Ubóstwo
Powrót, dokąd?
Tomasso, Czw, 2011-01-27 20:27 Kraj | Blog | Dyskryminacja | Prawa pracownika | UbóstwoPoruszający dokument o Andrzeju Stępniaku, byłym więźniu, który odzyskując wolność, stracił ją na nowo w okrutnych realiach rynkowej rzeczywistości. Niechęć pracodawców do zatrudnienia człowieka z kryminalną przeszłością, kończący się zasiłek z pośredniaka, życie na garnuszku matki, której emerytura ledwo starcza na utrzymanie jej samej. W tym całym szaleństwie, na które składa się bezsilność, beznadzieja, brak wiary w siebie, nasuwa się pytanie: czy warto było wracać do społeczeństwa?
„To jest to, że człowiek karany jest już wykreślony… z życia. Tak nie powinno być. I co dalej? Wrócić z powrotem, bo tam dadzą jeść?” – Andrzej Stępniak.
Jean Ziegler o wolnym rynku w filmie „Nakarmimy świat”
Tomasso, Śro, 2011-01-26 19:12 Świat | Blog | Gospodarka | Kultura | Tacy są politycy | UbóstwoJean Ziegler, specjalny wysłannik Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw żywności:
„Fakty i liczby są porażające. 100 tys. ludzi dziennie umiera z głodu, co 5 minut umiera z głodu dziecko, poniżej 10 roku życia. Co 4 minuty ktoś ślepnie z powodu niedoboru witaminy A. Według danych z najnowszego wydawanego corocznie raportu FAO (Światowej Organizacji Żywności i Rolnictwa), specjalnej agencji ONZ w Rzymie, 842 miliony ludzi na świecie cierpi z powodu skrajnego niedożywienia. Nie mogą pracować, zakładać rodzin, są inwalidami z powodu niedożywienia. Rok temu było ich aż 826 milionów, czyli liczba ofiar głodu rośnie. Ten sam raport FAO stwierdza, że przy obecnym rozwoju rolnictwa, świat jest w stanie wyżywić 12 miliardów ludzi. Innymi słowy: każde dziecko, które umiera z głodu to ofiara morderstwa”.
oraz dodaje:
„Wolny rynek nie ma nic wspólnego z wolnością. To jeden wielki fałsz. Kiedy Nestle przejmuje afrykańskie rolnictwo to jest to wolność dla drapieżnego zwierzęcia w dżungli. To tak jakby Mike Tyson walczył w ringu z chudym, niedożywionym Bengalczykiem. Potęgę wielkich korporacji widać w liczbach opublikowanych w zeszłym roku przez Bank Światowy. 52% światowego produktu brutto, czyli wszystkich dóbr jakie wytworzono na całym świecie to produkcja 500 globalnych korporacji. Mają one tylko jeden cel: osiągnąć jak najwyższy zysk. Największym światowym producentem żywności, który zatrudnia 300 tyś.osób, działa na 5 kontynentach i używa ponad 8 tysięcy marek handlowych jest koncern Nestle. Zarządza nim miły, opalony Austriak. Ale on też musi się stosować do reguł korporacji, które każą maksymalizować zyski. Jeśli nie wykaże się astronomicznymi wynikami, to akcjonariusze go zwolnią i wielka władza nad światem jaką dziś dysponuje nic mu nie pomoże. Śrubowanie zysków to mordercza strategia wszystkich globalnych korporacji”.
Skąd te cytaty? Z filmu „Nakarmimy Świat”, austriackiego reżysera Erwina Wagenhofera. To znakomity dokument o wszechmocnych zarządach korporacji, o przepływie dóbr i pieniędzy, film o ubóstwie pośród niewyobrażalnego bogactwa i o ludziach umierających z głodu na oczach sytej Europy (a może raczej tuż obok Europy, odwróconej do nich plecami?).
Zapraszam do obejrzenia filmu on-line, poprzez serwis iplex.pl.
