Ubóstwo

Bank groził odebraniem dzieci

Kraj | Ubóstwo

Pan Sławek z Lublina stracił pracę i przez dwa miesiące nie płacił rat kredytu w Eurobanku. Wtedy zadzwonił do niego windykator i zaczął straszyć. - Usłyszałem, że będę spał na gumoleonie z dziećmi, że opieka społeczna zabierze nam dzieci - opowiedział reporterce Radia ZET. - Bałem się tych telefonów. Nie wiedziałem, czy kogoś naślą, czy to jest mafia, czy to jest bank.

Żona pana Sławka nagrała groźby pracownika działu windykacji. Windykator mówi m.in.: "Będziecie mieć najsmutniejsze Boże Narodzenie, jakie możecie sobie wyobrazić". - Naprawdę byliśmy przestraszeni - mówi pan Sławek.

Wrocław: Akcja w obronie szpitala na ul. Poświęckiej

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Ubóstwo

W czwartek pod Sejmikiem Dolnośląskim odbył się protest w obronie zagrożonego likwidacją szpitala ortopedyczno-rehabilitacyjnego na ul. Poświęckiej. Konkretnie chodzi o połączenie go ze szpitalem ul. Kamieńskiego.

Zdjęcia z akcji | Relacja TVP

Zgromadzonych było kilkadziesiąt osób w tym byli i obecni pacjenci szpitala, kilka pracownic, mieszkańcy wrocławskiego Centrum Reanimacji Kultury, członkowie Związku Syndykalistów Polski i powiązani z nimi aktywiści. Niestety nie dotarła duża grupa pacjentów, uczestniczących w poprzednich protestach gdyż mieli trudności z dostaniem się na dość odległe od szpitala miejsce.

Przez megafon przemawiał inicjator protestu - Marcin Antoniak, obecny pacjent szpitala, który groził już wcześniej głodówką, jeśli zniszczone ma być miejsce stanowiące jego dom. Jako że protest został zgłoszony władzom w innej lokalizacji, policjanci wezwali grupę do rozejścia się po tym, jak zgromadzeni zaczęli skandować "złodzieje, złodzieje!"

Następnie członkowie Związku Syndykalistów Polski oraz inne osoby wspierające weszły na salę obrad i rozwinęły transparent. Jeden z aktywistów przedostał się na mównicę i przedstawił powód wizyty radnym. Gdy prowadzący obrady próbował go zagłuszyć, aktywista zaczął przemawiać przez tubę. Protestujący opuścili salę obrad i zapowiedzieli, że jeśli będzie trzeba to wrócą.

Radio Wrocław: Niekasuj.pl kontra MPK (mp3)

Kraj | Audio | Protesty | Ruch anarchistyczny | Strajk | Ubóstwo

W dzisiejszej audycji Radio Wrocław, doszło do "konfrontacji":
Mariusz Pruszyński - Związek Syndykalistów Polski, kampania NieKasuj.pl
Patryk Wild - członek zarządu wrocławskiego MPK.

Pobierz: Niekasuj.pl kontra MPK (mp3)

Rozmowa z okazji rozpoczynającego się dziś strajku pasażerskiego, obywatelskiego nieposłuszeństwa w postaci niekasowania biletów - radykalnej formy, zmuszającej władze Wrocławia do dyskusji nad kształtem komunikacji miejskiej oraz przeprowadzeniem referendum w tej sprawie. Rozmawiano o tym, dlaczego ten strajk, jaki ma on skutek oraz jakie są wyjścia z obecnej sytuacji.

Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się z MPK, władze spanikowały i rzuciły na miasto dziś pełną obsadę kontrolerów. Niechętnie przyznają także, że wzrosła liczba niekasujących bilety (choć "nie aż tak radykalnie" - mówią władze MPK próbując załagodzić obraz sytuacji).

