Zwolnienia

USA: Zabił rasistów, którzy mu przeszkadzali w pracy?

Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Zwolnienia

Czarnoskóry Omar Thornton, który trzeciego sierpnia zastrzelił w USA osiem osób zabił, bo uważał że jest ofiarą rasizmu – wynika z opublikowanej przez amerykańskie władze rozmowy telefonicznej. Chwilę po zastrzeleniu ośmiu osób mężczyzna zadzwonił na policję. Nagranie potwierdza, że kierował się przekonaniem, że jest ofiarą rasizmu.

W trwającej 4 minuty i 11 sekund rozmowie zabójca ośmiu osób - swoich kolegów z pracy w hurtowni alkoholu Hartford Distributors - powiedział, że zastrzelił ich, gdyż źle go traktowali, "jak wszystkich czarnych pracowników". - To miejsce jest rasistowskie. Chciałbym dopaść jeszcze więcej tych ludzi. (...) Wszystkich czarnych traktowali źle, więc musiałem sam się zająć tym problemem - powiedział. W chwilę po telefonie na "911" popełnił samobójstwo.

Thornton, który był kierowcą w firmie, dzwonił także do swej matki. Pożegnał się z nią i powiedział, że zabił "pięciu rasistów", którzy mu dokuczali. Dziewczyna Thorntona - która jest biała - i członkowie jego rodziny powiedzieli policji, że skarżył się na rasistowskie zaczepki w pracy. Kierownictwo firmy i miejscowy oddział związków zawodowych stwierdzili, że Thornton został przyłapany na kradzieży piwa i z tego powodu zwolniony, co mogło mieć wpływ na jego desperackie działanie.

Jak PiS i PO sprywatyzowały szpital w Środzie Śląskiej

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika | Zwolnienia

Miesiąc temu zarząd powiatu średzkiego podjął decyzję o sprzedaniu jedynego w powiecie szpitala. Za decyzją głosowali solidarnie radni zarówno z PiS, jak i PO. Starosta średzki Sebastian Burdzy z PO twierdzi, że mogli jedynie szpital albo zamknąć, albo prywatyzować.

W 2004 roku szpital został oddłużony na sumę 4,5 mln zł, część personelu zwolniono, a następnie szpital "skomercjalizowano", czyli przekształcono w spółkę prawa handlowego w której 100 proc. udziałów miał powiat. Jak się okazuje był to pierwszy krok do jego sprzedania "prywaciarzowi".

Na początku maja br. powiat sprzedał całość udziałów wrocławskiemu holdingowi Polskie Centrum Zdrowia za 50 tys. zł. Lokalna prasa dziwiła się wówczas, że podczas negocjacji powiat nie wynajął nawet wyspecjalizowanej kancelarii prawnej. W ten sposób naprzeciw świetnie przygotowanych prawników z PCZ stanęli niemal kompletnie nieprzygotowani do negocjacji z "młodymi wilczkami" radni. - To tragedia była! Jak ja, instruktor nauki jazdy, mogę nadzorować sprzedaż szpitala? Przecież się na tym nie znam. - mówił lokalnej Gazecie Wyborczej Marek Majerowski, członek zarządu powiatu.

Nadchodzi chaos na Poczcie

Kraj | Prawa pracownika | Zwolnienia

Już jest źle, a ma być gorzej. Władze Poczty Polskiej planują "restrukturyzację", czyli likwidację 1,4 tys. urzędów pocztowych, głównie w mniejszych miejscowościach - informuje Puls Biznesu. Zwolnionych ma zostać ok. 8 tys. pracowników. Rada nadzorcza zaakceptowała proponowane na lata 2010 - 2015 zmiany.

Władze Poczty enigmatycznie zapewniają także, że dojdzie do "wewnętrznej struktury Poczty Polskiej" i "usprawnienia niektórych procesów".

Nie będzie strajku pracowników Poczty Polskiej?

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Zwolnienia

Pracownicy Poczty Polskiej mają stracić przywileje. Ponad pięć lat temu stracił moc Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy dla pracowników Poczty Polskiej (PP). Nie będzie m.in. nagród jubileuszowych, dodatku za staż pracy poza Pocztą, za pracę w warunkach szkodliwych. Natomiast odprawy emerytalno-rentowe i dodatki za pracę w nocy będą mniejsze niż dotychczas. Jeśli ktoś nie przystanie na nowe warunki, to może stracić pracę. Sprawa dotyczy ponad 98 tys. pracowników Poczty. Zdaniem przedstawicieli związków, stanowisko zarządu to szantaż.