Made in China
Tomasso, Czw, 2011-01-20 23:43 Świat | Gospodarka | Prawa pracownika | Publicystyka | Ubóstwo | Zwolnienia90,7% zabawek sprzedawanych w Europie jest importowanych z Chin*. Gwałtownie rozwijająca się produkcja w tej branży skupiona jest na terenie chińskiej prowincji Guangdong, w Delcie Rzeki Perłowej. Szybko rosnące miasta i ośrodki produkcji przyciągają miliony migrantów z terenów wiejskich całego kraju, którzy mają nadzieję wydobyć się z nędzy poprzez zatrudnienie w fabrykach. Niestety, ich zarobki nie starczają na oszczędności ani nawet godne życie, a warunki bytowania i pracy urągają wszelkim standardom. Na terenie większości fabryk łamane jest zarówno chińskie, jak i międzynarodowe prawo pracy.
Umowy sprzeczne z prawem
Problemy zatrudnionych w przemyśle zabawkarskim w Chinach zaczynają się wraz z podpisaniem umowy o pracę in blanco. Czasami podpisują oni puste kartki, czasami zaś umowy z lukami, które dopiero później wypełniane są treścią przez kierownictwo fabryki. W rezultacie pracownicy nie znają swoich praw ani zobowiązań, pracodawcy zaś mogą zawsze przedstawić audytorom legalny dokument.
Nagminne jest wielokrotne podpisywanie umów krótkoterminowych, zamiast zatrudnienia długoterminowego. Po okresie próbnym lub początkowym pracownicy są zwalniani i zatrudniani ponownie. Zdarza się, że osoby przepracowują ponad rok na kontraktach krótkoterminowych (od 10 dniowych do trzymiesięcznych). Tym sposobem nie nabywają oni żadnych praw i cały czas pracują na warunkach okresu próbnego.
Czas pracy przekraczający wytrzymałość
- 96 ½ godzin w fabryce tygodniowo
15 ½ godzinne zmiany w dni powszednie, 9 ½ godzinne zmiany w soboty i niedziele
praca od 8.30 do 24.00
44 godziny nadgodzin w tygodniu przeciętnie
0 dni wolnych przez kilka miesięcy w szczytowym sezonie
(przykładowe dane, dotyczą fabryki Dawei Chengji)
Taki tryb pracy przekracza normy ustalone w chińskim prawie o 400%. Nadgodziny są obowiązkowe, pomimo że wielu pracowników poświęciłoby dodatkową płacę w zamian za odpoczynek. Za unikanie pracy lub spóźnienia potrącana jest pensja. Kara za 10 minut spóźnienia to 1 ½ dniówki mniej, 30 minut spóźnienia lub więcej to 3 dniówki mniej.
W szczytowym sezonie raz lub dwa na miesiąc zdarzają się nawet 24 godzinne zmiany od 8.30 do 8.30, po których zatrudnieni otrzymują dzień wolny. Podczas intensywnego okresu produkcji przerwy na obiad i kolację skracane są do 30 minut i 15 minut.
Głodowe płace i brak zabezpieczeń społecznych
- 1 313,00 yuanów (ok. 537 złotych) zarobku miesięcznie, razem z płacą za nadgodziny
3,17 yuanów (ok. 1,38 złotych) za godzinę
1 yuan (ok. 45 groszy) kosztuje każda minuta spóźnienia
30 yuanów (ok. 13 złotych) kary za śpiewanie przy pracy
12 yuanów (ok. 5,25 złotych) premii w miesiącu, jeśli pracownik nigdy się nie spóźnił
(przykładowe dane, dotyczą fabryki Yongsheng)
Prawo prowincji Guangdong przewiduje 4,66 yuanów za godzinę jako płacę minimalną. Kierownictwo fabryk oszukuje swoich pracowników na 36% ich uposażenia, nie podając jasno zasad naliczania płac. Nie ma mowy o płatnych urlopach ani o urlopach macierzyńskich, które również wymagane są prawem. Jeżeli pracownicy chcą być objęci państwową emeryturą, muszą opłacać składkę 83 yuany miesięcznie przez minimum dwadzieścia lat, ale większość tego nie robi. Zbyt słabo rozumieją system ubezpieczeń społecznych, rzadko pracują w jednej fabryce więcej niż dwa lata, a często wracają do swojej wioski zanim zdążą nabyć jakiekolwiek prawa do emerytury.