Więcej: NieKasuj.pl | Samorzadny-Wroclaw.pl

Władze szykują armageddon w Służbie Zdrowia

Kraj | Ubóstwo

W 2010 roku ma być w Narodowym Funduszu Zdrowia mniej pieniędzy na porady, badania i zabiegi - informuje Gazeta Wyborcza. Władze tłumaczą te cięcia kryzysem, w związku ze spadkiem wpływów ze składek do budżetu.

Władze NFZ np. chcą przerzucić część kosztów tomografii i rezonansu magnetycznego na kierujących na te badania specjalistów. Poradnia, w jakiej pracuje ortopeda, neurolog czy onkolog, zapłaci za badanie ze swojego kontraktu z NFZ. Lekarze mówią jednak, że sprywatyzowane poradnie tradycyjnie wywiną się z tego i przerzucą koszty na publiczne szpitale: - Lekarz specjalista pracuje przeważnie i w prywatnej poradni, i w publicznym szpitalu. Wielu zamiast wypisać choremu skierowania na tomografię, wypisze skierowanie do szpitala, gdzie sami go potem przyjmą i zlecą tomografię. W ten sposób NFZ zamiast kilkuset złotych na badanie, wyda kilka tysięcy na badanie z hospitalizacją - mówi Marek Konopka, szef spółki Helimed, która ma 15 pracowni diagnostycznych na południu Polski.

Tymczasem kontrakty dla szpitali też się skurczą. NFZ chce za wiele procedur płacić mniej niż w tym roku. Na przykład za leczenie odleżyn szpital dostanie o 40 proc. pieniędzy mniej.

Wrocław: Kolejna pikieta niekasuj.pl

Kraj | Protesty | Ubóstwo

Aktywiści inicjatywy niekasuj.pl po raz piąty w ciągu miesiąca pojawili się na ulicach Wrocławia z transparentem, ulotkami i dobrym słowem dla pasażerów. Tym razem ponownie na lokalizację akcji wybrano Nowy Dwór, czyli duże blokowisko, z którego najlepiej widać jak kuriozalnie rozwiązana jest komunikacja w mieście.

Nowy Dwór tonie w błocie i stoi w korkach powodowanych zresztą przez kierowców zjeżdżających z estakady, która miała ruch usprawnić. Podczas akcji trwającej około godziny rozdano 200 ulotek, odbyto kilkadziesiąt rozmów i zebrano kolejnych kilkadziesiąt podpisów pod petycją o referendum w sprawie darmowego transportu.

To finisz pierwszego etapu kampanii w ramach którgo udało się całkiem nieźle zaistnieć w świadomości Wrocławian. Oprócz czterech pikiet rozklejono niezliczoną ilość wlepek na kasownikach i plakatów na przystankach. Pojawiły się także szablony, a nawet spontanicznie wykonywane przez sympatyków akcji napisy markerami czy flamastrami. O kampanii mówiły już i pisały prawie wszystkie lokalne media, ale że wciąż spotyka się to z obojętnością czy wręcz wrogością władz aktywiści wzywają do strajku pasażerskiego polegającego na odmowie płacenia za przejazd od 26 października, czyli najbliższego poniedziałku.

Więcej szczegółów, w tym poradnik dla strajkujących na stronie kampanii niekasuj.pl

NieKasuj.pl - akcja we Wrocławiu na Placu 1 Maja

Kraj | Gospodarka | Ruch anarchistyczny | Ubóstwo

Aktywiści Związku Syndykalistów Polski, Wrocławskiego Bloku Anarchistycznego oraz inne osoby sympatyzujące z inicjatywą "Niekasuj.pl" przeprowadziły akcję na pl. 1 Maja (Jana Pawła II). Akcja miała charakter informacyjny. Rozdawano ulotki oraz zbierano podpisy pod petycją do prezydenta Dutkiewicza o przeprowadzenie referendum, w którym Wrocławianie będą mogli się wypowiedzieć w kwestii darmowego transportu.