Dlatego rozważali strajk. Z najnowszych jednak informacji wynika, że pomysł taki zarzucili: „Wśród pracowników zawrzało, rozważana jest ewentualność strajku, choć jak twierdzą wtajemniczeni raczej do niego nie dojdzie” – podaje portal pocztowokurierski.pl

I dodaje: „Według naszych informacji, do strajku może nie dojść. Jedna sprawa to fakt, że pracownicy są rozgoryczeni i zbulwersowani decyzjami szefów. Kwestią zupełnie inną jest racjonalna ocena sytuacji dokonywana przez ludzi, którzy muszą zarabiać i obawiają się o utratę tego, co już mają”.

W TVP zwolnienia grupowe. Kierownictwo i administracja nietykalna

Kraj | Prawa pracownika | Zwolnienia

Zarząd TVP szuka oszczędności. W tym celu planuje najłatwiejsze rozwiązanie: zwolnienia grupowe, które mają dotknąć głównie pracowników twórczych: dziennikarzy, operatorów i montażystów. Żadnych redukcji nie będzie na stanowiskach dyrektorskich. Minimalne - na kierowniczych i w administracji.

Jeśli plan zarządu wejdzie w życie, to z telewizji będzie musiało odejść: - 145 dziennikarzy (30 proc. z 483 dziś zatrudnionych ); - 83 operatorów kamer i obrazu (55 proc. ze 151); - 65 montażystów (38 proc. ze 169). Największe cięcia mają dotknąć operatorów kamer Agencji Produkcji Telewizyjnej, w której powstają wszystkie telewizyjne produkcje. Zwolnienia mają przynieść 32 mln zł oszczędności.

Co z grubymi rybami (dyrektorami oraz kierownictwem), które kosztują TVP ponad 150 mln zł? W prawie całości zachowają posady. Pracę straci jedynie 14 na 560 zatrudnionych na tych stanowiskach. W administracji pracę straci zaledwie 8 proc. (38 osób na 435 zatrudnionych). Od lat każda nowa władza zwalnia "nie swoich", by zrobić miejsca "swoim". Przychodzą nowi szefowie anten, kierownicy programów, dziennikarze. Dostają etaty, wysokie pensje i gwarancje niezłych odpraw w razie zwolnienia.

Skończ z wyzyskiem przy produkcji piłek sportowych – wyślij pilny apel do FIFA!

Świat | Dyskryminacja | Prawa pracownika | Protesty | Represje | Ubóstwo | Zwolnienia

Podczas ostatnich Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2006 r., przychód Adidasa ze sprzedaży piłek sportowych wzrósł o ponad 800 mln dolarów. Za 3 dni kolejne mistrzostwa i znów wielkie koncerny zarobią na głodowych wynagrodzeniach i pracy dzieci przy produkcji piłek w Pakistanie, Indiach, Chinach i Tajlandii.

Wyraź swój sprzeciw!!!

WYŚLIJ PILNY APEL DO FIFA >>
http://www.cleanclothes.org/campaigns/soccer-ball-stitchers-need-your-su...

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTAJ TU >>
http://www.ekonsument.pl/a648_skoncz_z_wyzyskiem_przy_produkcji_pilek_sp...

Jak pokazuje nowy raport International Labor Rights Forum (http://cleanclothes.org/documents/ILRF_soccerball_report.pdf) pracownicy szyjący piłki sportowe w Pakistanie, Indiach, Chinach i Tajlandii, pomimo wielu protestów organizacji konsumenckich i akcji społecznych na całym świecie, wciąż doświadczają karygodnego łamania podstawowych praw pracowniczych.

USA: Straciła pracę, ponieważ... była zbyt seksowna

Świat | Dyskryminacja | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownika | Zwolnienia

 Debrahlee LorenzanaW Polsce, żeby zdobyć pracę najlepiej mieć 25 lat i 15 lat doświadczenia zawodowego, znać pięć języków i być gotowym pracować 24 godziny na dobę za 1500 złotych brutto. W USA natomiast... nie wolno być zbyt seksownym.