Fatalne warunki pracy
- 3 wiatraki sufitowe na 280 pracowników
(przykładowe dane, dotyczą fabryki Dawei Chengji)
W prowincji Guangdong panuje klimat subtropikalny. W fabrykach często nie ma klimatyzacji, a robotnicy tłoczą się w halach produkcyjnych. Przez to panuje tam nieznośne gorąco. Ludzie są przemoczeni od potu. W pomieszczeniach gdzie zabawki są malowane panuje szczególnie wysoka temperatura, unoszą się także opary chemikaliów. Kierownictwo jednej z fabryk tłumaczy, że wiatraki są tam wyłączone, ponieważ ruch powietrza mógłby wpłynąć na to jak farba jest rozprowadzana i obniżyć jakość produktu.
- 87 osób zginęło, 47 zostało rannych w pożarze
(dotyczy fabryki Zhili)
7 lat walczyli o odszkodowanie... nigdy nie zostało ono wypłacone.
2 lata więzienia odsiedział kierownik zakładu, po wyjściu na wolność otworzył kolejną fabrykę.
Zanotowano, że w fabryce Duoyuan materiały, narzędzia, odpady i niedokończone wyroby piętrzą się złożone w różnych miejscach, również przed drzwiami ewakuacyjnymi. Wyjścia ewakuacyjne są często niedostępne, a drzwi i okna zamknięte na stałe. Do tego praca odbywa się w nieustannym hałasie.
Robotnikom zabronione jest wstawać podczas pracy. Spędzają wiele godzin w pozycji siedzącej, pochyleni nad częściami, które składają. „Nie ma nawet czasu żeby sięgnąć po łyk wody. Praca jest wyczerpująca, a ręce są w ciągłym ruchu” relacjonuje pracownik fabryki Dawei. Podczas pracy nie są zarządzane żadne przerwy. Ostatni etap produkcji, pakowanie pudeł z zabawkami do wysyłki i przewożenie ich do miejsca załadunku, jest najcięższą pracą. Zatrudnieni muszą bez przerwy przenosić i ustawiać pudła, które mogą ważyć do 30 kilogramów.
W wielu fabrykach nie są zapewniane ubrania ochronne. Często pracownicy nie zakładają rozdawanych rękawic, ponieważ jest zbyt gorąco aby je nosić, a w dodatku utrudniają one obróbkę drobnych elementów. Obawiają się że jeżeli ekwipunek ochronny spowolni ich pracę, otrzymają niższą pensję. Zatrudnieni przy wypychaniu pluszowych zabawek nie mają masek na twarz i wdychają unoszący się materiał wypełnienia. Kontakt z tymi sucstancjami powoduje to ból gardła, a także alergie skórne. Zatrudnieni przy malowaniu również nie mają masek na twarz i wdychają opary chemikaliów. Powoduje to mdłości, zaburzenia równowagi, zatrucia, wymioty.
Maszyny wszelkiego rodzaju nie są zabezpieczone, a pracownicy nie otrzymują odpowiedniego przeszkolenia co do ich obsługi. Stąd duża ilość urazów i okaleczeń podczas ich obsługi. Pracownice używają maszyn do szycia nie wyposażonych w elementy ochronne, przez co ich ręce często pokłute są igłami.
Nędzne warunki życia
Większość pracowników spędza cały swój czas na terenie zakładu produkcyjnego. Mieszkają w dormitoriach należących do fabryk i jadają w kantynach w fabrykach. Opłaty za mieszkanie, zużycie wody i elektryczności oraz za jedzenie są potrącane z pensji. Zdarza się, że pracownikom zabronione jest pod groźbą kary opuszczanie zakładu.