Akcja, poza nielicznymi wyjątkami, spotkała się z pozytywnym odbiorem przechodniów, którzy podpisywali petycję. Pasażerowie mają dosyć fatalnej sytuacji komunikacji miejskiej Wrocławia oraz przedmiotowego traktowania przez władze miasta. Frustracja Wrocławian przejawia się głównie na "niepochlebnych" opiniach o prezydencie Dutkiewiczu. Z tego względu rozsądnym pomysłem wydaje się idea przeprowadzenia referendum - formy demokracji, której to nasz(?) prezydent się boi.

Video: "Globalny proletariat" - Klub Dyskusyjny Le Monde Diplomatique

Kraj | Świat | Gospodarka | Prawa pracownika | Protesty | Ruch anarchistyczny | Strajk | Tacy są politycy | Ubóstwo | Wideo | Zwolnienia

16.10.2009, kawiarnia "Falanster" we Wrocławiu. Klub Dyskusyjny Le Monde Diplomatique promujący książkę B. Silver "Globalny proletariat".

Paneliści:
- Przemysław Wielgosz (red nacz "Le Monde Diplomatique - edycja polska")
- Jarosław Urbański (Inicjatywa Pracownicza)
- Marcin Starnawski ("Recykling Idei")

Praca jest owocem wieloletnich, pionierskich badań nad światową dynamiką ruchów pracowniczych. Odrzucając europocentryzm i ograniczenie pola analizy do poszczególnych państw narodowych autorka dowiodła, że modne koncepcje końca pracy, wygaśnięcia walki klas i upadku historycznej roli klasy robotniczej nie mają podstaw empirycznych.

Bezrobotni bez ubezpieczenia zdrowotnego

Kraj | Gospodarka | Ubóstwo

Z powodu braku pieniędzy, urzędy pracy nie mogą opłacić pozostającym pod ich opieką bezrobotnym składki na ubezpieczenie zdrowotne, pisze "Rzeczpospolita". Pieniądze na składki dla bezrobotnych bez prawa do zasiłku skończyły się w kilkudziesięciu powiatach, przede wszystkim na Podlasiu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce.

Miejscowe urzędy poprosiły już ZUS o możliwość zapłaty składki w przyszłym roku - donosi "Rz". Urzędy prosiły również o pomoc wojewodów i ministerstwo finansów, ale odmówiono im przekazania dodatkowych środków.

Zakaz skłotowania przegłosowany w holenderskim parlamencie

Świat | Lokatorzy | Ubóstwo

Wczoraj w tzw. "twede kamer" głosowano na temat zakazu skłotowania. Tak jak z góry było wiadomo w większości prawicowy rząd opowiedział się za zakazem. W Hadze, przed parlamentem zorganizowane było miasteczko namiotowe, by pokazać rządzącym, że zakaz zmierza jedynie do zwiększenia bezdomności. Zaprezentowane było wiele inicjatyw skłoterskich takich jak wege jedzonko, sklepy wolnej wymiany, niekomercyjna muzyka, art itp. Wszystko by pokazać, że poprzez ten zakaz te szczere inicjatywy spychane są do zejścia do podziemia. Ta pokojowa do czasu manifestacja skończyła się wieczorem pacyfikacją i aresztowaniem 85 osób.

W tym samym dniu w Amsterdamie z tej samej okazji odbyło się skłotowanie dwóch budynków przeznaczonych na sprzedaż. Właścicielem jest korporacja De Key, która słynie ze swych spekulacji i likwidacji mieszkań komunalnych na koszt drogich apartamentów. Świeżo wyremontowane mieszkania ze względu na wygórowaną cenę stały już puste ponad rok. Skorzystali z tego studenci, których na wynajem nie było stać i którzy tak jak wielu innych zmuszonych jest mieszkać u rodziców, znajomych albo dojeżdżać.

Rząd przeznaczył za mało środków na stypendia dla najbiedniejszych uczniów

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Ubóstwo

Rząd zaplanował na 2010 rok za mało środków na wypłatę stypendiów dla najbiedniejszych uczniów - alarmuje Dziennik Gazeta Prawna.

