Dodaj nową odpowiedź

Nie, ja jedynie zauważam, że są o wiele istotniejsze problemy, które wymagają prawdziwego zaangażowania, wiedzy i uporu, które są naprawdę palące, a na faszoli wystarczy po prostu bejzbol i wytrenowane ciało. Antifa robi z siebie niewiadomo kogo, mają chłopcy hobby, to sie nim zajmą przy najmniej na poważnie, bo jak na razie wszystkie te ich doniesienia i filmiki w sieci, to śmiech na sali.
Dla mnie to są śmieszne rzeczy. Chcecie walczyć naprawdę, zaciągnijcie się np do oddziałów czeczeńskich albo jedźcie do Meksyku. A tak, to macie tylko taką namiastkę prawdziwych napierdalanek, bo w stosunku do tego co się na byle dzielnicy czy meczu albo na zabawie na wsi dzieje to to są tylko poszturchiwania, w dodatku okraszone jakimiś wielkimi słowami. Obiliście jednego typa na dworcu, o czym tu pisać? Przeciętny kark ma takich akcji kilka w miesiącu...
Faszyzm - temat zastępczy w środowisku wolnościowym.