Diana X.

Ciężko by na bazie tych opinii usprawiedliwiać grabieże w okolicznych sklepach. Zaznaczmy jednak, że większość uczestników zamieszek skupiło się na dewastacji lokali należących do wielkich korporacji, znanych marek oraz banków, chcąc być może w jakiś sposób wyładować swoją złość i frustrację, negatywne uczucia jakimi darzą korporacje i koncerny skupiające w swoich rękach ogromny kapitał. Wszak błyszczące, stylowe wnętrza tych lokali stanowią głęboki kontrast dla biednych, obskurnych dzielnic imigrantów. W parku handlowym Tottenham Hale zniszczone zostały przede wszystkim sklepy wielkich, globalnych marek.

Izrael: Masowe protesty zapowiedziane na sobotę

Świat | Protesty | Ubóstwo

Na sobotę przewidziane są masowe demonstracje antyrządowe przeciw wysokim kosztom utrzymania w Tel Awiwie i innych miastach. Zeszłej soboty w całym kraju, w demonstracjach pod hasłami sprawiedliwości społecznej uczestniczyło ponad 100 tys. ludzi.

Ruch protestu rozpoczął się w czerwcu od postawienia miasteczka namiotowego w drogiej dzielnicy Tel Awiwu w proteście przeciw wysokim czynszom. Od tego czasu, wiele różnych grup społecznych przyłączyło się do protestów. Rodzice domagający się dostępnych żłobków organizowali „protesty wózkowe”. Protestowali również niepełnosprawni. Taksówkarze zablokowali drogi wiodące do stolicy.

Również Arabowie mieszkający w Izraelu dołączyli do protestu – domagając się zniesienia dyskryminacji na tle etnicznym.
Rząd Netaniahu odpowiedział wprowadzając ułatwienia w budowie nowych domów, jednak zdaniem protestujących, doprowadzi to tylko do zwiększenia podaży luksusowych apartamentów, niedostępnych dla przeciętnego mieszkańca Izraela. (AFP)

Kanał XML