- 7 pięter
30 pokoi
8 osób w pokoju
69 yuanów (ok. 29 złotych) miesięcznie
(przykładowe dane, dotyczą fabryki Dawei Chengji)
Robotnicy śpią na prymitywnych piętrowych łóżkach, mają w pokoju jedno źródło światła. Brakuje nawet odrobiny prywatności. Nie ma szafek zamykanych na kłódkę. Przez snem wiele osób wkłada pieniądze do kieszeni spodni, spodnie zwija i chowa pod poduszką. Mimo to zdarza się dużo kradzieży, które mogą pozbawić ciężko zarobionych pieniędzy i środków na życie na wiele tygodni. W materacach lęgną się pluskwy, których ugryzienia swędzą, a rozdrapane grożą infekcją.
- 183 yuany (ok. 68 złotych) miesięcznie za jedzenie
o 73 yuany drożej, niż w poprzednich miesiącach
(przykładowe dane, dotyczą fabryki Lungcheong, podwyżka w grudniu 2005)
Czesem fabryka nie potrąca co miesiąc ceny jedzenia i robotnicy płacą zależnie od tego, ile i co jedzą. Za 2 yuany można było dostać w kantynie dwa warzywne i jedną mięsną porcję. To może być surówka, kilka plasterków pikli i wieprzowina gotowana z wodorostami, przy czym – jak mówią robotnicy – bardzo trudno było znaleźć tam wieprzowinę. Za 3 yuany można było dostać dwie porcje mięsne i jedną warzywną. Wraz z podwyżką, cena najtańszego dania podniosła się do 3 yuanów. Jednocześnie robotnicy zeznali, że jakość jedzenia pogorszyła się znacznie. Donoszono o przypadkach, kiedy w kuchni używana była tania sól technologiczna.
* Dane Toy Industries of Europe z 2008 r.
Od 1400 do 2120 uchodźców w Polsce pozostaje bezdomnych
Tomasso, Śro, 2011-01-19 23:19 Kraj | Dyskryminacja | UbóstwoSzacunkowa liczba uchodźców pozostających w Polsce bezdomnymi wynosi obecnie 1400-2120 osób - wynika z pierwszego w Polsce, pilotażowego badania nad tym problemem, które przeprowadził Instytut Spraw Publicznych. Wśród głównych przyczyn bezdomności uchodźców eksperci ISP wyliczają: ograniczoną liczbę mieszkań socjalnych i komunalnych (w tym mieszkań odpowiednich dla rodzin wielodzietnych); niewydolność ekonomiczną uchodźców (czyli niezdolność do osiągnięcia dochodów wystarczających na wynajęcie i utrzymanie odpowiedniego mieszkania); niechęć właścicieli do wynajmowania mieszkań cudzoziemcom, którzy są uprzedzeni wobec rodzin wielodzietnych, często do głosu dochodzą stereotypy etniczno-rasowe (np. Czeczen kojarzy się z terrorystą).
"Uchodźcy, którzy przyjeżdżają do Polski, są bezdomni na dzień dobry. W większości przypadków mieszkają w miejscach zbiorowego zakwaterowania lub w przeludnionych mieszkaniach, często o bardzo niskim standardzie. Im dłużej przebywają w takich warunkach, tym trudniej im zmienić swoją sytuację życiową" - podkreśla w komentarzu do badania współautorka raportu dr Kinga Wysieńska, ekspert Instytutu Spraw Publicznych.
Polacy żyją w zatłoczonych klitkach
Renegade, Sob, 2011-01-15 17:41 Kraj | Lokatorzy | UbóstwoJest to prawie największe zaludnienie w Europie. Ponad 60 proc. polskich rodzin z dziećmi mieszka w za małych mieszkaniach. Wskaźniki przeludnienia plasują Polskę na 28 pozycji wśród 30 krajów europejskich - donosi bankier.pl. Daleko nam do Cypru, gdzie tłok w mieszkaniu to problem co setnej osoby.Także holenderskie i fińskie rodziny z dziećmi nie mają tłoku, bo ten doskwiera odpowiednio 1,4 i 4,5 proc. Średnia unijna to 25 proc., ale średnia dla 12 nowych państw UE to już 60 proc. a dla starych 14,4 proc.