Od 1 listopada minimalna kwota stypendium socjalnego wzrasta z 51,2 zł do 72,8 zł, czyli o 42 proc. Tymczasem w projekcie budżetu na 2010 roku rezerwa celowa na Narodowy Program Stypendialny (NPS) ma wynosić 505 mln zł, czyli tylko o 7 proc. więcej niż w tym roku. W efekcie samorządy, w których jest dużo uprawnionych do jej uzyskiwania, będą musiały dopłacić do świadczeń z własnych budżetów. Z kolei te, które obecnie wypłacają wysokie stypendia, będą musiały obniżyć ich wysokość.

Pracownicy samorządowi odpowiedzialni za wypłatę stypendiów wskazują również, że kryterium dochodowe uprawniające do pomocy jest zbyt niskie. W efekcie stypendia trafiają tylko do bardzo ubogich uczniów, a nie wszystkich potrzebujących wsparcia.

Kolumbia: Masowe protesty indian

Świat | Gospodarka | Protesty | Ubóstwo

Indianie kolumbijscy poraz kolejny zorganizowali wielotysięczne demonstracje w kilku częściach kraju przeciwko umowom o wolnym handlu oraz braku świadczeń socjalnych, tak samo jak zrobili rok temu.

W odróżnieniu od 2008 roku, kiedy maszerowali jedynie indianie, w tym roku do demonstrujących dołączyły się także związki zawodowe oraz studenci.

Ponad 40.000 osób bierze udział w protestach, które rozprzestrzeniły się częściowo także na terytorium Boliwii, Ekwadoru i Perú i rozpoczęły się 12 Października.

W całym kraju odbyły się trzy większe mobilizacje - największa z nich, która zgromadziła około 25.000 osób - dotarła we wtorek do miasta Cali na południowym zachodzie kraju.

Oprócz protestów przeciwko traktatom wolnego handlu oraz braku świadczeń socjalnych demonstracje odbyły się także przeciwko przemocy ze strony wojsk rządowych oraz FARC.

Warszawa: Pokaz filmu "Koszmar Darwina" przed rozpoczęciem szczytu IMF/WB w Stambule

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Kultura | Militaryzm | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownika | Ubóstwo
2009-09-27 16:00
2009-09-27 17:30

Już niedługo rozpoczyna się w Stambule kolejny szczyt Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego- jednych z najważniejszych instytucji odpowiedzialnych za tworzenie warunków oraz architekturę dla rowoju postmodernistycznej fazy kapitalizmu i katastrofalne skutki jakie ten niesie dla zwyklych ludzi oraz środowiska naturalnego.

W niedzielę 27 Września 2009 o godż. 16:00, na 4 dni przed rozpoczęciem szczytu, zapraszamy wszystkich mieszkańców Warszawy na film pod tytułem "Koszmar Darwina" reżyserii Huberta Saupera w Anarchistycznym Infoszopie mieszczącym się przy ulicy Targowej 22 na Pradze. Przed rozpoczęciem filmu odbędzie się krótki wykład na temat wpływu polityki IMF'u i Banku Światego na społeczeństwa takich krajów jak Polska na początku lat '90, Wenezuela w latach '80, dotkniętej obecnym kryzysem finansowym Rumunii i innych regionach. Po filmie odbędzie się dyskusja na temat filmu i warsztat na temat sprawnych sposobów organizacji w ruchu uczniowskim/studenckim, ruchach pracowniczych, lokatorskich.

Na film zapraszają Praska Grupa Anarchistyczna, Związek Syndykalistów Polski oraz Praska Grupa Uwalniania Przestrzeni Edukacyjnej (PRAGUPÉ)

http://infoszop.bzzz.net/
http://zsp.net.pl
http://pragupe.blogspot.com/

Poniżej przedstawiamy materiał ze strony StopKlatka:

"Koszmar Darwina" to opowieść o ludziach z Północy i globalizacji, a także o pewnej rybie.