Amerykanka Debrahlee Lorenzana była pracowniczką Citibanku. Straciła pracę bo, jak twierdzi, pracodawca uznał, że jest zbyt seksowna. Szefowie mieli do niej pretensję o pociągający wygląd i to było głównym powodem zwolnienia. Domagali się, aby niektórych ubrań nie nosiła, choć nie przeszkadzały im u jej koleżanek. - Mówili, że kształt ich ciała jest inny niż mojego i, że rozpraszam współpracowników – mówi Lorenzana.

Menedżerowie domagali się także zmiany fryzury. I to nie pomagało. Nic nie dało także zmuszanie Lorenzany do noszenia strojów biznesowych. - Mężczyzn ciągnie do niej – powiedziała Tanisha Ritter, przyjaciółka i była koleżanka z pracy Lorenzany.

Wrocław: Rozbitkowie [Kino CRK]

Świat | Gospodarka | Prawa pracownika | Protesty | Tacy są politycy | Zwolnienia
2010-05-12 20:00
2010-05-12 22:00

 Rozbitkowie12.05.2010 (środa)
WROCŁAW
CRK (koncertownia)
ul. Jagiellonczyka 10d
godz.20:00
wjazd: darmo

Rozbitkowie
Wlk. Brytania, Niemcy, Hiszpania 2001
reż. Ken Loach 92 min.

Ken Loach, naczelny lewicujący buntownik brytyjskiego kina, pokazuje tragiczne skutki akcji prywatyzowania kolei, przeprowadzonej przez rząd Margaret Thatcher. W 1995 roku, w wyniku neoliberalnej polityki Margaret Thatcher, Wielka Brytania przystąpiła do akcji prywatyzowania kolei. Prywatyzacji uległy też państwowe linie British Rail. W ten sposób grupa kolejarzy z Południowego Yorkshire została zagrożona utratą pracy.

Paul (Joe Duttine), Mick (Thomas Craig), Len (Andy Swallow) i Gerry (Venn Tracey), długoletni i doświadczeni pracownicy kolei, nie umieją zaakceptować wymagań nowego pracodawcy. Świeżo upieczony właściciel "East Midland Infrastucture" wprowadza nową organizację pracy. Oficjalnie jego celem jest stawianie klienta na pierwszym miejscu. W rzeczywistości jednak chodzi o to, aby jak najmniejszym wkładem finansowym zyskać jak najwięcej pasażerów. Płacą za to zwłaszcza zwykli kolejarze. Muszą pracować szybciej, dłużej i wydajniej za mniejsze niż dotąd wynagrodzenie. Dodatkowo pracodawca naciska na nich, aby "dobrowolnie" porzucili pracę zadawalając się wysoką odprawą. Inni z byle powodu tracą posady, co prowadzi do rodzinnych tragedii.

----------------------------
KENN LOACH, lewicujący angielski reżyser, znany ze swej społecznej pasji i demaskatorskich filmów piętnujących drapieżny świat zachodniego kapitalizmu, tym razem zajął się kontrowersyjną decyzją brytyjskiego rządu, który w latach 90. zdecydował się sprywatyzować koleje. Dziś wiadomo już, że karkołomna akcja konserwatystów była wielki niewypałem. Rywalizacja między firmami kolejowymi i poszukiwanie oszczędności za wszelką cenę (m.in. przez zaniedbywanie remontów, konserwacji torów i przeglądów technicznego stanu pociągów) doprowadziły do defraudacji i - co gorsze - groźnych katastrof kolejowych. Tysiące ludzi - jak bohaterowie Loacha - straciło pracę. Jednym z nich był Rob Dawber, kolejarz, który w wyniku "poprawiania rentowności przedsiębiorstwa" sam stracił posadę. Bezrobotny Dawber historię swoją i kilkunastu swoich przyjaciół, tak jak on ofiar prywatyzacji, opisał we wspomnieniach, które posłużyły za scenariusz filmu Loacha. Tak były kolejarz zadebiutował z sukcesem jako scenarzysta - otrzymał m.in. nagrodę Bafta TV. Nagrody jednak nie odebrał. Na krótko przed premierą filmu zmarł na raka - to cena, jaką zapłacił za długoletnią pracę przy azbeście.