Gdy rodzina składa się z małżeństwa i trójki dzieci, to taka rodzina wymagałaby nawet pięciopokojowej nieruchomości. Takie warunki mieszkaniowe są często w Polsce utopią - zauważa bankier.pl. Gorszą sytuację mieszkaniową rodziny z dziećmi mają tylko w Rumunii, na Węgrzech i Łotwie, gdzie analogiczne wskaźniki wynoszą ponad 71 proc.
Wielka Brytania: Społeczeństwo zaciska pasa, a bankierzy wypłacają sobie miliony
Tomasso, Pon, 2011-01-10 23:21 Świat | Gospodarka | UbóstwoPodczas gdy rząd w Londynie ostro tnie wydatki na cele publiczne, szefowie sześciu wielkich brytyjskich banków znów otrzymają w tym roku gigantyczne premie. Dyrektor państwowego Royal Bank of Scotland (RBS) Stephen Hester dostanie aż 3 miliony euro nagrody. Hester, który objął szefostwo banku stanowiącego w 84 procentach własność państwa w najbardziej kryzysowym roku 2008, otrzyma za swą pracę w 2010 roku w sumie 6,8 miliona funtów szterlingów, to jest 8,2 miliona euro (złożą się na to premia i wynagrodzenie).
Hester przyznał podczas niedawnej debaty parlamentarnej, że nawet jego rodzice uważają, iż zarabia za dużo. Na początku 2010 roku zrzekł się nagrody za 2009 rok w wysokości 1,6 miliona funtów (1,9 miliona euro). W tym roku jednak nie zamierza z niej rezygnować.
Szczecin: Jedzenie Zamiast Bomb rozpoczyna sezon
oski, Nie, 2011-01-09 21:36 Kraj | Gospodarka | Militaryzm | Ubóstwo7 stycznia 2011, w szczecińskim przejściu podziemnym przy ulicy Wyzwolenia odbyła się pierwsza w tym roku akcja kolektywu Jedzenie Zamiast Bomb. Szczecińscy działacze rozpoczęli w tym sezonie zimowym dość późno, ale - jak zapowiadają - co piątek o godzinie 17.00 do końca zimy będą rozdawać ciepłe posiłki potrzebującym.
- Rozdajemy jedzenie potrzebującym, aby pokazać jak niewielkim wysiłkiem można pomóc głodnym. Problem głodu dotyka ludzi na całym świecie, a środki pieniężne, które mogłyby pomóc, rządy bezsensownie inwestują w zbrojenia – powiedziała Małgorzata Rawa, aktywistka szczecińskiego Jedzenia Zamiast Bomb.
Tunezja: Protesty przeciw bezrobociu
Yak, Wto, 2010-12-28 21:39 Świat | Protesty | UbóstwoW Tunezji wybuchły wielodniowe zamieszki spowodowane brakiem perspektyw i bezrobociem panującym w kraju. Bezpośrednią przyczyną zdarzeń była nieudana próba samobójcza 26-letniego absolwenta uniwersytetu, który oblał się benzyną i podpalił. Do desperacji doprowadziła go sytuacja, w której był zmuszony do handlowania owocami na ulicy, a policja skonfiskowała jego towar, twierdząc, że nie posiada odpowiednich zezwoleń.
W Sidi Bouzid, skąd pochodził student, doszło też do udanej próby samobójczej, gdy młody bezrobotny celowo wszedł na słupy wysokiego napięcia i został porażony prądem. Był to jego protest przeciwko jego sytuacji jako bezrobotnego.
W dniu 24 grudnia, tysiące ludzi wyszło na ulice. Doszło do spalenia posterunku Gwardii Narodowej, wielu samochodów policyjnych i biura rządzącej Partii Konstytucyjno-Demokratycznej w Menzel Bouzaiene. Policja zastrzeliła w odwecie 18-latka.
Chiny: Działa domowej roboty przeciw deweloperom
Vino, Sob, 2010-12-25 13:51 Świat | Lokatorzy | Protesty | Represje | UbóstwoW Chinach wciąż trwa opór rolnika z przedmieść Wuhan w prowincji Hubei, który nie zgodził się oddać lokalnym deweloperom. Na posesję Yanga Youde już kilkukrotnie próbowały wedrze się ekipy ewikcyjne. Za każdym razem odstępowali od wykonania bezprawnych czynności. Odstraszały ich ręcznie wykonane działa wykonane przez pana Youde.