W latach 60-tych samym centrum Afryki w ramach naukowego eksperymentu do wód Jeziora Wiktorii wpuszczono pierwsze sztuki nowego gatunku ryby. W wyniku tych działań gwałtownie rosnąca populacja okonia nilowego doprowadziła do zagłady praktycznie wszystkich pozostałych gatunków zamieszkujących jezioro. Ten żarłoczny drapieżca rozmnażał się w tak oszałamiającym tempie, że dziś jego białe mięso eksportowane jest do wszystkich krajów świata. Olbrzymie samoloty towarowe, które niegdyś służyły Rosjanom, przylatują codziennie aby odebrać ostatnie połowy, wymieniając je na kałasznikowy i amunicję, wykorzystywane w niezliczonych wojnach, które opanowały mroczne serce kontynentu. Rozkwit tego międzynarodowego konglomeratu żywieniowego i zbrojeniowego doprowadził do szatańskiego sojuszu, zawartego w imię globalizacji nad brzegami największego tropikalnego jeziora na planecie, sprowadzając tu armię młodych rybaków, hinduskich właścicieli fabryk, afrykańskich ministrów, unijnych komisarzy, rosyjskich pilotów i tanzańskich prostytutek…

Pomysł na ten film narodził się w trakcie pracy nad dokumentem, Kisangani Diary, opisującym losy uchodźców uciekających przed rebelią w Kongu. W 1997 po raz pierwszy zostałem zaskoczony widokiem dwóch gigantycznych samolotów, wypełnionych po brzegi żywnością. Pierwszy z nich przywiózł 45 ton amerykańskiego żółtego groszku, którym chciano nakarmić uchodźców w pobliskich obozach założonych przez ONZ. Drugi samolot został przez kraje Unii Europejskiej wypełniony 50 tonami świeżych ryb.

Spotkałem się z rosyjskimi pilotami i już wkrótce zostaliśmy "towarzyszami". Dość szybko odkryliśmy, że samoloty oprócz groszku, przywiozły broń, którą również dostarczono do tych samych obozów, dzięki czemu ci sami uchodźcy, których ratowano przy pomocy dostaw żywności, mogli zostać zastrzeleni w środku nocy. Następnego poranka, jedynym co widziałem przez roztrzęsiony obiektyw mojej kamery, była puszcza wypełniona zwłokami i ruinami obozów. Znajomość tych wydarzeń i cynizmu, który za nimi stoi, stały się punktem wyjścia do nakręcenia "Koszmaru Darwina", mojego najdłuższego filmu.

"Region Wielkich Jezior" to zielone, żyzne i bogate w surowce naturalne centrum Afryki, uznawane przez niektórych za kolebkę ludzkości. Okolica ta słynie z różnorodności unikalnych gatunków zwierząt i roślin, ośnieżonych wulkanów oraz rezerwatów przyrody. Jednocześnie jest to najprawdziwsze "jądro ciemności" naszej planety. Wojny domowe toczące się na tych terenach egzystują w swego rodzaju moralnej próżni, będąc przy tym najkrwawszymi konfliktami od czasów Drugiej Wojny Światowej. W samym Kongu, liczba ofiar wojny równa się liczbie zabitych w nowojorskich atakach z 11 września. Tylko że tutaj tylu ludzi ginie codziennie, przez cały rok. Niezliczone wojny, jeśli nie są zupełnie ignorowane, zazwyczaj sprowadza się do "konfliktów plemiennych", takich jak w Ruandzie czy Burundi. Ich głównym powodem, w większości przypadków doskonale ukrytym, są jednak imperialistyczne próby przejęcia kontroli nad bogactwami naturalnymi tej ziemi.