Mimo trudnego tematu film Loacha daleki jest od ponurych konstatacji i moralizatorskich pouczeń. Zasługa w tym przede wszystkim czujnego oka reżysera, jego wrodzonego poczucia humoru i talentu obserwatorskiego. Doceniono to m.in. na festiwalu w Wenecji, gdzie film zdobył nagrodę Children and Cinema Award, a George Fenton, autor muzyki, odebrał statuetkę Rota Soundtrack Award. Sam Loach, który w filmie bezlitośnie pokazał wyzysk i poniżanie ludzkiej godności, nie starał się wybielić swoich bohaterów, na wzór ofiar bez skazy znanych z kina hollywoodzkiego. Pokazał ich słabości i wady, ale też życiową odwagę

http://www.myspace.com/kinocrk

Zwolnienia grupowe w Poczcie Polskiej

Kraj | Prawa pracownika | Zwolnienia

Grupowe zwolnienia pracowników Poczty Polskiej, Pracę straci - lub zmieni warunki zatrudnienia - prawie pięć tysięcy osób - zapowiedział w Sejmie wiceminister infrastruktury Maciej Jankowski. Zwolnienia grupowe potrwają od marca do końca października br. Według przewidywań, bez pracy pozostanie 1 tys. 106 pracowników. Otrzymają oni wypowiedzenie umowy o pracę lub zostanie ona rozwiązana za porozumieniem stron.

Znaczną część pracowników czeka likwidacja stanowisk i zmiana warunków pracy (co wiąże się z obniżką miesięcznej pensji). - Nie więcej niż 3 tys. 665 pracowników otrzyma wypowiedzenie warunków pracy oraz maksymalnie 147 pracowników ujrzy wypowiedzenie warunków umowy o pracę w zakresie zasad premiowania.

Wielka Brytania - okupacja Uniwersytetu Westminister

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty | Zwolnienia

Jak podaje serwis libcom.org około 200 pracownic i pracowników, a także studentów i studentek przeprowadziło szturm na posiedzenie władz londyńskiej uczelni, a obecnie około 40 okupuje biuro wicekancelerza.

Władze planują zwolnienie 285 ludzi w kwietniu i zamknięcie wydziałów ceramiki i pielęgniarstwa. Około 150 osób zażądało dymisji wicekanclerza w związku z planami w jawnym głosowaniu 17 lutego. Wczoraj w czasie akcji doszło do konfrontacji i wymiany zdań pomiędzy nim a przeciwnikami i stwierdził on, że cięcia nie są jego pomysłem.

Protestujący żądają

A) Wydania oświadczenia o zaniechaniu zwolnień

B) Stworzenie możlwości wolnego dostępu związków na uczelni do dokumentacji finansowej

C) Przedstawienie alternatywnego planu załatania dziury budżetowej w ciągu kolejnych kilkunastu lat.

oraz wzywają wszystkich do bezpośredniego udziału w proteście w biurze wicekanclerza w Regent's Campus.

Szczecin: Kryzys - korekta czy załamanie systemu?

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika | Protesty | Ruch anarchistyczny | Strajk | Tacy są politycy | Zwolnienia
2010-02-19 19:00
2010-02-19 23:00

19.02.2010, piątek, g. 19:00, (wstęp wolny) Infopunkt Alert zaprasza na Spotkanie/Wykład/Dyskusję na temat kryzysu, którego przyczyny oraz skutki analizować będziemy wspólnie wraz z zaproszonymi gośćmi którymi będą: prof. Jerzy Kochan (Uniwersytet Szczeciński, Nowa Krytyka) oraz Krzysztof Król (Przegląd Anarchistyczny)
Więcej Szczegółów wkrótce..

Belgia: protest piwowarów

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Strajk | Zwolnienia

Ekipa AB InBrew od ponad 2 tygodni strajkuje, browar wstrzymał produkcję. Browarnicy protestują przeciwko zwolnieniu ponad 250 pracowników. W całej Europie może stracić pracę ponad 10 000 pracowników tego giganta na piwnym rynku.
Rozmowy załogi z zarządem nie przynoszą pomyślnych efektów, więc strajk trwa. A w Belgii zaczyna brakować piwa. Belgowie wykupują zapasy.