Farma - łakomy kąsek dla lokalnych przedsiębiorstw budowlanych - została zamieniona w twierdzę. Obok domu pan Youde wzniósł wieżyczkę obserwacyjną uzbrojoną w ręczną rakietnicę. Do tego pod domem stoi 16-lufowe mobilne działo strzelające improwizowanym ładunkami zrobionymi z fajerwerków.
"Strzelałem tylko nad ich głowami, aby ich wystraszyć" - twierdzi rolnik pytany o ostrzelanie ekip ewikcyjnych i wyburzeniowych - "Nie chciałem u nikogo spowodować żadnych obrażeń". Efektywny zasięg broni ręcznej roboty wynosi 100 metrów. Yangowi Youd zaproponowano cenę 130 tysięcy yuanów (19 tyś dolarów). Domaga się 5 razy więcej. Pierwszy raz próbowano dokonać ewikcji i wyburzenia w lutym. W maju pan Youde w pojedynkę obronił się przed 100-osobową grupą ewikcyjno-wyburzeniową ostrzeliwując ich z wieżyczki i działa. (poniżej reportaż filmowy i galeria)
Emerytury będą stanowić jedną trzecią pensji
Tomasso, Pią, 2010-12-24 20:24 Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika | UbóstwoEmerytury dzisiejszych nastolatków będą bardzo niskie. Na starość nie dostaną nawet jednej trzeciej ostatniej pensji. Tak wynika z analizy przygotowanej dla premiera przez doradzającą mu Radę Gospodarczą. Raport ma pomóc premierowi podjąć decyzję o przyszłości otwartych funduszy emerytalnych. Obliczenia przeprowadzono dla siedmiu scenariuszy. Od poprawy funkcjonowania OFE, przez różne warianty obniżenia składki do funduszy, aż po przekazywanie im zamiast gotówki specjalnych obligacji emerytalnych.
Z wyliczeń przygotowanych dla rady przez niezależnego aktuariusza wynika, że bez względu na to, który wariant wybierze premier, emerytury dzisiejszych nastolatków będą o połowę niższe niż obecne. W 2060 r. stopa zastąpienia (czyli stosunek pierwszej emerytury do ostatniego wynagrodzenia) wyniesie od 29 do jedynie 33 proc. Dla porównania - jeszcze w 1998 r. emeryci dostawali średnio ok. 65 proc. ostatniej pensji.
Toruń - bilboard świąteczny
Czytelnik CIA, Śro, 2010-12-22 23:47 Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | UbóstwoW dniu 21.12.2010 w centrum Torunia zawisł billboard przedstawiający Jezusa Ch. pytającego swoich wiernych czy spełnili dla Niego już swój chrześcijański obowiązek.
Szał zakupów, zabijanie zwierząt, nadmierna konsumpcja zarówno jedzenia jak i alkoholu czyli święta pełna gębą – bez chwili refleksji nad zamarzającymi bezdomnymi, bez empatii dla najbardziej potrzebujących…
Zachęcamy do przeczytania artykułu: Alterkonsumpcja jako sposób na święta - http://kolektywnologo.wordpress.com/2010/12/22/alterkonsumpcja-jako-spos...
Kraków: Heppeningiem w Vat
Renegade, Czw, 2010-12-16 11:49 Kraj | Blog | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycy | UbóstwoMy, poddani najjaśniej nam panującej „Platformy Obywatelskiej” przykładnie sami obcięliśmy sobie podniesiony VAT! Do radosnego obcinania zaprosiliśmy też mieszkańców Królewskiego Stołecznego Miasta Krakowa.