By nakręcić "Koszmar Darwina" stworzyliśmy niewielki zespół: oddany towarzysz moich wędrówek Sandor, nieduża kamera i ja. Musieliśmy jak najbardziej zbliżyć się do naszych "postaci" i towarzyszyć ich życiu przez długi czas. Dziś odbieram to jako doświadczenie, które wywarło na mnie olbrzymi wpływ. Kiedy zaczynasz szukać kontrastów i sprzeczności, rzeczywistość może się okazać "większa niż życie." W pewien sposób niezmiernie łatwo było znaleźć szokujące obrazy, ponieważ filmowaliśmy szokującą rzeczywistość. Nader łatwo można było również wpaść w kłopoty. W Tanzanii nie mogliśmy się oficjalnie ujawnić jako ekipa filmowa. By dostać się na pokład samolotów dostawczych musieliśmy udawać pilotów i ładunkowych oraz przybierać fałszywe tożsamości. W wioskach często brano nas za misjonarzy, a przedstawiciele fabryk zajmujących się przetworem ryb obawiali się, że jesteśmy inspektorami służb sanitarnych, przysłanymi przez Unię Europejską. W eleganckich hotelach musieliśmy udawać australijskich biznesmenów, a w afrykańskim buszu zmienialiśmy się w nieszkodliwych turystów "uwieczniających widoki." Wiele, bardzo wiele dni straciliśmy na dyskusjach ze spoconymi, zagubionymi i zadającymi setki pytań oficerami policji, zarówno w punktach kontrolnych, jak i w miejscowych więzieniach. Krajowe gazety a nawet londyński oddział BBC ogłosiły, że "nad Jeziorem Wiktorii doszło do porwania francuskiego i amerykańskiego dziennikarza". Jako że razem z nami podróżował nowojorczyk Nick Flynn, amerykańska ambasada w Dar es Salaam zaczęła rozpaczliwie dzwonić na alarm i zorganizowała poszukiwanie zaginionych obywateli. Nie zostaliśmy porwani, przetrzymywano nas jednak na opuszczonej wysepce — tym razem oskarżając o kręcenie "nieprzyzwoitych filmów." Codzienną, męczącą rutyną stały się sytuacje, w których byliśmy odrywani od naszej pracy i zmuszani do bezsensownego czekania w bezlitosnym równikowym słońcu, otoczeni milionami szkieletów okonia nilowego i usilnie starający się nie zwariować.

Odwieczne pytanie o to, która ze społecznych i politycznych struktur jest najlepsza dla całego świata, znalazło chyba swoją odpowiedź. Kapitalizm zwyciężył. Ostateczną formą przyszłych społeczeństw będzie najprawdopodobniej "demokracja konsumencka", która sprawia wrażenie "dobrej" i "cywilizowanej." Zwycięstwo osiągnięto przekonując uprzednich wrogów, bądź pozbywając się ich na zawsze.

W "Koszmarze Darwina" próbowałem historię dziwnego sukcesu okonia oraz efemerycznego "boomu gospodarczego", który zaistniał wokół tego "najlepiej przystosowanego" stworzenia, przemienić w rodzaj przerażającej alegorii na temat tak zwanego Nowego Porządku Światowego. Takich samych obserwacji mogliśmy dokonać w Sierra Leone, gdzie zamiast okonia byłby diament, w Hondurasie, skupiając się na bananach, w Libii, Nigerii czy Angoli… tam zamiast rybami, zajmowalibyśmy się ropą naftową. Większość z nas, jak sądzę, zna destrukcyjne mechanizmy naszych czasów, jednak nie potrafi ich sobie dokładnie zobrazować. Nie potrafimy "złapać" o co w tym wszystkim się rozchodzi, nie możemy po prostu uwierzyć w to, co wiemy. Jest czymś niesamowitym, że wszędzie tam gdzie odkrywa się podstawowe surowce, miejscowi nagle zaczynają umierać w ubóstwie, ich synowie trafiają do armii a córki zostają służącymi lub prostytutkami. Te same historie powtarzane wciąż od nowa. Po setkach lat niewolnictwa i europejskiej kolonizacji Afryki, globalizacja światowych rynków jest najbardziej zabójczym upokorzeniem dla ludzi zamieszkujących ten kontynent. Aroganckie podejście bogatych krajów do Trzeciego Świata (na który składa się ¾ całej ludzkiej populacji) tworzy niezliczone niebezpieczeństwa, które w przyszłości zaczną zagrażać wszystkim ludziom.