Cytat za tvn24:
"W Leuven i Liege pracownicy browaru zablokowali wejście do firmy. Od tygodnia nie pracuje też zakład w Hoegaarden. Pracownicy nie ukrywają wściekłości. - Jego premia wysokości 82 miliony euro wystarczyłaby na wypłaty dla tych pracowników - mówi jeden z pracowników broaru, Jacques Ghilain, pokazując maskę Carlosa Brito, brazylijskiego szefa InBev.

InBev jest właścicielem takich marek jak Budweiser, Stella Artois i Beck's. Jego udziały w rynku belgijskim stanowią 57 proc."

"Neoliberalizm przed trybunałem" - Klub Dyskusyjny Le Monde Diplomatique [video]

Świat | Gospodarka | Prawa pracownika | Protesty | Represje | Strajk | Wideo | Zwolnienia

Kolejny już Klub dyskusyjny LMD na temat książki "Neoliberalizm przed trybunałem" pod redakcją A. Saad-Filha i D Johnston.

Paneliści:
- Grzegorz Konat (Szkoła Główna Handlowa, współpracownik LMD)
- Piotr Szumlewicz ( redaktor pisma “Bez Dogmatu” i portalu lewica.pl)

Obejrzyj on-line: "Neoliberalizm przed trybunałem" - Klub Dyskusyjny Le Monde Diplomatique [video]

Książka podejmuje krytyczną analizę neoliberalizmu pod bardzo różnymi kątami i wskazuje możliwe kierunki badań dla wszystkich zainteresowanych – aktywistów, studentów i specjalistów nauk społecznych. Teksty zawarte w książce analizują powstanie, naturę oraz implikacje neoliberalizmu z perspektywy radykalnej ekonomii politycznej, a także przedstawiają radykalną krytykę neoliberalizmu, sięgającą do korzeni problemu.

Pobierz: Część 1 | Część 2
[720x480, XVID MPEG-4, MPEG-1 Layer 3 (MP3)]

Książka pokazuje, że neoliberalizm stanowi część hegemonicznego projektu koncentracji władzy i bogactwa w rękach elit całego świata, projektu przynoszącego korzyści przede wszystkim finansjerze poszczególnych krajów, a w skali światowej – kapitałowi amerykańskiemu. Dlatego globalizacji i imperializmu nie można rozpatrywać w oderwaniu od neoliberalizmu.

Pisz: 350 osób z dnia na dzień na bruku

Kraj | Prawa pracownika | Zwolnienia

Firma Holzwerk z Pisza produkująca meble i drewniane wyposażenia łazienek, głównie dla Ikei, niespodziewanie zwolniła w poniedziałek 350 osób, czyli całą załogę - poinformował PAP starosta powiatowy w Piszu Andrzej Nowicki.
O zamiarze zwolnień pracowników firma Holzwerk - mimo ustawowego obowiązku - nie poinformowała urzędu pracy. - O tym, że ludzie dostają wypowiedzenia, dowiedzieliśmy się od pracowników, którzy do nas przyszli - powiedziała PAP zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Piszu Renata Sulewska. Przyznała, że 350 nowych bezrobotnych to dla Pisza "bardzo znaczna liczba". Na koniec października bez pracy w powiecie było ponad 5,6 tys. osób, tj. ponad 28 proc. ludności zawodowo czynnej.

Bydgoszcz - Domar nie wypłaca pensji pracownikom

Kraj | Prawa pracownika | Zwolnienia

Sieć sprzedająca sprzęt RTV/AGD w Bydgoszczy - Domar - na początku listopada ogłosiła upadłość.
W efekcie prawie trzystu pracowników straciło pracę i musi szukać nowej posady. Obecnie są na trzymiesięcznym wypowiedzeniu.
I teoretycznie do jego końca powinni otrzymywać wynagrodzenie od syndyka masy upadłościowej. Konta zbankrutowanej firmy są jednak puste i większość zatrudnionych nie otrzymuje pensji od dwóch miesięcy – pisze "Gazeta Wyborcza".
Prawdopodobnie nieprędko także zostaną one wypłacone. Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych do którego musi wystapić syndyk o zaległe pobory ma trzy miesiące na rozpatrzenie wniosków. Proces ten zatem przedłuża się, a pracownicy zostali na lodzie - donosi "GW".

Kanał XML