Do akcji włączył się też sam premier Donald Tusk, który wielkimi nożycami pokazywał, że obcinanie wcale nie musi boleć. Rozdawane były też pakowane bułki już obcięte o nową stawkę vat, by pokazać, że nasze żołądki muszą się skurczyć tylko trochę. Uważamy, iż wielce właściwa jest polityka rządu, który w budżecie na rok 2011 zwraca uwagę na kwestie tak ważne jak podniesienie ilości środków dla Sejmu i Senatu o jedyne 9% czy zwiększenie budżetu kancelarii prezydenta RP Bronisława Komorowskiego oraz na wydanie bagatela kilku miliardów złotych na misję w Afganistanie. Z radością weźmiemy na siebie ciężar podniesionego VAT-u i ograniczenia świadczeń socjalnych. Zaciśniemy pasa o jeszcze kilka dziurek!
Wiwat najjaśniejsza Rzeczypospolita!
Strajk generalny w Grecji. Starcia na ulicach
XaViER, Śro, 2010-12-15 14:44 Świat | Gospodarka | Prawa pracownika | Protesty | Strajk | UbóstwoTrwa siódmy już w tym roku strajk generalny w Grecji przeciwko przerzucaniu na barki pracowników kryzysu wywołanego przez kapitał. W Atenach i Salonikach doszło do walk protestujących z policją. W ateńskiej demonstracji uczestniczy 100.000 osób.
Protestujący spalili wejście do Ministerstwa Gospodarki, następnie przeszli pod parlament, gdzie doszło do starć z policją, która rozproszyła demonstrujących za pomocą pałek i gazu łzawiącego. Mimo tego walki trwają, a protestujący się przegrupowują i odpowiadają kontratakami za pomocą kamieni i butelek z benzyną. Demonstrujący zaatakowali także luksusowe hotele w pobliżu parlamentu, gdzie spalili kilka drogich aut. Poszedł z dymem także jeden wóz policyjny. W okolicach politechniki kilku policjantów próbowało wjechać motocyklami w protestujących, ale ci ich ściągnęli na ziemię i pobili. Protestujący zaatakowali także byłego ministra Kostisa Hatzidakisa, który wdał się z nimi w utarczkę słowną.
WikiLeaks: Nigeria pod totalną kontrolą koncernu Shell
XaViER, Czw, 2010-12-09 15:12 Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | UbóstwoWedług ujawnionych przez WikiLeaks amerykańskich depesz dyplomatycznych gigant naftowy Shell umieścił swoich ludzi we wszystkich głównych ministerstwach nigeryjskiego rządu. Daje to koncernowi wgląd we wszystkie decyzje dotyczące bogatej w złoża ropy naftowej Delty Nigru.
Jeden z przedstawicieli zarządu Shella powiedział jednemu z dyplomatów amerykańskich, że koncern ma swoich pracowników we wszystkich kluczowych departamentach i stąd też wie o "wszystkim co się w nich dzieje". Przechwalał się także, że nigeryjski rząd przymyka oko na rozmiary infiltracji przez Shella i nawet nie był świadomy tego, jak dużo ta firma wie o jego poczynaniach.
Tajne depesze z afrykańskich ambasad USA, ujawniają także, że ten angielsko-holenderski koncern wymienia informacje wywiadowcze ze służbami USA. W jednym z przypadków dostarczył np. amerykańskim dyplomatom nazwiska nigeryjskich polityków podejrzanych o wspieranie bojowników i prosił o informację ze strony służb, czy bojownicy mają dostęp do pocisków ziemia-powietrze.
Haiti: Trwają zamieszki, protestujący obwinają siły ONZ za epidemię cholery
Czytelnik CIA, Wto, 2010-11-16 14:46 Świat | Protesty | UbóstwoCap Haitien, drugie największe miasto na Haiti jest wstrząsane przez zamieszki. Przynajmniej dwie osoby zginęły. Protestujący twierdzą, że cholera, która zabiła już 900 osób na wyspie została przywleczona tam przez nepalskich żołnierzy ONZ. Atmosfera jest tym bardziej napięta, że nie wyjaśniono dotychczas okoliczności śmierci 16-latka, którego znaleziono w sierpniu powieszonego na drzewie. Ludność miejscowa o tę śmierć także obwinia zagranicznych żołnierzy, a mimo to nigdy nie przeprowadzono w jej sprawie żadnego śledztwa.