Wygląda także na to, że poszczególni beneficjenci tego zabójczego systemu nie są złymi ludźmi i zazwyczaj nie mają złych zamiarów. Ci ludzie to także ty i ja. Niektórzy z nas "jedynie wykonują swoją robotę" (latając samolotem z A do B i rozpylając napalm), niektórzy nie chcą niczego wiedzieć, a jeszcze inni po prostu walczą o przetrwanie. Do takich osób próbowałem w tym filmie podejść jak najbliżej. Sergiej, Dimond, Raphael, Eliza… to prawdziwi ludzie, którzy w doskonały sposób pokazują całą złożoność tego systemu, stanowiąc dla mnie jednocześnie niezgłębioną tajemnicę.

Hubert Sauper urodził się w niewielkiej tyrolskiej wiosce, po austriackiej stronie Alp. Mieszkał w Wielkiej Brytanii, we Włoszech oraz Stanach Zjednoczonych, a od dziesięciu lat mieszka we Francji. Reżyserię studiował we Wiedniu (Akademia Sztuk Pięknych) oraz w Paryżu (VIII Uniwersytet Paryski), gdzie zdobył dyplom. Wykłada na uniwersytetach w Europie i Ameryce. Jego dwa ostatnie filmy zdobyły łącznie dwanaście międzynarodowych nagród filmowych. Jako aktor pojawił się w kilku filmach krótkometrażowych oraz w dwóch obrazach fabularnych: "In the Circle of the Iris" [W kręgu Iris] (reż. Peter Patzak, u boku Philippe Léotarda) oraz "Blue Distance" [Na horyzoncie] (reż. Peter Schreiner).

Sąd, konfidenci, psy to jedna banda

Publicystyka | Represje | Ubóstwo

By mieć święty spokój chodzą za statystykami. Posiłkują się kłamstwami, są sędziami i katami.
- tytuł i motto pochodzą z piosenki Po tej samej stronie zespołu Firma.

Często słyszymy skargi, że policja nic nie robi tylko zdobywa punkty. Punkty za spisanie, za przeszukanie, za zatrzymanie itp. Wszyscy to wiedzą, ale zwykle poprzestają na tej smutnej obserwacji i zadowalają się stwierdzeniem, że to wina chorego systemu. Problem polega tylko na tym, że ten system jest zdrowy jak koń. Wiadomo skąd się biorą gliniarze i jak działają. Dla wielu ludzi praca w policji to po prostu jedyny sposób na stabilną (i ponoć prestiżową) pracę. Podczas krótkiego wzrostu gospodarczego 2005-2008 policja miała poważne problemy z obsadzaniem etatów. Zawsze gdy rynek pracy dołuje znajdują się kandydaci do noszenia pałki. Gdy młody człowiek zdecyduje się już na taką karierę, by zarabiać i awansować musi wyrabiać określone limity punktowe. Wiadomo, że robi to najprostszymi sposobami czyli nękając młodzież w kapturkach (bo mogą mieć trawkę, a to wykrycie przestępstwa) albo rowerzystów (mogą być pijani – również punkty za przestępstwo). Policja to nie gang zwyrodnialców tylko racjonalnie działający ludzie pełniący określoną funkcję w systemie. Jeśli jednak liczymy na to, że system tak wygląda w wyniku jakiegoś błędu to się mylimy.

Mniej więcej od lat 80. na świecie wyraźna jest tendencja by do problemu przestępczości podchodzić „statystycznie”. Co ciekawe jej pionierami nie są tzw. reżimy policyjne jak Syria, Iran czy Turcja, ale „demokratyczne kraje Zachodu.” Zwłaszcza Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i dalej inne kraje UE w tym Polska. Słynna koncepcja „Zero tolerancji” wprowadzona w Nowym Jorku, skąd rozprzestrzeniła się na świat, zakłada właśnie decentralizacje odpowiedzialności w policji, obarczenie każdego komendanta dzielnicowego, a w konsekwencji każdego szeregowego policjanta wykazywaniem ciągłych sukcesów w „walce z przestępczością” czyli po prostu w wyrabianiu jak najlepszych statystyk, niezależnie od rzeczywistego poziomu problemów społecznych i zagrożenia (było to odejście od wcześniej stosowanej w USA i UK idei policji zintegrowanej ze społecznością lokalną i lepiej bądź gorzej reagującej na potrzeby mieszkańców). Praktyka „Zero tolerancji” nie przyniosła spadku przestępczości, a mimo to stawała się coraz i coraz bardziej popularna. Dlaczego?

Wrocław: Ochroniarze w Galerii Dominikańskiej zamordowali człowieka

Kraj | Ubóstwo

Wieczorem 9 września ochroniarze sklepu Carrefour z firmy Solid Security wyprowadzili na zaplecze, a następnie pobili dwóch mężczyzn podejrzewanych o kradzież alkoholu. W wyniku pobicia jeden z nich zmarł. Przyczyną śmierci było pęknięcie śledziony spowodowane uderzeniami, albo kopniakami. - Sprawcy działali bardzo brutalnie - powiedziała Gazecie Wyborczej rzeczniczka wrocławskiej prokuratury Małgorzata Klaus. - Oprócz pękniętej śledziony, Marek B. miał dużo innych obrażeń spowodowanych biciem.

Pracownik sklepu w pobliżu Carrefoura potwierdził, że ochroniarze z tego sklepu często byli agresywni, zwłaszcza w stosunku do klientów pijanych lub takich, których podejrzewali o kradzież. - Sam widziałem, jak miesiąc temu złapali młodego mężczyznę już poza terenem marketu, na korytarzu galerii, wykręcili mu ręce i rzucili na ziemię. A rampa to ich ulubione miejsce, przez które wyrzucają m.in. bezdomnych kręcących się po sklepie.

Prokuratura postawiła obu ochroniarzom zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym.

Wrocław: Inauguracja kampanii na rzecz darmowej i sprawnej komunikacji miejskiej

Kraj | Protesty | Strajk | Ubóstwo

W środę po południu na przystanku autobusowym na osiedlu Psie Pole we Wrocławiu oficjalnie rozpoczęła się kampania lokalnej sekcji Związku Syndykalistów Polski oraz osób niezrzeszonych na rzecz darmowej i sprawnej komunikacji miejskiej.

Na głównym przystanku tej robotniczej w dużej mierze dzielnicy rozdano kilkaset ulotek informujących o celach kampanii, zbierano także podpisy pod petycją ws. darmowej komunikacji. Powoływano się na sukces podobnych rozwiązań w belgijskim mieście Hasselt oraz francuskim Compiègne. Akcja spotkała się w ogromnej większości z poparciem pasażerów. W dyskusjach na przystanku wziął udział m.in. pracownik komunikacji miejskiej, który mimo początkowego sceptycyzmu (obawa, czy nie odbędzie się to kosztem pensji pracowników), przekonał się do postulatów wysuwanych przez aktywistów i aktywistki. ZSP włącza także w swoje postulaty podwyżkę dla pracowników komunikacji.

Dalsze akcje prowadzone będą w środowiskach najbardziej zainteresowanych dobrą i darmową komunikacją miejską - podobne działania jak na Psim Polu planowane są na innych robotniczych osiedlach, a także na uczelniach wyższych. W przypadku braku pozytywnej reakcji ZSP wzywa do obywatelskiego nieposłuszeństwa w postaci tzw. strajku pasażerskiego - począwszy od 26 października odmowy płacenia za przejazd. Aby strajk przebiegł pomyślnie aktywiści sugerują organizowanie się w małe grupy wsparcia zakładające kasy samopomocowe w razie zatrzymania przez kontrolerów (podobne rozwiązanie promują szwedzcy anarchosyndykaliści), choć i tak już teraz połowa pasażerów Wrocławia nie płaci za przejazd.

Więcej informacji nt. szczegółów kampanii można znaleźć na stronie niekasuj.pl.

Kanał XML